Category
📺
TVTranscript
01:00KONIEC
01:30KONIEC
02:00KONIEC
02:31Ech, dziadostwo.
02:35Oficer się mało różni od żołnierza, nie?
02:37No.
02:38U nas w pułku to byle plutonowy lepiej wyglądał niż u nich major.
02:42Plecaka nawet nie ma jeden z drugim, tylko worki.
02:44No mówię, dziadostwo.
02:46Jedziemy?
02:47Jedziemy.
02:48Dzięki.
03:01O, dziękuję.
03:03Panie kapitanie.
03:04Józuś nie.
03:06No panie kapitanie, no.
03:07Józ, powiedziałem nie.
03:09Franek, panie kapitanie.
03:11Co?
03:13No, po jednym.
03:23No, znowu Ruskie jadą.
03:24Schowaj.
03:25Prosto.
03:26Panie kapitanie, co z tego, że Ruskie?
03:28Przecież my partyzanty i razem z Ruskimi, no.
03:30Gartka, ty mi tylko nie rozumuj.
03:32No, nie denerwuj mnie.
03:44Pan.
03:45Pan.
03:46A pan?
03:47Pan.
03:48Słucham pana.
03:50Kupij u mnie wielosypiet.
03:52Co on mówi?
03:53Czego chce?
03:54Wielosypet chcę sprzedać.
03:56Nower.
03:58No to kupmy, panie kapitanie.
03:59Przyda się.
04:00No nie Józef.
04:01No jasne, kupmy.
04:02Ile on chce.
04:03Ile?
04:05Ile?
04:07A wodka u Ciebie jest?
04:10Nie jest wodka.
04:11O, choroszo.
04:13Samoloty!
04:28Niemieckie!
04:37Nawracają!
04:39Kryć się!
04:41Spieprzaj!
04:42Spieprzaj!
04:43Zostaw te konie, spieprzaj!
04:57Daj spokój!
04:58Daj spokój!
04:59Daj!
05:00Nie ma tu nic złego.
05:03Tęsknota!
05:05A ty co?
05:06A to jakaś skrzynia.
05:08I to tylko na blisko.
05:10No nie tak?
05:11Nie.
05:12Czyli nie co?
05:14Nie, to tylko na blisko.
05:15Tak, to tylko na blisko.
05:16Czyli na blisko.
05:17Co?
05:18To tylko na błąd.
05:19No nie tylko na błąd.
05:20No co ty?
05:22Trzeba iść na szczęście.
05:24Stój!
05:26Stój, mama!
05:28O tak, ulecieli, ulecieli, sukieny dzieci!
05:32Przestój!
05:34Gady, faszyści!
05:36Wszyscy są?
05:38Wszyscy, wszyscy pojechali.
05:40Grybka!
05:42Cior!
05:54Stójcie!
06:00Stójcie!
06:04Stójcie!
06:24Stójcie!
06:26Stójcie!
06:53Garska!
06:56Stójcie!
07:07I powiadacie, panie kapitanie, że jedziecie do Bukowa?
07:11Tak, proszę księdza.
07:13Władzę trzeba organizować.
07:15Władzę? Spóźniliście się.
07:18Władze już zorganizowane.
07:20Jak to?
07:22Przecież ja mam mandat.
07:24Oni też mają mandaty.
07:27Od tych PKWN.
07:31Wasze bronie nie uznają.
07:34I nazywa się to wszystko, żeby było śmieszniej, milicja.
07:38Nie policja, tylko milicja.
07:41Muszę się skontaktować z górą.
07:45Jedziemy.
07:46Ja tam nigdzie nie jadę.
07:48Milicja czy policja, mnie wszystko jedno.
07:51Garska.
07:54Garstka i garstka.
07:56Wojna się skończyła, a pan kapitan ciągle na baczność mnie stawia.
08:00W partyzantce byłem.
08:02Czego nie mają mnie przyjąć do milicji?
08:04Ja z panem nigdzie nie pojadę.
08:06Przysięga nadal obowiązuje.
08:08Prawo karania i szyman.
08:10Kto za was będzie karał?
08:12Chyba, żebym sam się ukarał albo franek mnie.
08:15Do czego się ty pchasz, chłopcze?
08:18Na prostego milicjanta tam pójdziesz?
08:22Słuchaj tych, co coś widzieli, coś przeżyli.
08:26Poza tym jesteś w mundurze, obowiązuje cię posłuszeństwo.
