- 4 days ago
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00DZIENNIKARZ
00:30Pogotowie policji, stanowisko dziewiąte. Słucham.
00:35Mówi Dominika Pękalska. Przyjedźcie na tych miast.
00:38Co się stało?
00:39W zespole Szkół na Trałbuta kręciliśmy film i...
00:43Halo?
00:43Przepraszam, ale nie mogę mówić. Tragedia. Trudno wierzyć w taką śmierć.
00:48Proszę się uspokoić. Zaraz wysyłam radiowóz.
00:51Wydział Zabójstw.
00:52Paczuszka dla pana dyrektora.
01:01Do mnie.
01:04Jest napisane dyrektor Białecki.
01:08Tak, to ja.
01:09No to proszę podpisać.
01:14Do widzenia.
01:18Pewnie od pięknej kobiety.
01:20No otwórz. Otwórz. Nie jestem zazdrosny.
01:37Czy to jest jedyny zapis z planu?
01:39Pierwszy i ostatni dubel.
01:41Może pan cofnąć do zbliżenia tej paczki?
01:46Stop.
01:47Tak. To trzeba będzie powiększyć.
01:50Chodź, Karpio.
01:53Ja to przejrzę jeszcze raz.
01:59Co z tym ty?
02:03Jestem na planie filmowym serialu Ostry Pies.
02:05To tu przed niespełna godziną zginął Jan Gottfried.
02:07Wybitny aktor filmowy i teatralny.
02:10Nie wolno, proszę pani.
02:10Ja tam muszę wejść. Proszę mnie przepuścić.
02:12Nie wolno, proszę pani.
02:12Filotechnicy sprawdzają obiekt.
02:14Ale proszę pana.
02:15Proszę pani, takie są przepisy.
02:16Przepraszam bardzo panią.
02:17Co z tym aktorem?
02:20Z gąm przed przywyczym.
02:22Ale jeszcze nie mówij panowie.
02:26Kornaczki, jeszcze my zeszedłem tego połowę.
02:28Proszę już nic nie mówić.
02:31Niech pan mierzy.
02:31Cześć.
02:44Cześć.
02:47Wybuchło mu przy twarzy.
02:50Idziemy po nas.
02:51Idziemy przesłuchać świadków.
02:52Dziemy po nas.
03:22Przepraszam, panowie.
03:27Dominika Pękalska, to ja dzwoniłam na policję.
03:30Jestem kierownikiem produkcji.
03:31Dlaczego do tej sceny nie było pirotechnika?
03:33To sprzeczne z przepisami.
03:34Ale żadne efekty pirotechniczne nie były planowane.
03:37Widz mógł się spodziewać, że w paczce będzie bomba,
03:39ale w rzeczywistości miała być tylko kaseta,
03:41wideo z filmem kompromitującym.
03:43Przepraszam najmocniej.
03:44To nie było bomba wybuchu.
03:47Nagła zmiana scenariusza, co?
03:48Panowie z policji?
03:50Jaszecki.
03:52Znam pana z ekranu.
03:53Pan gra w dwustu nasach z Melanium.
03:56Moja była żona bardzo lubi ten serial.
03:58Pan w tej scenie przyniósł paczkę, tak?
04:00Grałem i stonoszę.
04:02Kto ją panu dał?
04:03Emilka, nasza rekwizytorka.
04:05Razem z tą torgą.
04:07Dała panu torbę.
04:09A jak potem wyglądało ujęcie?
04:10Szedł pan korytarzem?
04:12Nie, nie, nie.
04:13Wszystko było kręcone w środku, w gabinecie.
04:15Wszedłem i położyłem tą paczkę na biur.
04:18Zaraz po tym, jak dostał pan torbę?
04:21Przed samymi drzwiami.
04:22W ostatniej chwili już miałem na sobie ten mundur
04:25i czekałem, aż reżyser powie akcję.
04:28Przepraszam, reżyser ma chyba zawał.
04:30Stał za kamerą, kiedy to się stało.
04:31Kto jeszcze był w tym pokoju?
04:32Nasza epizodystka Kasia i Szwenkier,
04:34ale na szczęście mają tylko drobne obrażenia.
04:36A musimy porozmawiać z rekwizytorką.
04:39Tak, to tamta runda dziewczyna.
04:41Dziękuję bardzo.
