- 7/2/2025
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00KONIEC
00:00:30KONIEC
00:01:00KONIEC
00:01:30KONIEC
00:02:00KONIEC
00:02:30KONIEC
00:03:00KONIEC
00:03:30KONIEC
00:03:32Brawo jazdy.
00:03:40Oczywiście, znowu na gazie. Jasne.
00:03:42Dobra.
00:03:46No tak, trzeci stempelek. Posuń się pan, panie kierowca. Jedziemy.
00:04:00KONIEC
00:04:30KONIEC
00:05:00KONIEC
00:05:10KONIEC
00:05:12Cześć.
00:05:14A Ty dokąd? Dokąd? Do bazy. Wiesz gdzie Twoja baza? W knajpie Twoja baza. Idź do jasnej cholery.
00:05:44Brzozowski, tu do Was jedl jakieś pismo.
00:06:02Wymówienie. Słuchajcie, ja skoczę do samochodu i wezmę swoje rzeczy. Dobra? Dobra.
00:06:22Na robocie popijać nie pasuje. I gdzie Ty teraz pójdziesz?
00:06:40Jak się nie ma gdzie iść, to się idzie w Polskę. Tak jest. Polskę. Cześć.
00:06:48Moje pieniądze, już dwa miesiące czekałam. Dłużej nie chcę. Rozumiem.
00:06:52Nie mam. Nie mogę oddać. Nie mam.
00:06:54Rozumiem, mama? Nie dam. Rozumiem, mama?
00:06:56Przecież nie chcę, żebyś wszystko dawała na dom. Nie chcę. Przeżyłabym, gdybyś nic nie dawała, ale trochę zrozumienia. Zrozumienia.
00:07:04Mały na siebie nie zarobi. A moje pięćset złotych. Ale Ty jesteś drewno. Drewno. Słuchaj.
00:07:22Czy mam się ubierać szmaty? Ciągle tylko w to. Jestem młoda. Słuchaj, no. Co, mama zapomniała mojego imienia? Mama nie jest matką, mama jest...
00:07:32Jak Ty do mnie mówisz? Zamknij gębę. Nie zamknę. Mam dość. Zarabiam na siebie. Mama na siebie i na tego...
00:07:37Ale Ty jesteś mądrzejsza, ja wiem. Jak ja byłam w Twoim wieku, to myślałam nie tylko o kieckach. Moje pięćset złotych, Anna.
00:07:41Wiem, wiem, wiem. Nie będę Cię żywić. Od dziś, od zaraz. Co jest, że rację nie przymusza Lery? Przez dwadzieścia lat Cię żywię i ubieram. Myślałam, dorośniesz, pomożesz. Ale Ty jesteś podobna do ojca.
00:07:51Mama wie co mama jest? Jędza.
00:07:54A!
00:08:21Oni wtedy mówią, że pójdziesz do karca. A ja się pytam, za co. To on, jeden z komendantury, mówi, że za dużo gadam.
00:08:30Przypiłeś za tmażkę.
00:08:32W tamte dni, nocy, wieczory miałem czas myśleć. Miałem tyle czasu do myślenia, że tygodniami przestawałem myśleć zupełnie. Tam już tak jest. Człowiek wpada jak kamień do wody.
00:08:49Ty, Filip, miałeś wtedy jedenaście lat. Tak, tato. A ty siedem, Zosiu. Siedem. To dużo. Dziesięć lat. Co, Zosiu?
00:09:04Nie wiem, tatusiu. Kiedy mnie stamtąd zabrali i przewozili przez lódź, pozwolili patrzeć przez otwór.
00:09:13Myślałem, że ciebie zobaczę. Albo Filipka, albo matkę. Myślę, żebym was poznał. Ty miałeś, Zosiu, jedenaście lat. Filipek piętnaście.
00:09:34Dobrze jest mieć dom. Byście mieli ten dom cały czas. Ja miałem tylko ciepłą bieliznę. Miło jest, kiedy ciepło w domu.
00:09:55Przecież jeszcze jest lato. Tam nawet w lecie jest zimno. Kiedy dali nam ciepłą bieliznę, wszyscy byliśmy zadowoleni.
00:10:14Ciepła bielizna w zimie to bardzo dobre, Filipku. W zimie było najgorsze.
00:10:27Czy macie węgiel na zimę?
00:10:41Ciepła bielizna to ważna rzecz tam. Człowiek nie musi się kulić na pryczy.
00:10:47Głównie kalesony. Wiesz, nogi ciepło to wszędzie.
00:10:53Ona mi kontrowała ten kołnierz głów białej koszuli? Chciałbym ją mieć na pojutrze.
00:10:57Kiedy nam dali ciepłą bieliznę, myślałem o was.
00:11:01Bo to było coś domowego.
00:11:06Tato już cały miesiąc opowiada tę historię. Tato robi z domu drugie więzienie. Ciągle tylko te ciepłe kalesony.
00:11:13Ciągle tylko te ciepłe kalesony. Kiedy nam dali te bielizny, mieliśmy święto prawie.
00:11:20Jeżeli tato jeszcze powie o tej porze...
00:11:24O tej porze mieliśmy spacer.
00:11:27...
00:11:51Danki nie ma. I w ogóle to za gwizdanie.
00:11:58Dzień dobry.
00:12:17Co zrobić z Danką?
00:12:20A co?
00:12:21Szkoda dziewczyni. Z kim ona się zadaje. Ja jej w ogóle nie rozumiem.
00:12:28Masz się czym przejmować. Nie w sobie chodzi z kim chce.
00:12:32Zapominasz Karolu?
00:12:35Że to cudzuka mojej siostry. I ja za nią ponoszę odpowiedzialność.
00:12:39Zawsze była pomnona.
00:12:41Dlaczego nie pracowała w interesie?
00:12:44Danka jest postępowa. I co ona w nim widzi?
00:12:48Takie zero.
00:12:49Coś pewnie widzi.
00:12:51Dali trochę kawy.
00:12:55Uwaga nadchodzi.
00:12:57Zniemiałam się.
00:12:58Nie było Filipa?
00:13:00Owszem był.
00:13:01Gwizdał w podwórka.
00:13:05Wypraszam sobie takie maniery.
00:13:08I w ogóle kto to jest?
00:13:11I co pan na Danusia w nim widzi?
00:13:15Co widzę?
00:13:17Ojca mojego dziecka.
00:13:18Jezus Maria.
00:13:21Jadanka.
00:13:22Jadanka.
00:13:22Cześć.
00:13:23Cześć.
00:13:24Cześć.
00:13:25Cześć.
00:13:26Cześć.
00:13:27Cześć.
00:13:28Cześć.
00:13:29Cześć.
00:13:30Cześć.
00:13:31Cześć.
00:13:32Serwus.
00:13:32Macie ci co napić?
00:13:32Pij.
00:13:33Tylko się nie upij.
00:13:34Dwa psy.
00:13:35Bankierskie lepsze.
00:13:35Dwa psy.
00:13:36Bankierskie lepsze.
00:13:37Dzień dobry.
00:13:38Dzień dobry.
00:13:39Dzień dobry.
00:13:40Dzień dobry.
00:13:41Dzień dobry.
00:13:42Cześć.
00:13:43Dzień dobry.
00:13:44Cześć.
00:13:45Serwus.
00:13:46Macie ci co napić?
00:13:47Bardzo.
00:13:48Pij.
