Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago
Transcript
00:00Bardzo trudno jest mówić o sobie, o swojej pracy, zwłaszcza pisarzom.
00:09Jest jakaś sprzeczność w każdym człowieku, a w pisarzu szczególnie, że nie zna sam siebie.
00:19To jest dziwna historia, ale tak zagłębia się w sobie, a tymczasem dochodzi do tego, że ludzie, bliscy, którzy go znają, wiedzą często więcej o nim, niż on sam.
00:49Jeżeli szukam klucza do osobowości mojego taty, zawsze przypominam sobie wtedy słowa Jarosława Iwaszkiewicza, który powiedział, że pisarza najlepiej poznać przez jego twórczość.
01:13Te słowa w odniesieniu do mojego ojca o tyle są jeszcze prawdziwe, że był człowiekiem skromnym, nie zabiegał o sławę i właściwie zostały po nim tylko książki i scenariusze filmowe do seriali telewizyjnych.
01:29Książki Adama Bagdaja odgrywały niesłychanie ważną rolę w różnych okresach mojego dzieciństwa.
01:36Pamiętam w 1963 roku dostałem nagrodę, książkę, uwaga, czarny parasol, gdzie bohater Kubuś lubił bawić się w detektywach.
01:47Uwielbiałem robić to samo i uwielbiałem mieć notesy, także czerwone, tak jak bohater tej książki ma taki notes.
01:54To nie jest notes, to jest właśnie ta książka z 1963 roku.
02:00Po wielu, wielu latach zaczytana przez różne pokolenia moich bratanków i dzieci.
02:06Dlaczego ta książka była taka wspaniała?
02:09Chyba dlatego, że odpowiadała na taką potrzebę łączenia, marzenia, życia w czymś, co jest tajemnicze, niesamowite, inne, ze zwykłą codziennością.
02:21Czytaliśmy książki Adama Bagdaja, mieliśmy poczucie, że one są dla nas ważne.
02:29One pokazywały życie podwórka, tak jak to jest do przerwy 01 i tak jak Perełka, Mandżaro i Paragon wyjeżdżają na wakacje i spędzają te wakacje z duchami.
02:42Ja mieszkałem na podwórku, gdzie było nas chyba 20 dzieci, organizowaliśmy olimpiady, to wszystko tętniło życiem.
02:52Nie było zresztą jeszcze telewizji, więc w sposób naturalny byliśmy nastawieni na współbycie ze sobą, a nie na obcowanie tylko i wyłącznie z mediami elektronicznymi.
03:05I kiedy po latach myślę sobie o tym fenomenie książek Adama Bagdaja, bo czytaję się z równą przyjemnością.
03:14I to nie tylko dlatego, że wspomina się własne dzieciństwo moje dziewczynki, te książki czytają z wielką satysfakcją, z wypiekami na twarzy, dopytując się co prawda o różne szczegóły.
03:26A jak ta Saska Kępa wyglądała naprawdę? A Sadyba to rzeczywiście tak wyglądała, jak tam jest opisane, a te podwórka wolskie to tak wyglądały.
03:37A jak się jeździło na ten autostop, jak się uciekało z domu, żeby uciec w tę krainę takiej wakacyjnej przygody, jak to jest podróży, za jeden uśmiech.
03:46Myślę, że jeszcze bardzo, bardzo długo te książki będą warszawskie, te książki będą dla dzieci, te książki będą dla dorosłych.
03:531-1 to niezły wynik. Jeszcze lepsze zgranie, lepsza kondycja i wygramy z nimi jak nic.
04:13Nieźle grasz, mały. Ta bramka była pierwszej klasy.
04:16A no gra się, panie Wacku. Podpatruję wasze zagrania. Na każdy mecz przychodzę.
04:24Tak? A na treningi też?
04:27Czasem.
04:29Widzę, że macie wdechową meczu?
04:31Ja nie ukradłem. Pożyczyłem. Chciałem oddać po meczu. Nie mieliśmy pieniędzy.
04:43Nie trzeba było przyjść, poprosić? Może byśmy wam pożyczyli. A tak to jak wyglądasz?
04:55Ma pan. Nie potrzebuję. Powiedziałem, że tylko na jeden mecz.
05:00A mówiłeś, że legalnie.
