Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago

Category

📺
TV
Transcript
00:00Dziękuje za oglądanie.
00:30Dziękuje za oglądanie.
01:00Dziękuje za oglądanie.
01:29Nie no, pani Różo, to poproszę bez polityki.
01:33Czym mogę pomóc?
01:34No, bandyci zasadzili się na moje skarby.
01:38Ja tu trupem padnę bez nich, trupem padnę bez nich.
01:42Ale niech pani wyrówna oddech.
01:44Tak, tak, tak.
01:47I teraz mówię jaśniej.
01:48No, i wykradnij mi zdjęcia z telefonu i takie odesłali.
01:52Ooo, piski za kratkami.
01:57Ale to jakieś takie słabe graficznie.
02:00Napisali, że jak zapłacę 700 złotych okupu, to dadzą nam wszystkim spokój.
02:06Ale niech pani nie płaci.
02:07Proszę wołać komisarza.
02:09Ja zaraz złożę zeznania.
02:11Komisarza nie ma.
02:11To panią komisarz?
02:13Też nie ma wszyscy w terenie.
02:14To co robimy?
02:15Najlepiej będzie, jeśli pani spokojnie wróci do piesków.
02:19Ale jak spokojnie, jak spokojnie?
02:21No przecież to jest głupi żart, dowcip.
02:23To nieprawda.
02:24Bandyci mi wleźli do telefonu.
02:26Oni mogą wszystko.
02:28A nie było to tak, że pani sama wrzuciła te fotki do internetu,
02:32żeby pochwalić się pupilkami?
02:34Co?
02:35Ale to znaczy, że ja sama wystawiłam Bartusia Michazianie bandytom?
02:42Raczej żartownisią.
02:44Żądam śledztwa i ochrony policyjnej.
02:49A z kim są teraz pieski?
02:51Z sąsiadką.
02:52A nie lepiej będzie osobiście ich pilnować?
02:54Racja.
02:54Właśnie.
02:55Racja.
02:56W tej sytuacji nikomu nie można ufać?
02:57Nie można.
02:58Ja zabezpieczę wszystko i zaraz wrócę.
03:00Niekoniecznie.
03:01Niekoniecznie.
03:03Robicie, ale nic z tego nie wynika.
03:08Nie jutro, tylko dziś chcę to mieć.
03:21Pomóc dziewczyncy?
03:22Pan tu pracuje?
03:24Pan tu pracuje?
03:26Tak.
03:27I ty czekasz na kogoś?
03:29Jak się pan nazywa?
03:31Może Lubecki?
03:33Może.
03:35A co?
03:36Już nic.
03:37Ej.
03:39Nudziu ci się?
03:48Po pani dzielnicowa.
03:50Nareszcie.
03:52Dzień dobry.
03:53Co tu się dzieje?
03:55Mirelka zniknęła.
03:56Ze dwa tygodnie jak pukam, stukam, nikt nie otwiera.
03:58Sama mieszka?
04:00No przeważnie.
04:07Policję otwierać!
04:10Strasznie tu cuchnie.
04:12Kanalizacja wybija, ale idzie się przyzwyczaić.
04:14Robaki spod drzwi wyłażą.
04:24Tu i szczury są i robaki.
04:25Co pani chce?
04:26Taka okolica.
04:27A Mirelka pedantką nie jest, to się tam pewnie lęgną gadziny.
04:30Proszę wracać do domu, dobrze?
04:36Zamknięte na klucz.
04:37Niech pani wraca.
04:39Ale co z Mirelką?
04:41Proszę wracać, dobrze?
04:43Już.
04:43Już.
05:00Niechmış.
05:30KONIEC
06:00ZASZBUR
06:22Dzień dobry
06:24O, jaka piękna sztuka
06:30A no piękna
06:32A gdzie go pani ustrzeliła?
06:37Nie ja, mąż
06:39Rano z podchodu próbował i taki okaz mu się trafił
06:42No a ja nic nie mogę
06:45Nie tutejszy jestem, tutejszych lasów nie znam
06:48Jakby mi mąż podpowiedział, gdzie tu podchodzić
06:53Mąż w domu?
06:55Akurat wyjechał
06:56A, to pani sama na Włościach?
07:00Sama?
07:04To może zaczekam na męża
07:08Nie, zejdzie mu się do wieczora
07:11Ale jak pan chce podpytać, to możemy zadzwonić
07:13O, doskonale
07:15Telefon w domu zostawiłam, zaraz przyniosę
07:23Doskonale
07:24Odzwuki są w zaawansowanym stadium rozkładu
07:51Ale wyglądają na fachowo poćwiartowany
07:54Znaczy, że zabójca ma doświadczenie
07:57Znał anatomię
07:59Jest lekarzem?
