Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • yesterday
Transcript
00:00:00Pytanie. Co zabiera ze sobą policjant, który dokumentuje popełnienie przestępstwa?
00:00:05Stary, zabiorą mi firmę.
00:00:07Niczego ci nie odbiorą. Najwyżej skasują zlecenia.
00:00:10A wtedy przyjdą inne. Z Wlandii, z Czech. W końcu jesteśmy w Unii, tak?
00:00:12Zgody mi nie dadzą.
00:00:16Dobra.
00:00:17Dotarłam do spisu rzeczy, które miała przy sobie nasza pani wypuścana.
00:00:21Jak jechała na akcję, miała ze sobą minikamerę o numerze S50.
00:00:27A przyjaciele znaleziono minikamerę o numerze S51.
00:00:34Bingo!
00:00:36Czyli podmienili numerowany sprzęt.
00:00:39A ojciec chciał przekazać materiał, który miał pogrążyć Dworskiego.
00:00:43Dokładnie.
00:00:53Kuman.
00:00:57Kuman.
00:01:25Zajan.
00:01:27W 2016 roku w Warszawie, w zamkniętym mieszkaniu w środku, znaleziono zwłoki dziewczyny.
00:01:38Zmarła we śnie. Taka była pierwsza opinię patologa. Niewydolność oddechowo-okrążeniowa.
00:01:47Miała 26 lat. Była wysportowana. Miała super życie. Super robotę.
00:01:56Super karierę. Super dieta. Takie dziewczyny nie umierają nagle we śnie.
00:02:06Do aktu zgonów wpisano śmierć z przyczyn naturalnych i sprawa pewnie była bytło zamiatana, gdyby nie jeden drobny szczegół.
00:02:13Policja w całym mieszkaniu nie mogła znaleźć żadnych odcisków palców. No i pieski zaczęły weszyć.
00:02:20Okazało się, że super kochanek tej super dziewczyny wynają kogoś takiego jak ja, żeby ją otruł.
00:02:28Użyli VX-u. Gazu bojowego, fosfonianą. On ma konsystencję oleju i zabija, gdy tylko dotknie skóry.
00:02:37Aha, i jest niewykrywalny podczas autopsji. Żołnierz popełnił jeden błąd. Posprzątał całe mieszkanie po robocie.
00:02:45Tak więc, mój wielce szanowany ojciec, mecenas Tadeusz Achtelik nigdy po sobie nie zmywał. To było jego święte prawo.
00:02:58Ten, kto zabił mojego ojca, zabił twoją matkę, wyrobił w to bubę. A ziemianek to strata uboczna. Przypadek.
00:03:09Przyjdą po nas. Przyjdą. Ale przyjdą przede wszystkim po to, co miał mój ojciec, a co bezpośrednio zagraża dworyskiem. Musimy to znaleźć.
00:03:25A czego szukamy? Nie wiem. Karta pamięci, dysk, coś co jest nośnikiem nagranie z kamery policyjnej.
00:03:32Jest to jakieś pomieszczenie, w którym nie byli?
00:03:35Na trzeba pamięci, gdzie znam mój ojciec?
00:03:40Na głupią.
00:03:44Nie, nie.
00:03:49Mawa, szukaj.
00:03:51Szukaj.
00:03:53Nie.
00:03:55Nie, nie.
00:03:59Nie ma.
00:04:01Nie ma.
00:04:03Nie ma.
00:04:05Nie ma.
00:04:07Nie ma.
00:04:09Nie ma.
00:04:11Nie ma.
00:04:13Nie ma.
00:04:15Nie ma.
00:04:17Nie ma.
00:04:19Nie ma.
00:04:21Nie ma.
00:04:23Nie ma.
00:04:25Ona widziała od początku, to ja jestem głupio, ona jest genialna.
00:04:27Jest.
00:04:29Jest.
00:04:31Jest.
00:04:33Nie sądziłem, że go kiedyś jeszcze zobaczę.
00:04:35Co, kiedy?
00:04:37Hmm.
00:04:39Hmm.
00:04:41Hmm.
00:04:42Hmm.
00:04:43Hmm.
00:04:44Hmm.
00:04:45Hmm.
00:04:46Hmm.
00:04:47Hmm.
00:04:48Hmm.
00:04:49Hmm.
00:04:50Hmm.
00:04:51Hmm.
00:04:52Hmm.
00:04:53Hmm.
00:04:54Hmm.
00:04:55Hmm.
00:04:56Weź z dęgi.
00:04:57Ja zaborę.
00:05:00Ma wyczucie Małcha.
00:05:05To jest stały numer.
00:05:07Co zrobić.
00:05:09Hm.
00:05:13Oj.
