Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 6/13/2025

Category

📺
TV
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:02KONIEC
01:04KONIEC
01:06KONIEC
01:08KONIEC
01:10KONIEC
01:12KONIEC
01:14KONIEC
01:16KONIEC
01:18KONIEC
01:20KONIEC
01:22KONIEC
01:24KONIEC
01:26KONIEC
01:28Tługo jeszcze?
01:33Gdzie jest Kamila Rabey?
01:36Głodny jestem.
01:37Tutaj za rogiem robiłem świetne burgery.
01:41Super.
01:42Zanotuję sobie.
01:44Okej, może czasami przypalał, ale generalnie są całkiem niezłe.
01:47Gdzie jest Kamila?
01:48Już mówiłem, nie wiem.
01:53Ciekawe.
01:55To jest bardzo ciekawe.
01:58Bo świadkowie mówią coś innego.
02:01Podobno byłeś ostatnią osobą, którą z nią widziano.
02:05Powiem z nią.
02:07Nie byłam.
02:08Nic jej nie zrobiłem.
02:10Kłamiesz.
02:14Nie mam pojęcia, gdzie ona jest.
02:28Co tam?
02:36Sprawa jest.
02:42Można zarobić?
02:46Chciałbyś?
02:47No a kto by nie chciał?
02:48Co trzeba zrobić?
03:01Dobra.
03:04Dobra, spróbujmy inaczej.
03:06Wczoraj po południu widziałeś się z Kamilą Raby.
03:12Serio?
03:12Już myślałem, że to ustaliliśmy.
03:14Kłóciliście się.
03:15No bez przesady, że się kłóciliśmy.
03:17Byłeś agresywny.
03:19Krzyczałeś na nią.
03:20Żywiołowy jestem.
03:22Dużo gestykuluje.
03:22Popchnąłeś ją kilkukrotnie.
03:25Nie przypominam sobie.
03:28Tak?
03:29To świadkowie mają lepszą pamięć.
03:30Poczekaj.
03:33O, cytuję.
03:34Kamilka wyglądała, jakby się go bała.
03:37Mówili mi, że robię wrażenie na kobietach.
03:40Ale że byłeś tak?
03:41Czego od niej chciałeś?
03:42A skąd pomysł, że czegoś od niej chciałem?
03:50Grasz na czas, rozumiesz?
03:52Skup się.
03:56O co ci chodzi?
03:56Przecież gram na czas.
03:58Tak.
03:58Kręć, motaj, nie odpowiadaj prozu przerwy.
04:00Masz do tego prawo.
04:02A adwokata też mam prosić?
04:04Bylebyś za szybko nie skończył.
04:06Nie zdarza mi się.
04:09Daruj sobie.
04:11Dobra, ale powiesz mi, o co tak naprawdę chodzi?
04:14Mniej wiesz, lepiej śpisz.
04:22Chodziło o kasę?
04:25W życiu przeważnie chodzi o pieniądze.
04:27Nie wie pan?
04:28Miała w portfelu 300 złotych.
04:29Miała zapłacić za wycieczkę szkolną.
04:31Może.
04:33Portfel razem z jej dokumentami znaleźliśmy w twoim pokoju.
04:36Portfel był pusty.
04:37Sam pan przed chwilą powiedział, że miałam zapłacić za wycieczkę.
04:42Skąd go miałeś?
04:44Znalazłem.
04:45Oddałbym, ale nie zdążyłem, bo nie złapaliście.
04:49Wasza wina.
04:52Na twojej bluzie znaleźliśmy krew.
04:54Technicy stwierdzili, że to krew Kamili Rabej.
04:57Skaleczyła się.
04:58Robiłem za pielęgniarza.
05:00Bluzą?
05:02A pan zawsze nosi przy sobie apteczkę?
05:04Ja pierdolę słuch.
05:07No skurwa, człowieku.
05:09Ona ma cukrzycę i nie ma dostępu do leków.
05:11Zaraz.
05:12To już pan nie myśli, że ją zabiły?
05:15Krok do przodu.
05:23Ty myślisz, że tak jest się lecwania, co?
05:26Nie.
05:27Ja po prostu staram się zachować zdrowy rozsądek.
05:30Ktoś musi.
05:37Serio?
05:43Gorszej foty nie było?