05:04Oni nic nie wiedzieli. To ja.
05:09Zabrałeś, to odnieś. Cześć, chłopcy.
05:12Kompromitacja. Wiedziałem, że tak będzie. Coś ty narobił.
05:18O co ci chodzi, manżara?
05:19O honor drużyny.
05:20Przecież mu powiedziałem, że to ja.
05:22Myślisz, że ci uwierzył?
05:23Słowo honoru, że mówię prawdę.
05:25Takich jak ty, to nie potrzeba nam w drużynie.
05:29Ważny. A mecz to się nie liczy.
05:32Bez łaski. Gwizze na ciebie. Gwizze na was wszystkich.
05:35Kiedy dostaliśmy ten serial do przerwy 01 w 1969 roku na otwarcie sezonu, jak to się w języku telewizyjnym mówi, czyli wtedy, kiedy chcemy szczególnie zrobić przyjemność widzom, we wrześniu 69 rozpoczęliśmy emisję.
05:56Ale przed premierą zdarzyła się rzecz taka, no dzisiaj można powiedzieć zabawna.
06:02W czasie posiedzenia komisji kolaudacyjnej, czyli takiej komisji oceniającej film, w tym wypadku serial, czyli siedem filmów.
06:10Film spotkał się z ostrą krytyką ze strony dwóch czy trzech komisarzy, członków tej komisji, którzy zarzucili filmowi, że on się dzieje w takiej obdrapanej, obskurnej warszawskiej architekturze, że nie ma nowej, pięknej Warszawy, nowych domów i zawisła na moment groza nad tym filmem.
06:33No ale na szczęście udało nam się go jakoś wybronić, używając argumentów, wydaje się bardzo prostego i może nawet naiwnego.
06:41Po prostu w tych nowych dzielnicach, przy nowych blokach nie ma podwórek, nie ma komórek, nie ma takich warsztacików, w których cała akcja tego serialu się odbywała.
06:55No i serial został obroniony i jak powiedziałem we wrześniu 69 rozpoczęliśmy emisję.
07:01Kiedy w 1970 roku Płomyk i Świat Młodych ogłosiły plebiscyt wśród czytelników na najpopularniejszego pisarza i nagrodą było Orle Pióro, wtedy tę nagrodę i ten zaszczytny tytuł, najzupełniej zasłużenie zdobył właśnie Adam Bachdej.
07:20Książki ojca podobały się moim kolegom.
07:24Ojciec i ja przeżyliśmy ten moment z satysfakcji, że moi przyjaciele zaczęli utożsamiać się z tymi postaciami z książek.
07:32Zorganizowaliśmy na wzór książki do przerwy 01 turniej drużyn piłkarskich.
07:37Zostały rozdane role. Jeden został paragonem, drugi przybrał postać Mandżara, a ja chciałem być perełką.
07:47Dlaczego perełką? Bo byłem najmłodszy i najsłabszy.
07:50Niestety koledzy skierowali mnie na ławkę rezerwowych.
07:54Nie dostąpiłem zaszczytu, żeby wystąpić w tej drużynie.
07:58Dlaczego? Bo byłem synem pisarza.
07:59U ojca najbardziej imponowała mi ta umiejętność konstruowania takich ciekawych, plastycznych i sympatycznych postaci.
08:08Na tym chyba polegał sekret powodzenia tej twórczości.
08:14Ojciec uważał, że najtrudniejszą sztuką dla pisarza jest nawiązanie jakiegoś duchowego kontaktu z czytelnikami.
08:22Jak on to robił?
08:23Wydaje mi się, że poprzez postacie, które kreował w swoich książkach.
08:30Takie postacie jak Tolek Banan, Paragon, Duduś powodowały to, że czytelnicy po prostu lubili te książki.
08:39Czy wam coś mówi nazwisko Adam Bagdaj?
08:41Tak.
08:42A co?
08:43Opisał.
08:44Pisarz.
08:45Opisał o dzieciach.
08:46A znacie jakieś jego książki?
08:48Wakacje z duchami.
08:49Ja jeszcze czytałam, stawiam na Tolek Bananach, była bardzo fajna w książkach.
08:53A co wam się podoba w tych książkach?
