Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 7/23/2025

Category

📺
TV
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:04KONIEC
01:06KONIEC
01:08KONIEC
01:10KONIEC
01:12KONIEC
01:14KONIEC
01:16KONIEC
01:18KONIEC
01:20KONIEC
01:22KONIEC
01:24KONIEC
01:26KONIEC
01:28Ej! Ej! Chłopaczku! Co ty tam wyrabiasz?
01:53To jest teren policji!
01:57A może być nawet teren prezydenta! W dupie to mam!
02:01Co ty tam chciałaś napisać? Kocham jeść?
02:05Jess! Jessica! Widzi pan te okna? To są jej!
02:11Wychodzą na te podwórko. Jak się obudzi, chce żeby wiedziała.
02:16Ej! Wali od ciebie jak z gorzelni! I to wszystko tłumaczy!
02:21Słuchaj, dam ci szansę! Zmyj to wszystko! Idź do domu, trzeźwiedź!
02:27Ja nic nie zmazuję! Nic nie zmazuję moją kocham!
02:31Cicho! Bo bębenki pękają!
02:33Tu gdzieś! Kocham cię, Jessica! Kocham cię! Wyjdź za mnie!
02:37O dobro, no ja już zmarzę ten napis, tylko tam nie puści no!
02:45Ta oferta już nie aktualna! Halo! Halo! Zmiana się już zaczęła! Halo!
02:52A co ty taki prędki? Pali się?
02:58Pali się to na tej dzielnicy robota w rękach! Człowiek nie zdążył z domu wyjść, od razu zatrzymanie musiał przeprowadzić!
03:04O! Wandale? Kryminaliści sami do łapy się pchają!
03:09Nie, wypraszam sobie!
03:12Kanapkę sobie później zjesz! Musisz doprowadzić zatrzymanego na dołek!
03:18Ja jeszcze kawy nawet nie wypiłem! Jak ty zatrzymania od rana przeprowadzasz, to je potem dokończ, a nie na innych zwalasz!
03:27Weź pana na dołek, przecież i tak tam idziesz!
03:30Ale ja muszę najpierw się przebrać, pobrać sprzęt, kawy się napić! Poza tym to nie jest mój obowiązek!
03:37A przeprowadzanie zatrzymań to jest, tak? Ciekawe od kiedy!
03:41Widzisz, robota się w rękach pani!
03:47Kraty chociaż otwórz!
03:50Komisariat na Gorczaku, starszy sierżant Broda!
03:53Sławomir Broda!
03:56Cześć!
03:59Przyjąłem! Cześć!
04:02Co tam?
04:03Dobrze, że jesteś! Uskakuj w mundur, bo mamy zwłoki w parku, koło cmentarza!
04:09Jasne, cholera! Myślałem, że chociaż kawy wypiję!
04:13A co ja poradzę?
04:15Gorczak nie śpi!
04:17Życie!
04:18Cześć!
04:31Cześć!
04:32Zimno jak jasna cholera! Nie mają kiedy umierać?
04:35No sorry, taki mamy klimat!
04:37No i co tu mamy?
04:39Mężczyzna koło sześćdziesiątki.
04:41Zmarł drugiej w nocy.
04:43Działamy obec komisarz?
04:45Refik dojedzie później.
04:47Ok.
04:48Taka jest przyczyna zgonu.
04:49Prawdopodobnie uraz czaszki.
04:51Uderzył głową w tą łabeczkę.
04:54Aha.
04:55A to, co to za fanty?
04:57Znaleziono przy donacie.
05:01No widzimy, to co?
05:03A sprawę mamy prostą, jasną, rozwiązaną.
05:06Facet sobie popił, pierdyknął po łbemu ławkę i tak się skończyło, nie?
05:12No nie chcecie martwić, ale to chyba nie będzie takie proste.
05:21Na pierwszy rzut oka ciężko stwierdzić, czy przyczyną zgonu jest uraz czaszki, czy przegryziona tętnica.
05:31A co to, wilk jakiś, czy co?
05:36Nie no, bardziej jakiś pies. Dużo.
05:40Może ciągle tutaj gdzieś grasować.
05:42Człowiek by go tak nie urządził.
05:44A Państwa bardzo przepraszam, ale tu są prowadzone czyndości, nie mogą Państwo tutaj stać.
05:49Ktoś tu został zagryziony, dobrze słyszałam?
05:52Proszę Państwa, ja naprawdę bardzo proszę, tutaj zmarł człowiek.
05:57Więc trzeba zachować trochę szacunku, chyba że mają Państwo coś do dodania w tej sprawie.
06:02No tak myślałem. A widzieli Państwo tutaj jakiegoś dużego psa, który tutaj grasuje?
06:08Nie.
06:09A może to nie zwierzęcia trzeba szukać?
06:11O co ma Pani na myśli?
06:13Jest pełnia, różne rzeczy mogą dziać się z ludźmi.
06:16A. Wie Pani co?
