- 2 days ago
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00KONIEC
00:00:30KONIEC
00:01:00KONIEC
00:01:30KONIEC
00:02:00KONIEC
00:02:02KONIEC
00:02:04KONIEC
00:02:06KONIEC
00:02:08KONIEC
00:02:10KONIEC
00:02:12KONIEC
00:02:14KONIEC
00:02:16KONIEC
00:02:18KONIEC
00:02:20KONIEC
00:02:22KONIEC
00:02:24KONIEC
00:02:26KONIEC
00:02:28DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:02:58Wydział Operacji Specjalnych
00:03:26Numer służbowy 57931
00:03:31Dane personalne i dotychczasowe zasługi
00:03:37Były asystent golarza Filipa
00:03:39Skierowany do bajki o księciu Mateuszu
00:03:43Występuje w przebraniu jako łowca ptaków
00:03:46Jako naczelnik Gwardii Pałacowej
00:04:00Umożliwia dokonanie inwazji przez oddziały Wilkołagów
00:04:04Rozkazem numer 130001
00:04:07Zezwala się na transformację
00:04:09Uspokój swoje myśli
00:04:14Opanuj swoje emocje
00:04:16Za chwilę staniesz przed obliczem
00:04:18Jego wysokości wielkiego elektronika
00:04:20Pułkownik Alojzy Bąbel z meldunkiem
00:04:27Witam pułkowniku Bąbel
00:04:31Czy w pana osobie witam również człowieka sukcesu?
00:04:38No, czemu pan nie odpowiada?
00:04:40Otóż wasza wysokość w moim raporcie
00:04:44Mam dwie informacje
00:04:45Jedną dobrą, drugą złą
00:04:47Zastanawiam się od której mam zacząć
00:04:50Zawsze od radosnej pani Alojzy
00:04:54Aby wprowadzić imperatora w radosny nastrój
00:04:58Który pozwoli mu na przełknięcie
00:05:01Gorzki pigułki
00:05:03Niepomyślnych wieści
00:05:06Po pierwsze więc zatopiłem flagowy okręt Bajdocji
00:05:10Apolina Rybaj
00:05:12Z tym przeklętnym kleksem i jego załogą
00:05:14A jednak
00:05:16Niestety wraz z załogą poszedł na dno
00:05:19Nasz najlepszy agent Bonifacy
00:05:22Tylko komputer nie ufa pozorom
00:05:27Nie bardzo rozumiem waszą elektroniczną wysokość
00:05:33Ależ to bardzo proste, pułkowniku Bąbel
00:05:36Pana sukces to porażka
00:05:38A to na czym pan ubolewa jest sukcesem
00:05:42Niech pan to sobie zapamięta raz na zawsze
00:05:45Pułkowniku Bąbel
00:05:47Okręty pana Kleksa nie toną tylko
00:05:50Zanurzają się pod wodę
00:05:53Natomiast nasz agent Bonifacy
00:05:57Na szczęście działa nadal
00:05:59I to nadzwyczaj sprawnie
00:06:01W sumie jednak panie Alojzy
00:06:05Jestem z pana zadowolony
00:06:08To co pan za chwilę zobaczy
00:06:12Najlepiej będzie świadczyć
00:06:14O moim zaufaniu do pana
00:06:17Pułkowniku
00:06:19Będzie pan bowiem pierwszym człowiekiem
00:06:23Który zobaczy sensowizję
00:06:26Oto przestrzenny obraz
00:06:39Wszystkich źródeł energii
00:06:42Na obu bajkowych półkulach
00:06:45Panie Bonifacy
00:06:47Bonifacy
00:06:49Chciałbym zdradzić ci pewien sekret
00:07:08Który powierzył mi doktor Pajchiwo
00:07:11Mam przeczucie, że czekają nas niespodziewane
00:07:14I bardzo niebezpieczne przygody
00:07:16Dlatego też, a jest to chłopcze
00:07:18Dowód najwyższego zaufania
00:07:19Zdradzę ci tajemne zaklęcie
00:07:22Mojego przyjaciela
00:07:23Spójrz
00:07:25Oto źródło wielkiej mocy
00:07:27Idzia, bidzia, min
00:07:35Sua, hua, wei, sua, tim
00:07:40Hendo, hendo, mei
00:07:44Wąze, sua, hua, pię, do sien
00:07:48Ciekawe
00:07:54Gdzieś w podmorskich głębinach
00:07:58Oceanu Niespokojnego
00:07:59Pojawiło się właśnie nowe źródło energii
00:08:02Spójrzmy
00:08:05W jakim kierunku będzie się ono przemieszczać
00:08:10Dryfuje najwyraźniej
00:08:13Ku brzegom aptekarni
00:08:16Uwaga pasażerowie królewskiego batyskafu
00:08:29Mówi do was centralny system sterowania
00:08:33Na powierzchni oceanu szaleje w tej chwili sztorm
00:08:37Który uniemożliwia nasze wynurzenie
00:08:39Proszę nie ulegać panice
00:08:42Za chwilę włączymy silniki awaryjne
00:08:45I popłyniemy w kierunku spokojnego morza
00:08:48Dla waszej informacji przedstawię obecnie obraz
00:08:51Naszego położenia na oceanie
00:08:53Spokojnie panie Bonifacy
00:09:18Spokojnie
00:09:19Dokąd nas teraz zniesie panie profesorze?
00:09:42To jest właśnie rzecz, że zmierzamy do całkiem nieznanego milonu
00:09:45Jak wynika z tej mapy powinniśmy za chwilę być na brzegu
00:09:49Nasz batyskaf lądował awaryjnie na półwyspie aptekarskim
00:10:08Brak danych o niebezpieczeństwie
00:10:11Koniec emisji
00:10:12Niez
00:10:23Niez
00:10:29�
00:10:42Nareszcie.
00:10:54Powinniśmy jak najszybciej dotrzeć do najbliższego portu.
00:11:02Pośpieszcie się, panowie, boń wadzy.
00:11:04Gdzie my jesteśmy?
00:11:05To chyba jakaś wyspa.