00:05:14Chciałeś zabić Pańcia?
00:05:15Gdyby chciała, to by zabiła.
00:05:17Inni też próbowały.
00:05:20Podpisy?
00:05:23Niektórych.
00:05:26A to co?
00:05:28A to?
00:05:30Mój dobry przyjaciel.
00:05:32Okej.
00:05:35A to grupa krwi, a to numer firmy.
00:05:40Też mam.
00:05:44Pamiątka.
00:05:47Raczej przestroga.
00:05:51No.
00:05:55Zaraz wracam.
00:05:58To ty jesteś opisany jak zwierzę wrzeźni.
00:06:01Czasami to o wiele ułatwia.
00:06:07Twoja psiola nawet twoich rzeczy pilnuje.
00:06:17Poj
00:06:47Już jestem.
00:07:09No cześć.
00:07:11Misiek widziałeś?
00:07:12No. Ktoś przyjechał.
00:07:14Przepraszam.
00:07:16Masz coś?
00:07:17Jeśli chodzi o twojego ojca, to nic z pustą.
00:07:22Ty, waląc światłami, żebyś wyszła.
00:07:24Dobra.
00:07:25Dobra, oddzwonię.
00:07:39Dlaczego ty nigdy nie wróciłeś?
00:07:41Generale?
00:07:49Pani pomkownik?
00:07:54Jak się nazywa pani firma?
00:07:57Przecież w kąpie.
00:07:58Słansson.
00:08:02Łabędzi śpiew.
00:08:03Łada nazwa.
00:08:08Utonął mój brat.
00:08:09To znaczy, to nie był mój brat.
00:08:15On był adoptowany.
00:08:19Lubi pani nasze kontrakty?
00:08:22Nie rozumiem.
00:08:23Ja też czegoś nie rozumiem.
00:08:26Zaraz ma pani wylecieć ze swoimi chłopakami,
00:08:28a grzebie się pani w tematach,
00:08:30które są poza waszym zleceniem.
00:08:31W jakich tematach?
00:08:39Ratowałem go i wpadł w panikę.
00:08:45Tak mucił ramionami, że wzięłem się,
00:08:47że to ja go utopiłam.
00:08:52Lubię panią.
00:08:55Dobrze bym się pracowało w armii,
00:08:56dobrze pracuję się poza nią.
00:08:58Niech pani zostawi spokoju Tarnowskiej Góry.
00:09:04Bo?
00:09:05Bo może się okazać,
00:09:05że to będzie łabędzi śpiew pani
00:09:07agencji konsultingowej.
00:09:25O!
00:09:28Muszę iść.
00:09:31Mama napisała,
00:09:32że Siemek ma jakieś papiery dla ciebie podrzucić.
00:09:34A.
00:09:37Możemy skoczyć po nie razem.
00:09:40Ok.
00:09:46Odebrałbyś mnie?
00:09:51Pewnie.
00:09:53Przyjadę wieczorem.
00:09:58Młogę.
00:10:03Młogę.
00:10:03Młogę.
00:10:09Mama.
00:10:19Słuchaj.
00:10:28To, to, to, to, to, to...
00:10:47O, polubiliśmy się.
00:11:05Kuszy, kuszy, kuszy.
00:11:17U nas w jednostce twierdzili, że do mojej roboty to trzeba cierpliwość.
00:11:40Pomyślelibyście.
00:11:41Leżysz dzień, dwa, trzy, aż przyjdzie cel.
00:11:50Ja i cierpliwość.
00:12:01Jak to jest, powiedzcie?
00:12:05Ratujesz dzieciaka, dostaniesz wpierdol.
00:12:11Ratujesz cywili, degradują cię.
00:12:25Miałem przyjaźń wcześniej, ale...
00:12:28Tak wyszło.
00:12:31Ciekawe...
00:12:38Ciekawe...
00:12:39Jest.
00:12:50Mała.
00:12:57Na dzisiejszy wieczór w Tarnowskiej Górach powiązuje mroźno na unę.
00:13:01Temperatura spadnie do około 1,7 do ulicy, co sprawia, że poprzez noc i obrót.
00:13:06Niebo będzie pochmurne, a również może ponosić ciepła, co ograniczy widoczność.
00:13:11Zalecamy cię wytranię, szczególnie jeśli planujecie spacer na śpiesze powietrzu.
00:13:15Bądźcie ostrożnie...
00:13:16Bądźcie ostrożnie...
00:13:17Bądźcie ostrożnie...
00:13:18Bądźcie ostrożnie...
00:13:19Bądźcie ostrożnie...
00:13:20Bądźcie ostrożnie...
00:13:21Bądźcie ostrożnie...
00:13:22Bądźcie ostrożnie...
