- 2 days ago
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00KONIEC
00:30Za oknem cień stłuczone pryska szkło
00:32I traktora w trup pada, no to co?
00:36To wszystko minie, będzie znów tip-top
00:38Prywatny nasz detektyw zwęszył krop
00:42Bednarski zna swój fach i trud
00:46Nie wszystko gra, chrybię z ergut
00:49Bednarski na kłopoty, ma zawsze środek złoty
00:53Czego się martwisz, co ty proste to jak drut
00:56Bednarski na kłopoty, ma zawsze środek złoty
01:00Weźmie się do roboty, zrobi cud
01:03Gdy pachnie kokainą żony w szal
01:10Gdy rusza morz z dziewczyną w silną dal
01:13Gdy facet w bałych getrach ostrzy nóż
01:16Lub sądzi jad w bąsowych kolce rusz
01:19Gdy zegarowa bomba sieje śmierć
01:23Barbarizni katony złota ćwierć
01:26I nic się tym nie przejmuj, gwizdać wiał
01:29Rzecz przyjemnego mnie i sobie zgnął
01:34Dçości
01:40Ksi
01:48Wildniska
01:51Gdy lubi
01:52Chρω
01:54Ł..
01:55...
01:55Zdjęcia i montaż
02:25Zdjęcia i montaż
02:55Zdjęcia i montaż
03:25Zdjęcia i montaż
03:55Zdjęcia i montaż
04:25Tak nie można, szczególnie teraz
04:26Gauleiter Furster
04:28Furster jest funkcjonariuszem partyjnym
04:32I wy mu nie podlegacie
04:34A jego jedyną zasługą jest to, że sfałszają wyborę do Senatu
04:38Co?
04:39Co?
04:41Co pan mówi?
04:44To zniewaga Gauleitera i partii
04:47A to jest wolne miasto Gdańsk, a nie Rzesza Niemiecka
04:55Pan nigdy nie dostanie paszportu
04:57Ja tego dopilnuję osobiście
05:01Zobaczymy
05:07Jest jeszcze Liga Narodów
05:19Po co ta dyskusja z tym Guduajem?
05:23Ja tylko w sprawach urzędowych
05:25Wciąpa szportów
05:26A potem wywożą nasz majątek
05:28Niemiecki majątek
05:30Zczelność
05:31Doktor Hans Zimmerman?
05:53Tak
05:54Ale ja pani nie znam
05:57Muszę z panem porozmawiać
05:59Koniecznie
06:00Jest pan aresztowany
06:06Za co?
06:09Za obrazek Gauleitera Furstera
06:10Ależ panowie, to jakaś pomyłka
06:12Kim pani jest?
06:15Sonia Zimmerman
06:15Kuzynka doktora
06:17Pani też jest aresztowana
06:19Bierz ją
06:21Szybko, chodźmy
06:28Już nie mogę
06:35Szybko
06:38Szybko, chodźmy
06:41Szybko, chodźmy
06:43Szybko, chodźmy
06:45Halt!
07:08Szybko, chodźmy
07:37Oj, starowa! Miałem tu takie ważne papiery.
07:44A gdzie jest Poli?
07:46Poleciała.
07:48No jak to uciekła?
07:51Przecież to ptak, a ptak latał.
07:54A mówiłem, żeby nie otwierać okna?
07:56A jakby jej pan jeść stawał, to by nie uciekła.
08:02Poli! Poli, wracaj!
08:05Wracaj!
08:07Hej, Hitler! Hej, Hitler! Hej, Hitler!
08:11Hej, Hitler!
08:12Zamknij dziup, bo mnie zamkną.
08:14Cukru w domu nie ma, za sześć sprzątań mi winien, ale egzotykę w domu trzymam.
08:20Pani, starowa, aż pani kiedyś mówiłem, że ja będę milionerem.
08:23Czego to ja nie doczekam?
08:25To wnukowie dostaną.
08:29Niech pani powie, że jestem w kabinecie.
08:32W kabinecie.
08:35Chodź ty tutaj, chodź.