06:18Jak Pani chce sobie pożartować, to zapraszam do domu, puścić sobie jakiś horror i pobawić się z kolegą.
06:23Dziękuję to wszystko.
06:24Potoczne. Mam coś.
06:29Znalazłem to w denacie.
06:31Spory.
06:32No, spory.
06:35A można wiedzieć skąd ten pomysł na adopcję?
06:39Co?
06:40A nie, to nie dla mnie.
06:41To prezent dla bratanicy.
06:43A, a to wie Pan, bo my w takich celach to psów nie wydajemy, bo potem ludzie zwracają tego typu prezenty, no i to tylko trauma dla zwierzaka.
06:50No ale ja mam wszystko z bratem dogadane.
06:52Poprosił mnie, żebym ogarnął jakiegoś psa, no to wie Pan, no prezent i ona się będzie cieszyć.
06:56Ja rozumiem, ale gdy widzi Pan w tej sytuacji to my też nie mamy szansy zweryfikować u kogo będzie ten piesek, no i w jakich będzie warunkach wtrzymany.
07:05No w jakich warunkach? No przecież nie na łańcuchu.
07:08A może być ten.
07:12A to nie chce Pan z nim najpierw wyjść na spacer? Zobaczyć jaki jest? Jak się zachowuje?
07:20Daj Pan spokój, no pies jak pies. Damy sobie z nim radę.
07:24Tak? A z tym co go Pan w zeszłym roku zaadoptował to też dał Pan sobie radę?
07:29Bo wziął Pan psa, nie? I też dla bratanicy.
07:34Ale mam dwie bratanicy i druga też by chciała mieć.
07:37Stąd? Żadnego psa już Pan nie zabierze.
07:40A bratu proszę powiedzieć, żeby więcej takich fagasów nie przysyłał.
07:44Ja pamięć do twarzy mam dobrą.
07:46Ty uważaj, Lalunio, bo spala tą budę i te twoje szczeniaki.
07:49Tylko kurwa spróbuj.
07:51Dobra, weź się pompuj.
07:56Każda adopcja musi być ze mną ustalona, okej?
07:58Pamiętaj o tym.
08:00Za dużo jest popierdoleńców na tym świecie.
08:07Tak.
08:09No, musimy być przygotowani na wszystko.
08:12Zgadza się, uważajcie na siebie.
08:14No, na razie.
08:20Hej, hej, hej.
08:21O, cześć.
08:22Przepraszam za spóźnienie, misiaczek.
08:24Ale byłam przez wiekami dzieciaków.
08:26Mhm.
08:27A z Lublina to fatalna droga.
08:29Jak dzieci?
08:30W porządku.
08:32Wzięłaś je z sobą?
08:34Ech, zostały jeszcze w Lublinie.
08:37Ech, jak sprawa?
08:39No, tak jak mówiłem przez telefon, laboratorium sprawdza dokładnie, co zagryzło ofiarę i na razie wykluczamy udział człowieka.
08:47Nadzór weterynaryjny powiadomiony?
08:49Tak, przed chwilą z nimi rozmawiałem.
08:51Wysłałem też patrol w okolice cmentarza.
08:53Jeżeli znajdą tego potwora, tego wilka, to od razu go zastrzelą.
08:56Ale no, musimy być przygotowani, że może coś takiego się powtórzyć, no nie wiadomo.
09:01Okej.
09:02Ustaliłeś personalia?
09:03Tak.
09:04Wadzod miał przy sobie dokumenty.
09:05Nazywa się...
09:06Eugeniusz Wiśniewski.
09:07Miał żonę, która zmarła.
09:08Pąsiedzi mówią, że po jej śmierci zaczął pić.
09:09Lasek koło cmentarza.
09:10To znaczy, że był u niej.
09:11A.
09:12Najprawdopodobniej są świeże kwiaty na grobie.
09:14A monitoring?
09:15Nic nie mamy.
09:16Nic nie mamy.
09:17Niestety.
09:18Czekamy na wyniki labu, bo tak naprawdę nie wiemy co, kogo.
09:20Nie wiem już jak to powiedzieć.
09:21Szukaj.
09:22Nie wiem już jak to powiedzieć.
09:23Szukaj.
09:24Mamy za mało danych.
09:25Jest ktoś, kto może nam ich dać trochę więcej.
09:26Zbieraj się, złóciutki.
09:27Ja tylko się odstawię.
09:28Dobra.
09:29Zbieraj się, złóciutki.
09:30Ja tylko się odstawię.
09:31Dobra.
09:32Zbieraj się, złóciutki.
09:33Zbieraj się, złóciutki.
09:34Ja tylko się odstawię.
09:35Dobra.
09:36Dobra.
09:37Czekamy na wyniki labu, bo tak naprawdę nie wiemy co, kogo, nie wiem już jak to powiedzieć.
09:43Szukaj.
09:44Mamy za mało danych.
09:46Jest ktoś, kto może nam ich dać trochę więcej.
