- yesterday
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Dziękuje za oglądanie.
00:30Dziękuje za oglądanie.
01:00Dziękuje za oglądanie.
01:30Dziękuje za oglądanie.
01:59Była na naszym ślubie, ale wydawała się nieszczęśliwa.
02:10Bez przerwy płakała, jakby ktoś umarł.
02:15A kto?
02:22Nie wiem.
02:23Ale kiedy na ciebie spojrzałam, już cię tam nie było.
02:33To był dobry sen.
02:35W rzeczywistości jest odwrotnie.
02:38Nie słyszałam o tym.
02:46Ufrać mi tak jest naprawdę.
02:48A jakie no plany na dzisiaj ma pani Radzińska?
03:08Jeszcze nie Radzińska.
03:10No wkrótce.
03:12Więc jakie plany na dzisiaj mam pani Radzińska?
03:17Pojadę z Teresą wybrać materiał na suknię ślubną.
03:21No i bardzo dobrze się składam.
03:22To cię zabiorę ze sobą w drodze do cioci Zosi.
03:25Cieszę się, że do niej jedziesz.
03:33Mam pewne sprawy do załatwienia.
03:34To nie jest twoje pierwsze wesele.
03:46Adama również.
03:47Żałoba niedawno się skończyła.
03:50Dlatego wielkiego wydarzenia z tego robić nie będziemy.
03:52Zaprosimy jakieś 200 osób i to tylko najbliższą rodzinę.
03:55Sporządziłam listę. Bardzo cię proszę.
03:57Przekaż ją później Adamowi.
03:59Kasia.
03:59Ciocia Zosia?
04:05Myślisz, że przyjdzie?
04:08Jeśli jej nie będzie, ucierpi dobra opinia o naszej rodzinie.
04:11Dlatego musicie osobiście jechać i ją zaprosić.
04:14Nie sądzę, by Adam zechciał.
04:16Adam pojedzie, jeśli tylko do tego przekonasz.
04:19Dobra, panie proszę.
04:20Dobrze.
04:21Nie widzę tu swoich przyjaciół ani rodziny.
04:25No i właśnie o tym musimy porozmawiać.
04:29Kasiu.
04:29Dziękujemy.
04:39Rozumiesz, że dla naszego towarzystwa jesteś wydową po szlachci Cusawickim.
04:43A nie sierotą z żółtki.
04:46Dlatego dobrze by było nikomu o tym nie przypominać.
04:48Nie wstydzę się swojego pochodzenia.
04:52Jestem dumna z tego, że jestem Ukrainką.
04:55Ale ponieważ wchodzisz do naszej rodziny, to musisz uszanować nasze zasady.
05:00Dlatego proszę Cię, abyś nie zapraszała swoich bliskich.
05:05Muszę ich zaprosić.
05:08Anna.
05:09Bez dyskusji.
05:11No cóż.
05:17Twoje weselę.
05:19I chcesz się teraz żenić z Ukrainką.
05:23Co to ma do rzeczy?
05:25To ma do rzeczy, że dla austriackich władz to jest jasna deklaracja polityczna.
05:29Ślub.
05:30Adam, czy Ty jesteś aż tak naiwny?
05:32Austriacy wspierają Ukraińców w walce przeciw nam, a nas przeciw nim.
05:36Twój ślub z Ukrainką?
05:38To jest deklaracja, że chcemy razem z nimi walczyć o wolność.
05:41O niepodległość.
05:41Ale przesadzasz.
05:43To jest zwyczajna ceremonia.
05:44Prywatna ceremonia ślubna.
05:46Nic więcej.
05:46Tak, to jest ślub, o którym wszyscy mówią, Adam.
05:48Ale Zbyszek, ja jestem tylko zakochanym po uszy mężczyzną.
05:52Który owszem może i popełniamy z alianc.
05:55Ale zapewniam się, że za dwa tygodnie
05:57wszyscy przestaną o tym mówić.
05:59I zapomną.
06:02Za to Twoją umowę przed szlachtą na pewno niektórzy dobrze pamiętają.
06:07Słowa, słowa, słowa, słowa.
06:11Powinieneś przynajmniej spróbować
06:13pomówić z Gołuchowskim, oswoić go jakoś.
06:16Ale nie istnieją żadne dowody,
06:18że brałem udział w buncie.