08:54Pisze o dzieciach są zabawnie.
08:56To są takie realne.
08:57Takie postu tam nie ma żadnych takich bezsensów na przykład.
09:00Ja nie będę wymieniał, ale przykład mi się bardzo nie podobał szadań siódmej klasy, ponieważ to było takie nierealne.
09:06A wakacje z duchami były bardzo realne.
09:10Nie, tylko nie włożę.
09:12Jeszcze do dzisiaj mnie boli głowa od tego kwozi ja w tamtym hełmie.
09:17Bez hełmu nie da rady.
09:18Od razu poznałem, że nie jesteś Bogusofysy.
09:20I cała akcja Stary Kalosz będzie do kitu.
09:29Obstawione.
09:30Nie będzie tak łatwo.
09:33Te, pocisk do gopiku komporu hindi.
09:37A ja idę do lochu.
09:37Trzeba z mi Brujhildo.
09:54Trzeba z mi Brujhildo.
09:57Trzeba z mi Brujhildo.
09:57Co się stało, Żurek?
10:15Zjawił się, panie prezesie.
10:16Bogusław się zjawił.
10:17O, pamiętaj się, Żurek.
10:19Wyszedł z rycerskiej sali, a potem zniknął.
10:22Jakby się pod ziemię zapadł.
10:24I tylko było słychać jakiś głos,
10:26jakieś wybuchy i błyski.
10:28No to trzeba go było...
10:30trzeba go było lapać.
10:32Mieliście rozkaz przecież...
10:32Łapło panu mówić.
10:34Szkoda, że pan tego nie widział, panie prezesie.
10:36To straszne.
10:37Aha. Tak, no.
10:39Panowie, panowie obstawić cały dziedziniec.
10:42Tak. Panie Misiak, paszta zamknięta.
10:45Na pszeny spusty, panie prezesie.
10:47Dobrze, dobrze.
10:48Dobrze, dobrze, bardzo dobrze.
10:49Dobrze, dobrze, bardzo dobrze.
10:52Dzień dobry.
10:52KONIEC
11:22KONIEC
11:24KONIEC
11:26KONIEC
11:27POJŻE
11:28KONIEC
11:30KONIEC
11:31Mamy się, bratku. Mamy!
11:32Pani Zurek...
11:34Jestem, panie prezesie!
11:36Dobrze.
11:38KONIEC
11:40KONIEC
11:42KONIEC
11:44KTO TY Jesteś?
11:46POLAK MALEC
11:48Dzień dobry!
11:53Ale tam przede wszystkim jestem bardzo ciekaw, czy te lochy jeszcze są.
11:57Podejrzewam, że to był w ogóle jedyny autentyczny fragment.
11:59Nie no, są lochy, są lochy, bo wtedy nie było niczego.
12:01Nie było zamku, tylko były same lochy.
12:03Wszystko było przykryte takimi dechami starymi.
12:05Ale tutaj pod spodem na pewno są te lochy.
12:08Ale tutaj do tych lochów trzeba było wejść właśnie...
12:11Z latarką?
12:12Za sprawą Bagdaja.
12:15Oczywiście. I trzeba było wleźć tam i krzyknąć przebacz mi Brunhildo.
12:19I cała sztuka polegała, żeby nie wylecieć ze strachu, bo ten pogłos tam szedł niesamowicie w górę.
12:24Ale to właśnie, czy do tej dziury się właziło, oprócz tego, że to po prostu czysta zabawa.
12:28To miało jednak taki walor wychowawczy, nie wiem czy to jest najlepsze słowo, ale kształtowało charakter.
12:36Dlatego, że w takiej, wydaje się, bez troskiej zabawie wchodzenie do dziury.
12:40No ale jak się do dziury wchodziło, to się komuś podawało rękę, żeby go wyciągnąć.
12:43Czyli to były te wszystkie wartości, takie podstawowe wartości, które całe życie człowiek potem powinien stosować.
12:50Ja bym powiedział, że one były, w tej chwili mogą się wydać niemodne, czy nawet troszeczkę staroświeckie.
12:55Ale w nich były, to były wspaniałe, takie harcerskie wartości.
12:58Poświęcenie, koleżeństwo, pewnie miłość, bo o tym filmach Bagdaja było.
