- yesterday
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00KONIEC
00:00:30KONIEC
00:01:00KONIEC
00:01:30KONIEC
00:02:00KONIEC
00:02:30KONIEC
00:03:00KONIEC
00:03:30KONIEC
00:04:00KONIEC
00:04:02KONIEC
00:04:04KONIEC
00:04:06KONIEC
00:04:08KONIEC
00:04:10KONIEC
00:04:12KONIEC
00:04:14KONIEC
00:04:16KONIEC
00:04:18KONIEC
00:04:20KONIEC
00:04:22KONIEC
00:04:24KONIEC
00:04:26KONIEC
00:04:28KONIEC
00:04:30Również musiał przezwyciężyć swój strach i osamotnienie.
00:04:37Wszystko zaczęło się od tego, że wielki elektronik wraz ze swoją armią robotów napadł na wyspę wynalazców, podbił ją i wkroczył do jej stolicy Patentonii.
00:05:00Dziś panek świata, ten zostanie, kto pozna magię tych przedsłów.
00:05:07To moc, energia, zasilanie, odeśli prąd do naszych głów.
00:05:15Znoś, wyłącz lence, łącz komputer, słuszny robot, sygnał zna.
00:05:21Starowy w radzeniu, osamotny, gluten, bez szkutu działa DNA.
00:05:30DNA, DNA, DNA, DNA, Dolby System.
00:05:37Tak, bez czucia, bez wahania, naciśnij przycisk sterowania.
00:05:44I siedząc w cieplem, siedząc w dani, czekaj, aż laser wroga spali.
00:05:52A kiedy schron opuścisz lano, zobaczysz nowy, piękny świat, który dokładnie wysprzątano z życią na wiele długich lat.
00:06:07DNA, Dolby System.
00:06:10DNA.
00:06:14Uwaga! Włączam zapis waszej pamięci na 24 sekundy.
00:06:21Podaję program zapisu.
00:06:24Wszystko, co ludzkie, psuje się i jest niedoskonałe.
00:06:30Myślenie męczy.
00:06:34Wyobraźnia jest wrogiem precyzyjnego działania.
00:06:39Jestem wolny, ponieważ za mnie myśli inny mózg.
00:06:44Będę się starał zawsze prawidłowo reagować na impulsy i sam wykasuję z pamięci współczucie, miłość, gniew.
00:06:58Zapis programu zatwierdzam.
00:07:01Witam wszystkich zwycięzców na platformie dowodzenia Wyspy Wynalazców, która od dziś staje się stolicą naszego imperium.
00:07:15A więc piąta generacja, a stanowiska!
00:07:22Ośrodek rozwoju nauki zamieniono na centrum dowodzenia.
00:07:31Były król Patentonii, arcymechanik, musiał ratować się ucieczką.
00:07:36Jego przyjaciół, uczonych i wynalazców z wielu krajów zamknięto w celach i zmuszono do pracy dla potrzeb wielkiego elektronika.
00:07:44Pod rozkazami tego despotycznego i okrutnego imperatora służył również niejaki Alojzy Bombel.
00:07:52Były asystent golarza Filipa, a obecnie pułkownik Alojzy Bombel.
00:07:56To jemu właśnie wielki elektronik powierzył tajną misję, która dała początek zadziwiającym wydarzeniom.
00:08:09Muzyka
00:08:39KONIEC
00:09:09KONIEC
00:09:39KONIEC
00:10:09KONIEC
00:10:11KONIEC
00:10:13KONIEC
00:10:17KONIEC
00:10:25Kierunek Wajdocja
00:10:27DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:10:57DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:11:27DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:11:57DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:27DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:29DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:31DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:33DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:35DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:37DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:39DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:41DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:43DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:45DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:49DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:51DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:53DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:55DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:57DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:12:59DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:13:01Nie wyśmiewaj się z garpusa!
00:13:03Toż to kraka!
00:13:05Czworonożna!
00:13:07Ten krąć wprost ze śmiechu można!
00:13:09Nie wyśmiewaj się z garpusa!
00:13:11Nie wyśmiewaj się z garpusa!
00:13:13Nie wyśmiewaj się z garpusa!
00:13:15Nie wyśmiewaj się z garpusa!
00:13:17Nie wyśmiewaj się z garpusa!
00:13:25To skandal, żeby tak naprawdę
00:13:27wyśmiewał się w nas
00:13:29Nie wyśmiewaj się z garpusa!
00:13:35Kiedy siły swe podpajasz
00:13:39Kiedy siły swe podpajasz
00:13:43Brzmi donośni hasło to
00:13:47Brzmi donośni hasło to
00:13:51Niech nam żyje wielki bajarz
00:13:55Wiem, bo żyje wielki bajarz
00:13:59Stola, stola
00:14:01Stola, stola
00:14:03Stola, stola
00:14:05Stola, stola
00:14:07Stol...
00:14:11Stol...
00:14:15Stol...
00:14:17Stol...
00:14:19Stol...
00:14:21Stol...
00:14:23Stol...
00:14:24Stol...
00:14:25Stol...
00:14:27Stol...
00:14:28Ja chyba oszaleję
00:14:30od tego ciągłego płaczu
00:14:32Stol...
00:14:34Stol...
00:14:36Czy nikt nie potrafi uciszyć
00:14:38Niebowlaka?
00:14:48Panie, racz wysłuchać pieśni swego wiernego sługi
00:14:51Ja myślę, że utwór ten
00:14:52Przyniesie ci ulgę
00:14:53I zechcesz zapomnieć
00:14:55O dręczącym cię bólu zęba
00:14:57Tak?
00:14:58Tak...
00:14:59Panie, proszę
00:15:01O dręczącym
00:15:03Dziś
00:15:04Chodzi
00:15:07O dręczącym
00:15:09Bony
00:15:11Bo
00:15:12Bo
00:15:13Bo
00:15:14Bo
00:15:15Bo
00:15:17Bo
00:15:18Bo
00:15:27Bo
00:15:28Bo
00:15:29Bo
00:15:30KONIEC
00:16:00KONIEC
00:16:30KONIEC
00:17:00KONIEC
00:17:10KONIEC
00:17:12KONIEC
00:17:13KONIEC
00:17:16KONIEC
00:17:20KONIEC
00:17:22Witamy Alibabę i Czterdziestu Rozbójników
00:17:25Witamy, witamy.
