Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • yesterday

30 Jubileuszowy Festiwal Kabaretu

Category

😹
Fun
Transcript
00:00Tu, tu agencja, tu agencja ochrony festiwalu kabaretów Koszalinie Amfiteat, Rambo Predator Power Rangers, do wszystkich jednostek wchodzę na, na, na jednostkę.
00:19Rambo Spider Predator, jestem na, na, na, na miejscu wschodnie delta skrzydła, jak mnie słyszysz odbiór?
00:36Tu, Rexio, Anaconda, Tu, Rexio, Anaconda, Bruce Lee.
00:41Gieniu, Gieniu, Gieniu, nie idź tak szybko, bo ci rentę zabiorą.
00:55Coś taki zdyczany.
00:57Bo, kurde, wracam z drugiej roboty.
00:59Tak? A gdzie ty jeszcze pracujesz?
01:01Jestem ochroniarzem PKP w Koszalinie.
01:03To ty, to ty dworca pilnujesz?
01:13Tak, to ja dworze, z ochraniam.
01:15Tak, że to agencja ochrony Czarna Dziura.
01:19Słuchaj, Gienek, bo sprawa jest, jak ty...
01:21Coś ty gadasz?
01:21Tak, jak ty i ja jesteśmy na zmianie, to musi być grubo, naprawdę.
01:25My to razem, to jest normalnie komando NFZ.
01:29Bo podobno jakiś artysta zaginął i szukają wszyscy, i szefów się piekli.
01:32Tak, że wiesz, trzeba znaleźć artystę, bo nikt nie wie, gdzie jest.
01:35O kurde.
01:36Stare czasy przypomniały.
01:37Pamiętasz, gdybyśmy kiedyś Stinga w garderobie zatrzasnęli?
01:41Kurde, Szeniek, kogo my nie zamknęli w garderobie?
01:44Kurde, nie my na my zamknęli.
01:46Dwa plus jeden.
01:47Ich troje.
01:49Mówię.
01:59Niech się my zamknęli Bocieliego.
02:01Bo Czerniego nie liczę, bo on to nawet tego nie zauważył.
02:06Stare czasy.
02:07Dobra, ale trzeba się przypilnować, bo powiedz mi, kto jest na zmianie w ogóle dzisiaj?
02:11Jakim składem gramy w ogóle?
02:12Najlepszym.
02:12Najlepszym składem.
02:13A kto wpuszcza ludzi?
02:14Kto jest na bramce?
02:15Adaś.
02:15Który Adaś?
02:16Ten, co się boi ludzi.
02:19Który?
02:20No Adaś, ten, co ma depresję, stany lękowe, napady, paniki, ale jako jedyny ma zezwolenie na broń.
02:27A ty, Adaś, to Adaś jako ja.
02:31A kto obsługuje płyty i trybuny?
02:34Jurek Nowy.
02:35Jak?
02:35Jurek obsługuje trybuny i płyty sam?
02:37No.
02:38On wcześniej pracował w markecie, wiesz?
02:40Jak stawał na środku, to jedno oko miał na mrożonkę, a drugi na alkohol.
02:43A, Jurek 360.
02:49To na niego speed view wołają, no.
02:52Dobra, to wiem, ty.
02:53A powiedz mi, a mamy jakiegoś takiego krewkiego, takiego, wiesz, silnego, takiego tura, że jakby do jakiegoś zadyma, żeby ludzi uspokoić?
02:59Jest.
03:00Kto?
03:00Beatka.
03:03Która Beatka?
03:04Beatka Taciu jako jedyna rozładowuje palety bez widlaka.
03:10Która?
03:11No Beatka Taciu nie ma czucia w rękach.
03:14A, ta modelka.
03:16Ta, co się Ketlom nie kłania.
03:18No, dobra, dobra.
03:19A powiedz mi, a kontakt przez krótkofalówkę jest do kogo?
03:21Do Marka.
03:23Jak do Marka?
03:23Przecież Marek ma badę wymowy, ja się z nim nie dogadam.
03:26To dzwoń do Mirka.