08:29Ledwo bym go ubrał.
08:31To znowu natura półpanka z ciebie wyładzi.
08:33Garska, masz dowozu?
08:36Bez dyskusji.
08:37Dowozu to dowozu.
08:39Ale z wozem do Bukowa.
08:41Garstka!
08:43No strzelcie se, no!
08:45Nie natrzelaliście się w czasie wojny, to teraz se strzelcie!
08:48Niech idzie, panie kapitanie.
08:50Tu rozstańcie się w zgodzie.
08:54Kto wie, kto kogo jeszcze będzie potrzebował.
08:58Panie kapitanie, może na razie przyjdziemy do rannych.
09:02Na pewno nas tam potrzebują.
09:21Jeździsz ze mną?
09:23No gdzie ja konie w Bukowie postawię?
09:25Co będą żarły?
09:27Ty tylko w końskiej podogonie patrzysz.
09:29A co tam milicja, policja?
09:31Konie mi szkoda, no.
09:34Może potem przyjadę za tobą.
09:37Już ty tam przyjedziesz?
09:39Józek, no przecież tak koni nie mogę zostawić.
09:41Ojciec całe życie chciał się koni dorobić i nie dorobił się.
09:44Tobie to nie dziwota.
09:46U was konie zawsze były.
09:48Myśl co o koniach, myśl.
09:50A ja zobaczę.
10:49Szukacie coś?
10:59Do komendy milicji chciałem.
11:01Partyzant.
11:04Partyzant.
11:06Broń zdać.
11:08Broń zdać.
11:10Broń zdać.
11:12Broń zdać.
11:14Broń zdać.
11:17Broń zdać.
11:19Nie, za milicjanta chciałem iść.
11:23Jednego szpiega żeśmy złapali.
11:25Ale ja nie szpieg.
11:30Co tu takie wesele?
11:33Niemcy wywalili.
11:36No to chodźmy.
11:40Chodźmy.
11:47Chłopa chce do milicji.
11:49Zbłędny jest.
11:51Znałem jego ojca.
11:55Dzisiaj każdy chce do milicji.
11:58Kręci się tu paru takich,
12:00co chcą do milicji, bo się
12:02wojska boją.
12:04Myślą, że tutaj kulki nie można złapać.
12:06To partyzant.
12:08A, dzisiaj z każdym co pogadasz to
12:11to ty.
12:13A, dzisiaj z każdym co pogadasz to
12:17partyzant.
12:19A dla każdego u komandira Goroda
12:21trzeba się jeszcze o karabin wystarać.
12:25Mnie nie trzeba karabina.
12:34A ty z jakiego jesteś oddziału?
12:39Byłem u półpanka.
12:41Dopóki półpanek żył.
12:44A potem...
12:45Półpanek żyje.
12:49Ludzie go widzieli jeszcze zanim ruskie przyszli.
12:51Jak spalił Niemcom samochód na ujeździe.
12:55Nie żyje.
12:59Sam mu grób kopałem.
13:02Panowie, jak tak można nachodzić uczciwego człowieka?
13:05Co? Przecież tu nic nie ma.
13:08Cholera, ja z ta potłuczę panu. Zostaw panu.
13:13No co, co? W książkach pan coś znajdzie.
13:24Pan Burgelich, sekretar.
13:28Dawnośmy się nie widzieli.
13:31Ostatni raz to jak my te obrazy
13:34od Nemra wjeździ do mieszkania pana.
13:37Sekretara.
13:41Tak się miał namalowany. Burgelich, sekretar.
13:45A litery takie, na łokieć, żeby wszyscy omijali.
13:51No gadaj, gdzie żydowskie złoto, gdzie dolary?
13:55Ale jakie złoto? Jakie dolary, panie Nogaj?
13:58Przecież ja nic nie mam, panowie, świadkami.
14:02Sam chciałem cię zgłosić. Wiem, że zawiniłem.
14:05Wpisałem się na tę listę, ale to z biedy, panie Nogaj.
14:08Jak Boga kocham, z biedy.
14:10Dzieci do ust nie miały co włożyć.
14:12Mnie do obozu chcieli zabrać.
14:16Przecież ja Żydom tylko pomagałem.
14:19I co ja z tego miałem? Same kłopoty.
14:22A to, co do domu wziąłem, to przecież sami Żydzi mnie upoważnili.
14:26Że jak wrócą, to oddam.