05:44Nie lubię, jak ktoś mi robi zdjęcia.
05:47Nikt nie lubi.
05:55Słabe.
05:56Myślisz, że Daniel wytrzyma?
06:02Musi.
06:06Dobra, jedziemy?
06:18Zamknij się, kurwa.
06:19Po południu druga tura.
06:32Dla pana wszystko, komisarzu.
06:33Ale Szamką nie pogardzę.
06:35Człowiek głodnieje od tego gadania.
06:38Ile ona jeszcze wytrzyma bez tej insuliny?
06:43Jakieś trzy dni.
06:45Moja lwoglu jeszcze żyje.
06:46Jej matka zaraz przyjdzie.
06:47A ty coś w ogóle spałeś?
06:57A pani dziennicowa dokąd?
07:00Wiedzę chrzewić.
07:01Aha.
07:04Notatki masz?
07:07Strata czasu.
07:09Trochę wiary, Sławek.
07:11Młodzież przyszłością narodu, nie?
07:12W bajki wierzysz.
07:16O, dzień dobry.
07:16Dzień dobry.
07:17A nadewne u nas nie było.
07:18Wszystko w porządku?
07:19To się jeszcze okaże.
07:20Ań dziennicowa, czy wszystko w porządku.
07:22To się jeszcze okaże.
07:26Sprawa jest.
07:27Życia i śmierci, powiedziałbym.
07:29No, zaczyna się.
07:30Mężowi ciśnienie skacze.
07:43Tego by jeszcze brakowało, żeby i on...
07:45Oczywiście.
07:47Zresztą to chyba lepiej, że ktoś jest na miejscu, na wypadek, gdyby Kamilka wróciła.
07:52Tak, przygotowała pani dla mnie tę listę?
07:53Tak, jak pan prosił.
07:58Ale nie wiem, czy z wszystkich wypisałam.
08:02O, sporo tego.
08:05Podstawówka, liceum, szkoła muzyczna, kółko aktorskie, pływalnia.
08:10Zajęta dziewczyna.
08:12Najważniejszy jest rozwój, proszę pana.
08:14Czasami trzeba pchnąć dziecko w odpowiednim kierunku, aż złapie bakcyla.
08:19Dobrze, wracając do Daniela Mabrzyka.
08:22Co go łączy z Kamilą?
08:23Nic.
08:24Dzięki Bogu nic.
08:26Łobuz.
08:27Leń.
08:28Tylko bym piwo pił na osiedlu.
08:31A znają się skąd?
08:34Wie pan, mieszkaliśmy jakiś czas temu na jednym podwórku.
08:39Ciągle się ganiali.
08:41Ale to wtedy był normalny.
08:42Nie to, co teraz.
08:44A teraz już nie jest normalny.
08:47Wie pan, ja rozumiem brak wsparcia w rodzinie.
08:49Ja też go nie miałam.
08:51A wyszłam na ludzi.
08:52Wybiłam się.
08:53Oczywiście.
08:53Ja też miałam takich kolegów.
08:56Dlatego powiedziałam Kamilce.
08:57Szkoda czasu.
08:58Dobrze.
08:59Nie rozumiem, że to na pani życzenie Kamila zerwała tę znajomość.
09:05Sugestie raczej.
09:07Z troski, z miłości.
09:09No ale pewnie jemu się to nie spodobało.
09:12Co do tej listy.
09:12Jak pani uważa, od kogo powinienem zacząć?
09:15O tu, od Alinki.
09:18Była wczoraj u babci, za miastem.
09:20Ale dzwoniłam do niej.
09:22Już wie o wszystkim.
09:22Ale że ja?
09:29Jest pan pewien, panie masz talerz?
09:32Bez dwóch zdań.
09:35Ale to niby czemu?
09:35Sam chciałbym wiedzieć, no.
09:38A może to szpieg jakiś?
09:40Bo chodzi i notatki robi.
09:41Notatki?
09:42No, odręczne.
09:43Notez ma.
09:44Zielony taki.
09:45A może to rekonesans na zlecenie, żeby porwać i torturom poddać?
09:49Torturom mnie?
09:50Po co?
09:51A jak to po co?
09:52Przecież całymi dniami tutaj sierżant siedzi, tak?
09:54Przesiąka wiedzą, sekretami.