00:13:49Tylko się nie upij.
00:13:50Dwa psy.
00:13:51Bankierskie lepsze.
00:14:07...
00:14:10Dzień dobry.
00:14:13Ja.
00:14:14Idzie za nią dałem.
00:14:15Cześć.
00:14:18Dobry się nosi.
00:14:20Trochę się siepie.
00:14:23Macie co jeszcze?
00:14:24Ile?
00:14:252 złote.
00:14:26Edek.
00:14:26Macie się to napić?
00:14:30Dawaj.
00:14:33Proception.
00:14:35Położy.
00:14:35Połóż.
00:14:38Skąd masz strasy?
00:14:39Jak to skąd? Skar.
00:14:41Przecież rasy już zeszły, nie?
00:14:42To co z tego?
00:14:43No nie wygłupiaj się.
00:14:45Kantuje.
00:14:47Połóż.
00:14:48Grasz.
00:14:50Ale co mam bank?
00:14:51Pozduchów.
00:14:54Jak tam twoja Madonna?
00:14:56Żyję.
00:14:58Nie chciała to.
00:14:59Mówiła mi dla niego babka.
00:15:01Za inteligentna.
00:15:05Dziesiątka, ósemka, osiemnaście. Co masz?
00:15:09Siedemnaście.
00:15:11Zostałeś.
00:15:12Co ty robisz?
00:15:13Bo postuku.
00:15:14Kiedyś ty stukał?
00:15:15Przedtem.
00:15:16Nie wygłupiaj się.
00:15:17Połóż bo w mordę.
00:15:18Nie wygłupiaj się.
00:15:19Byli mnie stukałem.
00:15:20Stukałem.
00:15:21Kiedy?
00:15:22Przedtem.
00:15:23Ja cię pocałuję.
00:15:25Nie będzie tato, będzie inna.
00:15:26Co się przejmujesz, Filip?
00:15:28Najważniejsze, żeby wszyscy w domu zdrowi byli.
00:15:30Tak.
00:15:31Drugi Romek.
00:15:32Baby po niebie szuka.
00:15:34Lolo Brygidy szuka.
00:15:35Poczep się.
00:15:36Ciut, ciut za długa.
00:15:37Spokojna głowa.
00:15:38Jak na kogo?
00:15:41Nudno jak cholera.
00:15:43Ede, daj resztę wódki.
00:15:46To jest wódka.
00:15:48No.
00:15:49Co jest jak pragnę boga?
00:15:51Operę puszczasz?
00:15:52Operę puszczasz.
00:15:53Włącz coś.
00:15:54No panowie, za tych co na morzu.
00:16:07No panowie, za tych co na morzu.
00:16:09A ja to co robię?
00:16:10A ja to co robię?
00:16:11A ja to co robię?
00:16:12I co się?
00:16:14Siuli.
00:16:15Uważaj!
00:16:16Uważaj!
00:16:17Uważaj!
00:16:18Uważaj!
00:16:19Uważaj.
00:16:26Uważaj!
00:16:28Uważaj.
00:16:30Uważaj.
00:16:31Uważaj.
00:16:36No jed..
00:16:37Można było jakąś bibkę urządzić, cholera.
00:16:41To się zrobi.
00:16:42Zrobi się, zrobi się. Już się zrobili.
00:16:44Pan dać wódkę, gówniarze.
00:16:46To się kupi.
00:16:47Za co się kupi? Masz porce, macie, porce, macie?
00:16:49No, masz.
00:16:53Nudno mam.
00:16:55Pamiętaj, jakaś bibka przydała mu się.
00:16:57Eee, kobit nie ma.
00:16:58Nie ma, nie ma.
00:17:00Mowa.
00:17:01Jak się nie myśli, to nic nie ma.
00:17:03A chcecie wódki?
00:17:13Będę za pół godziny pod kinem tej oknie.
00:17:18Tylko bez kawałów.
00:17:20Człowieku przydziałam.
00:17:21Cześć Romej.
00:17:23Widziesz? Fajnie.
00:17:24Romej, ty zostaniesz na synku przy wystawie.
00:17:27Pamiętajcie, minutę po nas, nie znamy się.
00:17:30Filipteczka.
00:17:31Tylko ostrożnie, bez kawałów.
00:17:32Dobra?
00:17:33Dobra.
00:17:50Dla pana?
00:17:51Dzień dobry.
00:17:53Nie, nie ma.
00:17:55Dziękuję.
00:17:57Dzień dobry.
00:17:58Dzień dobry.
00:17:59Dzień dobry.
00:18:00Dzień dobry.
00:18:01Dzień dobry.
00:18:02Uważaj.
00:18:03Dzień dobry.
00:18:04Dzień dobry.
00:18:05Dzień dobry.
00:18:06Dzień dobry.
00:18:07Dzień dobry.
00:18:08Dzień dobry.
00:18:09Dzień dobry.
00:18:10Dzień dobry.
00:18:11Dzień dobry.
00:18:12Dzień dobry.
00:18:13Dzień dobry.
00:18:14Dzień dobry.
00:18:15Dzień dobry.
00:18:16Dzień dobry.
00:18:17Dzień dobry.
00:18:18Dzień dobry.
00:18:19Dzień dobry.
00:18:20Dzień dobry.
00:18:21Dzień dobry.
00:18:22Dzień dobry.
00:18:23Dzień dobry.
00:18:24Dzień dobry.
00:18:25Dzień dobry.
00:18:26Dzień dobry.
00:18:27Dzień dobry.
00:18:28Dzień dobry.
00:18:29Dzień dobry.
00:18:30Dzień dobry.
00:18:31Dzień dobry.
00:18:32Dzień dobry.
00:18:33Dzień dobry.
00:18:34Dzień dobry.
00:18:35Dzień dobry.
00:18:36Dzień dobry.
00:18:37Dzień dobry.
00:18:38Dzień dobry.
00:18:39Dzień dobry.
00:18:40Dzień dobry.
00:18:41Dzień dobry.
00:18:42Dzień dobry.
00:18:43Dzień dobry.
00:18:44Dzień dobry.
00:18:45Dzień dobry.
00:18:46Dzień dobry.
00:18:47Dzień dobry.
00:18:48Dzień dobry.
00:18:49Dzień dobry.
00:18:50Dzień dobry.
00:18:51Dzień dobry.
00:18:52Panie, odejdź pan od lady. No ile pan ma ta głupowa?
00:18:57Nie ma żadnych.
00:19:01Co pan sobie życzy?
00:19:05Wszystkiego najlepszego.
00:19:08Panie, nie bądź takie oswoje.
00:19:10Ojej!
00:19:11Ojej!
00:19:38KONIEC
00:20:08KONIEC
00:20:16Może kupi pan parę kwiatków? Może świeżutkie, proszę pana.
00:20:22Jak zaraz weseli, jak to stoi w pokoju.
00:20:25Jedna w drugu, jak malowane. Chyba komuś na imię inny.
00:20:31Proszę bardzo, teraz każdy się spieszy. O pan, po co innego?
00:20:37Proszę bardzo, jeszcze jedno. Proszę, ja tam lubię jak każdy za to wolny.
00:20:44Ile?
00:20:45Będzie 12 złotych, ale zgodowe pan ma ruszę. Pan se dziękuję.
00:20:57Filip!
00:20:58Panuśka!
00:20:59Nerwowy się zrobiłeś. Takie piękne róże.
