Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago

Category

📺
TV
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:02KONIEC
01:04KONIEC
01:06KONIEC
01:08KONIEC
01:10KONIEC
01:12KONIEC
01:14KONIEC
01:16KONIEC
01:18KONIEC
01:20KONIEC
01:22KONIEC
01:24KONIEC
01:26KONIEC
01:28Zbieraj się, Misiaczek. Mamy robotę.
01:30Ruchy, ruchy. Ekipa już na miejscu.
01:32KONIEC
01:34KONIEC
01:36KONIEC
01:38KONIEC
01:42KONIEC
01:44KONIEC
01:46Listonż chciał zostawić przesyłkę.
01:50Były niedomknięte drzwi.
01:52Mordercza fantazja.
01:56Wg patologa zgon nastąpił ok. 4-5 rano.
02:02Taka makabryczna randka.
02:04Szampani, zabójcze róże.
02:06Pytanie tylko o czym zostały zrobione te nakłucia
02:09Właśnie
02:11Możliwe, że narzędzie zbrodni z pracą ma z sobą
02:15To musiało być coś długiego i ostrego
02:23No ja wiedziałem, że tak to się skończy
02:25Panie Kazimierzu, tu jest miejsce zbrodni
02:28Musi pan stąd odejść, no chyba nie muszę panu tego płomac
02:31Chciała upokorzyć węża
02:33No to się doigrała
02:34Panie Kazimierzu
02:35A moment, Panie Kazimierzu
02:37A coś więcej?
02:49I co oni tu tak mieszkali w trójkę?
02:51No przecież mówię
02:52Sodomia i gormornia jakaś, Panie
02:56I to od kilku tygodni tak dokazywali
02:59A co na to jej mąż?
03:03Walery?
03:04A co miał powiedzieć to?
03:06Tamten młodszy, silniejszy
03:08Powiem panu, że oni te wszystkie swoje bezeceństwa
03:12To prawie na jego oczach uprawiali
03:14To ona zdecydowała, że ten nowe las tutaj z nimi zamieszka
03:18Walery uciekał z domu
03:21Jak mógł to na ryby jeździł
03:22A ta się jeszcze chwaliła wszystkim w kamienicy
03:26Że ten jej kochanek to jej przynosi czekolatki, róże
03:30A nie to co beznadziejny mąż
03:33Róże?
03:35No no, całe na ręce
03:36A taka dumna była
03:38Opowiadała jak jej mąż jej nie zaspokaja
03:41To se młodszego kochanka przywiozła
03:44To jest sanatorium
03:45A wie pan gdzie jest teraz?
03:48Albo gdzie może być ten mąż?
03:50No wczoraj go nie widziałem
03:51Jeszcze pewnie jednak nie wie co się stało
03:54Panie Walery, bardzo proszę, żeby pan przyjechał
04:03To jest ważne
04:04Mogę wysłać po pana radiowóz
04:08Albo może pan przyjechać i osobiście
04:09Ale niestety nie mogę panu nic powiedzieć przez telefon
04:11Mam miecz, a ty zdychaj
04:14Dobrze, za pół godziny
04:16Ja mam większy miecz
04:18A ja ostrzejszy
04:19Ej!
04:21Opaki!
04:24Skąd to macie?
04:26Znalazłem tam, koło śmietnika
04:27Daj mi to
04:28Nie, to mój miecz
04:29Tak?
04:31A czy wy przypadkiem nie powinniście być teraz w szkole, chłopcy?
04:49Otoczny
04:50Zobaczy
04:54Długie i ostro
04:57To może być coś
04:58Czego szukamy
05:00Przekażę technikowi do przebadania
05:02Swoje rechnikia to ogarnę
05:04A ty jedź na komisariat
05:05Jedzie już tam mąż ofiarę
05:07A jak skończę
05:09To jadę jeszcze na miasto coś załatwić
05:10Ale wracaj od razu do firmy potocznej
05:12Nigdzie się nie zapędzaj
05:15A co ty tu robisz?
05:32Cześć Patrycja
05:33Coś się stało?
05:36Nie, nic nie stało
05:37Po prostu byłem w pobliżu
05:38I tak sobie pomyślałem, że może
05:40Serio
05:40Serio to
05:42Stasniłem się za to, bo chciałem cię zobaczyć
05:46Mogę chyba
05:48Co tam u ciebie słychać u mamy?