00:13:23Bądźcie ostrożnie...
00:13:24Bądźcie ostrożnie...
00:13:25Bądźcie ostrożnie...
00:13:26Bądźcie ostrożnie...
00:13:27Bądźcie ostrożnie...
00:13:28Bądźcie ostrożnie...
00:13:29Bądźcie ostrożnie...
00:13:30Bądźcie ostrożnie...
00:13:31Bądźcie ostrożnie...
00:13:32Bądźcie ostrożnie...
00:13:33Bądźcie ostrożnie...
00:13:34Bądźcie ostrożnie...
00:13:35Bądźcie ostrożnie...
00:13:36Zdrowa, jak tam u Was?
00:14:04Chłopcy, z placu broni.
00:14:30Suka, to ty!
00:14:32Spada my!
00:14:42Tak, kusze!
00:15:02Tak, kusze!
00:15:04Tak, kusze!
00:15:18Tak, kusze!
00:15:20Tak, kusze!
00:15:24Tak, kusze!
00:15:26Tak, kusze!
00:15:28Tak, kusze!
00:15:32Tak, kusze!
00:15:34Tak, kusze!
00:15:38Tak, kusze!
00:15:42Tak, kusze!
00:15:44Tak, kusze!
00:15:46Tak, kusze!
00:15:48Tak, kusze!
00:15:50Ziemianek się utopił, znaleźli jego ciało.
00:15:52Za co?
00:15:54Przyjeźdź po mnie.
00:15:56Dobra.
00:15:58Gadałeś z nim?
00:16:10W parkowej, dałem mu dwie stówy na piwo.
00:16:12Co się stało?
00:16:14Utopił się.
00:16:16W strumieniu, jak wracał do domu.
00:16:18Ile osób wcześniej się tam utopiło?
00:16:22Nikt więcej.
00:16:24To raczej nie miał pecha.
00:16:26Naprawdę kiedyś te drzwi.
00:16:28Przysięgam.
00:16:30Chodźmy.
00:16:32Cześć mamu.
00:16:34Cześć mamu.
00:16:36Cześć mamu.
00:16:38Cześć mamu.
00:16:40Cześć mamu.
00:16:42Cześć...
00:16:44LISA Cześć mamu.
00:16:46Cześć mamu.
00:16:48Cześć mamu.
00:16:50heures
00:16:52Ore talax
00:17:06LEGALTE
00:17:08Mama... Mama... Mama...
00:17:38Przepraszam.
00:17:46Jak to się stało?
00:17:47Zabili księgą.
00:17:48Wiem, ale kto...
00:17:50Kto strzelał? Wyście tu byli?
00:17:52Co ona mówi? Nic.
00:17:54Zna pan Stefana Bobkowskiego w Elbubę?
00:17:57Tak jakby.
00:17:58To znaczy?
00:17:59No kolega z liceum.
00:18:00Patrol policji. Zabytomy próbował zatrzymać uciekające czarne Audi, które pasuje do pana opisu.
00:18:05Miał przestrzeloną szybę. Doszło do strzelaniny.
00:18:08Kierowca i trzech pasażerów ponieśli śmierć na miejscu.
00:18:11Bubo miał w kieszeni kartkę znowu z granym napisem.
00:18:14Achtelik, co się stało?
00:18:15Przepraszam, oni z Bubą do szkoły chodzili.
00:18:17Bubo jest bandyta, ale niegroźny.
00:18:19Był.
00:18:20Był.
00:18:21Janusz, znaczy...
00:18:23Panie Januszu, niegroźni ludzie nie strzelają na ulicy.
00:18:26Trzeba zabrać panu broń do balistyki.
00:18:29Jak jemu zabrać?
00:18:30Oni tu byli, może to do niego strzelali.
00:18:33Tak, chcecie... przenieść się do mnie.
00:18:35Janusz, takie są procedury.
00:18:37Jakie procedury, Wojtek?
00:18:39Jestem przerbie.
00:18:41ZabAyę.
00:18:42W Dorotecimu
00:18:43ZabAy z bw.
00:18:44ZabAyu.
00:18:45ZabAy.
00:18:46ZabAy czytaj się w ok.
00:18:48Tak, oj.
00:18:49ZabAy.
00:18:50ZabAy.
00:18:51Zab從 od razu do mora.
00:18:52ZabAy.
00:18:53ZabAy.
00:18:54ZabAy.
00:18:55ZabAy.
00:18:56ZabAy.
00:18:57ZabAy.
00:18:58ZabAy.
00:18:59ZabAy.
00:19:00Zabay.
00:19:01Zabay luk.
00:19:02ZabAy.
00:19:04Zabay jemu.
