- 7/16/2025
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Muzyka
00:27Muzyka
00:27Pogotowie policji, stanowisko siódme. Słucham.
00:30Halo? Dzwonię z hotelu Żagiel w Porębkach.
00:33Gdzie?
00:34W Porębkach!
00:36W jednym z pokoi znaleziono zwłoki. Jakub Lewandowski.
00:41Jakieś bizneski.
00:42Dobrze, proszę niczego nie ruszać. Wysyłam radiowóz.
00:46Wydział za mną.
00:46Wydział Zabójstw.
00:56To pan dzwonił?
01:11Tak, to ja. Dziewczyna, która była z tym panem, zbiegła do recepcji cała w szoku.
01:17Pan to był cały czas?
01:18Tak, na terenie hotelu. Bo jak ta pani wychodziła z pokoju, to ja byłem na piętrze. Pościel zmieniałem.
01:24Powiedział pan, że zbiegła prosto do recepcji.
01:28To potem. Ja mówię, że jak wychodziła na spacer, to ja niosłem pościel do brudownika.
01:34Dobrze, dobrze. Potem pogadamy.
01:35Karpiu, chodź.
01:43Cześć. Co jest zwłoki w łazience?
01:45Na sumie jacy świadków wie?
01:46Świadek pokoił obok.
01:48Co nie mówisz?
02:01Kupili w ziołach zażytał.
02:04Co z to w głowa?
02:07Prawdopodobnie popielniczka była tu w koszlu.
02:15No dobra, koordy. Nierówmy tłuku.
02:18Jasne.
02:24Wydział zabójstw.
02:26To pani znalazła zwłoki?
02:28Tak, to ja.
02:29Wyszłam na godzinę się przejścia, kiedy wróciłam, Kuba już nie żył.
02:36Portier może poświadczyć.
02:41Co poświadczyć?
02:44Może nie było mnie w hotelu.
02:48Widział, jak wychodziłam z pokoju.
02:49Ma pani jakieś dokumenty?
02:58Tak.
02:58Po kilku latach pracy doszedłem do wniosku, że im zamożniejsza ofiara, tym większa liczba podejrzanych i tym więcej wersji musimy przyjmować.
03:15Koledzy nazywają to prawem Karpia.
03:19A Karpiu to przecież ja.
03:20Słucham?
03:22Wydział zabójstw.
03:24A jednak.
03:32Dobry wieczór.
03:33Dobry wieczór.
03:33Dobry wieczór.
03:34Możemy wejść?
03:35Niekoniecznie.
03:37Jednak dopadły go te skurwesiny.
03:39A kogo pani ma na myśli?
03:41Mąż prowadził firmę budowlaną, a panowie wiecie, jacy tam ludzie pracują.
03:47Powiedział, że musi wyjechać tam kilka dni.
03:48Czułam, że komuś się naradził.
03:53Miałe jakieś długi?
03:54Dlugi?
03:55Tam nawet jak nie ma długów, to i tak się je ma.
03:58A zna pani jakieś nazwiska?
04:02Przyjdźcie jutro do firmy, przejrzyjcie papiery.
04:05Nie wiem, może traficie na jakiś kontakt.
04:07Kiedy ostatni raz mąż kontaktował się z panią?
04:11Dzwonim wieczorem.
04:14Jako dzienny później miałam telefon od panów.
04:16Przepraszam, ale muszę dojść do siebie.
04:30No i co, Karpiu?
04:32Zwróczyła cię, co?
04:35Zjadłem coś.
04:35Chodź.
04:36Ale ta Lewandowska nie wyglądała na zmartwianą, co?
04:42A ten Lewandowski?
04:45Wiemy tyle.
04:46Jakub Lewandowski, 52 lata, współwłaściciel firmy budowlanej.
04:51Ostatnia inwestycja mieszkaniowa, osiedle pod Tęczą.
04:54Współwłaściciel?
04:55No.
04:55Wiesz, że ona miała wszystko?
04:57On miał tylko 25%.
04:58Ciekawe, czy wiedziała o tej Marice.
05:01No tak głupio nie wygląda.
05:02Mówiła o problemach z miastem.
05:03Sprawdziliśmy to.