09:56A jakby tak pana sierżanta przecisnąć mocniej,
09:58to by pan sierżant wszystko mógł wyćwierkać,
10:00jak nie przymierzając ptaszek malutki.
10:02O, o, o, o, tylko nie malutki.
10:04Ale ja go widziałem już ten raz.
10:06Tu, jak pan sierżant do domu idzie,
10:08to on w krok, w krok za panem, jak cień.
10:11No i co?
10:12Obywatelskiego zatrzymania pan nie zrobiłeś?
10:15Chciałem, chciałem, ale to zawodowiec.
10:17On w sztuce kamuflażu jest szkolony jak nic.
10:20Znika jak kamfora.
10:21No i co ja teraz, biedny miś, z tą kamforą mam zrobić?
10:24No, nie wiem.
10:25Ale przede wszystkim zalecałbym wzbożoną ostrożność.
10:28Wprowadzenie stanu wyjątkowego.
10:30Może program ochrony świadków.
10:32A nie za dużo tego?
10:33Za mało.
10:34Przecież komisariat w lesie,
10:35przecież pan doskonale wie.
10:37No, system wczesnego ostrzegania
10:40jest tylko i wyłącznie na papierze.
10:42No, monitoring w stopniu ograniczonym.
10:45A zabezpieczenia na poziomie przedszkola.
10:47Się pan przygotowałeś, nie ma co.
10:49No, ale to wszystko z troski.
10:51No i poczucia obowiązku.
10:53Że o empatii nie wspomnę.
10:55Także pan się ratuje, panie broda.
10:59Idź pan, bajki pan opowiadasz,
11:01jakieś błotami głowę zawracasz.
11:03Spiek na gorszaku, dobre.
11:05Świetnie.
11:05Idź pan dzieciom takie bajki opowiadasz.
11:07Do widzenia.
11:08Do widzenia, tu się pracuje,
11:09a nie konfabuluje.
11:10No, tak na wszelki wypadek.
11:13Z mojego arsenału.
11:15No dobrze, no to to jest wszystko z mojej strony.
11:39Chyba, że macie jakieś pytania?
11:40Tak.
11:42A co z ghostingiem albo catfishingiem?
11:45To też cyberprzemoc?
11:47Dobre pytanie.
11:49To zależy.
11:50Wiem, że często spotykacie się z tym teraz w aplikacjach randkowych.
11:53Ja pierdolę.
12:03Chcesz coś dodać?
12:05Nie.
12:06W dupie to mam.
12:09To też jest jakiś punkt widzenia.
12:12Jak masz na imię?
12:13A co?
12:14Do przesłuchania?
12:16A co?
12:17Za trudne pytanie?
12:18Emilia.
12:19A co?
12:20A co?
12:23Nie podobała ci się prezentacja, Emilia?
12:27A co miało mi się podobać?
12:29Ględzenie słodkiej blondii w mundurze?
12:53To twoje?
12:58Oficjalnie matki, ale w zasadzie to jej nic nie interesuje.
13:03Przyjeżdżałam tu z dziadkami.
13:04Grzyby, jagody, polowanie.
13:07Polujesz?
13:08Tylko na kaczki i tylko jak dziadek żył.
13:12Zmarł zdecydowanie za szybko.
13:15Przykra mi.
13:15A właśnie, gdzie nasi dobre maniery.
13:22No, kolego.
13:24Jesteśmy na miejscu.
13:40Majher.
13:40Co ty tutaj robisz na sumie?
13:45A przyszedłem porozmawiać z koleżanką Kamili Rabej.
13:47A ty?
13:48Prelekcja.
13:50Sorry.
13:51Emilia!
13:52Zaczekaj!
13:54Co?
13:55Znowu mnie pani zapyta, czy mi się podobało.
13:58Już mówiłam nie.
13:59Od dawna się tniesz?
14:01Co?
14:02Pojebało cię!
14:04Widzę więcej niż ci się wydaje.
14:06No to sorry, ale tym razem pudło.
14:09Spadaj!
14:10Nie wiem, czy jeszcze się przyjaźnimy.
14:19A mama Kamili mówiła, że jesteś jak papużki, nierozłączki.
14:23Byłyśmy, ale nie wiem, czy jesteśmy.
14:26Co, pokłóciłyście się?
14:28Nie, tylko...
14:30Kamila, ona się zmieniła.
