- yesterday
Squab, Squab, Squab, Squab, Squab
Kiedy Evelyn dowiaduje się, że Jake spędza czas ze swoimi dziadkami, postanawia nie być gorsza i naciska na Alana, by pozwolił spędzić mu jedną noc u babci. W obawie, że Evelyn zniszczy życie Jake’a, tak jak zniszczyła ich życia, Alan i Charlie myślą, czy pozwolić matce zająć się nim. Ostatecznie odwożą go jednak do babci, a sami udają się do baru, gdzie starają się nie myśleć o Jake'u i matce.
Kiedy Evelyn dowiaduje się, że Jake spędza czas ze swoimi dziadkami, postanawia nie być gorsza i naciska na Alana, by pozwolił spędzić mu jedną noc u babci. W obawie, że Evelyn zniszczy życie Jake’a, tak jak zniszczyła ich życia, Alan i Charlie myślą, czy pozwolić matce zająć się nim. Ostatecznie odwożą go jednak do babci, a sami udają się do baru, gdzie starają się nie myśleć o Jake'u i matce.
Category
📺
TVTranscript
00:00Hej Jake, chcesz powiedz babci o feriach. Zły pomysł, co?
00:06Nic, czytam, że chcą przenieść wystawę ogrodniczą do centrum kongresowego i uważam, że to zły pomysł.
00:16Dzięki za informację, opowiadaj Jake.
00:19Zaraz, chyba nie pojmujesz jakie to istotne dla ogrodnictwa, to naprawdę fatalny pomysł.
00:27Rozumiem, fatalny. Mów dalej Jake.
00:30Pojechałem na kemping z dziadkami, spaliśmy w tamiocie, gotowaliśmy na ognisku i widzieliśmy niedźwiedzia.
00:37Spędził całe ferie z drugimi dziadkami, a do mnie nawet nie zajrzał.
00:42Zły pomysł.
00:44To naprawdę karygodne. Od samego początku.
01:14Monopolizują go rodzice Judit, a ty im na to pozwalasz.
01:18Ciekawa koncepcja.
01:20Przepraszam, mamu, ale kiedy Jake się urodził, mama Judit przez miesiąc pomagała nam go karmić, myć i przewijać.
01:27Mocny kontrarwument.
01:28Właśnie, wścib z kababa.
01:30Subiektywna ocena.
01:32A ty popłynęłaś w rejs.
01:35Poród Judit się opóźnił, a ja miałam bezwzwrotne bilety.
01:39Mogła sobie zafundować cesarkę.
01:41Bełkot psychotycznej egoistki.
01:47Czy ty słuchasz tego, co mówisz?
01:49Głupie pytanie.
01:53Pełna skrępowania cisza.
01:55Se szczęściej widywać wnucha? Zapraszam.
01:59Nie.
01:59Skoro jeździ do nich, mnie też powinien odwiedzać.
02:02Wzięłabyś go na tydzień?
02:05Na tydzień?
02:07Alan, mam co robić.
02:11No to już nie wiem, czego chcesz.
02:13Chcę spędzać czas z wnukiem jak tamci.
02:17W mniejszym wymiarze godzin.
02:20Wiesz co? Przywieź mi go dziś około szóstej i zostaw na noc.
02:26Sam nie wiem.
02:27Czemu?
02:28Myślisz, że jedna noc ze mną zniszczy mu psychikę?
02:32Tak, trochę.
02:40Nie skarżyliście się, będąc dziećmi.
02:43A pijący i uciekający z domu nastolatek to mało?
02:48Po prostu lubiłeś dramatyzować.
02:51I nie zapominaj, że zawsze wracałeś.
02:54Bo nie chcieli zatrudnić dziewięciolatka.
02:58Nieważne.
02:59O szóstej.
03:02Muszę to omówić z matką dziecka.
03:12Musisz prosić byłą żonę o zgodę na to, by posłać syna do swojej własnej matki?
03:19Miał kiepskiego adwokata.
03:21Pozwalasz, by kobiety wchodziły ci na głowę.
03:26Wdałeś się w ojca.
03:28Tak czy siak muszę to omówić z Judy.
03:34No to dzwoń.
03:35W tej chwili?
03:37A kiedy?
03:38Czy sama mam zadzwonić?
03:40Pewnie nie ma jej w domu.
03:53Nagram jej wiadomość.
03:58Cześć, tu Alan.
04:01Zadzwoń, kiedy znajdziesz czas.