13:05Dziewczyny, oczywiście.
13:06Dziewczyny były bardzo ważne w książkach Bagdaja.
13:08I tutaj to wszystko było pięknie opowiedziane, bo był ten dydaktyzm pozorny, był opowiadany poprzez przygodę.
13:18Znaczy po tym przez, z krwi i kości postacie, co jest ważne.
13:22To były takie postacie, które się znało z podwórka.
13:24To nie były jakieś takie starsze panie, które piszą książki dla młodzieży, gdzie to są kompletnie wymyślone jakieś rzeczy.
13:30I zwykłe życie poprzez wyobraźnię Bagdaja stawało się poetyckie.
13:35To znaczy odkrywało się w tym, co zwykłe, to co poetyckie, to co niezwykłe, to co cudowne.
13:39Że przygoda leży bardzo blisko.
13:41A właśnie poezja się brała z rzeczy takich zwykłych, co jest bardzo trudne i cenne.
13:45Wiesz co jeszcze do tej pory mnie cieszy i raduje, jak wracam do książek Bagdaja?
13:49To, że one są pełne pogodnej afirmacji życia.
13:52Że świat się składa z trosk, kłopotów.
13:55Ale, że w rezultacie on opowiadał o tym, że świat jest piękny.
14:03Sam Bagdaj był takim człowiekiem.
14:05Ja go poznałem na kiermaszu książki, które się odbywały pod placem kultury.
14:08Pamiętam, trzeba było stać w kolejce gigantycznej.
14:10Znaczy ja miałem wejście od tyłu po znajomości, ale to był niesamowity facet.
14:15Kawał chłopa z taką dobrą, męską twarzą, z pogodnymi oczami.
14:20I to było widać od razu, że jest to jegomość, który lubi życie.
14:23To nie jest jakiś smutny facet, który takie kreuje światy po to, żeby coś udawać.
14:30Tylko to jest to, co on przeżył pewnie w życiu i to, co lubił naprawdę.
14:33Wiesz, że ja podejrzewam, tak jak o nim mówisz, że on był do końca dzieckiem podszytych.
14:37Na pewno, na pewno. To był ten gatunek człowieka.
14:40I ta jego pasja była podszyta taką cudowną dziecięcością wizji w spojrzeniu.
14:48Takich ludzi jest jakoś coraz mniej, nie wiem dlaczego.
14:51Przede wszystkim był człowiekiem ciepłym, niezwykle życzliwym dla innych ludzi i dla świata.
14:58I właściwie ludzie mu się odwzajemniali. Na ogół również go lubili.
15:04Również charakterystyczną jego cechą było olbrzymie poczucie humoru.
15:08Jak ja sobie przypominam rozmowy z moim ojcem, to właściwie utożsamiał sztukę z komizmem niemalże.
15:16Zresztą to poczucie humoru wielokrotnie ratowało go, wyciągało go z różnych trudnych życiowych opresji.
15:25Charakterystyczne też było dla niego umiłowanie przyrody, krajobrazu polskiego. Szczególnie kochał Tatry.
15:32Magdaj był wyjątkowo czułym i delikatnym człowiekiem, którego niejednokrotnie ranił świat zewnętrzny.
15:42I on instynktownie szukał środowiska otoczenia dla niego przyjaznego.
15:49Świat przyrody był i jest zawsze w tym składanym świecie dzisiaj najbardziej życzliwy ludziom o głębokiej wrażliwości,
16:03o delikatności, pod którą się kryje obawa przed brutalnością współczesności.
16:14Dlaczego zostałem pisarzem? W zasadzie nie wiem. I właściwie nigdy nie wie.
16:21To jest jakaś dziwna siła, to chyba jest zakodowane w naszych genach, że człowiek rodzi się z pewnymi zdolnościami artystycznymi.
16:32Najbardziej ciekawi mnie tak jak każdego pisarza człowiek. Człowiek i tkwiące w nim sprzeczności.
16:40I jeżeli pisarz chce poznać człowieka, musi zastanowić się nad sprzecznościami w nim tkwiącymi.
16:50Ojciec nie był typem pisarza intelektualisty. Uważał, że najlepszym uniwersytetem dla niego jest po prostu samo życie.