00:21:04To dla ciebie.
00:21:06Dla mnie? Z jakiej to okazji?
00:21:10Filip, ty może...
00:21:12Co?
00:21:13Nic, nic.
00:21:15Co ci się stało w rękę?
00:21:17Głupstwo. Skaleczyłem się.
00:21:19Gdzie? W jaki sposób?
00:21:21Butelka pękła.
00:21:22To trzeba opatrzeć, zajedynować.
00:21:27Chodź, no chodź. W domu nikogo nie ma.
00:21:30Piecze cholera.
00:21:35Piecze cholera.
00:21:39Co ty powiesz?
00:21:41Piecze, boli chłopaczka.
00:21:46Skaleczyło się dziecko w czasie zabawy.
00:21:48Jej Danka, po co ta mowa? O co chodzi?
00:21:51O co mi chodzi? To ty chyba wiesz.
00:21:54Jej, była mała rozruba.
00:21:57Jest o czym mówić.
00:22:04Spójrz mi w oczy.
00:22:07Filip, ja wszystko widziałam.
00:22:10Co wszystko?
00:22:11Dlaczego uciekałeś?
00:22:13Wiesz kto ucieka?
00:22:14Złodziej ucieka.
00:22:15Bandyta.
00:22:16Przestań. Po co władzisz na ambonie?
00:22:18Wcale nie jestem na ambonie.
00:22:19Ale tu przy tobie, razem z tobą.
00:22:21Filip, coś ty zrobił? Co ty w ogóle robisz?
00:22:30Nie wiesz jakie to okropne nie mieć zaufania do swojego chłopca?
00:22:33Wstydzić się za niego?
00:22:35A ja nie chcę, żebyś mi przynosił wstyd.
00:22:42Ani mnie, ani...
00:22:45Ani komu?
00:22:47Filip.
00:22:49Będziemy mieli dziecko.
00:22:50Co?
00:22:52To co słyszysz?
00:22:54Będę miała dziecko.
00:22:56Wiem na pewno, byłam dziś u lekarza.
00:22:58Ładna historia.
00:23:03To wszystko, co mi możesz powiedzieć?
00:23:05Bo jej, Danka, nie rób tragedii.
00:23:08Zaradzi się jakoś.
00:23:11Ja wiem, że to dla ciebie nieprzyjemne.
00:23:14Są przecież sposoby.
00:23:16Dziękuję, nie skorzystam.
00:23:18Nie chcę.
00:23:20I takiego ojca, co prędzej czy później skończy w kryminale, też nie chce.
00:23:23Możesz sobie iść.
00:23:25Ale o co chodzi, Danka? Przecież tak się robi.
00:23:26Tak też się robi.
00:23:28Kwiaty możesz zabrać, niepotrzebne.
00:23:31Ani ślubu nie będzie, ani pogrzebu.
00:23:35Kwiaty.
00:23:36Kwiaty.
00:23:37Kwiaty.
00:23:38Kwiaty.
00:23:39Kwiaty.
00:23:40Kwiaty.
00:23:41Kwiaty.
00:23:42Kwiaty.
00:23:43Kwiaty.
00:23:44Kwiaty.
00:23:45Kwiaty.
00:23:46Kwiaty.
00:23:47Kwiaty.
00:23:48Kwiaty.
00:23:49Kwiaty.
00:23:50Kwiaty.
00:23:51Kwiaty.
00:23:52Kwiaty.
00:23:53Kwiaty.
00:23:54Kwiaty.
00:23:55Kwiaty.
00:23:56Kwiaty.
00:23:57Kwiaty.
00:23:58Kwiaty.
00:23:59No co, panie Janik? Jak pan się czuje w razie szczęśliwego taty? A ja mogę panu pomóc. Znam lekarza, który za niewielkie pieniądze dać adresik.
00:24:19Dziękuję, nie skorzystam. Halinko, pan Janik chce nas zaprosić na chrzciny.
00:24:23Chwileczkę, panie Janik. Co teraz będzie?
00:24:25Co ma być?
00:24:26Niech pan nie udaje naiwnego. Musi pan postarać się o pieniądze na zabieg i to szybko.
00:24:30Tanka nie zechce.
00:24:31Dziewczynu można namówić. Od czego ma kochającego mężczyznę?
00:24:37Tak? Nie chce pan brać odpowiedzialności. Chce się pan wynigać. Jest ciotunia, tak? Niech glupia ciotunia płaci.
00:24:45Nie, mój panie, ciotunia nie jest taka glupia. Nie będzie płacić za pańskie roszę. Pan w ciągu tygodnia przyniesie pieniądze, rozumie pan?
00:24:52Nic nie przyniosę. Ja tankę kocham.
00:24:54I co? I może pan ma zamiar się z nią ożenić?
00:24:59A jeśli chce, pani nam zabroni.
00:25:01Słyszysz, Karol? Może spodziewacie się jeszcze, że ja wam tego bachora będę niańczyć? Może pan myśli tu się wprowadzić?
00:25:06A co miałby on prawo?
00:25:07Słyszysz, Karol? On miałby prawo.
00:25:12Figa z makiem, panie Janik.
00:25:14To taki numer. Może i dziecko pan sfabrykował w tym celu, kus.
00:25:17Spokój się, chodź mi wszystko dla zdrowia.
00:25:19Dobrze, z tanką załatwię sama.
00:25:21A pana poproszę, żebyś pan sobie naiwnych ciotek szukał gdzie indziej.
00:25:24Ja nie jestem dzisiejsza, proszę pana.
00:25:26Proszę, bym pana tu więcej nie widziała, bo dam znać na policję.
00:25:29Na milicję, proszę pani.
00:25:30No wóz!
00:25:37Skandalu w moim domu nie dopuszczę.
00:25:39Jutro z samego rana pójdziemy do Krawczykowej.
00:25:42A tego Filipa z konopi wybij sobie z głowy.
00:25:45Nie możesz sobie lamać życia przez byle kogo.
00:25:48Danka, rozumiesz?
00:25:50Możesz być spokojna. Nie złamie sobie życia.
00:25:54I skandalu w swoim domu też nie będzie.
00:25:56Ja po prostu sobie z tego twojego domu pójdę.
00:26:02Na zawsze.
00:26:05Bądźcie zdrowi.
00:26:08Widzialeś?
00:26:10Widzę.
00:26:11Zabczan postawimy na tej ścianie.
00:26:15To biurko może zostać.
00:26:17Hotelę tutaj.
00:26:18O, nieraz, nalerze weźmiesz do kuchni.
00:26:21Tak.
00:26:22Tak.
00:26:22No i po krzyku, Halinko.
00:26:29Po krzyku.
00:26:30Ja właściwie Ciebie, Filip, nie rozumiem.
00:26:56Podjebła Ci to wszystko było potrzebne.
00:26:58No po nic.
00:27:00No czego Ty właściwie chciałeś?
00:27:02Że nic Cię chciałeś?
00:27:04Nie.
00:27:06No co?
00:27:08Pewnie dzieci chciałeś hodować.
00:27:10Co?
00:27:10Co chciałem.
00:27:13Czego chciałem, to chciałem.
00:27:14Nie warto o tym gadać.
00:27:16Skończyło się szluz.
00:27:18Dalej wódki.
00:27:19Romek, chodź się napij.
00:27:21Poczekaj, już idę.