00:19:06ZabAy.
00:19:07Zabaj.
00:19:08ZabAy.
00:19:09O co tu chodzi?
00:19:20O co tu chodzi?
00:19:25Na dole mam takie tabletki, nas tam przepisali, że...
00:19:29Kim jesteś?
00:19:31Kim są ci ludzie, z którymi gadasz, co?
00:19:36Po co tu przyjechałeś?
00:19:38Po co tu przyjechałeś?
00:19:40Właśnie!
00:19:41Właśnie!
00:19:42Właśnie!
00:19:44Właśnie!
00:19:46Właśnie!
00:19:48Właśnie!
00:19:50Właśnie!
00:20:05Właśnie!
00:20:07Wszystko. Wszystko.
00:20:25Zapraszam.
00:20:29Możesz spać.
00:20:32Możesz spać.
00:20:37Możesz spać.
00:21:07Cześć.
00:21:37KONIEC
00:22:07KONIEC
00:22:37KONIEC
00:22:41KONIEC
00:23:01KONIEC
00:23:03KONIEC
00:23:05KONIEC
00:23:06A, mucha.
00:23:24Wołaj z dalego.
00:23:25Nie ruszaj się.
00:23:26Wołaj, bo cię odjemy.
00:23:28Najczęściej do śmierci w wyniku postrzału dochodzi przez zbyt nerwowe posługiwanie się bronią.
00:23:36Nie, nie, Clif, nie, nie, nie, nie, nie, nie.
00:23:39Dzwoniłeś do Buby?
00:23:42Dzwoniłem, nie odbieram.
00:23:47Ale gościu, którego miał być, mówi, że Buby nie było i już nie będzie.
00:23:58Co ty na noc wiózłeś?
00:24:01Śmierć.
00:24:03Ty już nie żyjesz.
00:24:04Odjebali ci Bubę, nikt cię nie powiadomił.
00:24:07Ty jesteś następny.
00:24:09No co?
00:24:10Autostrada.
00:24:12Dałem łapówki, żeby dostać plany.
00:24:15Dlatego CBś tu jechał.
00:24:17Więc kłamałeś.
00:24:18Co z tego, że kłamałem?
00:24:20A nie kłamałem, że twój ojciec miał materiały na Dworskiego.
00:24:22A niby dlaczego miałby zniszczyć Dworskiego?
00:24:24Nie wiem.
00:24:30Czyli kupił ziemię na rezerwat, ujebał autostradę.
00:24:33Co Ruscy robią w Fundacji Ojca?
00:24:35Kurwa, tylko chciałem zarobić, nie rozumiesz tego?
00:24:39Co robimy?
00:24:40Zbierać ekipa?
00:24:42Niczego nie zbierajcie.
00:24:44Pakujcie się i spierdalajcie z miasta.
00:24:45Tego możecie docuć i nie wolę.
00:24:46Pytanie.
00:24:51Co zabiera ze sobą policjant, który dokumentuje, popełnienie przestępstwa?
00:24:55Stary, zabiorą mi firmy.
00:24:57Niczego ci nie odbiorą.
00:24:58Najwyżej skasują zlecenia.
00:24:59A wtedy przyjdą inne, z Wlandii, z Czech.
00:25:01W końcu jesteśmy w unii, tak?
00:25:02Zgody mi nie dadzą.
00:25:05Dobra.
00:25:07Dotarłam do spisu rzeczy, które miała przy sobie nasza pani wychuścana.
00:25:11Jak jechała na akcję, miała ze sobą minikamerę o numerze.
00:25:16S-50.
00:25:19A przyjaciele znaleziono minikamerę o numerze S-51.
00:25:24Bingo!
00:25:26Czyli podmienili numerowany sprzęt.
00:25:29A ojciec chciał przekazać materiał, który miał pogrążyć Dworskiego.
00:25:33Dokładnie.
00:25:43Kuman.
00:25:46KONIEC!