17:02Nie można trochę ciszej kryśu?
17:24Co to znaczy?
17:34Mama znowu wyjeżdża?
17:36A co? Przecież wiesz, że mam kurs do Kołobrzegu.
17:42Czy mama nie może rzucić tych okropnych wagonów restauracyjnych?
17:46Co się z tobą dzisiaj dzieje, córeczko?
17:48Bo mama nic tylko jeździ i jeździ. Czy to tak rozkosznie tłuc się po całej Polsce i usługiwać byle komu?
17:56Znajdź mi inną posadę, dobrze?
17:58Ja bym się tak nie męczyła.
18:02Oczywiście, oczywiście. Teraz z ciebie wielka dama.
18:06Tylko byś się ubierała, tańczyła, słuchała tej hałaśliwej muzyki i zbijała bąki.
18:14Pewnie. Matka wszystko kupi, załatwi, upierze, posprząta. Łatwo żyć.
18:24Oj, łatwo.
18:26Dom to cię w ogóle nie obchodzi, nie za nic.
18:30Zupełnie jak twój kochany ojczulek. Zjawia się raz na pół roku, przywozi ci bombonierkę, ale grosza na ciebie nie daje.
18:40A ja haruję i haruję.
18:59Nie gniewaj się. Czy dzisiaj nie mógłby cię ktoś zastąpić?
19:04Co się stało?
19:06Nic, mam zły dzień, smutno mi.
19:09To szkoda, że mi nie powiedziałaś o tym wcześniej, może dałoby się to jakoś urządzić. Co tobie?
19:15Nic.
19:21Już mi przeszło.
19:23Adam Bagdaj był niezwykły jako człowiek i pisarz.
19:29Nasza współpraca przebiegała bardzo harmonijnie i oparta była o wzajemne zaufanie.
19:35Nie przywiązywał takiej strasznej wagi do każdej linijki swego tekstu.
19:43Szanował moje widzenie filmu.
19:47Przewał wszystkim ludziom i to była chyba jedna z najpiękniejszych cech jego charakteru.
19:53Jakże rzadka dzisiaj.
19:55Wielką wagę przywiązywał do prawdy, do prawdy psychologicznie budowanych postaci, do prawdy realiów, do prawdy dialogu.
20:03Był szalenie uczulony na wszelkie fałsze w mówionym słowie.
20:09Zresztą te jego dialogi to nie były dialogi z powieści, to były dialogi z życia.
20:15W szkole przyjaźniłem się z Jackiem Wiktorczykiem, synem Zenona Wiktorczyka.
20:20Pewnego upalnego lata postanowiliśmy spędzić atrakcyjne wakacje.
20:25Uciekliśmy z domu. Pojechaliśmy na wybrzeże do Sopotu.
20:29Kiedy parę miesięcy później tata dowiedział się o tej wyprawie, zaczął mnie wypytywać o szczegółów.
20:36Parę miesięcy później powstała książka Podróż za jeden uśmiech.
20:41Po lekturze książki z pewną przykrością miałem okazję stwierdzić, że przygody w książce były ciekawsze od tych, które myśmy przeżywali.
20:54Pamiętam, że jak podróżowaliśmy na przykład ciężarówką, siedzieliśmy na jakichś koszmarnych skrzyniach i bardzo bolało nas siedzenie.
21:04No niestety nie ma w tym nic śmiesznego ani nic komediowego. Co z tego zrobił ojciec?
21:11Fantastyczna okazja.
21:13Ale mieliśmy przecież dzisiaj śniadanie.
21:15Śniadanie zjemy w Gdańsku.
21:17Pakuj się piorunem.
21:18Może lepiej poczekać na kierowcę?
21:20Żeby nas wypędził na cztery wiatry. Nie marudź.
21:23Czego stoisz jak ten słupno pomoż?
21:32Jak myślisz? Co to za skrzynie?
21:42Poldek? To przecież są trumny. Ja wysiadam. Ja tu nie zostaję.
21:51Zaczekaj. Przecież to jeszcze nowe trumny. Tu cię jeszcze żywicą.
21:56Ale ja nie mam zamiaru podróżować w tak makabrycznych okolicznościach.
21:59Boisz się?
22:01Nie. Ale nie cierpię zapachu żywicy. Pośmiech.