06:20I zapewniam Cię,
06:21że namiestnik i gubernator
06:23doskonale o tym wiedzą.
06:25Zrób jak zechcesz.
06:27No jak zamierzasz przekonać ciotkę Zofię?
06:35No aż do moja jeszcze
06:36szmat czasu pewnie jej przejdzie.
06:40Pamiętaj.
06:42Jak uprze się,
06:45połowy dochodu Cię pozbawi.
06:51Czego się napijesz?
06:52Słyszał Pan?
07:01Rodziński
07:02żeni się
07:03z Anną Sawicką.
07:04Czy to ta sama Sawicka,
07:11o której mówi cały Lwów?
07:13Tak.
07:13Najpierw była Marecka,
07:15potem Sawicka nie chce.
07:17Najpierw była guwernantką,
07:19siostrzenicą,
07:20potem służącą jego dzieci,
07:21a teraz on po prostu się z nią żeni.
07:25Ona jest Ukrainką.
07:27Oczywiście.
07:29To niedobrze,
07:31że nasza szlachta
07:32zadaje się z Ukraińcami.
07:34Myślę,
07:36że nadszedł czas,
07:37aby porozmawiać
07:37z Panem Rodzińskim
07:38otwarcie.
07:40Pan Rodziński
07:41jest tak pewny
07:41swojej bezkarności,
07:42że żadnej rady nie posłucha.
07:44Czy pamięta Pan
07:45tę noc,
07:47rok temu,
07:47kiedy w mieście
07:48wybuchły zamieszki?
07:49Pan Rodziński
07:51oskarżył szlachtę
07:53o bezczynność
07:54i nazwał nas
07:55tchórzami.
07:57Tak.
07:58Tak.
08:00Wzywał do poparcia
08:01rewolucji
08:01i sam brał czynny udział
08:02w walkach.
08:04Myślę,
08:07że Pan
08:07powinien napisać
08:08o tym
08:09do Wiednia.
08:10Co mam na niego donosić?
08:15Tak.
08:18Nie ma przeszkód.
08:19żeby zająć
08:20miejsce
08:21Rodzińskiego
08:22w Sejmie.
08:35Nie udało nam się
08:37sprzedać jęczmienia.
08:39Ponieważ
08:40pańska ciocia
08:41Zofia Majewska
08:43odmówiła
08:43zakupu
08:44całej partii.
08:45Mimo, że
08:46było to
08:46zagwarantowane
08:47w umowie.
08:49było wolne
08:50kontraktom.
08:52Jakie straty?
08:54Proszę.
08:55To nie uwzględnia
09:09niespłaconych
09:10odsetek
09:10od kredytów.
09:11zakupu zaklebnej.
09:13Dziękuję Floriania.
09:14Tak.
09:26Nie rozumiem,
09:27czym jesteś
09:28zdziwiony,
09:28mój drogi.
09:29Właśnie tym,
09:30że ciocia chce mnie
09:30pozbawić
09:31połowę dochodu.
09:32Ale ty
09:33pozbawiłeś
09:33naszą rodzinę
09:34połowę dobrej reputacji.
09:35A czym ja uchybiłem?
09:37Czym ja uchybiłem
09:38szacownej rodzinie?
09:39Czym?
09:41Porzuć tę
09:41wieśniaczkę.
09:43Anna jest wydową
09:43po polskim
09:44szlachcicu
09:44i ja nie pozwalam
09:45cioci, aby w ten
09:46sposób o niej mówiła.
09:48To jest mezalians.
09:49Nie pierwszy
09:50i nie ostatni
09:51w naszej rodzinie.
09:52A nas obowiązuje
09:53umowa,
09:54ciocio.
09:55Browary cioci
09:56od zawsze
09:56kupowały od nas
09:57jęczmień.
09:58Znalazłam
09:59tańczą opcję
10:00i już podpisałam
10:01kontrakt.
10:04Pięknie.
10:04A ciocia zawsze
10:07obiecywała mojej mamie,
10:08że...
10:09Obiecywałam
10:09twoim rodzicom,
10:10że będę cię
10:11traktować jak
10:12własnego syna.
10:13Ale teraz
10:14ta obietnica
10:15nie jest aktualna.
10:18I ciocia
10:19chce mnie zrujnować.
10:20Tak?
10:21Wręcz przeciwnie.