00:17:40Witamy, witamy.
00:17:46Witamy, witamy.
00:17:51Drogat dla królewskiego posłańca.
00:17:55Zapraszamy na wyśmienity rok od królewskiego.
00:18:08Dziękuję.
00:18:10Witaj, czerwony kapturku. Jak zdrowie będzie?
00:18:13Dziękuję.
00:18:13Dziękuję.
00:18:20Dziewczynka ta miała na imię Alicja, a jej przygody po drugiej stronie lustra mam zamiar przedstawić wam dostojni bajgoci na wielkim postursie bajek.
00:18:31Hej, hej, koszałko.
00:18:40Czy to jest najwspanialszy szaty, wasza wysokość?
00:18:43Ach, to jest bardzo piękne.
00:18:44Boże, jak to dobrze lewe.
00:18:46Boże, jak to dobrze lewe, jak jest królewski posłaniec.
00:18:50To jest bardzo wspaniały strój.
00:18:53Czy to jest najwspanialszy szareczko?
00:18:56Wasza wysokość.
00:18:56Boże, jak to dobrze lewe.
00:19:00Jak jest?
00:19:00Boże, jak to dobrze lewe.
00:19:03Jakie bardzo.
00:19:04Czekaj się.
00:19:05Czekaj się.
00:19:06Czekaj się.
00:19:36Alejku.
00:19:46Witaj, znakomity Alibie Maliku.
00:19:51Spójrz na to.
00:19:53Oto wieniec, który ozdobi głowę zwycięzcy.
00:19:56Zaprawdę, księżno.
00:19:58Jeżeli otrzyma go z twoich rąk, będzie po stokroć szczęśliwy.
00:20:01Już tylko dla tej chwili warto stanąć do konkursu o najpiękniejszą bajkę.
00:20:06Zajrzyj do komnaty.
00:20:09Tam jest nasz następca tronu.
00:20:12Kiedy jego maleńkość płacze, naszego króla bolą zęby.
00:20:16Przykro mi, ale obawiam się, że przyjdzie nam służyć bardzo kapryśnemu władcy.
00:20:20Słucham i jestem posłuszny.
00:20:36Światła swoje uśmienia,mmmzła mi się posłusznie władcy.
00:20:39Zajrzyj do komnaty.
00:20:41Zajrzyj do komnaty.
00:20:42Zajrzyj do komnaty.
00:20:43A, a, a, a, a, a, a, a, a, a, a, a, a, a, a, a teraz mów, jakie wieści.
00:21:10Najjaśnijszy panie, przypłynęli już bajkopisarze z wysp wiolinowych, z przylądka gawędziarskiego i półwyspu deklamacji.
00:21:19Niestety nie otrzymaliśmy jeszcze bajdolin, który obiecał nam król musicus trzeci. Przeraża to naszych muzyków.
00:21:25Minister Informa... jesteś tutaj.
00:21:29Wasza wysokość, bajdoliny przypłyną wieczorem. Król musicus nas nie zawiedzie.
00:21:47Przed nami ogrody Klechdawy.
00:21:49Namiar dym. Kolor czerwony.
00:22:01Co? Co tutaj jeszcze coś warczy, grzmi?
00:22:04A, tego jeszcze brakowało.
00:22:08Zaraz lunie deszcz i wszystkich gości.
00:22:13Za to mnie.
00:22:14Nie zapomnijcie o świcie przelać do kalamarzy naszego największego skarbu,
00:22:42atramentu przywiezionego z dalekiej kaligrafii.
00:22:49To jest mój rozkaz.
00:22:52Czy wszyscy mnie dobrze słyszą?
00:22:56Słyszymy!
00:22:58Jesteśmy posłuszni!
00:23:00Jesteśmy posłuszni!
00:23:01Jesteśmy posłuszni!
00:23:02Zdjęcia!
00:23:04Jesteśmy posłuszelni!
00:23:05Zdjęcia!
00:23:06Zdjęcia!
00:23:08Zdjęcia!
00:23:09Dzień dobry.
00:23:39Wszystko w porządku?
00:23:41Tak.
00:23:43Wszystko według życzenia.
00:23:45Zgodnie z instrukcją.
00:23:47Najnowszy model.
00:23:57No.
00:23:59Ta peleryna.
00:24:09Szal.
00:24:11Jak przystało na bajarza.
00:24:15Rać przekazać panie wielkiemu imperatorowi,
00:24:17że Boni znaczy wierny sługa.
00:24:29Jak...
00:24:31By była Lewdyn.
00:24:53Doktor Dolittle i jego przyjaciele.
00:24:55Lów.
00:25:01Lów.
00:25:03Lów.
00:25:05Lów.
00:25:07Lów.
00:25:17Oj, oj, oj.
00:25:19Oj, oj, oj.
00:25:21Poczekaj, Zajączku.
00:25:23Poczekaj, zajączku.
00:25:25Poczekaj!
00:25:27Ja ci jeszcze pokażę.
00:25:29Ja ci jeszcze pokażę!
00:25:59Co się stało?
00:26:06Nieszczęście! Tragedia!
00:26:20Wylany atrament wypłynął do morza!
00:26:24Oddala się! Odpływa!
00:26:27Odpływa! Odpływa!
00:26:34Odpływa! Odpływa!
00:26:37Proszę o spokój!
00:26:40Przeczynę wypadku bada specjalna komisja.
00:26:46Atramentu nie ma!
00:26:50Konkursu nie ma!
00:26:54Bajek! Nie!
00:26:58Nie będzie w bajdoci!
00:27:02Wasza królewska mość!
00:27:06Wiem kto może niezwłocznie to pomóc nam w odzyskaniu atramentu.