00:25:48Zdjęcia
00:26:18W 2016 roku
00:26:24W Warszawie, w zamkniętym mieszkaniu
00:26:26W środku znaleziono zwłoki dziewczyny
00:26:28Zmarła we śnie
00:26:31Taka była pierwsza opinię patologa
00:26:34Niewydolność
00:26:35Oddechowo-okrążeniowa
00:26:37Miała 26 lat
00:26:40Była wysportowana
00:26:42Miała super życie
00:26:45Super robotę
00:26:48Super karierę
00:26:50Super dieta
00:26:52Takie dziewczyny nie umierają nagle we śnie
00:26:56Do aktu zgonu wpisano śmierć z przyczyn naturalnych
00:26:58I sprawa pewnie byłaby pozamiatana
00:27:00Gdyby nie jeden drobny szczegół
00:27:02Policja w całym mieszkaniu
00:27:04Nie mogła znaleźć żadnych odcisków u palców
00:27:06No i pieski zaczęły wężyć
00:27:08Okazało się, że
00:27:10Superkochanek
00:27:12Tej super dziewczyny
00:27:14Wynajął kogoś takiego jak ja
00:27:16Żeby ją otruł
00:27:18Użyli VX
00:27:20Gazu bojowego
00:27:21Fosfonianu
00:27:22On ma konsystencję oleju
00:27:24I zabija gdy tylko
00:27:26Dotknie skóry
00:27:27Aha, i jest niewykrywalny
00:27:28Podczas autopsji
00:27:30Żołnierz popełnił jeden błąd
00:27:32Posprzątał całe mieszkanie
00:27:34Tak więc
00:27:36Mój wielce szanowany ojciec
00:27:39Mecenas
00:27:40Tadeusz Achtelik
00:27:42Nigdy po sobie nie zmywał
00:27:45To było jego święte prawo
00:27:47Ten kto zabił mojego ojca
00:27:50Zabił twoją matkę
00:27:51Wyrobił w to bubę
00:27:53A ziemianek
00:27:55To strata uboczna
00:27:57Przypadek
00:27:59Przyjdą po nas
00:28:04Przyjdą
00:28:05Ale przyjdą przede wszystkim po to co miał mój ojciec
00:28:10A co bezpośrednio zagraża dworytkiem
00:28:12Musimy to znaleźć
00:28:14A czego szukamy?
00:28:16Nie wiem
00:28:17Karta pamięci, dysk
00:28:19Coś co jest nośnikiem nagań z kamery policyjnej
00:28:21Jest to jakieś pomieszczenie w którym nie byli?
00:28:24Cz Feedback
00:28:27Nie widzę
00:28:28Do mnie byli?
00:28:29Zabuzaj
00:28:38Mamo, szukaj
00:28:39Szukaj
00:28:40Szukaj
00:28:54Nie może.
00:28:56Hej!
00:28:58Hej!
00:29:00Ona widziała początkowa to.
00:29:02To jest ten głupio. Ona jest genialna.
00:29:04Nie może.
00:29:06Nie może.
00:29:08Nie może.
00:29:10Nie może.
00:29:12Hej!
00:29:14Ona widziała początkowa to.
00:29:16To jest ten głupio. Ona jest genialna.
00:29:18Nie może.
00:29:20Jest. Jest.
00:29:50Jest.
00:29:52KONIEC
00:30:22KONIEC
00:30:30Nie chodziło o autostrady, ani o żaden przetarg, ani o trasę szybkiego ruchu, tylko żeby to kurwa nigdy tu nie powstało.
00:30:36Wieprzodą wyspę Epsteinase zrobił.
00:30:48Cholera, myślałam, że coś się stało.
00:30:50Znaleźliśmy nagrania. Jest nasz Parzewski, jest szef CBŚ. Gwałci młode dziewczyny.
00:30:57Siapcie w dole. Stary, a mogłeś lecieć na prostą misję.
00:31:01Ale dlaczego Dworski nigdy nie wpadł?
00:31:03Kto to jest?
00:31:04Znajoma, możesz mówić.
00:31:06Znajoma. Dobra, posłuchaj. Dworski ma anioła stróża. Od lat 70. chronią go służby. Przejrzałam akta byłego WSI.
00:31:16A mój ojciec, fundacja?
00:31:18Nie wiem, ale nie drąż.
00:31:22Zabieraj desk i spierdalajcie. Ustawiłam wam skrytkę po czeskiej stronie.
00:31:27Przysznie.
00:31:29Błaś do wanny i czekaj.
00:31:31Kuszy.
00:31:32Kuszy!
00:31:33Kuszy!
00:31:34Kuszy!
00:31:35Kuszy!
00:31:36Kuszy!
00:31:37Kuszy!
00:31:38Kuszy!
00:31:39Kuszy!
00:31:40Kuszy!
00:31:41Kuszy!
00:31:42Kuszy!
00:31:43Kuszy!
00:31:44Kuszy!
00:31:45Kuszy!
00:31:46Kuszy!
00:31:47Kuszy!
00:31:48Kuszy!
00:31:49Kuszy!
00:32:02Kuszy!
00:32:03Sorge!
00:32:15Zamilko, kurwa!
00:32:22Zamilko!
00:32:33Zamilko, kurwa!
00:32:43Zamilko, kurwa!
00:32:54Juna.
00:33:03Zamilko, kurwa!
00:33:09Chłopaki z Agencji Prasowej przysłali depesze.
