- yesterday
Frankenstein and The Horny Villagers
Alan spotyka w sklepie kobietę, Nancy, która okazuje się jego ideałem. Alan oddaje się jej w pełni, przez co opieka nad Jakem spada na Charliego. Alan podejmuje nawet decyzję, by poprosić Nancy o rękę.
Alan spotyka w sklepie kobietę, Nancy, która okazuje się jego ideałem. Alan oddaje się jej w pełni, przez co opieka nad Jakem spada na Charliego. Alan podejmuje nawet decyzję, by poprosić Nancy o rękę.
Category
📺
TVTranscript
00:00Jak wyglądam?
00:07Niewiarygodnie.
00:10Każdy facet ci zazdrości, każda kobieta chce być twoja.
00:13Nie spojrzysz, zanim odpowiesz?
00:17R rata.
00:20Każdy facet chce być twój.
00:23Ja umieram.
00:26Pierwsza randka od czasów studiów.
00:30Co to?
00:32Bourbon.
00:33Popijasz go ćwicząc?
00:35Po dżinie się pocem.
00:40Robisz z igły widły.
00:42Poznałeś babkę, zaprosiłeś na kolację.
00:44To ona mnie zaprosiła.
00:46Byłem w supermarkecie, ona wybierała kukurydzę, a personelu jak zwykle nie było.
00:50Zresztą oni nic nie wiedzą na temat produktów.
00:54Bogu dzięki, że się napatoczyłeś.
00:56Poradziłem jej, żeby odsunęła liście i zbadała jędrność ziaren, a ona zaproponowała spotkanie.
01:05Jak to mówią, nikt nie ma większego brania niż facet z zieleniaka.
01:09Tak mówią?
01:10Nie.
01:12To tylko kolacja.
01:15Pójdziesz, zanudzisz babkę na śmierć i wrócisz.
01:18Ale chcę przy tym dobrze wyglądać.
01:21Jest dobrze, spokój, bądź sobą.
01:25Wziąć prezerwatywy?
01:27Po co?
01:30Oglądałem reklamy społeczne.
01:32Fakt, na razie.
01:34Ach, aż skwierczy.
01:40Chyba dobrze mi idzie.
02:09Dwóch i pół.
02:21Boże, ale z Ciebie seks maszyna.
02:26Jestem rekinem miłości.
02:28Kiedy się nie kocham, tonę.
02:32Czekaj.
02:33Rekiny nie warczą.
02:39No to jestem niedźwiedziem miłości.
02:43Kiedy się nie kocham, walczę z pożarami lasów.
02:50Trzeba to ugasić.
02:51Dzień dobry.
03:03Wierzę, że znów ćwiczyłeś.
03:07To dobrze robi na serce.
03:10Zrujnowana wątroba zmusza je do wysiłku.
03:13Dzień dobry.
03:14Dzień dobry.
03:14Dzień dobry.
03:35Pić się chce.
03:36A niech mnie.
03:45Fiflak ma po stu latach branie.
03:50Nastał czas cudów.
03:51Człowiek ląduje na księżycu.
03:55Kobieta ląduje w łóżku Twojego brata.
03:59Co to za jedna?
04:01Nie wiem.
04:01Poznał ją w supermarkecie.
04:03Wybierali razem kukurydzę.
04:05Co?
04:06Ale nie mnie osądzać.
04:10Raz zrobiłam loda za bak benzyny.
04:12Co tam masz?
04:38Pędzel, sos, czekoladowy, rękawiczki.
04:43Wiesz po co?
04:45Nie.
04:46Ja też nie.
04:49W życiu nie zaznałem takiego seksu.
04:53To, czego doświadczałem do tej pory, trudno nazwać seksem.
04:57Chyba, że znajdziemy na to nowe określenie.
05:01Proponuję...
05:03Cieszę się.
05:09Ja też.
05:10Mamy niski stołeczek w składziku.
05:17Przystopuj troszkę.
05:18Dobra.
05:19Oj, oj.
05:29Co?
05:31Oj, on.
05:33Mogę pooglądać telewizję?
05:36Czemu nie?
05:37Masz oczy i pupę.
