- 7/25/2025
Category
📺
TVTranscript
00:00O każdej porze dnia i nocy o bezpieczeństwo poznaniaków dbają funkcjonariusze policji.
00:26W tym programie przyglądamy się pracy zarówno tych policjantów, którzy pracują na drogach stolicy Wielkopolski, jak i tych, którzy szukają przestępców w najmroczniejszych zakamarkach miasta.
00:47W tym odcinku wracamy do funkcjonariuszy policyjnego wywiadu, którzy właśnie zakończyli interwencję na rubieżach miasta.
00:54Zgłaszający alarmował, że jego lecząca się psychiatrycznie żona zabrała dziecko i odjechała.
01:01Mężczyzna obawiał się, że kobieta może zrobić krzywdę sobie lub dziecku.
01:05Policjanci dotarli na miejsce, w którym wskazana kobieta się znajdowała.
01:09Po przeprowadzeniu środowiskowego wywiadu funkcjonariusze nie stwierdzili żadnego zagrożenia.
01:14Wszystko wskazywało na to, że zgłoszenie miało być podkładką podtoczącą się sprawę rozwodową.
01:20Krótko mówiąc, sytuacja dotyczy sprawy rozwodowej, gdzie jak to przychodzi w takich sprawach, jedna osoba dzwoni na drugą, próbuje, jak ktoś się mówi, zbierać papiery prawdopodobnie na drugą osobę.
01:31My na miejscu nie stwierdziliśmy żadnego zagrożenia, czy dla dzieci, czy dla żony, także na to zakończyliśmy interwencję.
01:37Chwilę później policjanci otrzymują kolejne niebezpiecznie brzmiące wezwanie.
01:41Policjanci jadą nad Wartę. Jest już ciemno, dlatego żeby zidentyfikować podejrzane osoby muszą podejść blisko.
01:59Tu pomaga fakt, że funkcjonariusze wywiadu nie służą w mundurach, nie rzucają się w oczy i nie płoszą podejrzanych.
02:11Policja nie świecą, policja jeszcze raz siedzi.
02:41Policjanci na pierwszy rzut oka nie widzą wiatrówki u osób, wobec których zgłoszono interwencję.
02:48Choć zgłoszenie mogło być fałszywe, muszą sprawdzić, czy nie mają przy sobie niczego niezgodnego z przepisami.
02:54Tylko piwko.
02:56Niech pan uziądzie na owkę, mogę pana prosić?
02:58Wyciągnę pana za zgłoszenie.
03:00Uziądzie pan.
03:03Krótkie pytanie, jest coś, czego nie powinno być, bo czuję.
03:06Ja tylko z pana słytam.
03:06Nie.
03:07Muszę panu ręce częsą.
03:09Nie.
03:10W kieszeni coś jest, czego nie powinno być na pewno?
03:13To może nie od was.
03:14Pracujesz zawsze częsą ręce.
03:15A po drugie, ja jestem po nocy, wstałem niedawno, wyszedłem z siostrami i szwagrym na piwko.
03:22Drodzy państwo, czy coś takiego jak jakaś wiatrówka?
03:25Coś macie przyzabierz jakiegoś takiego?
03:26Co?
03:26Czy nie?
03:28Kroń?
03:28Nie ma, nie wiem gdzie.
03:30Mówię broń, tylko wiatrówkę.
03:31Dobra, to jest pistolet, nie?
03:33Dobrze, drogie państwo.
03:34Ja lewe nie mam pracy na nie.
03:35Dobrze, dokumenty od Państwa poproszę.
03:36Funkcjonariusze sprawdzają dane i przeszukują wszystkich zgromadzonych.
03:41Nic jednak nie znajdują.
03:43Pozostaje jeszcze rozejrzenie się po najbliższym otoczeniu.
03:46W końcu grupa mogła w ostatniej chwili wyrzucić wiatrówkę w krzaki.
03:50A jak długo tu siedzicie?
03:51Dobrze, co?
03:52Dosłownie?
03:53No.
03:53Z wami teraz 10 minut?
03:54A raz na chodzi.
03:5510, 15.
03:56Przed naszym przejściem, tak?
03:58Nie.
03:58Prześnie trochę do domu.
03:59Nie, no bo my o 2 metra wyszliśmy.
04:01My tylko do sklepu w zakopiwko i...
