- 2 days ago
Category
😹
FunTranscript
00:00Wstępują
00:30Wstępują
01:00Wstępują
01:30Trzy siostry
01:37Odcinek 114
01:39Często złościłem się na siebie, gdy byłem mały.
01:53Uważałem, że nie jestem w stanie ochronić matki.
01:56Nie potrafiłem jej uleczyć.
02:00Gdy dorosłem, zrozumiałem, że pewnych rzeczy przeżytych w dzieciństwie nie da się zapomnieć.
02:10Może dlatego tak bardzo starasz się teraz chronić mamę.
02:16Też tak myślę.
02:20Dlatego nie chcę, żeby dowiedziała się o moim bracie.
02:23Będziesz zraniona i smutna.
02:25Odtrąci ojca.
02:30Co myślisz o ojcu?
02:45W wyobraźni mam ojca, któremu ufam,
02:49na którym mogę polegać i którego kocham.
02:52Ale w rzeczywistości jest między nami wojna.
03:00Tak było już przed Mustafą.
03:03Teraz czekają nas o wiele trudniejsze dni.
03:06Cały czas o tym myślę.
03:10Jak długo można ukrywać prawdę?
03:13A co z Mustafą?
03:27Co by było, gdyby ojciec dawno temu powiedział ci prawdę?
03:30Też byłbym na niego zły.
03:45Ale myślę, że relacja z Mustafą nie zaczęłaby się tak źle.
03:50Tak naprawdę, Mustafa jest ofiarą tej historii.
03:54Ja chyba też.
04:10Proszę.
04:12Przepraszam, podano do stołu.
04:15Czekają na was.
04:16Dobrze, już idziemy.
04:18Dziękuję.
04:18Dziękuję.
04:19Dziękuję.
04:20Dziękuję.
04:21Dziękuję.
04:22Dziękuję.
04:23Chodź.
04:43Załatwiłeś coś.
04:45Byłem u niego, ale drania nie było w sklepie.
04:47I tak by cię nie posłuchał.
04:49Spotkanie z nim niczego nie zmieni.
04:51Rozmawiałaś z Donusz?
04:54Nie, czekałam na ciebie.
04:57Dobrze.
05:05Nic nie napisał.
05:07Normalna osoba poprosiłaby o wybaczenie.
05:11Może nie uważa, że zrobił coś złego.
05:14Nalegał, żeby porozmawiać, a teraz nic go nie obchodzę.
05:17Cześć, tato.
05:26Cześć, baba.
05:28Cześć.
05:28Witajcie.
05:31Przygotowałyśmy z mamą kolację.
05:33Dziękuję.
05:37Donusz, możemy porozmawiać?
05:40Chodźmy do twojego pokoju.
05:42Powieś kurtkę, tato, w szafie.
05:55Cześć.
05:56Oficür다롭o się.
05:56DĄRAWLENCZEJ
05:58Nie zaprokku.
05:58DĄRAWLENCZEJ
06:00DĄRAWLENCZEJ
06:00Nie zaprokku.
06:00Proszę, że w szafie.
06:00Nie zaprokku.
06:01DĄRAWLENCZEJ
06:02Nie zaprokku.
06:03DĄRAWLENCZEJ
06:04Nie zaprokku.
06:04DĄRAWLENCZEJ
06:05Nie zaprokku.
06:06Od r給uścia.
06:07DĄRAWLENCZEJ
06:07Dowiedzieliśmy się, że zamierzasz oddać nerkę córce Fatiha.
06:30Serdar wam powiedział?
06:32Nieważne kto nam powiedział, dlaczego robisz coś takiego bez konsultacji z nami?
06:37Nie pozwolilibyście mi na to. Jestem dorosła i mogę podejmować własne decyzje.
06:45Nie złość się. Dlaczego to robisz?
06:49Bez względu na to, ile masz lat, jesteśmy odpowiedzialni za twoje zdrowie i decyzje, które podejmujesz.
