- 6/10/2025
Category
😹
FunTranscript
00:00KONIEC
00:24Unuttum acıları geçmişte kalsın, her sabah uyan aşkla bak gözlerime.
00:34İki yaralı yürek, bir olduk isteyerek, unutma, unutma.
00:46Sen kalbimin emrisin, son güne dek benimsin.
00:52İlk defa böyle söyledim, anla.
00:57Aşk varsa umut vardır, korkma.
01:03Sar canını canıma, bırakma.
01:09Sımsıcak yuva olsun ve bu an sonsuz olsun aşkla.
01:16Aşk varsa umut vardır, korkma.
01:31Sımsıcak yuva olsun ve bu an sonsuz olsun aşkla.
01:44Miłość i nadzieja, odcinek 211.
01:56Zbraniałaś się, kiedy chciałem ci pomóc.
01:59Bo się upierałeś.
02:02Co jest?
02:04Wołać pielęgniarkę?
02:05Nie trzeba.
02:05Melis przyszła, gdy robili mi operację?
02:26Tak, jak my wszyscy.
02:26A potem sobie poszła.
02:33Czego ja się spodziewałam?
02:35Ale najważniejsze, że nie robiła kłopotów.
02:40Stęskniłaś się za nią?
02:44Chodzi o to, że ona mnie nie cierpi,
02:47a ja nie mam złych uczuć wobec niej.
02:51Kiedyś lub?
03:00Nie wiem, dlaczego pytasz?
03:11Pamiętasz, co ci wtedy powiedziałam?
03:15Tak, że mnie kochasz.
03:17Właśnie.
03:22Niech to zostanie między nami.
03:28Jesteś zaręczony i będzie ślub.
03:33Wtedy myślałam, że umieram
03:35i już nigdy cię nie zobaczę.
03:39Więc tylko zagrożeni śmiercią
03:42mamy wyznawać sobie miłość?
03:47Przeżywamy trudny okres.
03:58My mamy to za sobą.
04:01Nigdy nie będziemy parą.
04:03Zapomnij o tym.
04:04Mamo, wychodzę na spacer.
04:21Nie przesadziłaś z makijażem?
04:24Myślisz, że tak?
04:25Nie, jest w porządku.
04:39Dokąd się wybierasz?
04:42Nie mam co robić,
04:44więc pójdę odetchnąć świeżym powietrzem.
04:50W sprawie makijażu mama ma rację.
04:53Chyba przesadzacie.
04:55Pomyślałam, że pójdę na kawę.
04:59Najlepiej na promenadę.
05:02Dobrze.
05:04Ale chyba z Aryfem.
05:06Nie, po co mi on?
05:11Jest kierowcą.
05:19Wolę się przejść.
05:21Muszę się trochę ruszać.
05:24Na razie.
05:25Dokąd lecisz z tą torbą?
05:49Bo co?
05:50Tobie nie będę się tłumaczyć.
05:52Pytam, bo mama może być ciekawa.
05:55Zawsze wszystko jej wygadasz.
05:57Taka już jesteś.
06:00Chyba masz zły humor.
06:02Nieważne.
06:03Wszystkim o mnie opowiadasz.
06:05Zwłaszcza tej wstrętnej Zeynep.
06:06Nie gadaj bzdur.
06:08Nie gadaj bzdur.
06:15Co się dzieje?
06:16Mylis, dlaczego krzyczysz?
06:26Pytasz, jakby to wiecznie była moja wina.
06:28Na główki o Zeynep zawsze na pierwszej stronie, a o reszcie dopiero na trzeciej.
06:34Mylis, co ty opowiadasz?
06:39Myśl o swoich sprawach.
06:42Zeynep walczy o życie.
06:43Ja też mam życie i również cierpię.
06:51Dlaczego mnie nie zauważasz?
06:55Znowu przesadzasz.
06:57Wcale nie.
06:58Zeynep ma uczucia i Mylis też.
07:03Owszem.
07:06Ale wiemy, co Zeynep musiała przez nią przeżyć.
07:11A ja przez nią?
07:13I przez Ciebie.
07:15Nie przejmiesz się, nawet gdy umrę i zniknę.
07:18Umrunda olmayacak, dimi baba?