08:37No chodź, jak ci mówię.
08:38Przestaniesz te świństwa wygadywać, ty?
08:41Przestaniesz te świństwa wygadywać, ty?
08:43Przestaniesz te świństwa wygadywać, ty?
08:45Przestaniesz te świństwa wygadywać, ty?
08:47Przestaniesz te świństwa wygadywać, ty?
08:49Przestaniesz te świństwa wygadywać, ty?
08:50Przestaniesz te świństwa wygadywać, ty?
08:54Przestaniesz te świństwa wygadywać, ty?
08:56Przestaniesz te świństwa wygadywać, ty?
08:58Przestaniesz te świństwa wygadywać, ty?
09:01Święta wygadywać, ty!
09:10Zizi Lamar.
09:12Zizi?
09:13Tak. To jest mój pseudonim artystyczny.
09:15Bednarski.
09:16Wiem.
09:17A gdzie pani występuje?
09:18W Casablance. Był pan?
09:21Za drogo.
09:23Proszę bardzo.
09:25Czym mogę pani służyć?
09:27Poszukuję przyjaciela mojej rodziny.
09:31Hans Zimmerman.
09:34Doktor nauk technicznych.
09:37Jura, adresów jest na Gęzez Trace 12.
09:41Wiem.
09:48Ale to jest zadanie dla detektywa.
10:01Niech nie chcesz.
10:03ZDERNACZPALAŻY
10:09ZERNACZPALAŻY
10:11ZERNACZPALAŻY
10:12KONIEC
10:42Ręce do góry. I pod ścianę.
11:12Nie palę.
11:14Kto pana wynajął?
11:23Niestety nie mogę powiedzieć. Rozumie pan, dyskrecja to podstawa działalności w moim fachu.
11:31Ale dla nas pan może zrobić wyjątek.
11:34Niestety nie.
11:37Lubi pan boks?
11:51Wolę polo.
11:54To dla pedałów. Robi pan błąd odmawiając mi tej koleżeńskiej przysługi.
12:02Skoro po koleżeńsku. To była kobieta.
12:08Jak wyglądała?
12:10Zwyczajnie.
12:11Wysoka, niska?
12:12Raczej niska. Wysoka.
12:14Ubrana w fioletowy płaszcz.
12:16Tak.
12:18Sonia Zimmerman.
12:22Gdzie ona teraz jest?
12:25No!
12:26Wyjechała do Warszawy.
12:29Kłamiesz, gnoju.
12:34Zaraz.
12:35Miało być po koleżeńsku.
12:37No.
12:38Mów.
12:39Wróci za dwa tygodnie.
12:44Do tego czasu mam znaleźć Zimmermana.
12:47Jak wróci, to ja mam o tym wiedzieć pierwszy.
12:53Inaczej zaproszę na sparing.
12:56Jasne?
12:58A jak się postarasz, to czeka cię nagroda.
13:05Wiesz co mam na myśli?
13:09Wiem.
13:10Wycieczkę morską dla zasłużonych policjantów.
13:13Wynoś się stąd.
13:17Zdjęcia
13:19To je raz.
13:21To jest tak.
13:23Zdjęcia
13:25...
13:26Zdjęcia
13:27...
13:28Zdjęcia
13:29...
13:34...
13:39Zdjęcia
13:42...
13:45KONIEC
14:15KONIEC
14:45KONIEC
15:15Czy to doktora Zimmermana szukał pan w mojej szafie?
15:43Oszustka!
15:45KONIEC
15:47Wiem, chodzi pan o policję. Przepraszam.
15:49Ale dzięki temu wiem, że dom jest obstawiony, a samego Zimmermana jeszcze nie mają.
15:54Proszę bardzo. Nie ma za co.
15:57Przez tę pani sprydą mało nie wylądowałem w szpitalu ze złamaną szczęką.
16:04Pani wie, kto to jest gąszorek?
16:07Pełnomocnik berlińskiego gestapo na Gdańsk.
16:09Pełna informacja. To pani wie, w co pani mnie pakuje.
