- 5 days ago
Those Big Pink Things with Coconut
Bracia obrażają się na swoją matkę, po tym jak skrytykowała sposób wychowywania Jake’a przez Alana. Evelyn udaje się do szpitala gdzie symuluje ciężką chorobę.
Bracia obrażają się na swoją matkę, po tym jak skrytykowała sposób wychowywania Jake’a przez Alana. Evelyn udaje się do szpitala gdzie symuluje ciężką chorobę.
Category
📺
TVTranscript
00:00Cześć, wujku. Gotów na weekendową zabawę? Nie będzie zabawy, będzie się uczył do klasówki.
00:09Mogę udawać, że wierzę, byle byś stąd odjechał.
00:13Gdzie Alan? Wyszedł?
00:16Dzwoniłam, że jadę. Dlatego wyszedłem.
00:20Więc obgadam wszystko z tobą. Jadę do rodziców, odbiorę Jake'a dopiero w środę. Alan będzie musiał wozić go do szkoły.
00:26W poniedziałek ma trening, we wtorek korki z matmy i lekcje gry na gitarze.
00:31Zaraz, zaraz.
00:42Cześć, Judy.
00:45Dlaczego mnie unikasz?
00:47Nie tyle unikam, ile...
00:50...ukrywa się.
00:52Dlaczego się ukrywasz?
00:54Czemu ranna gazela kryje się przed jaguarem?
00:59Dlaczego bezbronny prosiaczek ucieka przed rosomakiem?
01:04Animal Planet, kopalnia wiedzy.
01:09Musimy pogadać o waszej koszmarnej mamusi.
01:13Chętnie, ale jak już wiesz, wyszedłem.
01:15Zaprosiła Jake'a na kolację, a potem przez kwadrans truła mi o jego brudnych uszach.
01:22Kwadrans?
01:23Ciekawe ile to potrwa.
01:24Nie jestem wyrodną matką, ale spróbuj włożyć wacik na patyczku jedenastolatkowi w ucho.
01:30Mama nie uznawała patyczków, używała szprycy.
01:32Samice surykatek z Afriki Zachodniej zakupują młode poszyje w ziemi i wylizują im uszy do czysta.
01:39No co? To całkiem à propos.
01:42Powiedz matce, że jeśli chce widywać wnuka, musi sobie wziąć na wstrzymanie. Powiem jej.
01:47Powiem Alanowi, że wpadłaś.
01:51Dwóch i pół.
01:53Co zbadali Lewis i Clark?
02:01Nie pamiętam.
02:02Przed chwilą o tym czytałeś, ale Lewis i Clark byli na samym początku.
02:09Dzięki za ujeżdżanie, Sally.
02:11I za odwiezienie do domu.
02:16Dlaczego go to bawi?
02:18Nie wiem.
02:19Sally, ujeżdżaczka.
02:21Więc, Lewis i Clark, nie jestem dobry z historii.
02:27Tak?
02:28A co jadłeś wczoraj?
02:30Kawałek pizzy.
02:32Nie.
02:33Dwa kawałki, loda i torbkę gumisiów.
02:35Widzisz? To właśnie historia.
02:37Jeszcze ding-donga i dietetyczne piwo korzenne.
02:40Nie ding-donga, tylko ho-ho.
02:45Wiesz, co lubię?
02:46Te duże, różowe z kokosem.
02:49Śnieżne kule.
02:50Właśnie.
02:51Są jeszcze w sprzedaży?
02:53Tak, ale nie w supermarkecie.
02:55Musiałbyś iść do 7-11.
02:57Alan, podrzucisz mnie do 7-11?
03:01Nie.
03:02Uczymy się.
03:03Dobra, sam ruszę tyłek.
03:06A co dla ciebie?
03:07Ding-dong.
03:08Kto tam?
03:11Uczymy się do klasówki.
03:12Wybacz.
03:13Wybacz.
03:15Będę udawał, że mnie tu nie ma.
03:18Okej.
03:20Co badali Lewis i Clark?
03:22Lewisianę.
03:23Luizianę.