00:27:22No.
00:27:23No.
00:27:23No.
00:27:23No.
00:27:23No.
00:27:23No.
00:27:24No.
00:27:24No.
00:27:24No.
00:27:24No.
00:27:25No.
00:27:25No.
00:27:28Ty mnie posłuchaj, Filipek.
00:27:32Ja Ci coś powiem.
00:27:34Iż człowiek tak jak ten stolarz.
00:27:36No raz jest, raz go nie ma.
00:27:37No nie ma się czym przejmować.
00:27:40Chłopaki, dajcie to się odpiąć.
00:27:41O, dwa się tu idzie poważna rozmowa.
00:27:43Zostawiam, zalałeś się.
00:27:44No a Ty to jesteś trzeźbie, co?
00:27:46Wszyscy jesteśmy zalani.
00:27:49A najważniejsza rzecz, to to, że to wszystko jest właściwie wielkie gówni.
00:27:55Dlaczego się nie bawicie?
00:27:57Na filozofię Wam się zebrało?
00:28:01Filozofię.
00:28:01Spatrzcie się.
00:28:02Spatrzcie.
00:28:02Co, nie w tą rulę poszło?
00:28:05Jest nam cholernie wesoło.
00:28:07Przesować, chodź, zaraz poprawi.
00:28:09No to chodź, zatańcz ze mną.
00:28:12On z Tobą nie zatańczy, bo Ty się puszczasz.
00:28:14No, co jej?
00:28:16Czemu się bije?
00:28:17Co, dziecko Ci zrobiłem?
00:28:18Chuligan.
00:28:27Coś Ty, już jest.
00:28:29No, Filipek, siurin.
00:28:33Śniak.
00:28:34Eee, Filipek, co się stało?
00:28:39Trzeba dużo wypić, żeby tu z Wami zostać.
00:28:42Eee.
00:28:47Filip, Filipek, Filipek, gdzie idziesz?
00:29:04Co tu robisz?
00:29:19A Ty co tu robisz?
00:29:21Znowu małe pijaństwo.
00:29:23Gdzie miałem iść, jak do rzeźmie w pysk?
00:29:28Gdzie?
00:29:29Do wotoplasticonu?
00:29:33Tanka.
00:29:39Ja tego na serio nie myślałem.
00:29:41Czego?
00:29:42Tego o dziecku.
00:29:45I żeby iść do doktora.
00:29:48Wiem.
00:29:49Inaczej bym tu nie przyszła.
00:29:54Przyszłam po Ciebie.
00:30:03Myślisz, że źle zrobiła?
00:30:05Ja wiem dobrze czy źle.
00:30:07Ta Twoja ciotka to ochryna Zoza.
00:30:09Ale gdzie Ty się teraz podziejesz?
00:30:13Jest przecież jak u nas ciasno.
00:30:14Nie, Agusi.
00:30:15Kilka nocy mogę przespać u Zośki, a potem.
00:30:18A potem?
00:30:19Pomyślimy.
00:30:21Myślę, że to także i Twoja sprawa, co potem.
00:30:24Masz głowę na karku, czy nie masz?
00:30:26W tej chwili ta głowa nieco pijana.
00:30:29Ale jutro pojutrze chyba coś wymyśli, co?
00:30:33I nie chcesz mi semy myśleć.
00:30:37Filip, powtórz, co masz jutro zrobić.
00:30:54Przynieś trochę forsy.
00:30:57Dwa?
00:30:58Zgłosić się do pracy w tej cholerniej kreślarni.
00:31:03A w ogóle?
00:31:06Zerwać zetkiem, przestać pić.
00:31:08Wytrzymasz?
00:31:09Spróbuję.
00:31:11Pamiętaj.
00:31:12Masz teraz obowiązki.
00:31:14Przepraszam.
00:31:15Pójdziemy do kina.
00:31:36Przepraszam.
00:31:37Przepraszam.
00:31:38Przepraszam.
00:31:39Przepraszam.
00:31:40O co ci chodzi?
00:31:41Jak to o to mi chodzi?
00:31:42No o co ci chodzi?
00:31:43Miałeś przyjść, nie?
00:31:44No to jestem.
00:31:45Miałeś przyjść za pół godziny.
00:31:46No to co?
00:31:47Ile ty były na czwartą, a teraz co?
00:31:48Urodziwa.
00:31:49Spokojna twoja głowa.
00:31:50Nie.
00:31:51Jesteś szczeniaku.
00:31:52Znowu się robi co?
00:31:53Dlaczego nie bój się na obiedzie?
00:31:54No co?
00:31:55Jak przyjdzie do domu matka ci powita.
00:31:57Także, nie mogę sobie zagrać z tą cholerą.
00:31:59Nie mogę.
00:32:00Tak się cieszyłam.
00:32:07No widzisz.
00:32:08Z tobą tak zawsze.
00:32:09To co ja ci poradzę?
00:32:10Przecież wiesz dobrze.
00:32:11Gdybym mógł załatwić to mi jakbyś załatwić.
00:32:12Biletów nie sprzeda?
00:32:13Nie takie rzeczy się robiło.
00:32:14Wiesz dlaczego się spóźniłeś?
00:32:15No.
00:32:16Zetkiem byłem.
00:32:17Co mnie obchodzi Edek?
00:32:18Ja na ciebie czekałem.
00:32:19Bracie, wiesz co to jest Edek?
00:32:20Edek.
00:32:21No zaraz za.
00:32:22Nie idzie pan do kina?
00:32:23Nie ma biletów.
00:32:24Taka piękna pań.
00:32:25Bilety można zrobić.
00:32:27Masz?
00:32:28Ma pan bilety?
00:32:29Ma.
00:32:30To co, może pójdziesz do kina?
00:32:31Wiesz jak bardzo chciałam pójść.
00:32:33Po ile te bilety?
00:32:34Po 10 złotych.
00:32:35Po 10 złotych.
00:32:36To co?
00:32:37To co?
00:32:38To co?
00:32:39Może pójdziesz do kina?
00:32:40To co?
00:32:41Wiesz jak bardzo chciałam pójść.
00:32:42Po ile te bilety?
00:32:43Po 10 złotych.
00:32:44To co?
00:32:45To co?
00:32:46To co?
00:32:47To co?
00:32:48To co?
00:32:49To co?
00:32:50To co?
00:32:51Po 10 złotych.
00:32:52To co?
00:32:53Może pójdziemy jutro?
00:32:54Jutro tego nie grają.
00:32:55Nie mogę.
00:32:56Bierz sam.
00:32:57Dawaj pan te bilety.
00:33:03Widziałeś tą twarz?
00:33:04No.
00:33:05Takiemu to możesz bilety sprzed miesiąca sprzedać.
00:33:08Sprzed roku.
00:33:09Co?
00:33:10Wiesz gdzie ja byłem bracie?
00:33:12No powiedz, powiedz.
00:33:13Ja zetkiem wszystko mogę.
00:33:15Rozumiesz?
00:33:16Nie ma siły człowieku.
00:33:17Nie ma siły.
00:33:18EDFDS.
00:33:19Ato.
00:33:20Hodu.
00:33:21Trzeba było uważać.
00:33:22Ruskowie mogły wiedzieć, że to są bilety na czwartą.
00:33:25Halo.
00:33:26Halo.
00:33:27Halo.
00:33:28Halo.
00:33:29O
00:33:42Halo.