22:06Cicho.
22:07Ale pukała. Może pan jedno?
22:09Odpój, co?
22:10No i co teraz robić?
22:12Pakuj się. No szybko.
22:17Kiedy? Ja się strasznie boję.
22:19Ja też. No ale teraz pakuj się szybko.
22:22Cześć.
22:23Babciu ratunku. Cicho babciu.
22:26Ała.
22:39Tylko ostrożnie.
22:41Spokojna głowa. U mnie jak w banku.
22:45Coś pan powiedział?
22:46Ja?
22:47Tak pragnę zdrowia. Na własne uszy słyszałem. Coś pan brzuchomówca?
22:51Nic nie powiedziały. Może to gęsi.
22:54Cholera może gęsi.
22:56Zobaczcie.
23:26Co to jest? To pana walizka?
23:30Gusie, gusieczki, gusie, stój, że ty licho jedna, stój.
23:36To pana walizka?
23:39Uchowaj Boże, ja nie miałam walizki.
23:42Ja też nie. Co pan ze mnie wariata robi?
23:46W imię ojca ja z pana, skąd ja do takiej?
23:50Jak nie pana? No to czyja?
23:53To moja walizka, to moja!
23:55Babciu!
24:04Żyjesz w kawalerze?
24:06Nie bardzo.
24:07Skąd cię tu wziąłeś?
24:09Słuchaj, może mam z tobą pogadać inaczej. Co?
24:19Co wy tu robicie łapserdaki?
24:22Jedziemy autostopem.
24:24Adam miał naturę wędrownika.
24:27On bardzo lubił podróże, wiele jeździł po świecie i chyba to się jakoś odbija w jego książkach.
24:35A mimo to w oborach spędził prawie sześć lat z małymi przerwami, które robił na wyjazdy w góry do swojego ukochanego Zakopanego.
24:46Zakochany był w tym pejzażu, który jest tutaj dookoła obór. Myśmy mieli psa, z którym on chodził na długie, wielogodzinne spacery w okolicznych lasach, na okolicznych łąkach.
24:59Myślę, że w jego książkach klimat tego pejzażu gdzieś też się odbijał.
25:05Wachdaj był mistrzem tajemnicy i takim urodzonym, nie wiem, jakimś wagabundą, włóczykijem.
25:14Przygoda wakacyjna, opisana w takich powieściach jak wakacje z duchami czy podróż za jeden uśmiech, też ma w sobie ten element wędrówki.
25:24I to wędrówki w takich nieoczekiwanych warunkach, kiedy człowiek właściwie zostaje bez środków do życia, musi sobie sam radzić.
25:34Potem jest ta podróż w poszukiwaniu samego siebie, podróż w poszukiwaniu własnej tożsamości, własnego ojca, która się pojawia tutaj w tej książce Telemach w dżinsach.
26:04KONIEC
26:34Nie할 się na runę BBC
26:36Bejdź
26:37Czy to w tygodę?
26:38Dobre
26:39No
26:40Baczek
26:41Gdzie
26:42Tak
26:43A
26:44No
26:45No
26:48Po
26:52Way
26:54Bo
26:55O rany, ale numer.
27:09Słuchaj, to wszystko się wyjaśni.
27:15Jestem niewinny.
27:18Daję ci na to najświętsze słowo honoru.
27:25Musisz mi wierzyć.
27:41Jestem niewinny.
27:43No koniec widzenia, Michalski.
27:45Nie można dłużej.
27:46Idziemy.
27:49A skąd ty tutaj?
27:51Synu!
27:53Szukałem cię.
27:55Wracam do Jerzmanowa.
27:59Będę czekał.
28:02Parę razy książki ojca mi pomogły, a raz mnie nawet wybawiły z opresji.
28:08Było to w okresie dosyć smutnym, mianowicie stanu wojennego.
28:13Ja jechałem samochodem, przekroczyłem szybkość, zatrzymał mnie patrol milicyjny.
28:18A wtedy, no niestety, coś tam w bagażniku miałem, jakieś parę bibułów solidarnościowych i zastanawiałem się, co będzie dalej.
28:27No, milicjan studiował ten mój dowód osobisty, prawda?
28:31Ja się zastanawiałem, co będzie.