03:27Marek w ogóle nie gada.
03:30Dlatego Marek odbiera, a Marek gada.
03:34To się nie może udać.
03:35Dobra, może oni coś wiedzą.
03:37Nie wiem.
03:3972, 30, Mareczku.
03:41Sytuacja jest taka, bo
03:42nie mamy tutaj artysta zaginął.
03:44Czy ty wiesz, coś w tym temacie
03:46króciutko odbiór?
03:48nie wiem.
03:551…
04:002…
04:00...
04:04...
04:20Marek pyta o nám drugą zmianę w środę?
04:25Nie wiem... Ty, a właśnie, propos Marek, co się dzieje ze Stachem, bo dawno go w robocie nie widziałem?
04:30Nie słyszałeś? Kur...
04:32Co ty gadasz?
04:33Stachul do Niemiec na szparagi pojechał.
04:35No?
04:36Tak się opalił, że jak wracał do kraju, to go ruch obrony granic nie wpuścił.
04:49O kurde, o kurde. I co?
04:51No później próbował przez Białoruś się przedostać, ale go 5 razy wyrzucali.
04:55To co on teraz robi?
04:56Siedzi na Białorusi i czeka, aż mu o polenizna zejdzie.
05:00Co ty taki pospinany? Co się dzieje? Co tam się dzieje?
05:04A stara, obiad zrobiła i taki mam przeciąg w jelitach.
05:08A co, nie podchodzi ci jej kuchnia?
05:10Podchodzi, ale jak moja stara zrobi obiad, to jest to od razu przygotowanie do kolonoskopii.
05:17Kurde, nie widzę minusów.
05:18A ja plusów.
05:20To może się okularami wymienimy.
05:23Ale ja mam tylko oprawki korekcyjne.
05:26A mi lekarz przepisał okulary tylko do czekania.
05:30To później zobaczymy.
05:32Później, no wiadomo. Ty.
05:33A może ty?
05:34A może ty nie po tym jedzeniu swojej staryj tak masz tylko po tej imprezie ostatniej, co?
05:39A istnieje taka ewentualność?
05:41A nawet mam 40% pewność?
05:44A co, ty nie pamiętasz tego?
05:45Nie, nie. Ja wyszedłem po angielsku.
05:48A to u ciebie była impreza?
05:49Ale to było wynajmowane mieszkanie.
05:55Nie, ja już nie piję, wiesz, bo odchodzę od tego.
05:57A ty pijesz jeszcze?
05:58A ja cały czas, nawet teraz.
05:59Nawet teraz pijesz?
06:00No.
06:01To jesteś jeszcze w takim angielskim czasie present continuous.
06:04Ty, a jak ciągle piję, to co to jest?
06:06Jak ciągle pijesz, to jest present simple.
06:08Czyli zawsze, codziennie, zazwyczaj.
06:11A jak będę w przyszłości pił?
06:13Jak w przyszłości, to jest future, czyli will.
06:15Chyba, że chcesz być miły, to would.
06:18Chyba, że masz taką sytuację, że ty piłeś w przeszłości,
06:21będziesz pił jeszcze w przyszłości.
06:23To ma wpływ na tereźniejszość, a skutki tego czuwasz do dzisiaj.
06:26To wiesz, co to znaczy?
06:27Że mam kaca.
06:32Dokładnie.
06:39A jeżeli masz kaca, to znaczy, że jest to czynność, która się powtarza ciągle.
06:42Zawsze, codziennie, zazwyczaj.
06:48Present simple.
06:50No i poziom B1 masz zaliczony.
06:54Można?
06:57Kurde, to te nauczyciele męczą się z tymi dziećmi, a to wystarczy im polać.
07:05Dokładnie. Jak te Anglicy mówią, czasy się zmieniają.
07:08Ty, a propos czasów.
07:09Weź mi wytłumacz jedną rzecz, bo ja w ogóle tych zaimków nie rozumiem, wiesz?
07:13O co chodzi z tym on, ona?
07:16To jest bardzo proste do wytłumaczenia.
07:18Jak mówisz do niego, czyli jak to jest on, to jest na przykład Kamil, nie?
