Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • yesterday
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00:00KONIEC
00:00:30Występują.
00:00:32To mi się podoba.
00:00:36Ściągajcie koszulę.
00:00:42Ci goście są już gotowi.
00:00:44To piosenka zatytułowana
00:00:48A jeśli nie ma miłości.
00:00:50Zaczynamy.
00:00:52Zaczynamy.
00:00:54KONIEC
00:00:58,
00:01:01KONIEC
00:01:04,
00:01:08KONIEC
00:01:12,
00:01:16znał
00:01:18Z duch,
00:01:20znał
00:01:21Muzyka Collina Fitz'a zbliża ludzi.
00:01:26Gdyby żył, powstrzymałby wojnę między Izraelczykami i Żydami.
00:01:31Tak sądzisz? Ja to wiem.
00:01:36Myślicie, że ożyje?
00:01:39Tylko on byłby do tego zdolny. Naprawdę?
00:01:42Ma w sobie coś magicznego.
00:01:48On przepowiedział tę śmierć.
00:01:50Pisał o niej piosenki.
00:01:53Nagrał jeden singiel po szwedzku.
00:01:56Gdy puści się go od tyłu, słychać, jak mówi po angielsku
00:01:59Nie umarłem, wrócę.
00:02:06Tęsknisz za nim? Tak.
00:02:11Brakuje ci go? Pewnie.
00:02:14Tęsknisz za nim? A skąd?
00:02:22Zaczynamy.
00:02:34Scenariusz
00:02:35Regio Seria
00:03:01Pan O'Day, już idę.
00:03:31Jak ci się podoba ta praca? Słyszę o tobie same dobre rzeczy. Słucham?
00:03:38Na meczu koszykówki, gdy chuligani próbowali włączyć alarm pożarowy, zapobiegłeś masowej histerii.
00:03:46Ale to był tylko jeden dzieciak. I miał pięć lat.
00:03:51Zauważyłeś go. Nie bądź taki skromny. Jesteś podobny do mnie. Masz oko cyklopa, a właściwie dwa.
00:03:57Dzięki. Zrobisz tu wielką karierę.
00:04:01Nie wiem, czy zagrzeję tu na długo. Rozumiem.
00:04:05W twoim wieku też ciągnęło mnie w świat.
00:04:09Przeniosłem się z Braintree do Norwood. I wiesz co?
00:04:13Cholera, to nic nie zmieniło. Nie możesz być tam, gdzie nie twoje miejsce.
00:04:17W końcu będę musiał zwolnić. Jeśli tu będziesz, kto wie, co się zdarzy.
00:04:24Póki co...
00:04:25Podobasz mi się.
00:04:32Weź babeczkę.
00:04:34Sprawdzę, dlaczego Grady'ego jeszcze nie ma.
00:04:42Tak jest.
00:04:49Trochę się spóźniłeś.
00:04:51Zaginął kot.
00:05:00Paul, mogę cię prosić do środka?
00:05:04W końcu dotarłeś twardzielu.
00:05:07Zatrzymały mnie sprawy osobiście.
00:05:09Jasne.
00:05:12Przyjeżdżaj na czas, gnojku.
00:05:14On się nie spóźnił.
00:05:15Hola!
00:05:17Mogę wziąć jedną?
00:05:19Trzeba zapytać.
00:05:20Przecież to zrobiłem.
00:05:21Najpierw za nie złapałeś.
00:05:22Przepraszam, teraz to już jedz.
00:05:24Na miłość boską.
00:05:25Dlaczego lukier jest zielony z okazji Dnia Świętego Patryka?
00:05:31To było ze trzy miesiące temu.
00:05:34Były zamrożone.
00:05:35Siadaj.
00:05:36Trzyma pan dużo mięsa w zamrażarce?
00:05:38Usiądziesz?
00:05:39Powąchaj.
00:05:39Cuchnie wołowiną.
00:05:41Możesz w końcu...
00:05:42Mogę jeszcze jedną?
00:05:43Nie, siadaj.
00:05:45Zamiatał pan to kiedykolwiek?