07:20Nie, nie, nie, nie, nie.
07:50Proszę pani, słucham.
07:56Siostro, weź ze sobą sylę.
07:59Przy okazji kupi podręczniki.
08:01Nie.
08:04Dlaczego?
08:06Jak to powiedzieć?
08:10Narzucasz mi różne rzeczy?
08:12A w końcu chciałabym zrobić to, czego ja chcę.
08:15Mam ją wziąć jako przyzwoitkę?
08:20Co?
08:23Jest prawie jak rodzina.
08:26Nieważne.
08:29Pójdę już.
08:31Dobrze, idź.
08:48Ukrywa coś przed nami?
08:50Niby co miałaby ukrywać?
08:57Jest naiwna i łatwowierna, więc martwię się o nią.
09:02Dlatego miałam z nią pójść?
09:07Tak pomyślałem, lecz zmieniłem zdanie.
09:10Jesteś taka sama.
09:11Musiałbym wysłać jeszcze kogoś, żeby uważał na was sobie.
09:18Wracaj do swych zajęć.
09:20I tak będę ją ochronić.
09:28Nie martw się.
09:29Nie wszystko da się zapomnieć.
09:41Nasza miłość nic nie znaczy?
09:46Nie komplikuj spraw.
09:48Ty może zapomnisz, lecz nie wymagaj tego ode mnie.
09:52Pewnych rzeczy nie zapomnę i nie żałuję swych uczuć.
09:57Nie mówiłam o żalu.
10:08Tylko...
10:08Ege, uważaj.
10:30Może nie będzie okazji powiedzieć.
10:46Bardzo cię kocham.
10:48Wytrzymaj.
10:49Dla mnie i dla mamy.
10:51Spokojnie.
11:21Oddychaj powoli i głęboko.
11:37Przypomniałam sobie te okropne chwile.
11:41To już przeszłość.
11:47Ale ja...
11:49Nie, później porozmawiamy.
11:51Lepiej teraz.
11:54Gdy tylko zamknę oczy, wracam do tamtej chwili.
12:01Przeżywam to kolejny raz.
12:02I nie potrafię zapomnieć.
12:11To był prawdziwy koszmar.
12:14Wiesz, co powiedziałam w ostatniej chwili.
12:24Jestem w rozsypce.
12:28Nie płacz.
12:33Zrobię wszystko, byś o tym zapomniała.
12:35Ale ja nigdy tego nie zapomnę.
12:46Czego?
12:48Może już nigdy nie usłyszę, jak mówisz, kocham cię.
12:55Wtedy moje serce ożyło.
12:57Dlatego nigdy nie zapomnę.
13:02KONIEC!
13:03KONIEC!
13:04KONIEC
13:34Jeszcze go nie ma?
13:44Panie Aryfie!
13:49Proszę otworzyć oczy.
13:58Nic mi nie jest. Okropnie się przeraziłam.
14:01Z mego powodu?
14:05Więc myślisz o mnie tak, jak ja o tobie.
14:08Co też pan mówi?
14:11Każdy by tak zareagował.
14:13Co to ma znaczyć?
14:15Te kwiaty w moim pokoju i ukradkowe spojrzenia.
14:23Niektóre kobiety w złości pięknieją.
14:27Dość już tych głupstw.
14:29Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? Co?
14:35Julia, zakochałem się w tobie.
14:38Odkąd cię ujrzałem, wciąż o tobie myślę.
14:41To kwiaty z ogrodu.
15:05Były takie piękne, że nie mogłam się powstrzymać.
15:07Chciałam włożyć je do wazonu.
15:11Rzadko widuje cię z bukietem.
15:13Nie rozumiem.
15:15Ogród jest pełen kwiatów. Zupełnie jak w lecie.
15:17Dobrze. Za godzinę w parku.
15:30Scylla, nie bądź głupia.
15:34To niemożliwe.
15:35Julia i Alper?
15:37Nigdy.
15:38A może on coś knuje?
15:48Może ma złe zamiary?
15:49Melis, poczekaj.
15:57Co chcesz zrobić?
15:59Czyżbym skłamała?
16:01I obchodzi cię to?
16:02Owszem, bardzo.
16:05Jesteś moją kochaną córką.
