- 2 days ago
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:30A, ta rekrutacja już jest dawno zakończona, wszystkie wakaty obsadzone. Ale mam dla Ciebie lepszą propozycję. Ile byś chciała zarobić? Minimum trzy tysiące.
00:42Zarobisz dziesięć. Co miałabym robić? Tańczyć. Jak to tańczyć? Gdzie? Dla kogo? W klubie nocnym. Dla bogatych mężczyzn.
01:00Nie jestem zainteresowana prostytucją. To miała być normalna, porządna praca.
01:15Ja chcę tańczyć dla bogatych mężczyzn na dziesięć tysięcy.
01:18Tak? A ile masz lat?
01:24Dwadzieścia pięć.
01:27Na niebo już się, jak to wpłynie na Twoje relacje z bliskimi?
01:31Nie mam relacji z bliskimi.
01:34A Twoi rodzice?
01:36Ojciec nie żyje, matka ma Alzheimera. Czasem myśli, że jestem ja jej matką. Czasem myśli, że jestem nią.
01:41Jutro o dwudziestej pierwszej.
01:49Jutro o dwudziestej.
02:19Worynika, co się dzieje?
02:38Mam problem.
02:41Słyszałaś o tych dziwnych morderstwach w ostatnim czasie?
02:43No trudno o tym nie słyszeć. Wszyscy o tym trąbią.
02:45No to ja jestem następna w kolejce.
02:48Ale co Ty mówisz?
02:50No tak no. Bo ten typ, co zabija, to chodził ze mną kiedyś do klasy. Raz mu coś odjebało. Wbił ołówek nauczycielowi w szyję.
02:58Typ prawie zmarł. Tamtego zawinęli. Wiesz, sprawa. Nas powołali na świadków.
03:05A teraz wyszedł i się mści.
03:06No ale skąd wiesz, że Ty jesteś następna?
03:11Wolę Ci według kolejności alfabetycznej.
03:17No dobra. Mogę powiedzieć staremu, że ten typ znęca się nad naszymi dziewczętami.
03:23Może go uspokoją.
03:23To przez Ciebie.
03:41Co przeze mnie? To Ty z Werą pojechałeś jak z gównem.
03:44Nie to.
03:45A co?
03:47To Ty napadłeś na tę stację benzynową.
03:49Poznaję po tatuażu.
03:53Widziałeś, że to ja Cię goniłem.
03:54I przez cały kurwa czas udawałeś, że nic się nie stało.
04:01Ja nie wiedziałem, że to Ty byłeś. Tam ciemno było. Skąd mogę wiedzieć, że to Ty?
04:04Musiałeś mnie widzieć. Patrzyłeś mi prosto w oczy.
04:08To przez Ciebie moje życie się znowu spierdoliło.
04:13Przeze mnie?
04:14To Ty zostałeś policjantem.
04:15Jeszcze pamiętam, z Tobą paliłem pierwszego jointa za szkołą.
04:21I co?
04:22Strażyłeś.
04:24Zaraz Ci zajebie.
04:26Adamske się nie liczą.
04:45Pani się pomyliły.
04:52Zbyszku, mamy ważną sprawę.
04:55Po pierwsze, jestem tu prywatnie.
04:58A po drugie, miałaś ustalić, które kurwisko rękę podniosło na posła.
05:02Chłopaki jej łeb na wysoką.
05:05Nie ma śladu o monitoringu.
05:06Żeby się nie okazało, że ślad był, ale zniknął.
05:11Dobra, o co chodzi?
05:13Jakiś koleś...
05:14Nie jest tu nade mną jak żre.
05:25Jakiś koleś prześladuje naszą dziewczynę.
05:28Do ochrony to złości.
05:33Ale groził Weronice śmiercią.
05:36Mówię, do ochrony to złości, nie go wyprostują.
05:40Wziął taniec, wódkę, potem jeszcze mnie pobił i groził mi śmiercią.
05:47To branża podwyższonego ryzyka.
05:50I nie zapłacił.
05:54Naliczę go.
05:56Nie.
05:58Klara musi być głośna i dotykliwa.
06:00Inaczej znajdzie się taki następny.
06:02Gdzie go znajdę?
06:06Jesteś jebanym i słodziemym.
06:07Ja ty konfidentem.
06:09Nie jestem konfidentem, tylko szeryfem.
06:11Chujem do szczania, nie szeryfem, kurwa.
06:13Gdzieś nie lat temu razem browary kradliśmy w marketach.
06:16Mój ojczyw załatwiał mi tę robotę.
06:18To była moja ostatnia szansa, żeby nie skończyć jak ty.
06:20O ty, kurwa, śmieć.
06:22Pizza.