00:33:11Nie żyje milioner, kantor, jego syn i ochrona.
00:33:14Wystawiono za tobą list gończy.
00:33:16Ile mam czasu?
00:33:17Wyżebrałam dla was dwie godziny.
00:33:19Gadałam z Honzem. Czekają na was w wiesz gdzie.
00:33:21Wiem.
00:33:23Daj znak jak dotrzecie.
00:33:25Dzięki.
00:33:27Paulina...
00:33:28No.
00:33:29Myślisz, że...
00:33:30Pierdolę do Maxa.
00:33:33Daj.
00:33:52Musimy się rozdzielić.
00:33:56Szukają mojego auta.
00:33:59Poczekaj chwilę.
00:34:03Gaja!
00:34:04Chciałeś ją zapytać czy...
00:34:06Czy dostanie zlecenie na zabicie mnie?
00:34:08Eee...
00:34:09To znaczy...
00:34:10Wykonawca będzie z tej samej jednostki, te same umiejętności i sposoby taktyczne.
00:34:15Chore.
00:34:16Nie.
00:34:17Normalne procedury.
00:34:18Tu masz adres?
00:34:19Wbili numer telefonu Łabędzio.
00:34:20Do swojego koniecznie.
00:34:21Na miejscu o nic się nie martw.
00:34:22Pamiętaj.
00:34:23Karta pamięci.
00:34:24Ma.
00:34:25Karta pamięci.
00:34:26Bezcenna.
00:34:27Strzeż jak oka w głowie.
00:34:28Tak.
00:34:29Tak.
00:34:30Jeszcze jedno.
00:34:31Zabierz ją ze sobą.
00:34:32Tak.
00:34:33Tak.
00:34:34Na szyki wypadek.
00:34:35Tak.
00:34:36Tak.
00:34:37Wbili numer telefonu Łabędzio.
00:34:39Do swojego koniecznie.
00:34:42Na miejscu o nic się nie martw.
00:34:44Pamiętaj.
00:34:46Karta pamięci.
00:34:47Bezcenna.
00:34:48Strzeż jak oka w głowie.
00:34:50Pamiętaj, karta pamięci. Bezcenna. Strzeż jak oka w głowie.
00:34:56Jeszcze jedno.
00:35:00Zabierz ją ze sobą. Tak na szykie wypadek.
00:35:13W imieniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej dziękuję Ci za służbę żołnierzu.
00:35:18Ode mnie, maleńka.
00:35:23Dziękuję Ci za najpiękniejszą część mojego poslanego życia, słyszysz?
00:35:26Jak dojdziesz do Honza, to on Cię nie martw o kasę. Mała Cię będzie pilnować.
00:35:35A i pilnuj karty pamięci. Noś gaz ze sobą tak na szyjki wypadek.
00:35:41Tak.
00:35:43Przyjedziesz.
00:35:45Jasne.
00:35:46Jasne.
00:35:47Jasne.
00:35:48Jasne.
00:35:49Jasne.
00:35:50Jasne.
00:35:51Jasne.
00:35:53Jasne.
00:35:54Dość gaz ze sobą, tak na wszelki wypadek.
00:36:02Przyjedziesz.
00:36:06Jasne.
00:36:24Jest. Spokojnie.
00:36:28Szarkość.
00:36:30Szarkość.
00:36:54Spokojnie.
00:37:18Wiedziałam, kurwa.
00:37:20Dziewczyna zadzwoniła. Ty się debilu niczego nigdy nie nauczysz.
00:37:24Zebrałam pakę dla ciebie.
00:37:26Masz 80 minut. Nie daj się zabić.
00:37:30Diabeł, telefon przy dupie. Słyszysz?
00:37:33Trakujemy cię. Masz kurwa wytrzymać.
00:37:36Zdjęcia.
00:37:47Wydziesz?
00:37:49Zdjęcia.
00:37:59Zdjęcia.
00:38:02Zobaczmy!
00:38:04Zobaczmy!
00:38:06Zobaczmy!
00:38:32Zobaczmy!
00:38:58Może lepiej było jednak wyjechać.
00:39:02Zabiłeś mojego ojca.
00:39:04Nie ja. Zimny.
00:39:06Nawet zrobił mu zdjęcia.
00:39:08Ojciec się na nie uśmiecha.
00:39:12Wiedział?
00:39:14Matka się zorientowała.
00:39:16Pierwsza.
00:39:18Nie, nie, nie. To by udarł.
00:39:20Zabiłeś przyjaciela.
00:39:22Usunąłem
00:39:24nielojarnego partnera.
00:39:28Policjantka?
00:39:30Ty patrzyła moje gości.
00:39:34Księgowa.
00:39:36Byłeś przy tym.
