- 6/11/2025
Category
📺
TVTranscript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:30OBSERWACIE
01:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
01:02OBSERWACIE
01:04OBSERWACIE
01:06OBSERWACIE
01:08OBSERWACIE
01:10OBSERWACIE
01:12OBSERWACIE
01:14OBSERWACIE
01:16OBSERWACIE
01:18OBSERWACIE
01:20Hej!
01:22Co ty taki ranny ptaszek?
01:24Ranny? Co ty? Cały i zdrowy.
01:26OBSERWACIE
01:28OBSERWACIE
01:30OBSERWACIE
01:32OBSERWACIE
01:34OBSERWACIE
01:36No ale cieszę się, że przynajmniej masz dobry nastrój.
01:39Mam...
01:40Serio.
01:42W końcu wychodzę na prosto po tym wszystkim.
01:51Ej, ej...
01:52Nie jest już ze mną?
01:54Zrobiłam ci śniadanie.
01:56Wiesz co? Nie zdążę, bo muszę lecieć do roboty.
02:00Ale tak pomyślałam, że jak teraz będę miała dwa dni wolnego, to może coś porobimy razem, gdzieś pojedziemy, co?
02:04Mhm.
02:05No i spoko.
02:06Mhm.
02:07No ale tylko kawa na śniadanie.
02:09Trochę słabo.
02:11O.
02:12A to czy w sumie...
02:13Pewnie nie wyspałaś się za bardzo tej nacy, co? Koszmary jakieś miałaś?
02:18Jakie koszmary?
02:19Ty mi powiedz, darłaś się przez północy.
02:22Ja?
02:24Mhm.
02:25Normalnie myślałam, czy tam nie iść się ratować. Prawie cię obudziłam.
02:29Nie wiem, nie pamiętam, coś mi się pewnie śniło, ale...
02:35A kto to jest ten Richter?
02:37Kto?
02:38Richter?
02:39A nie wiem, a co?
02:48No darłaś się. Brzmi jak jakaś postać z horroru, czy coś.
02:54No, turnowaty brzmi.
02:59Dobra.
03:01Będę wieczorem.
03:24Będę wieczorem.
03:51Będę wieczorem.
03:54Będę wieczorem.
03:56Będę wieczorem.
04:24Będę wieczorem.
04:32Cześć, co mamy?
04:37Będę wieczorem.
04:39Jedyne co możemy wykluczyć to wypadek.
04:43Może być samobójstwo, jakieś drobne porachunki mafii?
04:47To co, gangusy się teraz prześcigają?
04:55Kto zrobi lepsze pieczyste?
04:57No, wiesz, zawsze to mniej śladów.
05:00Jeden trup?
05:01Na razie tak, ale worek się zaraz może otworzyć.
05:13I co, oczywiście nikt nic nie widział, nikt nic nie wie, tak?
05:18Co ja...
05:21Jak mogę pomóc?
05:23Trzeba by przejść przez ten teren, tyraliero.
05:26Ale widzisz, ile mamy ludzi, więc...
05:30Każda para rąk się przyda.
05:32Rozejrzysz się?
05:33Jasne.
05:34Zdjęcia.
05:35Zdjęcia.
05:36Zdjęcia.
05:37Zdjęcia.
05:38Zdjęcia.
05:39Zdjęcia.
05:40Zdjęcia.
05:41Zdjęcia.
05:42Zdjęcia.
05:43Zdjęcia.
05:44Zdjęcia.
05:45Zdjęcia.
05:46Zdjęcia.
05:47Zdjęcia.
05:48Zdjęcia.
05:49Zdjęcia.
05:50Zdjęcia.
05:51Zdjęcia.
05:52Zdjęcia.
05:53Zdjęcia.
05:54Zdjęcia.
05:55Zdjęcia.
05:56Zdjęcia.
05:57Zdjęcia.
05:58Ręce do góry.
06:15Odwróć się do mnie.
06:22No co?
06:28A co tu jeszcze dodać?
06:31Które mi zajomali.
06:33To trzeba łapać tego sukinikota, złodzieja.
06:36Dyżur do mnie w ogóle słucha?
06:38Słucham, słucham.