14:33To znaczy?
14:35Zaczęła mnie unikać.
14:37Ciągle odwoływała spotkania, a jednocześnie...
14:40Co jednocześnie.
14:43Ale nie powie pan pani Iwonie?
14:49Nie, nie powiem.
14:52Musiałam kryć Kamę przed matką.
14:55Po co?
14:56Rozmawiał pan z nią kiedyś?
14:59Kama ma w maju osiemnastkę, a matka co miesiąc sprawdza, ile podpasek zużyła.
15:03No dobrze.
15:07To skoro nie widywała się z tobą, to jak myślisz, co robiła w tym czasie?
15:13Pewności nie mam, ale...
15:16Chłopak?
15:17A co innego?
15:19Tylko nie kumłem, czemu mi nie powiedziała.
15:24Widywała się razem?
15:25A Daniel Nabrzyk.
15:34Kama miała z nim jakieś kłopoty?
15:36Z Danielem?
15:37Nie wiedziała, że go zatrzymaliśmy, ale twierdzi, że nie skrzywdziłby Kamili.
15:51Dlaczego?
15:52Bo się przyjaźnili.
15:54Matka twierdzi co innego.
15:56Ta matka może nie mieć racji.
15:59A Kamila podobno mu ufała.
16:01Ufali sobie, przyjaźnili się, to dlaczego on nie przyszedł ci o tym powiedzieć?
16:04A może to on jest tym tajemniczym chłopakiem?
16:12Raczej nie.
16:13Spotykali się też we trójkę.
16:14Alina, Kamila i Daniel.
16:15Wiesz, to jest ładna dziewczyna.
16:17Może się w niej potajemnie podkochiwała, ona dała mu koszor.
16:20Masz motyw.
16:24To od operatora.
16:30Według danych logowania przebywała ostatnio często w okolicach,
16:34ulicy Kotylionowej.
16:36No to jest kiepska okolica.
16:38A mamy jakieś inne na Gorczaku?
16:43Może tam mieszka ten tajemniczy chłopak?
16:46No.
16:48Ty już wiesz, dlaczego ukrywała go przed matką.
16:49Nie szarp się.
17:07Na twoim miejscu zaczęłabym sobie robić rachunek sumienia.
17:11I pospiesz się trochę, bo nie zostało cię wcale tak długo czasu.
17:26Zgodniałam, a ty?
17:33Idziesz?
17:33Mówiłam ci przecież.
17:51To co, może zrobię plecki ziemniaczane?
17:54Dziadek mnie nauczył.
17:56Chodź.
17:56Chodź.
18:00KONIEC
18:30KONIEC
18:33KONIEC
18:34MON 동en
18:40KONIEC
18:47KONIEC
18:53SCHOOL
18:55ZS
18:59KONIEC
19:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
19:30Zapierdolę.
19:31Poczekaj.
19:33Co masz w kieszeni? Pokaż.
19:34Co?
19:34Już.
19:35Nie ma pani prawa. Zadzwonię po policję.
19:41No to jest paragraf.
19:42I co? Aresztuje mnie pani?
19:46Na razie odwiozę cię do domu. Chodź.
19:48Nie.
19:48Chodź.
19:49Wszędzie tylko nie do domu.
19:54Dlatego się tchniesz, ćpasz i wyłczysz po nocach?
20:00DZIĘKI
20:13DZIĘKI
20:14Co się dzieje?
20:24Mam dzisiaj urodziny.
20:26Osiemnaste.
20:28Zajebiście, nie?
20:29Nie?
20:29DZIĘKI
20:38DZIĘKI
20:39Dlaczego nie chcesz wrócić do domu?
20:47Jest też tak źle?
20:49Chujowo.
20:49A dokładniej?
20:58Dokładniej to miesiąc temu matka zapiła ojca po pijaku.
21:02Akurat oglądał mecz.
21:06Nie mogę tam wrócić.
21:09Po prostu nie mogę.
21:11Okej.
21:11A co zrobisz? Pójdziesz na ulicę?
21:24Musimy ci załatwić jakieś miejsce w schronisku.
21:29Hmm?
21:36Okej.
21:41Ja cię przekimam.
21:44Tu na dołku?
21:46Nie, u mnie.
22:04Ta dziewczyna, co na ciebie czeka, pytała, czy ty całkiem normalna jesteś.