09:49Zbieraj się, złóciutki.
09:51Ja tylko się odstawię.
09:54Dobra.
10:06A ty, kurwa, w kosmos po tego wsa poleciałeś, że ci tyle nie było?
10:15No sorry, szefie.
10:16Byłem w tym schronisku na czystej, ale dyrektorka nie chciała mi żadnego dać, no to pojechałem gdzie indziej.
10:21Powiedziałem ci chyba debilu, żebyś nie jeździł tam, tak?
10:24No tak, ale to było wtedy, no. Myślałem, że teraz już mogę.
10:27Ale co myślałeś?
10:28To co się zmieniło?
10:29Bo chyba nie dyrektorka.
10:30No nie.
10:31Dobrze wiesz, że współpracujesz z tym Towarzystwem Ochrony Nadwierzętami?
10:33Jak nam znowu wyśle Straż Miejską, to czyja to będzie wina?
10:37No moja, no.
10:38No to dobrze, chociaż to mam ustalone. Dawaj tego psa.
10:44Idź na karm te psy.
10:48Tylko mi szatana nie karm.
10:49Przyprowadź go tu jako pierwszego, żeby sobie poćwiczył.
10:52A ty lataj.
10:53To będzie ostatni los w swoim życiu.
10:55A, no i dlatego pomyślałam, że może ty coś wiesz na ten temat.
11:04Może ktoś w okolicy trzyma jakieś agresywne psy, które potencjalnie mogłyby zaatakować człowieka.
11:10Nie wiem, no nie mam dowodów, tylko mogę się domyślać.
11:14Nic nie szkodzi, dla nas każda informacja jest ważna.
11:18Mhm.
11:19No jest w okolicy taki facet.
11:21Co jakiś czas on albo jego ludzie przyjeżdżają, próbują adoptować psa.
11:26Zawsze z tą samą bajeczką, że to dla dziecka.
11:29Już wszystkie schroniska o nich wiedzą.
11:32Mhm.
11:33A co to ma wspólnego ze sprawą?
11:35Ja popytałam trochę sąsiadów.
11:38Twierdzą, że słychać agresywne ujadanie.
11:43I podobno po nocach przyjeżdżają do niego jakieś grube ryby.
11:48Raz po takiej imprezie znaleziono martwego bolteriera.
11:52Czyli prawdopodobnie nielegalne walki.
11:55No, a te kundelki mogą im służyć do treningu.
11:59Zgłaszałam to straży miejskiej, ale ten koleś to jakiś gangster.
12:04Tak wszystkim posmarował, że nikt go nie rusza.
12:07A pamięta pani jak się nazywa?
12:09Sergiusz Leśniewski.
12:11Miłosz właśnie dzisiaj rozmawiał z kolesiem, którego on przysłał po psa.
12:15Dzień dobry.
12:16Dzień dobry.
12:17Respira Andrzej Podoczny, komisarz Agata Rych i komisarię Nagorczaków.
12:20Proszę pana, może pan opiszyć jak wyglądał ten mężczyzna?
12:23A...
12:25Krótko ścięty, w dresie, taka obszerna kurtka, no wysoki facet.
12:32A pamięta pan jak on się nazywał?
12:35Na imię miał Nikodem, a nazwiska nie pamiętam.
12:41Sprawdzimy ten trop.
12:42Może rzeczywiście tam prowadzą nielegalną hodowlę i któryś z psów im uciekł.
12:46Dobra.
12:47A jeśli to prawda z tą hodowlą, to co się stanie z tymi psami?
12:53No niestety, przeważnie to wygląda tak, że te najbardziej agresywne idą do uśpienia.
12:58Ale nie możecie tego zrobić.
13:00Proszę.
13:01Przywieźcie je tutaj, chociaż spróbujcie.
13:03Na razie jeszcze nie wiemy czy to prawda.
13:05Pojedziemy, sprawdzimy i będziemy w kontakcie.
13:08Dzięki Alka.
13:09My już spadamy.
13:10Do widzenia.
13:11Do widzenia.
13:12Do widzenia.
13:13Do widzenia.
13:14Do widzenia.
13:16Do widzenia.
13:29Hej, która godzina?
13:30Dzień dobry ci wiosno, 15YE.
13:32A co, spieszy się gdzieś zatrzyмаłemu?
13:34Tak, to ja będę musiał wyjść za chwilę, bo o 16.00 muszę odebrać Jessi z pracy.
13:44będzie musiała poczekać z 40 godzin.
13:47Nie no, zlituj się pan, no.
13:49To jest wyjątkowa sytuacja.
13:52Kolego, to nie jest hotel,
13:55że tak sobie się wchodzi, wychodzi, kiedy chce.
13:59No dobrze, ale zrozum pan, że jeśli ja tam nie przyjadę,
14:01to czystnie się będzie martwić.
14:05Biedna dziewczyna.
14:08To niech pan chociaż SMS-a napisze,
14:10że niby ode mnie.