00:05:47Dzisiejszą noc spędzicie w Haywood Lones.
00:05:49Na cmentarzu?
00:05:50Jaki cmentarz?
00:05:52Chcę, żebyście spędzili noc pilnując kolina.
00:05:55Co takiego?
00:05:58Wstań.
00:05:59Chce pan, żebyśmy warowali przy grobie Rockmana?
00:06:02Nie ja, tylko jego żona.
00:06:04Niech sama to zrobi, to jakieś bzdury.
00:06:06Niech pan mu powie.
00:06:08Czego mamy się bać?
00:06:10To piąta rocznica jego śmierci.
00:06:11Co roku ktoś robi coś głupiego.
00:06:13Facet przyciąga wielu dziwaków.
00:06:15Tak jak rok temu.
00:06:17Co?
00:06:18Wariatów nie brakuje.
00:06:20Grady?
00:06:21Jesteś starszy starzy.
00:06:22Oczekuję od ciebie profesjonalizmu.
00:06:24Dzisiaj?
00:06:24Wstaniesz wreszcie?
00:06:27Pieprze to nie pójdziemy na cmentarz.
00:06:29Pójdziecie i dostaniecie półtorej stawki.
00:06:32Chcemy obstawiać mecz koszykówki.
00:06:35Glimiarze to robią.
00:06:36Niech sami tkwią całą noc na cmentarzu.
00:06:38Zamknij się.
00:06:39Wstań wreszcie.
00:06:39To ona.
00:06:41Przyjechała.
00:06:42Wstawaj.
00:06:43No już.
00:06:49Oto Justice Fitz, żona.
00:06:51Sam wiecie.
00:06:52To chłopcy, o których pani mówiłem.
00:06:54Oto Paul.
00:06:55A to...
00:06:57Ten drugi.
00:07:02Pani Fitz?
00:07:03Jest idealny.
00:07:05Spotkamy się na miejscu.
00:07:09Jedźcie za mną samochodem Pola.
00:07:12Możemy zrobić głosowanie?
00:07:13Nie i żadnego piwa po drodze.
00:07:16Wierzysz, że on wciąż żyje?
00:07:17Nie tyle wierzę, co mam nadzieję, że gdzieś tam jest.
00:07:21Dzięki temu mam o czym rozmyślać w nocy.
00:07:30Trzeba było coś powiedzieć, stary.
00:07:32Niby co.
00:07:33To jest do dupy.
00:07:34Nie chcę tego robić.
00:07:36Cholerny szefc nagrał tylko dwa albumy.
00:07:38Kto?
00:07:40Colin Fitz.
00:07:41Słyszałeś o nim, Lalusiu?
00:07:44O nim tak, ale jego piosenek nie.
00:07:46Nie.
00:07:47Gdzieś ty się uchował.
00:07:49Nie interesuje mnie muzyka.
00:07:50Czego słuchasz?
00:07:52Niczego.
00:07:53Nie zrozumiałbyś tego.
00:07:56Jak to bym nie zrozumiał?
00:07:58Bo tak jest.
00:07:59Pierdol się.
00:08:01To poezja.
00:08:03Aha.
00:08:05Pedzio.
00:08:09Spodobałeś się tej cizi.
00:08:11Jest dziwna.
00:08:13Muszę coś zjeść.
00:08:15O co ci chodzi?
00:08:16O nic, pospiesz się.
00:08:18Przed nami długa noc.
00:08:19Zjesz burrito.
00:08:20Napiję się wody.
00:08:21Po co ci woda?
00:08:22Do picia.
00:08:23Dam ci pieniądze.
00:08:26Kupujesz wodę?
00:08:27Ona jest za darmo.
00:08:29Proszę.
00:08:30Nie zawstydzaj mnie.
00:08:31Może wezmę jakiś napój.
00:08:33Daj spokój.
00:08:34Kup mi wodę.
00:08:35Nie słyszałeś o śledztwie dotyczącym wody butelkowanej?
00:08:38Nie mam telewizora.
00:08:39Siemano, Grady.