06:57Nie robię niczego złego. Dlaczego wszyscy zmówili się przeciwko mnie?
07:02Twój wuj ma wiele na sumieniu. Mogłaś nas chociaż powiadomić, zanim zaczęłaś działać.
07:11Dlaczego robisz to potajemnie? Co się stało?
07:15To wuj ma wiele na sumieniu, a nie jego córka. Co się z wami stało?
07:25Kiedyś nie byliście tacy.
07:28Gdy widziałeś chore zwierzę na ulicy, przynosiłeś je do domu, karmiłeś, leczyłeś.
07:33Mamo, traktowałaś uczniów w szkole jak własne dzieci. Nigdy nie brakowało ci współczucia, ani miłości dla żadnego z nich.
07:47Gdybyśmy nie mieli współczucia, nie pozwolilibyśmy Fatihowi wejść do naszego domu.
08:04Kochanie, nie możesz zostać dawczynią.
08:12Wiemy, że masz dobre intencje i czułe serce, ale nie możemy na to pozwolić.
08:20Dlaczego?
08:23Jako dziecko cierpiałaś na wiele chorób.
08:26Twój układ odpornościowy jest bardzo słaby, jeśli poddasz się tak ciężkiej operacji.
08:31Mam tego dosyć.
08:36Jako dziecko nie mogłam bawić się z rówieśnikami, bo bałaś się, że zachoruję.
08:42To moje życie i moje decyzje. Jestem odpowiedzialna za swoje zdrowie.
08:47Nie zmienię zdania.
08:58Co się stało?
08:59Nigdy więcej nie odezwę się do Serdara.
09:03Uprzedzałam go, że tak będzie, jeśli komukolwiek powie.
09:07Zdradził mnie.
09:07Zdradził mnie.
09:26Ne yap adelante?
09:27Co teraz zrobił mi?
09:29Nie wiem.
09:37Pojadą do szpitala.
09:39Przejrzy swoją kartotekę. Wszystko się wyda.
09:43Dowie się o chorobie i pozna imię swojej matki.
09:59Pojadą.
10:03Co teraz będzie z Mustafą?
10:11Powiedziałem Selczukowi, co ma robić.
10:19To znaczy? Co zamierzasz?
10:23Dlaczego życie pracownika, którego zwolniłeś, nagle stało się dla ciebie takie ważne?
10:29Wszystkie elemany, dlaczego życie pojedynku, byłem dla ciebie bardzo ważnym?
10:37Czego od niego chcesz?
10:39Sprawa jest zamknięta. Po co do tego wracasz?
10:42Dla mnie nie jest zamknięta.
10:47Pamiętasz, co ci mówiłam?
10:51To zwykłe piątki. Nie powinieneś się nimi zajmować.
10:54Masz reputację.
10:59Co takiego?
11:01O jakich piątkach mówisz?
11:03Nieprzyzwoite i bezczelne osoby powinny nauczyć się obłady.
11:08Używasz syna, żeby zaognić sprawę. Taką chcesz być matką?
11:14Proszę, uspokójcie się.
11:19Uważam, że pan Ozer ma rację.
11:24Somerze, wiem, że jesteś zły, ale w ten sposób sam wyrządzisz sobie krzywdę. To zakłóć nasz spokój.
11:36Zobacz, już wszyscy przy stole stracili apetyt. Po co nam dodatkowe kłopoty?
11:41Mój ojciec zawsze chciał mieć syna.
11:47Nigdy nam tego nie okazał.
11:50Los dał mu trzy córki.
11:53Czasem, gdy patrzę na ciebie, przypominam sobie, jak bardzo tego pragną.
11:57Jeden nie dostaje, a drugi nie docenia.
12:10Jest wiele rzeczy, z których nie zdajemy sobie sprawy.
12:19Czasami poznajemy ich wartość, dopiero gdy je stracimy.
12:26Mówimy, jak bardzo kochamy, gdy jest już za późno.
