- yesterday
Category
😹
FunTranscript
00:00Wstępują
00:30Wstępują
01:00Wstępują
01:30Wstępują
01:31Wstępują
01:35Trzy siostry
01:36Trzy siostry
01:39Podcinek 143
01:42Dobrze, rozumiem
01:47Co Batal powiedział w oświadczeniu?
01:54Twierdzi, że Ruchan go namówiła
02:00Rozumiem.
02:02Dobrze.
02:15Cieszę się, że panią widzę.
02:17Dobrze, że to już koniec.
02:19Z powodu pana opóźnienia Omer zaczął mieć wątpliwości,
02:23a teraz cieszy się pan, że mnie widzi?
02:26Ale milcz.
02:29Wylatujesz.
02:31No tak, przecież nie jestem już twoją szefową.
02:35Róbcie z Ozerem, co chcecie.
02:39Mamo, Somerze.
02:47Zabierz mnie stąd.
02:49Chcę do domu.
02:52Dobrze, mamo. Dzięki Bogu.
02:58Jadę do Selczuka.
03:19Dobrze, synu.
03:20Dobry wieczór.
03:47Przynieś mi kapcie.
03:58Chodź, chodź.
04:05Przygotuj kąpiel. Muszę się umyć.
04:09Dobrze.
04:10Witaj, Ruchan.
04:27Wystraszyłeś mnie.
04:27Przecież ty niczego się nie boisz.
04:39Nieprawda, Ruchan Korman.
04:47Co znowu?
04:49Czego ode mnie chcesz?
04:59Chcę, żebyś się spakowała i wyniosła z tego domu.
05:03Mamy godzinę.
05:05Niech
05:16Panu.
05:17Mamy godzinę.
05:17Mamy godzinę.
05:17Mamy godzinę.
05:18B Przecież.
05:19Chodź, chodź.
05:20Nadkw clerki.
05:21Chodź.
05:22Chodź.
05:22Chodź.
05:22Chodź.
05:23Chodź.
05:24Chodź.
05:24Chodź.
05:25Chodź.
05:26Chodź.
05:26KONIEC
05:56KONIEC
06:26KONIEC
06:56KONIEC
07:20KONIEC
07:22KONIEC
07:24KONIEC
07:25KONIEC
07:26Muzyka
07:55Największym wrogiem człowieka jest on sam, mawiała mama.
07:59Mogą nam się przytrafiać różne rzeczy, ale tylko my sami możemy zniszczyć siebie bezpowrotnie, jeśli zeżre nas erogancję.
08:16Pani Ruchan, proszę wejść.
08:25Muzyka
08:35Człowiek budzi się nagle i zaczyna pojmować własną bezradność.
08:52Czuję, jak gdy spadał z siódmego piętra budynku, który miał być najbezpieczniejszym schronieniem.
09:02Pani Ruchan przegrała ze samą sobą. Zgubiła ją właśnie arogancja.
09:08Tak trafiła do mojej siostry.
09:13Czuję, bądź mądrze.
09:15Proszę usiąść.
09:15Muzyka
09:25Muzyka
09:35Napije się pani wody?
10:00Muzyka
10:19Co się stało?
10:22Muzyka
10:22Muzyka
10:34Mam napar z lipy.
10:43Muzyka
10:44Muzyka
10:54Muzyka
10:56Muzyka
11:06Muzyka
11:08Jesteś taka, jak pierwszego dnia, kiedy Cię poznałam.
11:14Czasem wrogowie są nam bliżsi niż przyjaciele.
11:21Muzyka
11:22Dlatego postanowiłam schronić się u Ciebie, ale jeśli chcesz, odejdę.
11:27Muzyka
11:28Zrobię, jak zechcesz.
11:35Proszę tak nie mówić, niech pani odpocznie.
11:39Muzyka
11:40Przygotuję pani gorącą kąpiel, dobrze?
11:48Muzyka
12:13Muzyka
12:14Moja siostra po raz pierwszy widziała panią Ruchan tak bezradną.
12:40Do tej pory jej teściowa nigdy nie okazywała słabości, ale teraz sprawiała wrażenie starej znajomej.
12:50Turkan miała tysiące pytań.
12:55Gdybym miała opisać panią Ruchan w tamtym momencie, powiedziałaby, że wygląda jak krucha staruszka zaskoczona przez lawinę.
13:03Obie postanowiły milczeć jak stare, dobre przyjaciółki.
13:07Muszę obejrzeć to nagranie.
13:11Słyszałeś, co powiedzieli.
13:13Wysłali taśmę prokuratorowi.
13:15Nic nie możemy zrobić.