05:05W Tęczy inwestowali kajmany święty.
05:07Dobra.
05:08A co mamy z laboratorium?
05:10No rzeczywiście potwierdzili,
05:12że te ciosy mogły być zadane
05:13szklaną popielniczką z pokoju hotelowego.
05:16Właśnie na niej znaleziono krew,
05:18która należała do Nata.
05:20Była w koszu na śmieci,
05:22ale odcisków palców.
05:23Tak.
05:24Dobra.
05:26Czyli wiemy, że Marika Okrasa
05:28opuściła pokój o godzinie 20.
05:32I recepcjonista to potwierdza, tak?
05:34Tak.
05:35Kartu nie śpij.
05:36Dzień dobry.
05:37No.
05:38Dwie godziny później dziewczynka wraca,
05:40a facet już martwy.
05:42Wyszłam na godzinę się przejścia,
05:43kiedy wróciłam Kuba już nierzy.
05:45A to może ona dała mu w łeb popielniczką
05:48i dopiero pobiegła na recepcję.
05:50Ale pogotowie przyjechało po 10 minutach,
05:53a lekarz stwierdził,
05:53że facet już nie żył od godzin.
05:54Kuba, co ty pieprzysz?
05:56Tu zawsze może być błąd, ale okej.
05:59Druga wersja.
06:02Wystawiła go komuś
06:03i przygotowała sobie alibi.
06:05A, to jest lepsze.
06:06Świetne.
06:07Mhm.
06:08Zachód słońca nad zatoką.
06:09Piękna alibi.
06:10Żeby myślała by lepsze.
06:12Karpiu.
06:14Sprawdźcie ją.
06:16Sprawdzimy.
06:20Przew pali?
06:41Nie.
06:45Uczę się.
06:47Może słonecznik.
06:49O, dzięki.
06:50Smacznie.
06:53Krzyszowice, 16 na 15, z Luziany.
06:56Wyciąg numeru Maliki Okrasy.
07:00A, co my tu mamy?
07:01Zaraz.
07:02A, 2012, ostatnie połączenie wychodzące.
07:05A więc dziewczyna dzwoniła zaraz po wyjściu z pokoju.
07:07Tak, a później ktoś do niej zaraz odzwonił.
07:09Numer oczywiście na kartę.
07:12Ustalili, skąd było połączenie?
07:14Nie, ale byli od siebie nie dalej niż 300 metrów.
07:18Co wiemy o tej panience?
07:20No właśnie o to chodzi, że nic.
07:21Nul, zero w karty, tec.
07:24Załóżcie obserwację.
07:26Aha, Izałat w podsłuł jej komórki.
07:29No i oczywiście tej drugiej.
07:30Przepraszam, Eliza Lewandowska skierowano mnie do tego pokoju.
07:43Tak, słucham panią.
07:45Chciałam państwu pokazać list, który dzisiaj otrzymałam.
07:47Justyna.
07:54Dzień dobry.
07:55Pani Lewandowska.
07:56Witam.
07:57Zobacz.
07:58No zobacz.
08:04Poszła na trzy dni temu z Krakowa.
08:07Myśli pani, że chce znać prawdę?
08:09Nie, nie chce.
08:11Pało tego, jeżeli cokolwiek wiecie na temat mojego męża,
08:13to zostawcie to dla siebie.
08:14Gówno mnie obchodzi, z kim sypia mój mąż.
08:21A jednak trochę on to obchodzi.
08:25Przepraszam, muszę lecieć.
08:27Lecie.
08:44Dobra.
08:47To tutaj.
08:49Proszę, księżniczko.
08:58Figurant odebrał telefon.
09:00To jest ten sam numer na kartę.
09:02Poczekajcie.
09:03Zkończyli.
09:04Umówili się za pół godziny.
09:06Gdzie?
09:07Tam, gdzie zwykle tak powiedział.
09:10Nie ułatwia nam.
09:12Kartę.
09:12Koleś wykonał telefon.
09:26Pytął kogoś się z laską, tak jak ustalili.
09:28Tamten potwierdził.
09:31Numer na kartę?
09:33Tak, ale sprawdzę jego bilik.
09:36Dobra.
09:37Dobra.
09:39Dobra.
09:40Dobra.