04:44Pierwszą podejrzaną w tej niecodziennej sprawie
04:46była Emilia Gładoś, rekwizytorka,
04:48która dała aktorowi paczkę z ładunkiem wygłuchowym.
04:50Piasecki na oczach praktycznie całej ekipi
04:52nie był w stanie podmienić paczek.
04:55Czy to był zaław terorystyczny?
04:57Czy to prawda, że Wocły dostawał pogróżki z Alkaidy?
05:00Po tym, jak zagrał w fabularizowanym dokumencie
05:02o ich działalności w Europie.
05:04Czy serial będzie kontynuowany?
05:05Czy ktoś jeszcze zginął?
05:10Przepraszam, ja mogę panu powiedzieć coś więcej.
05:13A kim pan jest?
05:14Jacek Chmura, kierowca.
05:16Domyślam się, jaki sprawdził motyw.
05:17Siadaj.
05:18Kochałam się w nim, kiedy byłam nastolatką.
05:30Naprawdę.
05:32Pamiętam, że byłam zazdrosna,
05:34kiedy jednej z koleżanek udało się zdobyć jego autograf.
05:37To był naprawdę wielki aktor.
05:39Pamiętam go w roli Macbeth'a.
05:43Przyczyna zgonu, uraz mózgu.
05:46Stalowa nakrętka o średnicy 8 mm przebiła gałkę oczną,
05:51złamała stropoczo dołu i utkwiła w płacie czołowym.
05:55Dodatkowo na dłoniach, twarzy i szyi rozległe oparzenia.
05:58Pan wie, jak jest w przemyśle filmowym.
06:02Na przykład w Ameryce to są największe pralnie pieniędzy.
06:05U nas zaczyna być podobnie.
06:07Rozmaici faceci z miasta wykładają kasę na produkcję.
06:11A ten serial też wyłożyli?
06:12Nie.
06:13Ostry Pies jest w całości sfinansowany przez telewizję.
06:17Ale nasza firma robiła niedawno fabułę
06:20i kto wie, może ma to jakiś związek.
06:23Z kim?
06:24Nie wiem, jestem tylko kierowcą.
06:26Ale co nieco widzę.
06:27Konkrety, synu, konkrety.
06:29Nie znam nazwisk.
06:30To jest za wysoka półka dla mnie.
06:33Ale mam nosa i nadległość, wyczerwam brudny pieniądz.
06:37Mógłbym pracować w policji.
06:39Ja naprawdę nic nie wiem.
06:42W Paczce nie było żadnej bomby, przysięgam.
06:44Sama pakowałam to pudełko.
06:46W szkole?
06:47Nie, w firmie.
06:48Kiedy?
06:50Na ostatnią chwilę.
06:51W tym serialu wszystko jest na wczoraj.
06:53Usiślimy.
06:55Plan rozpoczął się o dziewiątej.
06:56O której przygotowała pani Paczkę?
06:58Nie wiem, tak przed ósmą.
06:59Czy ktoś widział pani przygotowałej Paczkę?
07:01Mnóstwo ludzi.
07:02Wszyscy kręcili się jak w ulu.
07:04Ewa scenograf, Karinka skript.
07:06Pomagał mi nawet taki młody chłopak, no.
07:08Kto?
07:08Karol, syn Janka Gottfried'a szukał ojca.
07:14Słuchaj, konstrukcyjnie ta bomba to był prymityw.
07:19Prosty układ elektryczny, zasilany baterią, w jednym miejscu przerwany izolatorem.
07:24Izolator podpięty żyłką do tej taśmy, którą była zawiązana cała paczka.
07:29Zresztą pudełko po butach sportowych.
07:31Wyciągasz izolator, obwód się zamyka, boom.
07:35A materiał wybuchowy?
07:38Domowej roboty.
07:40Prawdopodobnie zrobiłabyś lepszy, wiesz?
07:43Siła wybuchu niewielka, ale przy założeniu, że pieprznie komuś prosto w twarz
07:47i to jeszcze tymi gwoździami czy nakrętkami,
07:50no efekt tragiczny.
07:51Masz w prosuktorium.
07:53Duże wiedzy trzeba, żeby taką zrobić?
07:54Podstawowa wiedza chemiczna, fizyczna, tak naprawdę wystarczy dostęp do internetu.
08:03Sama zawiezła pani paczka plan?
08:05Nie, dałam kierowcy. Pojechała razem z innymi rekwizytami.
08:08Jackowi chmurze?
