- 2 days ago
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Spójrz bracie
00:30La la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la otwórz oczy, patrz!
00:39Piłkę kopać chcesz, kopać na trawę śpiew, zagraj razem z nami, zagraj z kolegami, rankiem kiedy śpi, luka do drzwi, luka do drzwi, ciągnął młody w pole, kacę jest na pole!
00:53Przygoda, przygoda, w każdej chwili szkoda, świat jest piękny, czy go znasz?
01:00Otwórz oczy, patrz!
01:04Otwórz oczy, patrz!
01:05La la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la la otwórz oczy, patrz!
01:13Za �chą część
01:15Music
01:18Music
01:22Music
01:24Music
01:27Music
01:28Music
01:33Music
01:34Music
01:37Music
01:42Cisza! Spokój! Uciszcie się, pacany! Przed chwilą byłem u redaktora.
02:05Powiedział, że zapisy odbędną się w pokoju 21.
02:08Na takie numery mnie nie nabierzesz. Zapisujecie się? No jasne, a wy?
02:21Się wie. Jak odpadną, będą podachali nam piłki zza bramki.
02:30Tam nie ma zgłoszeń. Wyrzucili nas. Tam jest dział listów i porad prawnych.
02:34Idź bracie, bo cię przegonimy.
02:36Te! Czego chcą te szczeniaki? Powiedz im, z kim mają do czynienia.
02:39Te! Uważaj, bo ci uszy do pięt przylepię.
02:49Proszę o spokój.
02:53Jeśli będzie halas, nie będzie zapisu.
02:56Kto pierwszy?
02:59Ja!
03:00My!
03:01My!
03:02My!
03:03My!
03:04My!
03:05My!
03:06My!
03:07Z dzikiego zachodu, panie redaktorze.
03:17Zremisowaliśmy z huraganem i w ogóle.
03:20Chcieliśmy się zapisać do szanownego turnieju.
03:24Nasza drużyna nazywa się Syrenka.
03:26Adres kapitana drużyny Chmielna.
03:28Boję się, że jesteście za młodzi.
03:33Za mali.
03:35To ciężki turniej.
03:40Kondycję mamy na 102, panie redaktorze.
03:42Franek zjada codziennie kilo szpinaku.
03:44I do tego dwa jaja na twardo.
03:46Ignasz jak nic.
03:47Wbija dwa wewsztyki.
03:48Rosną jak trawa po deszczu.
03:51I w ogóle, panie redaktorze, my w atomowej formie.
03:57To jednak duży wysilek.
04:00A widzę, że nie jesteście Herkulesami.
04:04No mów coś.
04:05Jesteś kapitanem czy nie?
04:07My na zebraniu.
04:09I w ogóle cała drużyna.
04:10Trenuje.
04:15U nas zgrana paka, panie redaktorze.
04:17Jak się dowiedzą, że z turnieju nici,
04:19to klapa na całej linii.
04:21Przestaną grać w piłkę.
04:23Zaczną się chuliganić.
04:24I w ogóle, żałobna perspektywa.
04:31Nie zły siebie, adwokat.
04:32Umiesz walczyć, ale...
04:34Niech nie szpaki zadziobią,
04:35że drużyna w znakomitej kondycji.
04:37Damy im troszeczkę jogurtu,
04:39witaminy A, B, C, D
04:41i zobaczy pan redaktor, że podrosną.
04:43Ja gwarantuję.
04:46No zgoda?
04:48Zgłaszaj drużynę do turnieju.
04:50Jesteś kapitalem czy nie?
04:51Syrenka z Chmielnej.
04:56Siedem, osiem, dziewięć, dziesięć,
05:00jedenaście, dwanaście, trzynaście...
05:03Dosyć na dzisiaj.
05:05Legalnie, bo taki trening to do kitu.
05:08Jutro przyjdzie Stefanek, to zobaczycie.
05:10Na pewno przyjdzie?
05:11Może ty bujasz paragon?
05:13Oj buja, przecież wam mówiłem.
05:15Powiedział zupełnie legalnie, że przyjdzie i będzie nas trenował.
05:18Zobaczymy.
05:20Trener jest, piłka jest, tylko wyglądamy jak zbieranina.