13:17Oskarżyli moją matkę Selczuku.
13:21To musi być sprawka któregoś z jej wrogów.
13:25Jestem przekonany, że stoi za tym matka Mustafy.
13:29Sevilaj to zrobiła.
13:31Na rękę jej, żeby mama trafiła do więzienia.
13:34Wtedy ojciec byłby jej.
13:36Nie rozumiem tylko jak udało jej się nakręcić ten film w naszym domu.
13:41Nie chcę nikogo bronić, ale wszystko zaczęło się od Mustafy.
13:45Pomyśl o tym.
13:46Oby to nie była jego sprawka.
13:54Tak Turkan.
13:55Cześć Summerze, muszę ci coś powiedzieć.
13:58Co się stało?
13:59Przyjechała twoja mama.
14:01Moja mama?
14:03Odwiozłem ją do domu.
14:05Dlaczego przyjechała do ciebie?
14:07Kłócicie się?
14:08Nie, pani Ruchan nie ma na to siły.
14:11Jest w strasznym stanie.
14:13Co się dzieje?
14:14Nie wiem, nie chcę nic mówić.
14:16Ciągle płaczę.
14:17Już jadę.
14:19Co jest?
14:20Mama.
14:44Pani Ruchan.
14:45Przygotowałam kąpiel.
14:46Pani Ruchan.
14:47Przygotowałam kąpiel.
14:49Pani Ruchan.
14:50Pani Ruchan.
14:51Przygotowałam kąpiel.
14:54Pani Ruchan.
14:55Pani Ruchan.
14:56Przygotowałam kąpiel.
15:01Pani Ruchan.
15:03Pani Ruchan.
15:04Pani Ruchan.
15:05Pani Ruchan.
15:06Przygotowałam kąpiel.
15:08Pani Ruchan.
15:13Pani Ruchan.
15:14Co się dzieje?
15:15Tak.
15:16Podejm incorrect Angeles'a.
15:20No już,JOJ.
15:21No już.
15:27Proszę nie płakać.
15:41Cokolwiek się pani przydarzyło, to już koniec.
15:46Proszę się uspokoić.
15:48Nie będę zadawać pani pytań.
15:51Proszę wziąć kąpiel.
16:01Dobrze to pani zrobi.
16:03Potem się pani położy.
16:04Dobrze?
16:09Nie mam siły, Turkan.
16:13Dobrze.
16:14Pomogę pani.
16:16Nie.
16:16Proszę zdjąć ubrania.
16:26Nie.
16:37Nie.
16:38Nie.
16:45Nie.
16:45KONIEC
17:15KONIEC
17:45KONIEC
18:16Bu yalan dünyada kalırım sanmaz
18:20Bitecektir bir gün senin ömründe
18:25Kalbimin seninle hesabı bitmez
18:31Ellerim yakanda mahşer günümde
18:36Bu yalan dünyada kalırım sanmaz
18:41Bitecektir bir gün senin ömründe
18:45Kalbimin seninle hesabu bitmez
18:51Ellerin jak handa mahşer günde
18:56Tak bardzo cię dręczyłam
19:00Tyle się przeze mnie wycierpiałaś
19:04Wyzywałam cię od brzydol
19:07Ale okazało się, że jesteś piękną, prawą kobietą
19:11Ne zalim bir kalp varmış
19:41Seven kalbimin bana ümit verip kanıma girdin
19:48Sen bana acıdan başka ne verdin
19:54Ellerin jak handa mahşer günde
19:58Ne günahı vardı seven kalbimin
20:04Bana ümit verip kanıma girdin
20:09Sen bana acıdan başka ne verdin
20:14Ellerin jak handa mahşer günde
20:18Bu yalan dünyada kalırım sanma
20:24Bitecektir bir gün senin ömründe
20:29Kalbimin seninle hesabu bitmez
20:34Ellerin jak handa mahşer günde
20:39Ellerin jak handa mahşer günde
20:47Kolektir bir gün senin ömrümde, kalbimin seninle hesap bitmez.
20:55Ellerim yakanda mahşer gününde.
21:17Aylo, zaparzysz mi kawy?
21:26Tato, nie słyszałem, że przyjechałeś.
21:33Rozmawiałeś przez telefon.
21:39Chodź.
21:41Ja, jest jakiś problem?
21:50Słyszałem tę rozmowę.
21:52Co takiego?
21:54Przed chwilą powiedziałeś, że to pani Ruchan namówiła Batala, żeby cię zaatakował.
22:04To skomplikowana sprawa.
22:10Nieprawda, przecież rozmawiałeś z prawnikiem.