00:08:47Siemasz, Pepe.
00:08:49Czemu nie było cię w piątek?
00:08:50Musiałem pracować.
00:08:51Wybacz mi.
00:08:52Spokoj.
00:08:52Tak było do bani.
00:08:54Kto był?
00:08:55Nikt znajomy.
00:08:57Była tam Moira?
00:08:59Pracujesz tu?
00:09:00Nie.
00:09:00Była tam Moira?
00:09:02Gdzie?
00:09:03Na imprezie.
00:09:04A tak, ale wcześniej wyszła.
00:09:08Kto ją odwiózł?
00:09:09Dokąd?
00:09:10Do domu.
00:09:11Nie pamiętam.
00:09:12Kto?
00:09:13Cicho.
00:09:15Chyba Tony ją odwiózł.
00:09:17Tony Rekinek?
00:09:19Tak, nie nazywaj go już tak.
00:09:22Rekinek zdechł.
00:09:23Urósł, zanim Tony zdążył kupić mu większe akwarium.
00:09:26To takie smutne.
00:09:30Niektórzy sądzą, że on nadal żyje.
00:09:32Wierzysz w to?
00:09:33Co masz na myśli?
00:09:35Nie wierzę, że Elvis umarł, nie?
00:09:37Nie.
00:09:38Nie zdziwiłabym się, gdyby to upozorował.
00:09:41Nie wierzę, że Kennedy i księżna Diana nie żyją.
00:09:45Uciekuj się do podstępu, żeby do mnie nie oddzwaniać.
00:09:49Według niektórych nadal jest wśród nas.
00:09:52Jego duch.
00:09:54W postaci jego muzyki?
00:09:56Nie.
00:09:58On unosi się nad nami w ciele bezdomnego zwierzęcia.
00:10:01Czuwa nad nami jako pies albo wiewiórka.
00:10:12Co?
00:10:15Jesteśmy tu.
00:10:18Nie chrzań.
00:10:20Jedźmy.
00:10:21Dobrze?
00:10:21Ale dzisiaj.
00:10:33Ja...
00:10:33Dziwnie się poczułem.
00:10:39Teraz ci to przeszkadza?
00:10:40Mogłeś odezwać się wcześniej, głupku.
00:10:43Trzeba było powiedzieć, że masz uprzedzenia do umarlaków.
00:10:47Nie mam uprzedzeń, po prostu czuję się niekomfortowo.
00:10:53Jasne.
00:10:54Boisz się.
00:10:56Nieprawda.
00:10:58Udawaj, że jesteś na strasznie długim pogrzebie.
00:11:01Nigdy nie byłem na pogrzebie.
00:11:03Boisz się zmarłych, a nawet ich nie widziałeś.
00:11:05Widziałem.
00:11:06Gdzie?
00:11:06W Teksasie.
00:11:07Teksasie.
00:11:09KONIEC
00:11:39KONIEC
00:12:09Gdzie byliście do cholery?
00:12:12Przepraszam.
00:12:13Kupiłeś piwo?
00:12:14Nie.
00:12:16Sprawdzę.
00:12:18To ty.
00:12:22Lepiej teraz mi powiedz, czy masz tu piwo.
00:12:30Pachniesz jak on.
00:12:33O Boże.
00:12:36Co?
00:12:38Nic nie mówiłem.
00:12:39Masz rację, jest pełnia.
00:12:44Nic się nie dzieje.
00:12:46Suszona wołowina?
00:12:48Nie teraz, kochanie, ale już wkrótce.
00:12:50Niedługo.
00:12:53Co to jest do diabła?
00:12:55To jego.
00:12:57A kuku?
00:12:58Stanął ci?
00:13:14Widzisz, jak świetnie sobie radzi z klientami?
00:13:17Też powinieneś uważnie słuchać, zamiast olewać innych.
00:13:20Podobno on mieszka we Francji.
00:13:32Jasne.
00:13:33Nie żyje uwierzchni.
00:13:35Skąd pan wie?
00:13:36Znam gliniarza, który znalazł jego ciało.