10:23Porzucisz
10:24Annę?
10:27Zmienię
10:27zdanie.
10:30Nigdy.
10:31Nigdy.
10:34Mój Boże,
10:53prześliczny.
10:55Będziesz
10:56najpiękniejszą
10:57panną młodą.
11:00Chcę, żebyś
11:01była na moim weselu.
11:04Nie mogę.
11:06Przecież wiesz.
11:09Wybacz,
11:10ale nie.
11:11Jesteś moją
11:12najlepszą przyjaciółką.
11:14Nie mam nawet
11:15odpowiedniej sukni.
11:17Dam ci suknię.
11:19Nie trzeba.
11:30Spójrz.
11:31Podejdź.
11:39Będziesz w niej
11:40wyglądać pięknie.
11:43Nie mogę jej przyjąć.
11:46Możesz,
11:47jest twoja.
11:49Przyniosła mi szczęście.
11:51Tobie też przyniesie.
11:53i tobie,
11:55przeniosę.
12:02A Andrii...
12:04A Andrii
12:04będzie na ślubie?
12:07Będzie.
12:20Moje słoneczko.
12:22Panie,
12:23czy może zabrać dziecko?
12:25Oczywiście.
12:27Pora spać.
12:41O.
12:43W gazecie piszą
12:44o ślubie Adama Rodzińskiego
12:46i Anny.
12:49Już?
12:50Dobrze by było
12:55na niego trafić.
12:59Może
13:00poprosisz Annę
13:02o zaproszenie?
13:06Nie będę się narzucać.
13:11Jeśli Anna zechce,
13:12sama mnie zaprosi.
13:13Nie rozumiesz?
13:23Na tym ślubie będą
13:25najbogatsi.
13:27Najbardziej wpływowi ludzie
13:28ze wschodniej Galicji.
13:31Mogą zainwestować
13:32w nasze nowe sklepy.
13:35Opowiadałem,
13:36jak do naszej fabryki
13:37przyszła hrabina Borkowska.
13:38Pani grafynia Borkowska.
13:42Szlachta
13:43lubi się dobrze ubierać,
13:44ale unika kupców.
13:45Mam dużo lubić
13:46moje sprawy z kupcami.
13:53Skąd możesz wiedzieć?
13:55Żółkwi śladu
13:56po szlachcie nie było.
13:57Gdybym wiedziała
14:00o tym wcześniej.
14:07Zbieraj się
14:08i idź do Anny.
14:12Poprosisz,
14:13by została
14:14matką chrzestną.
14:17Nie odmówi
14:17i będzie zmuszona
14:19zaprosić cię
14:20na wesele.
14:27Więc postanowiłaś
14:34wziąć ślub
14:35w katedrze?
14:37Tak,
14:39w obrządku łacińskim.
14:41Przyjdziesz?
14:44Oczywiście.
14:47Nie przegapię
14:48ślubu jedynej siostry.
14:51Pierwszy przegapiłem,
14:52ale drugiego
14:52nie zamierzam.
14:55Będzie ciocia Stefa
14:56i wujek Pawło?
14:58Hrabina Borkowska
15:00nie chce ich zapraszać
15:01ze względu na pochodzenie.
15:03A ja jestem wdową
15:04po szlachcicu.
15:05Może mnie też nie chcecie?
15:09Po pierwsze
15:10zaprosiłam ich,
15:11po drugie
15:11jesteś moim bratem,
15:13a po trzecie
15:13będzie tam Lubcia.
15:14A po trzecie
15:15tam będzie Lubcia.
15:16mój bratem,
15:32czy pani wybrała?
15:33Czy nie?
15:34Nie?
15:34Tak.
15:35No dobrze,
15:36Lucynka u nas będzie
15:37wyniosła obrączki,
15:38a Wojtek...
15:39Nic nie będę robić.
15:41Będziesz robił?
15:42Dlatego, że ja ci tak mówię.
15:44Żeby mi się tu było
15:45bez żadnych
15:46tych wybryków.
15:47Dobrze.
15:51A teraz mogę już iść?
15:53Tak możesz.
15:56Nie graj mi tu w domu piłką.
15:57Dzisiaj do pracy
16:01przyjąłem nową służącą
16:02dla Ciebie.
16:06Dla mnie?
16:07Nie potrzebuję nowej służącej.