00:11:07O, nie.
00:11:08To wygląda bardziej na półwysek.
00:11:12Zdjęcia.
00:11:42Brawo!
00:11:44Brawo!
00:11:46Brawo!
00:11:49Kto pan jest?
00:11:51Kimkolwiek jesteście,
00:11:54witajcie w Królestwie Obojga Farmacji.
00:11:56Z waszej postawy
00:11:57wnosimy, że przebywacie w zamiarach pokojowych.
00:12:01Bądźcie zdrowi.
00:12:04Nazywam się Ambroszyk Lex
00:12:06i jestem profesorem.
00:12:07A to moi przyjaciele
00:12:09z Królestwa Bajdocji.
00:12:11Czy możecie nam powiedzieć, gdzie dokładnie się znajdujemy
00:12:13i czemu zawdzięczamy tak uroczyste powitanie,
00:12:15zważywszy, że pojawiliśmy się tutaj
00:12:17dla nas samych zgoła nieoczekiwanie?
00:12:21Pomyślne prądy
00:12:21przywiodły waszą wielką kapsułkę
00:12:23na przylądek aptekarski.
00:12:26A orszak,
00:12:27który widzicie, zmierza właśnie
00:12:29z pomnikiem magistra
00:12:31pigularza pierwszego na miejsce
00:12:33dzisiejszego święta pierwszej pigułki.
00:12:37Zdaje mi się,
00:12:38że już wiem,
00:12:39kto był założycielem tej dziwacznej krainy.
00:12:42Zechcij mi, proszę, wyjaśnić,
00:12:43dostojny farmato,
00:12:44czemu zawdzięczają poddani
00:12:45króla pigularza
00:12:46to, iż zachowują wieczną młodość.
00:12:48Nie widzę tu bowiem osób
00:12:49mających więcej niż trzydzieści lat.
00:12:51A, jest to jeden z naszych
00:12:53największych wynalazków.
00:12:55Jego tajemnica tkwi
00:12:56w recepturze tabletek odmładzających.
00:12:58Każda taka tabletka
00:12:59może odmłodzić człowieka
00:13:00o około dziesięć lat.
00:13:02Trzeba jednak uważać sprzedawkowaniem,
00:13:04bo taka rzecz grozi powrotem
00:13:06do okresu niemowlęctwa.
00:13:08Ja sam na przykład
00:13:09mam sto sześćdziesiąt osiem lat.
00:13:12Piękny wiek.
00:13:15A teraz
00:13:16pozwólcie, drodzy goście,
00:13:18że zaprowadzimy was
00:13:19przed obliczem
00:13:20miłościwie nam panującego
00:13:22magistra pigularza drugiego.
00:13:24prowizora Półwyspu Aptekarskiego
00:13:26i Obojga Farmacji.
00:13:27Trzeba wam wiedzieć,
00:13:29że sława pana Kleksa
00:13:30dotarła również do nas.
00:13:32Jednym z naszych narodowych tańców
00:13:33jest Kleksdans.
00:13:35A jedna z naszych ulubionych piosenek
00:13:37to utwór pana Kleksa
00:13:39pod tytułem
00:13:40Sporadnika Młodego Zielarza.
00:13:42Profesorze?
00:13:43Proszę bardzo.
00:13:44Bardzo proszę.
00:13:46Poradniku Młodego Zielarza
00:13:49napisanym dla szczęścia ludzkości
00:13:53pewien przepis się stale powtarza,
00:13:57a zawiera on sekret młodości.
00:14:00Kwiat Rumianku!
00:14:02Liść po trzydę!
00:14:04Kielebratka!
00:14:06Nieprzyprawdzimy!
00:14:08Pestki z dyni!
00:14:09I borówkę!
00:14:10A do tego sok z makówki.
00:14:15Owoc głodu!
00:14:17Dziki duży!
00:14:18I Tymianku liść nieduży.
00:14:21Suszyć, zgruszyć, zmielić, zważyć,
00:14:26odgrzec, zalać i zaparzyć.
00:14:29Suszyć, zgruszyć, zmielić, zważyć,
00:14:33odgrzec, zalać i zaparzyć.
00:14:37A gdy wywar jest gotowy,
00:14:40to porozum pójść do głowy,
00:14:44nie próbować, wylać, nie pić,
00:14:47tylko słońcem się pokrzepić.
00:14:51Umyć głowę i chypną wodą
00:14:54i zachować formę młodą.
00:14:59Biegać, skakać, latać, pływać,
00:15:02w tańcu w ruchu wypoczywać.
00:15:06Biegać, skakać, latać, pływać,
00:15:09W tańcu w ruchu wypoczywać.
00:15:13Biegać, skakać, latać, pływać,
00:15:16w tańcu w ruchu wypoczywać.
00:15:20Piegać, skakać, latać, pływać,
00:15:23w tańcu w ruchu wypoczywać.
00:15:27W poradniku młodego sieliarza, napisanym dla szczęścia ludzkości, taki przepis się stale powtarza, a zawiera on sekret młodości.
00:15:41Biegać, skakać, latać, pływać, w tańcu w ruchu wypoczywać.
00:15:49Biegać, skakać, latać, pływać, w tańcu w ruchu wypoczywać.
00:16:10Biegać, skakać, latać, pływać, latać, pływać, w tańcu w ruchu wypoczywać.
00:16:18Biegać, skakać, latać, pływać, w tańcu w ruchu wypoczywać.
00:16:25Biegać, skakać, latać, pływać.
00:16:32Zapraszamy, zapraszamy.
00:16:34Dziękuję.
00:16:34Tutaj tak.
00:16:35To jest właśnie nasz taras audiencyjny.
00:16:38O, właśnie.
00:16:40Prawda, jak przyjemnie.
00:16:42Wasza pigularska mość, oto wysłannicy bajdocji.
00:16:51Miło mi powitać tak znakomitego gościa, uczonego, którego sława dawno już dotarła do naszego kraju.
00:17:00A wiele pigułek, maści i mikstur produkuje się u nas w oparciu o recepty pana Kleksa.