16:07Jak mogłoby mnie to nie obchodzić?
16:09Kiedyś mówiłeś do mnie kochanie, ale dawno przestałeś.
16:26Teraz Zeynep jest twoim kochaniem?
16:28Co ty gadasz?
16:41Nie zamieniłbym cię na nikogo innego.
16:43Jakoś tego nie czuję.
16:46Całe dnie spędzasz Zeynep.
16:49Kiedy ostatnio mnie przytulałeś?
16:54Córeczko.
16:56Jesteś mi bardzo bliska.
16:58Ale czasami robisz takie rzeczy.
17:02Jakie?
17:04To ja ściągnęłam na nas wszystkie kłopoty?
17:08Dziecko.
17:11Kogoś takiego jak Zeynep i jej matkę wprowadziłeś do naszego życia.
17:17Nie widzisz jak ja to przeżywam?
17:19I jak mama jest tym wszystkim zdołowana?
17:22Zeynep ledwo przeżyła, bo ten drań ugodził ją nożem.
17:34Nie rozumiesz tego?
17:35Wciąż tylko Zeynep.
17:40Ja też dostałam nożem.
17:43Przez nią.
17:45Ale jakoś nie widzę, byś się tym zbytnio przejmował.
17:48Co ty wygadujesz?
17:54Co to za porównanie?
17:57Gdy byłaś ranna, nie spałem po nocach.
17:59Przesiadywałem przy tobie.
18:04Od dawna nie czuję, żebyś był przy mnie.
18:07Mama też.
18:08Powiedz coś.
18:21Dla nich zmarnowałeś nasze marzenia.
18:26Zeynep i jej matka wbiły się między nas jak klin.
18:36Ciekawe.
18:36Dlaczego tak bardzo kochasz Gonyl i Zeynep,
18:41a nie swoją córkę i żonę?
19:01Aryf.
19:02Panie Aryf.
19:03Nie wiem, do czego pan zmierza.
19:06Proszę nie mówić tak o zięble, bo dostaję dreszczy.
19:13Nie wiem, o co właściwie panu chodzi.
19:16Ale tak nie można.
19:20Musimy rozmawiać tak oficjalnie?
19:23Nie.
19:24Lecz pan u nas pracuje i to od niedawna.
19:27Zakochałem się w tobie i mam poważne zamiary.
19:34Bzdura.
19:35Pan wie, że to niemożliwe.
19:38Dlaczego?
19:39Na tym świecie wszystko jest możliwe.
19:41Tak, ale jednak przed chwilą myślałaś, że coś mi się stało.
19:49Udawałem, by poznać twoją reakcję.
19:54Ale kiedyś każde serce przestaje bić.
19:59Moje zaczęło bić dla ciebie.
20:04Jeśli nie będziemy słuchać serca, to po co żyć?
20:10Mówiłam już, że nie.
20:12Poza tym nie wolno bez pozwolenia wchodzić do pokoju kobiety i zostawiać kwiatów.
20:17Nie powiedziałam Kuzejowi, bo...
20:21Bo ci się podobam?
20:24Nie.
20:27Mógłby rozzłościć się na pana i straciłby pan pracę.
20:31Nie obchodzi mnie praca ani dom.
20:34Zakochałem się od pierwszego wejrzenia.
20:36Jak to możliwe?
20:38Dlaczego ryzykowałem dla ciebie życie?
20:43Spojrzałem w twoje oczy i to wystarczyło.
20:47Jak to? Tak to wtedy było?
20:51Właśnie.
20:53Pogadam z twoim bratem.
20:55Powiem, że cię kocham.
20:58Rzuć to wszystko.
21:17I wyjdź za mnie.
21:40Wymyślasz takie rzeczy, podczas gdy ja szukam kompromisu.
21:43Co ja zrobiłam w porównaniu z tym, co ty narobiłeś?
21:47Melis, pozwól.
21:49Zostaw mnie.
21:52Dlaczego nikt się tu ze mną nie zgadza?
21:55Bo gadasz bzdury.
21:59Nawet gdybyś miała rację, to źle do tego podchodzisz.
22:04Nikt się nie zgadza z tym, co zrobiłeś.
22:06Ja się zgadzam.
22:13Myślę o Zeynep, lecz Melis ma rację.