16:10Dla mojej narzeczonej
16:11może nie potrzeba,
16:12ale dla mojej żony
16:13jak najbardziej.
16:15Tak?
16:16Tak.
16:19No dobrze.
16:22No dobrze,
16:22dobrze, dobrze, dobrze.
16:23No dobrze, dobrze, dobrze, dobrze, dobrze, dobrze, dobrze.
16:26Pani Bronisława
16:27Pana Rafał, niania.
16:29Wystarczy Pani Bronia.
16:31Dobre.
16:33I Panna Katarzyna Zawadzka.
16:37Twoja pokojówka.
16:39Kasia.
16:39Kasia.
16:41Dobrze, bardzo Państwu dziękuję.
16:43Proszę się rozejść do swoich zajęć
16:44i obowiązków.
16:46Dziękuję.
16:48No co?
16:50Po co mi tyle pokojówek i bon...
16:53Ale wasze...
16:57Wasza księżęca Moś
16:58teraz bez pokojówki
16:59nie będzie mogła się obejść.
17:02Kasia ma bardzo dobre rekomendacje,
17:04a wybrała ją dla ciebie Teresa.
17:05Bardzo się starała.
17:07A jeżeli chodzi o nianie,
17:08no to niania będzie się zajmowała...
17:10dziećmi.
17:12A ja czym będę się zajmować?
17:14A ty będziesz się zajmowała tym domem,
17:15ale przede wszystkim...
17:16nareszcie jesteś.
17:40Anna, nie dotrzymała ci towarzystwa?
17:43Musimy porozmawiać w cztery oczy.
17:45A co się stało? Ktoś umarł.
17:46Gorzej.
17:48Grozi ci więzienie.
17:50Więzienie.
17:53Chciałem cię przeprosić za ten incydent w parku,
17:56ale przez dziecko nie miałam czasu.
18:01Już o tym nie pamiętam.
18:02Jak mu dałaś na imię?
18:05Modest.
18:05To taka rodzinna tradycja.
18:08Wszyscy chłopcy mają imię na M.
18:13Ładne.
18:16Jest ci ciężko?
18:18Nie.
18:19Dobrze, że od razu zatrudniliśmy mamkę.
18:22Nie pytam o dziecko.
18:25Zmieniłaś się.
18:27Pamiętam, jak byłaś w żółkwi.
18:30Marzyłaś o tym ślubie.
18:32Nie tak to sobie wyobrażałaś?
18:35Nie mów tak.
18:36Mogę ci w czymś pomóc?
18:38Jakoś rozweselić?
18:43Możesz.
18:45Zostań matką chrzestną mojego syna.
18:52Oczywiście.
18:56Chcę widzieć ciebie i Miłosza na moim ślubie.
18:59Dziękuję.
19:00Mam nadzieję, że twoja rodzina się ucieszy.
19:04I ja również.
19:07Dobrze było cię zobaczyć.
19:10Ciebie też.
19:11Musisz odwołać na ślub.
19:27Gołuchowski dał mi niedłuznacznie do zrozumienia, że mają dowody na twoją współpracę z Ukraińcami.
19:32Przecież współpracują z Ukraińcami, współpracujemy z Cesarsem Austriackim.
19:37Ja znam poglądy Gołuchowskiego w tej kwestii.
19:43Tak.
19:45Ale oni wiedzą, że kogoś ukrywałeś.
19:47Oni wiedzą, że byłeś na barykadach.
19:50A teraz ten ślub z Aną to jest dla nich jak policzek.
19:53To jest tak, jak gdybyś się jawnie naigrywał z Cesarza.
19:56Oni ci tego nie darują.
19:58Musisz odwołać.
19:59Ale nie ma mowy.
20:03Dobra, dobra, dobra.
20:12Oni cię chcą oskarżyć o działalność antypaństwową.
20:15Antypaństwową.
20:18Niemożliwe.
20:19A jednak?
20:22No to muszą mieć jakiegoś świadka.
20:23Mają.
20:24Kogo?
20:27Hrabia Jan Bogusławski.
20:30Bogusławski.
20:32Co za weszą.
20:33Ale wiecie, zaklinam.
20:36Ten ślub się cieniem rzuci na całą naszą rodzinę.
20:38Skonfiskują nasze majątki.
20:40Pociągniesz nas za sobą na samo dno.
20:42Czy się zdziwiasz taki brzemie?