06:22Byś mnie nie wyzywał, to bym cię nie wyjebał.
06:36Bym chciał, to bym cię połamał.
06:38Jasne.
06:39Słuchaj.
06:41Albo będziemy się teraz obrzucać błotem.
06:45Albo idziemy razem szukać Wery, zanim ten Gollum ją znajdzie.
06:48To jest wyższe dobro.
06:53Masz szansę zrobić coś dla ludzkości.
07:01To tymczasowo.
07:06Zadzwoń do mnie, jak będzie po wszystkim.
07:12Lec do pracy. Pa, pa.
07:15Będzie dobrze.
07:18A tobie co? Specjalne zaproszenie wysłać?
07:30Prezes się nie wkurwia. Nie mogę szpadla znaleźć.
07:36Ostatnio kopaliśmy jednego śmiecia tak długo,
07:39że później jeździliśmy po marketach szpadla szukać jako szyłomy.
07:44Mogą.
07:44Masz pewność, że przyjdzie do twojego mieszkania?
07:50100%.
07:51To podjedziemy pod blok, poczekasz w samochodzie, zrobimy zasadzkę.
07:55Daj klucz od mieszkania.
07:56Zadzwoń do kosmów.
07:58Zadzwoń podbęd wütkają.
08:00Zadzwoń do kosmów.
08:05Zadzwoń, zadzwoń.
08:08Wys fillko.
08:10KONIEC
08:41Jak frajer się pojawi, to mu tam suplesa na podłodze wypie***łeś
08:50A ja mu będę skakał po głowie tak mógł, aż mu mielonka turystyczna uszami się wyleje
09:10Jak wziął?
09:13Jak wziął?
09:15Chłopaki
09:18ona
09:24Chłopaki
09:26KONIEC
09:29KONIEC
09:30KONIEC
09:33KONIEC
09:36A co tutaj się odjebało?
09:58Butla jeszcze zimna.
10:00To musiało stać się przed chwilą.
10:06Tatar!
10:08Tatar!
10:12Tatar!
10:13I co? Udało się?
10:43No i chuj. I co teraz?
11:07Typ rozsmarował właśnie trzech konkretnych byków. Co niby mieliśmy mu zrobić?
11:11Nie wiem, moglibyśmy go chociaż śledzić albo coś.
11:15Mam pomysł. On pojechał tam w prawo, czyli skręcił w Mazowiecką,
11:20więc będzie stał na jakichś trzech światłach, tam siedem do dziesięciu minut.
11:25Daj mi swój telefon. Zainstaluję w nim aplikację do śledzenia dzieci.
11:30Jak go dogonimy, będzie stał na światach, położymy mu ten telefon na dachu.
11:34Albo wrzucimy jakoś do środka.
11:37No dobra, ale jak go dogonimy?
12:07Tak!
12:07Niech nie ma.
12:08Tak!
12:09Tutaj to oni mapę.
12:10Tak!
12:11Tak!
12:12Tak!
12:14Dzień dobry.
12:44Dzień dobry.
13:14Dzień dobry.
13:44Dzień dobry.
14:14Dzień dobry.
14:44Dzień dobry.
14:46Dzień dobry.
14:56Dzień dobry.
14:58Dzień dobry.
15:10Dzień dobry.
15:12Dzień dobry.
15:14Dzień dobry.
15:16Dzień dobry.
15:18Dzień dobry.
15:20Dzień dobry.
15:22Dzień dobry.
15:24Dzień dobry.
15:26Dzień dobry.
15:28Dzień dobry.
15:30Dzień dobry.
15:32Dzień dobry.
15:34Dzień dobry.
15:36Dzień dobry.
15:38Dzień dobry.
15:40Dzień dobry.
15:42Dzień dobry.
15:44Dzień dobry.
15:46Dzień dobry.
15:48Dzień dobry.
15:50Dzień dobry.
15:52Dzień dobry.
15:54Dzień dobry.
15:56Dzień dobry.
15:58Dzień dobry.
16:00Dzień dobry.
16:02Dzień dobry.
16:04Dzień dobry.
16:34Dzień dobry.
17:04Dzień dobry.
17:34Dzień dobry.
17:36Dzień dobry.
17:37Dzień dobry.
17:52Dzień dobry.
18:04KONIEC
18:34KONIEC
19:04Mamy szans na to, żebyśmy ją znaleźli
19:06zanim ten skór wysunie ją
19:12Daj zajarąć, tatar
19:18Dzięki
19:34Katar!
19:36Co?
19:38Będzieś mnie teraz pocieszał?
19:40Chyba mamy przełom.
19:42Stoń z kurwysym w klatce z komuniarką na obie.
19:46Myślisz, że go nie widzę?
19:48Nie patrz w jego stronę.