00:27:10Jeżeli wskażesz nam tego, kto nas wybawi, zostaniesz hojnie wy...
00:27:18Wynagrad...
00:27:20Wynagrodzony!
00:27:22Właśnie! Wynagrodzony!
00:27:24Człowiekiem, który może przyjść nam z pomocą jest niejaki Ambroży Kleks.
00:27:29Doktor filozofii, chemii, medycyny.
00:27:32Uczeń i asystent słynnego doktora Pajchi Vo.
00:27:36Profesor matematyki i astronomii na Uniwersytecie w Salamandze.
00:27:40Profesor Kleks!
00:27:46Rozkazuję natychmiast odprawić posłańca do Salamanki!
00:27:52Profesora Kleksa nie ma w Salamance, najjaśniejszy panie. Wybacz, panie.
00:28:04Profesora Kleksa nie ma w Salamance, wasza wysokość.
00:28:09O światło naszych oczu i władco naszych myśli wybacz mi, że mówię niepytany.
00:28:15Ale profesora Kleksa nie ma również w jego akademii.
00:28:19Więc gdzie on jest?
00:28:23O ile mi wiadomo, pan Kleks znajduje się obecnie w Górach Lawinowych na Polanie Karateków.
00:28:30U swojego przyjaciela, doktora Pajchi Vo.
00:28:35Dlaczego ja, minister informacji, dowiaduję się o wszystkim ostatnio?
00:28:42Ech, ech, ech, ech!
00:28:49KONIEC!
00:28:51KONIEC!
00:28:53KONIEC!
00:28:55KONIEC!
00:28:57KONIEC!
00:28:58KONIEC!
00:28:59KONIEC!
00:29:00KONIEC!
00:29:01KONIEC!
00:29:02KONIEC!
00:29:03KONIEC!
00:29:04KONIEC!
00:29:05KONIEC!
00:29:06KONIEC!
00:29:07KONIEC!
00:29:08KONIEC!
00:29:09KONIEC!
00:29:10KONIEC!
00:29:11KONIEC!
00:29:12KONIEC!
00:29:13KONIEC!
00:29:14KONIEC!
00:29:15KONIEC!
00:29:16KONIEC!
00:29:17KONIEC!
00:29:18KONIEC!
00:29:19Muzyka
00:29:49Sian, Sian, Ossian, Hua!
00:30:19Muzyka
00:30:48Muzyka
00:30:50Muzyka
00:30:52Muzyka
00:30:54Muzyka
00:31:08Muzyka
00:31:18Muzyka
00:31:28Muzyka
00:31:38Muzyka
00:31:46Muzyka
00:31:48Muzyka
00:31:56Muzyka
00:31:58Muzyka
00:32:08Muzyka
00:32:22Muzyka
00:32:24Muzyka
00:32:34Muzyka
00:32:36Muzyka
00:32:46Muzyka
00:32:56Muzyka
00:33:06Muzyka
00:33:16Muzyka
00:33:18Muzyka
00:33:20Muzyka
00:33:22Muzyka
00:33:24Muzyka
00:33:26Muzyka
00:33:30Muzyka
00:33:40Muzyka
00:33:42Muzyka
00:33:44Muzyka
00:33:46Muzyka
00:33:48Muzyka
00:33:50Muzyka
00:33:52Muzyka
00:34:02Muzyka
00:34:04Muzyka
00:34:06Muzyka
00:34:16Muzyka
00:34:18Muzyka
00:34:20Muzyka
00:34:22Muzyka
00:34:36Muzyka
00:34:37Muzyka
00:34:39Muzyka
00:34:41Muzyka
00:34:43Muzyka
00:34:45Muzyka
00:34:47Muzyka
00:34:49Muzyka
00:34:51Muzyka
00:34:53Muzyka
00:34:55Muzyka
00:34:57Muzyka
00:34:59Muzyka
00:35:09Muzyka
00:35:11Muzyka
00:35:13Muzyka
00:35:43Muzyka
00:36:13Muzyka
00:36:15Muzyka
00:36:17Muzyka
00:36:19Muzyka
00:36:21Muzyka
00:36:29Muzyka
00:36:31Muzyka
00:36:33Muzyka
00:36:35Muzyka
00:36:36Muzyka
00:36:37Muzyka
00:36:38Muzyka
00:36:39Muzyka
00:36:40Muzyka
00:36:42Muzyka
00:36:44Muzyka
00:36:46Muzyka
00:36:48Muzyka
00:36:58Muzyka
00:37:00Muzyka
00:37:01Muzyka
00:37:02Muzyka
00:37:04Muzyka
00:37:05Muzyka
00:37:06Muzyka
00:37:07Muzyka
00:37:09Muzyka
00:37:11Muzyka
00:37:15Muzyka
00:37:16Muzyka
00:37:17Muzyka
00:37:18Muzyka
00:37:19Muzyka
00:37:21Muzyka
00:37:23Muzyka
00:37:53Muzyka
00:37:55Muzyka
00:37:56Muzyka
00:37:57Muzyka
00:37:59Muzyka
00:38:01Muzyka
00:38:02Za dwie minuty
00:38:03Za dwie minuty komnata ma być pusta
00:38:04Za dwie minuty komnata ma być pusta
00:38:05Muzyka
00:38:06Muzyka
00:38:13Jego uczoność profesor Ambroży Kleks
00:38:26Jak tobie się to udało? Ja wprost nie wierzę własnym uszom
00:38:31Czyżbyś użył siły magicznych zaklęć dla uspokojenia mojego dzieciątka?
00:38:40Tym razem obyło się bez czarów wasza wysokość
00:38:44Prawdę mówiąc królu przegoniłem z komnaty małego królewicza
00:38:48wszystkich twoich czarnoksiężników, zatlinaczy i darmozjadów
00:38:51Dziecku dla jego dobrego samopoczucia wystarczy teraz obecność jego mamy
00:38:55Nieco lżejszy kaftanik i odrobina słonecznego światła
00:38:59Dziękuję
00:39:01Nasz wspaniały cudzoziemcze
00:39:04Zaczynam nabierać
00:39:09Nadziei, że rzeczywiście będziesz w stanie
00:39:13Wybawić nas z ogromnych klopotów
00:39:16Czy to prawda, że możesz dostarczyć nam
00:39:22Beczkę atramentu, co?