04:03To będzie wszystko złąbnięte i...
04:05Wywiadowcy może przejrzyć z wiatrówki w krzaki.
04:07Nie wiem tam.
04:08Nie, ja nawet nigdy wiatrówki nie miałem.
04:10Co powiem?
04:11Nie.
04:12Dobra, bardzo Państwo rozumiem, że mieszkacie tu blisko, ale wiecie, piwka bierzemy.
04:17Bez mandatu, pouczamy, tak?
04:18Okej.
04:19Ze mną mieszkać.
04:20No.
04:21Tak?
04:22Ze mną mieszkać, nie?
04:23Trzymał przyglomu.
04:24Dzięki.
04:25Powiedziałeś.
04:25Wywiadowcy kończą interwencję nie potwierdzając zgłoszenia i udają się na stację benzynową, by zatankować radiowóz.
04:32Cały czas, nawet podczas wizyty na stacji, obserwują innych kierowców i poruszające się po okolicy pojazdy.
04:39W ten właśnie sposób wypatrzyli podejrzanie wyglądający pojazd, za którym bezzwłocznie ruszają.
04:45Sprawdźcie, czy nakrywa się?
05:13Jura, za tą Mazdą jedziemy.
05:28Dobra.
05:28Funkcjonariusze ruszają za podejrzanym autem.
05:34Próbują policzyć znajdujące się w środku osoby i zebrać jak najwięcej informacji, zanim zatrzymają pojazd do kontroli.
05:41W końcu, zaraz za zjazdem z Ronda Rataje włączają sygnały, aby auto się zatrzymało.
05:46Dobra.
05:47Dobra.
05:48Dobra.
05:49Dobra.
05:50Dobra.
05:51Dobra.
05:52Dobra.
05:53Dobra.
05:54Dobra.
05:55Dobrze.
05:56Dobra.
05:57Dobra.
06:12Dobra.
06:13Dobra.
06:14Dobra.
06:15Kolej do ryski.
06:18Zapiądź pasy wszyscy.
06:20Zapiądź pasy wszyscy.
06:21Ręce na kolana.
06:23Wszyscy pasy zapinaj.
06:24Pasy zapinaj.
06:31Polacy?
06:31Też.
06:32Polacy, nie?
06:33No mam jeszcze polacy.
06:38Ręce na kolano.
06:42Co masz w tej łapie?
06:44Co masz w tej łapie?
06:44Pogaś mi tą łapę.
06:45Policjanci rozpoczynają kontrolę w bardzo zdecydowany sposób.
06:49W pojeździe jest pięciu młodych obcokrajowców.
06:52Nie wiadomo, czy nie posiadają niebezpiecznych lub zabronionych przedmiotów.
06:56Nie wiadomo też, jak zareagują.
06:58Dlatego policjanci używają stanowczego tonu,
07:01by zniechęcić grupkę do podejmowania ryzykownych decyzji.
07:05Gdy widać, że młodzi mężczyźni poddadzą się kontroli,
07:08funkcjonariusze traktują ich łagodniej.
07:10Policjanci po kolei legitymują i przeszukują każdego z mężczyzn.
07:17Policjanci po kolei legitymują i przeszukują każdego z mężczyzn.
07:22Policjanci po kolei legitymują i przeszukują każdego z mężczyzn.
07:34Rurka jadza? Gdzie są narkotyki?
07:38Znale go nie wpływam.
07:40Co? A po co ci ta rurka?
07:42Jaka rurka? To trzymaj ręce, tak? Nie upieraj się, tak?
07:46Głupka za mnie nie ruch.
07:50Odwróć się ty, bo.
07:52Już przy kierowcy znajdują zwinięte w ciasną rurkę pieniądze.
07:56Banknot zwinięty jest w sposób,
07:58dzięki któremu można by było wciągnąć coś przez niego nosem.
08:01Na swoje szczęście mężczyzna miał przy sobie tylko ową rurkę.
08:05Ale policjanci są już przekonani, że nie będą mogli poprzestać na przeszukaniu mężczyzn.
08:10Konieczne będzie też dokładne przyjrzenie się pojazdowi.
08:14Zajmij czapkę, jak cię będę krusić.
08:16Czapkę, czapkę.
08:17Podesz mi szybko.
08:18Dobra, zajmij czapkę.