16:13Ale wiem również, kto to jest będlarski.
16:15I jestem o niego zupełnie spokojna.
16:17Najlepszy dowód, że wyszedłeś cało od pana gąszorka.
16:22A wiesz, dlaczego wyszedłem?
16:25Nie.
16:27To ci się wydałem.
16:29Nie szkodzi. Pracujesz dalej.
16:33Biorę urlop.
16:34Ale nie u mnie. Chcesz podbić cenę.
16:36Ja jeszcze na oczy Feniga nie widziałem.
16:44Dla kogo to robisz?
16:45Dla pieniędzy.
16:47Wiesz, kto to jest Loran?
16:49Jak powiem, że nie wiem, to co zabierzesz mi?
16:51Przestaniesz mi się podobać.
16:52Nie lubię głupków.
16:54Mów.
16:55W wielu krajach prowadzi się badania nad wczesnym wykrywaniem samolotów za pomocą fal radiowych.
17:02Specjalne, precyzyjne urządzenia wysyłają te fale.
17:05Zimmerman jest najlepszym specjalistą w tej dziedzinie.
17:08Naziści o tym wiedzą i dlatego nie chcą wypuścić go z Gdańska.
17:12A ty?
17:13A ja chcę mu pomóc wydostać się stąd.
17:19Dla kogo ty pracujesz?
17:20Dla bardzo bogatego wuja.
17:35Dzień dobry.
17:38Pani sobie życzy?
17:39Czy ma pan coś, Cary Leander?
17:43Proszę.
17:47Dziękuję bardzo.
17:52Pani przyjezdna.
17:55Skąd pan wie?
17:56Żyję tu tyle lat.
17:59Zna się ludzi.
18:00Tak.
18:01Mam tu rodzinę.
18:02Stryja.
18:03Doktor Hans Zimmerman.
18:05Może pan go zna.
18:07Byłam u niego już kilka razy, ale jakoś nie mogę go zastać.
18:10Chciałbym wiedzieć, z jakich Zimmermanów jest pani łódzkich czy bielostockich?
18:20Z łódzkich.
18:22Z łódzkich.
18:29W takim razie żegnam panią.
18:32Doktor Zimmerman nie ma krewnych ani w Łodzi, ani w Białymstoku.
18:38Pani kłamie.
18:41Kto pan ją tutaj nasłał?
18:44Przyjaciele doktora.
18:47Uchowaj mnie Bóg od przyjaciół.
18:51Pan mi nie wierzy?
18:53Dobrze.
18:54Proszę mu przynajmniej powtórzyć, że była ta kobieta, która pomogła mu uciec, że ma dla niego paszport.
18:59Będę tu jutro tej samej porze.
19:02Niech pan ucieka.
19:03Niech pan ucieka.
19:33Dzień dobry.
20:03Zamknięte.
20:05Nikogo nie ma.
20:11Szukam pracy.
20:13U nas?
20:14A bo co?
20:15Panie, od nas wszyscy odchodzą.
20:17Nawet sześć.
20:18Pomylił okno z drzwiami i wyszedł tamtędy.
20:24Zabił się?
20:25Nie, ale połamał.
20:27Odwieźli go do szpitala.
20:31To kto teraz tutaj rządzi?
20:33Pan Herman.
20:35Powinien zaraz wrócić.
20:37Ja dla niego poczekam.
20:41Panie.
20:45Pan naprawdę ma tu zamiar pracować?
20:47Czemu nie?
20:49To się dobrze składa.
20:53Bo ja odchodzę.
20:59Pan Herman?
21:01Tak.
21:02Pan do mnie?
21:03Tak.
21:04Chciałem...
21:05To proszę za mną do gabinetu.
21:06Dobrze.
21:16Widzi pan, nasza firma znalazła się w bardzo trudnej sytuacji.
21:21Szef się rozchorował.
21:22Szef się rozchorował.
21:24Tak, słyszałem.
21:27No właśnie.
21:29To wszystko jest smutne.
21:32Bardzo smutne.