22:08Powiedziałem jej, że tak do końca to chyba nie.
22:12No i po co ją straszysz?
22:15A ty wiesz, co robisz?
22:16To jest gorczak.
22:19Słowek, czy ja jestem tutaj pierwszy dzień?
22:22Nie.
22:23A poza tym ona musi u mnie zostać, by zrobić coś bardzo głupiego.
22:27Może zrobić coś tobie.
22:29Nie znasz jej.
22:33Znam.
22:35Jak to?
22:35Poradzę sobie, okej?
22:42Pójdziesz spać, ona w tym czasie może obrobić ci mieszkanie.
22:45Albo zrobić coś jeszcze.
22:47Jezus Maria, mam lekki sen.
22:51Naprawdę?
22:53Po prostu u mnie zostanie.
22:55Możemy się tak umówić.
22:57A po drodze jeszcze kupię
22:58tort.
22:59To może wracając
23:05zajrzę do ciebie
23:07i sprawdzę, czy wszystko okej.
23:12Przyniósę ci jutro kawałek.
23:17Weź dwa, dla Danki też.
23:20Ona nie lubi, ale ja zję.
23:22Komisar Szafa Onoceń, komisariat na Gorczaku.
23:47Możemy porozmawiać?
23:47Chciałem się przespać po nocce, zanim dziesiaki do domu wrócą.
23:52Kojarzy pan tę dziewczynę gdzieś stąd?
23:57A tak, przychodziła do Uli.
23:59A Ula to pana córka?
24:01A gdzie tam?
24:02U mnie same chłopaki.
24:03Sąsiadka, na drugim piętrze mieszka.
24:06Nie ma lekko dziewczyna.
24:08Problemy jakieś?
24:09Życie.
24:11Ojciec jej zmarł, jak miała pięć lat.
24:13Matka wyszła ponownie za mąż.
24:15No ale coś się jej porobiło i w psychiatryku od trzech lat bez kontaktu leży.
24:20Drugie piętro mówił pan, tak?
24:21Pod piątką.
24:23Ale pan się nie fatyguje.
24:25Dwa dni temu wyjechała.
24:27Dokąd?
24:28Znaczy ja wiem, nie spowiada mi się.
24:30A ten jej ojczym?
24:31Zenek.
24:32Od tygodnia go nie widziałem.
24:33Podobno na roboty do Niemiec wyjechał.
24:35No ale pan sprawdzi, może wrócił i zalega.
24:39Dzięki.
25:02O, tu jesteś.
25:05Co?
25:11Zenkę chciałaś zobaczyć?
25:14On chyba nie oddycha.
25:19Eee, tatuś!
25:21Pobudka!
25:27Żyje.
25:29Złego diabli nie biorą.
25:32Półko go chcesz tu jeszcze trzymać?
25:33Nie wiem.
25:36Tyle, ile będzie trzeba.
25:38Ula, może to był błąd.
25:41Może nie powinnyśmy, wiesz...
25:44Mówiłyśmy się.
25:52Obiecałam ci, że wszystko naprawię.
25:55I zrobię to.
25:57Razem to zrobimy.
25:58Dzięki za wczoraj.
26:12Spoko, nie ma za co.
26:18No, to ten.
26:20Idę.
26:22Kartkówka z chemii.
26:23Przyjdź po południu, okej?
26:27Jednak mnie pani spisze.
26:30Wiedziałam, że to było zbyt piękne.
26:32Przestań nie mieć żadnego spisywania.
26:37Pomogę ci wrócić do domu.
26:39Pani?
26:40Jak?
26:42Zobaczysz.
26:44Ale przyjdź, okej?
26:45Może przyjdę.
26:51E!
26:53Wyglądasz, jakbyś coś znalazł.
26:55Panie, przyszedam.
27:05Ula Dabińska.
27:07Kojarzysz?
27:08Jak przez mgłę.
27:10Wie pan, miałem COVID.
27:11Mgła, te sprawy.
27:13To dziwne.
27:15Bo widziałam na cię z nią.
27:16I z Kamilą Rabej.
27:17Jednodzielnie.
27:18Mogliśmy się widzieć.
27:20Więcej niż nas?
27:21A co?
27:22To przestępstwo?
27:24Kamilę znam od lat.
27:26A Ula Dabińską?