05:52Wszystko dobrze
05:53Mogłeś zadzwonić
05:55Nie musiałś od razu przychodzić
05:56No tak, ale pomyślałem sobie
05:58Co teraz mama lubi?
06:02Co lubi?
06:03Tak
06:03Ale w jakim sensie?
06:05No chodzi mi o to
06:06Czy chodzi teraz na jakieś filmy
06:07Albo do teatru
06:08Albo...
06:09No czasem chodzi do teatru
06:11No ale ja mam zaraz lekcje
06:13Pogadamy później, dobra?
06:17Dobrych lekcji
06:26Witam
06:31Komisarz Agata Rychlik
06:35Dziękuję, że pan tak szybko przyjechał
06:37Powin mi pani
06:39O co chodzi?
06:43Pan Walery Kukliński
06:45Mąż Franciszki Kuklińskiej, tak?
06:47Tak
06:48Gdzie pan był między czwartą a piątą raną?
06:55Byłem na rybach
06:56A gdzie konkretnie?
06:58Tu niedaleko nad Zalewem
06:59Sam czy z kimś?
07:02Lubię chodzić sam
07:03Żeby nikt nie gadał
07:06Ryb nie płoszył
07:08Ale powie mi pani co się stało?
07:13A jak się pan układało z żoną?
07:16No ale co to na te rzeczy?
07:18Pytam jak wyglądało pana pożycie małżeńskie ostatnio?
07:21Ale to są moje prywatne sprawy
07:23To po to mnie tutaj ściągnęliście
07:25Ja nie będę odpowiadał na takie pytania
07:28Pana żona Franciszka Kuklińska
07:34Nie żyje
07:35Więc jak to pożycie wyglądało?
07:46Jest tu kto?
08:09Chciałabym zgłosić przestępstwo
08:14Nikt tutaj nie jest głuchy
08:17Marika Łazieńska
08:20Wcześniej szczęśliwie Drążkowska
08:22Chciałabym zgłosić
08:25Skażenie środowiska
08:26Narażenie na uszczerbek na zdrowiu i psychice
08:29Oraz wyzysk ekonomiczny
08:31Czyli?
08:33Wie pan co to się dzieje wszystko w moim własnym mieszkaniu
08:35Gratuluję
08:37Zajmiecie się tym czy nie?
08:42Jakoś jaśniej poproszę
08:43Bo
08:52Mojemu mężowi
08:56Śmierdzą stopy
08:59Ale to po prostu tak, że nie idzie wytrzymać
09:02Pana to śmieszy
09:05Ale to nie tylko stopy
09:08Ale jeszcze skarpetki
09:09I on je wszędzie rozrzuca
09:11I po prostu wszędzie śmierdzi
09:12A
09:15Nie sądzi pani, że to jest jednak sprawa między panią a mężem?
09:21Może powinna pani z nim o tym porozmawiać?
09:24Ja
09:24Nie ja
09:26Ja
09:27Wie pan co, bo
09:30Ja się trochę krępuję
09:32My jesteśmy dopiero
09:34A tygodnie po ślubie
09:35I mam mu robić awanturę jakiejś skarpetki
09:38Ale
09:41Może wy
09:43Przemówicie mu jakoś do rozsądku?
09:48Śmierdzące stopy i skarpetki pani męża
09:50To nie jest na szczęście problem dla policji
09:52Tak pan mówi
09:55Tak mówię
09:56Dobra
09:58Dobra
09:59To zobaczymy
10:01Ja nic nie zrobiłem
10:21Dlaczego muszę tutaj siedzieć?
10:24Dajcie mi ją chociaż zobaczyć
10:25Na razie to wykluczone
10:27Ja jej nie zawiłem
10:28Miał pan motyw
10:32Nie ma pana alibi
10:33Mam alibi, byłem na rybach
10:35Samu
10:36Nikt tego nie może poświadczyć
10:38Tu niedaleko nad mostem
10:40Nad zalewem natowickim
10:42Tam dobrze ryby biorą
10:44Zostaje pan zatrzymany
10:47Będzie świadek?
10:50To zobaczymy
10:50My pana na oku
10:57Dostałem za duży przelew
11:26To jakaś pomyłka, czy...
