Skip to playerSkip to main contentSkip to footer

Recommended

44:38
Up next
44:44
44:28
44:53
45:34
44:54
48:59
44:50
44:40
42:50
43:55
45:34
45:51
44:10
44:05
45:10
43:00
46:29
45:16
  • 2 days ago

Category

😹
Fun
Transcript
00:00Wstępują
00:30Wstępują
01:00Wstępują
01:30Trzy Siostry
01:37Odcinek 121
02:00Smakuje Ci woda
02:16Nie mogę pić bo będę prowadzić
02:17Byłeś kierownikiem księgowości
02:20Jak stałeś się szefem
02:22Uznali mnie
02:27Jak stałeś się szefem?
02:29Uznali moje wybitne osiągnięcia i talenty.
02:32Szefowie firmy logistycznej przychodzili do nas się rozliczyć.
02:36Dowiedzieli się, że rzuciłem pracę i złożyli mi ofertę.
02:40Ustawiłem warunek, że chcę stanowisko dyrektorskie i się zgodzili.
02:46Tak po prostu?
02:48Zostanie dyrektorem jest takie łatwe?
02:51Może tylko tak mówisz. Tak naprawdę ci się poszczęściło.
02:57Można tak powiedzieć. Jestem szczęściarzem. Przytrafiają mi się dziwne rzeczy.
03:03Pokaż wizytówkę szczęściarzu.
03:12Proszę.
03:15Jaka ładna. Brawo.
03:17Dziękuję.
03:18Co z nim zrobimy?
03:27Nie wiem. Jest smutne.
03:30Muszą się wreszcie pogodzić.
03:33Nie rób nic. Jest zły na donóż. Porozmawiamy z nim później.
03:39Zrobimy tak.
03:40Serdarze, Janan, chodźcie. Mamy wam coś do powiedzenia.
03:53Wychodzimy?
03:54Tak. Idziemy na tosty.
03:57Ale tutaj nie ma żadnych dobrych.
04:00W takim razie jedźmy do Ajwaliku.
04:04Teraz?
04:04Mówiłem ci, że zostałem dziś dyrektorem. Mogę cię zabrać nawet na Rogaliki do Paryża.
04:12Naprawdę chcesz jechać do Ajwaliku tylko po tosty?
04:16Mam pracę z anatomii do napisania. Nie mogę.
04:20Stary, sam cię nauczę anatomii. Nie martw się.
04:23Wiesz, która jest godzina?
04:27Nie mamy czasu, żeby tam dojechać i wrócić.
04:31Przyjechała córka wuja Faticha. Chcę ją zobaczyć.
04:34Jedź sama.
04:36Ty też jedziesz. Zdążysz na zajęcia. Musisz ją poznać.
04:43Sam nie wiem.
04:53Śmierć to rozkaz od Boga.
05:17Oznacza rozstanie.
05:18Wiemy o tym, ale wolimy nie pamiętać.
05:26Czasem trzeba zapomnieć, żeby znaleźć siłę na przeżycie kolejnego dnia.
05:34Ölüm.
05:34Łuzy, które wuj Fatich wylewał z powodu córki,
05:50przypomniały mojej mamie dzień, kiedy zmarła jej mama.
05:53Nie łatwo jest pożegnać się z czyimś sercem.
06:06W takiej chwili odchodzi kawałek naszej duszy.
06:10To najtrudniejsze z pożegnań.
06:22Czekasz przed drzwiami choroby.
06:28Wiesz, że wkrótce nadejdzie i nie pozwoli ci o sobie zapomnieć.
06:33Martwisz się, czy stanie się to dziś wieczorem, czy jutro rano.
06:40To ostatnie polecenie Boga.
06:54Zamówimy owoce.
07:10Mam ochotę.
07:14Somerze, gdzie idziesz?
07:18Smacznego.
07:20Co?
07:20Dziękuję.
07:21Wy też tu jesteście?
07:24Gdzie Kiraz?
07:29Znów zostawiła się samą w domu?