22:14Tak, ale to jeszcze nic pewnego.
22:18To zdecyduj się.
22:22Muszą sprawdzić materiał dowodowy.
22:24Nie przejmuj się.
22:26Sprawie toczą się swoim dolem.
22:28Jak mam się nie przejmować?
22:30Jak mam o tym nie myśleć?
22:32Mogłeś umrzeć.
22:34A ten człowiek mógł zaatakować też mamę.
22:41Ale nie umarłem.
22:43I nikt nie zaatakował twojej mamy.
22:49Nie rozumiem, naprawdę nie rozumiem, dlaczego ta kobieta płakała w szpitalu.
22:57Tknęły ją wyrzuty sumienia, a może to była tylko gra, a tak naprawdę chciała twojej śmierci.
23:05Przynajmniej wyrzuciłeś ją z domu.
23:09Zrobiłem to pod wpływem impulsu.
23:11Wypowiedziała wojnę tobie i mamie.
23:15Już po wszystkim przeprowadziłem rozmowę z Ruchan.
23:20Rozumiem, to koniec ery Ruchan.
23:24Wiem, że spakowała się i uciekła.
23:28Co na to Sommer?
23:30Jeszcze nie wie.
23:34I nie mam pojęcia, jak zareaguje.
23:37Proszę cię, nie mieszaj się w to.
23:40Ty i Sommer wiele dla mnie znaczycie.
23:43Nie chcę, żebyście zwróciły się przeciwko sobie.
23:58Kiedy jesteśmy najbardziej bezbronni, najlepszym schronieniem stają się sekrety.
24:04Może dlatego moja siostra czuła taką bliskość z panią Ruchan.
24:09Światem zawsze kierują dwie siły, dobro i zło.
24:17Panie Ruchan, proszę wstać. Przygotuję pani kanapę.
24:23Gdzie będziesz spać?
24:27Pościele sobie na podłodze.
24:31Nie.
24:33Ja będę spać na podłodze.
24:36Jesteś w ciąży.
24:38Wykluczone.
24:40Posłuchaj mnie.
24:45Puzy to deszcz, który oczyszcza nieprzyjemne wspomnienia, ale nie wystarczy, żeby komuś przebaczyć.
25:06Nie wystarczy, żeby komuś przebaczyć.
25:13Dziękuje.
25:15Dziękuje.
25:17Dziękuje.
25:19Dziękuje.
25:21Dziękuje.
25:23KONIEC
25:53Mama wciąż tu jest?
26:03Tak, ułożyłam ją do snu. Wejdź.
26:11Daj jej spać. Chciałam, żeby położyła się na kanapie, ale ona nalegała.
26:23KONIEC
26:31Powiedziała ci coś?
26:34Nie, nic nie wiem, ale wydaje mi się, że uciekła z domu. Przyjechała tu z walizką.
26:42Nic mi nie powiedziała. Nie chciałam naciskać.
26:46Widać było, że jest załamana. Dużo płakała.
26:50Co to za pomysł o tej porze?
26:53Chodźmy do kuchni.
27:10Pokłóciła się z twoim tatą. Nie wiem, ale coś musiało się wydarzyć, skoro spakowała się i przyjechała tutaj.
27:23KONIEC
27:27Tato? Synu? Zwoniłem. Martwię się. Wrócisz późno?
27:45Nie wiem, co u mamy. Rozmawialiście?
27:52Owszem.
27:55I co? Wszystko w porządku? Mama odpoczywa? Nie mogłem się do niej dodzwonić.
28:01Nie wiem, nie ma jej w domu.
28:02Dlaczego? Co się stało? Dokąd poszła wśród północy?
28:13To nie temat na telefon. Wróć do domu, to porozmawiamy.
28:18Pokłóciliście się? Mama spakowała się i uciekła z domu.
28:23Przyjedź, porozmawiamy.
28:24Jadę.
28:27W sumerze nie krzycz, uspokój się.
28:34Mówi, przyjedź, porozmawiamy.
28:37Jak jakiś zbir, jakby miał na koncie straszny grzech.
28:41Muszę się dowiedzieć, dlaczego wyrzucił mamę z domu w środku nocy.
28:45Może to nie tak, jak myślisz?
28:47Uspokój się, nie powinieneś się teraz kłócić z ojcem.
28:50Nie martw się o mnie i załóż coś ciepłego.
28:54Inaczej się rozchorujesz.
28:56Film mamy.
28:57Nie martw się, nie martw się.
29:27Witam, panie Somerze.
29:49Pani Ruczan.
29:52Co się dzieje?