14:13Podyktuję numer.
14:14I co ja mam niby napisać?
14:17Że jej chłopak jest pajacem i siedzi na dołku?
14:22Nie no, tak to nie.
14:25Co ona sobie o mnie pomyśli?
14:27No właśnie to pomyśli,
14:29że jesteś pajacem i tyle.
14:32No dobra no, no masz pan rację.
14:36Ale proszę, niech pan pomoże.
14:39No co pan nigdy zakochany nie był?
14:40Lepiej byłoby potem wrócić.
15:02Za wsparciem.
15:03Przecież wiesz, misiaczek, że wszystkie patrole są zajęte.
15:09Możemy tak sobie czekać do świętego nigdy.
15:12A dzisiaj próbowali zaadoptować kolejnego psiaka.
15:15Kto wie, może właśnie jakiegoś przygotowują do walki.
15:17No dobra.
15:21Jeżeli chcesz ich złapać na granicą, o czym mówisz?
15:24Oczywiście.
15:27No to to róbmy.
15:27Proszę bardzo.
15:30KONIEC
16:00KONIEC
16:30KONIEC
16:35KONIEC
16:39Szatan odpoczywał u siebie.
16:40Ty nieźle go załatwił. Co ona...
16:42Dwa chapsy go wziął?
16:43Przecież tu nawet nie ma co zbierać.
16:46Tylko już go nie karm!
16:47Bo jak on jest głodny to zły jest bardziej.
16:49Nie. No, spoko.
16:50Czuje młoda, że kupę pieniędzy na tym zarobimy.
16:52Ale patrz tutaj, co znalazłam ze mną na kolejną walkę.
16:54STUŁY POLICJA!
16:55Idź wypuść psy.
17:00Szefie, co jest?
17:07Bez żadnych numerów.
17:09Przed siebie.
17:13Łapy.
17:14Łapy do tyłu, mówię.
17:16Byłaś tamto.
17:17Odłóż broń.
17:19Broń odłóż, mówię.
17:21Na kolana.
17:24Nie kombinuj.
17:25Łapy za siebie.
17:27Druga.
17:30KONIEC
18:00Skończyłeś?
18:04Nie.
18:05Sorry.
18:06Taką małą przerwę sobie zrobiłem.
18:08Ale nie musisz przepraszać.
18:12Dzwoniła Agata.
18:14Mieliśmy rację.
18:15Leśniewski trzymał w chlewie
18:17dziesięć agresywnych psów.
18:18I co, uśpili je?
18:19Nie.
18:20Na razie trafią do
18:22okolicznych schronisk.
18:25Zgodziłam się przyjąć dwa.
18:28Zajmiesz się tym, co?
18:29Mhm.
18:31Masz rękę do takich ciężkich przypadków?
18:33Taki dar.
18:35Od dziecka.
18:53Psy uznawane za agresywne.
18:55Przetrzymywane w niewoli na łańcuchu.
18:57We własnych odchodach.
18:59Bez dostępu do wody.
19:01W dodatku zmuszane do walk.
19:04Trzy lata pierdla jak nic.
19:07Bo roku wyjdę za dobre sprawowanie, wiesz?
19:10Nawet sobie nie zdaję sprawy,
19:11jaki potrafi być był jak chcę.
19:13Nie wiem, czy potrafisz być na tyle milutki,
19:17żeby wywinąć się z tego.
19:18A co ja niby mam z tym wspólnego?
19:25A to, że nie upilnowałeś tych bestii.
19:27Jedna z nich uciekła i zagryzła człowieka.
19:29Także z trzech lat
19:30skoczy ci nawet do dziesięciu.
19:32Moje psy to żyła złota,
19:34a ja swoje złoto trzymam w zamknięciu i na łańcuchu.
19:36A po drugie wiedziałbym, jakby uciekły.
19:39A skąd taka pewność?
19:41Te psy są zdziczałe,
19:43nadają się tylko do uśpienia.
19:45Kiedy taka miłość i skarpiecką
19:47żeś się zrobiła?
19:48Co, ciągniesz swój do swego suko?
19:52Wypierdlę, już nie będziesz tak chojraczł.
19:55Pewnie nie, tylko ja się do pierdla nie wybieram.
19:59Pożyjemy, zobaczymy.
20:00Zobaczymy.
20:11Agata?
20:14No i co z nim?
20:16Należałoby by dla kały śpić.
20:18Idzie w zaparte.
20:20Adwokata sobie jeszcze zażyczył.
20:23Ale poczekam, aż skruszyje.
20:25A u ciebie?
20:26Mamy wyniki badań z labu.
20:28Ten kiel znaleziony przy ofierze
20:29należy do wilka.
20:31Wilk?
20:32W środku miasta?
20:34Jak to jest możliwe?
20:34Nie wiem.
20:35Ale wiem, że to nie jest pies Leśniewskiego.
20:39Hmm.
20:41No jak, odpisała?