07:21Jak mówisz do niej, czyli ona, to jest Kamila.
07:24To jest odmiana, tak jak mówisz, nie wiem.
07:25Genek? Genka.
07:27Heniek? Henka.
07:29Ty nalej, który to jest on, a który to jest ona?
07:33To jest bardzo proste.
07:35To jest tak, jak ja do ciebie teraz mówię spokojnie, normalnie, to znaczy, że to jest Heniek.
07:39Abym na ciebie krzyczał i się przypierdziałał, to znaczy, że to jest Henka.
07:43A propos ona, słuchaj, bo twoja żona mi się skarżyła, wiesz, że ty jakiś taki mało romantyczny jesteś, że nawet na rocznicę śluby ją na randkę nie zaprosiłeś?
07:59Bo ja mam zasady.
08:01Ja się z mężatkami nie umawiam.
08:05Ale to co, nie podnieca cię ona, albo ty ją nie podniecasz, co?
08:09Kurde, Heniek, Heniek.
08:11Jedynie, co podnieca moją starą, to gdy kurier przyjeżdża z zakupami.
08:15Ty, ona kuriera to ona już za zakrętu wyczuwa, wiesz?
08:19Ten jeszcze kurier jeszcze z koło brzegu nie wyjedzie, nie?
08:22Ty, a tej od razu oddech przyspiesza, dostaje gęsiej skórki, mięśnie kegla jej się zaciskają.
08:29Dzwonek, kurier przyjechał.
08:33Kurde, to ty kuriera to po keglach poznajesz.
08:37Jak to w seksowaniu u ciebie wygląda?
08:39Jak ty się czujesz w cześć ze swoją starą?
08:41W seksowaniu ze swoją starą to ja się czuję jak szczęśny w Barcelonie na początku, wiesz?
08:47Niby jestem w składzie, ale nie gram.
08:59Coś w tym jest. Ja powiem ci, że ja się w seksie czuję jak cała nasza reprezentacja Polski.
09:07Nie możesz wcielić gola.
09:11Gorzej, gorzej. Tracę bramkę w trzeciej minucie i później nie mam już motywacji.
09:23Heniek, Heniek, musisz zmienić drużynę, wiesz?
09:27Ty, gwardia, gwardia koszalin poszukuje teraz bronkarza.
09:31Poważnie? Myślisz, że bym się nadawał?
09:33A czego ci brakuje?
09:40Oni poszukują teraz oszczędności, to by na rękawicach zaoszczędzieli.
09:46No pewnie, ja lewą stronę mogę bronić.
09:50A jak się obrócisz to prawą?
09:54Pewnie, mogą mnie brać od ręki.
09:57Kurde, ja już to widzę. Ty jesteś na brance, ja gram w ataku.
10:04Ty to się bardziej na żużel nadajesz.
10:08Tylko do którego klubu?
10:11To se wybierz już.
10:12Ty, a propos klub. Ty byłeś kiedyś w klubie swingerskim?
10:16Byłem, ale nikt nie przyszedł.
10:18A ty byłeś? Byłem.
10:22Wszedłem do środka, zobaczyłem, że poza tobą nikogo nie ma i wyszedłem.
10:25No to chociaż szedłeś i wyszedłeś to.
10:30Zaliczyłeś ty.
10:32Ty, coś tak kurne stynk się.
10:34Chyba coś zacząłem.
10:35Chyba szefu idzie, ty.
10:36Chyba do szefu idzie, ty.
10:45Uwaga do wszystkich jednostek, osioł wylądował szefu.
10:48I powtarzam, osioł wylądował.
10:54Witam panowie.
10:55Dobry szefie.
10:56Jak tam na posterunkach?
10:57Dobrze, jakoś się kręci.
10:59U nas w porządku, a co tam szefie u pana?
11:01Artyści się spóźniają, lato w tym rokiem kiepskie.
11:04Ludzie na urlopę przyjechali, pada non stop.
11:06Dobrze, że tu mamy dach.
11:08Dobrze, że na dworcu nie czekają.