12:30Wtedy nie da się już odzyskać ukochanych osób.
12:40Czasem warto się zatrzymać i wziąć oddech.
12:56Mamo.
12:57Baba.
12:58Tato.
13:00Proszę, nie miejcie ponurych min.
13:02Nie chciałam was zdenerwować.
13:03To nie koniec świata.
13:05Mamo.
13:06Baba.
13:07Tato.
13:08Proszę, nie miejcie ponurych min.
13:09Nie chciałam was zdenerwować.
13:10To nie koniec świata.
13:11Przyjechałam tu radosna, a wyjeżdżam smutnie.
13:17Mamo.
13:18Tato.
13:19Dzień dobrych min.
13:20Nie chciałam was zdenerwować.
13:21To nie koniec świata.
13:23Przyjechałam tu radosna, a wyjeżdżam smutna.
13:38Wszystko, co robimy wynika z naszej troski o ciebie.
14:01Żaden rodzic nie chce, żeby jego dziecko cierpiało.
14:05Wiem, ale musisz pozwolić nam dorosnąć.
14:15Jeśli cały czas będziesz trzymać nas za ręce, co się stanie, jak zostaniemy same?
14:21Czy zawsze będziemy upadać, bo nie będzie nas miał kto chwycić?
14:35Nie zapraszamy.
14:37Nie daj kawy.
14:38Nie zapraszamy.
14:39Od dawna nie piłem twojej kawy.
14:40Dziękuję.
14:41Smacznego.
14:42Otóż tam?
14:43Usiądź.
14:44Byłem dziś dla ciebie bardzo surowy.
14:47Przepraszam.
14:48Nie gniewam się.
14:49Ostatnie wydarzenie.
14:50Ostatnie wydarzenie.
14:51Nie zapraszamy.
14:52Nie zapraszamy.
14:53Nie zapraszamy.
14:54Od dawna nie piłem twojej kawy.
14:55Dziękuję.
14:56Smacznego.
14:57Smacznego.
14:58Usiądź.
14:59Byłem dziś dla ciebie bardzo surowy.
15:13Przepraszam.
15:14Nie gniewam się.
15:16Ostatnie wydarzenia wyczerpały nas wszystkich.
15:19Każdy ma swoje powody.
15:21Tak.
15:23Nie jestem zły na Somera.
15:26Byłem taki sam w jego wieku.
15:29Ściekły i agresywny.
15:31Ale w pewnym momencie trzeba za to zapłacić.
15:36Wokół zostają same złamane serca.
15:40Jestem za to wszystko odpowiedzialny.
15:44Ojcostwo nie kończy się nawet wtedy, gdy dziecko ma pięćdziesiąt lat.
15:53Zwłaszcza jeśli nie było się dobrym ojcem.
15:56To oczywiste, dlaczego Somer jest na ciebie zły.
15:59Stara się ochronić matkę.
16:02Powinien zrozumieć, że ona tego nie potrzebuje.
16:07Potrafi poradzić sobie sama.
16:09Zobaczmy sobie sama.
16:24Halo?
16:25Halo?
16:26Dobry wieczór.
16:31Możesz dać mi trochę więcej czasu?
16:33Dziękuję.
16:34Dziękuję bardzo.
16:39Co się stało?
16:41Pamiętasz dom, który oglądaliśmy z minę?
16:44To nie dom, tylko ochazała willa.
16:47Nieważne, dzwonił właściciel, mają kupca.
16:52Niech mu sprzedadzą.
16:58Myślę, że powinienem kupić ten dom.
17:01Jest blisko nas.
17:06Zwariowałeś?
17:08Po co im taki luksus?
17:10Co minę zamierza tam robić?
17:12Tu nie chodzi o minę, a o Kiraz.
17:15Będzie blisko i będę mógł ją odwiedzać, kiedy zechcę.
17:19Poszukamy czegoś odpowiedniejszego.
17:21Poza tym nie musisz od razu kupować.