06:40A gówno tam?
06:41Tylko się lampisz w pustą kartkę.
06:44Notuję w głowie.
06:46Tak, wariata ze mnie nie rób, broda.
06:50A co mi tu zagląda?
06:53Dokumenty służbowe, co?
06:56Konkrety, jaki to pojazd był?
06:58No mój.
06:59Znaczy, jeden z moich, nie?
07:01Z Niemiec, przewieziony na sprzedaż.
07:04Ja go zrobię, nie?
07:05Znaczy, jak bym go zrobił, no bo już go nie zrobię, bo go nie mam, nie?
07:07Kłómasz.
07:10Dowód osobisty poproszę.
07:12Nie mam.
07:13Ale mnie znasz, nie?
07:14Posiadanie przez obywatela dowodu osobistego to jest obowiązek, a uchylanie się od tego obowiązku podlega karze z artykułu 75.
07:22Ja w kimdole, no i nie uchylam się, tylko dowód został w tym skradzionym samochodzie, no.
07:27I w ogóle bym kradzieży nie zgłaszał, bo ja was znam i wiem, że nic z tym nie zrobicie, a za trzy miesiące będzie umorzenie sprawy.
07:34Ale nie chcę, żeby na ten dowód ktoś kredytów nabrał.
07:37Usiądzie i poczeka.
07:52Jaja se robisz?
07:54No weź mnie obsłuż poza kolejnością, no.
07:56No ze względu na Magdę.
07:58A co mam do tego Magda?
08:02Siema.
08:03Jak nowa bryka?
08:05Nie wiem, o czym mówisz, koleś.
08:07No co ty?
08:09Nie znam typa, pewnie mnie z kimś myli.
08:14No co, innie przesłuchuję?
08:17Został przyspolanym wraku, ja sobie pana chętnie posłucham.
08:22Popraszam.
08:31No i?
08:37Ja ją tu zniosę.
08:43Nic nie pamiętam.
08:46Słucham?
08:49Kompletnie nic mi nie świta.
08:51Zanik jakiś, czy szok, uraz.
08:55Nazwij to pani jak chcesz, ale mam dziurę.
08:57Czyli nie pamięta pan samego zdarzenia, tak?
09:03No mówię przecież.
09:04A skąd się pan tam wziął? Na tych nieużytkach?
09:08Co pan tam robił przed zdarzeniem?
09:10Też nic.
09:12Jakby ktoś mi dysk skasował w głowie.
09:15A ofiara z samochodu to jest pana znajomy?
09:17Nie powiem.
09:19Dlaczego?
09:21Bo nie wiem.
09:22Ile jeszcze to będziemy wałkować?
09:24Nie pamiętam.
09:25Czyli kompletna amnezja.
09:29Nie no, jak się nazywam, to pamiętam.
09:32Który mamy rok, to raczej chyba też.
09:36A pamięta pan, dlaczego pan przede mną uciekał?
09:39Po co pan się chował w tych krzakach?
09:40Przed kim pan uciekał?
09:41Kto panu maskę sklepał?
09:42No i wracamy do początku.
09:46Nie mam bladego pojęcia.
09:47Wracamy, bo tu się nic głupy nie trzyma.
09:52Więc zacznijmy jeszcze raz.
09:54Co pan robił na tych nieużytkach?
09:56I skąd się pan tam wziął?
09:59Nic nie pamiętam.
10:12Rozumiem, że z tego węgielka niewiele da się wyciągnąć.
10:18Jeśli pan komisarz chce wiedzieć, czy to był blondny z niebieskimi oczami, to sekcja zwłok tego nawet nie wykaże.
10:24Ale bez sekcji mogę powiedzieć, że na 100% denat to mężczyzna.
10:27Super.
10:28To możemy wykluczyć połowę populacji.
10:31A skąd ta pewność?
10:32Specyfika budowy miednicy.
10:34Długość kości też zdecydowanie męska.
10:37Jakie szczegóły?
10:38Szczegóły to będą po wizycie w prosektorium.
10:40Zapraszam.
10:42Masz coś?
10:46Wykluczyliśmy samoistny zapłon oraz awarię.
10:50Czyli co? Meteoryt?