20:43Tak, odpisała.
20:45Hmm.
20:46No czytaj mi pan prędko.
20:49Hmm.
20:49Napisała, że...
20:51Hmm.
20:52Że...
20:53A, pyta, pyta, gdzie konkretnie była stłuczka,
20:56bo chce przyjechać po ciebie i twojego kumpla
20:58hmm...
21:00swoim samochodem.
21:01Fakt, no to to się zaraz wyda.
21:03Boże, nie wiem, no faktycznie pajat jestem.
21:05Czemu mi teraz napisać?
21:07Hmm.
21:08No nie wiem.
21:09Może, że...
21:10Że laweta już w drodze.
21:14To może być dobre.
21:16Yyy...
21:17Dobra, to niech pan napisze tak.
21:18Yyy...
21:20Nie kłopocz się, księżniczko.
21:21Laweta już jedzie.
21:22Nie k...
21:23kłopocz się, księżniczko.
21:27Yyy...
21:28Yyy...
21:28Yyy...
21:29Okej.
21:33Jak, jest odpowiedź?
21:35Nie ma jeszcze.
21:37O, jest.
21:38Hmm?
21:40Aha.
21:41Pisze, że w...
21:42W...
21:42porządku.
21:43Yyy...
21:43Yyy...
21:44Że ma nadzieję, że cię szybko odwiozą i...
21:47I może nawet od razu do jej mieszkanka.
21:51Zdjęcie wysłała.
21:56Takie zdjęcie?
21:57Interesujące.
21:59Chyba się wykąpała.
22:00Ej, no pan się nie gap na to.
22:02To jest moja dziewczyna.
22:03I...
22:03Daj mi tam.
22:03Ej, gdzie, gdzie, gdzie, gdzie?
22:05Nie, to jest telefon służbowy.
22:07Jeszcze nie oszalałem, żeby takie rzeczy zatrzymanym dawać.
22:13Panie sierżant, jak pan mi zaraz tego telefonu nie da,
22:16czy to wam takie graffiti na tej przyjścia niewalne,
22:18że się nie pozbieracie.
22:19Ba, ba, ba.
22:21Ojej, kumplowi telefon się rozładował.
22:26Szkłada.
22:32Ech, ech, ech, ech, ech.
22:35Ech, ech, ech, ech, ech, ech, ech, ech.
22:46Ciżej pojebało cię!
22:49A co, boisz się, że przywołam wilkołaka?
22:53Może pójdziemy go poszukać.
22:55Niby dokąd.
22:56No na cmędasz akurat jest pełnia.
22:57Nie chciałbyś może pójść w jakieś cieplejsze miejsce?
23:02Z tobą zawsze.
23:03Ale dopiero jak znajdę wilkołaka.
23:06Na ra.
23:12Zwariowałeś?
23:16Gdzie się chowasz?
23:19Idioto.
23:22Wracaj tu!
23:29Robisz debilu.
23:33Nie, nie proszę.
23:40Zdjęcia i montaż
24:10Słuchaj go tam
24:15Opracujemy z sobą już
24:21No tak ponad dwa lata
24:24Trochę się znamy
24:28Może nie jestem wzorowym ojcem, ale
24:31Może mogę ci jakoś pomóc
24:34Daj mi spokój podoczny
24:40Okej
24:42Nie wiem w czym możesz mi pomóc
24:48Nie jesteś adwokatem
24:51Nie możesz zrobić nic, żeby teściowa
24:55Oddała mi dzieci
24:55Jak to oddała ci dzieci?
25:01Tak
25:06Bo mi je zabrała
25:10Nie rozumiem
25:13Nie rozumiem
25:14Pojechałam na weekend do Lublina
25:19Miałyśmy super czas z dzieciakami
25:23I chciałam wrócić z nimi do domu
25:29I...
25:29I co?
25:34I to co słyszysz potoczne
25:37Znowu zamachała mi tym cholernym świstkiem przed oczami
25:41O pozbawieniu opieki
25:42I dodała jeszcze, że
25:44Pozbawi mnie
25:45Praw rodzicielskich na dobre
25:47Bo według niej nie nadaje się na matkę
25:49Ale jak to pozbawi cię praw rodzicielskich?
25:51Przecież z tobą jest wszystko w porządku
25:53Masz pracę, jesteś zdrowe
25:54Wszystko jest okej
25:55Przecież to jest tylko formalność
25:56Formalność, tak?
25:59Tylko, że Waleria to jest była sędzia
26:01Ma takie plecy, że nikt z nią nie zadrze
26:04Także...
26:09Zdaje się, że to koniec
26:11Żeby zobaczyć moje dzieci
26:15Będę musiała prosić o...
26:17O zgodę moją teściową
26:19Rekwik, słucham
26:30Dobra, już idziemy
26:35Robota jest
26:37Proszę, że to jest
26:42Dobra
26:53Dzięki
26:53Hej
26:55Prześć
26:57Kolejne zagryzienie?