00:33:42Groda.
00:33:43fryszą.
00:33:44Dzień dobry.
00:33:52Przemysław.
00:33:58J.J. Przemysław.
00:34:14Dzień dobry.
00:34:18Cześć.
00:34:22Cześć.
00:34:24Cześć.
00:34:26No co jest?
00:34:27Sobota. Gdzieś był tak dużo.
00:34:29Nie z tymi biletami.
00:34:31Jak się umawia, to się przychodzi.
00:34:33Chodź, nabijemy się.
00:34:42Dobra wódka.
00:34:44Zaleźmy.
00:34:45Dobra wódka.
00:34:46Dobra wódka.
00:34:47Dobra wódka.
00:34:48Dobra wódka.
00:34:49No co się robi?
00:34:50Bo nie lubię cholera jak wódka przechodzi w gadań.
00:34:53No mam rację.
00:34:54No mam rację.
00:34:55Dlaczego chcę?
00:34:56Pracuję.
00:34:57Ła, grzeźc, cześć.
00:34:59No i co?
00:35:00Ła.
00:35:01Ameryka.
00:35:02Jabra, się to taki ław.
00:35:04O.
00:35:05Dlaczego?
00:35:06Wódka jest.
00:35:08Kobity są.
00:35:09Dlaczego?
00:35:10Dlaczego?
00:35:11Dlaczego?
00:35:12Dlaczego?
00:35:13Dlaczego?
00:35:14Dlaczego?
00:35:15Dlaczego?
00:35:16Dlaczego?
00:35:17Dlaczego?
00:35:18Dlaczego?
00:35:19Dlaczego?
00:35:20Dlaczego?
00:35:32Dlaczego?
00:35:33Dlaczego?
00:35:34suits.
00:35:36Dzień dobry Panie Lońku.
00:35:41Dzień dobry.
00:35:42Cześć, mam link.
00:35:43Chciałbym się zostawić.
00:35:45Dobra, dobra. Już się robię.
00:35:47Widzę, że masz lej towarzysko na bańce, co?
00:35:50Napijemy się?
00:35:51Nie, no nic masz towarzysko nie będzie.
00:35:53Napijemy się, Panie Lońku.
00:35:54Po czerwcu nie będziemy.
00:36:01A towarzysko masz pod krukiem jak widzę.
00:36:03Napijemy się, po kieliku.
00:36:05Panie Lońku, co jest z tymi oponami?
00:36:07Bo opaty zbójnie mają porcji i zbójnie wiem, co robić.
00:36:09No opoje są sprzelane.
00:36:10Przecież nie można tak nerwowo.
00:36:12Trzeba poczekać dzień, dwa, ale porcja jest murowana.
00:36:14To fajne.
00:36:15Zapalimy?
00:36:22Nie wiem.
00:36:23No trzeba wiedzieć, syneczku.
00:36:24Tak nie można.
00:36:25No jakżeż tak w interesie?
00:36:26Wie pan co ja jutro pójdę się dowiem?
00:36:28Jutro przyjdzie do pana i panu powiem, dobra?
00:36:30Dobra, no przynieś.
00:36:31Ale wiesz, na ile nas dwadzieścia trzydziecie?
00:36:33Dobra.
00:36:34Muszę wiedzieć.
00:36:35Mały podskakuje.
00:36:36Mały podskakuje.
00:36:37Zobacz, czego żyjesz.
00:36:38Zobacz, jak się mały podskakuje, widziałeś?
00:36:39Zobacz, jak się mały podskakuje, widziałeś?
00:36:40Poczekaj zaraz go o pieprze, to zostanie podskakują.
00:36:41ieeeel.
00:36:48Poczekaj.
00:36:50Zobacz, z czego żyjesz.
00:36:54Zobacz, jak się mały podskakuje, widziałeś?
00:36:57Poczekaj, zaraz go opieprzę, to zostanie podskakiwać.
00:37:20Co jest?
00:37:50Mały, pójdź.
00:38:16Gwizdaj, na gwizdaj.
00:38:20No.
00:38:21Gwizdaj, na gwizdaj.
00:38:23Gwizdaj, na gwizdaj.
00:38:25Gwizdaj, na gwizdaj.
00:38:26Gwizdaj, na gwizdaj.
00:38:27Gwizdaj, na gwizdaj.
00:38:28Gwizdaj, na gwizdaj.
00:38:29Gwizdaj, na gwizdaj.
00:38:30Masz. Masz Amerykanów. No masz.
00:38:34Nie, to nie.
00:39:00Nie, to nie.
00:39:30No, pojedli, popili, potańczyli, do domu.
00:39:45Ty, ty, ty zostajesz.
00:39:48Ede, weździsz w piacę.
00:39:50Zdzisiek.
00:39:52Chodź.
00:39:53No chodź.
00:39:58Zasuwamy panu.
00:40:00Zasuwamy panu.
00:40:05Chodź.
00:40:06Tak to samo chodź.
00:40:09Zasuwamy panu.
00:40:10Stej-tasiu.
00:40:13Dalej, dalej.
00:40:14Odcie!
00:40:17To nie, nie.
00:40:18O, ja nie.
00:40:20Zasuwamy panu.
00:40:25Ty, ty...
00:40:26Dziasiu.
00:40:27KONIEC!
00:40:57Chodź, chodź!
00:41:27Chodź!
00:41:29Chodź!
00:41:34Chodź!
00:41:50Chodź!
00:41:56Chodź!
00:41:57Przekon!
00:42:27Czarnia! Czarnia!
00:42:48Nidio! Nidio!
00:42:52Alec! Alec!
00:42:55Alec!
00:42:57Alec!
00:43:04Nigdzie nie jadę!
00:43:06Oj, ziękko! Już dowodzę!
00:43:09Zadacz!
00:43:11Szybko!
00:43:15Uczekaj się! Uczekaj!
00:43:17Uczekaj się!
00:43:18Uczekaj się!
00:43:19Uczekaj się!
00:43:20Uczekaj się!
00:43:22Uczekaj się!
00:43:24Uczekaj się!
00:43:25Zobaczcie!
00:43:55Zobaczcie!
00:44:25Zobaczcie!
00:44:27Zobaczcie!
00:44:29Zobaczcie!
00:44:31Zobaczcie!
00:44:33Zobaczcie!
00:44:54Więc nie ty strzelałeś?
00:44:56Ja bym strzelał do człowieka?
00:44:57Odsuńcie się troszkę.
00:44:59No i?
00:45:00Ja strzelałem do małpy.
00:45:02Figura jest taka.
00:45:03I co?
00:45:04Nie mogłem trafić się.
00:45:05Nie o to was pytam.
00:45:06Kto strzelał do tego człowieka?
00:45:08Skąd ja mogę wiedzieć?
00:45:09Tyle ludzi było?
00:45:10Ktoś strzelił.
00:45:11Przypadkowo.
00:45:12Dwa razy w rękę, w oko i w szyję.
00:45:14Przypadkowo, tak?
00:45:15Kim ty tam byłeś w strójnicy?
00:45:16Sam byłem.
00:45:17Nieprawda!
00:45:18Nie kręć!
00:45:19Byliście tam całą bandą.
00:45:20Mam tu zeznania rannego.
00:45:21Sam byłem.
00:45:23Przecież sam wybiegłem.
00:45:27Pan widział, że byłem sam na ulicy.