00:39:38Kantor.
00:39:40Kantor to przecież ty.
00:39:42Mówił, że po to już doleć mu gardło.
00:39:48Ty miłej snajperzy.
00:39:50Trzymaj się.
00:39:52To wszystko jeszcze można odkreślić.
00:39:54Te dziewczyny dla ludzi dużo wyżej od nas to był od początku pomysł na biznes.
00:39:58Kiedyś trzeba było przepłacać.
00:40:00Teraz sam odczeka na granicze.
00:40:02Trzeba tylko mieć gdzie to trzymać.
00:40:04Z dala od wścibskich oczu i teraz to mam.
00:40:06Dalamity podziemia pieprza.
00:40:08Na kopalnię można to zapchać mięsem.
00:40:10Ej, Max.
00:40:12Jesteś tam?
00:40:16Jestem.
00:40:18Jestem.
00:40:20Jestem.
00:40:22Chory pojebie.
00:40:24A jak coś padnie?
00:40:26Od razu jest pod ziemią.
00:40:28Żarczyk.
00:40:54Przeważ do bezbronnego człowieka.
00:40:56Jedno nazwisko.
00:40:58Parzewski.
00:41:00Bardzo dobre nazwisko.
00:41:02Daj mi te nagrania. Pożyjesz dłużej.
00:41:04Jakoś ci kurwa nie wierzę.
00:41:06Dlaczego?
00:41:08Przecież to ja cię szukałem, nie ojciec.
00:41:12Ja cię znalazłem, a Ksiu, nie on.
00:41:14Przecież to ja cię szukałem, nie ojciec.
00:41:18Ja cię znalazłem, a Ksiu, nie on.
00:41:22Mogłem ci spalić chałupę razem z tymi nagraniami, a ja cię ściągnąłem na pognieb.
00:41:28Myślałem, że razem to idziemy do tego, jak mała małpka z CBŚ spiknąła się statkiem.
00:41:36Już się tego nie dowiem.
00:41:40Nie strzela, już nie musisz.
00:41:44Nie strzela, już nie musisz.
00:42:14Szefie, masarnia potwierdzona.
00:42:16Za dwie godziny będą.
00:42:18Idę po ciebie.
00:42:20Idę.
00:42:22Idę.
00:42:24Idę.
00:42:26Idę.
00:42:28Idę.
00:42:30Idę.
00:42:32Szefie, masarnia potwierdzona.
00:42:42Za dwie godziny będą.
00:42:44Idę po ciebie.
00:42:46Idę.
00:42:48Idę.
00:42:50Idę.
00:42:52Idę.
00:42:54Idę.
00:43:10Idę.
00:43:14KONIEC
00:43:44KONIEC
00:44:14KONIEC
00:44:44KONIEC
00:45:14KONIEC
00:45:16KONIEC
00:45:18KONIEC
00:45:20KONIEC
00:45:22KONIEC
00:45:24KONIEC
00:45:26KONIEC
00:45:28KONIEC
00:45:30KONIEC
00:45:32KONIEC
00:45:34KONIEC
00:45:36KONIEC
00:45:38KONIEC
00:45:40KONIEC
00:45:42Skokaj! Skokaj!
00:45:45Pomogaj!
00:45:48Pomogaj, proszę!
00:45:52Uwolnijcie, czekajcie!
00:45:55Uspierajcie sobie!
00:46:12Dlaczego wrócił?
00:46:15Powoli da ci się zabić, niż narażać ciebie i sukę.
00:46:18Ja pierdolę. Znaczyłam z nim kontakt.
00:46:21Fundacja Idolomity, pewnie poszedł przez kopalnię, tam nie ma zasięgu.
00:46:25Kurwa mać.
00:46:28Kurwa mać fundację!
00:46:31Chcesz wracać do pana?
00:46:34No właśnie, ja też.
00:46:42To wszystko widzisz!
00:46:49Nie maMartin!
00:46:54Redem spotkanie 3
00:47:09Zdaj się!
00:47:19Śmiało, śmiał!
00:47:20Nie wtrókuj mnie!
00:47:21Na kolana nie pyskuj szmäto!
00:47:24Nie drogaj mnie!
00:47:26Ja mówiłam nie drogaj mnie!
00:47:31Skuduj się!
00:47:36Dima, ty się wstałeś z tym lepsza?
00:47:37셔야 od drogi.
00:47:38Zduj, że rejon!
00:47:52Oj, diabełek jednak nie chce się emeryturą cieszyć.
00:48:04Wypełzłeś w podziemia jednak!
00:48:06Udało ci się, gratuluję!
00:48:08I co ja mam teraz z tobą zrobić?
00:48:10Martrz się o siebie!