10:53Nie no, raczej zwykłe, banalne podpalenie.
10:56Na zewnątrz jest dużo śladów spalonej benzyny.
10:59Być może to wszystko ma jakiś związek z innymi śladami, które znalazłem jakieś 150 metrów w tamtym kierunku.
11:04Jakimi śladami?
11:05Śladami innego samochodu, który był tam zaparkowany.
11:08A sprawdziłeś ślady opon, rozstawosi?
11:11Tak, wszystko już poszło do laboratorium.
11:14Obok tych śladów są jakieś stare hale, więc może warto tam zajrzeć.
11:19No, muszę ci powiedzieć, że się wyrabiasz.
11:21Jeszcze będą z ciebie ludzie.
11:23Za jakieś 127 lat.
11:24Kurwa!
11:39Ale boli!
11:44Przestań jeździć jakiegoś cipa.
11:53Muszę do szpitala.
11:56Jak tam nie trafię, to będzie...
11:59A...
12:00Po mnie?
12:02Szpital odpada.
12:02Ale ty nie masz mnie tam zarejestrować, tylko wywal przy izbie przyjęć.
12:16Nikt nie pozna, że to ty...
12:18Mówiłem ci, to nie ma takiej opcji.
12:23Mogą mieć monitoring.
12:25Ale ja się tu wykrwawię.
12:28Nikt ci nie będzie, byliżysz się.
12:31Co ty pierdolisz?
12:35Ja tu zdycham.
12:36A taki mądry byłeś, że już taki numer odwalił, ha?
12:43Jak trochę pocierpisz, może wreszcie nabierzesz rozumu.
12:48Debilu.
12:54Dobrze, pokaż.
13:00No dobra, Serlek.
13:01To jak na świętej spowiedzi zło?
13:03No dobra, szybko, nie?
13:05Bo...
13:07Ja muszę zaraz ten nowy dowód i prawko wyrobić, nie?
13:12Bo czas to pieniądz, nie?
13:13A ta fura to zgubiona, to tam palią sześć, nie?
13:17Ja mam parę takich perelek, jakie zrobię, to po prostu pójdą jak woda.
13:21W stylu jak ja się o wronę pytam, o tego gościa, co go przeprowadziłam.
13:24A, ten ziomek.
13:25A ja go tam tylko z deka znam, nie?
13:28No, przyjeżdżał do mnie na warsztat z jakimiś furami.
13:32No, nawet mówił, że jakąś nową chce kupić.
13:35Bekę z niego miałem.
13:37To pozer, świruje na gangusa, a to zwykła mięka faja jest.
13:42I tyle.
13:44I tyle, a co?
13:46A co, Sylwój, że słabo kłamiesz?
13:49A ja mówię jak na świętej spowiedzi.
13:52A coś na wybije?
13:53No, spłonął prawie w samochodzie.
13:55Ledwo się wygrzebał w ostatnim momencie.
13:57O kuzie.
13:58A ten drugi nie miał tyle szczęścia.
14:01Drugi?
14:01No drugi. Jest trup.
14:05Ja pierdzielę.
14:07Ja chyba wiem, kto to był.
14:13No i mamy trzecią.
14:19Trzeba dać z nas ludziom, żeby nam tu wszystkiego nie zadeptali.
14:22Proszę, proszę, proszę.
14:35Świeżutko.
14:36O czym myślisz, panie Naconi?
14:52Uprzydajszej nocy swoją starą.
14:59O tym, że ten...
15:00To wszystko musi być powiązane z trupem w spalonym samochodzie.
15:10Co jest, Grydzies?
15:13No co?
15:13Chyba wiemy, kim była ofiara zespolonego auta.
15:17O, no proszę.
15:20No to mamy fartowny dzień.
15:21Dajesz.
15:22A, oła...
15:31Uważaj!
15:33Stól mordy, bo ktoś usłyszy.
15:35Trzymaj to.
15:40Tutaj trzymaj.
15:42Może trochę więcej...
15:44Wdzięczności, co?
15:45W końcu uratowałem ci dupę.
15:48Tak?
15:48Kto cię prosił?
15:51Dobra, Wasienka.