14:28No i gdzie jest to, co im miałeś oddać?
14:34Obrazy od Nemera to na strychu leżą.
14:39Ale to nic nie warte.
14:42Sama maźnia.
14:44Jak tak bliżej się przyjrzeć, to aż dziw, że on to kupował.
14:50A reszta?
14:52Jaka reszta?
14:54Na miłość boską jaka reszta?
14:56Na miłość boską jaka reszta?
14:58No, od Goldberga, od Finka.
15:00Innych Ci też przypomnimy.
15:03Panie Nogaj, front był.
15:05Kule latały, bomby.
15:07No, gdzie człowiek miał do tego głowę?
15:10Na kasliki.
15:12Kanaba to gdzieś tu.
15:14Ale to wszystko poniszczone, panie Nogaj, poniszczone.
15:17Oj, widzę, że po dobroci z Tobą do Ładu nie dojdziemy.
15:22Panowie, co wy?
15:24Co wy, panowie?
15:26O Jezu, o Jezu!
15:30Matko Boska, o Jezu!
15:32Zabierz go.
15:34O Jezu, Jezu!
15:46Strasznie twardy człowiek.
15:48Strasznie twardy człowiek.
15:50A to, że tak płacze i piszczy, to tylko pozór.
15:54Zmięknie.
15:57Nie zmięknie, za dużo tego nazbierał.
15:59Co my mu możemy zrobić?
16:01Głowy mu przecież nie urwiemy.
16:04Wcześniej czy później sądzić go będą.
16:07Dostanie wyrok, odsiedzi.
16:10Będziem miał, jak znalazł.
16:14Popróbujemy jeszcze.
16:16Popróbujemy.
16:27Pochwalony!
16:29Pochwalony.
16:31Ależ się, kurganko, upaśli tego brytana.
16:34Taki pies Tobą przypilnuje obejścia.
16:37Ano, nie mam co robić, innego paść.
16:39A on, żeby srał.
16:41Stary mój przyniósł go popijanemu.
16:43Wymyślił, że będzie miał psa.
16:45A Ty gdzie jesteś? Na milicję?
16:47Nie, tam nad rzekę.
16:49Postrzelać z chłopakami.
16:51Nad rzekę.
16:54To może byś wziółkę zaraz jej utopił, co?
16:56Co by nie.
16:58No, jeszcze Ci dam, co za to.
17:01Masz.
17:16O, jest lata.
17:18Zniesie karabin.
17:20Lata!
17:22A po cholerę Ci pies.
17:24Będziemy go topić.
17:26Kurganka mi go dała, bo nic nie rośnie.
17:29I no, żre i sra.
17:31Widać, widać.
17:33Co tam topić? Zasolimy.
17:35Dobra.
17:37Czasem i Ty coś niegłupio pomyślisz.
17:39No.
17:41Postaw go pod tamtym drzewem.
17:43Trzymaj papież.
17:45Chodź.
17:47Chodź, chodź, no.
17:49Chodź.
18:03Chodź.
18:14Teraz, no.
18:16Strzelaj.
18:18Stój, cholera.
18:24Nie ruszaj się.
18:27Weź tam, który go potrzyma.
18:29Ja pójdę.
18:31Gdzie leziesz? Ciebie jeszcze zastrzeli.
18:35Tak, strzelaj.
18:38Strzelaj.
18:40Nie ruszaj się.
18:47Ale strzela.
18:52Strzelaj.
18:54A strzelnij jak dziadko strzelny.
18:57No, spróbuj, no.
19:02Strzelaj.
19:08Tak.
19:18Zostaw go.
19:20Zostaw go, cholera, skurczybyki.
19:22Ja wam dam.
19:24Chodź, chodź, chodź.
19:26Chodź, chodź.
19:28Ognij się wasz.
19:30Piesunia.
19:32Piesunia, kochany.
19:34Piesunia.
19:37Piesunia.
19:53Dzień dobry panu dziedzicowi i pani dziedziczce.
19:55Jak się macie, bato?
19:57Co pan dziedzic, na swoje wracają?
19:59Jeszcze nie.
20:01Krowę narazie sprzedaliśmy panu stopłosie i właśnie...
20:04No, jak pociski wiły, to ludzie do siebie pobrali,
20:06żeby się nie zmarnowały.
20:08Dworuszy też po jednej wzięli.
20:10Teraz będą musieli oddać.
20:12Ja mam kartkę, właśnie dlatego idę na policję.