00:39:25Tak, tak, ponieważ znane mi są drogi prowadzące do złóż bezcennych składników granatowej i czarnej barwy
00:39:34Ja ciebie bardzo proszę, pomóż nam
00:39:38To jest niezbędne dla otwarcia naszego konkursu
00:39:43Tak, tak, tak
00:39:45Tak
00:39:46No muszą być spełnione pewne warunki
00:39:49No, mów czego żądasz w zamian
00:39:52Spełnię każde twoje życzenie
00:39:56Wartościowe nagrody, królu
00:40:00Daje się obieży światom i groszorobom
00:40:03Nam uczonym chodzi tylko o dobro ludzkości
00:40:07Niech wasza królewska mość
00:40:09Odda mi do dyspozycji jeden ze swoich okrętów
00:40:12Doświadczonego kapitana
00:40:14I trzynaście osób załogi
00:40:16Skoda
00:40:17Ja chciałbym, aby naczelnik dworu
00:40:21Przyprowadził tu niezłocznie
00:40:24Kapitana Katerro
00:40:28Słucham i wykonuję
00:40:34To co teraz powiem
00:40:37Przeznaczone jest wyłącznie dla uszu królewskich
00:40:41Tak więc
00:40:55Chciałbym, aby miejsce i czas rozpoczęcia naszej niebezpiecznej wyprawy
00:40:59Pozostały w głębokiej tajemnicy
00:41:02O czym ty mówisz
00:41:04Jak ci nie wstyd
00:41:06Nikomu ani słowa
00:41:08O kapitan Katerno
00:41:13Najodważniejszy kapitan naszej floty
00:41:18Nie pije, nie pali
00:41:21Ma tylko jedną słabość
00:41:25Uwielbia czekoladę
00:41:27Proszę, modona kapitańska
00:41:30Dziękuję bardzo
00:41:32O tej porze spożywam zazwyczaj jedynie dwie pastylki na porost włosów
00:41:35Daj mi też
00:41:37Przez przepraszam
00:41:38Zdeemente
00:41:39Zmusiałem nieco
00:41:40Te
00:41:41O
00:41:44O
00:41:46O
00:41:47Już czuję, że powolutku
00:41:49Zaczynają urosnąć
00:41:52O
00:41:54O
00:41:55Patrzządź
00:41:56Kapitanie
00:41:57Dziś wieczorem Wy płyniecie od rozchazami profesora Kleksa
00:42:00pod rozkazami profesora Kleksa.
00:42:30KONIEC
00:43:00KONIEC
00:43:30KONIEC
00:44:00KONIEC
00:44:30KONIEC
00:44:32KONIEC
00:44:34KONIEC
00:44:36KONIEC
00:44:38KONIEC
00:44:40KONIEC
00:44:42KONIEC
00:44:44KONIEC
00:44:46KONIEC
00:44:48KONIEC
00:44:50KONIEC
00:44:52KONIEC
00:44:54KONIEC
00:44:56Dobry wieczór profesorze. Jestem chłopcem okrętowym.
00:44:58chłopcem okrętowym.
00:45:00Marynarze wołają na mnie Pietrek.
00:45:02Czy pan profesor życzy sobie,
00:45:04żebym obudził załogę?
00:45:05O, myślę, że sami
00:45:08damy sobie radę.
00:45:15Płynie okręt
00:45:17przez odmęty.
00:45:20Niezwyczajny,
00:45:21lecz zaklęty.
00:45:24Z dna wypływa
00:45:26na powierzchnię.
00:45:28A gdy tylko dzień
00:45:29się zmierzchnie,
00:45:32okręt
00:45:33wznosi się do góry
00:45:36nad obłoki
00:45:38i nad chmury
00:45:40i zawisa niespodzianie
00:45:44w lazurowym
00:45:46oceanie.
00:45:49Tam na szczycie srebrnej
00:45:52góry
00:45:53mieszka ptak
00:45:55w ognistopióry.
00:45:58Żeby w jego
00:45:59piór
00:46:00po żołdze
00:46:01ciepło było
00:46:03spać
00:46:04za łodze.
00:46:13Śpij dobrze, chłopcze.
00:46:16Czeka nas długa
00:46:17i niebezpieczna podróż.
00:46:20Dobranoc, panie profesorze.
00:46:21Dobranoc.
00:46:28Pod osłoną nocy
00:46:30wyprowadziłem okręt
00:46:31z portu w Klechdawie
00:46:32w kierunku pełnego morza.
00:46:34O świcie na wysokości
00:46:36przylądka gawędziarskiego
00:46:37wziąłem kurs na bergamuty.
00:46:39Od początku
00:46:40tej rozpoczynającej się
00:46:41właśnie podróży
00:46:42wiedziałem, że czekają
00:46:43nas niezwykłe przygody.
00:46:45Po raz pierwszy
00:46:46dotkliwie odczułem
00:46:47brak moich tajemnic
00:46:48i sekretów
00:46:49zniszczonych
00:46:50na strychu Akademii.
00:46:52Za chwilę miałem
00:46:52przywitać się z załogą,
00:46:54przed którą nie wolno
00:46:55mi było okazać
00:46:55lęku czy słabości.
00:46:57Tak od tego
00:46:59również zależało
00:47:00powodzenie
00:47:01naszej wyprawy.
00:47:17Prędzej na ber!
00:47:18Ciepかった
00:47:26bischie na wolno
00:47:30zężie na baną
00:47:32zężie na udźwiam
00:47:32b favored
00:47:33zężie na ące
00:47:33braft
00:47:34zężsie na kiel
00:47:47Pan profesor pozwoli?
00:47:58Ten wiecznie zamyślony marynarz to nasz sternik Tales.