11:35Pięćdziesiąt
11:41U mnie nie ma pomyłek
11:43Dostałeś tyle, ile miałeś dostać
11:46Nigdy nie dajesz nic za darmo
11:49No i...
11:52Potraktuj to jako...
11:55Premię motywacyjną
11:57Zajmiesz się naszym potocznym
12:00A o którym potocznym mówisz?
12:04Co mamy?
12:20Mamy wyniki sekcji
12:22Jesteś pewien, że to właśnie narzędzie zbrodni?
12:26Nie mam jeszcze wyników badania krwi
12:27Ale ślady po wkłuciach na ciele
12:29Posujemy kulą
12:30Łącznie 27 ram i 27 róż
12:33Część ram została zadana jeszcze przed śmiercią ofiary
12:36Jakieś odciski palców?
12:40Technicy przekazali, że jest 8 różnych paluchów na narzędziu zbrodni
12:43Ale żadne z nich nie występuje w bazie
12:45Ciekawe, czy liczba tych róż ma jakieś znaczenie?
12:48Jeszcze tego nie wiemy, ale się dowiemy
12:50Masz coś jeszcze?
12:51Tak
12:52Średy nasienia w pochwie
12:54Stosunek odbył się albo tuż przed
12:56Albo już po śmierci tej kobiety
12:59Mhm
13:00Na ciele ofiary były siniaki i otarcia
13:03To mogą być obrażenia obronne?
13:07Te świeże tak
13:07Ale były też starsze
13:09Zasinienia i zadrapania
13:10Dużo starsze?
13:13Nie
13:13Tak góra doba przed zgonem
13:15Dziękuje
13:38Dziękuje
13:46Przyniosłam dowody zbrodni.
13:48Mam przerwę.
13:50Będzie pani...
13:50No, to teraz już jest sprawa policji.
14:12Proszę pani.
14:15Przecież pani...
14:25Zamknęliście niewinnego człowieka.
14:29Przepraszam, kim pani jest?
14:31I o kim pani mówi?
14:33Nazywam się Halina Mrozik.
14:36Jestem siostrą Franciszki Kuklińskiej, bliźniaczką.
14:41Przepraszam, bardzo dziwne wrażenie.
14:43Bardzo mi przykro z powodu śmierci, pani siostry.
14:48Ale to nie Walery.
14:50On by tego nie zrobił.
14:51Kochał moją siostrę nad życie.
14:54Musicie go wypuścić.
14:56Dobrze.
14:57Zapraszam do środka.
14:58Porozmawiamy na komisariacie.
15:01Zapraszam.
15:01Po prostu mnie to dziwi, że pani się tak interesuje losem szwagra, śmierć siostry.
15:12I to jeszcze w takich okolicznościach, jakby to powiedzieć delikatnie, kompletnie pani o tym nic nie wspomina.
15:22Kochałam siostrę bardzo.
15:25Byłyśmy bardzo blisko.
15:26A jak to bliźniaczki.
15:30Ona już nie żyje.
15:31To jeszcze do mnie nie dociera.
15:34Nie mogę jej już pomóc, ale Waleremu.
15:38Czy nie mogę stracić ich obojka, rozumie pani?
15:40On jest na razie zatrzymany, ale nie postawiliśmy mu żadnych zarzutów.
15:47Natomiast pani siostra miała dość specyficzną sytuację.
15:52Wie pani coś o tym?
15:54No.
15:55No zachciało jej się na stare lata młodszych kochanków.
16:00Wstyd.
16:03Ale założę się, że to właśnie ten kochanek jej to zrobił.
16:08Wie pani, kim on jest?
16:09Kacper.
16:11Miał takie dziwne nazwisko.
16:14Larysek.
16:15Kazimierz Masztalerz, ich sąsiad, mówił, że wczoraj słyszał taką awanturę.
16:21Pokłócili się, aż talerze latały, a potem widział Franciszkę zapłakaną na klatce schodowej.
16:27No tak, pan Kazimierz słynie z tego, że dużo widzi i dużo wie.
16:30A wie pani, gdzie ten Kacper Larysek może obecnie przybywać?
16:35Bo z tego, co udało mi się ustalić, to ostatnio mieszkam z panią siostrą.
16:40No, ale pojęcia nie mam.
16:42Ale zauważyłam coś dzisiaj rano.
16:48Zaraz pani pokażę.
16:49Widzi pani?
16:57To to morderca!