08:20Zabij, zabij, zabij, zabij.
08:22Czapkę sobie, zabij.
08:24Ostatecznie przy żadnym z mężczyzn policjanci nie wykrywają żadnych zabronionych substancji.
08:29W aucie co prawda były szklane lówki, których używa się przy korzystaniu z narkotyków,
08:34ale samo ich posiadanie nie jest zabronione.
08:37W dokumentach też wszystko się zgadza.
08:39Dlatego policjanci, choć przekonani o tym, że mężczyźni w przeszłości mieli kontakt z zabronionymi substancjami,
08:45teraz nie mogą zrobić nic innego, niż puścić ich wolno.
08:49Z naszej strony to kluczko polubie, tak zapijcie pasu ładnie i szerokie drogi, nie?
08:53Na warszawę jedziecie, tak?
08:54Na warszawę jedziecie, tak?
08:55Zmieniamy po frasę.
08:56Pokazam foto i dobrze.
08:57Dobrze.
08:58Szerokie drogi.
08:59Do widzenia.
09:00Do widzenia.
09:02Funkcjonariusze nie mogą jednak kontynuować samodzielnej pracy.
09:06Dyspozytor wywołuje ich po raz kolejny tej nocy.
09:09Tym razem jednak zgłoszenie jest cokolwiek egzotyczne.
09:13Znaczy to.
09:14Do widzenia, bo wiesz, puszczam rower.
09:18Teraz chcesz sprzedać dziewczynę, zgłaszającego.
09:22Co tam wchodzić?
09:23Człowiek, gdzie my jesteśmy.
09:26Człowiek, gdzie my jesteśmy?
09:30Dobrze.
09:32Policjanci docierają na miejsce i wchodzą na podwórze kamienicy pod wskazanym adresem.
09:37U ich zaskoczeniu na miejscu nie spotykają ani zgłaszającego, ani rzeczonego roweru.
09:43Mężczyzna, który zgłosił kradzież, pojawia się dopiero po chwili i prowadzi funkcjonariuszy w miejsce, gdzie jednoślad był przypięty.
09:50W tym miejscu otrzymała rower do koła.
09:59Sama rower zrobiła, tak?
10:01Nie, to był cały rower.
10:02Cały rower ma?
10:03Rower do koła została przyjęta.
10:05Aha, dobra, dobra, w ten sposób.
10:07Później mój sączak, że mnie zadzwoniły z propozywania, że ma na przykład rower.
10:14On był tanio, on jedzie do rzeczy na spodowaniu.
10:18Dobra, czekaj mi się mówi.
10:19Zgłaszający tłumaczy, że od jakiegoś czasu jest skonfliktowany z mężczyzną, który miał ukraść rower.
10:34Ma on być dłużny pieniądze zgłaszającemu.
10:37Ten z kolei miał zgłosić sąsiada do inspekcji pracy.
10:40Policjanci zauważyli, że rozmowa odbiega od tematu zgłoszenia, dlatego dopytują, co się właściwie stało.
11:01Powiedziałam, że poszedłem na grę do mieszkańca.
11:03Wydaje mi się, że to powiedziałem, że tylko poszedłem, wchodzą do mieszkania, u nich w mieszkaniu, zaraz jak się wchodzi za zakrętem, stał rower mojej dziewczyny.
11:15Zgłaszający tłumaczy, że gdy zauważył swój rower, bez słowa wyszedł do swojego mieszkania i natychmiast zadzwonił na policję.
11:23Następnie prowadzi funkcjonariuszy do miejsca, w którym znajduje się rower, czyli przedsionka między mieszkaniami skłóconych sąsiadów.
11:31Dobry panu policja.
11:32No.
11:33Dobry.
11:34Dziękuję.
11:35Dziękuję.
11:35Dołowa mińska.
11:37No, dołowa.
11:37No, dołowa.
11:38No, dołowa.
11:39No, dołowa.
11:40Nie ma wioski.
11:41Nie ma wioski.
11:42Nie ma wioski.
11:43Nie ma wioski.
11:44Nie ma wioski.
11:45Dobrze.
11:46Tak.
11:47Zostawimy na środku, na środku, na procesji.
11:50Wziąłem do dole dole, tam wrogi, że jest rower.
11:54No, co tam wioski.
11:56Pan chciał usprzedać ten rower?
11:58Nie, nie.