00:45:29Na razy sam bardzo.
00:45:31Dobrze, ale dlaczego goniłeś za taksówką?
00:45:34Kto był w taksówce?
00:45:36No za kim goniłeś?
00:45:39Myślałem, że to znajome chłopaki.
00:45:42Ciemno było.
00:45:44Przecież w celu miści będzie prowadzenia do komisariatu.
00:45:47Dziękuję.
00:45:48Jest tu Włatwem Kisyń.
00:45:50Przecie taki posłuszny.
00:45:51No jak to się stało?
00:45:52Proszę panie sierżancie, że ja nic z tego nie rozumiem.
00:45:54Zatrzymany został dlatego, że awanturował się na przystanku tramwajowym.
00:45:57Posiadał karty przy sobie.
00:45:59Jakie karty?
00:46:00Proszę na niego więcej uważać.
00:46:02Pilnować.
00:46:03Ja się będę starała, ale pan rozumie.
00:46:04Ja nic o kartach nie wiedziałam.
00:46:05I przecież jak ja mogę z tym synem wytrzymać?
00:46:07Chłopca puścimy.
00:46:08Tylko trzeba go więcej pilnować.
00:46:09Dziękuję.
00:46:10No będę uważała.
00:46:11Marian!
00:46:12Czekaj, czekaj ty łobuzię zobaczysz.
00:46:14Proszę dojść do niego.
00:46:15Dziękuję.
00:46:16Marian ty łobuzię, ty dralił jeden.
00:46:18Ja ci pokażę, co mu ty cholera jedna, żeby cię wiesz?
00:46:21Naprawił ja ty.
00:46:22A ojciec ci pokażę, ty zobaczysz, jaki tego nic.
00:46:29Ty na ulicy wołałeś na jednego edek.
00:46:31To mało edków na świecie?
00:46:33Sam znam trzy.
00:46:34Cóż, nie?
00:46:35Obywatelu kierowniku.
00:46:37Melduje się padło numer 3.
00:46:38Siedem Czarnicki.
00:46:39Dziękuję.
00:46:40Słusznie, ale ten, na którego ty wołałeś, to kto to jest?
00:46:43Kolega szkolny?
00:46:44Obywatel kierowniku.
00:46:45Nie. A kto?
00:46:46Telefon.
00:46:47Kolejki jeden.
00:46:48Co robi? Gdzie pracuje?
00:46:49Nie wiem.
00:46:50Ucham.
00:46:51A w taksówce był ktoś obcy.
00:46:53Nieznajomy.
00:46:54Aha.
00:46:55Tak.
00:46:56I ten ktoś dał ci w twarz i wyrzucił samochód.
00:46:59O której?
00:47:00Nieprzyjemny, co?
00:47:01Tak.
00:47:02Przeprowadźcie ich tu.
00:47:04Ten ktoś cię uderzył i wyrzucił cię.
00:47:07No.
00:47:08Gdyby to był kumpel, to by się wrócił w to miejsce, prawda?
00:47:13Złapali całą bandę.
00:47:14Mhm.
00:47:16Byłeś kiedy zatrzymany przez milicję?
00:47:18Nie.
00:47:19Nie byłem i nie będę.
00:47:21Nie byłeś i nie będziesz, ale jesteś i to nie sam.
00:47:24Który z was niepędek?
00:47:25Sypał szczenia.
00:47:26Zostaw!
00:47:27Pokój!
00:47:28Pokój!
00:47:29Zostaw go!
00:47:30To on trafił faceta w strzenicy!
00:47:31On pierwszy strzelał!
00:47:32Nieprawda!
00:47:33Odgłamie!
00:47:34Kto nie podwił wiadrówkę, co?
00:47:35Zierżancie!
00:47:36Zajmijcie się efkiem!
00:47:37Tego małego weźcie do poczekalni.
00:47:38Szybciej, szybciej wychodzić!
00:47:39Co tu jest?
00:47:40Bedawantur!
00:47:41Nieprawda!
00:47:42Odgłamie!
00:47:43Kto nie podwił wiadrówkę?
00:47:44Co?
00:47:45Zierżancie!
00:47:46Zajmijcie się efkiem!
00:47:47Tego małego weźcie do poczekalni.
00:47:49Szybciej, szybciej wychodzić!
00:47:51Co tu jest?
00:47:52Bedawantur!
00:47:53Złowiek!
00:47:54No!
00:47:55Iby mi nazwisko?
00:47:56Edward Słowiek.
00:47:58Zabut?
00:47:59Mechanik.
00:48:00Nie patrzciecie?
00:48:01Już!
00:48:02Miejsce pracy, funkcja wasza?
00:48:04Nie chodzi.
00:48:05Miejsce pracy, ulica.
00:48:07Funkcja chuliga, tak?
00:48:09Miej pan spokój, po co ta drętwa mowa?
00:48:12Pobawił się człowiek trochę, a pan zaraz...
00:48:14Dlaczego uderzyłeś tego małego?
00:48:16Co?
00:48:17Raz w taksówce, a drugi raz tutaj.
00:48:20Gdzie to się bije słabszych?
00:48:21Wiadomo, gdzie w bandzie.
00:48:23Szef ma prawo.
00:48:24Ja nie jestem żaden szef.
00:48:25Odpowiadać.
00:48:27Gdzie mieszkacie?
00:48:29Dlata urodzenia.
00:48:3117.7.32.
00:48:33Miejsce nie za ostro.
00:48:34Łódź.
00:48:35Stancy winy skawadał.
00:48:37Działa mi na nerwę, ten bandziur.
00:48:39Koniec pieśni, już ich mamy.
00:48:41No i już idę.
00:48:42Cześć!
00:48:43Cześć!
00:48:44Sierżancie, ten ciekawy temu małym.
00:48:47Gdzie pracował?
00:48:49Nigdzie.
00:48:50Potem do okupacji też.
00:48:52Gdzie?
00:48:53I trzeba.
00:48:59Masz pij.
00:49:00Porusznik przesyła.
00:49:02Pani władza, ja naprawdę nie jestem winian.
00:49:04Tu nie ma władzy.
00:49:05Władza jest w Warszawie.
00:49:06Tu jest milicja.
00:49:07Ja strzelałem do małpy.
00:49:09Ty sam jesteś niezgorsza małpa.
00:49:11Suszy.
00:49:12O?
00:49:13Nie pij wódki szczeni, jaką nie będziesz suszyć?
00:49:16Powiedz mi, dlaczego ty się zadajesz z tymi chuliganami?
00:49:19Dostałeś po mordzie i tyle.
00:49:21Ile ty masz właściwie lat?
00:49:27Osiemnaście.
00:49:28Ile?
00:49:30Szesnaście.
00:49:31No, twoje szczęście.
00:49:34Bo od osiemnastu leci podwójna kara.
00:49:37Nie bujaj. Pij, pij.
00:49:43Handlujesz biletami?
00:49:46Skąd?
00:49:47No, nie bujaj. Sam widziałem cię pod kinem.
00:49:52O bilety nie pytali.
00:49:53Zapytają. Jesz czas.
00:49:55Przeszukaj lepiej kieszenie.
00:50:05Tylko nie zwalajcie winy na innych.
00:50:07Znamy takie, jak by.
00:50:09Innych się wysuwa do przodu, a samemu się stoi z tyłu, tak?
00:50:12Nie ja siedziałem za kierownicą.