19:50Nie patrzę.
19:52To jak go widzisz, jak nie patrzysz?
19:54Mordę mam obróconą w lewo, ale patrzę w prawo.
19:58Słuchaj, zrobimy tak.
20:00Na trzy biegniesz za nim do klatki schodowej,
20:02ja zbiegam rampą i łapiemy go w kleszcze.
20:06Dlaczego ja? Przecież ty jesteś szeryfem.
20:08A co, dygasz?
20:10Nie dygam, ale dlaczego ja?
20:12Bo po pierwsze, ja szybki biegam, a rampa jest dalej.
20:14Po drugie, to ty chciałaś obrócić warunika, a nie ja.
20:16Dobra.
20:18A jak go złapię, to co?
20:20Nie wiem, zajebam z buta z rozstędu albo coś.
20:24Dobra.
20:26Na trzy.
20:28Raz, dwa, trzy!
20:32Zdjęcia
20:36Zdjęcia
20:37KONIEC
21:07Niespodzianka
21:14Budzi się
21:32Co robimy?
21:35Kurde, trochę się dygam
21:36Jednocześnie czuję taką ekstazę
21:39Że zaraz zobaczę tą jego perszywą mordę
21:41Jest przywiązany
21:43Bezradny
21:44Musimy z niego wydusić co zrobił z Werą
21:47O ile jej nie pokroił jeszcze na kawałki
21:50Albo coś
21:50Powiedz mu
21:52Że jak nie powie
21:54To mu tym bambusym łeb rozjebie
21:56Taki kij to możesz sobie w dupę wsadzić
21:59To ma być narzędzie grozy i tortur
22:06O kurwa
22:16Moje Jordany są pierwsze od koksu
22:22Moje rany są głębsze od ciosu
22:23Moja wiara skierowana ku boku
22:25Moje pięści skierowane do wrogu
22:27To znowu ten styl, z którym zaczął szyć
22:28Gdy goniłem walki, bo nie miałem za co żyć
22:30Gdy bez dowodu wymieniałeś sobie sim
22:32Wtedy czułem się tylko gorszy od nich
22:34Stara klatka nie na przedmieściach
22:35Tam na lewo kasa miejska poezja
22:37Jestem zbyt goście
22:38Wiem jak to brzmi
22:39Skakając z okna, gdy zamykali drzwi
22:41Nowy, nowy, nowy, nowy hymno osiedli
22:42Tych co wyjechali i tych którzy tu osiedli
22:44Kwent grał to jest dla was
22:45Nie jestem dżentelmenem na strzała
22:47Pieniądz lubi ciszę
22:49A ty ciągle darłeś pizdę
22:51Zwali paranoikiem
22:52Dziś mam kartotę herczystą
22:54Japoński silnik jak zwykle
22:56Niemiecki silnik jak zwykle
22:58Druga w nocy znów pisze
23:00Sam opuściłem marginę
23:01Słotkliwości są tu tylko przelotem
23:03Tak jak o M wie nad gettem
23:05Zbrać mi na zawsze na dobrym locie
23:06Tak jak o M wie nad gettem
23:0805 na 081 na zawsze znam swoje miejsce
23:11Nawet jak odlecę zawsze będę z blokiem
23:13Tak jak o M wie nad gettem
23:15A pierna rapera mam kurwa konkretnie
23:17Nie mów mi o życiu jak nie byłeś chwieję w pietro
23:19Nie mów mi o życiu jak z tato nie wyszedłeś
23:20Nie mów mi o życiu jak mama robi przelew
23:22Co chwilę wracam i odbijam od leków
23:24Nie szukaj już doćpania kolegów
23:25Nie szukaj już odćpania kolegów
23:27Jak cię mocno poryło odbijaj od tego
23:29Czyli człowiek z blizną
23:31Masz przed sobą postać mistyczną
23:32Wychodzenie z kryzysu na czysto
23:34To jest moje dziedzictwo
23:36Ja odziany w skromną biżuterię
23:38Znowu na getcie czytamy Ewangelię
23:39Czar czarny kaptur i światła wizja
23:41Zaczyć się skorane legendą
23:43Wątpliwości są tu tylko przelotem
23:45Tak jak o M wie nad gettem
23:46Brać mnie na zawsze na dobrym locie
23:48Tak jak o M wie nad gettem
23:5005 na 081 na zawsze znam swoje miejsce
23:53Nawet jak odlecę zawsze będę z blokiem
23:55Tak jak o M wie nad gettem
Recommended
28:34
|
Up next
50:28
46:05
52:28
44:34
1:43
44:02
55:12
1:37:45
20:21
46:14
24:28
34:10
38:58
39:52
32:59
45:01
31:34