27:02Uraz głowy
27:03Najpewniej w wyniku silnego połknięcia
27:06Rany szarpane
27:07Przegryziona tętnica szyjna
27:10Przechodzają do wszystkich patroli
27:13Będą szukać tego zmierzęcia
27:14Teraz przynajmniej mamy świadka
27:19Ona?
27:21Tak
27:21Komisarz Agata Rychlik
27:25Komisariat Nagorczaków
27:26Czy możesz nam powiedzieć
27:28Co tutaj się wydarzyło?
27:29Ja wiem, że jest tobie trudno
27:33I zapewne jesteś w szoku
27:34Ale musisz nam powiedzieć, co widziałaś
27:36To był pies?
27:38Wilk?
27:40Wystarczy
27:41Nie widzi pani, że ona potrzebuje pomocy?
27:43Zabieramy ją do szpitala
27:44Możecie chyba do jutra poczekać, prawda?
27:47Owszem, możemy
27:47Ale wolałabym...
27:49Dobra
27:50To proszę nas poinformować niezwłocznie
27:55Jaki jej stan będzie pozwalał na przesłuchanie
27:57Wilczy pysk
27:58Wilczy kły
28:02Ale ciało człowieka
28:06Nagie, ale pokryte futrem
28:10Nie rozumiem
28:14Bo tego się nie da zrozumieć
28:16To nie był człowiek
28:20To nie był wilk
28:22Musiał cię zabrać
28:24Chyba nie na siebie uważa
28:27To jest potwór
28:50Chyba...
28:51Chyba...
29:01Dzień dobry.
29:31Miłosz, jesteś tam?
29:38Na tym komisariacie przetrzymywany jest mój chłopak, Dominik Kowalicki.
29:53Nie przetrzymywany, a zatrzymany.
29:59A jeżeli zatrzymany, to nie zobaczy go pani przed upływem 48 godzin.
30:05Takie procedury.
30:07Myślę pan, że dam się tak łatwo spłowić?
30:10Tak się składa, że na tym telefonie mam numery do lokalnych mediów i antyrepresyjnego kolektywu prawniczego.
30:15Gratuluję. Jestem pod wrażeniem.
30:19O, wrażeń to ja wam dopiero dostarczę.
30:22Jakich wam wszystkich na głowę tu sprowadzę?
30:24Nie mogę się doczekać.
30:26A skąd w ogóle pewność, że on jest akurat u nas?
30:32Pana, może jestem zakochana, ale na pewno nie jestem głupia.
30:36Wczoraj mieliśmy się spotkać, ale zaczął mi pisać jakieś bzdury o niby wypadku poza miastem.
30:40No i od razu zaczęło mi to śmierdzieć.
30:42I wtedy zaczęła pani, że tak powiem, węszyć.
30:46No, coś w tym stylu.
30:48Ściągnąłem apkę lokalizacyjną, wglałem adres tego kolegi, z którego telefon pisał.
30:53No i bingo.
30:54Okazało się, że jest właśnie tutaj.
30:56Ale od wczoraj na dołku był tutaj tylko jeden zatrzymany.
31:01No i oczywiście starszy sierżant Ziemowit Broda.
31:05A ponieważ zatrzymanym zabieramy telefony, no to przecież on nie mógł pisać smsów stąd.
31:11Mhm.
31:13No, chyba że dostawała pani smsy od sierżanta Brody, ale to do dło, nie Ziemek?
31:19Mam nadzieję, że chociaż te zdjęcia panu sunął.
31:27Wysyłałeś tej pani smsy?
31:29Dobra, deal jest taki.
31:31Wy mnie zaprowadzacie do chłopaka, a komendant o niczym się nie dowie.
31:35Hm?
31:36To gdzie jest?
31:41Potoczny.
31:43Za ten ostatni tydzień to wiszę ci jakąś pizzę.
31:47Wiem, znowu spóźnienie.
31:49Trzy godziny.
31:50Mhm.
31:51Nie wiem kompletnie jak to się stało wczoraj, mnie totalnie odcięło.
31:54Przepraszam cię.
31:55Wiesz co, mieliśmy naprawdę bardzo ciężki dzień.
31:59A jak ty się czujesz?
32:03Lepiej.
32:06Został dziewczyną.
32:07Byłem u niej w szpitalu, cały czas się upiera, że widziała wilkołaka, ale toksykologia rozpoznała w krwi narkotyki, więc chyba sprawa jest jasna, nie?
32:18A monitoringu oczywiście brak.
32:21Tak.
32:22Patrole też nie widziały żadnego psa ani wilka.
32:24Ja już nie wiem co to jest w ogóle.
32:26Czy nic nie mamy, ładnie?
32:28Słuchaj, nawet zacząłem przeglądać stare sprawy, jakieś, jakieś pogryzienia, nie wiem, może coś przeoczyli.
32:36Słuchaj.
32:39A może to był rzeczywiście wilkołak?