11:12Takie wakacje, tylko dzieci szkoda.
11:14To pana dzieci były nad morzem?
11:18Tak, ale morza nie widziały.
11:21A gdzie pan mieszka?
11:22W Mielnie.
11:26A ile pan ma tych dzieci?
11:27Dwojka.
11:28Jak mają na imię?
11:29Krzysiu, Antek i Edek.
11:33To trójka.
11:34A, tego trzeciego nie jestem pewien.
11:37Jakiś taki małomówny, wycofany, cały czas śpi z mamą.
11:42Jak śpi z mamą, to ile on ma lat?
11:4342.
11:49A pan ile ma?
11:5046.
11:53No to nie pana syn.
11:54No ci mówiłem geniusz, że to nie twój syn jest.
11:57A po czym wnosisz?
11:58Po słojach.
12:01Czy żona cię z kurierem zdradza, wszyscy to wiedzą, tylko nie ty.
12:05Ja nie mam przekonywujących dowodów.
12:07Jak nie masz przekonywujących dowodów?
12:09Hopie, przecież masz zdjęcia, masz grupę na Facebooku, masz 7 godzin nagrań i nie masz przekonywujących dowodów.
12:14No i co tam kurde widać?
12:16Moją starą jakiegoś gościa.
12:18A ja wiem, czy to nie byłem ja.
12:22Przecież my to u mnie oglądali na żywo, jeszcze komentowałeś, typa jak se nie radzi, tutaj nie może pocelować.
12:27O, tu będzie miał problem, bo to jest trudne podejście.
12:32Heniu, no i co tam zobaczyłeś?
12:34Twarz mojej starej i pleci gościa z napisem DHL?
12:50Heniu, mówię ci, że ona cię z kurierem zdradza.
12:53Mojej starej kurier to do paczkomatu wkłada.
12:55Bo na twoją starą na mieście paczkomat wołają.
13:02To bym smsa dostał z potwierdzeniem.
13:07A nie uwierzę, ja bym sobie dał rękę odrąbać, że go zdradza.
13:11I nie miałbyś już ręki.
13:13Właśnie a propos, przepraszam najmocniej, że zadam pytanie. Pan u mnie w ochronie pracuje, a pan ręki nie ma. Co się stało?
13:20A, to jeszcze pamiątka z poprzedniej pracy.
13:22A gdzie pan wcześniej pracował?
13:23Byłem kaskaderem w filmach porno.
13:27Znaczy zmiennikiem kaskadera w filmach porno.
13:29Poszedłem na casting i mnie nie przyjęli, bo ze względu na niepełnosprawność mnie odrzucili.
13:34A, chodziło im o rękę?
13:36Nie, o wadę wymowy.
13:38Pan ma wadę wymowy?
13:39Tak, na jedno oko.
13:42Na lewe.
13:43Pytam się co z ręką się stało?
13:45A, z ręką. A nie, to później taką miałem odrachnięcie tam. Otarcie było tylko, powiem pan. Ale lepsze było, bo miałem ubezpieczenie. Ubezpieczyłem się przed wypadkiem i po wypadku mi ubezpieczyciel nie wypłacił.
13:56No, a co się stało?
13:58Na jeziorze zaatakował mnie rekin.
14:02Rekin na jeziorze?
14:04Mówi pan jak ci zubezpieczalni.
14:18Tak? Dobra, przyjąłem. Panowie artyste się znalazł, ktoś go zamknął w garderobie. Wracamy do roboty.
14:25Do widzenia.
14:26Do widzenia.
14:27Do widzenia.
14:34Tak, tak, tak, tak, tak, tak. Tak, kochanie. Tak, tak. No wiem co mam zrobić. Spokojnie, no. Dam sobie radę, no. No uwierz we mnie, no to nie jest fizyka kwantowa, no dziewczyno.
14:58No dam radę, Boże, proste, no. Tak. Mam odebrać dziecko z przedszkola i wrócić do domu na obiad, no.
15:05No dam sobie radę pod przedszkolem, jestem, nie zawracaj gitary, no. Dobra, na razie, no.