03:26Dobrze.
03:27Odpowiedziałbym.
03:28Ale wujek pierwszy wcisnął brzęczek.
03:31Dobra.
03:31Następne pytanie.
03:38Szaleństwem Sewarda określano...
03:40Alaskę.
03:42Brawo.
03:43Myślałem, że żonę Sewarda.
03:48Rynik 1-1.
03:51Miałbym ochotę na eskimowskie lody.
03:55Podrzucisz mnie do 7-11?
03:58Nie.
04:00Wojna 1812 roku.
04:021812?
04:04Nie.
04:061813?
04:08Nie skończyłem.
04:09Z kim walczyliśmy?
04:11Z Anglikami.
04:13Brawo.
04:142-1 dla Jake'a.
04:16To nie fair.
04:17Brzęczyk mi się popsuł.
04:19Kolejne pytanie.
04:21A twój?
04:23Widzisz?
04:25Działa.
04:29I ostatnia runda pytań.
04:32Zwiększa się liczba punktów i stopień trudności.
04:35Prawda?
04:39Czekaj na pytanie.
04:41Dobra.
04:43Trzy zmiany, które przyniosła amerykańska rewolucja przemysłowa.
04:49Ludność przenosi się do miast, praca z farm do fabryk i...
04:53Tak?
04:57Wcisnąłem przez pomieńkę.
05:01Osadnictwo na zachodzie.
05:03Tak, mamy nowego mistrza.
05:05Osadnictwo na zachodzie.
05:08Widzisz?
05:09Umiesz.
05:10Chyba tak.
05:11Świetnie ci pójdzie na klasówce.
05:13Dzięki, tato.
05:15Drobiazd.
05:16Szykuj się do łóżka.
05:17Przyjdę dać ci buzi.
05:18Doki, doki.
05:28Załatwię sobie wideodomofon.
05:31Gdzie twój brat?
05:32Chcę z nim pogadać.
05:33Nie ma go.
05:34Naprawdę?
05:36Naprawdę go tu nie ma.
05:37Wiesz, co usłyszałam od synowej?
05:41Spadaj stąd, mamo.
05:43Właśnie, tylko nie nazwała mnie mamą.
05:47Zaprosiłam Jake'a na kolację.
05:48Udajesz, że nie rozumiesz.
05:50Tak.
05:50Zwróciłam jej uwagę, że za mało dba o higien uszu swojego syna.
05:54Nie dość, że nie okazała mi wdzięczności, ale zarzuciła mi, że sama byłam wyrodną matką.
06:03Przecież masz takie udane dzieci.
06:05Wybacz, może macie zaburzenia emocjonalne, ale wasze uszy były czyściuteńkie.
06:13Tą samą szprycą zganiałaś nas z kanapy.
06:17Panie i panowie, wybitny szóstkowy uczeń, Jake Harper.
06:27Dostałeś szóstkę?
06:28Tak.
06:29Brawo.
06:30Gratuluję.
06:32Pierwsza szóstka w tym roku.
06:33Naprawdę?
06:34Tym bardziej.
06:36Mamo, przestań.
06:38Nic nie mówię, to cudowne.
06:40Ktoś jeszcze dostał szóstkę?
06:42Prawie wszyscy, a co?
06:45Sprawdzam, jak trudna była klasówka.
06:47Nieważne, szóstka to szóstka.
06:49Wiem, ale po co robić z tego wielkie halo, skoro rozdają je jak szczepionkę przeciwko grypie?
06:53Pytania były bardzo trudne.
06:58Nie, łatwe.
06:59Bo się uczyłeś.
07:01Zasłużyłeś na szóstkę.
07:03Wendy Chow dostała szóstkę z plusem.
07:05Słyszałeś?
07:06Wendy Chow to wybryk natury, sklonowała rybkę.
07:09Nie porównujmy z nią Jake'a.
07:12A z kim?
07:14Z wąhaczami kleju i niskoczołowcami?
07:16Jeśli za nisko ustawisz mu poprzeczkę, nie rozwinie ukrytych możliwości i dołączy do szeregu przeciętniaków i nieudaczników.