05:30Powinniśmy mieć na turniej jednolite kostiumy.
05:32Czerwone koszulki i białe majteczki.
05:37A na koszulkach emblematy z syrenką.
05:39No jasne.
05:40Jasne.
05:42Tylko skąd weźmiemy na to forsy?
05:44Paragon!
05:46Ile mamy w kasie?
05:48Starczy tylko na emblematy.
05:50No ile?
05:52Po meczu saldo wynosi 248 złotych, jak w banku.
06:00Paragon!
06:01Paragon!
06:02Paragon!
06:03Przynieś kasę i jutro pójdziemy kupić emblematy.
06:05Zrobi się, panie szefie.
06:06Cześć!
06:28Wdechowa!
06:29Coś zmizerniałeś ostatnio.
06:34To się mamie tak wydaje, trenuję.
06:36Wziąłbyś się do czegoś uczciwego.
06:41Ciągle tylko za tą piłką latacie.
06:43Turniej mamy.
06:45Turniej mamy.
07:06Gdzie kasa?
07:07Kasa?
07:08Jaka kasa, Maniuś?
07:09Pieniądze.
07:10Gdzie są pieniądze?
07:14Te...
07:16Zapomniałam ci powiedzieć.
07:21Wzięłaś, mamo, te pieniądze?
07:23Właśnie.
07:25Dołożyłam do wiatrówki.
07:27Zwrócę ci z pensji.
07:28Przecież to nie moje.
07:30To kasa naszej drużyny.
07:32Kasa?
07:33Kasa.
07:34Składki.
07:35Dochód z meczu.
07:37Przepraszam cię, synku.
07:40Myślałam, że to twoje pieniądze za butelki.
07:42Co ja teraz zrobię?
07:55Co ja im powiem?
08:12Kasa.
08:13Kasa.
08:14Kasa.
08:15Kasa.
08:16Kasa.
08:18Kasa.
08:19Kasa.
08:20Kasa.
08:21Kasa.
08:22Kasa.
08:23Kasa.
08:24Kasa.
08:25Kasa.
08:26Kasa.
08:27Kasa.
08:28Kasa.
08:29Kasa.
08:30Szanowani, pani szefowo.
08:33Pięć.
08:34Czysta jak łza.
08:35Prosty od konsumentów.
08:37Widać, że zużycie legalnie wzrasta.
08:39Czyste.
08:40Legalnie, pani szefowo, bez zmrużenia oka można napełnić i nic się nie stanie zarządzeniom sanitarnym.
08:46Oj, paragon, paragon, ty zawsze lubisz żartować.
08:58Co się stało, paragon?
09:01No, mów śmiało, nie krępuj się.
09:03Honorowa sprawa.
09:05Myślałem, że pani mi pożyczy troszeczkę pieniędzy na konto.
09:09A ile?
09:10No, powiedzmy dwie stówy.
09:12Dwieście złotych, a skąd ja ci wezmę dwieście złotych?
09:16To nic.
09:17Nic.
09:18Jak pech, to pech.
09:20Szanowani panu Kaziu.
09:22Boże, mam głosu.
09:23Boże.
09:24Co za helpinga.
09:25Ale wishesu.
09:28CO.
09:29Szanowani panu Kaziu.
09:33Tak.
09:34Szanowani panu Kaziu.
09:36Naㅋㅋㅋㅋzu.
09:37Szczerzóg starszy mi się jakieś HEGję.
09:39Tak.
09:41Sp derechos.
09:44No co, masz kasę?
10:03Co się spieszysz?
10:05U mnie jak w banku.
10:06Mówiłem ci, żebyś przyniósł pieniądze.
10:08Saldo się zgadza.
10:10U mnie jak w PKO.
10:11Jeszcze procenty lecą.
10:12Już cię parę razy prosiłem, żebyś się rozliczył.
10:14Musimy mieć forsę na emblematy.
10:16O co chodzi?
10:17Oj, paragon, paragon.
10:18Ty coś kręcisz.
10:19Powiedz prawdę.
10:20Spokojna głowa.
10:22To dlaczego nie przyniosłeś?
10:23Z tą forsą to może być tak jak z piłką.