21:34To co będzie z tą robotą?
21:37Wie pan, ja sam nie mogę podjąć decyzji.
21:41Może jak szef wróci.
21:42Niech pan wpadnie do nas za miesiąc.
21:50Aha, jeszcze jedno.
21:51Panie...
21:53Pliszke.
21:55Panie Pliszke.
21:57Czy ktoś nas panu polecił?
22:00Jak to?
22:01No czy ktoś mówił panu o nas?
22:03A tak, chyba mówił Szulc.
22:05Szulc?
22:06Kapitan Szulc.
22:08Pływałem z nim kiedyś, ale to dawno.
22:11Zgłoszę się za miesiąc.
22:12Zgłoszę się.
22:42Eid neufol der Zertikeit.
22:48Leis flüstert, so dass ihr klopft das Herzchen.
23:05Masch coś?
23:08Mam.
23:09Stella to mały drobnicowiec, należący do Beckera.
23:14Ma tylko ten jeden statek.
23:16To wszystko?
23:18Nie.
23:20Jest jeszcze jedna rzecz.
23:23W lutym czasie rejsu zaginął kapitan z tym.
23:27Wyparował na środku morza.
23:29Policja węszyła, sprawdzała, ale umorzyli śledztwo z braku znamion przestępstwa.
23:35Ale co to wszystko ma wspólnego z Zimmermanem?
23:39Może ma, może nie ma.
23:43Sam bym chciał wiedzieć.
23:45Halo, halo, jak pan pozwoli?
23:51Tak, tak, tutaj.
23:53O co chodzi?
23:54Który to jest Becker?
23:56A ten, z lewej.
24:00Chciałbym z nim porozmawiać.
24:02Panie, ale tu nie wolno.
24:04Młodzieńcze, nie ma takiej rzeczy, której by nie było wolno.
24:10Chodzi tylko o to.
24:25Dokąd jedziemy, siostro?
24:26Siostro?
24:28Siostro?
24:30Ostrożnie, proszę.
24:32Proszę mi natychmiast wytłumaczyć, siostro.
24:36Spokojnie, bracie.
24:37Niech się pan nie boi, pani Becker.
24:45Gdybym coś chciał panu zrobić, już dawno pływałby pan z tymi łabędziami.
24:50Nazywam się Bednarski.
24:52Jestem prywatnym detektywem.
24:53Porozmawiamy?
25:09Pokoju było ciemno, podeszli mnie od tyłu.
25:12Chyba ich było dwóch.
25:14Wylądowałem na skrzynkach ze śledziami i one mnie uratowały.
25:18Powinien pan zmienić znak firmowy na skrzynkę ze śledziami.
25:20Łatwo panu żartować.
25:22Najpierw kapitan Schulz, teraz ja.
25:24Wie pan, ile ja straciłem pieniędzy w tym miesiącu?
25:27Dziesięć tysięcy.
25:29To przykle.
25:31Skandal, proszę pana.
25:33A teraz dowiaduję się, że ktoś skupuje moje weksle.
25:36No to co?
25:38Jeśli wykupi wszystkie, stracę kontrolę nad swoją firmą.
25:46A ile tego jest?
25:48Pięćdziesiąt tysięcy.
25:50A jak je wykupi wszystkie?
25:52Wypluj pan to.
25:53Jeśli ten babsztyl dopnie swego, to mogę pójść pod kościół.
25:56Babsztyl?
25:57A jak ona się nazywa?
25:59Fefe.
26:00Maria Fefe.
26:02Słyszałem, słyszałem.
26:04A mógłbym popytać.
26:07Serio?
26:09Ale nie za darmo.
26:12Za ile?
26:14Za przysługę.
26:17Po prostu zaangażuje mnie pan na swój statek.
26:20Wielu można pan sobie życzy?
26:21Wielu można pan sobie życzy?
26:22Wielu można pan sobie życzy?
26:23Wielu można pan sobie życzy?
26:24Chodzi o moją siostrę.
26:25Źle się uczy.