07:23Chcesz być przeciętniakiem i nieudacznikiem?
07:29Nie.
07:31Widzisz, jest bystrzejszy niż mogłoby się zdawać.
07:36Idę do siebie.
07:39Powieszę klasówkę na lodówce.
07:42O rany, Teksas był oddzielnym krajem.
07:48Po co było to zmieniać?
07:51Nie teraz.
07:52Jak śmiesz.
07:55Ciężko wkuwał do klasówki.
07:56Wreszcie uwierzył we własne możliwości, a ty w ciągu pół minuty wyprałaś go z dumy.
08:01Jesteś...
08:02...praczką dumy.
08:05Właśnie.
08:09Gawędziłam sobie z dzieckiem.
08:11Ty nie gawędzisz, ty...
08:13...wypierasz z dumy.
08:18Sam bym dokończył.
08:20Mamo?
08:21Przykro mi, ale zabraniam ci spotykać się z moim dzieckiem.
08:25Co?
08:26Słyszałaś.
08:27Nie zniszczysz go tak jak mnie i Charlie'ego.
08:30A co wam takiego zrobiła?
08:31Co?
08:34Co zrobiłaś?
08:34Powiedz jej.
08:35Po co mówić, skoro można pokazać?
08:45Rozumiem.
08:46Obaj zwracacie się przeciwko mnie.
08:48Ja to zrobiłem już dawno temu.
08:51Alan nadrabia zaległości.
08:52Dobrze.
08:56Skoro mnie nie chcecie, odchodzę.
08:59Wyrzucona za drzwi przez własnych synów.
09:14Do widzenia.
09:17To jeszcze nie koniec, co?
09:20Nie.
09:20Mamy przerąbany.
09:28Niech zgadnę.
09:29Mama.
09:30Od rana wyzwania czuję się winny.
09:33Nie okazuj słabości.
09:35Wyczuję ją.
09:36Tak jak kobra wyczuwa przyspieszone tętno z panikowanego szczura workowatego.
09:41Nie jest ci jej trochę żal?
09:45Czy ich neumon żałuje rannego węża, czy dingo żałuje zbyt wolno raczkującego niemowlaka?
09:56Wszystko dobrze?
09:57Tak, a co?
10:01Telefonowała wasza mama, że od rana nie może się do was dodzwonić.
10:06Nic nam nie jest.
10:07Nie chcemy z nią gadać.
10:09Czemu?
10:09Bo zachęcała Jake, aby w pełni wykorzystał swoje możliwości.
10:14Za to zatrzasnęliście jej drzwi przed nosem.
10:16Jak można tak okrutnie potraktować własną matkę?
10:20A dingo zatopił kły w kolejnym niemowlaku.
10:25To nie tak.
10:27Bronimy tylko Jake'a.
10:29Jak?
10:30Odbierając mu jedyną babcię?
10:32Ma drugą.
10:35Uzależnioną od prochów zdzirę z Sacramento.
10:37Tak ci ją opisała?
10:39Była na odwyku i świetnie sobie radzi.
10:45Dzięki za troskę miło, że wpadłaś.
10:49Zatrzaśnisz mi drzwi przed nosem?
10:51Mniej więcej.
10:56Przeszklone dają mniej satysfakcji.
10:59Wydzwania nasyła Rose.
11:02Co teraz szykuje?
11:03Na pewno coś z grubej rury.
11:10Tak, rozumiem.
11:11To straszne.
11:12O, straszne.
11:13Ok.
11:13Spróbuję.
11:16Skąd wasza matka zna numer mojej komórki?
11:19Czasami, w sytuacji zagrożenia gniazda, te pozornie łagodne stworzenia pożerają własne młode.
11:32Dzwoniła do ciebie do pracy?
11:34Nie.
11:35A tutaj?
11:37Nie.
11:37Cisza.
11:38Podejrzana cisza.
11:39A oto samica modliszki pożerająca po kopulacji swojego partnera.