10:26Podejrzewasz mnie, że zdmuchnąłem, co?
10:29Nie, nie podejrzewam.
10:30Tylko chcę mieć tą forsę.
10:31Przecież wiesz, że to klubowa kasa.
10:33Mięczak z ciebie.
10:35A jak chcesz mieć tą forsę,
10:37to zaraz ją będziesz miał.
10:40Dobrze, dobrze.
10:40Poczekam.
10:42muzyka
10:47KONIEC
11:17KONIEC
11:47KONIEC
12:17KONIEC
12:47KONIEC
13:17KONIEC
13:47Dzień dobry.
14:17No coś ty, poniewasz się na mnie.
14:19Przez ciebie dobry kumpel.
14:20Nawet zapomniałem ci podziękować.
14:22Głupstwo, zdarza się.
14:24Ty, ciebie to byśmy nawet wzięli do naszej drużyny.
14:27Nie skorzystam legalnie.
14:38Paragon, zaczepaj.
14:41Szkoda cię dla tych konusów.
14:44Mamy mocno pakeł.
14:46Kilku chłopaków przeszło do nas z motoru.
14:48Mamy nowe dresy, koszulki błękitno-czerwone.
14:52Kupiliśmy dwie nowe meczówki.
14:54Takie biało-czarne, jak w telewizji.
14:56A skąd macie forsy?
14:57Durczak finansuje.
14:58Durczak?
14:59Facet z naszej ulicy.
15:01Grał kiedyś w Marymoncie.
15:02Ma forsy jak lodu.
15:03Lubi piłkę.
15:04Finansuje.
15:05Kapujesz?
15:06Ty zagrałbyś na lewym skrzydle,
15:09ja na prawym,
15:09a skumbria w środku.
15:10Mielibyśmy bombowy atak.
15:12Kapujesz?
15:14Mnie nie skaperujecie.
15:16Nie to nie.
15:17Nie będę płakał.
15:18Trzyma się.
15:21Te, Królewicz, masz kapitał?
15:24Zawsze się ma tych kilka groszy.
15:26Chodź, funnę ci diabelski młyn.
15:29Mam kłopoty.
15:34Nie mógłbyś mi pożyczyć do jutra
15:35troszeczkę pieniędzy?
15:36Ile?
15:37Niedużo, jakieś trzy stówy.
15:39Trzy stówy?
15:40Przy sobie mam tylko sześćdziesiątaka.
15:42Daj!
15:43Resztę może gdzie indziej wykombinuję.
15:45Ale to cię nie urządzi.
15:48A jak masz kłopoty,
15:49to przyjdź do mnie wieczorem.
15:51Pożyczysz?
15:52Zobaczymy.
15:53Może mi Romek trochę dorzuci.
15:55Zresztą pogadamy.
15:56No cześć.
15:56Cześć.
15:59Cześć.
16:29Cześć.
16:59Jak byłem w marymoncie,
17:08to nazywali mnie złota,
17:09niech skonam.
17:11Nie było.
17:11Jak dostałem kileczkę na głupkę,
17:13to wremka musiała być jak kocis.
17:17Panie, kubeczka i braveczka.
17:20Grojpal, Panie Władzy.
17:21Szczęte na ten.
17:22Panie Durczak, jak bogak.
17:24Dla chórców nie ma życia.
17:30A jak?
17:31Załatwione?
17:32Się rozumiem, Panie Szefie.
17:36A ile tego?
17:38Dwie paki.
17:39Jedna z koszulami non-iron,
17:41a druga ze sweterkami włoskimi.
17:43Nikt was nie widział?
17:45Nie, Panie Szefie.
17:48Załadowaliśmy na taksę i po krzyku.
17:50Ten facet powiedział,
17:51że przyjdzie jutro pogotówkę.
17:53Pożądź się.
17:55No to się napijemy,
17:56żeby towar dobrze szedł.
17:58My nie pijemy.
17:59My sportowcy.
18:00No ja też sportowięc.
18:02Ja byłem kiedyś złota główka.
18:06Daj pan spokój, Panie Durczak.
18:08Panie Durczak,
18:10no co będzie z tym trenerem?