00:50:15Nie ja raniłem człowieka, tak?
00:50:16Bo nie ja. I co mi pan zrobił?
00:50:18Ja chciałem od razu wysiąść.
00:50:19W Szymoniuszki chciałem wysiąść, a tam ci pijani nie posłuchali.
00:50:22Nie posłuchali?
00:50:24A w strzelnicy?
00:50:25Co w strzelnicy? Co mi pan udowodnił w strzelnicy?
00:50:27Ja wiem, kto zaczął pierwszy rozrabiać?
00:50:29Ja nie wiem.
00:50:30Może inni będą wiedzieć.
00:50:37Podejście no tutaj.
00:50:42Który z was siedział za kierownicą?
00:50:44Ja.
00:50:45Przejechaliście w człowieka.
00:50:47Ta kobieta może umrzeć.
00:50:49Ty dostaniesz za to najmniej pięć lat.
00:50:51A za namawianie innych jeszcze dwa.
00:50:53Ja namawiałem ja.
00:50:55Nie ty, a kto?
00:50:58Gdzie mieszkacie?
00:51:00Na Wulczańskiej.
00:51:01Razem z niej.
00:51:03Aha.
00:51:04Więc mieszkacie razem.
00:51:08I do tego jesteście najstarsi.
00:51:11Więc któryś z was jest szefem.
00:51:14Tylko który?
00:51:15No rady świętowo jest tam.
00:51:18Wiesz co chłopaki?
00:51:19Wiesz co?
00:51:20Nie szkodzi.
00:51:22Spokój, panie mnowskie.
00:51:23Spokój, nie rozwajcie.
00:51:25Spokój, panie mnowskie.
00:51:26Spokój, nie rozwajcie.
00:51:26Ja wiem, że z władzem trzeba gdzieś się, co nie?
00:51:29To już dalej.
00:51:30Wyprowadźcie tych w Wulu poczekalni.
00:51:35Zostańcie tam z nimi, żeby się nie pozawijali.
00:51:37A tego do areftu.
00:51:41Nie, bracie, wszystko powiem.
00:51:43To on wyciągnął szofera z taksówki.
00:51:45To on strzelał do tego gościa w szelmicy.
00:51:48On wszystkiego namawiał.
00:51:49Ale do tego trupu to już nie przysnaje.
00:51:51Sam gnoju będziesz zatoknił w kryminale.
00:51:53Wyprowadźcie go.
00:51:56I weźcie tego ich woza.
00:52:00Śmiało, śmiało.
00:52:30Śmiało, śmiało, śmiało, śmiało.
00:52:33Śmiało, śmiało.
00:52:35Chodź, chodź, chodź.
00:52:57Chodź, chodź.
00:53:05Chodź, chodź.
00:53:35Chodź, chodź.
00:54:05Chodź, chodź.
00:54:07Przepraszam, tu mieszka krawiec, pan Kobiela?
00:54:13Nie.
00:54:16Tu nikt nie mieszka.
00:54:20A pan?
00:54:31Przepraszam.
00:54:35Krawiec.
00:54:39Wyżej.
00:54:41Piętro wyżej.
00:55:05Nie.
00:55:11Zobaczyłem, chodź.
00:55:14KONIEC
00:55:44KONIEC
00:56:14KONIEC
00:56:44KONIEC
00:56:48KONIEC
00:56:50KONIEC
00:56:52Konim.
00:56:55Masz bilety?
00:56:56Ma.
00:56:57Dawaj.
00:56:58Co dawaj? Dziadek Plus jestem? Płaci.
00:57:00To moje bilety.
00:57:01Zjeżdża.
00:57:02Ile?
00:57:03Dycha.
00:57:06Dawaj.
00:57:12Widzisz tę małą?
00:57:13Którą?
00:57:14No w jasnym płaszczu za tym facetem z gazetem.
00:57:16Widzę, to co?
00:57:17I sprzedaj temu bilet.
00:57:19A, te rzeczy, co?
00:57:20No, no, bez kawałów.
00:57:21Tylko uważaj po normalnej cenie.
00:57:23Dobra, dobra.
00:57:24No i już.
00:57:25Spokojna głowa.
00:57:26Czy pani potrzebuje bilet?
00:57:27Tak.
00:57:30Mam tu jeden zbywający.
00:57:35Tak, ale ja nie mam tyle pieniędzy. Po ile?
00:57:38Po normalnej cenie, proszę panią.
00:57:40To może ja wezmę, bo pani tak wybiera.
00:57:42Przepraszam, ale ja byłem pierwszy.
00:57:44Pani nie decyduje się, tylko przebiera.
00:57:47Zresztą i tak film jest od osiemnastu lat.
00:57:50Ile?
00:57:514,50.
00:57:52Proszę.
00:57:53Dziękuję.
00:57:54Bardzo dziękuję.
00:57:55Nie mnie.
00:57:56O, mega.
00:57:57O, mega.
00:57:58O, mega.
00:57:59O, mega.
00:58:00O, mega.
00:58:01O, mega.
00:58:02O, mega.
00:58:03O, mega.
00:58:04O, mega.
00:58:05O, mega.
00:58:06O, mega.
00:58:07O, mega.
00:58:09O, mega.
00:58:10O, mega.
00:58:11O, mega.
00:58:12O, mega.
00:58:13O, mega.
00:58:14O, mega.
00:58:15O, mega.
00:58:16O, mega.
00:58:17O, mega.
00:58:18O, mega.
00:58:19Chodź, chłopaki czekaj, poczekaj.
00:58:32Chodź.
00:58:37Wzrok ci się poprawi.
00:58:42Ja i tak dobrze widzę, widzę twój głupi pysk.
00:58:44Reklamacje do ojca.
00:58:46Ja z nami?
00:58:47Gdzie?
00:58:48Marutki interes.
00:58:49W ile?
00:58:51Najmniej trzy.
00:58:52Kawałki?
00:58:53Nie, lata.
00:58:55Górnie, można zostać księdza.
00:58:58Idziesz?
00:58:59Nie mogę.
00:59:01Bury ty na jedną fajną babkę.
00:59:05Takiej nie będziesz miał.
00:59:06Babka nie zając, nie ucieknie.
00:59:08Chodź z nami, będzie w tekę zabawa.
00:59:10Zasuwamy, chłopaki.
00:59:12O co ci chodzi, frajerze? Zaraz wrócisz.
00:59:15Spokojna głowa, przyjdzie.
00:59:17Uważaj.
00:59:19Spokojna głowa, przyjdzie.
00:59:29Uważaj.
00:59:49Uważaj.
00:59:50Uważaj.
00:59:51...
00:59:59Uważaj.
01:00:00Uważaj.
01:00:05Panie, pożycz Pana świadkiem.
01:00:25Wypijemy ją razem.
01:00:28Już.
01:00:29Nie, nie krzycz, Panie.
01:00:32Chodź.
01:00:33Narcerz.
01:00:35Nie, nie, nie, nie.
01:01:05Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie.
01:01:35Ładne słowo.
01:01:37Panie, chodź, pójdziemy stąd, chcesz?
01:01:41Tu tyle ludzi.
01:01:43Chodź, no.
01:01:47No.
01:01:49Uciekniemy stąd, chcesz?
01:01:50Co je?
01:02:01Chcesz?
01:02:02To tyle ludzi.
01:02:03Chcesz?
01:02:05Bawić się.