00:48:02Ahoj profesorze!
00:48:04Bajko pańskiej akademii opowiedziałem wczoraj załodze.
00:48:08Jest niezrównanym żeglarzem,
00:48:10a nadto posiada dar opowiadania bajek.
00:48:14Czasami przyznam jest to nieco kłopotliwe.
00:48:17Nie bardzo wiadomo, czy prowadzi okręt do prawdziwego celu podróży,
00:48:20czy też do wymyślonych i nieistniejących lądów.
00:48:25A to nasz Bosman Bank.
00:48:27Od dziś pod rozkazami profesora Ambrożego Kleksa.
00:48:31Co pan na to, Bosmanie?
00:48:32Ku chwale bajdocji, panie kapitanie.
00:48:35Ten okrągły marynarz to nasz okrętowy kucharz Fortelas.
00:48:40Serdecznie witam pana profesora w naszej kuchni.
00:48:42Sława kolorowej kuchni pana Kleksa pozwala nam mieć nadzieję,
00:48:45że zechce pan nam przyrządzić jakieś danie.
00:48:47Bez wątpienia.
00:48:49Kuchnia to moja specjalność.
00:48:51Warto może wspomnieć, że nasz Fortelas,
00:48:53jak przystało na prawdziwego bajdotę,
00:48:55jest również bajkopisarzem.
00:48:57Aha.
00:48:58Jest właścicielem zaczarowanej patelni,
00:49:00która powraca do niego niczym bumerang.
00:49:02A to kolejno marynarze.
00:49:04Baltazar.
00:49:05Moje szanowanie.
00:49:07Brunon.
00:49:08Miło mi.
00:49:09Bożydar.
00:49:09Witam, witam.
00:49:11Bonifacy.
00:49:12Bonifacy.
00:49:14Benjamin.
00:49:15Wilk morski.
00:49:17Wilk morski.
00:49:19Benon.
00:49:20Benon.
00:49:21Oraz Barnaba.
00:49:23O, my się chyba skądś znamy.
00:49:27Pan profesor ma doskonałą pamięć.
00:49:29Właśnie jako pirac z Wyspy Skarbów
00:49:31gościłem w akademii pana profesora
00:49:33na głośnej projekcji trzeciego oka.
00:49:36Tak nikczemnie przerwanej przez mechaniczną lalkę.
00:49:38Jabł.
00:49:39Bez wątpienia.
00:49:40Bez wątpienia.
00:49:42Pan profesor pozwoli?
00:49:45Pietrek, chłopiec okrętowy.
00:49:47Płynie z nami w swój pierwszy rejs.
00:49:49Myśmy się troszkę już poznali.
00:49:51Wszyscy znamy cel tej wyprawy.
00:50:01Napełnić nasze beczki drogocennym atramentem.
00:50:04Jeżeli stawimy czoła wszelkim trudnościom
00:50:06i uda nam się osiągnąć cel,
00:50:08wówczas lud Bajdocji będzie nas sławić
00:50:10w swoich wierszach, pieśniach i legendach.
00:50:15Viva von Kleks!
00:50:17Viva von Kleks!
00:50:18A więc, panowie, postawmy żagle.
00:50:23Cała naprzód!
00:50:31Cała naprzód ku nowej przygodzie!
00:50:35Taka kratka nie zdarza się codzień.
00:50:39Kto prowadzi?
00:50:40Pan Kleks! Jasna sprawa!
00:50:43Jakie hasło?
00:50:44Wspaniała wyprawa!
00:50:46Jaki odzew?
00:50:47Mam w głowie dziś samę!
00:50:50Pomyśl chwilę!
00:50:51Wiadomo!
00:50:52A dramę!
00:50:53Cała naprzód ku nowej przygodzie!
00:50:57Taka kratka nie zdarza się codzień.
00:51:00Niech piecuchy zostaną na brzegu!
00:51:04My odpocząć możemy i w biegu!
00:51:07Kiedy z nami pan Kleks na pokładzie,
00:51:18to płyniemy jak na estradzie!
00:51:21Kto zatańczy?
00:51:23My wszyscy w osmanie!
00:51:25Jechaj sternik przysterze zostanie!
00:51:28Reszta za mną!
00:51:30Na maszty!
00:51:31Na reje!
00:51:32Patrzcie!
00:51:33Patrzcie!
00:51:34Kapitan się śmieje!
00:51:36Hej, kucharzu!
00:51:38Spraw się dzielnie!
00:51:40My nie wiemy!
00:51:42Na bagaj nie wiemy!
00:51:43Każdy u mnie dobrze zje!
00:51:47O tym nawet dziecko wie!
00:51:50Zupa zności!
00:51:52Ta nie zności!
00:51:54Marnie tańczy ten!
00:51:56Kto pości?
00:51:57Kto się nie zna, nie zmieje, nie pije!
00:52:01Ciekaw jestem, od czego pan dyje!
00:52:04Cała naprzód na wszelkie trudności
00:52:15Zamienimy na taniec radości
00:52:18Cała naprzód ku nowej przygocie
00:52:22Taka frajda nie zdarza się co dzień
00:52:25Cała naprzód na wszelkie trudności
00:52:29Zamienimy na taniec radości
00:52:32Cała naprzód ku nowej przygocie
00:52:36Taka frajda nie zdarza się co dzień
00:52:40Panie kapitanie
00:52:55Sternik melduje, że Busola zupełnie zwariowała
00:52:59Grozi nam to, że będziemy płynąć kręcąc się w kółko
00:53:02Myślę, że znajdziemy na to radę
00:53:09Odtąd broda moja będzie wskazywała dokładnie północ
00:53:25O rety
00:53:26Ponieważ zboczyliśmy z kursu i omalnie osiedliśmy na mieliznach archipelagu Anatole
00:53:34Skręciliśmy na północny wschód
00:53:37I odtąd trzymaliśmy się kierunku wyznaczonego przez moją brodę
00:53:42Gra w łapki kształci spokojnie charakter
00:54:00Wyrabia niżej refleks
00:54:04I podnosi niżej ogólną sprawność fizyczną
00:54:10Ojej! Oresli!