17:23Wystarczy wynająć.
17:25Nie chcę zranić minę.
17:29Nie chcesz zranić minę?
17:39Proszę, kupij pałac, żeby się nie zdenerwowała.
17:42Dom to za mało.
17:44Podsłuchiwałaś?
17:45Nie, szłam do siebie.
17:47Ze względu na Kiraz do końca życia będę musiał rozmawiać z minę.
17:52Nie chcę jej urazić, żeby nie zepsuć stosunków między nami.
18:00Boisz się tego, co jest w stanie zrobić.
18:03Nie chcę, żeby zabrała córkę z daleka ode mnie.
18:05Nie potrzeba mi więcej problemów.
18:09Po raz kolejny dajesz się jej wykorzystywać i robisz, co ci każe.
18:17To się nigdy nie skończy.
18:20Zdjęcia.
18:21Zdjęcia.
18:22Muzyka
18:51Muzyka
19:00Dobry wieczór.
19:01Dzwonię w sprawie domu.
19:03Podjąłem decyzję.
19:04Chcę go kupić.
19:09Dobrze.
19:14Dom jest wspaniały.
19:16To słuszna decyzja.
19:17Spotkajmy się jutro u notariusza.
19:20Do zobaczenia.
19:21Dziękuję.
19:22Do widzenia.
19:27Uśmiechasz się?
19:28Masz dobre wieści?
19:29Umówiliśmy się na jutro u notariusza.
19:33Gratuluję.
19:34Dziękuję.
19:35Do zobaczenia.
19:36Tak.
19:37Dziękuję.
19:38Do zobaczenia.
19:39Do zobaczenia.
19:40Dzień dobry.
20:10Nie zdajesz sobie z tego sprawy?
20:13Nie dbam o to, co myśli Mine.
20:15Zależy mi tylko na tym, żeby moja córka dorastała w spokoju.
20:20Jak Mine dostanie to, czego chce, będzie dobrą mamą.
20:25Zacznie troszczyć się o dziecko.
20:27Papa właśnie jest.
20:29Doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
20:31Jutro spotykacie się u notariusza.
20:41Potem będzie chciała razem urządzać dom.
20:44Dom jest umeblowany.
20:45Trzeba tylko odnowić parę rzeczy.
20:49Byliście razem na zakupach, jak dziecko było chore.
20:52Nie wracajmy do tego.
20:53Nie potrafię zapomnieć o sprawach, które dotyczą Minę.
20:59Wiem. Rozumiem cię.
21:04Ale proszę, zaufaj mi.
21:06Tak jak ja ufam tobie.
21:08Mustafa był tu i powiedział, że mu się podoba.
21:11Podobno mosty między bliskimi budowane są we wczesnej młodości.
21:40Z początku nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak łatwo te mosty można zniszczyć.
21:52Dowiadujemy się tego stopniowo.
21:57Spalić miłość jest tak łatwo, jak zapalić zapałkę.
22:03Niszczenie i ignorowanie są znacznie prostsze niż budowanie i szacunek.
22:08Dlaczego tak trudno to zrozumieć?
22:23Zrozumieć i wybaczyć.
22:25Uraza może stać się nawykiem.
22:39Jak można pozbyć się tego nawyku, jeśli nawet serce nie opiera się urazie?
22:45Chyba tylko przez miłość.
22:49Zrozumieć.
22:51O alışkanlıktan nasıl vazgecebilirim sen?
22:56Sevilerek elbette.
22:57Wielu
23:23Spodkanie odbędzie się o 10.30.
23:53Spodkanie odbędzie się o 10.30.
24:23Czyli napijmy się kawy.
24:25Dobrze.
24:26Zrobisz nam dwie kawy.
24:28Wejdź.
24:34Usiądź.
24:38Jak się masz?
24:40Nieźle, załatwiam mnóstwo spraw.
24:44Sommer nadal ściga Mustafę, prawda?