08:03Bardziej rzeźnikiem, albo myśliwym
08:05To mogła być Mirella Sołtys?
08:08Znaczy to, co z niej zostało?
08:12Niech się patolog wypowie
08:13Ja się nie podejmuję
08:14Cholera
08:18Co jest?
08:20Trzecia dłoń
08:21Jeżeli to nie była hinduska bogini, to...
08:24Mamy dwie ofiary
08:25Danatka nie mieszkała sama
08:27Miała faceta
08:40Dobra, zabezpieczcie mi to wszystko do analizy Dena
08:46Z PC w labie już dopasują, kto jest kto
08:48Ja bym obstawiał, że ktoś to zrobił w celach konsumpcyjnych
08:52Bardziej, że obgotował głowę
08:54No największą konsumpcję to mają robale
08:58No zajebiście
09:01Dawno nie mieliśmy psychopaty Ludojadana w dzielni
09:05Bałaganiarze
09:21Dla nich to powinien być osobny krąg w piekle
09:25Przecież nic znaleźć nie można
09:27Wiecznie nie posegregowany
09:32A ty chłopcze w jakiej sprawie?
09:53A dzień dobry to koza zjadła?
10:00Nie pani interes
10:01I dobrze
10:06Widać, że to niezły ancymon
10:12Niech inni się z nim użerają
10:16Ja nie mam na to ani zdrowia, ani siły, ani ochoty
10:18Ani czasu
10:19Dawno mówiłam Mirelce, żeby się ze świrem nie prowadzała
10:34Ale to uparta posłucha?
10:37No
10:37Mamy nieszczęście
10:39Z jakim świrem?
10:41Z tym całym jej Cześkiem
10:44Znam pani nazwisko?
10:47Znam, no
10:48Kaszub?
10:51Nie
10:51Mazur
10:53Mazur, Czesiek, tak
10:54Mieszkał tu?
10:58On dochodzący był
11:00Mirelka pomocy od niego nie miała
11:03Do życia się nie dokładał
11:05Tylko przyłaził, żeby się gzić
11:07Ona mu się czasem stawiała to i przyłożyć potrafił
11:10Brał co chciała, a później znikał
11:12Bywało, że nie na kilka miesięcy
11:15A długo trwał ich związek?
11:20Od lat
11:21Życia sobie przez niego nie ułożyła, bo
11:24Bała się, że jak wróci
11:26To i zastrzelić może
11:29Jak to, ale dlaczego zastrzelić?
11:33Miał broń?
11:35Przecież to myśliwy nieraz zabijał
11:37A narwany strasznie
11:38Pierwsza żona to ponoć za granicę od niego uciekła
11:42Taki był zboczuch
11:43Mirelka też powinna była uciec
11:45Ale gdzie? I z czym?
11:47Dobrze, ale dlaczego zboczuch?
11:52Chyba najbardziej go kręciło
11:54Jak babę na siłę brał
11:55Ja na górze mieszkam, to ja nie jedno słyszałam
11:57Postrzegałam Mirelkę, że to zły człowiek
12:02Kiedy widziała go pani po raz ostatni?
12:08Będzie już kilka miesięcy
12:09Ale ja nie mogę widzieć wszystkiego
12:12Bo jak widać przyszedł i zabił
12:15Zna pani jego adres?
12:20Nie
12:20Ale
12:22Ale ja mam jego numer telefonu
12:25Mirelka mi kiedyś podawała
12:26Dobrze, ja tylko nie wiem czy on jest aktualny
12:29Jeszcze cię trzyma?
12:36Mózg mi przesiąkł tym syrodę
12:38Masz coś?
12:40No mam wstępny trop
12:41Podejrzany to Czesław Mazur
12:43Konkubent a właściwie
12:44Kochanek danatki
12:46Facet jest myśliwym i bywał agresywny
12:49Miejscowy?
12:51Ja go nie kojarzę
12:53Ale już poleciłam chłopakom, żeby sprawdzili go po logowaniu telefonu
12:56O
12:5708
12:58Zgłoś się do bazy
12:59Tusemka, co jest?
13:04O
13:05Jestem jeszcze Lubecki z tobą?