00:17:09Ja sam na przykład nie rozstaję się z pigułkami na porost włosów pańskiego wynalazku.
00:17:16No, no, miło mi.
00:17:18Pozwól więc, czcigodny gościu, że na dowód szczególnego wyróżnienia zmierzę ci temperaturę osobiście.
00:17:28Proszę bardzo, proszę bardzo.
00:17:38Proszę bardzo, proszę bardzo.
00:17:45Temperatura może być podwyższona z przejęcia.
00:17:48Szlachetny pigularz.
00:17:52Czekamy.
00:17:5337,4.
00:17:55Ma dość wysoką temperaturę.
00:17:57Tak, proszę bardzo.
00:18:00Och, mistrzu, proszę podać profesorowi aspiryny oraz szklankę wywaru z kwiatu dziewanny do popicia.
00:18:08Aspiryna.
00:18:10Dziękuję bardzo.
00:18:13Proszę.
00:18:13W takim razie za pomyślność Królestwa Obojga Farmacji.
00:18:23Dziękujemy.
00:18:24Zdrowie, profesorze.
00:18:33Nam pomoże, tak.
00:18:35Jest!
00:18:37Jest!
00:18:38Mam to, czego szukałem.
00:18:41Atrament!
00:18:42Najprawdziwszy atrament!
00:18:44Proszę bardzo, co jest za barwa!
00:18:49Atrament!
00:18:51Niestety, mój uczony gościu, jest to tylko wywar z korzenia czarnuszki.
00:18:56Wygląda jak atrament, ale brak mu trwałości.
00:19:00Posiada bowiem tę specyficzną właściwość, że po ochłodzeniu ulatnia się i znika.
00:19:05O, niesłychanie.
00:19:24Profesorze, czy zechciałbym panu wyświadczyć ten zaszczyt i zjeść ze mną obiad?
00:19:29Z przyjemnością.
00:19:31Farmaci!
00:19:34Proszę.
00:19:35Zajmijcie się naszymi gościmi, nakarmcie ich i pokażcie im miejsce naszego dzisiejszego świętowania.
00:19:45Prowadź się.
00:19:46Dziękuję bardzo.
00:19:48Ciekawe, co ci się zdradzą.
00:19:50Proszę bardzo.
00:19:52Proszę bardzo.
00:19:52Mamy świetny nafoiło.
00:19:54Proszę bardzo.
00:19:55Za soczek mamy.
00:19:56Za?
00:19:57Mięk.
00:19:58Sok z mięk.
00:19:58Proszę bardzo.
00:19:59Proszę bardzo.
00:20:00Dzięki i róży.
00:20:02Chwile.
00:20:03Wybacz czarnuszki.
00:20:05Zmacznego.
00:20:06Sok z mięk.
00:20:06Proszę.
00:20:07Dobra.
00:20:08Zdrawo mi się.
00:20:10Zdrowe.
00:20:11Zdrawo.
00:20:12Na zdrowie.
00:20:13Sok z mięk.
00:20:14Sok z mięk.
00:20:15Sok z mięk.
00:20:15Sok z mięk.
00:20:16Świeżę.
00:20:17Sok z mięk.
00:20:18Zo.
00:20:18Świeżę.
00:20:19Sok z mięk.
00:20:21KONIEC
00:20:51KONIEC
00:21:21KONIEC
00:21:23KONIEC
00:21:25KONIEC
00:21:27KONIEC
00:21:29KONIEC
00:21:31KONIEC
00:21:33KONIEC
00:21:35KONIEC
00:21:37KONIEC
00:21:39KONIEC
00:21:41KONIEC
00:21:43KONIEC
00:21:45KONIEC
00:21:47A oto proponowany przeze mnie zestaw dań
00:21:49Na przystawkę bitki z aloesu
00:21:52Oraz sałatka z kwiatu lipowego
00:21:54Następnie zupa z dziurawca
00:21:57Na drugie racuszki z siemienia lnianego
00:21:59Polanę sosem mintowym
00:22:01Bardzo zdrowy krem z pokrzywy
00:22:03Na deser melissa rozdęta
00:22:06Lepiotka z napojami ze skrzypu
00:22:10Labendy
00:22:11Szałwi
00:22:19Wiem, że nawet na wyspie bezludnej
00:22:23Nie dotknąłbyś tych smakołyków profesorze
00:22:26Przeznaczonych wyłącznie dla żołądków
00:22:28Nawykłych do diety ziołowej
00:22:34Wybacz mi ten podstęp do którego uciekłem się
00:22:36Aby porozmawiać z tobą na osobności
00:22:40Ale chciałbym zasięgnąć twojej rady
00:22:43Zwierzając ci się z tajemnicy, która mnie
00:22:47Trapi od trzech dni
00:22:56Zapewne nie uszło twojej uwadze, moje zatroskanie
00:22:58Które spędza mi sen z powiek
00:23:00I odbiera apetyt
00:23:02W istocie, w istocie
00:23:04Wyjawię cię jego powód
00:23:06Ale musimy opuścić pałac
00:23:08I udać się podziemnym korytarzem
00:23:10Do położonej niedaleko kryjówki
00:23:14Rozumiem
00:23:19Proszę
00:23:20Jeżeli pozwolisz wieniec
00:23:22Powitalny
00:23:23Pozwolisz wieniec, że po drodze wyjadę ci
00:23:36Trapiący mnie jest sekretny
00:23:38Tak
00:23:53Zestawaj
00:23:55aven
00:23:56Sprawa
00:23:57została
00:23:59Został
00:24:00Ma
00:24:07Ale
00:24:08się
00:24:10Bo
00:24:13Tļ
00:24:19Uwaga! Wzywam centrum!
00:24:31Wzywam centrum! Uwaga! Wzywam centrum!
00:24:33To centrum!
00:24:34Centrum, gdzie jesteś? Wzywam cię!
00:24:36To centrum! Natychmiast udasz się w kierunku grzbietu grozy w kwadracie B4!
00:24:49KONIEC!
00:25:19KONIEC!