16:58O, hej.
17:16Patrycja jest w szkole.
17:17Ja do ciebie.
17:21Do mnie?
17:22A po co?
17:24Nie wpuścisz mnie.
17:27Wiesz co, akurat spieszę się do sklepu, to może powiesz od razu, o co chodzi.
17:32Wiem, że lubisz teatr.
17:34Film.
17:36A grają całkiem fajną sztukę, więc pomyślałem sobie, że może...
17:39Chcesz mnie gdzieś zaprosić?
17:40A to chyba nie jest najlepszy pomysł.
17:47Mam z kim chodzić do kina i teatru.
17:51Boisz o tym typie, który tu ostatnio był?
17:53To nie jest żaden typ.
17:54Ma na imię Piotr.
17:55A ja jestem ojcem Patrycji.
17:57Wiem.
17:58Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
18:01Zaczekaj.
18:02Zaczekaj.
18:02Swoje życie odprowadzę do tego sklepu po prostu.
18:15A spokojnie pomówimy.
18:17Dzięki.
18:18Jestem przekonana, że idę w innym kierunku.
18:20Komisarz Agata Rechlik, Komisariata Gorczakun.
18:46Szkoda.
18:46No dobra, chyba wiemy o co chodzi.
18:52Przyłożyłem, nie owszem, ale nie zbyt mocno.
18:54Zresztą samo się babsko prosiło.
18:57Sama zaczęła zresztą, bo rzuciła we mnie talerze.
19:00Zwróć się daczki tam!
19:03Pojedzie pan ze mną, porozmawiamy na komisariacie.
19:07Ale po co na komisariacie?
19:09Przecież to była zwykła sprzeczka, nic więcej, nie?
19:11Zresztą ta stara laszpa to już przeszłość.
19:14Zapawiała się tą tylko po to, żeby mężu upokorzyć, nie?
19:17Franciszka Kuklińska nie żyje.
19:19Została zamordowana.
19:23I co, i pani myśli, że to ja?
19:26Proste pytanie.
19:28Pojedziesz ze mną po dobroci, czy nie?
19:30Potoczny!
19:52Cóż za zaszczyt?
19:54Trochę mi zeszło.
19:55Mam coś nowego?
19:56Dwadzieścia siedem w ciele i siedemdziesiąt trzy w mieszkaniu.
20:00Równa sto róż.
20:03Nietypowe zamówienie.
20:05Trochę symboliczne, trzeba to zgłosić.
20:07Już rozesłałam chłopaków, żeby rozpytali po kwieciarniach.
20:11I mamy podejrzanego.
20:14Dobrze.
20:14W przeciwieństwie do ciebie ja się nie opitalam.
20:19To kochanek Donatki, który przyznał się do pobicia, ale twierdzi, że jej nie zabił.
20:24Pobraliśmy jego odciski oraz próbki DNA, także za chwilę go jeszcze docisnę.
20:34To patolog.
20:37No hej, masz coś dla mnie?
20:44A udało się ustalić, do kogo należą?
20:46O nie, nie, nie, nie, nie, nie.
21:08Teraz mi pan rozumie, prawda?
21:09Nie mam żadnych skarpetek.
21:17Mąż nie zdążył naprodukować brudnych.
21:19Dwie godziny walczyłem z tym smrodem.
21:22To jest zbrodnia.
21:23A zbrodnie to przyszłam zgłosić ja.
21:26Ale chyba nie rozwiązała pani problemu w sposób ostateczny.
21:32Kradzież, proszę pana.
21:34Chciałabym zgłosić kradzież.
21:36To przestępstwo, tak?
21:37A co konkretnie pani skradziono?
21:39Świeczki zapachowe.
21:42No mój mąż, jak dowiedział się, że zabrałam jego skarpetki, to on zabrał moje świeczki zapachowe.
21:47Tyle, że ja wydałam na nie furtunę.
21:51Proszę bardzo.
21:53Paragonik.
21:54528 zł.
21:57Powyżej 500 to już przestępstwo, tak?
21:59Tak.
22:00To proszę zamknąć tego śmierdziela, niech wam zasmradza komisariat, a nie moje mieszkanko.
22:04800 zł, proszę pani.
22:09Że co?
22:10Od 1 października.
22:12Kradzież do 800 zł to tylko wykroczenie, przykro mi.
22:17To co?