00:13:38Dość dokładnie je opisał.
00:13:40Fitz jest martwy.
00:13:42Jak zmarł?
00:13:43Zabił się.
00:13:44Może prawdopodobnie.
00:13:46Jak to się stało?
00:13:49Zjadł nieświeże małże.
00:13:51Małże?
00:13:52To słowa koronera.
00:13:54I to ma być samobójstwo?
00:13:57Zjadł ich ponad sto.
00:13:59Tego lata ostrzegano przed zakwitem.
00:14:02Wiedział, co robi.
00:14:05Zajrzę do was później.
00:14:06Na pewno będziemy tu obaj potrzebni?
00:14:11Myślałem, że może bym tycy korze.
00:14:13Spójrz na niego.
00:14:14Ma nerwy ze stali.
00:14:17Strasznie mi wstyd za ciebie.
00:14:19Co mamy robić?
00:14:21Dopilnować, żeby rano tu był.
00:14:24Zanosi się na deszcz.
00:14:26Skryj się pod drzewami.
00:14:27Nic ci nie będzie, ty palancie.
00:14:29Cioto jedna.
00:14:34Tu nie ma co robić.
00:14:37Ty przynajmniej możesz posłuchać sobie poezji.
00:14:41Możesz posłuchać ze mną.
00:14:43Jeszcze czego?
00:14:45Poezja.
00:14:49Patrzcie na mnie.
00:14:51Potrafię rymować ostatnie słowo każdego zdania.
00:14:54Noszę beret.
00:14:56Lubię pić herbatę.
00:14:59Wolę gadać, niż się pieprzyć.
00:15:02Nieudacznicy.
00:15:03Lubię tylko jednego kolesia, który napisał coś o kamiennej ścianie.
00:15:11Roberta Frosta?
00:15:12Właśnie.
00:15:17Lubię wiersze o kamieniach.
00:15:19Był poetą naszego pokolenia.
00:15:21Na przykład piosenka
00:15:25Niewiarygodna niesprawiedliwość miłości.
00:15:29Jej słowa to czysta poezja.
00:15:30Są bardzo głębokie.
00:15:39Och kotku, kocham cię.
00:15:42Kotku, wiesz, że to prawda i tak było.
00:15:44Kochał wszystkich.
00:15:46Och kotku, wiesz, że tak jest.
00:15:49Och kotku, wiesz, że to ty.
00:15:51I powtarza to.
00:15:52Po prostu powtarza.
00:15:54Powtarza to.
00:16:07Wygodniej?
00:16:08Dziękuję.
00:16:09Może rozejrzysz się po okolicy.
00:16:13Ja?
00:16:14Dlaczego?
00:16:15Dla bezpieczeństwa.
00:16:19Jestem pewien, że może idź i dobrze.
00:16:24Rozejrzę się po okolicy.
00:16:45Matka.
00:16:48Ojciec.
00:17:00Jasna cholera, słyszałeś?
00:17:02Tam jest pies.
00:17:04Wilk.
00:17:05Szczekał na mnie.
00:17:07Próbował mnie zagryźć.
00:17:09Biega gdzieś tutaj.
00:17:15Spieprzaj stąd.
00:17:21Płakałeś?
00:17:23Nie.
00:17:29Siedź tu i słuchaj tej swojej poezji.
00:17:35Ja zabiję tego psa.
00:17:45Tu mój rap.
00:18:04Nie ma mnie w domu.
00:18:04Zostaw.
00:18:05Brakuje ci go?
00:18:17Tęskniłem za nim.
00:18:23Myślisz, że to on?
00:18:26Jak to?
00:18:28Próbuję się z tobą skontaktować.
00:18:31To był telefon.
00:18:35Pamiętam smak piwa.
00:18:45Chcesz jedno?
00:18:47Ja?
00:18:49Nie, dzięki.
00:18:51Nie piłem od czasu interwencji.
00:18:52Zgadza się?
00:18:54Oni dobrze słyszą.
00:18:59Nie przesadzaj z tym.
00:19:00Powoli.