11:47Twoja eks zwróciła od rodziców?
11:50Tak.
11:51Odwiozłem jej Jake'a.
11:53Teściowa znów zaczęła brać.
11:57Jeździła w piżamie wyimaginowanym autem po dziale ogrodniczem Walmarta.
12:02Jak poznali, że to było auto?
12:05Opuściła szybę, żeby zapytać o adres apteki.
12:09To nie mama.
12:16Tak, przy telefonie.
12:19Co?
12:21Rozumiem.
12:22Dzięki za wiadomość.
12:25Kto dzwonił?
12:26Szpital. Przyjęli tam naszą mamę z bólem zamostkowym i dusznościami.
12:31Boże!
12:33Ciekawe, kto pierwszy pożył na pizzy ananasa.
12:36Na pewno gej.
12:39Heteryk nigdy by na to nie wpadł.
12:48Ale pomysł jest przed nim.
12:51Co z mamą?
12:54Dobrze, symuluje.
12:56Skąd ta pewność?
12:57A co za różnica?
12:59Jeśli udaje i do niej pojedziemy, będzie górą.
13:02A jeśli nie udaje, Biadoli teraz nad niewdzięcznością synów i też jest górą.
13:07A jeśli nie udaje i umrze?
13:12Szklanka jest w połowie pełna?
13:16To moja wina.
13:19Zabroniłem jej kontaktów z wnukiem i dostała zawału.
13:24Zapominasz, o kim mówisz.
13:25Dwóch mężów pochowała, z dwoma się rozwiodła.
13:27Przeżyła kilka wojen, zamieszek i trzęsień ziemi.
13:30Gdybyś chciał ją wykończyć, musiałbyś wziąć osinowy kołek.
13:34To tu.
13:40Boże.
13:44Panowie z rodziny?
13:46Synowie.
13:47Błagam, proszę powiedzieć, że będzie dobrze.
13:50Jest to zdrowiuteńka.
13:51Przeprowadziliśmy całą serię badań.
13:53Na pewno?
13:53Tak.
13:54Serce i płuca w porządku.
13:55Biochemia też.
13:56EEG w normie.
13:58Bogu dzięki.
13:59A to wiedźma.
14:02Wiem coś o tym.
14:05A teraz powiem jej, że może wracać do domu.
14:09Nie, my to zrobimy.
14:11Jesteśmy jej to winni.
14:13Pośpieszcie się, bo siostry zbierają podpisy pod petycją o wstąpienie od reanimacji.
14:17Przecież nic jej nie jest.
14:19To duży szpital, wszystko jest możliwe.
14:25I co teraz?
14:26Spokojnie, mam plan.
14:29Dobra, ma plan.
14:34Mamo?
14:36To ty, Charlie?
14:38Alan też tu jest.
14:41Cześć, mam.
14:44Nie musieliście tu przyjeżdżać.
14:46Żartujesz, musieliśmy, prawda?
14:48Co się stało, mamo?
14:52Wróciłam dziś sama do domu i szłam sama po schodach i poczułam duszności, więc zawiozłam się do szpitala sama.
15:11Dlaczego sama?
15:18Nie chciałam fatygować karetki.
15:23Mogłaś zadzwonić do nas.
15:25Wytłumaczyliście mi jasno, co do mnie czujecie.
15:31To nie fair.
15:35Powiedzcie Jake'owi, że babcia bardzo go kocha.
15:38Sama mu to powiesz po operacji.
15:44Jakiej operacji?
15:50Spokojnie.
15:51Poczwórny bypass to dziś bułka z masłem.
15:54Poczwórny?
15:54Masz czternie drożne tętnice.
15:58Właśnie lekarz twierdzi, że w samą porę tu się zjawiłaś.
16:01Za parę dni miatałabyś się po podłodze jak karp.
16:05To nic strasznego.
16:07Rozerżną ci klatkę, przepchają rury za szyją i będziesz jak nowa.
16:12Zostanie ci tylko obrzydliwa blizna.
16:15Właśnie szykują salę operacyjną.
16:17Ściągnęliśmy najlepszego chirurga.