22:17Mam dość stawania zawsze po stronie Zeynep.
22:22Ty też pleciesz bez sensu.
22:25Nikt o tym nie mówi.
22:26Tato, powiedz otwarcie.
22:33Nie ja jestem winna całego zamieszania z Gonyl.
22:38Dość już tego.
22:39Marsz do pokoju.
22:41Nie ruszę się stąd,
22:43dopóki nie powiesz, co się dzieje między tobą a Gonyl.
22:47Dlaczego ona i Zeynep są ci tak drogie?
23:04Zdradzasz z nią mamę?
23:05Nie.
23:05Nie.
23:17Alper, co ty robisz?
23:41Trzymaj jej dłonie.
23:47Jesteś wstrząśnięta?
23:50Ja tak samo.
23:51Nie odpowiadaj od razu,
23:55ale pamiętaj, że ja cię kocham.
24:02Kocham i nie ma znaczenia, co powiesz.
24:10Nawet jeśli odmówisz, będę czekał do śmierci.
24:14Czułam, że coś knujesz.
24:19Nie pozwolę skrzywdzić pani Hüli.
24:21Powiem Kuzejowi, zanim będzie za późno.
24:31Sylana?
24:34Sylana zobaczyła.
24:37Co?
24:38Powiem Kuzejowi i będzie po mnie.
24:40Raczej po mnie.
24:58Dlaczego milczysz?
24:59Kim ona jest?
25:01Zdradzasz mamę?
25:02Melis, proszę.
25:05Nie mów bzdur.
25:06Na dodatek, przy mamie.
25:12To są kłamstwa?
25:15Od dawna w tym domu
25:17Gonul widuje częściej niż ciebie.
25:19Wciąż mnie oskarża, a ty nic.
25:22Dlaczego?
25:25Co sugerujesz?
25:29Dość tego.
25:30Przestań.
25:31To ty przestań.
25:32Nie traktuj wszystkich jak wrogów.
25:36Jesteśmy rodziną.
25:40Drażni mnie to, że jeden członek rodziny mnie oskarża, a drugi go broni.
25:47Co ty powiedziałabyś na takie oskarżenia?
25:49Słusznie.
25:57Nikogo nie wolno tak oskarżać.
25:59Ktoś pyta cię o zdanie?
26:02Za kogo ty się uważasz?
26:06Znam panią Gonul i pana Bülenta.
26:09Oboje cenią swych bliskich.
26:12Nonsens.
26:13Miliony cenią bliskich, a jednak zdradzają.
26:15Mówisz o swoim ojcu, a tamtą kobietę oskarżasz, chociaż jej nie znasz.
26:24Śmiało.
26:26Przekaż jej te oskarżenia.
26:28Benocha.
26:31Przestań.
26:31Co robisz?
26:34Bronisz Gonul tak samo jak jej poplecznicy.
26:40Niesłusznie.
26:41Nikogo by nie bronił.
26:42Ildys.
26:45Nie wtrącaj się.
27:01To nie Ildys, lecz Melis nieładnie się zachowuje.
27:06Czy ty w młodości byłeś bez skazy?
27:19Gdy dorastałeś, nie popełniałeś żadnych błędów?
27:23A Zeynep jest bez skazy?
27:27Jeśli tego wymagasz od swych dzieci, to bądź im przykładem.
27:32Cudownie.
27:51Myślałam, że pozbyłam się córci, a przyszła mamusia.
27:54Zeynep.
28:02Rozumiem.
28:03W strasznej chwili powiedziałaś, że mnie kochasz i dlatego tak ci to dokucza.
28:08Wiem, chcesz zapomnieć.
28:11Ja nie zapomnę.
28:18Lecz nie będę ci przypominał.
28:29Zbieraj siły.
28:31Cześć.
28:31Skoczyłam w jego stronę, nie dlatego, że oczekiwałam czegoś od ciebie.
28:53Wiem.
28:55Nie czuj się zobowiązany.
28:58Uratowałeś mnie, gdy wpadłam do morza.
29:01Uratowałeś mnie.
29:03Uratowałeś mnie.
29:31Uratowałeś mnie.
29:33Uratowałeś mnie.
29:34Uratowałeś mnie.