20:18To już nie jest ta policja.
20:20Ale szczęść Boże.
20:30Jezu!
20:32Jezu!
20:34Jezu!
20:38Co się stało?
20:40Przyszła wiadomość, że gen. Marian nie żyje.
20:42Lecę po gromnicę.
20:54Jezu!
20:58Jezu!
21:04Muszę teraz gromnicę stawić.
21:10Może już dawno w proch się obrócił.
21:16Nikt nie piszą, kiedy zginą.
21:18O mój najwilejszy!
21:20Jezu!
21:24Żebym chociaż dziecko miała!
21:26A tak to co?
21:28Jezu!
21:34Jezu!
21:50Nozder był u was?
21:52Franek?
21:54Był.
21:56A jak się Józkowi w tej milicji powodzi?
22:00A nie było go tutaj na wsi.
22:02Nozder miał do niego jechać,
22:04ale tak mu jako zeszło.
22:06Bo mu się matka pochorowała,
22:08to dach musiał reparować.
22:10A teraz z końmi handluje.
22:16Dzięki.
22:18A pan, panie kapitanie,
22:20to gdzie tak długo bawił?
22:22W Sanoku.
22:24To jak tam?
22:26Na zlatywałości różnych.
22:28Co to za Niemców?
22:30Do góry brzuchami leżeli.
22:32No i teraz
22:34władzą się porobili.
22:36A mnie każą iść do wojska
22:38i za nich kark nadstawiać.
22:42W Rzeszowie pułk tworzą.
22:44To znaczy co?
22:46Pójdzie pan do tego wojska, nie?
22:48Do takiego wojska?
22:52Nie, to każdy może oficerem zostać, tak?
22:54Poczekam.
22:56To długo nie potrwa.
22:58Rok, dwa.
23:00Pęknie to.
23:02Cała demokracja.
23:08To znaczy się co?
23:10Z tego starostwa
23:12nic nie wyszło.
23:14W Sanoku?
23:16Mhm.
23:22A co z Józusem będzie?
23:24To znaczy to
23:26jak teraz te Amerykany przyjdą
23:28no to milicji już chyba nie będzie.
23:32Ci co się spaskudzili
23:34to będą musieli odpowiadać za zdradę.
23:36A Józuś?
23:40Jak sobie kto pościeli
23:42tak się wyśpi.
23:44No to niech się wypisze z tej milicji.
23:46Zobaczę.
23:48Co można jeszcze zrobić.
23:50Ale najpierw muszę
23:52z Józusem pogadać.
23:54Pomyślałem, że Nozder
23:56pojedzie
23:58i...
24:00ale lepiej
24:02jak wy byście tak
24:04pojechali?
24:06Pojadę.
24:08Pojadę z Chmielem.
24:10Zabiorę się, co po Tavar do Bukowa jeść.
24:12Dobrze.
24:16Szkoda mi Garski trochę.
24:18Krótki chłopak.
24:20Głowę miał otwartą.
24:24Mogłoby ich chorążem zostać.
24:36Źle Ci to było w Błędnej?
24:38Też milicjantem mogłeś być.
24:42Mogłem.
24:46Ale tu lepiej.
24:50Aleś się dorobił
24:52na tym komisarstwie.
25:00Za tyle poniewierki za Niemca
25:02prostym milicjantem jesteś.
25:06Prost, prost.
25:10O Matko Boska!
25:12To Ty nawet łóżka porządnego nie masz?
25:14Ani pościeli, tylko te materace na ziemi?
25:20Jezu!
25:28Aleś prędki.
25:30Jak noga już pojedzie do Rzeszowa,
25:32to ma być na jego miejsce
25:34zastępcą Szelesta.
25:36Od zastępcy do komendanta to już niedaleko.
25:38Kapitan u nas jest.
25:40O, zły na Ciebie,
25:42o tę milicję.
25:44Nie ma kogo na baczność stawiać.
25:46Inomu franek został,
25:48ale wojska poszli.
25:50Kruszyna
25:52powiedział, że teraz
25:54tych, co są w milicji,
25:56to wszystkich będą karać po wojnie.
25:58Skupiał.
26:02Mówił też,
26:04że jakbyś do niego przyszedł,
26:06to zaraz by Cię chorążem zrobił.
26:08Chorążem?
26:10Teraz każdy może zostać oficerem.
26:14Kazał,
26:16do fotografki.
26:18Pojutrze?
26:22No.