09:41Dobra.
09:42Dobra.
09:43Dobra.
09:45Dobra.
09:46Dobra.
09:48Dobra.
09:50Dobra.
09:52KONIEC
10:22Daj mi ten numer, dobrze?
10:38Dziekuję
10:41Dobra
10:52Dziekuję
11:22Dziekuję
11:30Ten trzeci telefon też wóz nadzalewu
11:32Dwa razy łączył się z telefonem stacjonarnym
11:34Raz z komórą na kartę
11:36A sprawdziłeś ten stacjonarny?
11:38Tak, tak, tak
11:39Należy do...
11:40Katarzyna Kmiecikowska, o
11:42Aleja Kościuszki 12
11:43To matka Marka Kmiecikowskiego
11:44Pseudokmiedź
11:46Hmm
11:47No to już coś
11:49Cześć
11:50Cześć
11:51Premię
11:52Premia?
11:53Aha
11:54No to pokazuj, pokazuj
11:55Pst
11:57No ja znam te gęby
11:59Pokaż
12:01Zbigniew Patolski, pseudopatent
12:03Zabór pojazdu mechanicznego w celu krótkotrwałego użycia
12:06Dilerka
12:07Pobicie strażnika miskiego
12:08No to tych dwoje możemy zawijać
12:10Mrwa, pokaż temu facetowi z recepcji zdjęcie patenta
12:13Może go gdzieś przeuważam
12:15Ok
12:16No
12:17Coś się dzieje
12:19Wystawiłaś Lelandowskiego, tak?
12:26Wiem, że było ich dwóch
12:31Kto był z patentem?
12:34Po co miałabym to zrobić?
12:36Nie zabija się kury, która znosi złote jajka
12:40A Kuba płacił za moje mieszkanie, studia
12:43O
12:45To testu wiesz?
12:47Psychologię
12:48Społeczną
12:49Mhm
12:50A sponsora szlak trafił
12:52Pech
12:53Dobra
12:58O dwudziestej dziesięć wyszłaś z pokoju
13:00Lewandowski w tym czasie był w wannie
13:03Tak?
13:04O dwudziesta dwanaście
13:08zadzwoniłaś do patenta i on natychmiast do ciebie oddzwonił
13:12O czym rozmawialiście?
13:14Umawialiśmy się
13:16Chyba zmawialiśmy, co?
13:18Nie
13:19Zbyszek to mój chłopak
13:21Przejechał tam, żeby się ze mną zobaczyć
13:24Pani tego nie rozumie?
13:26Kuba był trzydzieści lat ode mnie starszy
13:29Gdzie się spotkaliście?
13:31W lesie nad zalewem
13:33Mieliśmy dwie godziny, bo tyle trwały te kąpiele ziołowe, Kuby
13:38A ten drugi to co?
13:41Na skrzypcach wam przykrywał?
13:43Nie było żadnego innego faceta
13:46Byliśmy sami
14:01Oj, przepraszam
14:04To ja przepraszam
14:05Chyba list do narzeczonego pani pisała
14:07Zgadłem
14:08Nie, nie
14:09A może jakiś wiersz?
14:11Wygląda pani na bardzo romantyczną dziewczynę
14:15Trafiłem
14:17No bo to nudno tak w tej recepcji
14:21Mogę przeczytać?
14:22Nie
14:23Proszę
14:27Jedę do ciebie po kwiecistym dywanie moich obaw i pragnień
14:31Ładne takie
14:33Liryczne
14:34W szkole byłem w kółku literackim
14:35A teraz jestem gliną i po mnie tego nie widać
14:37Ale
14:38Bardzo lubię
14:39Poezję
14:41Romantyczny glin
14:44Pan pewnie w sprawie zabójstwa
14:47To kolega wtedy miał dyżur
14:48Właśnie go szukam
14:49Ale on będzie dopiero jutro
14:51Pojechał do rodziców do Dobczyc
14:53Bardzo często tam jeździ
14:55Pofatyguje się raz jeszcze pani
14:58Luizo
14:59Dawaj, dawaj, jest twój
15:01Jeszcze raz
15:03Ile raz mam powtarzać, że byłem sam?