29:36Jesteśmy kwitą.
29:50Ja tylko wyciągnąłem cię z wody.
29:54Ty dla mnie narażałaś życie.
30:00Uważaj.
30:06To nie to samo.
30:13Kiedyś ci się odpłacę.
30:31Tak?
30:33Inspektor Jansu Kanbir w sprawie zeznania.
30:36Już lepiej?
30:46Tak.
30:47To nie to samo.
31:00Mam kłopoty.
31:17Przypadkiem zobaczyłem, jak złodzieje napastują te panie.
31:21Uratowałem je.
31:24Nie szukałem ciebie, to już zamknięty rozdział.
31:27Muszę zdobyć pieniądze dla mamy.
31:30Alper, co ty robisz?
31:42Trzymaj jej dłonie.
31:48Nieważne, pójdę już.
31:52Dobrze, idź.
31:53Ukrywa coś przed nami?
32:12Niby co miałaby ukrywać?
32:14Jest naiwna i łatwowierna, więc martwię się o nim.
32:24To nie może być prawda.
32:25Wszystko mu powiem.
32:36Wszystko.
32:41Dzięki, Syla.
32:44Mamo, to ty?
32:45Czekałeś na Sylu?
32:47Nie.
32:47Ostatnio mało mówisz.
32:52Nie podnosisz głosu i chcesz ją posłać do szkół.
32:55Masz z tym problem?
33:01Oczywiście.
33:03Syla, jej matka i siostra.
33:05Wszystkie tu zamieszkały.
33:07W czym ci to przeszkadza?
33:12Tylko patrzeć, jak z ich wioski zjedzie tu większa delegacja.
33:19Chyba przesadzasz.
33:22Czyżby?
33:22Miały wynająć sobie dom.
33:26Długo będą tu siedzieć?
33:31Odejdą, gdy będą mogły.
33:33Pani Javidan i Bahar.
33:37A Syla?
33:40Jeśli zechce, to zostanie.
33:46Nie jesteście z niej zadowolone?
33:52Tak, jesteśmy, ale...
33:55Co?
34:03To Syla?
34:06Zobaczmy.
34:15Uspokój się.
34:16Nie potrafię.
34:18Widziała, jak trzymamy się za ręce i na pewno powie Kuzejowi.
34:22Nie pozwolę.
34:26Nie pozwolę cię niepokoić.
34:29Wyjaśnię twojemu bratu, że mam czyste zamiary.
34:34Nieważne.
34:36Jeśli Syla mu powie, to będę zrujnowana.
34:43Raczej ja.
34:49Dalej, idź.
34:51O co ci chodzi?
34:52Śmiało.
34:54Lepiej wyjaśnij, o co tobie chodzi.
34:56Niech w końcu wszyscy się dowiedzą.
34:58Ruszaj się.
35:04Gony, coś się stało?
35:07Moja noga.
35:10Boże.
35:11Przyniosę lód.
35:12Ani lód, ani woda nie ugasi tego pożaru.
35:15Co ty wyprawiasz?
35:19Ją o to spytaj, nie mnie.
35:23Nie przyszłam się kłócić.
35:26Nie do wiary.
35:28Jakoś nie wyglądasz na opanowaną.
35:32Wszyscy jesteśmy zdruzgotami.
35:34Co cię tak martwi?
35:35Twojej córeczce zachciało się baklawy?
35:39Czy może zatęskniła za kebabem?
35:41Nie masz pieniędzy?
35:43Dam ci czego chcesz.
35:44Elis.
35:45Przekraczasz wszelkie granice.
35:47Peraje, weź ją do pokoju.
35:49Idźcie.
35:57Jak widzisz, mama jest po mojej stronie.
36:07Czekaj.
36:09Zaraz podadzą lód.
36:13Puszczaj.
36:14Sporo wszyscy tu jesteśmy, to mów, co cię z nią łączy i czy zdradzasz z nią mamę.
36:24Jak śmiesz.
36:38Trochę szacunku.
36:44Co się stało?
37:04Gdzie Kuzej?
37:06W domu, bo co?
37:09Czułam, że Alper coś knuje i się nie myliłam.
37:12Co zrobił?
37:13Widziałam go z panią Hülią.