28:33On tak czyta, bagdaj, bagdaj i mówi, to pan napisał do przerwy z R-1 i podróż za jeden uśmiech.
28:41Ja mówię, nie, to mój ojciec. To on mówi, to jedź pan. I to była najkrótsza recenzja książki ojca.
28:48Wczesne lata 50. Adam młody, przystojny, wysportowany, wysoki, zawsze uśmiechnięty.
28:58Chociaż wcale mu się tak dobrze nie powodziło.
29:01Był po książce o łemkach, powieść napisał poważną, którą zaatakował Jerzy Putrament.
29:08Bardzo ostro zaatakował, jako przykład złego schematyzmu.
29:14Ale ludzie mówili, że konflikt był na tle osobistym.
29:19Był właściwie zablokowany przez tego Putramenta.
29:22I ja wtedy zaproponowałem mu, żeby napisał książeczkę dla naszej księgarni, z którą ja współpracowałem.
29:30Powiedziałem mu, napisz o nartach, jesteś świetnym narciarzem.
29:34On to napisał i ja pamiętam ten tekst, pamiętam te podskoki tych nart na muldach.
29:42Było to bardzo fascynujące.
29:43Wiedziałem z grubsza o przygodach wojennych Adama Bagdaja, o tym, że był kurierem, przechodził przez Tatry, Słowację na Węgry i o jego węgierskim epizodzie.
30:04Najczęściej zresztą rozmawialiśmy w związku z tym o piłce nożnej, ponieważ w Budapeszcie chodził na mecze, między innymi opowiadał mi o meczu Węgry-Niemcy,
30:16w którym polski piłkarz Wilmowski grał w reprezentacji Niemiec.
30:21Kiedyś byłem za granicą, wracam i okazuje się, że Adam jest oskarżony o plagiat przez jakiegoś majora, który napisał książkę o kurierach.
30:34A Adam napisał wtedy serial Trzecia Granica.
30:36Kolega, który pod moją nieobecność w zaiksie prowadził tę sprawę, wziął stronę tego majora.
30:43Ja, wzburzony, szybko interweniowałem i mówię do niego, do tego kolegi, po co on by miał robić plagiaty, kiedy on sam był tym kurierem.
30:56On to przeżył, to są jego przygody.
30:59No i udało się jakoś tę sprawę wyjaśnić, sprostować, chociaż nie było to takie proste, ponieważ major w Zakopanem miał duże wpływy.
31:10No, sprawa tych kurierów, pamiętam, już zaczęła wracać i w końcu wszyscy wiedzieli, że Adam podczas wojny to był nie byle kto.
31:29KONIEC
31:59Marysza od wiosny siedzi u ciotki, bała się pisać. Uciekła od noc, jak przyszła wiadomość, że mama umarła w Oświęcimie.
32:16To, co uratowane, to są one u mnie.
32:20KONIEC
32:26Trzeba będzie poczekać, aż się ta wojna skończy.
32:35Ostańcie z Bogiem. Niedługo się wrócę.
32:38KONIEC
32:48BŁA ZAPROBOŹ
32:49Ostatnia ta scena powinna być początkiem nowej opowieści Bagdaja.
32:57Opowieści, która relacjonowałaby dramatyczne losy właściwie dwuletniej wojny domowej na Podhalu, która skończyła się gdzieś dopiero w 1947 roku, w chwili śmierci Józefa Kurasia, partyzanta Podhala Ognia.
33:13I żal ten płynie stąd, że Bagdaj nie miał szansy opowiedzenia tej całej historii do końca, a przecież losy bohaterów kurierów tatrzańskich były dramatyczne.
33:28Prawie wszyscy oni, którzy zasłużyli się w czasie wojny z Niemcami jako bohaterowie, właściwie wszyscy znaleźli się w więzieniach.
33:36Jest jeszcze jeden epizod pisarski w życiu Adama Bagdaja, mało dzisiaj może znany, który wart jest omówienia.
33:47Adam był właściwie prekursorem polskiej powieści sensacyjnej.
33:51Gdzieś w połowie lat 50. napisał co najmniej dwie powieści, które cieszyły się ogromnym powodzeniem.