00:48:12Dworski zapytał przed śmiercią, kto przekazał ojcu nagrania!
00:48:17Myśl, kto był z tobą najemniku!
00:48:28Nie wyprowadzisz mnie z równowagi!
00:48:31Mnie się nie da wkurwić w ten sposób!
00:48:36Idź czasem!
00:48:38Spójrz!
00:48:39Załokaj!
00:48:40Nie, nie!
00:48:41KONIEC
00:49:11I widzisz, tak się właśnie kończy twoja przygoda, przyjacielu.
00:49:41Mówili, że ty diabeł jesteś. Ty jesteś przecież jebany syn Padeusza. Zwykła pizda, jak ojciec. Jeden Maksymilian, ale ile problemów?
00:49:57Idź!
00:50:02Wybierdawaj stąd!
00:50:08Wybierdawaj stąd!
00:50:15Spójrz!
00:50:16Spójrz!
00:50:38Spójrz!
00:50:52Rendy!
00:51:22Co z psem?
00:51:24Za opaleń zabijaj!
00:51:30Zabij!
00:51:32Zabij!
00:51:52Zabij!
00:51:54Zabij!
00:51:56Zabij!
00:51:58Zabij!
00:52:08Zabij!
00:52:10Zabij!
00:52:12Zabij!
00:52:14Zabij!
00:52:20A go tu?
00:52:22Jak już jesteś rumcajsta, dawaj na dół! Co się tak kurwa skradasz?
00:52:38Zabijesz bezbronną dziewczynę?
00:52:42Jak jej matkę?
00:52:44No! Podoba mi się, że będą razem!
00:52:46Żuć te klamy, się kurwa nie popisuj!
00:52:48Po to cię armia szkoliła, żeby zabijać kobiety!
00:52:50Starcie panów!
00:52:52A ty?
00:52:53Czytałem twoje akta.
00:52:54Dobrze cię odjebało w Afganie.
00:52:56I przez to co? Całe życie maksie kapitan?
00:52:58Widzisz kurwa?
00:53:00Tyle zratowania tych ludzi masz.
00:53:02Nawet ci kurwa grobu nie zafundują.
00:53:04Chuj mi w grób!
00:53:06Cię pokłóciliście w stadni!
00:53:08To was.
00:53:09Podglądał.
00:53:11Chciał przerzut odwołać, że będzie bezpieczniej jak wyjedziesz.
00:53:14Dalej, nie wiem, na chują cię tu ściągnął.
00:53:16Już się nie dowiesz.
00:53:18I tak bym to wszystko przejął.
00:53:20Nie ruszaj się.
00:53:22Ty też.
00:53:23Postarał się delikatnie.
00:53:26Tak!
00:53:28Zimny!
00:53:30Także myślę, że jednak lepiej być przychodzonym kapitanem, niż impotentem pracującym dla zboczeńców.
00:53:38Ty, a może raz w życiu zmierzysz się z facetem?
00:53:40Co?
00:53:41Raz.
00:53:44Magazynek na mnie.
00:53:46To co?
00:54:01Honorowo?
00:54:02Jeżeli wiesz, to to honor.
00:54:04To pani, życzymy dobranoc.
00:54:07O...
00:54:08O...
00:54:10O...
00:54:11O...
00:54:14O...
00:54:15O...
00:54:16O...
00:54:21O...
00:54:22O...
00:54:25O...
00:54:28O...
00:54:29O...
00:54:30O...
00:54:31KONIEC
00:55:01KONIEC
00:55:31A teraz chodź kurwo, popływamy.
00:55:33Przegramy w taką grę z twojego dzieciństwa.
00:55:37Ja będę tobą, a ty będziesz Maciek.
00:55:54Ty się będziesz topił, a ja cię będę radował.
00:56:01Jesteśmy jak bracia, Mac!
00:56:05Jak bracia!
00:56:19Max!
00:56:31KONIEC
00:56:53KONIEC
00:56:55KONIEC
00:56:57KONIEC
00:56:59KONIEC
00:57:05Max!
00:57:08Max!
00:57:14Max!
00:57:16Max!
00:57:18KONIEC
00:57:19KONIEC
00:57:23KONIEC
00:57:25Dzień dobry!
00:57:55Dzień dobry!
00:58:25Dzień dobry!
00:58:55Dzień dobry!
00:59:25Dzień dobry!
00:59:55Dzień dobry!
01:01:25Dzień dobry!
01:01:55Dzień dobry!
01:02:25Dzień dobry!
01:03:25Dzień dobry!
01:03:27Dzień dobry!
01:03:29Dzień dobry!
01:03:31Dzień dobry!
01:03:33Dzień dobry!