37:17Trzymał ją za dłonie.
37:21Ani słowa.
37:23Masz milczeć.
37:25Akurat przyszedł tu jako Aryf, więc coś planował.
37:30Do wczoraj chciał mnie za żonę, a teraz pani Hüli mówi, że ją kocha.
37:36Serio?
37:36Widziałam, widziałam na własne oczy.
37:40Dlatego powiem Kuzejowi i przypomnę mu, że to Alper.
37:47Nie gadaj, Bzur.
37:49Spyta, dlaczego wcześniej nie powiedziałaś.
37:53Nieważne.
37:54Chcę bronić Hülii.
37:56Muszę ci coś powiedzieć.
38:18Ten Aryf.
38:28Ten Aryf.
38:28Mamo.
38:41Mamo.
38:41Mamo!
39:01Uważaj, co mówisz i nie oskarżaj bezpodstawnie.
39:05Dość tego.
39:07Jakim prawem ją uderzyłaś?
39:10Na co sobie pozwalasz?
39:14Ja nie tknęłam twojej córki.
39:16Robiła, co chciała.
39:18Spotykała się z Egem, zamieszkała z Ardą,
39:22stwarzała wiele problemów,
39:23lecz nigdy nie podniosłam na nią ręki.
39:27Jak śmiesz podnosić rękę na moją córkę?
39:32Moja jest dobrze wychowana,
39:34nie to, co twoja, która bezczelnie obraża ludzi.
39:40Jak mogę cię szanować, skoro obrażasz mnie swoją obecnością?
39:47Przestań.
39:48Nie przestanę.
39:50I nie próbuj uwieść mego taty.
39:53Do tego plecie bzdury i oskarża ojca.
39:58A zwłaszcza mnie.
40:00Mam swój honor i nie pozwolę tak o sobie gadać.
40:02To ma być honor?
40:05Jeśli Zajnep jest taka sama, to już po nas.
40:10Nie waż się jej obrażać, bo pożałujesz, że się urodziłaś.
40:15Nic nie zrobisz.
40:19Biulent, długo chcesz to tolerować?
40:24Dziecko, jak się czujesz?
40:26Wystarczy.
40:28Chodź i usiądź.
40:29Przyłóż to.
40:39Warga krwawi.
40:41Boli?
40:43Yildiz, przynieś apteczkę.
40:49Nieważne.
40:51Rany odniesione w walce to nic.
40:54Byle tata w końcu ujrzał prawdę.
40:59Mnie to boli.
41:02Józec.
41:25Proszę usiąść.
41:28Dziękuję.
41:49Pani nie jest mężatką, więc jesteście zaręczeni.
41:54My?
41:54Tak, nie.
41:56Nic nas nie łączy.
42:02Jasne, przepraszam.
42:04On jest zaręczony z melis.
42:06Mam kilka pytań.
42:18Przeżyła pani koszmar.
42:20Życzę powrotu do zdrowia.
42:23Niestety, ten raget, który panią porwał, nadal jest na wolności.
42:33Zynip?
42:34W porządku?
42:39Tak.
42:44Przeżyła straszny dramat.
42:46Świeże wspomnienia.
42:48One pozostaną, lecz sprawcę możemy postawić przed sądem.
42:52Czy wymieniona melis to melis-güralb?
43:01Ma z tym coś wspólnego?
43:03Tak.
43:03Tak.
43:23Popracowanie Telewizja Polska.
43:25Tekst Władysław Wojciechowski.
43:26Czytał Paweł Straszewski.
43:28Paweł Straszewski.
43:28Co.
43:29Unutma.
43:32Sen kalbimin emrisin.
43:36San güne dek benimsin.
43:38I ilk defa böyle söndüm, anna.
43:43Aşk varsa umut vardır, korkma.
43:49Sercanını canıma bırakma.
43:55Sımsıcak yuva olsun ve bulan sonsuz olsun aşkına.
44:02Aşklar, aşklar.
Recommended
41:27
|
Up next
43:10
45:38
44:30
45:22
45:32
14:20
45:23
46:09
44:03
43:36
44:35
44:40
45:07
44:29
45:10
44:01
43:57
45:44
45:53
45:21
44:45
45:20
44:10
44:28