29:53Witaj, Somerze.
29:56Dlaczego mamy tu nie ma?
29:57Możesz mi wytłumaczyć, co się dzieje?
30:02Poprosiłem ją, żeby się wyprowadziła.
30:08To był twój pomysł?
30:10Tak.
30:13Wyrzuciłeś mamę?
30:14Tak, tak.
30:14Tak, tak.
30:18Jak mogłeś?
30:20Dlaczego?
30:20Nie myślisz chyba, że będę mieszkał pod jednym dachem z kobietą, która chciała mnie zabić.
30:31To ona ściągnęła tu tego łotka.
30:34Nie spodziewasz się, że jej to wybaczę.
30:38Jak możesz w to wierzyć?
30:40Mama nie odstępowała cię na krok, kiedy leżałeś w szpitalu.
30:44Cały czas płakała.
30:46Robiła co mogła, żebyś wrócił do siebie.
30:48Modliła się, a ty twierdzisz, że próbowała cię zabić.
30:52Jak możesz coś takiego wiedzieć?
30:54Nie rozumiesz?
30:55Ktoś próbuje ją oczernić.
31:02Kto niby i po co?
31:04To jasne.
31:08Tamta kobieta, która przyszła tu i zmieszała ją z głodem.
31:12Matka Mustafy.
31:13Ostrożnie.
31:17Chłopcy, spokojnie.
31:24Mustafo, o czym rozmawialiśmy?
31:27Mam słuchać, jak on znieważa moją matkę.
31:29Somerze, mylisz się.
31:37Sevilaj nie ma z tym nic wspólnego.
31:41Wszystko zaczęło się, kiedy ty się tu zjawiłeś.
31:44Twoja matka nie potrafiła tego zaakceptować.
31:47Postanowiła wrobić moją mamę.
31:51Nic nie rozumiesz.
31:53Myślisz, że mamie życie niemiłe?
31:57O co ściągała być do człowieka, którego od lat się boi?
32:01Całe życie uciekaliśmy przed tym mężczyzną.
32:03Jak mogłeś wpaść na taki pomysł?
32:05Czemu nie ma z tym?
32:06Czemu nie ma z tym?
32:06Czemu nie ma z tym?
32:09Mustafo ma rację.
32:12Somerze, widziałem tamto nagranie.
32:14Słyszałem rozmowę twojej matki z Batalem.
32:17Taka prawda.
32:18Co takiego słyszałeś?
32:23Co było na tym nagraniu?
32:25Co powiedziała mama?
32:27To jest twoja zapłata.
32:29Zabij mojego męża.
32:32Czy naprawdę tak było?
32:34No słucham.
32:37Mucili się o pieniądze.
32:39Twoja matka powiedziała, że go tu ściągnęła.
32:42Była wściekła.
32:43Co jeszcze chciałbyś wiedzieć?
32:45Skąd wiesz, że ten mężczyzna nie groził?
32:48Mamie, skąd wiesz, że to nie była część jego planu?
32:51Wiemy, co się działo wcześniej i później?
32:54Nie.
32:56Nie mamy pojęcia.
32:59Ale ty uwierzyłeś, że mama pragnie twojej śmierci.
33:05Zachowujesz się tak, jakbyś jej nie znał.
33:10Spędziłeś z nią czterdzieści lat.
33:12Gdyby Ruchan Korman chciała cię zabić, nie czekałaby tak długo.
33:21Nie czekałaby tak długo.
33:30Twój ojciec zdradził twoją matkę.
33:3340 lat wystarczy, żeby zaplanować zemstę.
33:40Zamknij się.
33:42Moja matka nie jest taką kobietą.
33:45Ale wy już wbiliście sobie do głowy, że musicie się jej pozbyć.
33:49Skoro tak bardzo boisz się, mamy, trzeba było samemu uciec.
34:05Mogłeś wziąć swoje rzeczy i wyprowadzić się z tego domu.
34:08Jeśli stąd uciekła, to znaczy, że tak chciała.
34:31Zrobiła to ze względu na siebie, nie na ciebie.
34:38Zrobiła to discarded.
35:03Zrobiła to teraz.
35:08Turkan, ja...
35:22Gelit, wróć.
35:38Wszystko w porządku?
35:41Nie wiem. Nie wiem, co myśleć.
36:01Chodź.
36:08Pojechałam do Turkan. Powiedziałam jej, że nie chcę, żeby była moją synową.
36:23Dlatego postanowiła pani użyć tej taśmy.
36:31Nesrin, kochanie, nie śpisz?
36:35Nie.
36:38Jak pójdziesz jutro do szkoły?