26:26Została ona drugi rok w tej samej klasie.
26:27Szukam dla nie czegoś odpowiedniego, jakiej dobrej pensji.
26:31Ile siostryczka amrat?
26:32Szesnaście.
26:33Prawie.
26:34Ciężka sprawa.
26:35Trzeba pogadać z szewalcami.
26:37Wielu można pan sobie życzy?
26:39Wielu można pan sobie życzy?
26:41Chodzi o moją siostrę.
26:42Źle się uczy.
26:44Została ona drugi rok w tej samej klasie.
26:46Szukam dla nie czegoś odpowiedniego, jakiej dobrej pensji.
26:50Aha.
26:51Ile siostrzyczkam lat?
26:54Szesnaście.
26:56Prawie.
26:57Ciężka sprawa.
26:59Trzeba pogadać z szewalcami.
27:01Niech mi pan pomoże, błagam.
27:04Nad ciebie Bednarski to chętny facet.
27:06Mama Pfeffer się ucieszy.
27:15Rzeźdź Bednarski.
27:20Uważaj na wszystko.
27:23A, Madame Pfeffer.
27:26Witam.
27:27To uroczyste zakończenie roku szkolnego?
27:29Przecież dzisiaj jest 20 kwietnia.
27:32Urodziny Führera.
27:33Aaaa!
27:34He he he he.
27:36Podobno zmieniasz branżę.
27:41Ja?
27:42A kto skupuje Wexlebeckera?
27:44Fritz prosił, żebym to zrobiła za niego.
27:48Chce u niej kroć podatku.
27:50Jak wszyscy.
27:52Fritz, Fritz, Herman?
27:55Właśnie.
27:56Fritz Herman.
27:59Ale!
28:00Ale!
28:01Ale!
28:02Ale!
28:03Ale!
28:04Ale!
28:05Ale!
28:06Ale!
28:07Panie!
28:08Malam się!
28:13Na imię mam Greta.
28:14Mnie Valentino.
28:15Ha ha ha!
28:16Ha ha ha!
28:17Ha ha ha!
28:18Ha ha ha!
28:19Ha ha ha!
28:20Ha ha ha!
28:21Ha ha ha!
28:22Wróciłeś, kochanie!
28:23Ha ha ha!
28:25Ha ha ha!
28:26Ha ha ha!
28:27Ha ha ha!
28:28Ha ha ha!
28:29Ha ha ha!
28:30Ha ha ha!
28:31Ha ha ha!
28:32Ha ha ha!
28:33Ha ha ha!
28:34Ha ha ha!
28:35Ha ha ha!
28:36Ha ha ha!
28:37Wróciłeś, kochanie!
28:39Ha ha ha!
28:40Ha ha ha!
28:41Ha ha ha!
28:42Ha ha ha!
28:43Ha ha ha!
28:44Ha ha ha!
28:45Ha ha ha!
28:46Ha ha ha!
28:47Ha ha ha!
28:48Ha ha ha!
28:49Ha ha ha!
28:50Muzyka
29:19Nie, tego też nie mogę
29:25Otwórz okna
29:29Nie wychodź jeszcze
29:30Umówiliśmy się, że będziesz pokrywała moje wydatki specjalne
29:34Tak, ale nie za wizyty w burdelu
29:37A ja bym poszedł do kościoła, to bym dał na tacy
29:40Gdybyś poszedł do kości...
29:42Co ty brajdzisz?
29:44To się nazywa obserwacja uczestnicząca
29:47I jak poszło?
29:49Nie zakochałem się
29:52Byłem też u Beckera
29:56I co?
29:59Powiedziałem się, że Becker zatrudniał Hermana najpierw jako księgowego
30:02A potem zrobił go swoim zastępcą
30:04Stary kutwa liczył na znajomości Hermana wśród nazistów gdańskich
30:10I co wiesz jeszcze o Hermanie?