32:42Mnie już nic nie zaskoczy na gorczaku.
32:45Mamy trop.
32:46Z obu ofiar udało się wyodrębnić ślady DNA pochodzące od tej samej osoby.
32:53Jak to osoby?
32:56No, bo to jest ludzkie DNA.
32:58Normalnie bym powiedział, że prawdopodobnie sprawcy.
33:00No, sorry za ten, za bajzel, ale nie spodziewałem się gości.
33:13Nie no, co ty, to ja przepraszam za najście.
33:16Po prostu, wiesz, dzisiaj przywożą te psy z patochodowi.
33:21Ja wiedziałam, że ci zależy, a nie przyszedłeś do pracy, więc myślałam, że coś się stało.
33:24Nie, nie, nie, po prostu ten, nie, nie spałem całą noc, bo jakaś jeliczówka, ale, ale już jest wszystko okej, jest...
33:32Och.
33:33Nie, nie, nie, ja, ja, ja, ja, ja pozbieram.
33:35Okej.
33:37Jasne.
33:39Coś tutaj masz.
33:41A, a, a, a, a!
33:54Ta sprawa jest kompletnie szalona.
34:05Mhm.
34:07Dobra.
34:09Podsumujmy, co mamy.
34:11Nie jest tego zbyt wiele.
34:13Obie ofiary zmarły na skutek urazów czaszki i przegryzienia tętnicy szyjnej.
34:18Obie w nocy.
34:19Obie były pod wpływem środków.
34:21Eugeniusz Wiśniewski alkoholu, a chłopak narkotyków.
34:28Myślisz, że tutaj może być jakiś wzorzec?
34:33Nie wiem.
34:35Ale wiem, że do wczoraj myśleliśmy, że szukamy jakiegoś zwierzęcia, jakiegoś wilka.
34:39Dzisiaj się okazuje, że znaleziono ludzkie DNA.
34:42Ale jaki człowiek byłby w stanie ugryźć z taką siłą, żeby przegryźć tętnicę szyjną?
34:47Nie wiem.
34:48Pojęcia nie mam, ale nie daje mi spokoju sprawa sprzed dwudziestu lat.
34:54Dwadzieścia lat temu rozbito melinę.
34:58A tam para narkomanów, która przetrzymywała swojego pięcioletniego syna w klatce z psami.
35:06Chłopak był kompletnie zdziczały.
35:08Zachowywał się jak pies. Szczekał, gryzł.
35:11Miał taką bliznę na szyi od ugryzienia.
35:16Pokaż.
35:18Miłosz Bartek.
35:24Czekaj, czekaj.
35:27A to nie jest ten sam chłopak, którego spotkaliśmy w schronisku?
35:36Nie wiem, do czego zmierzasz.
35:37To jest to samo imię przecież, patrz. Taka sama blizna na szyi.
35:45To może być on.
35:46Naprawdę sądzisz, że on może mieć coś wspólnego z tymi atakami?
35:56Nieco za duży zbieg okoliczności.
35:58Nie wiem, Agata, ale wiem, że to jest jedyny trop, który mamy i musimy go sprawdzić.
36:02Masz jego adres?
36:03Tak.
36:04Chwila.
36:05Tak.
36:06Chwila.
36:07Chwila.
36:08Chwila.
36:09Chwila.
36:10Chwila.
36:11Chwila.
36:12Chwila.
36:13Chwila.
36:14Chwila.
36:15Chwila.
36:16Chwila.
36:17Chwila.
36:18Chwila.
36:19Chwila.
36:20Chwila.
36:21Chwila.
36:22Chwila.
36:23Chwila.
36:24Chwila.
36:25Chwila.
36:26Chwila.
36:27Chwila.
36:28Chwila.
36:29Chwila.
36:30Chwila.
36:31Chwila.
36:32Chwila.
36:33Chwila.
36:34Chwila.
36:35Chwila.
36:36Jesse? A jak ty mnie tu znalazłaś?
36:40Słoneczko, mamy XXI wiek i każdy jest podłączony do globalnej sieci.
36:45Myślisz, że da się jeszcze cokolwiek ukryć?
36:48Na pewno nie przede mną.
36:50Dobro, poczekaj. Za 20 godzin stąd wychodzę i wtedy porozmawiamy, okej?
36:55Aha, czyli czekaj. Jesteśmy razem od jakichś 42% czasu trwania naszego związku.
37:02I ja mam jeszcze czekać? Na co? Na kolejne kłamstwa?
37:06Wybacz, ale nie jestem zainteresowana.
37:11Straciłem już dość czasu na cwaniaczków z Gorczaka.
37:14Myślałam po prostu, że jesteś inny.
37:17Bo jest.
37:19O, proszę. Pan sierżant ma coś jeszcze do dodania?
37:22Mam.
37:24Bo przez ten dołek przywinęło się bardzo dużo cwaniaczków.
37:30Ale ten jest inny.
37:34To jak jest?
37:36No, według mnie, zakochany.