11:59Ale jak to panie dotyka?
12:00No, ja wiem.
12:02Nie powiem na ręce z kieszeni?
12:03Nie, kurza.
12:04Nie, nie.
12:05Trzeba zabić rower około, a nie o co.
12:08Coś my się świaliśmy z tego.
12:10No dobra, no a dlaczego pan go tutaj przeprowadził i niby pan twierdzi, że panu chciał sprzedać ten rower?
12:16Ja mówię, że chcesz kupić rower, płyżę za tysiący mam dobrych, to trzeba się wykupić.
12:20Zobaczymy rower nie wyszedł.
12:22A to i rower.
12:23Dobrze widzieliśmy, nikogo wioski.
12:25Słuchamy.
12:26Nie robiliśmy żart.
12:28Mężczyzna, którego zgłaszający oskarża o kradzież od progu tłumaczy policjantom, że całe zdarzenie to taki żart, który zrobił sąsiadowi.
12:44Funkcjonariusze wyraźnie mają jednak inne poczucie humoru i w tej sytuacji nie widzą nic śmiesznego.
12:50I chciałem mu zrobić k***o złośnie.
12:52Zatwarte, przyznałem się.
12:53Tak chciałem zrobić.
12:54Przyznałem się do tego, że jest bardzo...
12:56A to...
12:58A to gej.
12:59Tak.
13:00Oka, przepraszam, nie, nie wolno tak mówić.
13:03I, i on ku...
13:05Na policję dzwonię.
13:06Na policję dzwonię.
13:07Na policję dzwonię.
13:08No...
13:09Wszystko, wszystkim.
13:10Czyjś porozmawiaj.
13:11Nic.
13:12No, więc...
13:13No, więc...
13:14No, więc...
13:15Ja się...
13:16Głęboko zakorzenionej sąsiedzkiej dysputy policjanci nie są w stanie rozwiązać na miejscu.
13:31Dlatego pouczają mężczyznę, że robienie takich żartów nie tylko jest nie na miejscu, ale ostatecznie może się też źle skończyć.
13:39Na tym chcą zakończyć interwencję, tym bardziej, że coraz mocniej podgrzane emocje niedługo mogłyby obudzić resztę kamienicy.
13:47No...
13:48Ten obyczaj.
13:49No, i co?
13:50Osobnik się...
13:51Dobra, fajnie.
13:52Idzie już do domu, nie?
13:53Dziękuję bardzo, dobrej nocy.
13:54Dwa słowa, za dużo będzie...
13:56No...
13:57No...
13:58Dobra luz, niech pan zapnie z mi.
14:00No...
14:01No, pewne nagrania, prosiłeś, co?
14:04Policjanci pouczają zgłaszającego, że konflikt z sąsiadem mogą rozwiązać drogą sądową.
14:09A do tego czasu lepiej będzie, jeśli nowy i wartościowy rower będzie trzymał w mieszkaniu.
14:14Tak...
14:15Pan sobie wstawi go dzisiaj na nas dla bezpieczeństwa do domku, tak?
14:18A jutro pan powyśni, czy go gdzieś tam przypią, na flasu, czy co zrobić?
14:21No, bo znali inne miejsce gdzieś może jak nie...
14:23No, bo daj szczerię sobie hań zrobić i powiesić, nie?
14:25No...
14:26Na tym służba funkcjonariuszy wywiadu dobiega końca, a nad poznaniem wstaje dzień.
14:31My zatem przenosimy się do Adrianny i Patryka z Komisariatu Poznań Stare Miasto, którzy zaczynają właśnie poranną służbę.
14:40Funkcjonariusze mogą się poświęcić patrolowaniu rewiru zaledwie przez chwilę.
14:44Nie mija kwadrans, a dyspozytorka wzywa ich po raz pierwszy.
14:48Zatrzymałeś...
14:50Co tam masz dla mnie?
14:53Leć pilnie...
14:56Trze lokal...
15:01Więc tam chłopiec zadzwonił, że jego mama straciła przytomność...
15:05Ja do używania...
15:10To jest Wunec...
15:19Prostem w lewo...
15:23Policjanci doskonale zdają sobie sprawę, że takie sytuacje należy traktować śmiertelnie poważnie,
15:33a o życiu i śmierci może zdecydować każda minuta.