00:25:49Wiem, moim zdaniem w tej sytuacji należałoby...
00:25:54Trzymaj go!
00:25:56Ty małe szpitali!
00:25:58Zaraz mi zapręcam gębę!
00:26:00Ticho!
00:26:02Ticho, ticho, ticho.
00:26:04No już.
00:26:19Zabella tesi.
00:26:22Wiem, trzy, pięć, ...
00:26:25Wiem, trzy, pięć!
00:26:29Tcha, trzy, pięć, ...
00:26:36...
00:26:37...
00:26:38...
00:26:42...
00:26:43...
00:26:45...
00:26:46Ostróżnie, profesor.
00:26:56To już niedaleko.
00:27:06Chodźmy.
00:27:16Oto kryjówka byłego władcy, Patentonii, a oto on sam.
00:27:30Arcymechanik.
00:27:32Ambroży.
00:27:33Witaj, witaj, kochany.
00:27:35Nigdy nie przypuszczałem, że spotkałem się w tak niekorzystnych dla mnie okolicznościach.
00:27:40Nie ukrywam jednak, że twój widok napawa mnie otuchą nadzieją.
00:27:44Pozwól jednak, że opowiem ci o dramatycznych kolejach mego losu.
00:27:47Znam je z relacji pana Pigularza.
00:27:50Wielka jest moja radość, Ambroży, ze spotkania z tobą.
00:27:55Znam twoją odwagę, twoją pomysłowość, twoje męstwo.
00:28:05Od chwili, kiedy znalazłem się na Półwyspie Aptekarskim,
00:28:08nie przestaję myśleć o tym, aby uwolnić Wyspę Wynalazców.
00:28:14Moje pragnienia są realne.
00:28:17Posiadam bowiem nadajnik,
00:28:20umożliwiający mi połączenie z centralnym komputerem systemu.
00:28:28Muszę mieć parę godzin na opracowanie jakiegoś sensownego planu naszego działania.
00:28:34Spokojnie, to tylko apteka Szpród, który regularnie dostarcza mi pożywienie.
00:28:44Chciałbym jeszcze wiedzieć, gdzie został ukryty aparat, na którym wylądowałeś w farmacji.
00:28:49I muszę jak najszybciej zobaczyć się z moją załogą.
00:28:52I wtedy, jak rozumiałem, wziąłem się stanąć w czoła haula tajackich załogów.
00:28:58Nie po raz pierwszy walczyłem sposobów,
00:29:00lecz dziwym byłem koło...
00:29:02Zwycięstk...
00:29:04equals!
00:29:06Rzuciłem się do obry...
00:29:08Druga w domicielu...
00:29:10O zbiera...
00:29:12O zbiera...
00:29:14O sąsześci...
00:29:16Niedaleko ciśniny złych przeżyć
00:29:40Na przylądku w portowej tabernie
00:29:43Moje drogi, zechciejcie mi wierzyć
00:29:47Ja spisałem się bardziej niż dzielnie
00:29:50Latający Holender to ja
00:29:54Obejrzyjcie mój tor z gladiatora
00:29:58To jest Lucy, to Mary, a ta ośmiornica jest siostrą potwora
00:30:05Latający Holender to on
00:30:09Obejrzyjcie ten tor z gladiatora
00:30:13To jest Lucy, to Mary, a ta ośmiornica jest siostrą potwora
00:30:20W każdym porcie wiadomo, dziewczyna
00:30:23Każda młoda i zgrabna i ładna
00:30:27Lecz potwierdzi to każdy marynarz
00:30:31Zimna jolka to ryba jak żadna
00:30:35Latający Holender to ja
00:30:38Mnie nie straszne są szczęki rekina
00:30:42Ten kaszalot to bety, a ta
00:30:45Ej, dzielarze, no lecie mi bila
00:30:49Zimna jolka, przepraszam, nie dla mnie
00:30:53Kiedy ją poprosiłem do tanga
00:30:56To się zaraz zrobiło w upalnie
00:31:00Cztery noce trwała balanga
00:31:03A niedaleko cieśniny złych przeżyć
00:31:07Na przylądku w portowej tawernie
00:31:11Moi drodzy, zechciejcie mi wierzyć
00:31:14Ja spisałem się bardziej niż dzielnie
00:31:18Latający Holender to ja
00:31:22Obejrzyjcie mój tor z gladiatora
00:31:26To jest Lucy, to Mary, a ta
00:31:29Ośmiornica jest siostrą potwora
00:31:33Latający Holender to ja
00:31:36Obejrzyjcie mój tor z gladiatora
00:31:40To jest Lucy, to Mary, a ta
00:31:43Ośmiornica jest siostrą potwora
00:31:47O!
00:32:09A cóż to za nowe zwyczaje?
00:32:14Panowie, przerwa na myślenie?
00:32:18Do pracy!
00:32:19Do pracy dla dobra Imperium w Wałkonie!
00:32:23Nasze wspaniałe powietrze może służyć tylko pracowitym
00:32:26Dla leniwych mamy niespodziankę
00:32:29O!
00:32:39Do pracy dla mnie
00:33:06Myślę, że ta lekcja czegoś cię nauczyła, smarkaczu.
00:33:19A teraz wyprostuj się.
00:33:21Przestań się garbić.
00:33:22Za chwilę staniesz przed obieczem wielkiego elektronika.
00:33:36Chodźcie.
00:33:47Chodźcie, chodźcie.
00:33:55Panowie, nadeszła pora działania.
00:33:58Próba naszych sił i możliwości.
00:34:01Gdzie jest Piotr i marynarz Bonifazji?
00:34:04Panie Barna, bo trzeba je najszybciej odnaleźć.
00:34:09Jutro o świcie spotykamy się wszyscy, aby pokonać ostatni i najtrudniejszy odcinek naszej podróży.
00:34:13Panowie Bosman i Fortela z odpowiedzialni są za przeprawę przez rzekę Syropową.
00:34:16Aptekarz Prott wskaże wam miejsce przeprawy.
00:34:18Bądujemy na drugim brzegu rzeki? To co jest ta sama przeprawa?