20:44Jakiś ślub tutaj nie ma nic do rzeczy.
20:46Może i nie ma.
20:47Ale ty teraz nie masz czasu na takie rozważania.
20:50Ty musisz jechać do Wiednia.
20:52Zabiegać o audiencję u Cesarza.
20:53Robić co?
20:54Ale co mam zrobić?
20:55Mam powiedzieć Annie, że zostanie kochanką do końca mojego życia?
20:58Że ślubu nie będzie?
20:58To mam zrobić?
20:59Nie, to teraz ma znaczenie.
21:00W tej sytuacji.
21:01Po prostu przekonaj go, że jesteś lojalnym poddanym.
21:06Wiedem wie, że nasza rodzina ma wielkie wpływy.
21:11Teraz musisz to tak zręcznie ubrać w słowa,
21:13żeby nie wyglądało to jak ultimatum,
21:15albo broń Boże groźba.
21:16Ale jednocześnie, żeby tak to zabrzmiało.
21:22Dobrze, zastąpi się.
21:24Zastąpi.
21:25Pani, przyszła poczta.
21:43Dziękuję.
21:44List do pani.
21:45Anno, nie oczekuj, że uda ci się oszukać naszą rodzinę.
22:00Jeśli nie zostawisz Adama, pozbawię go całego bogactwa.
22:04Ucierpi na tym nie tylko jego reputacja, ale także jego dzieci.
22:09Zofia Majewska.
22:09Pani, co się stało?
22:11Sado.
22:12Wszystko w porządku.
22:22Wigilia, bo częściej.
22:23O, o wilku mowa.
22:31Szanowni panowie.
22:33Panie Rodziński.
22:35Dawno pana nie widziałem w naszym szanowanym towarzystwie.
22:40No właśnie, Adamie.
22:41Jakież to sprawy cię od nas odciągają?
22:45Ja nie za bardzo nie rozumiem sensu twojego pytania.
22:49Oczywiście.
22:51A mógłbyś nam wyjaśnić?
22:54Anna Marecka.
22:57Kim ona w końcu dla ciebie jest?
22:59Siostrzenicą?
23:00Guwernantką?
23:02Służącą twojej najmłodszej córki?
23:05Bo chyba się wszyscy trochę pogubiliśmy.
23:08Panie Bogusławskiej.
23:11A nie za daleko pan mi się posuwasz?
23:14Myślisz, że nie wiem o tym, że za moimi plecami dążysz z całych sił do zniszczenia mojego dobrego imienia i mojej rodziny?
23:24Dobre imię pańskie i pana rodziny.
23:31Czegoś, co jest raz zniszczone, nie da się zniszczyć ponownie.
23:34Skoro tak, szanowni panowie, to oświadczam oficjalnie, że zamierzam poślubić panią Annę Marecką.
23:44Jednocześnie oświadczam, że jestem lojalnym, wiernym sługą jego cesarskiej mości, co zamierzam dowieść przed cesarzem w Wiedniu po moim ślubie.
23:54A co do pana, panie Bogusławski, to myślisz pan, że nie wiem o tym, że rozpuszczasz fałszywe plotki?
24:02Więc twierdzę oficjalnie, że to wszystko to są podłe oszczerstwa i kłamstwa.
24:06I żądam natychmiastowej satysfakcji.
24:11Przyjmuję.
24:11Pod warunkiem, że pojedynek odbędzie się dzisiaj.
24:15Inaczej nazwę cię zdrajcą i tchórzem.
24:18To oficersko.
24:19Pojedynek na szable.
24:21O, nie, nie, nie, nie, nie, nie.
24:23Panie Adamie, wszyscy wiemy, jakim pan jest utalentowanym szermierzem.
24:28Byłoby to niesprawiedliwe wobec twojego przeciwnika.
24:32Niech pojedynek odbędzie się na pistolety.
24:36Tak.
24:37Przyjmujesz?
24:38Czy zmieniłeś zdanie?
24:39Nie, nie, ładnie przekroś.
24:43I się po dobroci rozejdziemy.
24:45Podły tchórz.
24:49Zabiję!
24:50Zabiję!
24:51Jestem do twojej dyspozycji!
24:56Spokój się.
25:01Mój zajączko.
25:04Jest pani pewna?
25:07Tak, Kasiu.
25:08Powóz już czeka.