00:54:11Drogi mój, popiegnij przy okazji do mojej kajuty
00:54:37I przynieś mi pudełko z pastylkami na porost włosów
00:54:39Bo moja Busola się całkiem przeżyciła, dobrze?
00:54:42Dobrze, panie profesor
00:54:43Pietrek!
00:54:48Rzuć tę linę pod Bezanem!
00:54:53I gdzie ty kładziesz tę linę, Pietrek?
00:54:56Wróć tutaj w tej chwili
00:54:57Och, chodź, chodź tu, och ty nie...
00:55:01No, ale ściemy, leni brudas
00:55:19Kurze trzeba ścierać codziennie rano
00:55:21Na, na
00:55:22Rozumiano?
00:55:26Na
00:55:26Na
00:55:28KONIEC
00:55:58Ale nie zdarano
00:56:28KONIEC
00:56:58KONIEC
00:57:28KONIEC
00:57:58Właśnie chciałem się okolić i pękło mi lustro.
00:58:26Nie, nie, nie, nie. Lustro nigdy nie pęka bez powodu, ale być może jest to sygnał, że jesteśmy blisko cenu.
00:58:34No, w istocie jesteśmy na miejscu.
00:58:36Korsarski ścigać na horyzoncie!
00:58:42Podchodzi z prawej!
00:58:46Lunete, bosmanie.
00:58:50No ładna historia. Tego jeszcze brakowało.
00:58:56Zabawka z wieną żakle. Pytryk zady męrka.
00:59:13Tak jest.
00:59:14Załoga pod pokład. Przechodzimy w zanurzenie.
00:59:32Zamknąć drzwi i uszczelnić wszystkie otwory.
00:59:37Spokojnie, panowie, spokojnie.
00:59:39Bosmanie, proszę zarządzić biurkę załogi pod pokładem.
00:59:44Zdjęcie mi się zanurzenie.
00:59:58Pośpieszcie się, panowie.
01:00:00Pośpieszcie się, pośpieszcie się.
01:00:02Szybciej, wszyscy pod pokład, proszę.
01:00:06Nie popywałem.
01:00:09Śmiało, śmiało.
01:00:11Cześć!
01:00:41Szybciej, szybciej!
01:00:44Chodźcie, chodźcie, chodźcie!
01:01:14KONIEC
01:01:44KONIEC
01:02:14KONIEC
01:02:44Co ja widzę? Co ja widzę, moi drodzy?
01:02:58Zapomnijcie na chwilę o piratach i spójrzcie, jak witają nas morskie głębiny.
01:03:04Ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha, ha.
01:03:14KONIEC
01:03:44KONIEC
01:04:14KONIEC
01:04:44A to...
01:04:58Zoto...
01:05:02A to cziseta...
01:05:08A to dopiero...
01:05:14No patrzcie, patrzcie...
01:05:18Co to za goście?
01:05:28Na, na, na...
01:05:32Ha, ha...
01:05:38O, profesor!
01:05:48O, jednorożen!
01:05:50Witam, witam, witam!
01:05:54Cześć, kochany!
01:05:56Wszyscy zdrowi!
01:05:58Wszyscy zdrowi!
01:06:00Śmiało, panowie, panowie!
01:06:02Przed nami tajemnicę podmorskiej głębiny!
01:06:06Powiedz mi, kochany dziobaku
01:06:08Czy przypadkiem nie znasz miejsca, gdzie znajdują się kałamarnice?
01:06:12To... tam...
01:06:14Tam, tam...
01:06:16Tam... tam...
01:06:18Tam... tam...
01:06:20Nie... nie... tam...
01:06:22Chodźcie, chodźcie...
01:06:26responsibilities...
01:06:34Chodźcie, chodźcie!
01:06:48Chodźcie!
01:06:49Zbordaj, mój o wersja.
01:06:52Mówiło to więcej.
01:06:53Mówiło się, mój o wersja.
01:06:55Pozdrawiam!
01:06:56Na kurzu, mój o wersja!
01:06:58Mówiło się!
01:06:59Pozdrawiam.
01:07:00Mówiło się.
01:07:01Naszkodzi o w szansę.
01:07:03Nic w seru wersji?
01:07:05Jesteś tak wersji?
01:07:06Niszczęści.
01:07:07Mówiło się wersji?
01:07:07Zgadnie.
01:07:08Mówiło się wersja?
01:07:10Na okra曲ą.
01:07:12Mówiło się wersja wersja.
01:07:14Oskijali?
01:07:15Zgadnie.
01:07:16Oskijali.
01:07:17Zgadnie.
01:07:18O? O co?
01:07:22Spokojnie, panie Bonifacy, spokojnie.
01:07:24To tylko pan nutowiec, który koi stargane nerwy, łagodną muzykę.
01:07:29Dawa, spokój.
01:07:30A, to moje denne bloussacze.
01:07:35Wydzielają one barwnik czarny i granatowy,
01:07:37który po rozcieńczeniu służyć może jako atrament.
01:07:48Zdaje się, że nasz profesor trochę tego...
01:07:54Pięknie, pięknie. O, cóż za barwa.
01:07:57Pięknie, pięknie. Dziękuję, dziękuję.
01:08:00Dziękuję ci.
01:08:02A, spróbujemy, zobaczymy, zobaczymy, zobaczymy.
01:08:10Jest atrament!
01:08:13Prawdziwy, najprawdziwszy, granatowy atrament!
01:08:18A jednak...
01:08:22Pierwszorzędny! Pierwsza klasa!
01:08:24Możemy panowie wracać do bajdocji!
01:08:26Możemy sobie pogratulować!
01:08:29Atrament, Pietrek! Atrament pierwsza klasa!
01:08:39Witam!
01:08:40Witam w naszym podwodnym państwie
01:08:43miłościwie nam panującej królowej Aby!