15:55Słuchaj, Jana to leję ciepłym oczem, ale...
15:58Moja matka...
16:01To dla niej to robię.
16:03Wbij sobie wreszcie do tego...
16:05Swojego durnego łba.
16:09Że jak coś by się...
16:11Tobie stało, to ona by tego nie przeżyła.
16:14Ciągle jej powtarzam, że jest głupia jak but.
16:17Że się martwi od takiego...
16:18Łachmaniarza śmierdzącego lenia, jak ty.
16:23Już dawno powinna to olać.
16:26Może byś się wtedy opamiętał.
16:29I zapamował nad tym swoim popieprzonym życiem.
16:32Ale nie.
16:34U ciebie to tylko ciągle kurwa imprezki.
16:37Ćpanie.
16:38Ćpanie, imprezki i tak w kółko.
16:42Pakujesz się co chwila w jakieś...
16:44Chore akcje.
16:46A ty co?
16:52Do końca cię pojebało?
16:54Wieźmy do szpitala.
16:55Już.
16:56Proszę.
17:11Proszę, pani Dzielnicowa, przodem.
17:14O, jesteś. Super.
17:16Opowiesz wszystko panu komisarzowi, a ja muszę jechać na rekonesans, ok?
17:19Co tam?
17:23Wrona i ten drugi...
17:25Pochwalili mi się, że jakąś mega podkręconą brykę Wrona kupuje.
17:32Dziękuję.
17:35Rozpoznasz, czy za długo leżała na ruście?
17:37Te się chłopaki trochę długo nią nie nacieszyli, nie?
17:40Ale to ta?
17:41Z kształt niby ten sam, ale trudno stwierdzić.
17:46No dobra, to sami możesz powiedzieć na ten temat.
17:50Właśnie, że koleś musiał komuś grubo zajść za skórę.
17:52Komu?
17:53Ista może być długa.
17:55Facet chciał zostać gangusem.
17:56No to dawaj, ja mam czas.
18:00Kużwa!
18:00Może pan komisarz poczeka?
18:10Nie.
18:30Coś, Sławek.
18:48Masz chwilę?
18:49Jak to jest coś związanego ze sprawą, to tak.
18:51Nie bardzo.
18:52To weź mnie, nie zawracaj.
18:55Julka.
18:56Idę do kuchni i zrobić ci kanapkę?
18:58Nie, dzięki.
18:59Dobra.
19:00A co, ty Olgi szukasz?
19:02Nie, w sumie to chciałam o niej porozmawiać.
19:06Okej.
19:07Dzięki.
19:16Znam tego kolesa.
19:19Jak to go znasz?
19:20No, spędziłam z nim kiedyś cały dzień.
19:30Zabiję tego sukinkota.
19:54Kogo?
19:55Kogo?
19:56No tego, co mi furaźkę zajumał.
20:00Ale już przecież była o tym mowa.
20:03No, Sylwek.
20:04Alzheimer cię dopadł, co ty?
20:06Jajek za dużo jadłeś?
20:08No sam do mnie dzwoniłeś, że go macie.
20:10Kogo?
20:11Ty co śpiłeś, broda?
20:18No sam dzwoniłeś i nawijałeś, że macie moją furaźkę, nie?
20:22Do złodzieja chyba też.
20:24Nie było kradzie, że nie ma złodzieja.
20:27Co?
20:28Samochód stoi na parkingu policzyjnym.
20:30Ale jak on tak?
20:35Zrzuciłeś furkę z lawety na zakazie.
20:45A po jakiego grzywa w ogóle ten zakaz tam stoi?
20:49No właśnie po tego, żeby tam nie zrzucać furek.
20:52Bzdura.
20:52Po to, żebyście sobie mogli mandaty wlepiać.
20:54Hamuj się, Sylwek.
20:56Wdzięczność byś okazał, że zguba znaleziona.
20:58Wdzięczność?
20:59A zaraz mi przywalicie pięć stów mandatów za to, że autko stało na parkingu policyjnym.
21:04No, może sześć.
21:06Pójdź go, Sławeczku.
21:08Ja będę skłonny zapomnieć o tym mandacie.
21:11Ale musisz mi jeszcze z czymś pomóc.