01:02:11Chcesz budki?
01:02:13Dawaj.
01:02:14Widzisz, nie chciałeś z nami iść.
01:02:17Patrz, jaka kucana rozrupa.
01:02:19Popity i śpiew jak poperze.
01:02:25Wesoło ci.
01:02:27Wesoło, a tobie nie?
01:02:29Nie, bo za mało by piłeś.
01:02:31Nalej mu, zaraz podziałam.
01:02:37Edek, chodź zatańczymy, chodź.
01:02:40Śliczna jest, dawno się nie pieściłam, co?
01:02:49Zabawī, chodź GrzegORz.
01:02:53Vyjero, chodź!
01:02:55Czarte, schodź!
01:02:57Czarte!
01:02:58Czarte, chodź!
01:03:00Czarte, chodź!
01:03:02Czarte, chodź!
01:03:04Muzyka
01:03:34Muzyka
01:04:03Romek, to się wygłupiasz
01:04:05Kurwa, wasza mać
01:04:10A smutno się zalał
01:04:14A z czego mam się cieszyć?
01:04:17Że widzę wasze pijackie mordy
01:04:20Gęby tych dziwek
01:04:22Że zdychać jak te ryby w śmierdzącej wodzie
01:04:26Że zdychamy wszyscy
01:04:29Bez ludzi, bez świata, bez jutra
01:04:32Nie, nie jutro kas
01:04:35Bo jutrze kas
01:04:37Dobrze kas
01:04:39Trzywa situation
01:04:40Dlaczego
01:04:46Do domu
01:04:47Kopa kordysze
01:04:52Zostancie. Do domu. Kopa kordejcze.
01:05:22Zostancie.
01:05:26Bronwyn.
01:05:30J.J.
01:05:36J.J. Bronwyn.
01:05:52Zostancie.
01:05:54Zostancie.
01:05:57Zostancie.
01:06:08Zostancie.
01:06:10Przecież nie hałasować. Stan się już kończy.
01:06:12Zostancie.
01:06:14Cieszy!
01:06:16Cieszy!
01:06:17A to, co zapewni to zapewni?
01:06:20I uprośnie do Wittorino.
01:06:22Zabieszy!
01:06:23Obrudni!
01:06:24Obrudni!
01:06:25Obrudni!
01:06:26Obrudni!
01:06:27Obrudni!
01:06:28Obrudni!
01:06:29Obrudni!
01:06:30Obrudni!
01:06:44Marcella!
01:06:46Enrico!
01:06:47Ja, nie ma jasko!
01:06:49Ma nadszajnę?
01:06:50Bocze, nie ma!
01:06:51Zaszygłeś!
01:06:52Porta, bocze!
01:06:53Tu prosze!
01:06:54Stare to!
01:06:55Stare to!
01:06:56Ma, się wierze, że to nie ma!
01:06:59Ma, allora, tu jesteś zipotem i gatunki?
01:07:03Ja, z sierpiono i Biotnika do Stagnara!
01:07:05Ciao, menech się!
01:07:07Ciao!
01:07:14Do zobaczenia!
01:07:44Zdjęcia i montaż
01:08:14Zdjęcia i montaż
01:08:44Zdjęcia i montaż
01:09:14Zdjęcia i montaż
01:09:43Zdjęcia i montaż
01:10:13Zdjęcia i montaż
01:10:43Zdjęcia i montaż
01:10:45Zdjęcia i montaż
01:10:47Zdjęcia i montaż
01:10:49Zdjęcia i montaż
01:10:51Zdjęcia i montaż
01:10:53Zdjęcia i montaż
01:10:55Zdjęcia i montaż
01:10:57Zdjęcia i montaż
01:10:59Zdjęcia i montaż
01:11:01Zdjęcia i montaż
01:11:03Zdjęcia i montaż
01:11:05Zdjęcia i montaż
01:11:07Zdjęcia i montaż
01:11:09Zdjęcia i montaż
01:11:11Zdjęcia i montaż
01:11:13Zdjęcia i montaż
01:11:15Zdjęcia i montaż
01:11:17Zdjęcia i montaż
01:11:19On też był z nimi.
01:11:21No i co dalej?
01:11:23Pomóżcie.
01:11:49Wstawać. Wstawać. Zbierajcie się.
01:12:06No szybciej, szybciej.
01:12:19Ruszać się, ruszać się.
01:12:26Wychodźcie, wychodźcie.
01:12:45Zostaliście wezwani dla podpisania złożonych zeznań.
01:12:49Za chwilę odwiozą was do więzienia, gdzie poczekacie na rozprawę.
01:12:53Będziecie mieli sporo czasu, aby o wielu rzeczach pomyśleć.
01:12:58Bić w mordę jak wy, każdy pętak potrafi.
01:13:01Ukraść ze sklepu wódkę, żeby się po świńsku beznadziejnie zalewać.
01:13:06Też w gruncie rzeczy żadna sztuka.
01:13:08W kowbojów się bawić.
01:13:10Strzelać człowiekowi w okulary.
01:13:13O, to jest bohaterstwo, tak?
01:13:15Ale żyć jak normalny człowiek to dla was za trudne.
01:13:19Może i trudne.
01:13:21Na pewno trudne.
01:13:23Czy dlatego moglibyśmy was usprawiedliwiać?
01:13:25Nie.
01:13:27Kary skok zapisano w kodeksie karnym.
01:13:30Każdy musi być zamieniony na lata kryminału.
01:13:33Wszyscy jesteście winni.
01:13:35Edward Slovik namawiał do napadu na spółdzielnię.
01:13:39Namawiał do strzelania do człowieka w strzelnicy.
01:13:42Ryszard Bednarek.
01:13:44Bezpośredni sprawca przyjechania kobiety.
01:13:47Siedział za kierownicą.
01:13:49Wszyscy poza tym brali udział w napadzie na spółdzielnię.
01:13:54Na razie nie wiemy kto zranił ekspedienta.
01:13:57Ale dowiemy się.
01:13:59Szef nam powie.
01:14:01To ten?
01:14:03Jeżeli wierzyć w zeznaniom reszty.
01:14:05Ten.
01:14:07On, on.
01:14:09Nie ma kogo kryć.
01:14:11Spokojnie. Życie się nie kończy.
01:14:15Zobaczymy się jeszcze.
01:14:17Najwcześniej. Za 7 lat.
01:14:23Nie szkoda wam tych lat?
01:14:27To przecież wasze najlepsze lata.
01:14:57Na tak, nie producedetkова jest trzeba i wygłąska.
01:15:03K Idiot cetera, nie jest gekaj oczekasty.
01:15:05Do tej k tram, 나cy magari jedna.
01:15:08Do tak.
01:15:16K Massimo,уш bunun oraz mamafody umeśace
01:15:18odpłowała skoli.
01:15:20Ale, nie jest pozycja oczekanowy.
01:15:22Naymmenie, znajdzMe mnie, i próbowała sk Program develops原被 BT,
01:15:23GET RZ3shirtszt every którego林 QUP,
01:15:25Op.
01:15:26KONIEC
Recommended
39:57
|
Up next
1:12:41
1:58:25
1:15:21
1:26:50
48:01
1:37:04
1:12:10
14:58
1:08:21
1:47:36
1:24:38
1:11:42
1:14:09
1:41:22
1:30:02
1:05:07
1:26:24
1:29:18
1:43:37