04:02Cześć, maniaczko odsłuchiwania wiadomości.
04:15Chcę o coś zapytać.
04:18Jake opowiadał mojej mamie, jak fajnie było u dziadków, więc pomyślała...
04:24Jak to nie?
04:26Jeszcze nie zadałem pytania.
04:27Tak, to posłuchaj, paniusiu.
04:31Nie możesz, bo to jego babcia.
04:34Możliwe, że to też, ale babcia to babcia.
04:38Świetnie, mnie i brata wychowała.
04:45Pojedzie do babci i już.
04:47Cześć.
04:50Załatwione o szóstej.
04:52Dziękuję.
04:54Ale to trochę niespodziewane.
04:56Mamo!
04:57Okej, fajnie.
04:59Ten jeden raz.
05:02Pamiętaj, że nie jestem pełnoetatową opiekanką.
05:09Źle to rozegrałem, co?
05:11Nie.
05:12Wziąłeś mamę pod włos i nie uległeś byłej żonie.
05:15Jestem z ciebie dumny.
05:17No dobra, a Jake?
05:19Jake ma przerąbany.
05:21Ale ekstra dzień kino, fitery, zabawki, gry wideo.
05:29Leo, bo to miał być wyjątkowy dzień.
05:32Czemu?
05:34Bo cię kocham.
05:37I ja cię kocham.
05:39Mówią, że miłości nie można kupić, ale się mylą.
05:42Podtrzymuj to uczucie.
05:48Wieczór też będzie taki wyjątkowy?
05:50Nie mogę na to patrzeć.
05:54No co?
05:55Nic.
05:56Masz tu 20 dolarów.
05:58Dziś nocujesz u babci.
06:03Ekstra.
06:04Co?
06:06Będzie super.
06:07Prawda, Charlie?
06:09Nic o tym nie wiem.
06:12Nie chcę.
06:14Bierz swoją kasę.
06:16Babcia cię kocha.
06:17To tylko jedna noc.
06:20Ale z wami było tak fajnie.
06:23Zastanów się, dlaczego?
06:28To był podstęp.
06:29Mądry chłopak.
06:31Co ja wam zrobiłem?
06:34To nie jest kara.
06:37Nagroda też nie.
06:39Dzwonię do mamy.
06:40Nie.
06:41Mam prawo do jednego telefonu.
06:45Mama już wie.
06:47Zgodziła się?
06:49Zajadomiłem ją.
06:51Wujku, ratuj.
06:53A chcesz parę lat mieszkać w Meksyku?
06:56Cię.
06:59Proszę Cię.
07:01Zrób to dla babuni, która Cię kocha.
07:03Zrób to dla mnie, dla wujka.
07:05Głównie dla mnie.
07:08Co z tego będę miał?
07:11Co?
07:12Wydałem dziś na Ciebie majątek.
07:14Bo mnie kochasz.
07:16Ale teraz mnie potrzebujesz.
07:19Wspaniały z niego dzieciak.
07:23Dobra.
07:24Czego chcesz?
07:25Kulej nogę z motorkiem, nowego Dragon Ball'a, Mini, iPoda i noclegu w domu.
07:31Trzy z czterech.
07:33Rezygnuję z iPoda.
07:38To najgorszy dzień mojego życia.
07:40Zjesz kolację, obejrzysz wideo, pograsz w gry, pójdziesz spać, a jutro raniutko Cię odbierzemy.
07:48Słowo.
07:50Twoje słowo jest dla mnie niczym.
07:51No dobra, skłamał.
07:54Ale nie zwabisz dziewicy na szczyt wulkanu, mówiąc zawczasu, że ją wapniesz.
08:00Wracajmy do domu.
08:02Nie, dość.
08:02Ja jestem dorosły, Ty jesteś dzieckiem, a to jest wulkan.
08:06Wejdziesz tam, będziesz grzeczny i będzie miło.
08:10Rozumiemy się?
08:10Tak.
08:12Dzięki.
08:13Zadzwoń.
08:21A o której rano...
08:23Zrobiliśmy coś potwornego.
08:36Tak.
08:37Gdyby istniał płyn wymazujący złe wspomnienia, zżera mnie poczucie winy.
08:48Nie katuj się.
08:50Jesteś dobrym ojcem, który w chwili słabości zdradził własne dziecko.
08:54Daj spokój.
08:55Nie zrobi mu krzywdy.
08:57Fizycznej.