21:17I to mi się podoba.
21:23Krata.
21:29Potrzebuję wiedzieć, kto sprzedał w Ronie samochód.
21:34Kto sprzedał w Ronie samochód do jasnego chuja?
21:46To ja już chyba wolę zapłacić te pięć stów niż rozmawiać w ten sposób.
21:49Posłuchaj.
21:54Wrona idzie w zaparte.
21:56Ktoś mu spalił samochód.
21:58Ja muszę wiedzieć, co tam się wydarzyło.
22:01Co ja w ogóle mam z tym wspólnego?
22:03Ja nie chcę być zamieszany w jakieś porachunki, bo ktoś nie wytrzymał ciśnienia i kogoś zjarał.
22:09Nie.
22:09Nie, ja chcę mieć święty spokój.
22:14Proszę bardzo.
22:16To ci przyklepie zarzut utrudniania śledztwa pasuje?
22:20Że co?
22:21A ty za dużo tego nie ściesz?
22:39Co ty tu robisz?
22:44Nie się ci na kamieniu, bo wilka dostaniesz.
22:49Stało się coś?
22:52Jula.
22:54Dobrze, że mnie oddałaś po urodzeniu, bo nie nadajesz się na matkę.
23:01Jula, co się stało?
23:03Co się stało, to że mnie okłamałaś!
23:05Kiedy?
23:05Rozmawiałam sobie dzisiaj z swoim kolegą, Rafałem.
23:11I zresztą, po co ja ci to mówię?
23:14Jestem na ciebie taka zła!
23:15To nie możesz mi normalnie powiedzieć, co się stało?
23:18Gówno!
23:22Richter?
23:28Dlaczego mi nie powiedziałeś?
23:35Julka!
23:48No centy, to już jest naprawdę przygięcie.
23:49Czy ciebie naprawdę tu chodzi?
23:50Tak pierwia!
23:51Wiem już, co to za fura i dlaczego mogła spłonąć.
23:53Już skończyłaś? Mogę teraz ja?
23:54Nie!
23:55Wiem też, kto sprzedał w ronie ten lewy samochód.
23:57Kto?
23:58No właśnie miałem tam jechać.
23:59Jak bardzo chcesz, to możesz dołączyć.
24:00Słucham, co chciałaś powiedzieć.
24:03Czy ty rozmawiałeś z moją córką?
24:04Tak!
24:06Co ty do jasnej cholery cymbalej jeden nagadałeś?
24:08A przestań! Ja mam na to czasu!
24:10A kolegę zapraszam wypieprzać z mojego biura.
24:15Zabiję go kiedyś.
24:17Daj spokój. Znowu mu o cukier skoczył.
24:34To chyba tu.
24:56Chyba, że Sylwek pieprzył farmazony, żeby się nas pozbyć.
25:00Zabiję go kiedyś.
25:30Czysta?
25:39Cholera.
25:41Mamy robotę dla lekarza ostatniego kontaktu.
25:44Co, spodziewałeś się kogoś żywego?
25:47Spodziewałem się kogoś innego.
25:48To kto to jest?
25:49A skąd ja mam wiedzieć?
25:50Ale szukamy kogoś znacznie młodszego.
25:54Kamil Ułański, pseudonim Ułan.
25:59Facet jest drobnym handlarzem z prowadzonymi furami.
26:02Wiesz, przebite numery, lewe papiery.
26:05Przekręciarz.
26:06Karany?
26:06On do tej pory był sprytny albo miał szczęście, bo nie ma kartoteki.
26:10Cię nocoń.
26:21Tu jest krew.
26:23Słyszysz?
26:25Tu mogła być jeszcze jedna ranna osoba.
26:27No, i na moje oko przebywała tu dłużej.
26:37Albo ktoś tu kogoś przetrzymywał,
26:40albo ten ćpun się tu zamylinował.
26:42To zobacz.
27:02Ktokolwiek tu był,
27:03wyszedł stąd w własnych siłach.
27:05I to całkiem niedawno krew jest świeża.
27:12Ktokolwiek.
27:42Zostawcie mnie!
27:53Jesteś cały?
27:55Lębą mnie trasnął.