13:11Lubecki
13:11O
13:12Mamy wybicie i gwałt w Leściówce przy Półdniowej Wyrotówce
13:16Nie biorę
13:18O
13:19Musisz
13:19Nic nie muszę
13:21Umrzeć najwyżej
13:23Nie rozdwoję się
13:25Mamy tutaj taki bajzel, że
13:27O
13:29Nie mam nikogo innego teraz
13:31Przyjąłem
13:37Dzień dobry
13:42Choracy Uścicki
13:43Na winy Gorczaka
13:45Nie mamy czasu
13:46To prawda, że w tej kamienicy doszło do brutalnego zabójstwa?
13:48Proszę sobie odejść
13:49Mieszkańcy mają prawo do informacji
13:51Tajemnica dochodzenia
13:52Chociaż komentarz się należy
13:54Niech pan się skontaktuje z oficerem prasowym
13:57A jest taki u was?
13:59Prośbę proszę kierować na piśmie
14:15No dobra
14:20A ty co?
14:25Robaki masz, że się tak wiercisz?
14:27Kiedy będzie?
14:28Co będzie?
14:29Lubecki
14:29Komisarz Lubecki
14:30Komisarz Lubecki
14:32Można wiedzieć w jakiej sprawie do komisarza?
14:39Nie można wiedzieć
14:40Młody człowieku
14:43Z taką postawą
14:45To ty daleko w życiu nie zajdziesz
14:47Kobieto nie trój tylko mów kiedy będzie
14:50Będzie jak będzie
14:53Mhm
14:55A teraz jest dzielnicowy Walicki
14:58Z nim możesz porozmawiać
15:00Może on przynajmniej chociaż trochę nauczy cię kinderstuby
15:03W dupie mamy jakiegoś Walickiego
15:05Pieprzona strata czasu
15:07No
15:12I tak właśnie kończy się bezstresowe wychowanie
15:15O
15:33On mi cały czas trzymał mąż przy gardle
15:37Powiedziałam, że mnie zabij jak skończy
15:43Karetka jest już w drodze
15:46Widziała pani może w którym kierunku odszedł?
15:53A odjechał?
15:57Nic nie widziałam
15:59Ja się bałam nawet oczy otworzyć
16:01Już jest pani bezpieczna
16:06Złapiemy go
16:08W szpitalu trzeba będzie zrobić obdukcję
16:12Ale od razu będziemy mieli dla pani wsparcie psychologiczne
16:15Technicy by mierzyli telefon czy słowa Mazura
16:23Nie rozdwoję się
16:25Czekaj, stój, do kogo?
16:29Zeznania musimy wyciągnąć
16:31Jego telefon nguje się pięćset metrów stąd
16:33Jest niedaleko, rozumiesz?
16:34Zeznania musimy wyciągnąć
16:36Zeznania
16:38Zeznania
16:38Zeznania
16:40Zeznania
16:42Zeznania
16:44Zeznania
16:46Zeznania
16:48Zeznania
16:50Zeznania
16:52Zeznania
16:54Zeznania
16:56Zeznania
16:58Zeznania
17:00Zeznania
17:02Zeznania
17:04Zeznania
17:06Zeznania
17:08Zeznania
17:10Zeznania
17:12Zeznania
17:14Zeznania
17:16Zeznania
17:18Zeznania
17:20Zeznania
17:22Zeznania
17:24Zeznania
17:26Zeznania
17:28Zeznania
17:30Zeznania
17:32Zeznania
17:34Zeznania
17:36Zeznania
17:37Zeznania
17:46Zeznania
17:48Zeznani
17:50Zeznanie
17:51Zeznania
17:52Zeznania
17:53Zeznanie
17:54Zeznania
17:55Zeznania
17:56Zeznanie
17:57Dau corridor
17:58Zeznania
17:59Policja
18:00Żuś broni
18:01Łapy do góry
18:02Wykonuj polecenia
18:04Zeznania
18:05Do lecenia!
18:06Rzuć to!
18:09Głuchy jesteś?
18:10Rzuć tą broń!
18:14Kurwa mać!
18:22Nie zdążysz przejadować!
18:24Rzuć to, iglewa!
18:35No stój!
18:38Stój mówię!
18:40To pomyłka!
18:42Sam jesteś pomyłka, wydlaku!
18:44To pomyłka!
18:45Do policjanta strzelasz?
18:47Ja myślałem, że to napad.
18:48Ja nie jestem kłósobnikiem.
18:49Ja mam zezwolenia.
18:51Zezwolenie, nagwałcenie i zabijanie też masz?
18:53Co?
18:54Zabijanie?
18:56Ja nie zgwałciłem, tylkośmy się zabawili.
18:59Przecież ta dupa żyje!