15:11Krysia, no.
15:12Krysia, Krysia, Krysia, weź tam zerknij na dzieciaczki, ja idę się tutaj na chwilę przewieczę, bo...
15:18Panie nosi, no.
15:20Nawet mnie pan nie zagaduje, normalnie ta praca w przedszkolu mnie wykończy, normalnie wykończy.
15:28Nie, no wiadomo, dzieci dają w kość.
15:31A gdzie tam dzieci? Dzieci są kochane, to z rodzicami jest problem, panie.
15:34Z tyle się mówi, żeby chorych dzieci do przedszkola nie przywozić, nie?
15:37To weźmie z rana, przywiezie, kurne, nafaszeruje wcześniej i, bo problemem, podwiezie pod drzwi, zadzwoni dzwonkiem i śpiewsza do pracy.
15:44A później połowa dzieci w przedszkolu chora, panie. Przecież w Biedroneczkach mamy już trzy czwartek grupy chorych.
15:49W Jaskółeczkach jest 17,24, dochodzi do 18,96.
15:53Jedynie grupa Judaszki w komplecie.
16:00Tak się nie da pracować. Ja to jeszcze za PRL-u, jak tu pracowałem, to tak nie było.
16:05Za PRL-u, jak rodzic przywiózł do nas dziecko, to na początku musieliśmy je umyć, żeby zobaczyć, kto to.
16:11Później był test na alergię. Jak dostawał mleko z kożuchem, jak się zrzygał, znaczy, że miał alergię.
16:17Ale na tym kończyła się nasza pomoc doraźna. Dzieci biegały, szalały.
16:21Taki ziajany jeden z drugim przybiegał. Sam se szmaty wykręcał do wiadra. Z wiadra wody popił.
16:25Klocka z nocnika wziął. Myślał, że to baton jeszcze się z kolegami podzielił.
16:29A to były czasy, kiedyś batonów nie było.
16:41Panie, teraz te Brajanki takie herdlawe, to jeden kichni, cała grupa leci, panie. Od razu.
16:47Panie, nie wiem. Zresztą kto to widział kiedyś, żeby trzyletnie dziecko miało orzeczenie o dyslekcji?
16:53A teraz co drugie? Tam Brajanek ma dyslekcję, Anżelika dysgrafię. Każdy ma jakiś dys.
16:59Nawet nasz prezydent ma dysys, dysys.
17:05I to bez orzeczenia.
17:07Ale u niego to widoczne, panie.
17:09Nie, powiem panu ciężko, naprawdę.
17:11Jeszcze dzieci jak dzieci, ale rodzice to tacy z roszczeniowi, naprawdę, nerwowi.
17:15Wszystko im się należy.
17:17Dobrze, a proszę powiedzieć, jak panią rodzice tak fest wkurzą, nie?
17:19Fest, cały czas mnie fest wkurzają.
17:21No dobrze, to jak panią tak fest wkurzą, to co pani wtedy robi?
17:23Jak mnie tak fest wkurzył? No.
17:29A wysyła mi o 22 maila, że no jutro trzeba przynieść kasztany, szyszki.
17:43Organizuję im wieczór.
17:47Nie ma Netflixa.
17:49Biegi po lesie na orientację, no.
17:51A znajdź w lutym szyszkę.
17:53Z kasztana.
17:55Nie ma to tamto.
17:57Nie, powiem panu, to jest wojna.
17:59Tutaj trzeba, trzeba być naprawdę.
18:01Nie, to jest, powiem panu, naprawdę trzeba by...
18:03Ale babcie, okej.
18:05Jak nie, powiem panu, że każdy.
18:07Jak nie dzieci, to rodzice. Babcie też swoje dokładają.
18:09Ale babcie co?
18:11My zawsze na, na ten, na Dzień Babci to jasełka robimy, nie?
18:13Nie no zaraz, jak jasełka w lutym na Dzień Babci?
18:15No bo wcześniej wszystkie dzieci chore były, no to na Dzień Babci się reanimują.
18:19Na Dzień Babci się reanimują, trzeba się pokazać.