26:24No.
26:26No, Józek.
26:28No to powiedz, przyjdziesz?
26:30Nie przyjdę.
26:46Nie przyjdę.
27:10Karabinów nie słychać, ino armaty.
27:12Armaty?
27:14Walą, dziadku.
27:16Walą, tylko to będzie jakieś 20 kilometrów stąd.
27:18Nie możesz słyszeć.
27:20Kamień na kamieniu nie zostanie.
27:22Tak samo było i za tamtej wojny.
27:24Też wszystko poszło z dymem, a ludzie zostali
27:26i budowali, tak samo i teraz będzie.
27:28Ino, żeby Niemcy nie wrócili,
27:30bo to jeszcze wielka potęga.
27:32Nie dla ruskich, dziadku.
27:38Cholera.
27:40Warto by to do Kowala oddać,
27:42jak by sklepał.
27:44Tylko kto będzie umiał orły poprzywijać?
27:46Obiecał mi komendant Szeles dobrą marynarkę.
27:52No bierz się, dziadku.
27:54Nie bój się, bierz.
27:56Ale tłuko.
28:12Jedziemy.
28:14Cześć, spasiba.
28:16Do widzenia.
28:26Wiecie co, dziadku?
28:28My sobie pośpimy, a wy nas obudźcie,
28:30jakbyśmy zaspali.
28:32Tylko sami nie zaśnicie.
28:34A co też gadacie?
28:36My by co konieczane poprowadzili.
28:38Tylko sami nie zaśnicie.
28:40A co też gadacie?
28:42My by co konieczane poprowadzili.
29:08Cześć.
29:12Milicja.
29:14Nie widzi, że milicja idzie.
29:16Garska, ty tutaj?
29:18Daj pani to piwo.
29:20Jedno piwo daj.
29:22Daj pani to piwo.
29:24Daj pani to piwo.
29:28Dziękuję bardzo.
29:30Jak długo będę czekał?
29:38Widziałeś tu takiego jednego?
29:40Wysoki.
29:42Chudy w kapeluszu.
29:44A kto to?
29:46Może szpieg?
29:48Znajomy jeden.
29:50Co ty ciągle szpieg i szpieg?
29:52Co to mało takich?
30:00Nogaj ma rację.
30:08Kto tam?
30:10Milicja, otwieraj.
30:16Otwieraj.
30:18Zaraz.
30:34Kto?
30:36Kto?
30:42Czego chcecie?
30:44Ubieraj się, Garska.
30:46Jesteś nam potrzebny.
30:54Rewizję będziemy robić.
30:56U jednego folkzojcza.
30:58Trzeba, żeby nas więcej było.
31:00Żeby jego baba nie gadała po tym, że coś zginęło.
31:02To siadajcie.
31:04Ja już tylko...
31:14Garska.
31:16Lufę mam na twoich plecach.
31:18Jak tylko drgniesz, to cię przedziurawię.
31:20Czego chcesz ode mnie?
31:22Na głowę wam uderzyło?
31:24My tam mamy dobrze w głowie.
31:26Ale jest jeden taki, co chce z tobą pogadać.
31:30Pójdziesz do nas.
31:34Tylko bez kawałów.
31:38Dobra.
31:48No jak, towarzyszu?
31:50Ten to będzie?
31:54Ten.
31:56Takiego trudno zapomnieć.
32:00Dwa razy tak w życiu dostałem.
32:02Raz jak mnie wieźli do Berezy.
32:04A drugi raz od niego.
32:06Poznajesz mnie?
32:12Siadaj.
32:20Siadaj.
32:26Kazał ci ktoś mnie bić, czy sam to wymyśliłeś?
32:28Kazał.
32:30Nie znałem was.
32:32A kto?
32:36Mój dowódca.
32:38Kapitan.
32:40Nazwisko?
32:42Kruszyna.
32:44Kazał was wygonić, bo jesteście komuniści.
32:48Ale pewnie się pomylił.
32:52Ile masz lat?
32:54Dwadzieścia jeden.
32:58I tak komunistów nie lubisz?
33:00Nie.
33:02Nie, żebym nie lubił.
33:04Lubił, nie lubił.
33:08A co o nich wiesz?
33:12A co mam wiedzieć?
33:14Przecież coś musisz wiedzieć.
33:16Za co się ich bije.
33:20Bo w Boga nie wierzą i...
33:22wspólne żony mają.
33:24Aś ty durny.