19:02Ta dupa?
19:03Na kolana!
19:04Na kolana mówię!
19:05Na kolana mówię!
19:06Na kolana mówię!
19:07Na kolana mówię!
19:08Na kolana mówię!
19:16Dobra, dość Majher!
19:17Dość mówię!
19:18Ilaruszoł, ty też tak zwałciłeś, co?
19:20Stajesz.
19:21Też się zabawiłeś?
19:23Ale żeś się przywróciła.
19:25Te wystające korzenie wszędzie.
19:28Ale ja nie jestem kłósobnikiem.
19:31Ja nie jestem kłósobnikiem.
19:32Ja nie jestem kłósobnikiem.
19:33Ja nie jestem kłósobnikiem.
19:34Akurat twój najmniejszy problem.
19:35Dzień.
19:36Szybciej, no szybciej, Pani Lodziu, szybciej.
19:48Nawet dzielnicowych nie ma, a mnie przysługuje regulaminowa przerwa regeneracyjna.
19:55Ale to jest sprawa kryminalna. Pani Lodzi też dotyczy. No wpadłyśmy jak śliwka, śliwki w szambo.
20:03W kompot.
20:04W kompot.
20:05W kompot.
20:06W kompot.
20:07W kompot.
20:08Właśnie.
20:09No dobrze.
20:10Pani Lodziu, co u Pani jest przedmiotem szantażu?
20:19Nie, ja umrę ze wstydu.
20:20Ale nie rozumiem.
20:22Nie, nie, nie. Ja nie wyjaśnię za nic. Nie, nie. Pani policjant chce może Pani nawet więcej wyznać niż księdzu.
20:34O spowiedzi.
20:35O.
20:36Właśnie.
20:37No to o co chodzi?
20:40Bandyci wykradli mi zdjęcia z telefonu. Tak jak tutaj Pani Róży.
20:46I jak nie zapłacę 700 złotych, to powiedzieli, że roześlą po gorczaku.
20:51Albo już to zrobili, skoro Pani wie.
20:53Wykradli? Czy Pani sama wrzuciła te zdjęcia do internetu?
20:58Aha.
20:59Proszę Panią, przenigdy. Boże, takie rzeczy.
21:03Co?
21:04Mówiłam, że szantażyści włamują się nam do telefonów, bo to są ci…
21:10Hakerzy.
21:11Hakerzy.
21:12Bardzo groźni.
21:14Mhm, no dobrze, ale co jest na tych zdjęciach?
21:19Sesyjka podczas gotowania.
21:23I zdjęcia kulinarne.
21:26Nie.
21:29Intymne.
21:30No tak, no trochę.
21:34Ja raz w życiu sobie takie coś zafundowałam.
21:37Boże nie, nie, nie. Boże nie.
21:39Ja umrę ze wstydu, jak to ludzie zobaczą. Boże nie.
21:43Ale to… wy tutaj?
21:47Sąsiad nasz.
21:48Mhm.
21:49Kamienica obok.
21:50Chyba mu nic nie mówi.
21:52A co nie mówi? Gdzie nie mówi? Czemu nie mówi?
21:54No, że obie padłyśmy ofiarą w szantażu.
21:58A wy też?
22:00Ty też?
22:01No.
22:02To… tobie też wykradli zdjęcia intymne z telefonu?
22:05Ty…
22:06O!
22:07Wypraszam sobie.
22:08Na moich zdjęciach były tylko zdjęcia moich piesków.
22:12Może u mnie nie były to zdjęcia, ale też było to dla mnie ważne i intymne.
22:18I pewnie też żądali siedmiuset złotych, tak?
22:22No tak.
22:23No, skoro…
22:25Modus operandi jest ten sam, to skala przestępstwa naprawdę robi się poważna.
22:32Ale ja im tak nie zapłacam.
22:34No i świetnie, bardzo dobrze. Lolek, co cię ukradli?
22:37No…
22:39Nie…
22:40Nie, nie takie, nie.
22:41Nie, no…
22:42Ja po prostu wieczorem czasem piszę sobie takie…
22:47takie pikantniejsze wierszyki dla mojej małżonki Majeczki.
22:52A, no…
22:54No…
22:55Tak.
22:56Dobrze.
22:58Więc…
22:59Proszę…
23:02Każdy tu napisze numer, z którego przyszło żądanie haraczu.
23:09Rozprawimy się z tym zwyrodnialcem, tym skurczybykiem po mojemu.
23:14Proszę tu pisać.
23:16Tak.