22:18Mam go po prostu zabić, czy co?
22:21O nie, nie sprowokujecie mnie.
22:23Nie będę siedzieć za mojego męża.
22:24No i co?
22:47Tyle tam nie macie?
22:49Dlatego tu muszę siedzieć?
22:54Ten wpis jednoznacznie wskazuje, że to ty, nie?
22:57Tak, że ja sprzedałem z bratem suczkę.
23:02Słyszała pani szczekanie, jak pani była, nie?
23:05Mój brat ma hodowlę Goldenów.
23:07Zresztą może nie zadzwonię zapytać.
23:10Co pan robił dzisiaj w nocy i dzisiejszego ranka?
23:13Byłem u brata.
23:15Te psy to jakaś masakra.
23:17Dwa cholerne mioty.
23:18Ktoś to może potwierdzić?
23:21Wszystkie zatrane szczeniaczki.
23:23Ciebie to bawi?
23:26Co?
23:27Ta kobieta nie żyje.
23:29Ty jesteś głównym podejrzanym, więc to tylko formalnej, żeby ci to klepnąć, nie?
23:35Tylko dlatego, że ją dożyłem, tak?
23:37Gorba.
23:39Że też mi się zachciało jakichś starych bab w Saladoriu.
23:43Jak zacząć wyjechać?
23:45Do domu wrócić do Inowrocławia?
23:47Bo chuj, ja tu w ogóle przejeżdżałem.
23:50Pojedziesz, pojedziesz.
23:52Ale do aresztu śledczego.
23:55Bo w ciele Donatki znaleziono ślady twojej spermy.
24:00To niemożliwe.
24:01Ja od...
24:02Od...
24:02Od tygodnia nie rucham tej...
24:05Starej...
24:06Co robiłeś tymi na Wrocławiu?
24:17W pieciarni robiłem.
24:18W senatoriach zawsze ktoś komuś kupuje kwiaty.
24:23Odryw czy coś.
24:26I przyjechała jej, żeby zabić, nie?
24:28Nie, nikogo nie zabiłem.
24:29Nie zabiłem jej przecież, no!
24:31Po co miałbym to robić?
24:33Ja miałem jej dojść.
24:34Miałem tego wszystkiego dojść.
24:35Po prostu przyjechałem do brata.
24:37Niestety, ale dowody mówią coś innego.
24:43Pewnie jeszcze dzisiaj prokurator wyda nakaz aresztowania.
24:47I będziecie tego cholernie żałowani.
25:03I co tu robisz?
25:05Misiu, kolorowy, przecież już dawno po robocie.
25:08Nie jestem przekonany.
25:10Bo?
25:12Przecież wszystko idealnie się składa.
25:15Mamy ślady nasienia w ciele ofiary.
25:18Motyw sprawcy.
25:19Sam zresztą przyznał się do pobicia.
25:22Grozi mu co najmniej 15 lat.
25:23Ten Walerii mąż nas okłamał.
25:26Wcześniej tak.
25:28W chwili śmierci ofiary nie był w miejscu, w którym deklarował.
25:32Za wcześnie go wypuściliśmy.
25:33A przepraszam, skąd dowiesz, złóciutkim?
25:37Co prawda fakt, łowił ryby sam.
25:39Nikt go nie widział.
25:41Nad zalewem natowickim od wczoraj są zawody wędkarskie.
25:46Każdy wędkarz ma zarezerwowane miejsce.
25:49Jest pełno ludzi.
25:50Nikt go nie widział.
25:51Serio?
25:54A to oznacza, że wcale go tam nie było.
25:58W takim razie trzeba będzie go tutaj ściągnąć ponownie.
26:01Ale jak ja mogę teraz, przecież nawet nie mogę pójść do własnego mieszkania.
26:11No nie, no pojechali już tak.
26:13Ale jak ja mam tam wejść?
26:14Przecież tam jest, pewnie wszędzie krew jest.
26:17No nie, no teraz do ciebie nie przyjdę, bo przecież okłamałem przez ciebie policję, nie?
26:21A w czym pan okłamał policję, pani Walery?
26:24Przepraszam, muszę kończyć.
26:25Pary!
26:26Sorry?
26:27Ja ci dam sorry.
26:28Ja ci dam sorry.
26:29Ja...
26:29Przecież w okno mogliście trafić, tak?