27:28Pamiętam.
27:30A gdzie się poznaliście?
27:32W sklepie.
27:34Pytała mnie, którą szminka ma kupić.
27:36A ty jesteś specjalistą od szminek, tak?
27:41No, a co?
27:42Czerwona najlepsza.
27:43Każdy facet to panu powie.
27:47A do czego matka Kamili nie kojarzy Uli Dabińskiej?
27:51A pańska matka kojarzy wszystkich pana kumpli, tak?
27:56Matka Kamili zna wszystkie jej koleżanki, numery telefonów, numer ich buta, a Uli Dabińskiej nie.
28:03Dlaczego?
28:04Kamili niech pan zapyta.
28:05A ona panu powie.
28:08Ty wiesz, co to jest utrudnianie śledztwa i jaki paragraf za to grozi?
28:20Trzy miesiące do pięciu lat.
28:22Co?
28:23Tyle mi grozi za utrudnianie śledztwa.
28:25Ale nie dostaniesz.
28:27Kama, o co tu chodzi?
28:29Co się dzieje?
28:30Nie twoja sprawa.
28:31No chyba jednak trochę moja, poza tym ty się nie wtrącaj.
28:34Daniel, proszę Cię, po prostu zrób to, co mówi Ula.
28:38Zrobię to, ale chcę wiedzieć.
28:41Nie ufasz mi?
28:43Od kiedy?
28:44To nie jest takie proste.
28:46Ej, no przecież to ja.
28:46Dobra, wystarczy tych sentymentów.
28:49Wiesz wszystko?
28:51A co będzie potem?
28:53O potem się nie martw.
28:54Pominie szanownego pana komisarza, wnoszę, że postępów brak.
29:09Kręci.
29:11Tylko nie wiem, co i dlaczego.
29:13Ula Dabińska?
29:15Zniknęła dzień przed Kamilą.
29:16Telefon wyłączony, nikt nie wie, gdzie może być.
29:18A co o niej wiesz?
29:20Osiemnaście lat, ostatnia klasa ekonomika.
29:22No to w szkole się nie poznały.
29:23No ani na zajęciach z garncarstwa, ani na korkach z mandaryńskiego.
29:29Wspólnych znajomych też brak.
29:31No dobra, a byłeś w tym ekonomiku?
29:33Ta wychowawczyni mówi, że to zdolna dziewczyna, ale z problemami.
29:37Drogi.
29:37Nie do końca.
29:39Niestabilność emocjonalna, impulsywność w działaniu, agresywne zachowania.
29:43Może chodziło o matkę, a może nie.
29:45No dobra, no ale z Kamilą się zaprzyjaźniły.
29:47Sąsiad twierdzi, że często widywały razem.
29:52Może...
29:52Może była w ciąży?
29:53Ale kto? Kamila?
29:58Był chłopak, no to...
29:59No nie wiem, może była też ciąża.
30:01O matce nie powiedziała, bo się bała.
30:04To może pojechały do Czech.
30:06Albo na Słowację.
30:07A oni co, tak po prostu by uciekły?
30:11Wiesz, czasami człowiek nie chce wracać do domu.
30:14Z różnych powodów.
30:15Pani Iwono, mogłaby pani do nas podjechać na chwilę?
30:23Nie rozumiem. Wypuszczacie go?
30:37Jeszcze nie, ale...
30:38Ale co?
30:40Ale nie sądzę, żeby skrzywdził pani córkę.
30:43Nie twierdzę, że nie ma nic wspólnego z jej zniknięciem.
30:45To on. To na pewno on.
30:47Nigdy mu nie ufałam.
30:48A Kamila wręcz przeciwnie.
30:51Co takiego?
30:53Proszę powiedzieć...
30:54Czy myśli pani, że Kamila mogła sama uciec z domu?
30:57Słucham?
31:00Kamilka ma stabilny dom, kochających rodziców.
31:03Ale ma 17 lat.
31:06A u dzieci w takim wieku dużo w życiu się dzieje.
31:11Nie zawsze dobrze.
31:14Stąd pytanie.
31:17Czy mogła mieć powód?
31:24Pobudka.
31:27Mama cię nie uczyła, że się mówi dzień dobry?
31:42Jest twój.
31:47Pamiętasz mnie?
31:53Odpowiedz.