18:12Z trenerem?
18:13Ja ich potrenuję.
18:14Ja?
18:16Złota główka.
18:18Gung!
18:19Czwarta runda.
18:21Graj pal, Panie Władziu.
18:30Paragon, to ty?
18:38Wesele u was, czy bal?
18:40Oblewają nowy interes.
18:42No chodź, co tak stoisz?
18:44Ty, Julek,
18:45ja muszę mieć tą forsę.
18:47Co się łamiesz?
18:49Chodź, to pogadamy.
18:50Mamy nowe koszulki, getry.
18:57Emblematy Romek zamówił
18:58najlepszej chawciarki.
19:00Zobaczysz, jakie będą klawy.
19:03No coś taki struty.
19:05A nic.
19:06Masz forsę?
19:07Nie, ale mówiłem już z Romkiem.
19:09Zaraz go zawołam.
19:10Cześć, Paragon.
19:25Słyszałem, że masz kłopoty.
19:28Nie łam się, bracie.
19:30Wszystko da się załatwić.
19:31Ile ci potrzeba?
19:32Mówiłem już Julkowi.
19:33Trzy stówy.
19:35Trzy stówy?
19:36To się bracie porządnie zatarabanił.
19:40Oddam jutro.
19:42O skąd ty weźmiesz jutro tyle forsy?
19:44Zorganizuję.
19:46Nie bądź taki hojrak, Paragon.
19:48Jakbyś był mądry,
19:50to byś nie musiał oddawać.
19:53Potrzebny nam dobry lewoskrzydłowy.
19:56Widziałem cię wczoraj na meczu.
19:57Nieźle zagrywasz.
19:59No, nie udawaj Greka.
20:01Wiesz, o co chodzi.
20:03A z forcą bracie nie ma cudów.
20:05Sama do rączki nie wpadnie.
20:07No zgódź się, co ci zależy.
20:10Honorowy.
20:15Nie tacy jak ty, bracie, zmieniali barwy klubowe.
20:18I dobrze na tym wyszli.
20:19Zobaczysz, u nas nie pożałujesz.
20:23Myślałem, że mi po prostu pożyczysz.
20:25Po co masz pożyczać?
20:28Trzy stówy stary oddać to jest bardzo trudno.
20:30No, co?
20:34Zastanów się.
20:36Chcesz?
20:39Albo cześć.
20:43No to...
20:44Cześć.
20:47Frajerze,
20:48Manżaro nie będzie się z tobą cackał.
20:50No co, paragon?
20:58Bo nie mam czasu.
20:59Albo, albo.
21:03Zgodę.
21:06Wolnego.
21:07Kolego.
21:10Musisz najpierw podpisać zgłoszenie.
21:12Nie wierzycie mi?
21:14Wierzymy, wierzymy.
21:15Tylko nie wszystko będzie formalnie.
21:43No widzisz.
21:45I po krzyku.
21:48Aha.
21:50I pamiętaj, że jutro o dziesiąty jest trening.
21:55Będziemy mieli bombowy atak.
21:57Mucha nie siada.
21:58Człowieku, coś ty tak długo robił. Rozpłynąłeś się, czy co?
22:17To kasę.
22:19Co ci się stało? Nie mogłeś przynieść rano?
22:21Powiedziałem, że dziś to dziś.
22:23I nie ma o czym gadać.
22:24Coś ty taki dziwny paragon?
22:29Nic.
22:33I nie będę już więcej skarwnikiem.
22:35Paragon!
22:37Paragon, zapomniałem ci powiedzieć, że twoja matka w szpitalu.
22:40Był wypadek tramwajowy w Aleja.
22:41Na razie nie możesz się widzieć z matką.
23:05No nie martw się, to nic poważnego.
23:07Powiedz w domu, żeby się nie niepokoili.
23:09KONIEC!
23:11KONIEC
23:41KONIEC
24:11KONIEC
24:41KONIEC
Recommended
43:58
|
Up next
50:20
22:15
26:52
27:01
28:01
27:14
27:51
27:26
26:48
40:39
48:14
42:04
43:20
24:57
24:58
51:24
40:24
1:22:04
1:31:37
50:01
23:35
23:35
18:17