Dla królów i bogato urodzonych śmierć stanowiła część ich ziemskiej drogi. Podróż do miejsca spoczynku nie był jak się wydaje prostym przedsięwzięciem.
00:12Dalekie wyprawy w średniowieczu, w trakcie których pokonywano duże odległości, wymagało czasu.
00:18Zwłaszcza kiedy mówimy o Krucjatach z Europy do Ziemi Świętej lub nawet do sąsiedniego kraju.
00:23Fatalny stan dróg, bardzo prymitywne wozy, ograniczona ilość traktów to uniemożliwiało szybki transport.
00:30W takim wypadku, aby zabezpieczyli się przed skutkami gnicia ciała, trzeba było przedsięwziąć pewne środki.
00:37Przetwarzanie zwłok po śmierci ma swoją długą historię i było platykowane w wielu częściach świata, w sumie od zarania dziejów.
00:44W średniowiecznej Europie praktyka ta mogła pierwotnie wynikać z konieczności opóźnienia gnicia i konserwacji zwłok do transportu na duże odległości.
00:51I przez dłuższy czas stosowano proste formy balsamowania, które palgały na nakładaniu maści na ciało.
00:57One były stosowane już w VII wieku w celu zabezpieczenia zwłok królów myrowińskich.
01:03Bardziej wydajne procedury, takie jak wypatroszenie i dzielenie, wisceracja lub eksenteracja, zwłok często praktykowano w Ipariu Frankijskim już w VIII i IX wieku.
01:13Chociaż stała się ona standardową praktyką już w czasie Świętego Cesarstwa Rzymskiego, dopiero między końcem X a XI wieku, zapanowania cesarzy z dynastii Ottonów.
01:24W XII wieku wytrzewianie, czyli pozbycie się narządów wewnętrznych i mięśni przez gotowanie, eksternacja znana również jako Mos, Teutonicus, stały się dość powszechne.
01:34Ponieważ w tym czasie wysoko postawieni rycerze często umierali w Europie Południowej i w Ziemi Świętej.
01:41Pogrzeb na terytoriach połgańskich i obcych nie był wcale pożądany, a średniowieczni aristokraci zwykle mieli wyznaczone miejsca pochówku przed śmiercią.
01:49I chciała mogły spoczywać, i chciała mogły być sprowadzone z Morza Śródziemnego do Europy Środkowej jako wygotowany szkielet.
01:56Co dokładnie oznaczał proces Mosteutonicus, inaczej wytrzewianie, znany też jako niemiecki zwyczaj.
02:02Terminologia ta została wymyślona przez średniowiecznego włoskiego historyka, który skojarzył tę praktykę z niemieckimi krzyżowcami.
02:08Polegała ona na odcięciu kończy, wrzucaniu całej masy, do kadzi z wodą, octem lub winem i gotowaniu, aż mięso odpadło od kości.
02:17Rezultatem był czysty, rozczłonkowany szkielet gotowy do transportu.
02:20W zależności od potrzeb można było na miejscu pochować gotowane mięso i wnętrzności zgodnie z tradycją chrześcijańską lub zachować je na podróż pierwotną z solą i susząc, tak samo jak każde inne mięso.
02:32Cały proces był dość higieniczny, zwłaszcza jeżeli ciał był gotowany w winie.
02:36Proces członkowania ciała praktykowano na dworach królewskich aż do początku XX wieku.
02:41Ale usunięcie całego ciała pozostawiając tylko kości, ekstrakarnacja było czymś szczególnym dla monarchów i szlachty mieszkających daleko, daleko do ojczyzny.
02:50Jego częstotliwość wzrosła podczas krucja do ziemi świętej i południowej Europy.
02:54Dlatego w krucjach tak często towarzyszył walczący specjalnie do tego przygotowany dużych rozmiarów garnek.
03:00W niektórych wypadkach ekstrakarnację wykonywano poprzez pieczenie ciała, aby pozbyć się z niego wody.
03:05Znany teolog katolicki Tomasz Zakwino zmarł drodze na II Sobor Lijoński.
03:10Jego ciało zostało ugotowane nie dlatego, że podróżował, ale również dlatego, że był człowiekiem świętym.
03:15A most otoniką ułatwiał dystrybucję jego kości jako relikwi.
03:18Dziś można znaleźć fragmenty Tomasza Zakwino w całej Europie, w tym co ciekawe dwie czaszki, jedną w Trusie, a jedną w Priverno.
03:26Henryk V Lancaster, angielski król, który zmarł 31 sierpnia 1422 roku, mając zaledwie 35 lat.
03:34Po krótkich chorobień do końca dzisiaj ustalonej, według opisów, ciało potraktowano techniką most otonikos,
03:41zostało poćwiartowane, następnie gotowano je winie i odcie do momentu, aż tłuszcz i mięśnie oddzieliły się od kości.
03:46Zazwyczaj jeździeli ktoś lachetnie urodzoną mielą za granicą do Anglii odsyłano jedynie kości, jako coś okropnego i niechrześcijańskiego.
03:54Oczywiście pomimo zakazu papieża w 1299 roku i powtórzeniem go w 1300 roku, oddzielenie tkanki miękkie od kości i członkowania zwłok przetrwało.
04:07W pierwszej połowie XV wieku zjawisko to zaczęło się jednak zmniejszać.
04:12Średniowieczo to książęta lub nieści opiekujący się umieręcymi często przetwarzali ich ciała, aby już pod koniec XV wieku lekarze zaczęli regularnie wykonywać te zabiegi.
04:23Oczywiście zdarzało się, że pomimo odpowiedniego przygotowania zwłok czasami one ginęły po drodze.
04:30Tutaj przykładem jest oczywiście nie kto inny jak cesarz Fryderyk Barbarossa, który utonął podczas Kucjaty na teren dzisiejszej Turcji.
04:37Jego ciało zostało ugotowane, następnie pozbawione mięsa, a szkielet był gotowy do transportu.
04:43Jednak w pewnym momencie szkielet zaginął, także Fryderyk Barbarossa nigdy nie wrócił do rodzinnego grobowca.
04:49Często zdarzało się, że przetwarzano ciała w wyniku opóźnień, które towarzyszyły transportowi lub po prostu widocznemu smrodowi gnicia ciała.
04:58I wtedy po prostu lekarz lub osoba, która miała wystarczająco mocne nerwy za pomocą ostrego noża odcinała części miękkie od kości.
05:09Przykładem takiego potraktowania ciała był nie kto inny jak Krzysztof Kolub.