07:32Jak mogłabym zrobić coś takiego?
07:35Kiraz jest u twojej mamy.
07:37Dlaczego nic o tym nie wiem?
07:41O co ci chodzi?
07:43Zadzwoniłam do niej i zawiozłam jej Kiraz.
07:51Poznajcie się.
07:52Engin.
07:53Somer.
07:54Miło mi.
07:55Miło mi.
08:13Co tym razem?
08:14Przestraszyłem się, bo nie zabrała ze sobą Kiraz.
08:18Zostawiła ją u mojej mamy.
08:22Zdenerwowałeś się.
08:23Chodźmy stąd.
08:25Poproszę rachunek.
08:27Oczywiście.
08:28Przepraszam.
08:28Przepraszam.
08:33Nie ma problemu.
08:36Mój były mąż, ojciec Kiraz.
08:39Rozumiem.
08:42Mógłby być trochę milszy, prawda?
08:45Nie.
08:46Uważam, że to normalna reakcja.
08:48Nadal go kochasz?
08:53Nadal go kochasz?
08:57Jest moją pierwszą i ostatnią miłością.
09:01Zerwaliśmy, bo inni się między nas wtrącili.
09:05Walczyłam o nas i nadal walczam.
09:08Może kiedyś wygram.
09:09Jesteś zdesperowana?
09:26Nie.
09:29Nie jesteś osobą, która łatwo się poddaje.
09:39Dziękuję.
09:49Czujesz się bezsilna i bezwartościowa?
09:53Najpierw musisz się z tym uporać.
09:56Wszystko zaczyna się od miłości własnej.
09:59Kocham siebie.
10:01Na pewno.
10:04A może ciągle walczysz za sobą i się osądzasz?
10:09Najpierw powinniśmy znaleźć odpowiedź na te pytania.
10:14Czy jesteś w stanie przyjrzeć się sobie?
10:20Masz rację.
10:23Obwiniam się.
10:26W takim razie czas na lekcję numer jeden.
10:30Przestań się nad sobą użalać.
10:33Sommer nie jest ani twoją pierwszą, ani ostatnią miłością.
10:37Niepotrzebnie się ograniczasz.
10:42Miłość i rozłąka idą w pakiecie.
10:45Myśl o tym w ten sposób.
10:48Na początku może być trudno.
10:53Ale gdy ci się uda, zobaczysz, jak zmieni się twoje zachowanie.
10:58Jak przestaniesz zwracać na niego uwagę, zacznie cię zauważać.
11:02Krzyczenie, jestem tutaj, tylko sprowadzi na ciebie policję.
11:09Przyjdą i zgarną cię.
11:12Uznają za wariatkę.
11:14Czy to Bóg cię do mnie przysłał?
11:18Nie.
11:19Pani Rucham mnie poprosiła.
11:22Lekcja druga.
11:24Nie przeceniaj innych.
11:26Muszą sami poznać swoją wartość.
11:29Przysięgam, że dzięki tobie mam objawienie.
11:39Napijmy się za to.
11:41Za spotkanie.
11:43Moja wnuczka zaczyna ząbkować.
12:00Proszę.
12:02Zobacz, kochanie.
12:04Jedzenie dla ciebie.
12:06Proszę.
12:07Grzeczna dziewczynka.
12:08Otworzę.
12:36Wychodzą ci ząbki.
12:38Moja kochana.
12:44Kto to był?
12:46Nikt.
12:47Chyba się przesłyszałyśmy.
12:49Nie mów głupstw.
12:51Obie?
12:54Weź ją.
12:56Chodź.
12:57Gdzie ochrona?
13:02Gdzie ochrona?
13:27Nie wiem, chyba jedzą kolację.
13:29Wszyscy razem?
13:31Idź sprawdzić, każ im wracać do pracy.
13:35Daj mi mało.
13:35Daj mi ty.
13:36Daj mi ty.
13:37Daj mi ty.
13:39Daj mi ty.