26:32Bo isko jest przeszkolet.
26:33Ja przejdźcie dalej.
26:34Tam przejdźcie piłkę kopać.
26:35A ten gdzie przepadł?
26:59Dobry, panie Walery.
27:03Dzwonię do pana i dzwonię.
27:04Pan ma cały czas zajęty, nie?
27:09W czymś mogę pomóc?
27:12Pogadać by się przydało.
27:15Do radiowozu zapraszam.
27:17No zapraszam, zapraszam.
27:18Nie ma się co ociągać.
27:26Proszę bardzo.
27:34Takim dolem?
27:49Do ukochaniej żony.
27:50No to zobaczymy.
27:51Wyrzuciłaś wszystkie moje skarpety.
27:53A ty moje świeczki zapachowe.
27:54Skopałem tylko do piwnicy.
27:55Jak oddasz moje skarpety, to oddam ci te twoje śmierdzidła.
27:58Śmierdzidła?
27:58To był jedyny sposób na twoje fuzekle.
28:00Ano, tu się je.
28:02Smacznego.
28:02A po co ty tu właściwie przyleciałaś, co?
28:05Bo chcę, żebyśmy pana zamknęli.
28:07Z powodu niezbyt przyjemnie pachnących stóp.
28:09I już.
28:20Po bólu.
28:21Można.
28:22Można.
28:23A prawda?
28:25Ja nie wiedziałam, że tak to wyjdzie.
28:28Miało być tradycyjnie.
28:31Mieszkanie dopiero po ślubie.
28:33Ale ja już nie mogę wytrzymać.
28:35Ale że aż tak?
28:37No aż tak, no.
28:38Miesiąc miodowy nie minął, a ja już miałam wyjść na zołce
28:42i robić ci awantury o jakieś skarpetki.
28:48No dobra.
28:51Kocha pani męża?
28:54Co?
28:54No oczywiście, że tak.
28:56No inaczej bym za niego w nie wyszła.
28:59A czy pan kocha żonę?
29:01No, oczywiście, że tak.
29:05To pani powie ślubnemu, jeśli coś będzie nie tak.
29:08A pan do lekarza z tymi nadpotliwymi stopami pójdzie.
29:12I wszyscy będą szczęśliwi.
29:16A już najbardziej ja.
29:18Powinienem wystąpić o podwyżkę.
29:34No i premię.
29:38I talon na dodatkową pizzę.
29:40Zamawiałem z potrójnym serem?
29:51Nie był pan na żadnych rybach.
29:54Co mi pani wmawia?
29:55Chyba wiem, gdzie byłem.
29:58Ale z pewnością nie było tam żadnych ryb.
30:01Bo nie brały.
30:01Od wczoraj nad Zalewem Natowickim odbywają się zawody wędkarskie.
30:07Więc dlaczego pan kłamie?
30:09To jest utrudnianie śledztwa.
30:15Bo to...
30:18To by źle wyglądało.
30:21Byłem u Halinki całą noc.
30:39Siostry bliźniaczki pana żony?
30:41No nie mogłem już dłużej tego wytrzymać.
30:48Ona mnie bardzo źle traktowała.
30:51Ciągle mówiła, że jestem frajer.
30:52Że nie mam pieniędzy.
30:54Że tylko ona zarabia.
31:01Swoją drogą, wy kobiety
31:02potraficie wykastrować faceta
31:07samym takim gadaniem.
31:11A dla mnie to brzmi jak motyw.
31:18A potem jeszcze sobie sprowadziła tego kochanka.
31:22Jak normalny facet mógłby to wytrzymać?
31:24No jak?
31:25I chciał się pan zemścić?
31:26Oczywiście.
31:28Tylko, że ja nic jej nie zrobiłem.
31:32Franka ma rację.
31:32Ja jestem miękka faja.
31:36Ja cały czas ją kocham.
31:39Jak frajer.
31:40Ja cały czas ją kocham.
31:42Tak?
31:45A co pan robił u szwagierki?
31:47Całą noc?
31:47Chalinka była dla mnie taka dobra.
31:55Lepsza wersja pana żony?
31:57Czyli macie romans?
31:59Nie.
32:00To zdarzyło się tylko raz.
32:05Wypiłem jeden kieliszek za dużo i...
32:06Potem żałowałem.