24:46Dobrze, że Cię widzę. Wczoraj znalazłem dom Mustafy.
24:55Obawiałam się tego.
24:57Sommer nie odpuści.
24:59Dowiedziałem się, że Mustafa jest synem Twojej wspólniczki.
25:03Otoczyli Cię z każdej strony.
25:08Wiem, niestety.
25:11Pewne rzeczy naprawdę są nie w porządku.
25:24Proszę, nie mów Sommerowi, że Mustafa jest jej synem.
25:27Będzie miał kłopoty.
25:31Musi wiedzieć, co mam mu powiedzieć.
25:35Daj mi trochę czasu. Wyjaśnij to, jak przejdzie mu złość.
25:41Tego nie da się ukryć.
25:44Ci ludzie nie mają dobrych intencji.
25:47Ona została Twoją wspólniczką, a Mustafa Cię osadczył.
25:52Są pewne niejasności, które muszę wyjaśnić.
25:55Jeśli powiesz Sommerowi, nie powstrzymamy go.
25:58Znasz jego temperament.
26:00Znów wylądujemy na komisariacie. To się źle skończy.
26:07Dzień dobry.
26:08Dzień dobry.
26:12Dzień dobry.
26:13Kochanie.
26:14Cześć.
26:15Witaj.
26:18Dlaczego mnie nie obudziłaś?
26:21Nie miałam sumienia. Spałeś tak słodko.
26:23Zaprosiłam Serczuka na kawę.
26:26Udało Ci się znaleźć dom?
26:28Tak. Zrobimy to, co kazałeś.
26:32Przecież nie mało Ci się, nie mało z nim.
26:34Dzień dobry.
26:38Dzień dobry.
26:39Dzień dobry.
26:40Ok.
26:41Dzień dobry.
26:48Dzień dobry.
26:50Dzień dobry.
26:52Dzień dobry.
26:54Wychodzę. Dokąd?
26:56Mam sprawy do załatwienia.
26:58Zamierzasz wyjść bez śniadania? Zjedz coś.
27:02Muszę iść na czczo. Podadzą mi leki, a potem pobiorą krew.
27:14Nigdzie nie pójdziesz.
27:16Już o tym rozmawialiśmy.
27:18Nie pozwolę ci na to. Wsiadaj.
27:22Wychodzę.
27:24Idź do swojego pokoju.
27:26Nie.
27:28Cóż, zmusiłaś mnie do tego.
27:32Tato, co ty powiesz?
27:34Idź.
27:36Muszę wyjść. Mamo, powiedz coś.
27:40Tato, otwórz drzwi.
27:42Tato, proszę cię.
27:44Co się z tobą dzieje?
27:46Tato, otwórz drzwi.
27:54Tato, proszę cię.
27:56Co się z tobą dzieje?
27:58Papanie!
27:59Papanie!
28:00Papanie!
28:02Papanie!
28:04DZIĘKI ZA OBSERWACIE
28:34Pozytywny wynik testu oznacza, że 90% tkanek pasuje. Na to liczymy.
28:41Oby się udało.
28:44Donusz już na pewno jest w drodze.
28:46A pacjentka operację wykonamy w Turcji, prawda?
28:50Tak, przyleci z niebies.
28:54Dobrze.
28:56Przygotujemy ją do operacji, a Donusz zrobimy pozostałe badania.
29:00Świetnie.
29:04Mamo, tato, możecie otworzyć drzwi, proszę.
29:11Halo?
29:34Halo?
29:36Halo?
29:37Halo?
29:37Przepraszam.
29:46Kolejny głuchy telefon.
29:50Może to Fatih?
29:53Dario, zostawcie nas samych.
29:57Zabierz Mesuta do ogrodu.
30:01Chodź.
30:07Obawiam się, że musimy powiedzieć do nóż prawa.
30:25Nie ma mowy.
30:28Wtedy na pewno jej nie powstrzymamy.
30:32Nie wiem, co robić.