16:19Młody, ale zdolny.
16:20W swoim kraju był wielką, słabą.
16:24Dobrze.
16:29Co ma być, to będzie.
16:40Kocham was, chłopcy.
16:45Jeśli zdarzy się najgorsze,
16:50pamiętajcie o tym.
16:52Dobra, załatwiamy.
16:56Boże, wszystko dobrze?
16:59Judith, to ty?
17:02Tak, Jake też tu jest.
17:05Chodź do babuni, kochanie.
17:07Przykro mi, że zachorowałaś.
17:09Ale już mi lepiej, bo mam przy sobie wnusia.
17:13Zrobiłem ci laurkę.
17:14Jaka śliczna.
17:18A co, zamknęli sklep?
17:23Mówiłeś, że masz plan, wiesz co?
17:25Jest fatalny.
17:26Spokojnie.
17:27Do bani.
17:29Odpręż się.
17:30Jak?
17:31Spodziewa się założenia czterech bajpasów.
17:33Co teraz zrobimy?
17:34Załatwimy jej to.
17:36Znajdzie się ktoś, kto jej rozerżnie mostem.
17:39To poroniony pomysł.
17:40Fakt, nie ma czasu.
17:41Mycie rąk i rękawiczki.
17:43Sama przyjechała do szpitala?
17:46Spokojnie.
17:46Jest zdrowa.
17:49Udawała, więc blefowaliśmy.
17:51Kupiła to.
17:52Teraz musimy ją otworzyć.
17:54Przyłączysz się?
17:55Po operacji babcia zabierze mnie w góry.
18:00Puścicie mnie?
18:02Tak, puścimy.
18:04Powiedzmy jej prawdę.
18:05No coś, ty.
18:06Nie musimy zakładać bajpasu.
18:07Wystarczy narkoza i cięcie.
18:09Zostanie blizna.
18:11Prawda.
18:15Malutka blizna.
18:17Dobrze, załatwmy to jak najszybciej.
18:20Wspaniale.
18:23Cześć.
18:25Co robisz?
18:26Wezwałam własnego lekarza.
18:29Nie potrzebujesz chirurga.
18:33Przeciwnie.
18:34Wasza bajeczka o poczwórnym bajpasie to idealne alibi na mały lifting.
18:39Po co babuni zmarszczki na szyi?
18:43Obiesałam Jake'owi wycieczkę, ale wiecie jak reaguję na słońce.
18:49I na barszcz sosnowskiego.
18:52Pojedziesz z nim, Charlie?
18:53Jasne.
18:56Wynagrodzę mu to zabierając go do fryzjera i sklepu z porządnymi ubraniami.
19:02Kiedy matka zobaczy jak ładnie jej dziecko wygląda, przestanie go ubierać jak pozoranta ze szkółki dla psów.
19:11Koszmarnie tu karmią.
19:12Skoczycie naprzeciwko po tuńczyka z grilla.
19:14Co ty wyprawiasz?
19:20Ćwiczę.
19:21Pszczoły robotnice są bezwarunkowo oddane królowej matce.
19:32Miałeś plan.
19:34Od chwili narodzin te pracowite, lecz pozbawione własnej woli stworzenia, zaspokajają potrzeby królowej.
19:43Spokojnie, Alan, mam plan.
19:46I tak do końca swojego krótkiego życia.
19:49Po śmierci stają się pożywieniem dla reszty roju.
19:52Alan, gdzie moja kanapka?
19:58Już podaję.
20:01Natura bywa okrutna?
20:03Być może, ale tak jest życie na Animal Planet.
20:06Wersja polska dla TVN-ITI Film Studio.
20:22Tekst Elżbieta Gałązka-Salamon.
20:25Czytał Janusz Szydłowski.
Recommended
21:02
|
Up next
19:43
19:55
20:32
20:01
20:36
20:36
20:36
20:27
19:58
20:35
20:35
20:22
21:05
20:34
20:35
20:34
20:36
20:20
19:42
19:30
20:25
19:53
18:19
20:16