13:40Daj mi ty.
13:41Daj mi ty.
13:42Daj mi ty.
13:43Daj mi ty.
13:44Daj mi ty.
13:45Daj mi ty.
13:46Daj mi ty.
13:47Daj mi ty.
13:48Daj mi ty.
13:49Daj mi ty.
13:50Daj mi ty.
13:51Daj mi ty.
13:52Daj mi ty.
13:53Daj mi ty.
13:54Daj mi ty.
13:55Daj mi ty.
13:56Daj mi ty.
13:57Daj mi ty.
13:58Daj mi ty.
13:59Daj mi ty.
14:00Daj mi ty.
14:01Daj mi ty.
14:02Daj mi ty.
14:03Daj mi ty.
14:04Daj mi ty.
14:05nie ma nic wspólnego z mimy.
14:07Dlaczego miałbym być o nią zazdrosny?
14:09Martwiłem się o dziecko.
14:11Dobrze, kochanie.
14:12Nie będę więcej o tym mówić.
14:17Nie potrzebnie się czepiasz.
14:20Mówię ci że wszystko jest w porządku.
14:22To ty się denerwujesz.
14:26Przepraszam
14:28Myślałem, że zostawiła dziecko same,
14:30ale jeśli nie może robić co chce.
14:35Właśnie. Nie ma problemu. Uspokój się, dobrze?
14:44Wierzę ci, chodź.
14:52Uśmiechnij się.
14:53No dalej.
14:58Chodź, idziemy.
15:05Chodź, idziemy.
15:35Chodź, czyż się stało?
15:36Nie, obejrzałam straszny film i chyba mam urojenia.
15:43Jest u nas moja córka.
15:45Tak.
15:49Wezmę płaszcz.
15:51Dziękuję.
15:52Dobrze się bawiliście?
15:56Tak, było bardzo miło.
16:01Chodź ze mną.
16:02Chodź.
16:04Jeśli nadal będziesz pracować z kochanką mojego męża, sprawię, że minę zbliży się do somera.
16:29Chce mnie pani zastraszyć.
16:32Używa pani do tego kobiety, która oczerniła mojego męża i zabiła moje dziecko.
16:42Powinna się pani wstydzić.
16:45Ty powinnaś się wstydzić.
16:47Uważałam cię za honorową dziewczynę oddaną bliskim.
16:51Nie zdajesz sobie sprawy, jaką ujmę przyniosłaś naszej rodzinie, kontynuując tę pracę.
16:58Sama mnie pani w to wciągnęła.
17:00Gdyby ważny był dla pani honor rodziny, powiedziałaby mi pani prawdę, a nie bawiła się w gierki.
17:07Nie bawię się.
17:10Jestem zdradzoną kobietą.
17:12Muszę dać im nauczkę.
17:13Nie chciałam wrzucać cię prosto w ogień.
17:17Czekałam, aż się wycofasz.
17:19Ale ty kontynuowałaś współpracę, nawet po tym, jak się wszystkiego dowiedziałaś.
17:24Nie ma pani prawa wykorzystywać mnie do własnych celów.
17:39Nie jestem pani służącą.
17:41Nie może mnie pani krzywdzić za każdym razem, gdy ktoś skrzywdzi panią.
17:45Nie jestem już Turkan, którą można pogardzać i pomiatać.
17:52Dzień dobry.
18:12Dzień dobry.
18:15Wcześniej wstałaś.
18:17Jadę zawieść papiery na prawo jazdy, a potem do warsztatu.
18:21Jak idzie?
18:24Macie dużo pracy?
18:25Mam jedno zlecenie, które musi być gotowe do końca miesiąca.
18:30Pek.
18:30Powodzenia.
18:42Po tym zleceniu odchodzę. Nie będę już pracować z Sevilla.
18:55Myślę, że to dobra decyzja.
18:58Wiem, że się męczysz.
19:04Będziecie się nadal spotykać?
19:09Mamy syna.
19:11Może pan widywać syna, kiedy chce?