30:12Moja nowa przyjaciółka
30:15Pana Nagreta
30:18Powiedziała mi, że Herman lubi życie
30:27Gra na wyścigach konnych
30:29Słowem potrzebuje dużo pieniędzy
30:32Będziemy błędów
30:40Zwykły
30:42Zwoła! Zwoła! Zwoła! Zwoła!
30:48Zwoła! Zwoła!
31:04... wie短rew.
31:06... wie lange ist das Fußball?
31:09A, Waszlowski, als zweiter, zu der Reiter Ranzler, als dritte, Rebecca, der Reiter Lübzding.
31:25Cześć, dlaczego przegrała kontessa?
31:27Kochany, za mało owca dostała.
31:29A, znasz tego faceta?
31:35Chyba Bukmacher. Codziennie to przychodzi.
31:38Dajesz mu typy?
31:40Chce mu Palantowi spod znaku Hakenkreuzza?
31:43Niech stawia na Hitlera. Lecę, cześć.
31:46Czekaj, a co grać w szóstej?
31:49Stawiaj na stelę albo na zodiaka.
31:51Na stelę albo na zodiaka. Albo, albo.
32:08Chwileczkę.
32:19Niech pan zaczeka.
32:21Chwileczkę.
32:34Niech pan zaczeka.
32:38Niech pan to weźmie.
32:39Ja pana proszę.
32:40Mały prezent dla czony.
32:42Niech pan mi nie odmawia.
32:43Niech pan to schowa. Niech pan przestanie się bać.
32:45Ja nie jestem żadnym gliniarzem.
32:46A co pan jest?
32:50Szukam doktora Zimmermana.
32:54Czuję, że mi pan w tym pomoże.
32:57Nazywam się Bednarski. Jestem prywatnym detektywem.
33:00Kilka dni temu.
33:05Za co mu pan płacił?
33:06Komu?
33:07Hermanowi tam przypadł.
33:09Ja? Ja stawiałem w trzecie godzice.
33:11Na Bajadere.
33:12Na Wikinga.
33:13Na Wikinga? To już z panem tak niedobrze.
33:15Wiking to ostatni łach.
33:17Na co mu pan płacił?
33:18Nie pański interes.
33:20Może nie mój.
33:21Ale komisarza Gonszorka to zainteresuje.
33:24Panie.
33:25Panie, pan mi nie może tego zrobić.
33:28Ja się nazywam Levenfisch.
33:30Levenfisch Birnbaum. Handel drzewy.
33:31Tak.
33:32Ale Birnbaum już nie ma.
33:34Wyjechał.
33:34Też postawił na Wikinga?
33:36Właśnie.
33:37Panie, teraz jak ktoś z naszych chce wyjechać,
33:39to musi wszystko zostawić władzą.
33:43Pan Herman to święty człowiek.
33:44Za tysiąc guldenów on przewozi statkiem do Sztokholmu
33:48i nie pyta, co mam w walizce.
33:50Birnbaum pisał do pana ze Sztokholmu?
33:52Nie.
33:53Żadnego listu, telegramu?
33:54Nie.
33:55A tamci, których Herman przewoził,
33:56nikt nie dał znaku życia?
33:59Nie.
34:01I nie zastanawia to pana?
34:03Sonia, mam coś bardzo ważnego.
34:08Musisz przyjechać.
34:11To weź taksówkę i przyjeżdżaj na tych gniazd.
34:14Aha, i weź tysiąc guldenów.
34:16Nie wiem, od bogatego wujka.
34:18I pa' minut.
34:20I pa' minut.
34:20I pa' minut.
34:20Zaję kaseł i kaseł i mlał.
34:22Zaję kaseł i mlał.
34:22Zaję kaseł.
34:23Proszę pana, chciałbym postawić na wikinga.
34:43Ile?
34:49Tysiąc?
34:52Zakładźmy.
34:59Marynarz.
35:06Pani Cerowa, wychodzę.
35:09Może się tak zdarzyć, że nie będzie mnie w parę dni.
35:11Pożywka dla Poli jest na kredensie.
35:14Ale co pan znowu wymyślił?
35:15Po co tu?
35:16Bo nie lubię siedzieć w domu.