33:58Ruda modelka i nieznajomy z baru Kalipso. Napisał je pod pseudonimem Dominik Damian i na tym polegał może jego pech i ból, bo wciąż jako Adam Bagdaj żył pod presją, ciężarem tego ataku putramenta, a był bardzo sławny jako Dominik Damian.
34:21Dopóki nie wydał pierwszej książki dla dzieci, które cieszyły się te książki ogromnym powodzeniem.
34:29I wtedy już jest Adam Bagdaj, popularny pisarz. No i co tu gadać, klasyk powieści dla dzieci.
34:37Wydaje mi się, że walorem jego tekstów było to, że były one szalenie filmowe.
34:45Zresztą nieprzypadkowo interesowali się tymi książkami różni reżyserzy.
34:52Niektóre fragmenty tekstów powieści to były gotowe fragmenty scenariuszy.
34:59Wydaje mi się, że to się w jakimś sensie łączy z biografią ojca.
35:04To na przykład, że operował obrazami.
35:08Przecież w końcu jego życie to było jak ciekawy film.
35:12Wychował się w Zakopanem, w pięknych okolicach.
35:18Chodził po górach.
35:20Potem okupacja, działalność kurierska.
35:25Po wojnie pracował jako dziennikarz.
35:28Niezwykle bogata biografia, która jakby łączy się w pewną filmową całość.
35:36Myśmy się od dawna wyczuwali siebie.
35:40Kiedyś przy jakiejś okazji flaszkowej zderzyliśmy się, wymieniliśmy nasze parametry duchowe i artystyczne.
35:50I potem od czasu do czasu stykaliśmy się ze sobą.
35:55Bardzo często przez lata nie widzieliśmy się, ale widzieliśmy, ale doskonale czuliśmy swoją obecność.
36:02I nawzajem w jakiś sposób pomagaliśmy sobie.
36:07Adam był człowiekiem zamkniętym i mnie się wydaje mało komunikatywnym.
36:13To znaczy nie był to ma widamek, człowiek, który jest duszą towarzystwa.
36:18Był samotnikiem.
36:19Ale w tej jego samotności mi się wydaje, że było bardzo wiele ciekawych, niezwykłych treści.
36:30Ja na przykład nigdy z nim nie rozmawiałem o czasach wojny.
36:34Chociaż ja miałbym coś do powiedzenia i widziałem, że u niego są to ogromne, niespenetrowane obszary.
36:44Ale to też się mieściło w jego honorze, w jego postawie pełnym godności wobec życia.
36:53To nie był urodzony kombatant, który by nas zanudzał swoimi prawdziwymi czy domniemanymi zasługami wojennymi.
37:03I ja to w nim też ogromnie ceniłem i wiedziałem, że ten dramatyzm jego przeżyć, z którego przepuszczalnie można byłoby zrobić dziesięć przejmujących filmów.
37:16On przekładał na tą delikatność obchodzenia ze światem wyobraźni dzieci czy młodzieży.
37:28To była wielka sztuka i wielka umiejętność, że w tym człowieku, który był właściwie symbolem jakiegoś losu wojennego,
37:39że ten człowiek umiał to, co było czułe, głębokie, dramatyczne, tragiczne w jego losie przełożyć na literaturę,
37:53nazwijmy ją w cudzysłowie młodzieżowym, czy literaturę poezji dla młodego wrażliwego odbiorcy.
38:03Teraz, kiedy już nie ma go wśród żywych, odbieram tę twórczość najbardziej osobiście.
38:12Podchodzę czasami do półki z książkami, biorę książkę, czytam kilka stron i czuję coś takiego,
38:19jakbym spotkał bardzo bliskiego człowieka. Czytam te zdania skreślone jego ręką i odbieram to w ten sposób,
38:31jakbym dosłownie słyszał jego głos.
38:34Pasją to jednak jest praca pisarska. To przekonałem się, że można żyć bez nart, można żyć bez wędrówki, którą bardzo lubię,
38:46można żyć w najtrudniejszych warunkach, ale pisarz, który już zaczął pracować, nie może żyć bez swojej pracy.
38:54Dziękuję.
38:55Dziękuję.
38:56Dziękuję.
38:57Dziękuję.
38:58Dziękuję.
39:28Dziękuję.
39:58Dziękuję.