18:21To są, no to robimy, bo już się nauczyły, nie?
18:23I zawsze wychodzę na środek i mówię do babci, żeby nie nagrywały, że będzie kamerzysta,
18:27dostaną nagranie, żeby se oglądały, nie?
18:29Tylko schodzę i od razu zaczyna się je wszystkie babcie telefony do góry
18:33i zaczyna się rodeo.
18:35Babcia Stasia nie wie jak przybliżyć, babcia Józia nie wie jak oddalić.
18:38Babcia Piotrka ustawiła selfie na siebie i się pyta, a gdzie przestawiania?
18:43Babcia Krzysza kręci na dwa telefony?
18:45Dlaczego?
18:46Bo ona ma zeza.
18:49Jeszcze na koniec nam przychodzi babcia Dawidka z pretensjami,
18:52dlaczego jej Dawidek co roku gra barabaszka, nie?
18:56I wyskoczyła z pretensjami do Piłatka.
18:58Piłatek nie wiedział o co chodzi, przestraszony, zarządził głosowanie,
19:01babcia się rozrozumiała i barabaszka wypuścili.
19:05Jeszcze nam Jezusek docisł, przyniósł wino, bo myślał, że tak trzeba.
19:08Dolał babcią do pończu, babcie się zrobiły, zaczęły krzyczeć,
19:11kiedy kamieniowanko?
19:14I Jezusek ma niebieską kartę założoną.
19:25Powiem Pani, oryginalne jasełka.
19:29Powiem Panu, dzieje się u nas dużo.
19:31Długo by gadać, ale nie mam czasu, muszę wracać w ogóle.
19:33A Pana to w ogóle nie kojarzę.
19:34Pan jesteś nowy, czy z cateringiem dla personelu, przyjechać?
19:37Jak z cateringiem dla personelu, to Pani tu nie je?
19:40Gdzie, w przedszkolu?
19:41Boże, uchowaj.
19:44Aż taka odważna nie jestem.
19:47Raz kiedyś tykłam na spróbowanie, żeby zobaczyć co oni jedzą.
19:50Jak mnie przeczyściło, przegoniło.
19:52To szło normalnie z siłą wodospadu.
19:54Leciało jak ze szlocha.
19:56Przez moment myślałem, że mi wody odeszły.
20:00Ale później sobie myślę, Boguśka.
20:01Przecież to ostatnie zbliżenie miałaś jak premierem był Cyrankiewicz.
20:14Ale to było takie dojmujące uczucie, że aż se też ciążowy zrobiła.
20:19Trzy kreski mi wyszły.
20:22Trzy kreski?
20:23Tak. Covid i bliźniaki.
20:27Wie Pani co?
20:28Bardzo fajnie się z Panią dyskutuje.
20:30No wiadomo.
20:31Ale ja po dziecko przyszedłem.
20:32No tak, tak.
20:33Powiem Panu, że z rodzicami fajna współpraca jest.
20:42Tych kasztanów mi blutym naniosą.
20:46Skąd oni to biorą?
20:47Nie wiem, nie wiem.
20:48O dziecko.
20:49Jakieś konkretne czy pierwsze z brzegu dać?
20:52Tosia Pachucka.
20:54Tosia Pachucka.
20:55Dobra, już wołamy.
20:56Tosia Pachucka będzie.
20:58Jak, jak, jak, jak, jak, jak?
21:00Tosia Pachucka.
21:01No wiadomo.
21:02Tosia Pachucka.
21:05Jak?
21:06Tosia Pachucka.
21:09Ale my mamy takiego dziecka jak Tosia Pachucka.
21:12No jak nie macie, Pani sobie żartuje.
21:13Proszę zawołać i tyle, no.
21:14Ja nie muszę tu sprawdzać, bo ja wiem kogo mam tu.
21:16Z dziewczyny został jeszcze tylko Lękorczyk, Grzegorzewska.
21:19Tomek Mleko, ale on ma alergię na laktorze.
21:23I ten Koreańczyk został.
21:24Ten dzin, dzin, sin, czy, sin.
21:27Si, dzin, dzin, dzin.