23:22No tam…
23:23Gwałtu to nie było.
23:28Ciebie też tam nie było, co?
23:31Nie, no to wiesz, sam jesteś chłopem, to wiesz, no przecież jak ta kobietka tak kusi, takie daje sygnały, nie?
23:39A, ja wiem…
23:40Ja wiem dobrze, kiedy kobieta chce się zabawić.
23:43Zabawić…
23:45Z nożem przy garblu.
23:46Oj…
23:47Oj…
23:48Takie ślible były.
23:49No potem trochę robanu pogniosła, bo się męża wystraszyła.
23:54Ale…
23:55Ale chętna była jak suka w ruinie.
23:59Skurwielujemy.
24:00Co?
24:01To też była chętna?
24:02Co to kurwa jest?
24:03Jak to co?
24:04Twoja była.
24:05A co, nie poznałeś jej?
24:06Nie…
24:07Nie…
24:08Nie…
24:09Nie poznałeś jej?
24:10Nie, no Mirelkę poznaję.
24:11Ale Mirelki to ja nie widziałem nawet może z pół roku.
24:12Kiedy je zaróżnałeś, co?
24:13Dwa tygodnie temu?
24:14Trzy?
24:15Nie…
24:16Nie…
24:17Nie…
24:18Chwila, przecież ja…
24:19Przecież ja dopiero co wróciłem z Holandii.
24:20Tam pół roku tam pracowałem.
24:21Nawet w niedzielę.
24:22Majster może zaświadczyć.
24:23Zresztą dam telefon do Majstra.
24:24Sprawdźcie.
24:25Sprawdźcie.
24:26Sprawdzimy.
24:27Może jeszcze chwilę?
24:28Tak.
24:29Tak.
24:30Tak.
24:31Tak.
24:32Tak.
24:33Tak.
24:34Tak.
24:35Tak.
24:36Tak.
24:37Tak.
24:38Tak.
24:39Tak.
24:40Tak.
24:42Tak.
24:43Tak.
24:44Tak.
24:45Tak.
24:46Tak.
24:47Tak.
24:48Tak.
24:49Tak.
24:50Tak.
24:51Tak.
24:52Tak.
24:55Masz.
24:56Pisz ten numer.
24:57Nie, że jak pisz numer…
24:58Przecież ja nie pamiętam numeru do Majstra.
24:59No w komórce mam.
25:01Zapisałem…
25:07Co masz?
25:08Wyniki z labu.
25:09Potwierdzili tożsamość Mirelle Lisą.
25:12Te sale szczątków tej drugiej opiary nie udało się ustawić.
25:16To może potrwać.
25:17O tym gnój twierdzi, że ma Libi.
25:22Chętnie to sprawdzę.
25:24I tak posiedzi kilka lat.
25:26Za gwałt i za tą strzelaniem na lesie.
25:35To cześć.
25:38Cześć.
25:42Ty do domku, a ja mam to.
25:45Do jutra.
25:47Do jutra!
25:48Pani dziennicowa?
25:49Do widzenia.
25:50Proszę tylko o krótką rozmowę.
25:51Ja już panu mówiłam, że jestem to do rzecznika.
25:53Pani wie, że on mi nic nie powie.
25:55Ja tym bardziej.
25:56Proszę tylko o kilka słów.
25:57Nie chcę ujawnienia tej nic śledztwa.
26:00To czego pan chce?
26:01Jestem na stażu.
26:02Maszę o dziennikarstwie.
26:04Wyrzucą mnie, jak nie przyniosę żadnego materiału.
26:07Proszę jedynie o krótką rozmowę.
26:13Pragnę tylko zrozumieć,
26:15Dlaczego nie możecie nic ujawnić?
26:17Przecież ludzie chcą wiedzieć.
26:19Morderca mógłby to wykorzystać na swoją korzyść.
26:21Jesteście na jego tropie?
26:23Weryfikujemy ślady.
26:26Jak odbywa się taka weryfikacja?
26:30W laboratoriach policyjnych.
26:32Ludzie mówią, że morderca jadł mięso swoich ofiar.
26:41To prawda?
26:43To tak mówi.
26:44Potwierdza to pani?
26:48Nie.
26:49Myślała pani kiedyś o tym, czym różni się zjedzenie człowieka od zjedzenia świdł?
26:59Dlaczego pan o to pyta?
27:12Skończyliście już?
27:16Tak właśnie skończyliśmy.
27:22Nic więcej panu nie powiem. Do widzenia.
27:24Do widzenia.
27:25Dziękuję pani bardzo.