30:34Nie mamy wyjścia. Fatih musi nam wybaczyć.
30:43Zadzwonię do doktora Mettina i zdobędę dokumentację medyczną do nóż.
30:48I co z nią zrobimy?
30:50Chodźmy.
31:04Dalej, do nóż. Gdzie jesteś?
31:05Gdzie jesteś?
31:13Zjedz z nami śniadanie.
31:15Dziękuję, już jadam.
31:16Może herbatę?
31:17Nie, dziękuję.
31:19Pani Ruchan?
31:21Tak.
31:22Notariusz spotka się z panią o 14.30.
31:25Jaki notariusz?
31:26Nic ważnego. Mam parę spraw do załatwienia.
31:38Pójdę już.
31:39Dzień dobry.
31:40Dzień dobry.
31:49Halo?
31:51Gdzie jesteś?
31:52Dzień dobry.
31:53Dzień dobry.
31:54Co się stało?
31:55Czekam u notariusza, a ty jesz sobie śniadanie.
32:00Co takiego?
32:01Dlaczego nic mi nie powiedziałaś? Sekretarka wysłała ci godzinę spotkania. Nie dostałem tej informacji. Zaczekaj tam na mnie, już jadę.
32:20Kochanie, muszę zająć się sprawą domu. Do zobaczenia.
32:31Znusiła go, żeby kupił ten dom.
33:02Wuju!
33:04Donusz!
33:05Rodzice zamknęli mnie w pokoju.
33:07Jak się dowiedzieli?
33:09Potem ci powiem. Co teraz?
33:20Co się dzieje?
33:25Co cię tu sprowadza?
33:27Przyszedłem po Donusz.
33:28Nie zabierzesz jej.
33:32Nie masz za grosz skrupułów. Jestem już tym zmęczona.
33:37To ty nie masz skrupułów.
33:40Moje dziecko umiera. Wiesz o tym?
33:43Czy moja córka ma umrzeć tylko po to, żebyś nie musiała ujawniać tajemnic?
33:50Nie zmuszałem jej. Nie wyjawiłem, że jestem jej ojcem.
33:53Chcę pomóc wujowi. Nie musisz się niczego bać.
33:58Nie o to chodzi. Przeszła bardzo ciężką chorobę.
34:02Nie może poddać się operacji.
34:05Brat mi o tym mówił.
34:07Lekarze nie pozwolą na operację, jeśli będzie zbyt ryzykowna. To tylko wymówki.
34:13Nieprawda. Ta dziewczyna cudem uniknęła śmierci. Nie masz pojęcia przez co przeszliśmy.
34:18To ty nie zjesz przez co ja teraz przychodzę. Zejdź mi z drogi. Donóż. Nie pozwolę ci ich zabrać.
34:29Mamo, Deryo. Proszę, otwórzcie drzwi.
34:35Mamo, Deryo. Proszę, otwórzcie drzwi.
34:38Mamo, Deryo, wypuśćcie mnie.
34:44Mamo, Deryo, wypuśćcie mnie.
34:48Deryo, wypuśćcie mnie.
34:58Donóż nie bój się. Mesut cały czas czuwa.
35:03Potwórz drzwi.
35:12Data Sadyk będzie zły.
35:14Nie będzie. Zemdleje, jeśli nie otworzysz drzwi.
35:19No, dalej, proszę.
35:25Mesut?
35:27Mesut, jesteś tam?
35:34Nie mogę otworzyć. Ciocia Nesrin będzie płakała.
35:39Razem wynagrodzimy to mojej mamy. Proszę, wypuść mnie.
35:42Wypuść mnie.
35:59Mesut, braciszku otwórz.
36:01Ciocia Nesrin, patrz.
36:02Ciocia Nesrin, patrz.
36:03Ciocia Nesrin, patrz.
36:05Ciocia Nesrin, patrz.
36:07Ciocia Nesrin, patrz.
36:09Odwódzmy się, tak?