37:40Trafił tutaj, bo próbował namalować graffiti dla ciebie.
37:46Tak, żebyś mogła zobaczyć je przez okno.
37:50A potem umierał ze strachu,
37:53że będziesz się martwić, jeżeli nie przyjedzie po ciebie do pracy.
37:58No i dlatego do ciebie napisałem.
38:02Może i narobił głupot, ale kocha cię jak wariat.
38:07Ja bym jeszcze go nie skreślał.
38:16To prawda?
38:19Jak tylko zbudziłaś się ze mną chodzić, to zaprosiłem kumpli na wódkę.
38:23Ale nawet niezbyt imprezuje i trochę przesadziłem.
38:27Poniosło mnie i w życiu sobie nie wybaczę, jak stracę cię przez taką głupotę.
38:32Naprawdę.
38:34No i dzień dobry cię wiosna.
38:35Od tej pory obiecuję ci, że przez 100% czasu trwania naszego związku będę z tobą szczery.
38:44A nawet 120.
38:50Ponuro, co?
38:52Podobno chłopak mieszka tu sam.
38:54Ale to nie jest najdziwniejsza rzecz, jaką mi powiedziała Alicja.
38:57Tak? To co jeszcze mamy?
38:59Chłopak podobno jest impulsywny i może mieć problemu psychiczne, dlatego uważajmy.
39:03Nie wiadomo, jak zareaguje, gdy zobaczy policję w swoim domu.
39:33Zabieramy we
39:59Zostaw ją! Zostaw ją!
40:15Na ziemię? Mówię na ziemię!
40:20Zostaw go, policja!
40:23Dziewię, ci nie jest?
40:25Łapa.
40:25Waj radio.
40:26Łapa.
40:290-0-0-0-3. Wzywam karetkę na Głogowsko, o 8 już.
40:52Nieźle, nieźle.
40:55Może powinnaś pojechać z tym na SOR, powinieneś ktoś to zobaczyć, co?
40:59Nie, spoko. Nic mi nie jest dzięki potocznym.
41:03Sztuczna szczęka z wilczych zębów.
41:07W życiu bym nie powiedział, że można tym kogoś zabić.
41:12Widocznie te grzybki uwalniały w nim taką siłę,
41:16że działał jak działał.
41:19Wiadomo już, co to za substancja?
41:19Nie, czekamy na wyniki badań toksynkologicznych.
41:26No teraz jakaś obserwacja psychiatryczna faceta i co?
41:30Prokuratoru.
41:34Naprawdę ten koleś sądził, że pod wpływem tych rytuałów stanie się wilkiem?
41:38Nie wiem, ale myślę, że gość mógł być nieświadomy w ogóle tych ataków.
41:47Wiesz co?
41:48Ja już mam na dzisiaj dosyć gorczaka.
41:51Także...
41:52Spadam do chaty.
42:01Trochę odpocząć.
42:03Dobra, zabieram w takim razie swoje zabawki.
42:06I...
42:10Sayonara.
42:14Dobranoc.
42:19Zaczekaj, Agata.
42:22Posłuchaj.
42:25To, co mówiłeś wczoraj.
42:29O dzieciakach.
42:32To oznacza, że nie chcesz o nie walczyć.
42:36Chcesz jej oddać teściowej tak po prostu?
42:41Nie będę o tym z nikim rozmawiać.
42:44Ja już na pewno nie z tobą, okej?
42:48Popełniłem sporo błędów wychowawczych, ale wiem...
42:51Błędów?
42:54Popełniłeś wiele błędów?
42:56Serio, Andrzej?
42:57Naprawdę myślisz, że to jest tylko o tobie?
43:00Że tu chodzi o ciebie?
43:01Tu chodzi o ciebie.
43:06Co zamierzasz zrobić?
43:07Nie wiem, po prostu wrócę do pustego mieszkania.
43:24Nie wiem, co mogę zrobić.
43:29To masz jakiś pomysł.
43:31Walczę.
43:31Po prostu walczę o nie.
43:38No.
43:44No.
43:45No.
43:45No.
43:47No.
43:48No.
43:48No.
44:01KONIEC
44:31Tak, jest tu. Widzę go właśnie.
44:44Jak to, co robi, stacza się. Zgodnie z twoim planem.
44:53KONIEC
44:54Wypuść się mnie! Już nie chcę! Wypuść się mnie, kto!
44:58Póki co starajcie się odprężyć, uspokoić. To bardzo ważne.
45:05Halo, kafar, pytam się ciebie o coś. Masz zamierzyć na AA? Nie wiem, zaszyć się?
45:11Żywisio, teraz nie możesz się już cofnąć.
45:14Ja nie chcę.
45:15Chcesz.
45:18Co ja widzę? Pomnik siły i sprawczości.
45:21Gdzie?
45:28KONIEC
45:29KONIEC
45:30KONIEC
45:31KONIEC
45:32KONIEC
45:33KONIEC