31:57Ale ja cię pamiętam.
32:01KONIEC
32:31KONIEC
32:35Nie, zostaw, mnie tutaj
32:37Daj spokój
32:38Nie, nie, zostaw
32:41KONIEC
32:43KONIEC
32:45KONIEC
32:47KONIEC
32:49KONIEC
32:51KONIEC
32:53KONIEC
32:55KONIEC
32:57KONIEC
32:59KONIEC
33:01KONIEC
33:03Uff
33:05Kocham moją córkę
33:07Nie twierdzę, że jest inaczej
33:10Przecież my dla niej wszystko
33:12Szkoła, korepetycje, kursy wakacyjne
33:16A rozmawia pani z nią?
33:18Wie pani, co u niej w życiu?
33:21Jestem jej matką
33:22Czasami to nie wystarcza
33:24Więc pytam jeszcze raz
33:26Czy Kamila mogła mieć jakieś problemy?
33:28Nie
33:30Powiedziałabym jej
33:32Mama?
33:34Co ty tutaj robisz? Miałaś być dopiero po południu
33:38Skrócili nam sesję, wróciłam po ranym pociągu
33:42Dziecko, co ci się stało?
33:44Nie, nie, nie, nie
33:46Przewróciłam się na WF-ie
33:48Ale jak na WF-ie?
33:50Wyglądasz jakby cię czołg przyjechał
33:52Może jak na WF-ie?
33:54Może ja z dyrekcją pogadał?
33:56Przecież...
33:58Przecież powariowali ci WF-iści
34:00Jeszcze sobie kark skręcisz
34:02Daj spokój, mamo
34:04Do wesela się co goi, chodź
34:06Pójdziemy coś zjeść
34:08Pójdziemy coś zjeść, czy głodna jestem?
34:10No...
34:20No...
34:21Dobrze...
34:23Chodźmy
34:29Ja nie jestem złą matką
34:31To dlaczego pan twierdzi, że to jest moja wina?
34:34Nic takiego nie twierdzę
34:36Nie musiał pan nic mówić
34:39Ja wiem, że dużo wymagam
34:42Że nie na wszystko pozwalam
34:44Ale ją kocham
34:46Jeśli...
34:48Jeśli się coś stanie
34:50Sławek, błagam cię, nie teraz
34:52Pan mówi, że to pilne
34:56Przepraszam, pan machało
34:58Bo pan pytał o Ule, gdzie może być?
35:00Jej matka ma taki mały domek
35:04Po rodzicach, tu niedaleko, pod miastem
35:06Ula z nią tam często jeździła
35:08Ma pana czas?
35:10Nie...
35:11Nie...
35:13Nie...
35:14Nie...
35:15Nie...
35:16KONIEC
35:46KONIEC
35:48KONIEC
35:50KONIEC
35:52KONIEC
35:54KONIEC
35:56KONIEC
35:58KONIEC
36:00Wiesz co to jest?
36:01Spryszarka
36:02KONIEC
36:04A wiesz do czego służy?
36:06KONIEC
36:07No brawo! Widzę, że uważałaś się na fizyce
36:10Szkoda, że na etyce się nie uważało
36:12To może byś wiedział, że nie to znaczy nie
36:14Naprawdę chcesz to zrobić?
36:22Tak, a ty nie?
36:26Ale tym?
36:32Mnie bolało
36:34Ciebie bolało
36:36I ich też zaboli
36:44Słuchaj, Rafała nie ma?
36:56Wyleciał jak po ogień
36:58I co ty znalazłem?
37:00Jego, a
37:02I to ja go znalazłem
37:03No
37:04Doprowadziłem podejrzanego sam
37:06I to bez wsparcia organów ścigania
37:08A nawet przy ich kompletnym braku zainteresowania
37:11Nic nie zrobiłem
37:12To się jeszcze okaże, o, proszę bardzo
37:14Tu jest dowód
37:15Szyfrem pisał skubany
37:17Ale telefon też zarekwi robałem
37:18Tam ze 20 filmików będzie
37:20I to wszystkie z panem w roli głównej sierżancie Broda
37:22Ale to zaraz to pan śledził sierżanta Broda
37:25O co tu chodzi, no?
37:27O święty węzeł małżeński
37:29Może jak?
37:31Poszliśmy z żoną na terapię
37:33I okazało się, że ma fantazję
37:35Fantazję?