08:09Nie, kierowcy busa. Jurkowi drożdżowi. Chmurę jeździ osobowy.
08:14Kto i kiedy wyjechał paczkę z busa?
08:17Ja, razem z Jurkiem. Zanieśliśmy ją do szkoły i złożyłam ją razem z innymi rekwizytami.
08:23Pani Cuzament do kupy zawsze tak robi, jak kręcimy na jednym obiekcie.
08:25Konkretnie gdzie?
08:28W sali. Na tym samym piętrze, gdzie jest gabinet dyrektora.
08:33Tam jest też chyba stołówka.
08:34A zamknęła pani drzwi na klucz?
08:35Tak, woźna mi dała.
08:37To była ta sama patrze, którą później pani dała Piosockiemu?
08:39Przecież bym zauważyła, gdyby była inna.
08:43Naszym obowiązkiem było oczywiście sprawdzenie wszystkich możliwych wersji,
08:46ewentualnych motywów, dla których ktoś zabił ją na Gottfrieda.
08:49Ale jedna rzecz nasuwała się sama.
08:51Przecież człowiek, któremu zależało na jego śmierci,
08:54wybrałby sposób łatwiejszy, bezpieczniejszy.
08:57Więc o co chodzi?
08:58A może miał być to makabryczny dowcip?
09:01Może chciał go okaleczyć?
09:02Przepraszam.
09:15Tak.
09:16Nazywam się Ewa Rucka, jestem z policji.
09:18Pękalska, kierownik produkcji.
09:20Widzi pani, żałoba, pusto zdjęcia przerwane.
09:23Rozumiem, że był to dla was szok.
09:26Przepraszam, że pytam, a co z Emilką? Zwolnicie ją?
09:29Zastała waszego prezesa?
09:32Tak, jest u siebie tam po prawo, pokój 12.
09:35Dziękuję.
09:35A chwileczkę.
09:37Emilka miała romans z Gottfriedem, tylko proszę nie mówić, że wie pani to ode mnie.
09:44Dziękuję.
09:45Dziękuję.
09:54Chodź, Karpio.
09:55To chyba tutaj.
10:09Ma pani może klucz?
10:11Uno, momento.
10:17Co za cholerna, pechowa produkcja.
10:20Budżet tak w teatrze, telewizji, gówniana oglądalność.
10:22Żeby trochę podciągnąć, udało mi się wreszcie postarać znajomości, namówić Gottfrieda, żeby gościnnie zagrał w trzech odcinkach.
10:28I masz.
10:29Jasiu nie żyje, reżyser o mało co nie zszedł na zawał.
10:32Ja chyba też zaraz zejdę.
10:35Panie prezesie, miał pan jakieś kłopoty finansowe?
10:37Oczywiście, jak każdy.
10:39Jedna, to znaczy pewna prywatna stacja telewizyjna od pół roku wisi mi za talk show.
10:44Urząd Skarbowy zajął moje studio w Komorowie, a moja była żona procesuje się ze mną w willę pod Rimini.
10:51Mam dalej wymieniać?
10:53Nie mam na myśli osoby zdolne do drastycznych metod nacisku.
10:56Co to, to nie. Ja mam zbyt wiele lat, żeby dobrze wiedzieć, jak się robi poważny biznes.
11:01Mankan singen, mankan tancen, aba nicht mit dem, zasrańcen.
11:06Oto moja dewiza.
11:07Ale ja już się domyślam, skąd te rewelacje.
11:12Zwykłe, rutynowe pytanie. Musimy sprawdzić wszystkie tropy.
11:16Mały Chmura. Rozpowiada wszystkim, że mam porachunki z mafią. To mi to mam.
11:20Ten kierowca?
11:21Mój były pasierb, jeśli można znaleźć takie określenie.
11:26Do dziś przyjaźnię się z jego matką, dlatego zatrudniam gnoja.
11:29Jako dzieciak był znacznie milszy.
11:31Rozumiem, że niezbyt pana lubi.
11:33Liczył, że otworzy przed nim drogę do kariery filmowej.
11:38Ale on cholera nic nie potrafi. Próbował wszystkiego.
11:42Aktorstwa, montażu, nawet operatorką się zajmował.
11:47No ale niestety, pan Bozia talentu poskąpił.
11:51Nawet ostatnio chciał zabłysnąć jako, jako scenarzysta.
11:56Gdzie to jest?