27:30Jak już będzie pani mogła powiedzieć coś więcej,
27:34chciałbym być pierwszym.
27:39Jeszcze raz bardzo dziękuję.
27:43Wydawałoby się, że zagadka zaginięcia kobiet pozostanie nierozwiązana.
28:00Niespodziewanie jednak śledczy wpadli na trop, który zmienił wszystko.
28:11Można?
28:12Pewnie. Zapraszam.
28:17No a ty co? Wprowadzasz się? Myślałam, że najpierw się lepiej poznamy.
28:20A to kupiłem okazyjnie.
28:24Dobrze wyglądasz. Lepiej niż na fotkach.
28:27Ty też. O wiele. Nagrywasz coś?
28:30Takie małe co nieco.
28:32O czym będzie nowy odcinek?
28:35Serio cię interesują teraz te krwawe historie?
28:38Są świetne.
28:40Dzięki.
28:42Skąd je bierzesz?
28:44No wiesz, z życia i śmierci.
28:48A myślałaś kiedyś, jakie to uczucie zabić człowieka?
28:53Serio cię to kręci?
28:56Jestem dziennikarzem kryminalnym.
28:58No i co, spotkałeś się ze mną, żeby teraz rozmawiać o pracy?
29:01Możemy połączyć swoje siły i wspólnie stworzyć niezły team.
29:06Napijesz się wina?
29:09Z chęcią.
29:11Tylko będziesz musiał pomóc jej otworzyć.
29:13Co ty, co ty zrobiłaś?
29:19Co ty zrobiłaś?
29:29Biolka?
29:31Wstałaś już?
29:32Musimy jechać.
29:33Biola?
29:34Dobra.
29:35Wchodzę.
29:37Biola jesteś?
29:38Biolka?
29:39A co to jest?
29:40Numerantku jedna.
29:41Myślałaś, że się nabiorę.
29:42Dobra.
29:43Dobra.
29:45A.
29:46A.
29:49Słuchaj, jakaś?
29:50Biola jesteś?
29:53Biolka?
29:56A co to jest?
30:05Oj, numerantku jedna. Myślałaś, że się nabiorę.
30:09Dobra.
30:10O kurwa!
30:23Ale wie pani, że pani nie może mnie wzywać na komisariat,
30:27bo jestem nieletni i niepełnosprawny.
30:30I nie z pełna rozumu.
30:33Że co?
30:34Jeszcze ci to udowodnię, ale wszystko w swoim czasie.
30:37Na razie potrzebuję twojej pomocy.
30:38Znasz wszystkie dzieciaki na gorczaku, tak?
30:41No może, ale ja sześćdziesioną nie jestem.
30:45Wyobraź sobie, że jakiś małolat wykrada zawartość telefonów różnym ludziom,
30:51potem ich szantażuje, do tego robi straszne błędy ortograficzne,
30:57używa slangu młodzieżowego i żąda relatywnie małych sum.
31:01Ale jak to małych? A co ja mam do tego?
31:05A no to, że urządzenie, z którego wysyłane są groźby, loguje się w twojej kamienicy.
31:12A to pewne?
31:13No pewne.
31:15Dlatego zanim wezwiemy na komisariat twojego kolegę Norberta z rodzicami,
31:20no to chciałam to z tobą skonsultować.
31:22A pani myśli, że to Norbert?
31:26No wezwiemy go, właściwie to już.
31:28Powinnam posłać po niego patrol.
31:29A nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, niech pani poczeka, to Norbert nic nie zrobił, to ja zhakowałem te telefony.
31:37No i proszę, a nie mówiłam, że nie z pełna rozumu?
31:41Coś ty znowu debilu narobił, co?
31:43No, ale Mirek, no...
31:44Zamebałbym się szybciej dogadał niż z tobą.
31:47A naprawdę ci łomoc spuścić, żeby coś dotarło do tego zakutego łba?
31:50A to pani dzielnicowa to nie były przypadkiem groźby karalne?
31:54Tyle dobrze, że przynajmniej sam się przyznał.
31:56No, ale co dobrze, to żadna okoliczność łagodząca.
32:00Pani dyżurna ma za miękkie serce.
32:01A, tutaj serce nie ma nic do rzeczy, to nie lekcje anatomii.
32:05Najważniejsze, że sprawa została skutecznie rozwiązana.
32:08A kara będzie, bo kara być musi młody człowieku.
32:1250 godzin prac społecznych.
32:15W życiu.
32:16No to 100.
32:19Swyrudnialca.
32:26Dzień dobry.