36:10Ciocia Nesrin.
36:13Ciocia NESR
36:14Ciocia Nesrin.
36:16Ciocia Nesrin, patrz.
36:18Nie zabieraj mi nadziei, lekarz miał dziś dla nas dobre wyjści.
36:40Jeśli wyniki donusz na to nie pozwolą, nie będą jej operować.
36:44Ryzyko, że nastąpi nawrót jej choroby jest bardzo małe.
36:48Ryzyko, że nastąpi nawrót jej choroby jest bardzo małe.
37:18Chodźmy, lekarz czeka na ciebie.
37:26Do nóż, kochanie.
37:56KONIEC
38:26Mamo, co teraz?
38:40Nie wiem.
38:56KONIEC
39:26Przepraszam, jedź sama.
39:42Nie ma problemu. Do zobaczenia.
39:44Co próbujesz zrobić?
39:58Chcę zabezpieczyć swoje interesy.
40:01Zobacz, to jest akt własności naszego nowego domu.
40:17Dotknij go swoimi szczęśliwymi rączkami.
40:21Tatuś kupił go dla nas.
40:29Jak śmiesz do mnie dzwonić.
40:31Ktoś kręci się przed moim domem.
40:35Nie prowokuj mnie, jeśli ktokolwiek zakłóci spokój mojej mamy, pożałujesz.
40:42Powinieneś był o tym pomyśleć, zanim napadłeś na moją rodzinę.
40:46Od teraz nie pozwolę ci oddychać.
40:50Nie bądź taki pewny siebie.
40:53Widziałeś moje akta sądowe?
40:56Nie chcesz, żeby coś złego się wydarzyło.
40:59Rozumiesz?
41:00Moje akta też są imponujące.
41:03Nie dam ci żyć.
41:05Radzę ci wyjechać.
41:07Nigdzie nie jadę.
41:09Mogę mieszkać gdzie chcę, słyszysz?
41:12Chcesz wojny?
41:14To ty masz problem.
41:16Jestem synem twojego ojca,
41:17dlatego masz na moim punkcie obsesję.
41:20Usiłujesz mnie dopaść,
41:21ale ci się to nie uda.
41:22Jeszcze zobaczymy.
41:30Ten facet ma obsesję na twoim punkcie.
41:33Skąd Turkan wzięła tego typa?
41:35To nie ma z nią nic wspólnego.
41:38Nie gadaj głupot.
41:39Mamo, uspokój się, proszę.
41:45Nie będą jej operować od razu.
41:48Możliwe, że tkanki nie będą pasować.
41:51Wszystkie testy wyszły pozytywnie.
41:53Został tylko jeden.
41:55W przypadku taty też tak było.
41:57Muszę coś zrobić.
42:05Jak Fatih mógł poprosić Donusz o coś takiego.
42:08Sama zaoferowała mu pomoc.
42:10Boże.
42:13Muszę coś zrobić.
42:15Tak nie może być.
42:16Muszę ich powstrzymać.
42:19Spokojnie.
42:20Nie pozwolimy, żeby stała jej się krzywda.
42:27Mieliśmy nie wysiadać na pierwszym przystanku.
42:37Jedziemy dalej bez słowa?
42:43Spokojnie, mamo.
42:45Usiądź.
42:57Dlaczego czekałeś tak długo, żeby do mnie napisać?
43:22Co to znaczy?
43:27Ulusalım.
43:28Spotkajmy się.
43:57Spokojnie.
44:24Spokojnie.
44:26Wersja Polska, Kanal Plus, tekst Zuzanna Jarkowiec, czytał Michał Borejko.
44:56www.astronarium.pl www.facebook.com
Recommended
44:50
|
Up next
45:44
42:50
45:34
44:05
48:59
45:23
39:37
43:32
45:34
45:25
43:00
46:44
45:51
44:11
45:26
44:45
44:30
42:50
43:12
42:56
45:11
46:29
45:05
44:41