11:58Tutaj.
12:00Proszę.
12:03Nie kupił pan?
12:05Wprócz przeciwnie.
12:06Chcieliśmy nawet z Bronkiem Kornackim przerobić to na parodię horroru, ale się obraził i nie zgodził.
12:20Karpiu, tu się można bez problemu dostać zewnątrz.
12:24Musiałoby się otwarte okno.
12:26A może było uchylone?
12:29Przepraszam, możemy się jakoś dostać na podwórko?
12:31Tak, proszę za dół.
12:33Proszę.
12:38Słuchaj, rozmawiałam z tym prezesem.
12:41No i co?
12:42Twierdzi, że robi biznesy tylko z wiarygodnymi partnerami.
12:45Hmm, to trzeba będzie to sprawdzić.
12:47Ale mam jeszcze dwie historie męsko-damskie.
12:49No.
12:50Słuchaj, Emilia Gładoś ponoć sypiała z Gottfriedem, natomiast Arleta Gottfried na łamach kolorowych pisemek użala się na niewierność męża i opowiada o bliskim rozwodzie.
12:59Ci filmowcy.
13:01Ale kolorowe pisemka o jednym nie piszą.
13:04Arleta po rozwodzie zostałaby goła i wesoła.
13:08Wszystko było zapisane na niego.
13:10Dzieci nie mają.
13:12A skan ty to wszystko wiesz?
13:13Pisałam ostatnio w jakimś wywiadzie.
13:15A ty gdzie?
13:16O Boże.
13:19Mówi też jaka jest dzielna i że da sobie radę bez jego kasy.
13:22Moment, moment.
13:24To znaczy, że nie mają dzieci?
13:26No nie.
13:26No a ten chłopak, który dwa lata temu brał udział w śmiertelnym pobiciu w dyskotece?
13:31To jej syn z pierwszego małżeństwa.
13:33A, racja.
13:35A jak on się nazywa? Jakoś tak na... na S?
13:38Sambor.
13:38A, Sambor.
13:40To zaraz, jeśli Arleta miała motyw, to jej syn automatycznie też.
13:44I dokładnie taki sam.
13:44To ona się nieźle odmładza mówiąc, że ma 35 lat.
13:49Musi mieć ze czterdzichę, skoro jej syn jest już dorosły.
13:51No to teraz będziesz mogła to wyjaśnić.
13:54Zajmij się panią Arletą.
13:59Wiesz co?
14:01To byłby z jej strony niezły numer.
14:02Zabić męża i to tak, żeby podejrzania padły na kochankę.
14:07Kobiety.
14:14Karpiu.
14:19Są ślady.
14:19Ciekawe, kto to zostawił.
14:20Czy dzieciaki ze szkoły, czy nasz domorosły pirotechnik.
14:23Trzeba to zabezpieczyć, Karpiu.
14:24Jasne.
14:25Znowu bomba.
14:46Właśnie na to chodzi, że w tej paczce nie ma boby.
14:50Popatrz, ktoś podwinił paczki.
14:51Policja Ewa Rudzka.
15:19Zostałam panią Gottfried?
15:22Matka obecnie się kurwi na Hawajach.
15:24Czym mogę służyć?
15:26Już cię wypuścili z więzienia.
15:28Ojc mi załatwił, wyszedłem.
15:29Sam się nie prosiłem na wolność.
15:32Zajebistych kolesiów poznałem pod celą.
15:35Mamy nakaz przeszukania domu.
15:37Zapraszam.
15:38Wchodzimy.
15:40Semtek w doniczce z fikusem, a zapalniki w środkowej szufladzie biurka.
15:49No to mamy dowód, że paczki rzeczywiście podmieniono.
15:53Są prawie identyko.
15:56Sprawca musiał widzieć oryginalną paczkę, zrobił kopię i zapakował w nią bombę.
15:59Czyli ktoś z firmy Extra Media Film.
16:01Tak, słucham.
16:07No dobra, ale skąd wiesz?
16:10Dobra, dzięki.
16:11Ewa dzwoniła.
16:13Pasieł Gottfrieda.
16:14Karol Stambor był o ósmej w firmie, a potem pojechał na plan.
16:19Twierdzi, że pilnie potrzebało pożyczyć tysiąc euro do iczyna.
16:22Ty mrówa.
16:22Ta gładość coś mówiła, że był przy tym jak robiła paczkę.