33:26Ruskie też są komuniści.
33:28Ruskie bolszewiki!
33:30A was nie znałem.
33:32Ale biłeś.
33:34Czekaj.
33:36Dobrowolskiego znałeś?
33:40Którego?
33:42Nauczyciela.
33:44Złędnej.
33:46Znałem.
33:48Uczył mnie.
33:50Porządny był.
33:52A był komunistą.
33:56Ale do kościoła chodził.
33:58A co? A się z nim ciaćkać.
34:00Zamknie się go w areszcie.
34:02A potem pomyślimy, co z nim robić.
34:04Naomyśle nam go ten kapitan przysłał.
34:06Nikt mnie nie przysyłał. Sam przyszedłem.
34:08Naomyśle cię przysłali, a sami się przytaili.
34:14Karfał mówił mi, że widzieli tego Kruszynę w Błędnej.
34:18Widuję się z tobą.
34:20Nie, od czasu jak Ruskie wyszli, nie widziałem go.
34:28Odprowadzić do aresztu.
34:38No.
34:40Józus.
34:50Otwieraj.
34:52Otwieraj.
35:08Otwieraj.
35:10Otwieraj.
35:12Porządek tu u was jest?
35:16Takim tu porządek zaprowadził.
35:18Jak ja w zapańskiej jutki w Sanoku siedział,
35:22to my mieli klucznika.
35:24Jordańskiego.
35:26Który pozwalał w dupakach grać z nowymi.
35:28Zanim się taki świeżo opamiętał,
35:30to dupę miał jak ul.
35:38Co ja, z tymi folksdojczami i złodziejami?
35:40Ty nie lepszy od nich.
35:48A.
35:50Tak.
36:16No co?
36:18Nie, nie, nie.
36:24My się chyba znamy.
36:28Starszy cel i pałyszko.
36:30Wstań i melduj się.
36:32Czego chcesz?
36:34Wstań, to zobaczysz.
36:36Wal go.
36:38Wal go ci do pieprze.
36:40Kto?
36:42Nie będę zgadywał.
36:44Kto?
36:46Nie powiem, puść.
36:48Nie będziesz?
36:50Nie.
36:52Zobaczymy.
36:54Kuba i karabin maszynowy.
36:56Walić.
36:58Dobra.
37:00Mocno walić.
37:02Tak.
37:04Mocno walić.
37:06Tak.
37:08Tak.
37:10Tak.
37:12Tak.
37:20Aszef.
37:22Co chcesz?
37:24Was zaznaczyłem.
37:30My na to idziemy.
37:32Idziemy na lewe, walniemy.
37:34To wszystkie lewe nasze.
37:36Co tam z wędrowej jest odziem?
37:40Łodyż, cholera.
37:42Z tobą.
37:44Niech to z gadem zrobią.
37:46Nic tylko znosi, nic tylko rozkręca.
37:48Jeszcze kiedy całą wieś wysadzi.
37:50Nie sać, nie sać.
37:52Dlaczego się głupi śmieje?
37:54W środku taka olącka i taki ludzik.
37:56Łodyż.
37:58Chodź, będziemy rozlęcać.
38:02Chodź.
38:04Chodź.
38:06Dzień dobry.
38:12Dzień dobry.
38:14Dzień dobry.
38:32Tak.
38:34Tak.
38:36A takiego miałeś.
38:38No, no, no.
38:40Odejdźcie panowie, posłuchajcie się.
38:42Gładza się.
38:46Piosenkę tę jedyną.
38:50Śpiewam dla ciebie dziewczyno.
38:54Czekaj.
38:56Ja ci zaśpiewam jak należy.
38:58Gówno w trawie zapiszczało.
39:02I tak pisze sobie równo.
39:06Żeś się przecież doczekało.
39:10Bo dziś ważne każde gówno.
39:14Sionosder też doczekał.
39:20Tę piosenkę tę z przeróbki.
39:24Śpiewam dla pana osóbki.
39:28A ten refren od rekruta.
39:30Śpiewam dla pana Bieruta.
39:36Ha, ha, ha.
40:02No co Polsdojcze?
40:04Myśleliście, że wam bomba zrobi dziurkę i uciekniecie?
40:08Ty!
40:10Mnie z nimi nie mieszać, dobra?
40:12Myślałeś, że jak byłeś u Pupanka to jesteś wielki gieroj, co?
40:20Kiedy mnie komendant wezwie?