19:14Przepraszam, że się wtrącam.
19:16Widzę, że nie umie pan zerwać z Sevilla.
19:22To, co widziałam, bardzo mnie poruszyło.
19:28Pani Ruchan na to nie zasługuje.
19:32Żaden mężczyzna nie powinien robić tego swojej żonie.
19:38Nic mnie nie łączy z Sevilla.
19:41Jak dokończę sprawy Mustafy, nie będę się już z nią widywać.
19:45Przykro mi.
19:49Widzę, jaki ta sytuacja ma wpływ na Somera i panią Ruchan.
19:54Jestem częścią rodziny.
19:55Nie chcę, żeby coś zakłócało ich spokój.
20:01Rozumiem.
20:02Nie jestem zły.
20:03Masz rację.
20:04Ufam panu i bardzo pana szanuję.
20:13Nie dbam o to, dlaczego pan tam był.
20:16Ale lepiej, jak nie będzie pan już odwiedzał tego domu.
20:19Dzień dobry.
20:32Dzień dobry.
20:33To, co to może być o tej porze?
20:45Przesyłka dla Somera.
20:46Dziękuję.
20:51Mogę jeszcze w czymś pomóc?
20:53Nie, miłego dnia.
20:55Do widzenia.
20:56Naprawili kamerę?
21:02Pokaż.
21:04Co się stało?
21:05Dziwny człowiek.
21:07Prawie wepchnął się do domu.
21:09Kamera jest gotowa.
21:13Miłego dnia.
21:22Witaj, Aylo.
21:24Gratuluję.
21:24Niebawem wyjdziesz za pana Irfana.
21:28Jak się z tym czujesz?
21:30Zastydzam mnie pan.
21:31Nie ma się czego wstydzić.
21:32To świetna sprawa.
21:34Gdzie rodzice?
21:36W ogrodzie.
21:38Dobrze.
21:42Droga do nóż.
21:43Oto normalny poranek w rodzinie Kormanów.
21:47Nagrywam ten dokument z naszej rezydencji.
21:51Zobacz.
21:52To jest nasz ogród.
21:55Strażnicy.
22:00Musiałeś późno wrócić.
22:02Nic nie słyszałam.
22:04Dzwoniłem, ale twój telefon był wyłączony.
22:08Zmieniłam numer telefonu.
22:11Dlaczego?
22:12Musiałam.
22:13Co musiałaś, mamo?
22:21Ciągle dzwonili do mnie w sprawie pracy.
22:24Nie jestem organizacją charytatywną.
22:26Przestań nagrywać jak dzieciak.
22:28Jesteś już ubrana?
22:32Tak, idę do pracy.
22:35Zaczekaj chwilkę i cię zawiozę.
22:38Nie ma potrzeby.
22:40Zjedz spokojnie śniadanie.
22:41Kierowca mnie zawiezie.
22:42Po co ci kierowca?
22:46Sam cię zawiozę.
22:49Nie trzeba, naprawdę.
22:54Nie musisz ze mną jechać.
22:56Twoja wspólniczka nie chce, żebym wypił u was kawę?
23:00To jej dom nie chce przeszkadzać.
23:04Dobrze, jak uważasz?
23:05Nie wejdę do środka.
23:06Zostawię cię pod drzwiami.
23:08Naprawdę nie trzeba.
23:11Pozwól mi jechać samej.
23:13Do zobaczenia.
23:27Jak jogurt?
23:29Pyszny.
23:29Sami go tu robią.
23:34Przyjechałem z wami i znów opuściłem zajęcia z anatomii.
23:38Pouczmy się zatem o anatomii przyjaźni.
23:43Może być?
23:44Jasne.
23:45Przyjaźń wzbudza we mnie dużo emocji.
23:49Idę po chusteczki, bo zaraz wyleje się morze łez.
23:58Słusznie.
23:59Halo?
24:07Donusz, to ja.
24:09Cześć.
24:10Co słychać?
24:11Czemu dzwonisz tak wcześnie?