08:59Ale wiesz, że potrafi mówić rzeczy, które zapadają w podświadomość.
09:04Na wieki wieków.
09:05Mój ulubiony tekst to
09:08Widać, zamienili Cię w szpitalu, bo nie mogłam urodzić kogoś tak pełnego nienawiści.
09:14Taki tekst na karce urodzinowej dla jedenestolatka?
09:17Albo
09:18Dziwisz się, że tata się spóźnia?
09:21Gdybym pracowała, też wolałabym nie wracać.
09:23Pamiętasz, jak napisałem pierwszego dżingla do reklamy na cały kraj?
09:28Peksy.
09:29Wyglądaliśmy razem pierwszą emisję.
09:31Przez pół minuty słuchało mnie 20 milionów.
09:36A mama na to.
09:37Nie potrafiłeś się wkręcić do Coca-Coli?
09:39Dobre, ale mam lepsze.
09:43Dzień mojego ślubu.
09:44A ona siedzi i płacze.
09:46Myślałem, że z radości.
09:47Nieprawda.
09:49Cytuję.
09:50Tak się cieszę, że znalazłeś kogoś, kto wreszcie Cię pokochał.
09:58Odbierzmy jej, Jake'a.
10:00Jedziemy.
10:00Ekstra mecz.
10:08Da sobie radę, kto?
10:10Jake.
10:11Da sobie radę, kto?
10:12Jake.
10:13Da sobie radę.
10:25Zjemy coś japońskiego.
10:26Wielki Boże, dłubiesz w nosie?
10:28Muszę coś w nim siedzi.
10:30A gdzie chciałeś to umieścić?
10:33Jeszcze nie wiem.
10:36Byle nie na moich meblach, ani na swoim ubraniu.
10:43Co robisz?
10:45Odkładam na miejsce.
10:48Wytrzyj ręce.
10:51Po co?
10:53Posiadamy do kolacji, a ty gmerałeś w nozdrzach.
10:57Spokojnie, nie jem palcami, używam widelca.
11:01Wytrzyj ręce.
11:05Czy byłeś już z którymś z rodziców na sushi?
11:09Nie lubię surowych ryb.
11:10A jadłeś?
11:11Nie.
11:13To skąd wiesz, że nie lubisz?
11:15Z dedukcji.
11:18Spróbuj.
11:21Najpierw tuńczyk.
11:22To nie tuńczyk.
11:26Jak to nie?
11:27Wiem jak wygląda.
11:31To jest tuńczyk.
11:32Spróbuj.
11:34Zanurzymy w sosie sojowym.
11:38Proszę.
11:38Moja koleżanka ze szkoły i jej mama zjadły sushi, w którym były pasożyty, a potem robaki wylazły im przez oczy.
11:49To nieprawda.
11:50Skąd wiesz?
11:51Proszę cię, spróbuj.
11:56Smakuję robakami.
12:06Nie pluj na dywan.
12:07A gdzie?
12:09To w ogóle nie pluj.
12:10Muszę zabić ten smak imbirem.
12:15Nie, to wasabi.
12:17Chcesz mnie otruć?
12:19Nie, to bardzo droga poduszka.
12:30Dzięki.
12:34Ale kiedy tak co dzień gracie w siatkówkę, nie boicie się czerniaka?
12:40Chodź ze mną.
12:46Jeszcze nie zanotowano gościa, który by zwabił panienkę do łóżka gadką o rapie.
12:52Nie masz na to dowodu.
12:56Niemniej jednak...
13:01Odejdźmy od nowotworów.
13:05Dobra.
13:06Która ci się podoba?
13:10Jedna?
13:13Bóg w swej nieskończonej mądrości dał nam wielkie pudło pralinek, a ty mówisz o jednej sztuce?
13:20Mówisz, żeby wziąć ze dwie?
13:24Mówię, żeby wziąć z dziewięć.
13:26Chyba żartujesz.
13:29Niech się dzieje wola nieba.
13:34A co jeszcze możemy zjeść?
13:37Poza sushi za pięćdziesiąt dolarów na moim dywanie?
13:39Tak.
13:44Pewnie nie jesz drozdów?
13:46Nie.
13:47A wiesz co to?
13:48Nie, ale pewnie coś obleśnego.
13:51Drost.
13:55A na co miałbyś ochotę?
13:57Na wszystko, byle to nie było sushi i drost.
14:04Przestań.
14:07Drost.
14:07A ja dasz spaghetti?
14:14Uwielbiam.