00:19:01Powoli.
00:19:05Jezu.
00:19:20Gdzie byłeś?
00:19:23Napisz się?
00:19:25Nie, dzięki.
00:19:25Tony rekinek z kanalia.
00:19:32Tony jaki?
00:19:35Skąd masz piwo?
00:19:37Ktoś zostawił na grobie.
00:19:40Jakiegoś kręglarza.
00:19:43Dobrze się czujesz?
00:19:45Zajebiście.
00:19:46Poczęstuj się chipsami.
00:19:48Dzięki, na razie nie jem.
00:19:51Potem nic nie zostanie.
00:19:52Ale ja poszczę, co?
00:19:54Nie jem od trzech dni.
00:19:56Oczyszczam organizm.
00:19:57A co z nim nie tak?
00:19:59Nic.
00:20:01Słuchaj, ty liberale.
00:20:02Jedz te pieprzone chipsy, albo cię przeczyszczę latarką.
00:20:05Co ci jest do cholery?
00:20:06Jak tam pacjent?
00:20:24Martwy.
00:20:31O co tyle szumu z tym facetem?
00:20:33Był przereklamowany.
00:20:37Sprzedał milion kopii pierwszej płyty, dzięki durnemu teledyskowi.
00:20:42Drugi krążek nie sprzedawałby się tak, gdyby nie umarł tydzień po jego premierze.
00:20:47Szwedzi go lubili.
00:20:49O czym śpiewał?
00:20:50O sobie.
00:20:52Ciągle o czymś zawodził.
00:20:54Biadolił o laskach.
00:20:56Spodobałoby ci się.
00:20:57Zapomniałem, że nie słuchasz muzyki.
00:20:59To nieprawda.
00:21:00A kogo lubisz?
00:21:04Kiedyś lubiłem kogo?
00:21:08Johnny Mitchell.
00:21:10O Boże.
00:21:11Chyba Dylana.
00:21:13Jasne.
00:21:14I Beatlesów.
00:21:16Mam teorię na ich temat.
00:21:18Za 400 lat nikt nie uwierzy, że stworzyli te piosenki.
00:21:22Ludzie będą mówić, że był koleś, który napisał za nich połowę piosenek.
00:21:25To część tej teorii.
00:21:28Druga jest taka, że powstanie religia, która będzie nauczała twórczości Lenona.
00:21:37I wanna hold your hand?
00:21:39To będzie się robiło coraz bardziej kultowe.
00:21:42Zobaczysz.
00:21:43Ten facet wzbudza takie emocje u niektórych?
00:21:49U dzieciaków.
00:21:51Wyrosną z tego.
00:21:52Ja miałem doła, jak psuły się samochody.
00:21:55A teraz?
00:21:57Co się stało rok temu?
00:21:59Przybyło głupich dzieciaków.
00:22:01Colin był dla mnie jednocześnie ojcem, tatusiem, bratem, kochankiem.
00:22:07Gdy stałem pod sceną, czułem, że mówi właśnie do mnie.
00:22:17Myślałam, że może jestem kolejną twarzą z tłumu, ale on kochał wszystkie.
00:22:22Zwracał się do każdego z osobna.
00:22:24Jest wszędzie i wszystkim w wietrze.
00:22:27Ma ogromną moc.
00:22:28I to jest zajebiste.
00:22:30Nie ma znaczenia, czy żyje, czy nie, bo jest wszędzie.
00:22:37To musi być strasznie nudne.
00:22:42Co?
00:22:43Bycie martwym.
00:22:46Wiem coś o tym.
00:22:48Operowano mi przepuklinę, jak byłem mały.
00:22:52Byłem pod narkozą przez cztery godziny.
00:22:55Nic nie pamiętam.
00:22:56Zupełna pustka.
00:22:59Obudziłem się na korytarzu.
00:23:02Śmierć to właśnie wielkie nic.
00:23:07Przeżyłem to.
00:23:09Nie ma nic poza tym, co jest tutaj.
00:23:12Na pewno nie chcesz piwa?
00:23:14A ludzie, którzy otarli się o śmierć i widzieli światło?