15:36Dlatego spiskiem opon ruszają pod wskazany adres.
15:40Podobnie nie ma...
15:42Zatrzymałeś...
15:43Zatrzymałeś...
15:46Zatrzymałeś...
15:48KONIEC
16:18Za każdym razem, pędząc tak na złamanie karku, funkcjonariusze ryzykują zdrowiem i życiem.
16:37Mimo fachowych umiejętności za kierownicą mają świadomość, że najmniejszy błąd może się skończyć katastrofą.
16:48Błyskawicznie docierają na miejsce. Już podczas dzwonienia do domofonu jednocześnie pukają do parterowych okien, by ktoś jak najszybciej wpuścił ich na klatkę.
17:18KONIEC
17:21KONIEC
17:51KONIEC
17:5900326 07
18:05Jest co?
18:08Czekaj.
18:10Dzień dobry.
18:11Czy mieszka tu Fabian?
18:13Dzień dobry.
18:14Dzień dobry.
18:15Dzień dobry.
18:16Dzień dobry.
18:17Dzień dobry.
18:18Dzień dobry.
18:19Dzień dobry.
18:20Dzień dobry.
18:21Dzień dobry.
18:22Dzień dobry.
18:35Dzień dobry.
18:36Policjanci dotarli pod wskazany adres gotowi ratować życie kobiety, której dotyczyło zgłoszenie.
18:42Jednak ku ich zaskoczeniu w mieszkaniu nie ma ani syna, ani jego matki.
18:46Nie ma żadnego Fabiana.
18:47Nie ma żadnego Fabiana.
18:48Nie ma żadnego Fabiana.
18:49Poprosiłbym tylko do od sobistów.
18:55Często się tak zdarza?
18:56Często, tak.
18:58Na średnio co dwa tygodnie.
19:00A kojarzy pani jakiegoś Fabiana?
19:03Czyli to jest kolejna taka sytuacja, tak?
19:06Tak.
19:07Czyli ktoś sobie po prostu robi...
19:09Żartem.
19:12Okazuje się, że ktoś nie tylko nęka mieszkającą pod wskazanym adresem kobietę, ale także dla krytyńskiej rozrywki ryzykuje życiem funkcjonariuszy na służbie i innych uczestników ruchu drogowego.
19:26Policjanci przepraszają za zaniepokojenie lokatorki i wracają do radiowozu.
19:31Nie ma jeszcze sprawdzić.
19:3300 do 32608.
19:35Jakie już muszę?
19:3608.
19:37Wiesz co?
19:39Zmieszkanka tego mieszkania poinformowała nas, że to jest czwarta czy piąta taka sytuacja, że ktoś wzywa pomocy, że jakiś Schwabian właśnie dzwoni.
19:51Tu tych interwencji już było kilka, więc ja nie wiem, podlecę pod ten drugi adres jeszcze, ale tutaj pani powiedziała, że to jest po prostu ktoś sobie robi żarty.
20:03No dobra, przyjął. A ona kogoś podejrzewa?
20:06Nie, nie, tam nikt taki nie mieszka, tam jest mieszkanie studenckie.
20:12Aha, dobra, przyjął.
20:14Policjanci udają się pod drugi wskazany w zgłoszeniu adres.
20:17To mówiłem trochę, czwartek, piątek, sobota.
20:20Okazuje się, że miejsce jest zamkniętym salonem fryzjerskim.
20:24Żartowniś o bardzo kiepskim poczuciu humoru teraz może czuć się bezkarnie, ale prędzej czy później spotka go surowa kara.
20:32Za bezpodstawne wzywanie służb może mu grozić areszt, ograniczenie wolności i wysoka grzywna.
20:38Dodatkowo sąd może orzec wysoką nawiązkę pieniężną.
20:42Osoba taka powinna przede wszystkim pamiętać, że ryzykuje życiem nie tylko funkcjonariuszy, ale niejednokrotnie także osób, którym mogliby w tym czasie pomagać.
20:52Do służby Adrianny i Patryka wrócimy w kolejnym odcinku.
21:02Muzyka
21:12KONIEC
Recommended
21:02
|
Up next
21:46
19:38
22:52
22:13
20:59
22:41
45:01
20:21
20:42
44:56
51:39
42:25
42:30
44:16
58:59
35:46
20:21
21:36
15:20
22:14
22:05
21:58