24:13Jesteśmy w Ajwaliku.
24:15Kiedy przyjechaliście?
24:17Nieważne.
24:18Weź Feridej, dołączcie do nas.
24:20Chcesz się z nią spotkać?
24:23Bardzo.
24:23Kto dzwoni?
24:29Deria pyta, kiedy wyślesz jej podkoszulki.
24:32Jakie podkoszulki?
24:34Jakie podkoszulki?
24:36Strasznie marznie.
24:37Tak tam zimno, że musi nosić podkoszulki?
24:41Nie wiem, zimno jej.
24:43Dobrze, wyślę jej też grube skarpety.
24:49Podkoszulki?
24:50Nie mogłaś wymyślić czegoś innego?
24:52Ciesz się, dostaniesz grube skarpety.
24:58Proszę, świeży chleb.
25:00Niektórzy nie potrafią pić herbaty bez cukru.
25:10Zjedz trochę miodu, jest pyszny.
25:13Lekarstwo na pusty żołądek powoduje mdłości.
25:16Za to zajmij się sobą.
25:19Dobrze.
25:22Ciocia Nesrin znów jest nauczycielką.
25:25I zaraz wychodzi do pracy.
25:28Tak wcześnie?
25:30Muszę podpisać dokumenty.
25:34Zawiozę cię w drodze na pocztę.
25:37Dobrze.
25:40Ciociu, zabierzesz mnie któregoś dnia do szkoły?
25:46Tęsknię za szkolną atmosferą i dźwiękiem dzwonka.
25:50Ciocia Nesrin znów jest nauczycielką.
25:54Oczywiście.
25:59Chodziła do dobrego gimnazjum, ale musiała przerwać naukę.
26:05Zawiozę.
26:05Zawiozę.
26:13Dzisiaj mam dużo zajęć.
26:16Możesz ze mną jechać pojutrze, dobrze?
26:25Usiądź.
26:26Derya wyjechała, przyjechała Feridę i od razu się dogadały.
26:40Mamy mnóstwo sekretów.
26:42Zawiozę.
26:42Zawiozę.
26:43KONIEC
27:13KONIEC
27:15KONIEC
27:17KONIEC
27:19KONIEC
27:21KONIEC
27:23KONIEC
27:27KONIEC
27:29KONIEC
27:31KONIEC
27:33KONIEC
27:35Dzień dobry.
27:37Cześć. Przyniosłam ci ciasteczka.
27:39Somer opierał się, że mnie przywiezie.
27:41Nie mogę go od tego odwieźć.
27:43Nie nerwuj się, Mustafa nie ma, zaczął nową pracę.
27:48Wejdź.
27:52Ciężko znoszę tę sytuację.
27:55Nie mam w domu spokoju.
27:57Pomyślałam, że mogłabym zapłacić ci za maszyny,
28:00które razem kupiłyśmy.
28:01Ja myślałem, że tak.
28:03Tak, tak.
28:03Tak, tak.
28:03Tak, tak.
28:03Tak, tak.
28:04Tak, tak.
28:04Tak, tak.
28:04Tak, tak.
28:04Tak, tak.
28:04Tak, tak.
28:04Tak, tak.
28:04Tak, tak.
28:04Tak, tak.
28:05Tak, tak.
28:05Tak, tak.
28:05Tak, tak.
28:05Tak, tak.
28:05Tak, tak.
28:06Tak, tak.
28:06Tak, tak.
28:07Tak, tak.
28:07Tak, tak.
28:37Proszę, nie zrozum mnie źle.
28:42Bardzo cię polubiłam.
28:44Nie chciałam cię zawieść.
28:47Naprawdę jestem w trudnej sytuacji.
28:50Rozumiem.
28:52Nie przejmuj się.
28:54Nie gniewam się.
28:56Mam gorącą herbatę.
28:58Napijmy się do ciasteczek.
28:59Tak, tak.
29:07Poproszę dwie herbaty.
29:24Zobacz, kto idzie.