32:38Dzień dobry.
32:43Co się panu stało?
32:44Gdzie?
32:46Plecy.
32:47Całe we krwi.
32:49Ktoś pana pobił, czy co?
32:50Nie, to nic.
32:51Ostawiłem chyba plecak na farbie.
32:54Dopierzę się.
32:56Mi to na krek wygląda.
32:58Miłego dnia.
33:02Miłego.
33:03Miłego.
33:04Przecież ja wyjdę na Mieńczaka i parka plaża.
33:22I co?
33:23Tylko tyle?
33:24To pomyśl, jaką cenę ja zapłacę.
33:26Jak wyciekną te moje akty z porem.
33:30Proszę szanownego państwa, chciałam niniejszym oświadczyć, że wspólnym wysiłkiem całego kolektywu...
33:47Wróć, wróć, wróć.
33:49Moim osobistym wysiłkiem szantażysta został zdemaskowany, ujęty i unieszkodliwiony.
33:58Posadziliście go już?
34:02A teraz sprawca, którego zapraszam, osobiście przemówi do poszkodowanych. Proszę.
34:10A kto to?
34:15No, dawaj.
34:16To ty, Bartuś?
34:22Tak, to ja. Przyznaję się i... i przepraszam.
34:30No przecież... przecież jemu nawet znać nie można, no.
34:33Ha, ha, ha, no pięknie, chłopaczku. Wpadłeś jak gówno w wentylator.
34:40No, to był tylko głupi żart, no.
34:46Tak, żart żartem, ale moje zdjęcia widziałeś.
34:51Ty jesteś, wiesz, za młody na takie rzeczy.
34:55Zaręczam, że go nie zgorszyły i osobiście postaram się, żeby zapomniał co widział.
35:00Ja już zapomniałem, no. I nie ma o czym pamiętać.
35:07A w ramach zadośćuczynienia, za głupoty, które wyprawia mój brat, zapraszam wszystkich do food trucka.
35:13Tam Bartek państwa obsłuży. Termin wizyty dowolny, bo będzie tam pracował wiele miesięcy.
35:19Wiele miesięcy? Przecież nawet ten food truck pode mnie nie jest przystosowany.
35:23Nie martw się, będzie.
35:25Ja tam bym się nawet dobrze nie czuła, jakby mnie taka chudzina na wózku obsługiwała.
35:31I do tego nie stawna rozumu.
35:34Dobra, tu nie ma co.
35:38Słuchaj, masz pierwszego poszkodowanego do obsłużenia, bo akurat zgłyniałem, więc zapraszam.
35:48Dziękuję.
35:50No, raz, raz.
35:50A, jeść.
35:57Do widzenia.
36:04Pomijając te plamy na podłodze, mieszkanie jest wysprzątane, a Wiolka nienawidzi sprzątać.
36:10I jeszcze ta walizka z mięsem.
36:13Ona by czegoś takiego nie zostawiła.
36:15Zresztą ona praktycznie nie je mięsa.
36:17A gdzie dokładnie stała ta walizka?
36:21No tutaj.
36:23Przysięgam, że była, ale zniknęła.
36:25Ja naprawdę nie jestem wariatką.
36:26Dobrze, niech pani stoi w miejscu.
36:28Dlaczego pani w ogóle tutaj przyjechała tak rano?
36:30No miałyśmy z Wiolką jechać na taki konwent influencerów.
36:34Nie mogłam się do niej dodzwonić, a ona lubi trochę pospać.
36:37Więc postanowiłam ją trochę pogonić, żebyśmy się, żebyśmy się nie spóźniły po prostu.
36:42A pani przyjaciółka coś nagrywa?
36:44No takie podcasty kryminalne.
36:46Ona jest bardzo popularna w sieci.
36:48To się cały czas nagrywa.
36:52To dawaj od początku.
36:53Możemy połączyć swoje siły i wspólnie stworzyć niezły team.
37:02Nabijesz się wina?
37:03Z chęcią.
37:04Tylko będziesz mi musiał pomóc je otworzyć.
37:11Co ty? Co ty zrobiłeś?
37:15Jezu! Jezu, to on już zabił!
37:18Wie pani, kto to jest?
37:19Już, już, spokój, spokój.
37:21Kto to jest?
37:21Ja chyba wiem.
37:22Też go wczoraj widziałeś.
37:25Poddawał się za dziennikarza, był przed komisariatem.
37:28Dobra, wydzwoń techników, niech go sprawdzą.
37:31Mam jego wizytówkę na biurku.