00:34:22Na drugim brzegu rzeki wystartujemy do długiego i niebezpiecznego lotu.
00:34:27To wszystko, co miałem panom do powiedzenia.
00:34:29Jak tylko odnajdzie pan Pietrka, proszę mnie na tych dniach powiadomić.
00:34:32Będę w aptece królewskiej.
00:34:33Są jeszcze jakieś pytania?
00:34:36Dziękuję bardzo.
00:34:50Szkoda przyjacielu, że nie jesteś razem z nami.
00:34:52Z pewnością wymyśliłbyś jakiś sposób, aby pokonać wielkiego elektronika.
00:34:58Elektronika.
00:35:07Nakano.
00:35:16Zrozum głupi smarkaczu, że chodzi tutaj o twoje dobro.
00:35:20My i tak wszystko wiemy od pana Bonifacego.
00:35:25No.
00:35:27To rozsądny i sympatyczny chłopiec.
00:35:31I z pewnością odpowie na nasze pytanie.
00:35:34Masz natychmiast zdradzić treść zaklęcia doktora Pajchivo i odpowiedzieć skąd się bierze niezwykła moc i energia pana Kleksa?
00:35:49Nie wiem.
00:35:50A nawet jakbym wiedział, to i tak niczego byście się ode mnie nie dowiedzieli.
00:35:54Straszny z ciebie uparciuch, ty gałganie.
00:35:57Nie wyobrażasz sobie chyba, że będziesz nas wodził za nos.
00:36:02No mów, syneczku.
00:36:04Nie ściągaj na siebie gniewu pana imperatora.
00:36:07No więc?
00:36:09Zdecydujesz się wreszcie?
00:36:12Czy mam cię zamienić w automat do lizania znaczków pocztowych?
00:36:15Hmm.
00:36:16Mam dla ciebie niespodziankę.
00:36:19Ty mała ruda po Kraków.
00:36:23Ujrzycie za chwilę robota trzynastej generacji.
00:36:27Najnowszy model oparty na formie.
00:36:30Pana byłego pryncypała.
00:36:33Golas Filip?
00:36:34Tak, panie Alojzy.
00:36:37Oto on.
00:36:39Jest pod względem technicznym wysoce doskonały.
00:36:43Wczoraj właśnie wymontowałem obwód litości i współczucia.
00:36:50Jak żywy.
00:37:01Filip zajmij się naszym gagatkiem.
00:37:13Piotrek!
00:37:35Piotrek!
00:37:36Piotrek!
00:37:43Gdzieś ten chłopiec mógł się podziać?
00:37:50To pan, panie Bonifacy.
00:37:53Nie widział pan gdzieś naszego Pietrka?
00:37:55No jakże nie.
00:37:57Wie pan, ten chłopak ma jednak cztro w głowie.
00:37:59Przyłączył się do jakiegoś korowodu tanecznego
00:38:00i pewnie teraz skacze gdzieś
00:38:02w głębi półwyspu przy jednym z ognisk.
00:38:06Ale niech się pan nie martwi.
00:38:07Na pewno się znajdzie,
00:38:08jak tylko skończą się te wszystkie podrygiwania i podskoki.
00:38:12Nie ruszać się, niczego nie dotykać.
00:38:21Wszystko chodź wysokim napięciem.
00:38:42Muszę panu powiedzieć,
00:39:07że nie spałem całą noc.
00:39:09Powtarzam panu jeszcze raz.
00:39:14Niech pan będzie spokojny, profesorze.
00:39:16Chłopca postaramy się odnaleźć jeszcze dziś przed południą.
00:39:19Zabawy z okazji naszego święta trwały całą noc.
00:39:22Zapewne zasiedział się gdzieś przy którymś z ognisk
00:39:25i teraz odsypia bezsenną noc.
00:39:27Tak, tak, tak, tak. Z pewnością.
00:39:29Najważniejsze teraz to, aby pana śmiały plan został poniesiennie zrealizowany.
00:39:37Może to nawet lepiej, że nie będziemy narażać go na tak poważne niebezpieczeństwo.
00:39:41Chyba, że stało się to, co podejrzewałem.
00:39:43Drogi mój, jeżeli odnajdzie się na tym półwyspie,
00:39:48niech zaczeka do naszego powrotu.
00:39:50Jeżeli zaś nasza wyprawa zakończy się niepowodzeniem,
00:39:53odeślij go, proszę, do Królestwa Bajdecji.
00:39:56Będzie jak sobie życzysz.
00:39:58Daję ci na to moje pikularskie słowa.
00:40:01No, brawo, basmanie.
00:40:31Dobra.
00:41:01Już mi wpłynąć do takiego kłajaństwa.
00:41:31Na zdrowie!
00:41:48Co to znaczy, fortelazie?
00:41:50Nic takiego, panie profesorze.
00:41:52Po prostu miałem okazję wypróbowania ulepszonych przeze mnie pigułek odmładzających,
00:41:56które jak widać działają również w wodzie.
00:41:58No i proszę jaki milusi, odmłodzony.
00:42:01I odpływany.
00:42:26O, nareszcie.
00:42:27No, teraz w miejscu ukracia bajkulotu dzielą raz już tylko dwie...
00:42:30Przepraszam, ja pierwszy.
00:42:33Ostrożnie, ostrożnie.
00:42:39A fajnie.
00:42:57W tym samym czasie, kiedy nasza wyprawa zbliżała się do bajkulotu, w podwodnym Królestwie Królowej Aby, kapitan Kwaterno rozpoczął operację wynurzania okrętu Apolinary Bayi.
00:43:17Oto właśnie bajkulot.
00:43:38Wspaniały.
00:43:39Wspaniały.
00:43:40Dzieło uczonych z Wyspy Wynalazców.
00:43:41O, ale...
00:43:42Startuje i ląduje pionowo.
00:43:44Pionowo.
00:43:45Aha, to świetnie, świetnie.
00:43:46Ostróżnie, ostróżnie.
00:43:48Ostróżnie.
00:44:12Ostróżnie, ostróżnie.