40:22Nie mętkuj, a póki co ściągaj buty.
40:24Masz tu.
40:28Czyś ty zgłupiał?
40:30Oficerty na drewniaki?
40:32Nogaj kazał. Masz chodzić tak jak oni.
40:34Nie lepszyś.
40:36No, trzeba słuchać co pan klucznik mówi.
40:40Ściągaj!
40:42Ściągaj!
40:54Ściągaj!
41:02Ściągaj!
41:08Gdzieś ta, tu przygnały, co?
41:10Matusowa to łąka,
41:12brata mojego,
41:14nic tu nie macie
41:16i to pole moje.
41:18A myśl, że tu cholera niech ci flaki wypruje.
41:20A ciotka Leonka zawsze mi mówiła,
41:22że da mi to zdajanie,
41:24kiedy będę za mąż wychodziła.
41:26Za mąż?
41:28Będziesz miała wesele pod płotem,
41:30a ta, twoja ciotka nieboszka,
41:32ci damy pod płotem,
41:34drugiego takiego głupiego Mateusza
41:36nie znajdzie ta.
41:38Nie znajdzie ta!
41:40Ludzie!
41:58Płotu mu się zachciało naprawić,
42:00no i naprawił.
42:02Ani jego, ani płotu.
42:04O Matko Boska, to ja teraz powiem.
42:10Co ona?
42:12Co ona tam teraz biedna zrobiła?
42:18Gdzie mu to buchło?
42:20Sztacheta mu jedna nie pasowała,
42:22a siekierę już odstawił do pniaka,
42:24więc wziął taki żelazny tutek,
42:26co do Niemcy zostawili
42:28i tym...
42:32Nie no, Wońcowa,
42:34takiej głupoty tą w życiu nie widział.
42:36Żeby granatem
42:38sztachetę przybijać.
42:40Błądził już od dawna. Chory był.
42:42Oj, Waluś, nie pieprz.
42:44No jazda, zrób coś.
42:46Trzeba go zabrać.
42:48Ale upił.
42:52Sztachety granatem przybijać.
42:54Tyś nie głupi.
42:56Sam przy tym narabiasz, aż ci łapy urwie i będziesz miał.
42:58Widziałeś, jak drużnikowi buz rozniosło.
43:02Eee...
43:04Drużnik też upił.
43:06Trzeba było najpierw
43:08patrzeć się miny,
43:10potem bym wyciąłać i dopiero jechać.
43:12Trzeba było późno, powyciągać.
43:18A powyciąłbym.
43:20Lotabym sezon
43:22i za walniki go wylęcą.
43:26A miny na polu byś powyciągał?
43:28Powyciąłbym.
43:36Dzień dobry.
43:40Dzień dobry.
43:44Dzień dobry.
43:50Dzień dobry.
44:02Dzień dobry.
44:06Dzień dobry.
44:36Dzień dobry.
44:38Dzień dobry.
45:06Pewnocha rozerwał.
45:08Lecę na posterunek.
45:18Gdzie, gdzie, gdzie?
45:20Stój, tam nie można.
45:22Tam nie można.
45:24Nie wolno. Tam nie.
45:26Tam przecież są miny.
45:28Tam nie można.
45:30Puszczajcie mnie.
45:32Puszczajcie mnie tam.
45:34Tam nie można.
45:36Nie.
45:38Puszczcie!
45:40Nie można.
45:42Nie, nie, nie.
45:44Cholernik tamte nie mógł rozbroić, tylko nająć se przyszedł.
45:46Stara dziecko na śmierć wysłał
45:48za metr szyta,
45:50żeby dziś święta ziemia nie nosiła.
45:52Nie.
46:04Saperów trzeba zawołać.
46:08Poleciał kazek latając na posterunek,
46:10ale zanim sapery przyjadą,
46:12będzie po wybloku.
46:16Ale kto tam wlezie?
46:18Trzeba się znać.
46:20O, jakiś.
46:22Wojskowe są,
46:24ale z tamtej wojny
46:26to i miny inne były.
46:28Sapery jadą!
46:32Sapery jadą!
46:34Tutaj, tutaj, tutaj!
46:38Dawaj!
46:40Zróbcie...
46:42Zróbcie coś, ratujcie mi!
46:44Spokojna!
46:46Ratujcie mi dziecko!
46:48Uchodzicie!
46:50Ratujcie mi dziecko!
46:52Uchodzicie!