21:28Dzin, sin, dzin.
21:29Sin, dzin, dzin.
21:30Ja nie wiem, czy on się przestawia, czy przeprasza.
21:33Ale jako jedyne obiady do spodów pierdziela naprawdę.
21:37Jedzie do napisu GS normalnie.
21:39I to wszystko pałeczkami muci.
21:41Ostatnio trzy herbaty pałeczkami opierdzialił.
21:44Ja go bardzo lubię.
21:45On taki wesoły zawsze, zadowolony.
21:47Tylko problem z nim mam, bo on te oczy ma takie przymrużone.
21:50Ja na leżakowaniu nie wiem, czy on już zasnął, czy się obudził.
22:06Proszę Pani, Tosia Pachucka.
22:08Tosia Pachucka.
22:09Tosia Pachucka, tak?
22:11No dobra.
22:13A z której grupy?
22:16Że tak odbije piłeczkę.
22:23Spokojnie, mamy czas.
22:24Z której grupy?
22:27Z dziecięcej.
22:32Dziecięcej.
22:33Czyli personel i administrację odliczamy.
22:35Już tam się zawęża.
22:36To taka charakterystyczna dziewczynka.
22:38No, kręcone włosy, cherubinek, blondynka.
22:40No, tak charakterystycznie.
22:42R mówi.
22:43Rower.
22:44Rabarbar.
22:45Statek.
22:46Czekaj.
22:48Czekaj.
22:49Kuter.
22:52Kuter.
22:53O, i taką piosenkę na czasie śpiewa Przemu i musiała Pani to słyszeć.
22:56Ono non stop to nuci.
22:58To leci tak.
23:00Papiechowy księżyc z nieba spadł.
23:04Skończył się wideofilm.
23:08Może to był gomans, może żałd.
23:12Dziś nie obchodzi mnie to.
23:16Dziś już nie martwi się tym.
23:21Halina Frąckowiak na siebie.
23:23Tosia Pachucka.
23:28Tosia Pachucka.
23:29Tosia Pachucka.
23:30Dobra, bo się nie dogadamy.
23:31Zrobimy tak.
23:32Wie pan co?
23:33Mamy rozwiązanie.
23:34Weź pan zadzwoń do żony.
23:35Zapytaj się, dowiedz.
23:36Będziesz pan wiec.
23:37Gdzie do żony?
23:38Przecież na durnia wyjdę.
23:39A, nie.
23:40Co drugi facet przychodzi, nie wie kogo ma odebrać.
23:43My tu mamy lepszy przypadek.
23:44My tu mamy takiego Łukaszka, którego jeszcze nikt od pandemii nie odebrał.
23:49Dzwoń pan do żony, dowiesz się, będzie pan wiec.
23:51A co się będę z kobyłą kopał, jasne.
24:00Halo?
24:02No jak to dzwoni, co ty mnie kurwa wpisanego nie masz?
24:05Ale do swojej żony.
24:20No skąd dzwonię?
24:22Kurwa z nasa dzwonię. Skąd dzwonię?
24:24Kurwa z nasa dzwonię. Skąd dzwonię?
24:26Proszę nie przeklinać, tu są dzieci.
24:29Akurat pańskiego nie ma.
24:32No z przedszkola dzwonię. Skąd dzwonię?
24:34No problem jest, wykrychałaś. No.
24:36Jaki problem, no.
24:37No ta pani co miała romans z Cyrankiewiczem?
24:43Mówi, że Tosi w przedszkolu nie ma, no.
24:45Co?
24:46Co?
24:47Powtórz.
24:49Jeszcze.
24:54A to naszej Tosi dziecko mam odebrać.
24:56,,Jdy mam odebrać".
25:14Jeba ostatnio trochę pana na chacie nie była.
25:18No.
25:19Ale najważniejsze, że się wyjaśniało.
25:20Pogadane.
25:22Wszystko dowiedzione.
25:23Także już pan wie, jak ma na imię dziecko, które ma pan odebrać?
25:25który ma pan odebrać?
25:26Łukaszek!

Recommended