14:15Wermicelli czy linguini?
14:19Spaghetti.
14:23Świetnie.
14:24A do makaronu?
14:26Putanesca, bolanieze, milaneze, oliwa z truflami?
14:30Może drost?
14:34Żartuję.
14:36Keczap.
14:37Jasne.
14:38I parówki w plasterkach.
14:41Mój wnuk to buracki parias.
14:50Może przeniesiemy imprezkę do mnie?
14:52Po całym dniu grania jesteśmy lepkie od fotur.
14:57Drobiasz mi prysznic, esu prysznic.
15:00Co takiego?
15:01Mam z domu prysznic.
15:05Świetnie.
15:06Mieszkasz sam?
15:08Na ogół.
15:09Mieszka u mnie brat z dzieckiem, ale mały jest u babci.
15:12Urocze.
15:14Tacy z nas uroczy ludzie.
15:18Wychowywałam się u babci.
15:19Mówiłam na nią Nana.
15:21Co ty powiesz?
15:24Wychowywałam się u babci.
15:25Mówiłam na nią Nana.
15:26Miała na mnie wielki wpływ.
15:32Wychowała mnie.
15:33Mówiłam na nią Nana.
15:39Jake, co my ci zrobiliśmy?
15:45Kolację, jeśli można to tak nazwać, podano.
15:47Gdzie jesteś?
15:51Drozd.
15:52Boję się o dziecko.
16:10Jakie dziecko?
16:11Twoje, nasze, ratujmy je.
16:16Nic mu nie będzie.
16:18To tylko jedna noc, która błyskawicznie staje się jedną z najlepszych nocy mojego życia.
16:25Skręt, skręt, krok, krok, obrót.
16:28Błagam, no to zadzwon do mamy.
16:33Skręt, skręt.
16:36Numer?
16:37Nie masz pamięci?
16:40Coś, czego nie można zjeść, przelecieć, ani odstawić?
16:45Wybiera.
16:47I skręt, i skręt.
16:49I farciasz ze mnie wielki.
16:50Mama?
16:54Nie teraz.
16:57Wyjmij to z ust, jesteś zwierzęciem?
17:01Hello?
17:02Hello?
17:03I skręt, i skręt, i krok, i krok.
17:11Nic nie rozumiesz.
17:13Żeńska drużyna siatkówki.
17:14Mogłem być piłką.
17:17Zrewiduj swój system wartości.
17:19Zrewidowałem.
17:20Ojcostwa zaznałem grupowego seksu.
17:22Nie.
17:23Nie masz czego żałować.
17:26Przereklamowana sprawa.
17:27Serio?
17:28Żartujesz.
17:36Oby miał skrzywioną psychikę.
17:42Mama?
17:45Co się stało?
17:48Gdzie Jake?
17:48Jake poszedł się kąpać, miał we włosach makaron i parówki.
17:53Dlaczego?
17:56Bo nie chciał jeść drozdów.
18:01Drost.
18:04Co wy tu robicie?
18:05Sprawdzamy, co i jak.
18:07W porządku.
18:09Widzisz?
18:09Wracamy do baru.
18:10I weźcie mnie ze sobą.
18:18Jake?
18:18Jake?
18:19Co?
18:24Zakręciłeś kran?
18:26Pożegnaj się.
18:42Pa, babciu.
18:42W ciągu paru godzin pobił nas na głowę.
18:55Złamał ją.
18:58Przeżuł i wypluł.
19:01Piękna sprawa.
19:03Szczerze przyznam, że miałem go za tępaka.
19:09Ja też.
19:10A okazał się wybrańcem bogów.
19:17Popatrzcie, pociągnij mnie za palec, dobra?
19:23I dali mu na imię Jake.
19:25Wersja polska dla TVN-ITI Film Studio.
19:41Tekst Elżbieta Gałązka-Salamon czytał Janusz Szydłowski.
19:46Man, Man, Man, Man, Man, Man, Man, Man, Man, Man, Man, Man.
19:48Uh, counsel.
19:49A uh
19:50Liwa.
19:51Mhm.
19:52June 3
19:54A
19:54Wobs decide
19:55K«Kc»
19:56Chonos
Recommended
21:02
|
Up next
19:43
20:32
20:01
20:36
20:36
20:36
20:27
20:28
20:27
20:36
19:58
20:35
20:35
20:22
21:05
20:34
20:35
20:34
20:36
20:20
19:42
19:30
20:25
19:53