46:54Ratujcie mi dziecko!
46:56Uchodzicie!
46:58Uchodzicie!
47:00Ratujcie mi dziecko!
47:02Uchodzicie!
47:28Uchodźcie!
47:30Uchodźcie!
47:58Uchodźcie!
48:06Uchodźcie!
48:28Uchodźcie!
48:30Uchodźcie!
48:32Uchodźcie!
48:34Uchodźcie!
48:36Uchodźcie!
48:38Uchodźcie!
48:40Uchodźcie!
48:58Uchodźcie!
49:02Uchodźcie!
49:06Ach...!
49:20O, Ciszyna!
49:22C... Ciszyna!
49:24O Malczu...
49:26Już , już ..
49:29OK
49:31Nic do niej nie ma
49:33Wszyscy na mnie naciśnięli
49:38Ok, dokładnie
49:42Chodź
49:56Nie odruchuj.
50:56Nie odruchuj.
51:27Kawa.
51:29Jak zwykle niesłodzona, co?
51:33Gdzie?
51:34Ej!
51:37Uciekają!
51:39Józef, to się nie wygłupia, nie rób tego!
51:41Pieprzaj, blednar!
51:42Gdzie?
51:43Gdzie?
51:44Gdzie?
51:45Gdzie?
51:46Gdzie?
51:47Gdzie?
51:48Gdzie?
51:49Gdzie?
51:50Gdzie?
51:51Gdzie?
51:52Gdzie?
51:53Gdzie?
51:54Gdzie?
51:55Gdzie?
51:59Gdzie?
52:00Gdzie?
52:01Gdzie?
52:05Nie strzelaj!
52:15Tu!
52:26Dawaj!
52:47Polecieli do rynku.
52:48Trzeba był do rzeki.
52:49Ale nie w górę, do mostu.
52:51Bo tam ruskie.
52:52Pieprzaj!
52:54Gdzie mam iść?
52:55Gówno mnie tu obchodzić!
52:56Pieprzaj stąd!
52:57Bo ci wsadzę kolę w brzuch!
53:08No dawaj!
53:23No dawaj!
53:53Nie!
53:54Nie!
53:55Nie!
53:56Nie!
53:57Nie!
53:58Nie!
53:59Nie!
54:00Nie!
54:01Nie!
54:02Nie!
54:03Nie!
54:04Nie!
54:05Nie!
54:06Nie!
54:07Nie!
54:08Nie!
54:09Nie!
54:10Nie!
54:11Nie!
54:12Nie!
54:13Nie!
54:14Nie!
54:15Nie!
54:16Nie!
54:17Nie!
54:18Nie!
54:19Nie!
54:20Nie!
54:21Nie!
54:22Nie!
54:23Nie!
54:24Nie!
54:25Nie!
54:26Nie!
54:27Nie!
54:28Nie!
54:29Nie!
54:30Nie!
54:31Nie!
54:32Nie!
54:33Nie!
54:34Nie!
54:35Nie!
54:36Nie!
54:37Nie!
54:38Nie!
54:39Nie!
54:40Nie!
54:41Nie!
54:42Nie!
54:43Nie!
54:44Nie!
54:45Nie!
54:46Nie!
54:47Nie!
54:48Nie!
54:49Nie!
54:50Nie!
54:51Nie!
54:52Nie!
54:53Nie!
54:54Nie!
54:55Nie!
54:56Nie!
54:57Nie!
54:58Nie!
54:59Nie!
55:00Nie!
55:01Nie!
55:02Nie!
55:03Nie!
55:04Nie!
55:05Nie!
55:06Nie!
55:07Nie!
55:08Nie!
55:09Nie!
55:10Nie!
55:11Nie!
55:12Nie!
55:13Nie!
55:14Nie!
55:15Nie!
55:16Nie!
55:17Nie!
55:18Nie!
55:19Nie!
55:20Nie!
55:21Nie!
55:22Nie!
55:23Nie!
55:24Nie!
55:25Nie!
55:26Nie!
55:27Nie!
55:28Nie!
55:29Nie!
55:30Nie!
55:31Nie!
55:32Nie!
55:33Nie!
55:34Nie!
55:35Nie!
55:36Nie!
55:37Nie!
55:38Nie!
55:39Nie!
55:40Nie!
55:41Nie!
55:42Nie!
55:43Nie!
55:44Nie!
55:45Nie!
55:46Nie!
55:47Nie!
55:48Nie!