27:57Policja, wrzuć do!
28:01Wzywam posiłki.
28:03Czekaj.
28:03Zanim przyjadą,
28:05znożmy go załatwić.
28:06Łacoń!
28:07Jesteś ranny!
28:12To jest ciebie cymbał.
28:14Facet jest zdesperowany.
28:16Widziałeś go?
28:17Letło trzyma broń.
28:18Przestań chodraczyć!
28:25Wystrykał się.
28:29Policja, rzuć to!
28:36Odpłynął.
28:38Zdrosił dużo krwi.
28:39Zwoń po koreckę.
28:42Zero, zero do zero sześć.
28:44Dawajcie szybką karetkę na garaże,
28:46za miastem.
28:46Szysz!
28:56Jeszcze jeden podpis.
28:57Tutaj.
28:59Dłużej dałem,
28:59chyba tylko książkę pisał.
29:01Nie marudź, Sylwek.
29:03Ciesz się, że płacić nie musisz.
29:05Umowa to umowa, nie?
29:06Że mogłaby to Magda za ciebie wypełniać.
29:12Bas grzesz jak kura pazurem.
29:15A co Magda ma do tego?
29:17A w ogóle co u niej?
29:19Jak wam się układa?
29:20A w sumie...
29:21Co was sobie w ogóle, kurwa,
29:22wyobrażysz no co?
29:25Mam nadzieję, że lepiej niż im.
29:27Prosił cię ktoś?
29:33Prosiłam cię?
29:34Co, ty jesteś kapitanem Solucją?
29:38Kurwa, pytam się ciebie.
29:40Co jej powiedziałeś?
29:42Nic.
29:43Jak nic?
29:45To skąd wiedziała o Ryfterze?
29:47Zobaczyła jego zdjęcie
29:48w aktach na moim biurku.
29:52Świetnie.
29:52Zajebiście.
29:55Skoro się już wymieniamy tajemnicami,
29:58to może mi powiesz,
30:00dlaczego ukrywałaś przede mną fakt,
30:03że Julka spędziła z nim cały dzień, co?
30:06Może bym go wcześniej złapał
30:07i nie stążyłby cię prawie zabić?
30:12Olka, nie możesz przed tym uciekać.
30:14Przed niczym nie uciekam.
30:16Ten psychopata prawie cię posłał
30:18na tamten świat.
30:19Po prostu...
30:19nie zamierzam niczym w sesji,
30:22tak jak ty.
30:24Nie.
30:29Czyli wolisz się drzeć po nocach, tak?
30:31Tak.
30:49Ten spalony trup nie jest jedyny.
30:53Jest ich więcej.
30:54Jak to więcej?
30:55Jedziemy.
30:56Ale gdzie?
30:57Ruszaj, dupę!
30:58Po prostu łańc sprzedał mi chujową furę.
31:17Skąd wiedziałeś, że była trefna?
31:22No dopiero się zczaiłem po zakupie.
31:24Miernik lakieru pokazał,
31:28że każdy element był malowany,
31:29nawet dach.
31:30Podłużnice wymieniane,
31:31więc fura musiała być po megadzwonie.
31:35Może nawet po dachowaniu.
31:37Ale odrestaurowana na glanc.
31:39Laik by żaden się nie zczaił.
31:43A jak się skapnąłeś, to co?
31:46Powiedziałeś ułanowi?
31:46A skąd?
31:48Nie chciałem z tym kutafonem już gadać.
31:52Przyjechał do mnie akurat kumpel Ernest,
31:54więc powiedziałem mu,
31:56jak tamtym mnie wyruchał na furze.
31:59No i tak od słowa do słowa
32:00pomyśleliśmy, że spuścimy
32:03ułanowi w pierdziel.
32:05No.
32:06To teraz nam wszystko pięknie wyśpiewasz.
32:10Co?
32:12Jak go tu zwabiliście?
32:13Nijak.
32:18Najpierw pojechaliśmy do niego pod kanciapę,
32:21za wszarz, do bagażnika
32:23i przyjechaliśmy tutaj.
32:43To co robimy?
32:53Chcesz go zajebać?
32:55Postraszyć tylko.
32:57No i pięknie.