05:38Gdzie Alan?
05:41W domu.
05:42Mogę z nim pogadać?
05:48Jasne.
05:50Czemu nie?
05:54Zaczekaj.
05:55Ta-da!
06:05Musisz teraz?
06:07Przyjechała twoja była z synem.
06:11Miała go przywieźć w piątek.
06:13Dziś jest piątek.
06:15O siedemnastej.
06:17Właśnie wybiła.
06:19Zajmij ją czymś, już idę.
06:22Przedtem ściągnij rękawiczkę.
06:31Już idzie.
06:33Co słychać?
06:42Co się tam dzieje?
06:44Alan...
06:45Przesuwa meble.
06:48Wiecznie coś przestawia.
06:50Wybacz, przysnąłem.
06:54Co słychać?
06:56Przypominam, że Jake ma jutro turniej karate.
06:59Co masz na twarzy?
07:04Sos czekoladowy.
07:07Dzięki.
07:09Jutro rano turniej karate.
07:11Co się dzieje?
07:14Co?
07:16Leżałem sobie w łóżku i jadłem deser.
07:22Po przestawianiu mebli.
07:25Właśnie.
07:25I zasnąłem z twarzą w sosie czekoladowym.
07:31Do widzenia.
07:37Chyba to kupiła.
07:38Myślisz?
07:39Nie.
07:42Nie mogłeś powiedzieć, że masz tam babkę?
07:46Nie, tak nie można.
07:48Wystawiła cię za drzwi.
07:49Wzięliście rozwód.
07:50Nie czuj się winny.
07:52To nie poczucie winy, tylko wstydu.
07:54Czego się wstydzisz?
07:55Spędziliśmy razem 11 lat w doli i niedoli.
07:58Nie przekreślę tego, wylizując komuś sos z pępka.
08:04Sam się domagałem odpowiedzi.
08:06A Jake?
08:07Nie może wiedzieć o moich randkach.
08:11To nie randka, to gumowe rękawiczki i stołki.
08:18Zajmij go czymś, a ja wyprowadzę Nancy i zawiozę do domu.
08:24Tak, nie można.
08:26Nie można.
08:29Hey Jake, porzucamy do kosza?
08:31Zaraz.
08:43Jest w transie, uciekaj.
08:46Wciąż ogląda telewizję.
09:01Sprawdzę.
09:04Jesteś głodny?
09:05A co jemy?
09:07Nie wiem.
09:08Jesteś głodny?
09:08A co jemy?
09:10A co chcesz?
09:12Zależy co masz.
09:13Nie jest głodny.
09:18Miałeś ją o dwieści wrócić.
09:22Pojechaliście do hotelu?
09:25Fakt, trudno w tym stanie prowadzić.
09:29Jeden wybój i jesteś kaleką.
09:31Kiedy ostatni raz coś jadłeś?
09:37Nie chichraj się, wiesz o czym mówię.
09:45Poproś, żeby ci przynieśli z baru drink izotoniczny.
09:49Odwodnienie to twój wróg.
09:51Dobra, miłej zabawy na razie.
09:53Jestem głodny.
09:55Co jest na kolację?
09:57A co chcesz?
09:58A co masz?
10:01Za mrażarce są steki.
10:03Chcę kurczaka.
10:06Tak, nie można.
10:09Nie można.
10:17Najedzony?
10:18Tak.
10:20Świetnie.
10:21Co jeszcze mamy?
10:24Mówiłeś, że się najadłeś.
10:26Tak, to świetnie.
10:29Ale co jeszcze mamy?
10:34Przepraszam za spóźnienie.
10:36Wezwano mnie do biura i złapałem gumę.
10:40Więc musiałem wezwać pomoc,
10:42ale nie zabrałem ze sobą karty,
10:44więc facet sprawdzał mnie w komputerze,
10:48chociaż jestem członkiem od 15 lat.
10:51No i dlatego tak się spóźniłem.
10:53O, jesteś w domu.
11:02Ja się stęskniłem.
11:04Dzięki.
11:05Możemy chwilę pogadać?
11:06Hujku, co jest na deser?
11:10Przecież się najadłeś.