35:33To pani wczoraj stawiała na wikinga?
35:35Tak.
35:35Chodźmy.
35:36Muzyka
35:40KONIEC
36:10KONIEC
36:40KONIEC
37:10KONIEC
37:40KONIEC
38:10KONIEC
38:14KONIEC
38:16KONIEC
38:18KONIEC
38:20KONIEC
38:22KONIEC
38:24KONIEC
38:26KONIEC
38:28KONIEC
38:30KONIEC
38:32KONIEC
38:34KONIEC
38:36KONIEC
38:38Kurs!
38:50Nortost!
38:51Nortost!
38:55Nortost!
39:08To do mysy. A to do starego.
39:23Tak jest.
39:25Możecie Państwo iść do Kajuty. Bagaże zostawiamy tutaj. Torwy też. Będą tu bezpieczne.
39:45Kurs!
40:13Dziadku!
40:22Ładna wycieczka, prawda?
40:32Pani tutaj?
40:44Dziadku!
40:53Dziadku!
41:05No wy jesteś?
41:10Młodszy stawart.
41:14Kazali Ci tu przyjść?
41:15Nie.
41:16Ja sam. Pomyślałem sobie, że może.
41:23Może to też nuda. Ten statek to balia.
41:28Bałtyk też nie ocean.
41:32Żebyś wiedział. Ja pływałem, ale to teraz nie ma żadnego znaczenia. Jak zadzwonię następnym razem, to żebyś ty przyszedł, dobrze?
41:42Tak jest.
41:44A teraz wracaj do mysy.
41:47Dziadku!
41:49Dziadku!
41:50Dziadku!
41:52Dziadku!
41:54Dziadku!
41:55Dziadku!
41:56Dziadku!
41:57Dziadku!
42:22Ona nic nie ma.
42:36Ma przy sobie.
42:37Więc postawili szafę na ziemi i ja wyszedłem i powiedziałem dzień dobry.
42:42A oni?
42:43A oni nie zażądali pieniędzy za kursy.
42:47Proszę ze mną.
42:53O co chodzi?
42:54Kapitan panią, proszę się.
42:58Przepraszam.
43:00Tędy, proszę.
43:17Proszę.
43:21Proszę.
43:42Dawaj.
43:43No.
43:44Czego chcecie?
43:52Gdzie schowałaś?
43:53Zatrzymaj go.
43:54Zatrzymaj go.
43:59Zatrzymaj go.
44:14Zatrzymaj go!
44:44Zatrzymaj go!
45:14Zatrzymaj go!
45:44Zatrzymaj go!
46:14Zatrzymaj go!
46:16Zatrzymaj go!
46:18Zatrzymaj go!
46:20Profesorze, umie pan zatrzymać do budło?
46:22Postaram się!
46:32Doborowe towarzystwo!
46:34Elita!
46:36A gdzie jest kucharz?
46:44Zatrzymaj go!
47:10Zatrzymaj go!
47:12Zatrzymaj go!
47:14To nie ja!
47:16Ja...
47:18Ja nie miałem z tym nic wspólnego!
47:22Kto zabił kapitana Schulza?
47:24No mów, bo ci łeb rozwale!
47:28To Bosman z Bechańkiem!
47:30Dlaczego?
47:32Bo oni nie chcieli zabijać tych Żydów!
47:34Chcieli ich tylko ograbić!
47:36Czyli to pomysł?
47:38Hermana!
47:40A Becker?
47:42To Herman!
47:44Becker nie miał z tym nic wspólnego!
47:46Nic nie wiedział!
47:48Ale ty wiedziałeś!
47:50Gdynia!
47:52Oksywie!
47:54I nie kombinuj!
47:56Bo się na tym znam!
47:58Gdynia!
48:00Oksywie!
48:02I nie kombinuj!
48:04Bo się na tym znam!
48:06Bo się na tym znam!
48:08Oto Pański nowy paszport!
48:10Jutro z Gdyni odpływa nasz statek!
48:12Teraz jest Pan człowiekiem wolnym!