29:25Z kowronek.
29:27Donusz.
29:28Deria?
29:29Ale masz zdziwioną minę.
29:31Przyniosłaś podkoszulki?
29:32Tylko grube skarpety.
29:35Zimno tu.
29:36Chyba idzie burza.
29:39Daj spokój.
29:40Siadaj.
29:42Dlaczego mi nie powiedziałaś, że on tu będzie?
29:45Spokojnie.
29:47Nieważne.
29:48Nasza kuzynka Feride, moja siostra Deria.
29:52Cześć.
29:52Cześć.
29:53Cześć.
29:54Miło cię poznać.
29:56Chodź, poznasz wszystkich.
29:58Jestem Serdar.
29:58Janan, Mustafa, miło was poznać.
30:06Jak się masz z kowronku?
30:07Dobrze, Mustia, ty.
30:08Usiądźcie.
30:15Po co to zrobiłeś?
30:17Porozmawiajcie i pogódźcie się.
30:20Nie.
30:23Co za uparciuch.
30:28Zobacz, kto idzie.
30:34Dzień dobry.
30:36Poprosimy cztery waty cukrowe dla pań.
30:46Dziękuję.
30:50Miłego dnia.
30:51Fajna z was ekipa.
31:03Mówią na nas gang.
31:11Studiujesz architekturę, prawda?
31:14Fajny kierunek.
31:16Bardzo.
31:17Chcesz iść na studia?
31:18Nie skończyłam liceum z powodu choroby.
31:33Podoba ci się w Turcji?
31:35Bardzo.
31:36Ajwalik jest piękny.
31:38Poznałam rodzinę.
31:39Nie chcę stąd wyjeżdżać.
31:40Nie chcę stąd wyjeżdżać.
31:41Nie chcę stąd wyjeżdżać.
31:42Nie chcę.
31:48Donusz obiecała, że jak wyzdrowieje, pojedziemy do Izmiru rowerami.
31:57Wyzdrowiejesz i zrobimy co zechcesz.
31:59Żałuję, że nie mamy kamery.
32:01Miałybyśmy fajną pamiątkę.
32:04Sommer miał ją dzisiaj naprawić.
32:07Jaka kamera?
32:08Feride przywiozła kamerę z Niemiec w prezencie.
32:12Zepsuła się, jak Sommer nas wczoraj nagrywał.
32:15Oddał do naprawy i dzisiaj ma nam ją przynieść.
32:21Kamera, ty szczęściaro.
32:27Dla ciebie też mam prezent.
32:30To fakt.
32:31Szkoda, że go nie wzięłyśmy.
32:35Nie trzeba było, ale dziękuję.
32:39Nie ma za co.
32:41Kamera brzmi świetnie.
32:43Przestań wreszcie nagrywać.
33:02Zachowujesz się jak dzieciak.
33:04Kamera cię kocha.
33:07Oliwkowa piękność.
33:10Powinnaś zostać twarzą farmy oliwek.
33:13Wielkie oczy.
33:15Zrobimy ujęcie, jak kosztujesz oliwkę.
33:18Idź stąd, bandyto.
33:21Którą kurtkę mam oddać do krawca?
33:25Kurtkę i płaszcz.
33:26Zaczekaj, pojadę z tobą.
33:30Oliwkowa piękność.
33:43Halo?
33:43Halo?
33:47Dlaczego wciąż dzwonisz?
33:50Czego ode mnie chcesz?
33:52każde te.
33:59Zjednoczone.
34:01K dummy.
34:02Oliwkowa piękność.
34:03Pani żoci.
34:03Będą.
34:03Oliwkowa czym jest.
34:04Oliwkowa piękność.
34:04Pani żoci.
34:05Pani żoci.
34:06Dlaczego.
34:07Zrobimy.
34:08Dlaczego.
34:08Oliwkowa.
34:09Odwiedź.
34:09Kolej żoci.
34:10Będą.
34:10Odwiedź.
34:10Odwiedź.