36:49Coś cię gryzie.
36:52Chodzi o Turkan.
36:54Ja też nie mogę przestać o niej myśleć.
36:56Ale jestem spokojny. Pogodzą się.
37:00Czuję to.
37:01Oby nie byli długoskłóceni.
37:03Może lepiej, żeby się nie pogodzili.
37:16Niech to się wreszcie skończy.
37:18Może tak będzie dla nich lepiej.
37:20Nie sądzę, że twoja mama zrobiłaby coś takiego twojemu tacie.
37:40Rozmawiała z moją mamą i wszystko jej wytłumaczyła.
37:43Owszem, zadzwoniła do tego mężczyzny, ale rozmawiali o Sevilaj.
37:49Nie chciała stracić twojego taty.
37:51Ja też wierzę, że musi być jakieś inne wytłumaczenie.
37:58Nie podoba mi się, że mama z nim rozmawiała, ale...
38:02Cokolwiek zrobiła, zrobiła to, by chronić swoją rodzinę.
38:10Chciała chronić ojca.
38:13Zrobiła to dla niego, jak tyle innych rzeczy przez te wszystkie lata.
38:17Nie mogę się na nią za to gniewać.
38:20Mama zawsze broniła ojca.
38:23Nie wierzę w te oszczerstwa.
38:26Pewnie dlatego uciekła z domu.
38:28Nie mogła znieść tej sytuacji.
38:30Wiem, że inaczej nie posłuchałaby ojca.
38:40Twój tata też to zrozumie, kiedy się uspokoi.
38:43Na razie wszystko jest zbyt świeże.
38:46Nie bądźcie dla siebie tak surowi.
38:48Niektóre rzeczy wymagają czasu.
38:56Tu nie chodzi o czas.
38:58Nigdy nie zrozumiem ojca.
39:02Przez lata znosiliśmy jego wybryki,
39:05ale mimo wszystko byliśmy rodziną.
39:09Boli mnie świadomość, że jedna decyzja przekreśliła lata wysiłku.
39:12Myślę, że jemu też jest trudno.
39:25Bo i rodzice byli ze sobą 40 lat.
39:29Takiego związku nie można skończyć z dnia na dzień.
39:32Pamiętaj, że powinieneś teraz wspierać tatę.
39:40Wszystko się ułoży.
39:42Znowu będziecie rodziną.
39:44Yeniden bir aile olursunuz.
39:46Ben inanıyorum.
39:52Turkan.
39:57Teraz ty jesteś moim domem,
40:01moją ojczyzną i moją rodziną.
40:03Może nie jesteśmy ze sobą od 40 lat,
40:11ale wszystkie trudności, które przeszliśmy,
40:14uczyniły nas silniejszymi.
40:15Bizi güçlendirte.
40:19Biz seninle birlikte her şeye göğüs geribileriz.
40:27Wiele przeżyliśmy.
40:29Çok savaştık.
40:33Nie tylko z innymi, ale też ze sobą nawzajem.
40:36Z birbirimize karşı.
40:36Może nasz staż jest krótszy,
40:44ale czuję, jakbyśmy mieli za sobą
40:46długą podróż.
40:52Podobno miłość jest
40:53najpiękniejszym darem od cierpliwości.
41:02Dopiero zaczynamy to rozumieć.
41:06Byłem dla ciebie okrutny.
41:15Wiem o tym.
41:22Czuję się jak dziecko,
41:23które uczy się na błędach.
41:26Bałem się, że cię stracę.
41:30Nie rozumiem, jak tyle razy
41:31mogłem złamać ci serce.
41:36Denginlikle oturup
41:38seneler boyu
41:39senin güzel yüzünü
41:41seyretmek varken
41:42yersiz öfke.
41:49Jestem naše bezbue.
41:52Nasılda kırp döktüm ben
41:54senin kalbini.
41:55Ja też popełniłam błędy.
42:13Chciałam mieć cię na własność.
42:16Chciałam cię kontrolować i zmieniać.
42:18To było niesprawiedliwe.
42:24W stosunku do nas obydwojga.
42:28Teraz to rozumiem.
42:29bym żyję.
42:30Muzyka
43:00Wersja Polska, Kanal Plus, tekst Agata Duran, czytał Michał Borejko.
43:29Muzyka
43:30Muzyka
43:59Muzyka
44:11Muzyka
Recommended
43:22
|
Up next
45:15
47:09
45:17
39:09
44:37
42:18
39:23
44:51
42:40
42:18
43:13
44:26
45:29
44:10
42:41
44:53
42:31
43:30
44:54
45:34
43:52
42:46
42:36