01:08:48Z wielką ciekawością składamy wam wizytę, szlachetnia Beci.
01:08:51O jej celu pragniemy jednak poinformować królową Aby osobiście.
01:08:55Królowa przyjmie was niebawem.
01:09:10Teraz jednak zapraszam was na skromne przyjęcie,
01:09:14które pozwoli wam odzyskać siły
01:09:16w poniedawno przebytych emocjach.
01:09:18Po niedawno przebytych emocjach.
01:09:23Panie Talens!
01:09:25KONIEC!
01:09:26Panie Talens!
01:09:27KONIEC!
01:09:28KONIEC!
01:09:29KONIEC!
01:09:30Zdjęcia i montaż
01:10:00Zdjęcia i montaż
01:10:30Zdjęcia i montaż
01:11:00Zdjęcia i montaż
01:11:02Zdjęcia i montaż
01:11:06Zdjęcia i montaż
01:11:08Zdjęcia i montaż
01:11:10Zdjęcia i montaż
01:11:16Zdjęcia i montaż
01:11:18Zdjęcia i montaż
01:11:20Zdjęcia i montaż
01:11:22Zdjęcia i montaż
01:11:24Zdjęcia i montaż
01:11:28Zdjęcia i montaż
01:11:38Zdjęcia i montaż
01:11:40Pani Fortelas
01:11:50To jest pańska patelnia
01:12:00Nie będę jej wszędzie za panem nosić
01:12:02Pani Fortelas, to jest pańska patelnia. Nie będę jej wszędzie za panem nosić.
01:12:07A, dziękuję pani Bonifaty, dziękuję. Wiedziałam, że wrócisz.
01:12:11Proszę bardzo.
01:12:12A smaku, jaki z tej nieźwiej.
01:12:27Proszę.
01:12:32Dzień dobry.
01:12:57Jej królewska mość, pani tańca i muzyki. Królowa Abba.
01:13:01Królowa Abba.
01:13:03Abba, królowa morskiej głębi. Jej słudzy strzegą skarbów krajnych.
01:13:13Witajcie w podwodnej krainie.
01:13:15Chciałabym wiedzieć, co sprowadza tutaj moich znakomitych gości na czele z zadziwiającym panem Kleksem, którego sława dotarła również do nas.
01:13:29Przybyliśmy do tej podwodnej krainy, aby prosić cię, pani o pozwolenie napełnienia naszych beczek atramentem.
01:13:33Atramentem kałamarnic.
01:13:35Jest on niezbędny dla konkursu bajkopisarzy w bajdoce.
01:13:37Bajdocji.
01:13:39Napełnijcie beczki.
01:13:41Napełnijcie beczki naszych gości płynem kałamarnic.
01:13:45Przybyliśmy do tej podwodnej krainy, aby prosić cię, pani o pozwolenie napełnienia naszych beczek atramentem kałamarnic.
01:14:00Jest on niezbędny dla konkursu bajkopisarzy w bajdocji.
01:14:05Napełnijcie beczki naszych gości płynem kałamarnic i powiadomcie mnie, kiedy ich życzenie zostanie spełnione.
01:14:13Kapitanie, zechce pan osobiście dopilnować załadunku beczek z atramentem.
01:14:17Piękna pani melusyna pokochała pusto rodziny.
01:14:27Piękna pani melusyna pokochała pusto rodziny.
01:14:32Piękna pani melusyna pokochała pusto raka.
01:14:48Tak opowieść się zaczyna jaka to taka, jaka to taka.
01:14:55To co dzieje się na lądzie, to pod wodą też się starza.
01:15:03Oto refren tej piosenki, który często się powtarza.
01:15:10Melusyna, melusyna, pożycz płonny cwę na dzień.
01:15:17Odpłyń własną limusyną.
01:15:21Świat się śmieje, świat się śmieje.
01:15:25Ale miłość mojej mili jest nieczuana mądrości.
01:15:32I dla jednej wspólnej chwili zapomina o śmieszność.
01:15:40Mój kochany pusto raku, uwierz w miłość w czym mi dam.
01:15:42Mój kochany pusto raku, uwierz w miłość w czym mi dam.
01:15:46Coś dla duszy, coś dla smaku.
01:15:50Czary, mary, czary, mary.
01:15:52Ale pan pusto raku, uwierz w miłość w czym mi dam.
01:15:56Coś dla duszy, coś dla smaku.
01:15:59Czary, mary, czary, mary.
01:16:02Mój kochany pusto raku, uwierz w miłość w czym mi dam.
01:16:11Coś dla duszy, coś dla smaku.
01:16:14Czary, mary, czary, mary.
01:16:18Ale pan w sporach stary, co pod nieskawistym kloczy.
01:16:25Nie dał nabrać się na czary.
01:16:29Nie w te oczy, nie w te oczy.
01:16:33Melusyno, melusyno.
01:16:37Połóżę spłonę swe nadzieje.
01:16:41Płyni własną limusyno.
01:16:44Świat się śmieje, świat się śmieje.
01:16:48Podwodzieje się na lądzie.
01:16:51To podwogo też się zdarza.
01:16:55Oto mora tej piosenki,
01:16:59który często się powtarza.
01:17:06Naj, naj, naj, naj, najjaśniejsza pani.
01:17:10Ktoś podstępnie nakarmił cukrem nasze kałamernice.
01:17:13Odtąd wytwarzać one będą wyłącznie bia...
01:17:16Bia...
01:17:17Bia...
01:17:18Biały atrament.
01:17:19Zupełnie nieprzydatny naszym baj...
01:17:21Baj...
01:17:22Baj...
01:17:23Tak, tam.
01:17:24Właśnie, bajdotom.
01:17:26W istocie, to co dzieje się na lądzie,
01:17:29to pod wodą też się zdarza.
01:17:35Panie profesorze, nasz okręt podczas osiadania na morskim dnie
01:17:37doznał poważnych uszkodzeń.
01:17:39Jego naprawanie potrwa krócej niż trzy dni.