00:44:14Ostróżnie.
00:44:16Ostróżnie.
00:44:17Ostróżnie.
00:44:18Ostróżnie.
00:44:30Proszę panówię.
00:44:31Moi drodzy, aby zdobyć tak potrzebny Bajdocji atrament,
00:44:35musimy stoczyć walkę opanowaną przez Wielkiego Elektronika Wyspę Wynalazców.
00:44:39W tym celu postanowiłem wykorzystać zjawisko nadmakaronu.
00:44:44Oto nowy środek bojowy, który pozwoli nam obezwładnić przeciwnika.
00:44:48Powiększamy.
00:44:56Oto bojowy nadmakaron, szansa dla Bajdocji.
00:45:01Śmiało.
00:45:08Siadajcie, przyjaciele, za chwilę startujemy.
00:45:17Żegnaj, profesorze.
00:45:19Żegnaj, szlachetny pigularzu. Do zobaczenia, panie prot.
00:45:22Do zobaczenia.
00:45:22Pamiętajcie, że powierzam, Pietrko, waszej opiece.
00:45:29Proszę.
00:45:31Proszę.
00:45:33Proszę, proszę.
00:45:38Uwa.
00:45:39Proszę.
00:45:41KONIEC
00:46:11KONIEC
00:46:17KONIEC
00:46:19KONIEC
00:46:20KONIEC
00:46:30KONIEC
00:46:35Niech pan spojrzy, panie Alojzy, na pomysły naszych uczonych, na te prototypy wynalazków. Pożal się Boże.
00:46:48Oto jakieś połączenie golarki z radioodbiornikiem, zapalniczki z latarką, supermuchołapka i inne.
00:47:05Duperele. Nasze najważniejsze zadanie. Odnaleźć, schwytać i uwięzić arcymechanika.
00:47:16Cóż z tego bowiem, że zdobyliśmy wyspę wynalazców i zapanowaliśmy nad jej stolicą, Patentonią, kiedy iś ulubiony przywódca umknął i może z ukrycia spiskować przeciwko naszej władzy.
00:47:35Niech pan posłucha.
00:47:38Uczeni, zbliża się godzina uwolnienia Patentonii z podokrutnej władzy Wielkiego Elektronika.
00:47:44Nie pracujcie nad nowymi wynalazkami, które służyć mogą przemocy. Chwila powrotu arcymechanika jest już bliska.
00:47:53Musimy im pokazać złapanego i potulnego arcymechanika. Wtedy stracą ochotę na drwiny z naszej mocy.
00:48:02Niech pan spojrzy.
00:48:07Oto wizja nowego świata, w którym ludzie naszego pokroju napawać się będą estetycznym ładem brół geometrycznych.
00:48:21Wysprzątamy stary bajkowy śmietnik!
00:48:23Uwaga! Przerywa! Emisje!
00:48:28Uwaga! Przerywa! Emisje!
00:48:53Tu centralny komputer systemu.
00:48:56Niech pan spojrzy, pułkowniku.
00:49:02Podaję komunikat nadzwyczajny.
00:49:05Alarmowy system ochrony granic sygnalizuje.
00:49:10Nierozpoznany obiekt latający zbliża się do zachodnich granic obszaru wyspy.
00:49:19Koniec raportu.
00:49:20Jakiś bajkowy pojazd kosmiczny, od którego na mile pachnie panem kleksem.
00:49:24Zbliża się ku nam. Z ogromną prędkością.
00:49:30Niech pan ogłasza alarm bojowy!
00:49:32KONIEC.
00:49:37Tak, to jest dziesze.
00:49:39Później mówięWow!
00:49:42...
00:49:45...
00:49:46KONIEC
00:50:16KONIEC
00:50:46KONIEC
00:51:16KONIEC
00:51:28KONIEC
00:51:30dziwne
00:51:32dziwnie dziwne
00:51:39dziwnie dziwne
00:51:41KONIEC
00:52:11Straczyliśmy 300 robotów piątej generacji.
00:52:31Uderzono w nasze najczulsze miejsce.
00:52:34Imperatorze, nasze lasery nie są w stanie strącić obiektu atakującego.
00:52:39Trzeba poznać zamiary Kleksu.
00:52:41W tym celu należy ostrożnie zabrać się do tego brodnego smarkacza.
00:52:54Powstań.
00:52:59Co? Dlaczego?
00:53:04Wyśpiewasz wszystko, gagatku.
00:53:08Nie.
00:53:11Uwaga, centralny komputer to robota systemu Filip.
00:53:31Rezerwa zapasu Twojej energii na wyczerpaniu.
00:53:36Uzupełnić przez awaryjne zasilenie.
00:53:39Proustu zyskało że.
00:53:45Pó sigui co za
00:53:59Choczyna monka.
00:54:02Sp partnera.
00:54:03Wielki elektronik do centralnego komputera.
00:54:25Z jakiego materiału zbudowane są szturmujące pociski?
00:54:30Woda, mąka, jajka.
00:54:38Nieszczęście, komputer zwariował.
00:54:41Roboty piątej generacji posiadają system neutralizacji wszystkich możliwych pocisków.
00:54:46Stalowych, kamiennych, chemicznych. Poza jednym.
00:54:49Ktoś rzuca w nas ciasty.
00:54:51Wielki elektronik do centralnego komputera.
00:54:56Jak odeprzeć atak?
00:54:59Rozgotować ciasto. Uruchomić hydranty z gorącą wodą.
00:55:06Genialny.
00:55:07Genialny!
00:55:09Wykonać!
00:55:11Wykonać!
00:55:12Wykonać!
00:55:13Wykonać!
00:55:14Wykonać!
00:55:15Wykonać!
00:55:16Wykonać!
00:55:17Wykonać!
00:55:18Wykonać!
00:55:19Wykonać!
00:55:20Wykonać!
00:55:21Wykonać!
00:55:22Wykonać!
00:55:23Wykonać!
00:55:24Wykonać!
00:55:25Wykonać!
00:55:26Wykonać!
00:55:27Wykonać!