11:12Deser się zmieści.
11:14A co chcesz?
11:15A co masz?
11:17Co robisz, żeby go nie zabić?
11:19To okropne, co robię.
11:24Więc źle to robisz.
11:27Zaniedbuję własne dziecko.
11:30Nie słyszałeś, nawet nie zauważył twojego wyjścia.
11:34Nie w tym rzecz, kto przedkłada seks z nieznajomą nad zabawę z synem.
11:38Nie wiem, facet, który w ciągu 12 lat małżeństwa bzykał 12 razy?
11:47Fakt, zasługuję na pociechę.
11:49Używaj sobie.
11:53Wynajęli mi pokój na całą noc.
11:55Porządne hotele mają taki zwyczaj.
11:57Tylko połóż go wcześnie spać.
11:59Jutro ma turniej karate, na który przyjdziesz.
12:02Zaufaj mi.
12:04Tobie ufam jemu, nie bardzo.
12:17Czego?
12:20Chyba żartujesz.
12:22Mam go zawieść na karate?
12:24Alan, jest szósta trzydzieści.
12:28Poderwałeś jakąś maniaczkę seksu?
12:32Jest niesamowita.
12:33W życiu kogoś takiego nie spotkałem.
12:38Muszę kończyć.
12:47Jake, wstawaj.
12:52Próbowałem.
12:54Jest tu kto?
13:03Tutaj.
13:05A gdzie Jake?
13:07Nie wiem.
13:08Miał jechać na karate.
13:12Trzy godziny temu.
13:15Czemu go nie zawiozłeś?
13:18Nie chciał wstać.
13:19Robiłem wszystko.
13:20O której się położył?
13:24Nie wiem.
13:25Mnie zmożyło drugie, a on jeszcze się trzymał.
13:28Nie spał o drugiej w nocy?
13:31Mówił, że już pijał kawę, ale widać kłamał.
13:35Nieważne, karate to wymysł jego matki.
13:38Słuchaj, mam kolejną prośbę.
13:40Schowaj broń do kabury, dziki bilu.
13:48Nie chodzi o seks.
13:50Przypilnuj przez weekend Jake'a, żebyśmy mogli jechać do Wegas i wziąć ślub.
13:56Jeśli nie chcesz z nią już sypiać, powiedz jej to wprost.
14:06Nie rozumiesz.
14:09Nie chodzi o seks.
14:10Kochamy się.
14:14Alan, chodź tu.
14:16To nie miłość, to głupawka.
14:24Nieprawda.
14:25Nigdy tego nie odczuwałem.
14:26Łączy nas coś więcej.
14:31Pokrewieństwo dusz?
14:33Rozumiem.
14:35Skąd ona pochodzi?
14:36Stąd.
14:39Skąd?
14:40Z supermarketu.
14:42Przestań.
14:47Przemyślałem to i wiem, że jestem zakochany w...
14:52Pamiętałem.
14:55Szukałem odpowiedniego przymiotnika.
14:58Walnięta?
15:00Puszczalska?
15:01Napalona?
15:04Byłeś uprzedzony do mojej pierwszej żony.
15:06Nie powtarzaj tego błędu wobec...
15:08mojej cudownej Nancy.
15:12Masz rację, to nie jej wina.
15:14Siadaj.
15:15Uderzysz mnie?
15:17Zobaczymy.
15:22Słuchaj.
15:24Byłem kiepski jako starszy brat.
15:26Nie broniłem cię, nie doradzałem w sprawach damsko-męskich,
15:29nie ustrzegłem przed Judy T. Jake'iem.
15:31Wiesz czemu?
15:32Bo ostro posuwałem.
15:36I teraz mogę ci pomóc.
15:38Przerabiałem to.
15:39Mylisz seks z miłością.
15:42Nieprawda.
15:44Cicho, teraz mówimy o mnie.
15:45Przerabiałem to setki razy.
15:49Pamiętam jedną dziewczynę.
15:50Spędziliśmy ze sobą boski weekend.
15:53Istny obłęd.
15:54Oświadczyłem się.
15:55Błagałem, by za mnie wyszła.
15:58Gdzie się poznaliśmy?