25:12Franciszek!
25:18Wiesz, że możesz zginąć.
25:19Dzięki za wsparcie.
25:22Możesz po prostu odwołać ślub.
25:24Odwołać ślub.
25:25Czy ty nie rozumiesz,
25:26że ślub jest tylko pretekstem,
25:28żeby mnie zniszczyć?
25:29Nie będzie ślubu?
25:29To i tak znajdą powody do ataku.
25:33Mimo wszystko lepiej było nie drażnić tego gniazda rzmi.
25:36A wiesz, co nas czyni mężczyznami?
25:39Nie wiem.
25:40Nie wiem, Adam.
25:40Jest wiele czynników.
25:41Jest jeden.
25:42Tylko jeden.
25:43Wybór.
25:44Wybór.
25:45Tak.
25:46Tylko prawdziwy mężczyzna jest w stanie dokonać wyboru.
25:49A dokonawszy go,
25:51będzie gotowy za niego oddać życie.
25:53Pani Anu, co się dzieje?
26:12Lucynko, kochanie.
26:15Gdybym mogła, zabrałabym cię ze sobą.
26:17Zdarza się, że ludzie muszą się rozstać.
26:26Nawet jeśli tego bardzo nie chcą.
26:30A mogę pisać do pani listy?
26:34Oczywiście.
26:47Przed rozpoczęciem pojedynku zapytam obu stron.
27:01Nie chcecie państwo się pogodzić?
27:04Nie chcę.
27:05Nie chcę.
27:07Proszę ciągnąć losy.
27:08Pan Bogusławski strzela jako pierwszy.
27:34Podobno jest doskonałym strzelcem.
27:36Chcesz coś przekazać Ani?
27:40Co my jej dopowiem, jak wrócę?
27:43Proszę sekundantów o zaznaczenie linii.
27:51Ciekawe, co na to powie twój przyjaciel burmistrz,
27:54kiedy się dowie, że twój ojciec był zwyczajnym szefcem.
27:59Twoim tytułem szlaleckim można sobie cerować buty.
28:06Panowie, ustawcie się.
28:19Przygotujcie się.
28:25Wystrzał!
28:26Pan Bogusławski chybił.
28:43Panie Rodziński,
28:45pana strzał jest następny.
28:46Wystrzał!
28:53Wystrzał!
28:56Lekarza!
28:57Nie podpiiłem w ciebie.
29:06Ja myślałem, że jest inaczej.
29:08Wracajmy za dom uczci, im odpowiednio twoje zwycięstwo.
29:11Silne krwawienie.
29:13Niestety, pan Bogusławski nie będzie mógł kontynuować pojedynku.
29:19Dzień cię odziemy.
29:20Nie martw się, przyjacielu.
29:23W radością, ale najpierw do Anny.
29:26Żeby ją przytulić.
29:33Ostatnia runda na pewno będzie za nami.
29:36Co? Nie rozumiem.
29:38Ja sam.
29:40Myślę do cesarza list
29:41oskarżający Rodzińskiego o zdradę stanu.
29:44Ale tak nieodzciwie...
29:46dałem mu moje słowo.
29:51Ale nie ja.
30:04Pani Anna u siebie?
30:06Proszę pana...
30:08Pani Anna pojechała.
30:10Gdzie pojechała?
30:12Powiedziała tylko, że na zawsze.
30:14Jak na zawsze?
30:17Nie wiem.
30:18Nie znam.
30:19Gdzie są dzieci?
30:21Zabrała ze sobą malutką Janinę i Elę.
30:27Wojtek, Lucyna?
30:29Są w domu, panie.
30:33Kiedy wyjechała?
30:34Przed chwilą.
30:42Pan, żywo!
30:43Ma piękne guziczki.
30:59Spójrz.
31:01Cieszymy się, że przyjechałaś.
31:04Tęskniliśmy za tobą.
31:05Długo nie dawałaś znaku życia.
31:07A ty znowu z pretensjami.
31:11Tak tylko mówię.
31:13Nie kłóćcie się.
31:16Ja też za wami tęskniłam.
31:18Naprawdę?
31:22Naprawdę.
31:23Chodź do mnie.
31:34Wujek bardzo się zmienił.
31:36Nigdy go takiego nie widziałam.
31:38Opowiadają i czort na starość do klasztoru idzie.