00:55:28Wykonać!
00:55:29Wykonać!
00:55:30Wykonać!
00:55:31Wykonać!
00:55:32KONIEC
00:56:02KONIEC
00:56:32KONIEC
00:57:02KONIEC
00:57:04KONIEC
00:57:06KONIEC
00:57:08KONIEC
00:57:10KONIEC
00:57:12KONIEC
00:57:14KONIEC
00:57:16KONIEC
00:57:18KONIEC
00:57:20KONIEC
00:57:22KONIEC
00:57:24KONIEC
00:57:26KONIEC
00:57:28KONIEC
00:57:30dla wszystkich stanowisk obrony.
00:57:34Pierwsze trzy linie zabezpieczenia wyłączone z walki.
00:57:39Eliminacja podstawowego stanu robotów piątej generacji.
00:57:46Wszystkie roboty piątej generacji można wyrzucić na złom.
00:57:52Przyszłość naszego imperium
00:57:53należy do robotów z systemu Filip.
00:58:00Centralny komputer do robota systemu Filip.
00:58:06Energia uzupełniona.
00:58:08Uwaga! Za 10 sekund wyłączyć zasilanie.
00:58:30Uwaga!
00:58:42Uwaga! Robot trzynastej generacji systemu Filip zagrożony.
00:59:03Jest pan osobiście odpowiedzialny
00:59:09pułkowniku Bobel za jego bezpieczeństwo.
00:59:13Tak jest.
00:59:13Uwaga!
00:59:15Uwaga!
00:59:16Uwaga!
00:59:17Uwaga!
00:59:18Uwaga!
00:59:19Uwaga!
00:59:20Uwaga!
00:59:21Uwaga!
00:59:22Uwaga!
00:59:23Uwaga!
00:59:24Uwaga!
00:59:25Uwaga!
00:59:26Uwaga!
00:59:26Uwaga!
00:59:27Utracono możliwość blokady lądowania.
00:59:48Lądowanie nastąpi na platformie Centrum w sektorze czwartym.
00:59:57Uwaga! Manewr lądowania obiektu zakończony.
01:00:26Przedstawiam współrzędne punktu lądowania.
01:00:30Aloisy Bąbel.
01:00:39Panie Barnabo, niech pan podąża za nim.
01:00:51Za mną panowie.
01:00:53Do cel pan zostanie, panie Bonifacy.
01:00:57Ja...
01:00:59Ja czyś...
01:01:05Ech...
01:01:07A więc to tak, ty...
01:01:19Ty...
01:01:31Ty...
01:01:33Ty draniu!
01:01:35A ci pokażę, ty...
01:01:45A ci pokażę, ty...
01:01:52Dworząc!
01:01:53O konie!
01:01:55Wielki elektronik do centralnego komputera.
01:02:07Wielki elektronik do centralnego komputera.
01:02:21Otworzyć cele uczonych.
01:02:23Centralny komputer do kopii przekaźnika.
01:02:27Brak zgodności z wzorcem głosu.
01:02:30Proszę o podanie kodu podstawowego.
01:02:33Czekam.
01:02:34Po upływie 30 sekund zamykam śluzy.
01:02:38Wyłączam zasilanie.
01:02:40Likwiduję sektor szósty.
01:02:42Uwaga!
01:02:44Melduje stan zagrożenia w sektorze szóstym.
01:02:52A, więc to tak!
01:02:54Tak!
01:02:55Gdzieńki! Gdzieńki!
01:02:56Jesteście wspaniali!
01:02:57Skąd to by było?
01:02:58W najnocji jest nas to więcej.
01:03:00Musimy sięgnąć i stąd wydostać.
01:03:02No, dajście.
01:03:04Stracimy się już całą nadzieję.
01:03:06Jeszcze spróbujmy po kilu miesiącu.
01:03:08Proszę!
01:03:10Uwaga!
01:03:26Przy sygnale zero, sektor szósty ulega likwidacji.
01:03:33Dziesięć, dziewięć, osiem, siedem, sześć, pięć, cztery, trzy.
01:03:50Musimy unieszkodliwić mózg.
01:04:00Tej twierdzy.
01:04:01Mhm.
01:04:02Mm-hm.
01:04:09Але Deswegen!
01:04:14Jaka!
01:04:15Jaka!
01:04:16Jaka!
01:04:17awaria, a, ala, mam, kota, awaria.
01:04:35A więc tak.
01:04:40Pałka, zapałka, dwa kije, kto się nie schowa.
01:04:47KONIEC
01:04:53KONIEC
01:04:56KONIEC
01:05:17KONIEC
01:05:20Trudno to nazwać inaczej niż ucieczką twojego mistrza i protektora, panie Boni Elfacy.
01:05:25KONIEC
01:05:27KONIEC
01:05:29KONIEC
01:05:31KONIEC
01:05:33KONIEC
01:05:35KONIEC
01:05:37KONIEC
01:05:39KONIEC
01:05:41KONIEC
01:05:43KONIEC
01:05:45KONIEC
01:05:47KONIEC
01:05:49KONIEC
01:05:53KONIEC
01:05:55KONIEC
01:05:57KONIEC
01:05:59KONIEC
01:06:01KONIEC
01:06:03KONIEC
01:06:05KONIEC
01:06:07KONIEC
01:06:09KONIEC
01:06:11KONIEC
01:06:13KONIEC
01:06:15KONIEC
01:06:17KONIEC
01:06:19KONIEC
01:06:21KONIEC
01:06:23KONIEC
01:06:25KONIEC
01:06:27KONIEC
01:06:29KONIEC
01:06:32Pułkowniku Bąbel nadszedł kres pańskich diabelskich sztuczek.
01:06:38Widzę, że drżysz, aby nie spotkał cię los twojego wspólnika.
01:06:42Nie, nie, nie, nie, nie, nie.
01:06:43Panie Bąbel, trzeba jeszcze po sobie posprzątać.
01:06:46Z portu w Patentonii wypłynie pan zaraz największą łodzią zaopatrzoną w cysternę,
01:06:51do której zbierze pan plamę czarnego atramentu rozlaną na powierzchni morza.