37:36Z policjantem
37:37Że ona, jego, on, ją
37:39I się w ogóle
37:40Ale co ma do tego na sierżant Broda, no?
37:41Bo on się jej najbardziej podobał
37:43Nikt tak jak on
37:45To chciałem przeanalizować
37:47Przyswoić, żeby swojej żonie jak najlepiej dogodzić
37:50A ja myślałem, że jest śpieg
37:52Tak
37:53Tak, szpiega z kozi dupy trąba
37:55Jeszcze mi się oberwie
37:57Za to, że mnie aresztowaliście
37:59No jakby co, to ja jako repetycji mogę udzielić
38:02Dziękuję
38:03No co, przecież sami słyszeliście
38:07Święty węzeł małżeński
38:09My mężowie musimy trzymać sztabę
38:12Wytrzymać sztabę
38:30Proszę ją
38:32Mam dzieci, żonę
38:34Teraz ci się przypomniało?
38:36Trochę późno
38:38Ja nie chciałem, przysięga
38:40Powiedz, że to jeszcze jej wina, że cię sprowokowała
38:42Wszyscy tak mówicie
38:44Proszę
38:48Gotowa?
38:50Ojciec
38:52Ojciec
38:54Ojciec
38:56Ojciec
38:58Ojciec
39:00Ojciec
39:02Ojciec
39:04Ojciec
39:06Ojciec
39:08Ojciec
39:10Ojciec
39:12Ojciec
39:14Ale
39:30Ojciec
39:31Ojciec pierwszy raz zgwałcił Dabińską tydzień
39:33Potem jak jej matka trafiła do szpitala
39:36Nikomu o tym nie powiedziała
39:39Jak się poznałeś z Kamilą?
39:40W kawiarni
39:42A Kamila z kolei powiedziała tylko jej.
39:45No i Dabińska zaproponowała zemstę.
39:48No a Daniel?
39:49Daniel miał tylko odwrócić naszą uwagę.
39:52Dać im czas.
39:55Popieprzone to wszystko.
39:57Tak.
39:58Bardziej niż bym chciał.
40:01Spadam.
40:02Ty też?
40:03Czekam jeszcze na kogoś.
40:06Tylko nie wiem, czy się doczekam.
40:07Cholera. Telefon.
40:23No to jestem.
40:27Mam to fajnie.
40:31Znalazłam w necie stare meble.
40:33To znaczy używane, ale w dobrym stanie.
40:37I za darmo.
40:38Nie rozumiem.
40:40Urządzie będzie mieszkanie.
40:42Od nowa.
40:43Żebyś mogła...
40:44Zapomnieć.
40:46Wiedźmy.
40:47Ale...
40:48Przydałaby się też jakaś grupa wsparcia, nie?
40:52Mogę z tobą pójść na początek, jeżeli będziesz chciała.
40:54A co?
40:55To pomoże?
41:01Trochę.
41:04Z czasem.
41:04Najważniejsze, że nie będziesz sama.
41:10Tak jak ja byłam.
41:11Jak to?
41:12Mój ojciec zabił moją matkę.
41:36Mogę ci pomóc.
41:39Jeżeli mi pozwolisz.
41:40Pan Andrzej nam zniknął.
41:55Zniknął.
41:56Ze szpitala.
41:57Zło się na Gorczaku lęgnie.
41:58Szataniści krążą nocami.
42:00Poproszę was o piękne uśmiechy, bo chcę mieć zdjęcie na pamiątkę naszego spotkania.
42:05Ja udawałam dwunastolatkę z Gorczaka i dawałam się urobić przez kilka tygodni.
42:09W samochód tutaj stał.
42:11Dzieci do niego wchodziły.
42:12Dwie dziewczynki.
42:13Jakie dziewczynki.
42:14Bo chodzi o to, że ten pedofil działa u was na Gorczaku.
42:17Dlatego ja do pana z tym przychodzę.
42:18No czego się tak dobija?
42:20Nie można chwilę zacząć...
42:21Stop.
42:22W jelly rectki.
42:22Nie można ich oddać.
42:23Noöglich.
42:24W jezpiec.
42:25Szwoneczkę.
42:26Szwoneczkę.
42:26Szwoneczkę.
42:29Wy大家好.

Recommended