32:12Czyli pana szwagierka może potwierdzić, że był pan u niej całą noc?
32:17Tak, tak.
32:19To znaczy, ona wyszła przed czwartą do pracy, ale tak, może potwierdzić.
32:28Coś jest na rzeczy.
32:39A dokładnie?
32:40Mąż ofiary miał romans z jej siostrą bliźniaczką.
32:43Mówił, że był u niej w momencie zabójstwa.
32:47A według patologa śmierć nastąpiła około piątej rana.
32:50Mówił też, że siostra ofiary wyszła do pracy jeszcze przed świtem, więc teoretycznie...
32:53Ja też coś mam.
32:55Ostatnio było duże zamówienie w kwieciarni na Hallera.
32:58Sto róż.
32:59Zgadnij, kto zadbał o ten romantyczny gest.
33:02No, jestem ciekawa.
33:23Mamo, grawitacja to była siła dośrodkowa w ruchu po orbicie kołowej, czy odśrodkowa?
33:38Pokaż.
33:39Dośrodkowa, zobacz.
33:48Gdyby było odwrotnie, to byśmy odpadali od środka, a tak...
33:54Jesteśmy przyciągani do środka ziemi.
33:58No i dlatego satelity ani nie spadają, ani nie odlatują, bo te siły się równoważą.
34:05Dokładnie.
34:06Moja mądra córeczka.
34:07No, i tak jestem beznadzielna z fizyki.
34:11Nie musisz być dobra ze wszystkiego.
34:14No, ale ojciec mówił, że ja muszę przynosić co najmniej piątki.
34:18Dla mnie wystarczy, że będziesz dobra z tego, co lubisz.
34:21Na resztę wystarczy, że zaliczysz.
34:23Fizykę też.
34:28Pati?
34:30Tak?
34:32A co myślisz o...
34:33O, Piotrku?
34:38No, w sumie nic, a co?
34:42No bo wiesz, bo jeżeli go nie lubisz...
34:44To chcę, żebyś wiedziała, że dla mnie jesteś najważniejsza.
34:49I że jeżeli cokolwiek, to ja natychmiast.
34:51Bo wiesz, twoje zdanie i to, że...
34:54No weź, przestań już.
34:55Ale co?
34:58Wiesz, to jest twój facet.
35:00Tobie, Masia, podoba się, nie mnie.
35:02Nie, to nie o to chodzi, tylko gdybyś na przykład miała jakiekolwiek wątpliwości,
35:06czy ja mam się z nim spotykać,
35:07to pamiętaj, że jesteś dla mnie najważniejsza i...
35:10Podoba ci się?
35:12Lubisz go? Rozśmiesza cię?
35:14No, chyba trzy razy, tak?
35:19No i ekstra.
35:22No to bądź z nim szczęśliwa, a ja będę jak ty będziesz.
35:29Fajna jesteś, wiesz?
35:31Wiem.
35:32Przecież znaleźliście tego zwyrodnialca.
35:48Tylko czemu go wypuściliście?
35:51I czemu znowu dręczycie Valerę go?
35:55Kochanek pani siostry ma niepodważalne alibi.
36:02A pani pracuje w magazynie przy Mieleckiej
36:05i zaczyna swoją zmianę o 6.30 rano, prawda?
36:11Tak.
36:13Mhm.
36:13Tylko co to ma do rzeczy?
36:17Wyszła pani z mieszkania około 4.00 rano,
36:19a do pracy ma niecałe pół godziny drogi.
36:22Tak?
36:25Musiałam jeszcze coś załatwić.
36:27Mhm.
36:28A czy pani wie, co się stało pod pani nieobecność?
36:32Niby co.
36:35Pani szwagier wyszedł z mieszkania i zabił pani siostrę.
36:39Ale to nie on, to nie Valery.
36:42On jest niewinny.
36:44Wcześniej kupił w kwiaciarni sto róż.
36:47Mamy zeznania właściciela.
36:49To nimi przyozdobił zwłoki żony.
36:52Są na nich jego odciski palców.
36:54Prokurator już szykuje za rzutkę.
36:57Nie, to nie on, to nie Valery.
36:58A kto?
37:02Co ci powiedziała?
37:08To pizda.
37:09Że jest uczulona na banał.
37:13Kazała mi spierdalać,
37:14bo teraz Kasper wróci z knajpy.