32:58Tyle hajsu przez niego straciłeś.
33:00No, postrzelamy sobie.
33:02Gościu się trochę zesra w gacie
33:03i będzie miał nauczkę.
33:05A jak go trafisz?
33:07Nie trafię.
33:08Jak dostanie kulkę w nogi,
33:10to ona dłużej zapamięta.
33:11Nie, nie strzymajcie!
33:12Nie, nie strzelajcie, proszę, błagam was.
33:40Zostawcie mnie!
33:40Teraz to zostawcie?
33:43Ładnie tak na furach oszukiwać?
33:44Nie chciałem, przepraszam!
33:46Teraz twoje olej.
33:48Dawaj, kolejna szansa.
33:49Tym może mu wystarczy już.
33:51Nie bądź fajna, strzelaj, kurwa!
33:53Puśćcie go!
33:55Puśćcie go, kurwa, bo pożałujecie!
33:57Weź ty dziadek, spierdalaj!
33:59No!
33:59Weź co, załatwiliście go.
34:09No co?
34:10Dziadek rozprawił się z nami jak z dziećmi.
34:12A co ty pieprzysz?
34:13Przecież mieliście broń.
34:15No ale ja nie umiem strzelać.
34:16Nie trafiłem.
34:18Ale Ernest gorzej skończył.
34:21Facet zlał go do nieprzytomności.
34:23Jak ja to zobaczyłem,
34:25to normalnie ze strachu
34:26to prawie w gacie narobiłem.
34:29No, taki był z ciebie hojrok.
34:31Dobra.
34:33Mów dalej.
34:34No, dalej to ja już nie stawiałem oporu.
34:39Nie chciałem, żeby ten facet
34:40mi maczetą uba rozwalił.
34:42Odwiązałem u Anna.
34:44Ernesta wsadziłem do fury, jak mi kazał.
34:47No i jak byliśmy w środku,
34:48to nas podpalił.
34:49To nieźle przykosaczyliście.
34:54Dobra.
34:54Reszta na komisariacie.
35:12Jak się wydostałaś z płonącego samochodu?
35:16Jakoś udało mi się otworzyć te drzwi
35:19i wyczołgać się
35:20z samochodu.
35:24Gościu mnie nie zauważył.
35:26Miałem fuksa,
35:27bo jakby mnie zobaczył,
35:29to na pewno byśmy tutaj
35:30nie gadali teraz.
35:36To jest ten świr,
35:37który was podpalił?
35:39To on.
35:40Ten sam.
35:42Co się z nim stało?
35:44Ułan go zastrzelił.
35:46Ten go nie chciał wziąć do szpitala.
35:48Szarpali się.
35:49Ułan mi to wszystko wyśpiewał w szpitalu.
35:54To szczęście, że się wyjaśniło.
35:59No, szczęście, szczęście.
36:01A dla kogo?
36:02Dla ciebie?
36:03No, podpalacz nie żyje.
36:07Ja wam powiedziałem, jak to było.
36:09To chyba teraz mnie wypuścicie, co?
36:14Przecież to Ułan zrobił mnie na hajs.
36:18Strzelałeś do niego.
36:19Zrobiłeś sobie żywą tarczę.
36:20Dostaniesz usiłowanie zabójstwa.
36:22Zabójstwa?
36:24Zabójstwa?
36:24Ja?
36:25Przecież to Ernest go postrzelił.
36:28Ja nie umiem strzelać.
36:30Nieładnie to tak.
36:33Zrzucać wszystko na kolegę,
36:34który się swajczył i nie może się bronić.
36:36Taki z ciebie gangster, serio.
36:42Ja tylko chciałem sobie fajną furę kupić.
37:00Co ty tu jeszcze robisz?
37:06Co? Dalej się będziesz na mnie wkurzać?
37:11Nigdzie jej nie ma, rozumiesz?
37:28Nie pierwszy raz uciekła.
37:32Zresztą na pewno już jest w domu.
37:36Boję się, że dała nogę na parę dni.
37:40Julka to jest ogarnięta dziewczyna.
37:43Nie najgorsza ma już za sobą.
37:47Jestem beznadziejną matką.
37:49Przestań się nad sobą żalać.