31:41To prawda.
31:42Zobacz mi wszystkie złe rzeczy, które ci zrobiłem.
31:52Już dawno ci przebaczyłam.
31:55Jak długo chcesz zostać?
31:59Dopiero co przyjechała.
32:02Nie w tym rzecz.
32:04Anna niedługo wychodzi za mąż.
32:09Ślubu nie będzie.
32:11Jak to?
32:12Dzieci chcą już spać.
32:18Połóż je.
32:20Chodźmy.
32:22Idziemy spać.
32:28Przepraszam, może to nie moja sprawa,
32:30ale dlaczego odwołaliście ślub?
32:34To moja decyzja.
32:37Dlaczego?
32:38Już go nie kochasz?
32:42Kocham go tak, że żyć bez niego nie mogę.
32:46Więc w czym problem?
32:50Adam to hrabia i polski szlachcic.
32:53Jego ślub z Ukrainką jest odbierany jak gest polityczny.
33:00Grozi mu za to więzienie.
33:03Przestań.
33:06Jego rodzina też jest przeciwna.
33:08Ciocia Zosia chce doprowadzić Adama do bankructwa.
33:13Posłuchaj.
33:16Tego, co razem przeszliście, żadne więzienie, żaden ludzki osąd nie zniszczy.
33:25Jestem pewien, że Adam to porządny człowiek.
33:28Poradzi sobie.
33:33A co do cioci Zosi,
33:36opowiem ci bardzo ciekawą historię.
33:38Taka właśnie jest twoja ciotka Zosia.
34:04Witam pana.
34:16Zapraszam.
34:17Anno.
34:35Co ty głupca się myślałaś, że ja ciebie nie znajdę, co?
34:48Chciałem cię ratować.
34:50Ale nie rób tego więcej, błagam cię.
34:53Nie rób tego.
34:54Nie rób tego.
35:01Kuchana moja.
35:02Tak cię kocham.
35:07Wybacz mi.
35:08Chciałam ci tylko pomóc.
35:12No to teraz imasz wyboru.
35:15Zostaniesz moją żoną?
35:19Tak.
35:20Pani Radzińska.
35:21Tereso, czy to prawda, że Anna uciekła do żołkwy i Adam odwiózł ją z powrotem?
35:41Nie, nie uciekła cioteczka.
35:43To są plotki.
35:44Ale lepiej, żeby tego nie robił.
35:49Niech tylko tam zostanie.
35:51Dla wszystkich byłoby lepiej.
35:54Nie ma ciotka dosyć tej wojny.
35:57Nie walczę z nikim.
36:00Chcę tylko zachować honor całej rodziny.
36:03Ktoś powinien to zrobić.
36:06To dlaczego ciotka nie kupiła jęczmienia od Adama?
36:09To go może zrujnować.
36:12To był jego zakład w tej grze.
36:14Ja po prostu reaguję na jego paskudne zachowanie.
36:21Zawsze można zmienić zdanie, prawda?
36:24Nie, on zna moje warunki.
36:33Nawiasem mówiąc, ciotko.
36:35Anna prosiła, abym przekazała ciotce list.
36:45Zostawię cioteczkę samą.
36:54Tak bardzo dba pani o reputację rodziny.
37:09Chciałabym więc poinformować,
37:11że dowiedziałam się o pani szwindlach
37:13związanych z handlem ziemią.
37:18Oczywiście nie wierzę w te plotki
37:20i dokładam wszelkich starań,
37:22by się nie rozpowszechniły.
37:24Idąc za pani przykładem,
37:25również walczę o dobre imię
37:27mojej przyszłej rodziny.
37:29Dlatego żywię nadzieję,
37:31że zobaczymy panią na naszym ślubie.
37:33Z poważaniem, Anna.
37:42Wszystko w porządku?
37:44Nie, nie. Wszystko dobrze.
37:46To tylko ten okropny, bezlitosny upał.
37:52Ja pomyślałam o słowach pani,
37:54i naprawdę nie ma potrzeby krzywdzić Adama.
37:57Rzeczywiście, jeżeli będzie szczęśliwy za nną,
38:01nie będę im przeszkadzać.
38:03I daj Adamowi znać,
38:05że nasze relacje biznesowe
38:07wracają do poprzednich warunków.
38:12To może i ciotka na wesele przyjedzie?