01:17:48No cóż, moi drodzy, widocznie niesądzone nam było w tym właśnie miejscu
01:17:52zakończenie naszej wyprawy.
01:17:54Ale nosy do góry!
01:17:55Znam, znam jeszcze jedno miejsce,
01:17:58w którym będziemy mogli napełnić nasze beczki atramentem.
01:18:01W mieście Patentonia, na Wyspie Wynalazców, w magazynie
01:18:04spoczywa ogromny zbiornik z atramentem
01:18:07z 1101 numerem patentu.
01:18:13Niestety, te trzy dni opóźnienia
01:18:16mogą przekreślić słowo, jakie dałem królowi Apolinaremu.
01:18:20Mój królewski batyskaw jest do waszej dyspozycji.
01:18:23Na morzu spotkacie okręt płynący do Wyspy Wynalazców.
01:18:27Wspaniale!
01:18:28Tak więc kapitan Sternik oraz pięciu marynarzy
01:18:30pozostanie i zajmie się reperacją statku,
01:18:32a my z Bosmanem, Kucharzem Fortelasem, Pietrzkiem i Barnabą
01:18:35dzięki uprzejmości królowej, wyruszamy na powierzchnię.
01:18:39Panie profesorze, ja chciałbym nieodwołalnie
01:18:42towarzyszyć panów podróży,
01:18:45aby móc czerpać z nieprzebranej skarbnicy pańskiej mądrości.
01:19:05O, jak tam, ster naprawiony?
01:19:09O, jutro skończymy, panie Talens.
01:19:11O!
01:19:15Pragnę wyjawić ci pewien sekret.
01:19:18Nie jestem abetką.
01:19:22Jestem córką króla Musicusa,
01:19:25władcy słonecznej kakafonii.
01:19:27Ojciec mój postanowił wydać mnie za Franka Muzykanta,
01:19:33biednego pastuszka, którego gra na fujarce
01:19:35przyprawiała mnie o mdłości.
01:19:44Jego fujarka była zresztą postrachem całej okolicznej ludności.
01:19:48Ja sama kochałam silnego, bogatego i pięknego księcia
01:19:58Octaviana de Mandolino.
01:20:00Był on właścicielem fabryki,
01:20:03uwielbianej przeze mnie nadziewanej czekolady.
01:20:09Ale wola mojego ojca,
01:20:12który z żelazną konsekwencją
01:20:14roztaczał opiekę nad biednymi muzykami amatorami,
01:20:18była nieugięta.
01:20:34Zrozpaczona postanowiłam prędzej rozstać się z życiem
01:20:38niż z moim ukochanym Octavianem.
01:20:40Rzuciłam się do morza z najwyższej skały w całym królestwie.
01:20:48Kiedy odzyskałam przytomność,
01:20:52a beci mięśni mnie w lektyce,
01:20:55a lud tego kraju obwołał mnie swoją królową.
01:21:00Polubiłam swoich poddanych i pogodziłam się z losem.
01:21:04Założyłam tu nawet podwodną dyskotekę.
01:21:06Szkoda, że wasza wizyta ma potrwać tak krótko.
01:21:09Założyłam tu nawet podwodną dyskotekę.
01:21:11Szkoda, że wasza wizyta ma potrwać tak krótko.
01:21:16Śmiało panowie, śmiało, proszę.
01:21:17Czy to wgływa?
01:21:18Proszę bardzo.
01:21:19Proszę bardzo.
01:21:21Śmiało panowie, śmiało, proszę.
01:21:28Czy to wgływa?
01:21:29Proszę bardzo.
01:21:30Ale numer...
01:21:45Ale numer.
01:21:59Siadaj, chłopcze. Siadaj, zaraz zacznie nas dobrze kołysać.
01:22:01Siadaj, ale kłon.
01:22:15Dzień dobry panom.
01:22:37Na naszym pokładzie wita was centralny układ sterowania batyskafem.
01:22:43Uwaga, rozpoczynamy wynurzanie.
01:22:48Dla złagodzenia trudów podróży zostaniecie uśpieni muzyką szumiącej muszli.
01:23:13KONIEC
01:23:18KONIEC
01:23:23KONIEC
01:23:28KONIEC
01:23:33KONIEC
01:23:38KONIEC
01:23:43KONIEC
01:23:44KONIEC
01:23:47KONIEC
01:23:49KONIEC
01:23:52KONIEC
01:23:54KONIEC
01:23:55KONIEC
01:23:57KONIEC
01:23:59KONIEC
01:24:00KONIEC
01:24:02KONIEC
01:24:04KONIEC
01:24:06KONIEC
01:24:07KONIEC
01:24:08KONIEC
01:24:09KONIEC
01:24:10KONIEC
01:24:11KONIEC
01:24:12KONIEC
01:24:13KONIEC
01:24:14KONIEC
01:24:15KONIEC
01:24:16KONIEC
01:24:17KONIEC
01:24:18KONIEC
01:24:19KONIEC
01:24:20KONIEC
01:24:21KONIEC
01:24:22KONIEC
01:24:23KONIEC
01:24:24KONIEC
01:24:25KONIEC
01:24:26KONIEC
01:24:27KONIEC
01:24:28KONIEC
01:24:29KONIEC
01:24:30KONIEC
01:24:31KONIEC
01:24:32KONIEC
01:24:33KONIEC
01:24:34KONIEC
01:24:35KONIEC
01:24:36KONIEC
01:24:37KONIEC
01:24:38KONIEC
01:24:39KONIEC
01:24:40KONIEC
01:24:41KONIEC
01:24:42KONIEC
01:24:43KONIEC
01:24:44KONIEC
01:24:45KONIEC
01:24:46KONIEC
01:24:47KONIEC
01:24:48KONIEC
Recommended
1:16:02
|
Up next
6:00
1:28:18
5:21
1:12:55
43:29
43:44
44:31
1:31:34
1:08:15
1:31:35
1:25:16
1:21:22
1:22:49
1:06:16
19:02
19:32
19:58
19:59
18:50
19:58
19:40
19:44
19:49
19:34