37:51Okłamałam ją.
37:53Bo chciałaś ją chronić.
37:57A wiadomo, że to na dłuższą metę nie mogło się udać.
38:00Prawie cię zabili.
38:02Jezu, przestań to w kółko powtarzać.
38:04A ty przestań to bagatelizować.
38:06Pogadaj z nią po prostu, okej?
38:11Jak mam z nią pogadać, jak jej nie ma?
38:13Ale nie teraz.
38:15Przestań mi te swoje dobre rady wciskać.
38:17No co, pytał cię ktoś o to, prosił cię?
38:20Przestań się wtrącać.
38:22Kurde, jakbyś się nie wtrącał, to wszystko byłoby dobrze.
38:24Przestań się w tym, że nie ma!
38:26Przestań się w tym, że nie ma!
38:28Przestań się w tym, że nie ma.
38:29Julka, gdzie ty byłaś?
38:54Julka, mówię do ciebie coś.
38:56Martwiłam się o ciebie.
38:57To dobra, ale już jestem.
39:00Niech jest te rozmy.
39:27Gdzie byłaś?
39:32Tu i tam.
39:33Będę dałam się bez celu.
39:41Julka...
39:42Przepraszam.
39:50Powinnam była to wszystko inaczej jakoś załatwić.
39:55Mogłam z tobą od razu porozmawiać.
39:57No, mogłaś.
40:00Miałyśmy być ze sobą szczere.
40:05Nie wiem.
40:06Tylko w tamtym momencie
40:13po prostu nie wydawało mi się to takie proste.
40:20Stchurzyłam Julka.
40:21Przepraszam, bałam się.
40:26I nie chciałam, żebyś ty też się...
40:30tylko bała Julka Richter.
40:32to jest chory człowiek.
40:38Mhm.
40:39Bujasz się z psycholami codziennie
40:41i jakoś żyjesz.
40:44Dobra.
40:49Okej.
40:56Musisz wiedzieć, że Richter to nie jest
40:58pierwszy lepszy świr.
41:00to jest naprawdę bardzo niebezpieczny psychopata.
41:05To jest potwór Julka.
41:10Ty byłaś na odwyku,
41:12miałeś swoje problemy.
41:17Po prostu nie chciałam,
41:19żebyś przez niego nie dokończyła terapii.
41:23Ja też.
41:25Przepraszam.
41:26Sorry za to, co mówiłam.
41:31To nie było fajne.
41:34Ja tak nie myślę.
41:36Wiem.
41:39Czyli
41:40nie jesteś na mnie zła?
41:42Jestem zła na siebie.
41:59Że nie usiadłam
42:00z tobą, tak jak teraz
42:03nie porozmawiałam od razu.
42:05Nie wiem.
42:09Już po wszystkim
42:10tak było, minęło, ale
42:12jeśli ma nam się udać,
42:14to musimy sobie zaufać
42:15i mówić sobie wszystko, dobrze?
42:17Wiem.
42:18Obie.
42:19Zawsze.
42:20Obiecuję.
42:24Julka już nigdy
42:25niczego przed tobą nie zataje.
42:27Ja nie mogę cię stracić.
42:32Nie przeżyłam tego.
42:48Pij, kochanie.
42:50Na zdrowie.
42:53Pij.
42:54Pomóżcie mi.
42:56Teraz, natychmiast.
42:57Mówi się dzień dobry
42:59oraz
43:00potrzebuję pomocy.
43:02Kobieto, złodzieja trzeba łapać.
43:04Zawsze się idą pachy,
43:04bo samo się nie zrobi.
43:06Komisarz Konrad Lubecki,
43:07komisariat na Gorczaku.
43:08Ja mówiłam Leonowi,
43:10żeby on z tym babą
43:11żadne układy nie wchodził.
43:13Naprawdę chciałbym mieć dobre wieści.
43:14Przykro mi.
43:20KONIEC
Recommended
45:56
|
Up next
44:46
43:51
45:23
44:45
44:39
46:19
45:08
45:01
42:24
44:39
45:11
42:30
44:26
45:05
44:16
44:56
45:08
42:52
45:10
45:10
44:37
23:00
21:44