16:00W kozie.
16:02W szkole?
16:03W ósmej klasie.
16:04A po latach znów to przeżyłem z inną.
16:09Cudowny seks, przekonanie o pokrewieństwie dusz.
16:12Wyłaziłem ze skóry, żeby za mnie wyszła.
16:15I wiesz co?
16:17Gdyby się zgodziła, byłbym teraz eks-mężem 75-letniej tancerki brzucha.
16:22Nie jesteś pierwszy facetem, który myli pożądanie z miłością.
16:29Gdyby ktoś mnie przestrzegł jak ja ciebie, oszczędziłbym sobie wielu cierpień.
16:37Dobra.
16:38Rozumiem.
16:39Dzięki.
16:40Nie ma za co.
16:43Pilnuj, żeby nie jadł śmieci.
16:46Zadzwonię Sirkus, Sirkus.
16:47Słusznie, koszty nie grają roli.
16:53Jak się nazywa ten hotel z piratami?
16:55Przykro mi, ale muszę cię ogłuszyć.
17:00Bogu dzięki, że jesteś.
17:02Daruj sobie sarkazm.
17:03Serio, jesteś mi potrzebna.
17:06Co jest?
17:08Strać mamie plany na weekend?
17:10Nie.
17:11Głupio ci?
17:12Wstyd?
17:12Boisz się?
17:13Boisz się?
17:13W skarbie matce możesz wszystko wyznać.
17:22Parę dni temu poznałem w supermarkecie cudowną kobietę.
17:27Bierzemy ślub.
17:29Rozumiem.
17:34Nie prościej znaleźć miłą kolgirl i płacić jej pensję?
17:38Nie chodzi o seks.
17:43Błagam.
17:43A o co?
17:44O miłość.
17:46Jasne.
17:48Co to za jedna co robi?
17:51Robi Alanowi dobrze.
17:57Od tego się zaczęło, ale po dwóch i pół dobach przerodziło się coś więcej.
18:02Mój ty jurny, matołku.
18:07Gdybym wychodziła za mąż po każdym weekendzie dzikiej orgi z nieznajomym, mielibyście setki więcej ojczymów niż macie.
18:17Wie co mówi.
18:20Zaliczyła więcej hotelowych poduszek niż miętowa czekoladka.
18:23Nie musisz mi pomagać.
18:34Słuchaj kotku, nie obraź się.
18:36Ale jesteś spłukany i mieszkasz u brata.
18:40Jaka kobieta chciałaby się za ciebie wydać?
18:44Albo z daunem, albo bez zielonej karty.
18:50Słuchaj mamy.
18:52Nie.
18:53Posłucham głosu serca.
18:55A ja się jeszcze nie oświadczyłem.
18:59Ale zamierzasz?
19:00Tak.
19:01Nie uderzę cię skarbie.
19:09Dobra, pozwólcie mi żyć tak, jak chcę.
19:12Kocham Nancy, a Nancy mnie.
19:14Jeśli popełnię błąd, to na własne życzenie.
19:19Tęsknisz, bo ja tak.
19:21Chcę cię o coś spytać, ale w cztery oczy.
19:26Rozumiem.
19:27Jasne.
19:28Cześć.
19:28Mąż wrócił dzień wcześniej.
19:36Popełniłem błąd.
19:37Głodny?
19:48A co mamy?
19:51A co chcesz?
19:55Nie wiem.
19:56Co mam do wyboru?
19:59Mogę coś ugotować, albo wywalić cię na bruk.
20:02Nie jestem głodny.
20:16Wersja polska dla TVN-ITI Film Studio.
20:19Tekst Elżbieta Gałązka-Salamon.
20:22Czytał Janusz Szydłowski.
20:24Men, men, men, men, men, dressed i Men, men, men, men, men, men, men...
20:27Aaaaaaa...
20:29Aaaaaaa...
20:29KONIEC
Recommended
21:05
|
Up next
20:31
20:35
20:30
20:34
20:36
20:20
19:42
19:30
20:25
19:53
18:19
20:16
19:06
19:27
19:21
19:49
19:26
19:57
19:27
20:06
20:12
18:12
20:31