38:14Pomyślałam o tym.
38:19Dzień dobry.
38:19Dzień dobry.
38:23Dzień dobry.
38:24Muzyka
38:54Muzyka
39:24Muzyka
39:33Muzyka
39:42Muzyka
39:51Tak właśnie zachowują się kobiety z naszego rodu. Pozwól, że ci się przyjrzę.
40:12Muzyka
40:25Pięknie wyglądasz. Dziękuję.
40:34Teraz możemy jechać.
40:35Co piszą?
40:43Najważniejsze dwie nowiny na dziś. Ślub pana Adama Rodzińskiego z paną Anną Sawicką, a wcześniej pojedynek z hrabią Bogosławskim.
40:54No i dobrze.
41:04Czas na nas.
41:05Dzień dobry.
41:25Gratuluję panie Adamie. Cieszę się, że pan jest. Opiekuj się Anną.
41:31Pięknie wyglądasz.
41:44Moje gratulacje. Dziękuję.
41:51Gdzie jest Lubcia?
41:54Nie wiem. Może się spóźni.
41:59Z Bogiem.
42:00Z Bogiem.
42:01Z Bogiem.
42:02Z Bogiem.
42:03Dziękuję.
42:04To?
42:05Ale, twój pokiet kawań.
42:10Nie, nie, ale nie, ale w gościele tej piosenki.
42:12Pięknie.
42:13To jest Polskie.
42:14Wyglądasz?
42:17To jest Polskie.
42:18Nie mnie.
42:20Nie, nie.
42:21Nie, nie.
42:22Nie, nie.
42:24To jest Polskie.
42:26Tak.
42:27Nie, nie.
42:29Nie, nie.
42:30Nie, nie, nie.
42:32Muzyka
43:02Ja, Adam, biorę Ciebie, Anno, za żonę i przysięgam Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczasz do śmierci.
43:26Tak mi dopomóż Bóg Wszechmogący i wszyscy święci.
43:29Ja, Anna, biorę Ciebie, Adamie, za męczę i ślubuję Cię miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczasz do śmierci.
43:41Tak mi dopomóż Bóg Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i wszyscy święci.
44:11Muzyka
44:23Muzyka
44:35Muzyka
44:47Muzyka
44:59Muzyka
45:11Muzyka
45:15Muzyka
45:29Muzyka
45:30Muzyka
45:31Muzyka
45:41Muzyka
45:43Muzyka
45:45Muzyka
45:47Muzyka
45:55Nie mogłem bez Ciebie żyć. Żegnaj.
46:15Ty sowski.
46:25To On Cię odrół.
46:55Dobry wieczór.
46:57Witam serdecznie w naszej rodzinie.
46:59Jak najbardziej zapraszamy.
47:01Dziękuję bardzo.
47:03Światelnia przyszła.
47:07Przyjmijcie proszę gratulacje od rodziny Marcyniaków.
47:10Bardzo nam miło. Cieszymy się.
47:12I zapraszamy.
47:14Dziękuję.
47:16Dziękuję.
47:46KONIEC
48:16KONIEC
48:46KONIEC
48:50KONIEC
48:52KONIEC
48:54KONIEC
48:56KONIEC
48:58KONIEC
49:00KONIEC
49:02KONIEC
49:04KONIEC
49:06KONIEC
49:08KONIEC
49:10KONIEC
49:12KONIEC
49:14Dzień dobry.
49:44Dzień dobry wieczór. Zastałem hrabiego rodzińskiego?
49:46Tak, ale trwa przyjęcie weselne.
50:02Z rozkazu cesarza jest pan aresztowany za działalność antypaństwową.
50:14Dzień dobry.
50:16Muzyka
50:18Muzyka
50:20Muzyka
50:32Popracowanie Telewizja Polska. Tekst Zofia Bichun.
50:50Czytał Stanisław Lejniczak.
50:53Muzyka
50:54Muzyka
51:04Muzyka
51:06Muzyka
51:16Muzyka
51:18Muzyka
51:48Muzyka
51:58Muzyka
52:00Muzyka
Recommended
52:13
|
Up next
52:40
51:54
48:44
50:57
51:57
51:42
37:08
48:15
3:39
3:53
3:33
22:04
29:17
53:27
45:35
23:57
26:43
38:56
14:57
5:09
42:44
41:36
1:28:18
5:21