34:11Kiedy mężczyzna się zakochuje, traci dumę.
34:36To nie tak. Mężczyzna przestaje kochać, gdy jego duma zostaje zraniona. Jak naprawdę kochasz, nie ranisz czyjejś dumy. Doprawdy? Ja widziałam same przypadki ranienia i niszczenia dumy.
34:59W takim razie nie należy dalej kochać. Nie zamierzam zgłębiać czyja duma została zraniona, a kto udawał miłość.
35:11Miłości duma rywalizują ze sobą i na kochanie nie starcza czasu.
35:20Zawsze jest za późno. Trudno, niech sobie idzie.
35:32Ja nie chcę spóźnić się na życie. Nie chcę nikogo gonić. Chcę się zatrzymać i móc kochać.
35:47Jak długo tu zostaniemy? Muszę iść na zajęcie. Przebiorę się i zaraz wracam. Odbiorę was i jedziemy.
36:03Do zobaczenia.
36:10Możesz to potrzymać?
36:12Oczywiście. Dziękuję. Łazienka jest po lewej. Dzięki.
36:17Muzyka
36:46Mustafa przyjechał. Jest sam. Zostań tam.
36:58Cześć, Somerze. Jadę właśnie do warsztatu Turkan. Chciałam kupić jej coś na szczęście.
37:04Dobrze. Ty też powinieneś coś kupić. Nie mam do tego głowy.
37:16Kupię coś za ciebie. Spotkajmy się u niej, dobrze?
37:19Teraz mi to mówisz. Jadę do firmy. Wyszedłeś bez słowa. Zajmijmy się tym. Potem pojedziesz do firmy.
37:27Dobrze.
37:28Powodzenia z pracą. Dziękuję.
37:40Dziękuję.
37:42Dzięki. Witaj.
37:44Cześć.
37:48Pokażę wam wizytówkę.
37:50Cześć.
38:02Gratulacje. Dziękuję.
38:04Dziękuję. Bardzo się cieszę.
38:06Gratuluję.
38:08Dziękuję.
38:12Idę się przebrać i wychodzę. Miłego dnia.
38:15Dzięki.
38:16Dzięki.
38:21Widzisz?
38:22Wszystko zaczyna się układać.
38:32Serdar.
38:34Możesz być milszy dla Feride?
38:37Dlaczego mówisz takie rzeczy?
38:40Sami rozwiążmy nasze sprawy. Ona jest chora.
38:43Nie masz sumienia?
38:44Nie mogę jej pomóc.
38:46Nasze tkanki nie mają zgodności.
38:49Przykręć nam nadzieję, że ktoś jej pomoże.
38:53Do mnie też nie odzywaj się w ten sposób.
38:56Mówię do ciebie normalnie.
39:00Nie jestem zły. Nie tęsknię.
39:02Nic już do ciebie nie czuję.
39:07Przestań.
39:09Nie. Myślę tak samo jak on.
39:11Serdar.
39:23Wychodzę.
39:24Nereye?
39:25Dokąd?
39:27Poproszę Mustafa, żeby zgarnął mnie po drodze.
39:30...
39:40Nereye gitti Serdar?
40:10Co to ma znaczyć? Mam coś pilnego do załatwienia w firmie. Później pojedziemy. Teraz mi to mówisz?
40:25Halo? Pilnuj Somera, żeby nie narobił głupstw. Oczywiście.
40:55Serczuk. Jestem przed warsztatem Turkan. Przyjedź.
41:25KONIEC
41:55Wersja polska Kanal Plus. Tekst Zuzanna Jarkowiec. Czytał Michał Borejko.
42:11KONIEC
42:16KONIEC
42:20KONIEC
42:25KONIEC
42:28KONIEC
42:31KONIEC
42:35KONIEC

Recommended

44:38
Up next
44:44
44:28
44:53
45:34
44:54
48:59
44:50
44:40
42:50
43:55
45:34
45:51
44:10
44:05
45:10
43:00
46:29
45:16