37:32Dobra, weźmy mnie wprowadź, żeby nie zadoptałam śladów.
37:37Spokojnie.
37:38Pójdzie pani ze mną.
37:47Zna go pani?
37:50No, znam.
37:52Kurde, on pali to mięso.
37:53Kurde, on pali to mięso.
37:55Kurde, on pali to mięso.
37:57Bagażami, całą kamienicę mi czerwoną farbą zapaskudził.
38:02Policja, otwierasz!
38:03A o co chodzi?
38:05Niech pani wraca do domu.
38:07Ale o co chodzi?
38:08Do domu!
38:08Kurde, on pali to mięso.
38:20Niszczy do wody.
38:34Ej!
38:35Stój policja!
38:38Stój!
38:38Znaczy, czy to nie?
38:51Znaczy, czy to nie?
38:52Nie, po prostu?
38:53Zadać ci boli w myku.
38:58Taki to jest delikatny.
39:10Chłopcze, co się stało?
39:13Napadli cię?
39:14Ilu ich było?
39:16Co ci zrobili? Boli cię?
39:17No mów do mnie, no co się stało?
39:19Nie będę z panią gadał.
39:21Poczekam na Lubeckiego.
39:23Okej.
39:32Ale w międzyczasie podasz mi na miary na swoich rodziców.
39:37Bo nawet komisarz Lubecki nie będzie przesłuchiwał małoletniego
39:40bez obecności opiekunów. Tak?
39:44Nie mam rodziców ani opiekunów.
39:48Jestem sam.
39:53Zrobiłem to.
39:57Nie zaprzeczam.
40:00Zabiłeś Mirelle Soutis
40:02i Violettę Smykałę.
40:07Mogły się tak nazywać.
40:10Kim była ta trzecia kobieta?
40:11Ona nazywała się...
40:17Musi się sami postarać.
40:23A postaramy się.
40:25O to się nie martw.
40:27Dlaczego je zabiłeś?
40:34Dlaczego je zabiłeś?
40:36Z ciekawości.
40:43One ci nic nie zrobiły.
40:45Nawet ich nie znałeś.
40:47Mówię niewyraźnie.
40:51Byłem ciekawy, jak to jest zabić człowieka.
40:53Chciałbym sprawić, czy to trudniejsze niż zabić komara.
41:03I musiałem spróbować, czy człowiek przynajmniej w smaku jest lepszy od świn.
41:07I co?
41:08Jest?
41:11Sam kiedyś spróbuj.
41:13Przy tej pierwszej kobiecie
41:19nie było łatwo.
41:22Nawet trochę mnie szarpnęło.
41:24No i fizycznie było ciężko, bo...
41:26Wiesz, ciało niełatwo poćwiartować.
41:34Smak też mnie rozczarował.
41:38I co?
41:39I dlatego była ta druga.
41:43Przy drugiej było łatwiej.
41:46A zabicie tej influencerki...
41:50To była dzika przyjemność.
41:56Tylko, że jej nie zdążyłem spróbować.
41:58A szkoda.
41:59Ty też pewnie jesteś smaczna.
42:15Tak białą i gładką skórą
42:18musi być pyszne mięso.
42:20Liczysz na orzeczenie o niepoczytelności.
42:31Ale możesz o tym zapomnieć.
42:35Będziesz karował w pierdlu
42:37do końca życia.
42:40I to z takimi bandziorami,
42:42że sam będziesz się modlił o to,
42:43żeby cię zjedli.
42:46Pożyjemy, zobaczymy.
42:47Siadaj.
43:10Chcesz się napij czegoś?
43:12Nie.
43:12Kto cię tak porządził?
43:17Jaki żul?
43:20Przemyję ci te rany.
43:33Puchasz.
43:33Już, trzymaj.
43:53Zawiozę cię do domu.
43:54Nie trzeba.
43:57Dobra, to przejdziesz jutro z rodzicami.
44:01Po co?
44:01Po bez nich nie mogę cię przesłuchać,
44:05a musimy złapać tego typa,
44:06co cię pobił.
44:09Może być sam ojciec?
44:12Może.
44:14To już tu jest.
44:17Co?
44:20No tu.
44:22Siedzi przede mną.
44:23Franciszka Kuklińska nie żyje.
44:42Została zamordowana.
44:45Makabryczna randka.
44:47Szampani zabójcze róża.
44:48Zajmiesz się naszym potocznym?
44:50A o którym potocznym mówisz?
44:54Chciałabym zgłosić przestępstwo.
44:57Nikt tutaj nie jest głuchy.

Recommended