37:16Nie mogę uwierzyć, że to moja bliźniaczka.
37:22Co za wywłoka.
37:25Halinka,
37:27czy byłeś dla mnie taka dobra zawsze?
37:29Bo to byłam ja.
37:34Od początku.
37:38Ale...
37:38Że co?
37:41Franzenci nie chciało iść na waszą pierwszą randkę.
37:47Poszłam za nią.
37:48To we mnie się zakochałeś.
38:02Potem jak dowiedziała się, że jesteś w porządku, to mi ciebie ukradła.
38:06Po złości.
38:07Ale to jest przecież niemożliwe, że ja bym poznał.
38:12No teraz tak. Wtedy nas nie znałeś.
38:16Potem pojawił się mój Tomek i tak jakoś wyszło.
38:21Wrzuć ją.
38:28Przecież ona cię nie chce.
38:31Jeszcze możemy być szczęśliwi.
38:35Przecież z nią nie będziesz miał normalnego życia.
38:38Ona cię nie docenia.
38:40Ale...
38:41Ale ja ją kocham.
38:45Wydaje ci się.
38:46To potwór.
38:51Ja jestem lepszą wersją.
39:00Ja bym nigdy nie wzgardziła takimi kwiatami.
39:05Są piękne.
39:16Wczoraj...
39:17Wyszłam.
39:21Wcześniej do pracy.
39:26I poszłam do domu siostry.
39:33Nawet nie wie pani, jaką miałam satysfakcję, kiedy to robiłam.
39:43Musiała poczuć na własnym ciele, jak to jest.
39:46Kiedy się kogoś tak rani.
39:54Żeby się gisić.
39:56Z tym przybłędą.
39:58Na oczach mężczyzny, który cię kocha.
40:03Kim trzeba być?
40:04Może jesteśmy bliźniaczkami, ale jesteśmy kompletnie różne.
40:09Co do tego, akurat mam wątpliwości.
40:14Ślady nasienia w ciele ofiary.
40:21Jej kochanek mówił, że nie uprawiali seksu od kilku dni.
40:25Jakim cudem się tam znalazłem?
40:27To akurat było banalnie proste.
40:30Śledziłam go.
40:32Wiedziałam, w jakiej knajpie przesiaduje.
40:35Co z niego za gagatek.
40:38Zapłaciłam dziwce.
40:39Zaciągnęła go do łazienki.
40:41Tam wystarczyło już tylko rozsmarować zawartość prezerwatywy we właściwym miejscu.
40:46No, to już teraz pani wie, tak?
40:58Wypuścicie Valorego?
41:02No, przecież to nie on.
41:06On nie byłby w stanie tego zrobić.
41:09Jest za dobry.
41:12No i niestety...
41:15kochał też Matę.
41:19Tak się składa, że nie dostał jeszcze zarzutów,
41:21bo nie mieliśmy wystarczających dowodów.
41:24Ale teraz już je mamy.
41:27I wie pani co?
41:30Jesteście dokładnie takie same.
41:33Wypisz, wymaluj.
41:35Identyczne.
41:45Trochę jak...
41:49w liceum.
41:51Mhm.
41:51Mhm.
41:53A...
41:54A teraz?
42:02A teraz jeszcze bardziej.
42:06To jak?
42:07U mnie?
42:08Czy u ciebie?
42:10No, zależy, co chcesz robić.
42:13Mhm.
42:17No jak tam go, to...
42:19Tylko błenos.
42:21No.
42:22Uważaj, czego sobie życzysz, bo jeszcze się spełni.
42:24Uważam, uważam.
42:25Nieźdź mnie, kur...
42:40Pięć tysięcy...
42:41Ja pierdolę, dawno mi ta karta nie szła.
42:43Coś?
42:44Coś?
42:52Coś?
42:53Chceś teraz?
43:10Coś?
43:11Chceś teraz?
43:12Tak, no pewnie możesz mnie dzisiaj oskubać.
43:18Należy ci się.
43:31No to możemy iść.
43:35Już dwa razy próbowałaś się mnie pozbyć, ale ja wracam jak bumerang.
43:41No niestety.
43:42No to świetnie, że mamy wszystko wyjaśnione.
43:44Złupanie!
43:50Ta-dam!
43:51Ta-dam!
43:52I jasne kolory bardzo dobrze wpływają na resocjalizację.

Recommended