16:26Nie chyba, a na pewno.
16:27Ale to jeszcze nie wszystko.
16:30W jego pokoju znaleziono scenariusz ostrego psa.
16:32Właśnie tego odcinka, gdzie listonosz przynosi paczkę.
16:35I tylko tego.
16:39Przecież mówiłam, że był wtedy na planie.
16:42Zresztą fajny chłopak nawet mi pomagał.
16:47A widziała go pani potem?
16:49Był chyba jego samochód.
16:52Jeździ taką czerwoną terenówką.
16:53No a potem, jak mnie wyprowadzaliście, to chyba już jej nie było.
16:58Pani komisarz, czy naprawdę nie ma żadnych szans, żebym wróciła do domu?
17:03Jeszcze jedno pytanie.
17:05Łączyło coś panią z Gottfriedem?
17:08Stara historia.
17:10W sumie epizod dwa lata temu na planie Białych Gwiazd.
17:14Co?
17:15Pewnie pękalska pani powiedziała.
17:17Tak?
17:24Dzięki, zaraz wpadnę.
17:28Niech pani wraca do domu.
17:31Dziękuję.
17:33Przecież to jakaś głupota, jak to sobie wyobrażacie.
17:35Że w niecałą godzinę stężyłem skonstruować bombę, jeszcze ją zawieść na plan i podmienić paczki.
17:40Wtedy też mówiłeś, że jesteś niewinny.
17:42Tak. I taki słabiutki, że nikogo nie potrafisz uderzyć.
17:44Ale tym razem wasza koncepcja w ogóle się kupy nie trzyma.
17:48Znaczy ja wiem.
17:50Przeczytałeś w domu scenariusz.
17:51Wiedziałeś, że potrzebują rekwizyty na rano.
17:54Więc dzień wcześniej mogłeś skonstruować bombę.
18:00Cześć.
18:02Cześć, hej.
18:02Mogę?
18:03Jasne.
18:04Słuchaj, tu masz ten adres IP.
18:07Myślę, że twoja koncepcja była słuszna.
18:10Dzięki.
18:11Nie ma sprawy, hej.
18:11Mówię po raz trzeci o śmierci Gottfrieda dowiedziałem się z radia.
18:15Tak, ale z planu uciekł gość przed wybuchem.
18:18Byłem tam tylko chwilę.
18:19Jak się dowiedziałem, że rozpoczęli zdjęcie, uznałem, że nie ma sensu czekać.
18:22Bo to przecież godzinami trwają te wszystkie próby, duble.
18:25Módl się, żeby to nie był odcisk twojego buta.
18:29A mnie się wydaje, że to jest właśnie ten odcisk sportowego obuwia.
18:32Kurwa, dosyć, dosyć, co ja go już zrobiłem, no, no co?
18:37O, przepraszam.
18:41Zerknij.
18:45Na szczęście strony internetowe poświęcone pirotechnice nie mają zbyt wielu odwiedzin.
18:51Kilka, kilkanaście dziennie.
18:53Dlatego łatwo ustalić, kto na nie wchodzi.
18:55Zwłaszcza, że i tak stale je monitorujemy.
18:57Kazałam naszej pracowni informatycznej sprawdzić wszystkie wejścia z ostatniego tygodnia.
19:02Było ich ogółem 387, z czego sześć z firmowego komputera Ekstra Media Film i dwa z domowego Jacka Chmury.
19:12Nienawidziłeś Gottfrieda, bo sam byłeś niezpełnionym aktorem.
19:16Nienawidziłeś całej firmy, bo nie chcieli realizować twoich scenariuszy.
19:19Czułeś się wielkim artystą filmu i byłeś wściekły, że zatrudniają cię jako zwykłego kierowcę.
19:30Tak było?
19:33To ty podmienisz maszkę.
19:49W dniu 31 marca 2008 roku Sąd Okręgowy za zabójstwo z użyciem materiałów wybuchowych
20:01na podstawie artykułu 148 paragraf 2 punkt 4 kodeksu karnego
20:05skazał Jacka Chmurę na karę 25 lat pozbawienia wolności.
20:10A
20:35KONIEC
Recommended
24:23
|
Up next
21:29
24:22
24:54
25:56
21:59
24:52
24:53
25:48
25:44
23:43
24:46
21:14
24:39
24:57
23:53
21:51
22:56
24:58
24:50
24:53
9:09
5:21
54:29
1:38:46