15:05Nie pieprz, świadkowie widzieli się z kumplem
15:08No to ich problem, niech sobie idą do kulisty
15:10Spytajcie dziewczyny, potwierdzi, że byłem sam
15:18Umówiłem się z nią w lesie za przystaniu
15:19Ale byłeś w hotelu
15:20Co ja mam 14 lat, żeby mnie ubrać na takie blefy?
15:23Byłeś tam
15:28Spóźniała się
15:29Poszedłem sprawdzić, czy jej się uda wydostać od tego dziada
15:33Byłeś tam, kiedy jej już nie było w hotelu
15:35Co za bzdury
15:36Kogo w końcu chcesz ty mać?
15:38I on czy tego dziada?
15:39I on czy tego dziada?
15:40Ciebie Ficie
15:42I ciebie też
15:49A co, dupa ci się spociła?
15:51Nie, spoko, poślizgnąłem się
15:54No i po co idziesz w zaparte, co?
15:57Wiem już kim był ten drugi, a za chwilę będziemy wiedzieć resztę, prawda?
16:01Jaką resztę?
16:03Dziewczyno, czy naprawdę nie rozumiesz, że byłaś tylko małym piątkiem w tej grze?
16:08Masz szansę na złagodzenie wyroku, to z niej kurczę skorzystaj
16:12Przecież mówię Pani prawdę
16:14Byliście razem z Knieciem
16:15Laska wystawiła wam Lewandowskiego
16:20I który walił popielniczką?
16:22No który kurwa? Ty czy Kmieć?
16:27Pracujesz dla Kajmana
16:30Nie pasowało mu rozliczenia z Lewandowskim i dawał na niego zlecenie, co?
16:36No dobra
16:45Chcę adwokata, nic nie powiem bez papugi
16:52No więc?
16:54Przysięgam, że to jest prawda
16:56A ty wiesz, że ta wersja jest jeszcze głupsza?
16:59Brzmi niewiarygodnie, ale Kmieć i Zbyszek tak mi powiedzieli
17:03Wydawało się, że okresa i patent uzgodnili zeznanie i będą twardo podtrzymywać swoją wersję
17:10Liczyliśmy, że aresztowanie Kmićkowskiego posunie sprawę naprzód
17:12Może ty będziesz mądrzejszy od tamtych?
17:16Ok, powiem jak było
17:18Mieliśmy go tylko postraszyć
17:21Ale miał kruchą czaszkę
17:23Kurwa, co za niewart
17:32On już nie żył jak weszliśmy
17:34Pełna wanna krwi, myślałem, że pawia rzuca
17:37No i co robaczki?
17:41No, co myślicie?
17:43Wygląda na kit, ale wszyscy zeznają tak samo
17:46Ale mogli kurwa uzgodnić!
17:48Spokojnie szefili, mam coś
17:51Dostałem z laboratorium ekspertyzę tego listu od Lewandowskiej
17:54Pokaż
17:56To kurwa, róbcie to z tym, no!
17:58Marsza!
18:04Cześć, Luiska
18:06Dzień dobra
18:07Kolega jeszcze nie wrócił
18:08Kurczę, chcieliśmy sprawdzić tę pościel
18:10Z którego pokoju?
18:11Z tego, co zaniósł ją do brudownika
18:13Ale ona poszła już do pralni
18:14A powiedz mi, a kiedy to odbieracie?
18:15Może już jest, zobaczę w pokoju na pokętrze
18:19Wtrujska
18:21Koledzy się tym zajmą
18:25Panowie do góry schodami i na prawo
18:28Ruchy, ruchy!
18:31Idę do Ciebie po kwiecistym dywanie moich pragnień i ubaw
18:34Tak
18:37Mamy wyniki z laboratorium
18:38Mam nadzieję, że się nie powielili
18:40Tak?
18:41Jest!
18:42No to dawajcie go
18:43Tak!
18:47Panowie, po to, żeście mnie przywozili w kejdankach
18:49Przecież sam bym się zgłosił
18:52Rozpój go
19:04Mogę wody trochę?
19:10Nie
19:12Napisałeś list do Lewandowskiej
19:14Do kogo?