01:06:55Czy pan mnie zrozumiał?
01:07:01A teraz sprawa ostatnia.
01:07:25Zechciejcie, drodzy gospodarze, wskazać mi miejsce, gdzie przechowujecie atrament
01:07:29i udostępnić nam kilka beczek tego drogocennego płynu.
01:07:35Dostojny nasz wyzwolicielu, na wyspie wynalazców od dawna już nie używamy atramentu.
01:07:40Wszystkie nasze odkrycia powierzamy pamięci naszych elektronicznych urządzeń,
01:07:45które nazywamy komputerami.
01:07:48Ładna historia. Dlaczego mi wcześniej o tym nie powiedziano?
01:07:51Baliśmy się, że to może ostudzić twój zapał.
01:07:54Zechciej przyjąć od nas, szlachetny podróżników, dowód naszej wdzięczności.
01:07:59Ten oto prezent.
01:08:01Jest to niezwykle cenna mapa, która, jak mniemam, wynagrodzi ci trud twojego podróżowania.
01:08:06Dziękuję bardzo.
01:08:07Uuu, coś potrnęło.
01:08:14A więc, panowie, cała naprzód ku pięknej bajdocji.
01:08:19Tak zakończyła się nasza przygoda na wyspie wynalazców.
01:08:25W porcie oczekiwał nas już Apolinary Bay, którym niezwłocznie wypłynęliśmy do słonecznej bajdocji.
01:08:32Pietrek martwił się brakiem atramentu, kapitan cieszył się skarbem, jaki przyniosła mu nasza wyprawa.
01:08:39Ja sam natomiast, zamknięty w kapitańskiej kajucie, przygotowywałem wraz z Bosmanem ostatnią niespodziankę.
01:08:49Bajdocja!
01:08:51Przed nami stolica Bajdocji, Lechdawa!
01:08:53Bajdocja!
01:09:23Oto nadszedł czas, by wyładować z naszego okrętu beczki z atramentem.
01:09:50Wydaje mi się to całkiem zbyteczne, wasza królewska mość.
01:09:55A to dlaczego?
01:09:57A to dlatego, że w beczkach tych nie ma ani kropli atramentu.
01:10:01Tak jest, ani kropelki, wasza bajkopisarska mość.
01:10:06Raz, dwa, trzy, cztery, pięć.
01:10:11Sześć, siedem. Tak, to tu.
01:10:15Bliżej, bliżej, bliżej, bliżej. Opuść, opuść, opuść. Tu!
01:10:34Wierzymy!
01:10:37A to prawdziwe bogactwo Fajdoci! Atrament!
01:10:43Oto prawdziwe bogactwo Fajdoci! Atrament!
01:10:58Odstąd Fajdoci nigdy nie zabraknie już atramentu, ponieważ wielkie jego złoża zalegają całą waszą Ukrainę.
01:11:04Mogę uszanować! Mogę uszanować! Biednych przyjacielu idziemy!
01:11:09Z MEJĘCIE PODRÓŻNICZY
01:11:30Brawo!
01:11:31Brawo!
01:11:34Nie ma pierwszy podróżniczy!
01:11:37Zdrażnicy!
01:12:07Zdrażnicy!
01:12:37Zdrażnicy!
01:13:07Zdrażnicy!
01:13:09Zdrażnicy!
01:13:11Zdrażnicy!
01:13:13Zdrażnicy!
01:13:15Zdrażnicy!
01:13:17Zdrażnicy!
01:13:19Zdrażnicy!
01:13:21Zdrażnicy!
01:13:23Zdrażnicy!
01:13:25Zdrażnicy!
01:13:27Zdrażnicy!
01:13:29Zdrażnicy!
01:13:31Zdrażnicy!
01:13:33Zdrażnicy!
01:13:35Zdrażnicy!
01:13:37Zdrażnicy!
01:13:38Zdrażnicy!
01:13:40Zdrażnicy!
01:13:42Zdrażnicy!
01:13:44Zdrażnicy!
01:13:46Zdrażnicy!
01:13:48Zdrażnicy!
01:13:49Zdrażnicy!
01:13:50Zdrażnicy!
01:13:51Zdrażnicy!
01:13:52Zdrażnicy!
01:13:53Zdrażnicy!
01:13:56Zdrażnicy!
01:13:58Zdrażnicy!
01:14:07Pokórny dzień!
01:14:09Szary cień!
01:14:10Przesłoni barwy świata!
01:14:13Radny bzwij się!
01:14:15Duży, bolej mnie!
01:14:17Tak bardzo nie chcę zostać sam!
01:14:21Bo bezpiętna moc, ciemna moc
01:14:25Uspiera każdą radość dna
01:14:29Odeblij się, przywołaj mnie
01:14:33Tak bardzo nie chcę z nos tak sam
01:14:37Widzą kręty, mocną głębinę
01:14:41W pewności ukryte na samym dnie
01:14:44Świetlicne kręgi, pod których płynę
01:14:48Aby odnaleźć w przeszłości cień
01:14:52Tajemne przejścia, co z nam obramy
01:14:56Dzielnych ryserzy na ksętych czas
01:14:59Wszystko jest tak, nie jak fajka z mamy
01:15:03Gdy wielki z Bogu rozdać o nas
01:15:07Myśmy ze sobą do kraju baśni
01:15:12Pójdę za tobą, gdy szepniesz
01:15:17Zaśni
01:15:47Dziękuje
01:15:49Dziękuje
01:15:51Dziękuje
01:15:53Dziękuje
01:15:55Dziękuje
01:15:57Dziękuje
01:15:59Dziękuje
01:16:01Dziękuje
01:16:03Dziękuje
Recommended
1:08:15
|
Up next
1:22:49
1:06:16
1:31:35
1:28:29
1:25:16
1:31:34
1:24:37
1:28:18
5:21
1:12:55
44:38
44:52
42:32
43:08
44:16
43:29
43:44
44:31
1:21:22
19:02
19:32
19:58
19:59
18:50