48:14Wolnym!
48:16Ale bez ojczyzny!
48:18Ja myślę, że Pan tu wróci!
48:20Nawet na pewno!
48:22Trzymasz kurc!
48:24Trzymasz kurc!
48:26No!
48:28Co będzie z tymi na dole?
48:30Co mnie to obchodzi?
48:32Zamkną ich w Gdyni!
48:34Ale co ja zrobię z takim jednym?
48:36To wie!
48:38To wie!
48:40Obrzydzę mu wyścigi konne do końca życia!
48:42No.
48:50Co będzie z tymi na dole?
48:52Co mnie to obchodzi?
48:54Zamkną ich w Gdyni.
48:57Ale co ja zrobię z takim jednym, to wiem.
49:03Obrzydzę mu wyścigi konne do końca życia.
49:12Wiespastrzem stali z
49:15Wielki
49:19Rówcz i pościgiem
49:30Uścig i pozornos
49:35Uścig i pozornos
49:36Uścig i pozornos
49:38Uścig i pozornos
49:40Bezäftigung
49:41Astrete, Leuf, Derby, Reiter, Schumann, Astrete, Diana.
49:49Tak. To bardzo interesujące. I co dalej?
49:56Zobaczyłem ją przypadkowo na ulicy. Pojechała na wyścigi.
50:01A to zrobiłem z ukrycia.
50:11Tak. Widzę, że pan się stara, panie kolego.
50:16To wszystko, panie kolego, dlatego, że wolę grę w polo.
50:20Boks też da się polubić. Rozmawiała z kimś?
50:25Nie.
50:26Na pewno?
50:28Nie. Zachowywała się tylko dziwnie. Weszła na trybunę, podstała przez jedną gonitwę i potem poszła.
50:34Dokąd poszła?
50:36Nie wiem. Zgubiłem ją w tłumie.
50:41Helmut, ja przysięgam ci. Ja jej nie znam.
50:45Słuchaj, przysięgam ci na wszystko, co jest dla mnie drogie.
50:48Ja jej nigdy w życiu nie widziałem. No i ja nie wiem, kto to jest.
50:51Ja nie wiem, jak ona się nazywa. Helmut, uwierz mi.
50:53Helmut, my się znamy.
50:58Co ty? Przecież byliśmy razem...
51:00Zamknij się.
51:02Do mnie się mówi Herr Gruppenfuhrer.
51:04Gnoju.
51:05To jest prosty cyfrowy szyfr używany w polskiej dwójce.
51:11No, proszę.
51:13A mówiłeś, że to są numery koni.
51:16No, a ja mówiłem, bo ja nie wiedziałem, co to jest.
51:19Teraz już wiesz.
51:22Co oni do niego piszą?
51:24Dziękujemy za Zimmermana.
51:26Czekać na instrukcję.
51:28To jest prowokacja! Podżycieli mi to!
51:30Dawno dla nich pracujesz?
51:32Przysięgam.
51:33Ja służę III Rzeszy.
51:36Mogę oddać życie za Führera.
51:38Przysięgam.
51:40Ja, sobie już już już.
51:56Już, Już!
52:00Hej, dę!
52:08I co powiesz?
52:18Za trzy godziny mam statek.
52:21Do Warszawy?
52:23Do Nowego Jorku.
52:27To dla kogo ty pracujesz?
52:34Poważnie?
52:35Mhm.
52:35To znaczy, że co, że ja byłem agentem obcego wywiadu?
52:44Mhm.
52:45Mhm.
52:48Do widzenia.
52:51Bye, bye.
53:05Mhm.
53:07Dzień dobry.
53:37Dzień dobry.
54:07Dzień dobry.
54:37Dzień dobry.
55:07Dzień dobry.
Recommended
58:18
|
Up next
49:20
54:51
1:12:55
1:35:17
22:46
6:00
1:21:28
44:59
12:38
3:56
5:28
56:53
1:01:23
55:56
43:54
57:29
53:20
52:21
44:38
28:06
1:20:58