19:15Do Elizy Lewandowskiej, żony Jakuba Lewandowskiego
19:18Chciałeś od niej 5 tysięcy euro za info o jego dupie
19:21To jakaś bzdura
19:23List został napisany na hotelowym komputerze
19:25I wydrukowany na hotelowej drukarce
19:27Sprawdziliśmy to
19:29Tylko pracownik recepcji mógł mieć dostęp do sprzętu i znać prywatny adres Lewandowskiego
19:32Więc to ty
19:35Bo Luisa dopiero 3 dni temu wróciła z Francji
19:38Pojechałeś do rodzinki do Dobczyc
19:40Stamtąd
19:41Do Krakowa i wysłałeś list
19:43Jakaś godzinka jezda autobusem, prawda?
19:45Mówiłeś, że około 20.10
19:47Tamtego dnia widziałeś wychodzącą z pokoju Marikę Okrasę
19:50To jego dziewczynę?
19:52Tak
19:53Niosłem wtedy pościel do brudownika
19:55A ona stała na korytarzu
19:57Zamknęła drzwi na klucz?
19:58Tak
19:59Chyba tak
20:00A ja myślę, że chyba nie
20:02Jestem wręcz przekonany, że nie
20:06Ale co tu ma wspólnego ze mną?
20:08Na pościeli, którą wtedy niosłeś, znaleźliśmy ślady krwi
20:11Prania wszystkiego nie usunie
20:13A to jest krew Lewandowskiego, dziwne, co?
20:15Rączki umyłeś, ale na rękawach została krew
20:18Upaprałeś pościel
20:19A propos, a gdzie jest ten niebieski golf, w którym wtedy byłeś?
20:24Hmm?
20:25Przeszukaliśmy twój pokój, nie ma
20:27Wyrzuciłeś taki ładny ciuch?
20:28Mnie się wydaje, że grałeś na dwa fronty
20:30Chciałeś wyciągnąć kaskę od Lewandowskiego i od niej
20:32Ale coś nie zatrybiło i...
20:34Nie, nie, broniłem się
20:36Inaczej bym nie zapił
20:37Co ty pierdolisz?
20:38Zatakował się z wanny?
20:39No nie no, chciał go wciągnąć i utopić
20:42Znają Bandziorów
20:45Powiedziałem mu, że chce dziesięć tysięcy za milczenie
20:49Ale on spojrzał na mnie tym swoim zimnym wzrokiem i powiedział spadaj
20:53Ale domyśliłem się, że to jeszcze nie koniec
20:56To no, co?
20:59Cześć, Luisa
21:00No nie mogę teraz rozmawiać, no
21:04Dobra, dzwonię za kilka plan, buźki
21:08Bierzesz coś, taka fantazja
21:10Nie, nie, to nie fantazja
21:14Spotkałem tych facetów następnego dnia
21:17Dwa łyse kwadraty
21:20Pięć lat bez wyroku
21:22Marika była z nimi na pomoście
21:25Domyśliłem się, że rozmawia o mnie
21:28Wskazała na mnie palcem
21:30Pomyślałem, że muszę go
21:39Jeżeli go nie usunę
21:45To sam znajdę się na dnie
21:49Do zalewu
21:51Receptronista rzeczywiście był ćpunem
21:54Cholerny histeryk, podczas przesłuchań siedm razy udawał rząd lej
21:57Dali go nawet na obserwacje do psychiatryka, ale dzięki niemu
22:05Po nam, Luiza
22:07Zabierz go
22:10O, po miłej kąpieli
22:18Wielorybku
22:19Wielorybku
22:20Pan
22:31Za 15 minut wchodzicie
22:32Wielorybku
22:37Za 16 minut wchodzicie
22:39KONIEC
23:09PRUKA
23:35Sól fid.
23:36Sólfía
23:38Sąd okręgowy na podstawie artykułu 148 paragraf 1 kodeksu karnego
23:54skazał Piotra Miśkiewicza na karę 25 lat pozbawienia wolności.
24:08KONIEC!
Recommended
24:22
|
Up next
22:47
20:16
24:59
20:39
25:06
1:32:39
23:13
1:04:09
20:47
1:28:24
21:10
24:46
23:43
24:51
24:53
24:39
24:22
24:23
25:48
24:57
22:56
24:54
20:55
24:53