00:23:17Właśnie, otarli się.
00:23:21Myślisz, że trafisz do miejsca, gdzie z ziemi będzie tryskała woda, a wszyscy będą poetami?
00:23:26Bóg stworzył tę planetę i powiedział na razie.
00:23:29Oby nie wrócił, bo będzie wkurzony.
00:23:32Wierzysz w Boga, ale nie w życie pozagrobowe?
00:23:35A co w tym złego?
00:23:36Uznajesz wiarę judeo-chrześcijańską i wszechwiedzącego stwórcę, ale zaprzeczasz, że dusza jest nieśmiertelna.
00:23:46Zamknij się.
00:23:51Jak się nabawiłeś przepukliny?
00:23:53Nie wiem.
00:23:54Jak to?
00:23:55To mogło być od piłki nożnej hokeja.
00:23:58Lekarze nie byli pewni.
00:23:59Jak ją odkryli?
00:24:00O co ci chodzi?
00:24:03Skąd wiedzieli, że masz przepuklinę?
00:24:05Podczas badania lekarz złapał mnie za jaja i kazał zakasłać.
00:24:09Tobie tak nie robili?
00:24:11Robili.
00:24:12Nie wiedziałeś po co?
00:24:13Nie.
00:24:13To znaczy, teraz dawałeś się obmacywać.
00:24:20To był lekarz.
00:24:22I co z tego?
00:24:23Nie pytałeś po co to robi?
00:24:25Miałem 10 lat.
00:24:27Trzeba było zapytać co pan kurwa robi?
00:24:29Byłem dzieckiem.
00:24:29Nie powinieneś tu być, stary.
00:24:38Chciałem zobaczyć spływaj, gówniarzu.
00:24:48Kto to?
00:24:50Duch Richego Valensa.
00:24:52Skąd mam wiedzieć?
00:24:53Co jeszcze pozwalałeś robić lekarzom, nie wiedząc po co to robią?
00:25:04Będzie czuwanie przy świecach.
00:25:06Wybierasz się?
00:25:08Nie byłem zaproszony.
00:25:10Wszyscy idą, tak?
00:25:11Setki ludzi.
00:25:13Setki.
00:25:14Pewnie kilkuset.
00:25:16Tak?
00:25:16Pewnie.
00:25:16Pewnie.
00:25:17Z tysiąc osób pójdzie.
00:25:18Kilka tysięcy.
00:25:19Przyjadą z różnych miast.
00:25:21Przyjedziemy.
00:25:22Będziemy mieć swoje biuro i będziemy biwakować.
00:25:26Rozbijemy namioty.
00:25:27Chcemy być blisko niego.
00:25:29Chaos.
00:25:30Tu nie można przebywać.
00:25:56Jestem w Dean.
00:25:57Chciałem tylko popatrzeć.
00:25:59Nie ma na co.
00:26:00Co mu się stało?
00:26:06Nic.
00:26:07Naprawdę musisz stąd iść.
00:26:09Spoko.
00:26:10Już mnie nie ma.
00:26:11To robi wrażenie.
00:26:13Co?
00:26:14Że jesteście tak blisko Colleen'a przez całą noc.
00:26:18Czy ja wiem?
00:26:19Nie znałem go.
00:26:20On był...
00:26:24Poznałem go.
00:26:26Serio?
00:26:27Akurat zszedł ze sceny.
00:26:29Powiedziałem mu czas na imprezę.
00:26:32Taki tytuł miała jedna z jego piosenek.
00:26:33To nie była odpowiednia chwila, bo było już po imprezie, więc mnie kopnął.
00:26:41Kopnął?
00:26:42Tak, ale niezbyt mocno.
00:26:43W twarz.
00:26:44Zasłużyłem sobie.
00:26:46Niepotrzebnie.
00:26:47Mówiłem czas na imprezę.
00:26:48To było kretyńskie.
00:26:50Mogłem powiedzieć świetny występ, stary.
00:26:56Może.
00:26:58Dlatego tu jestem.
00:27:02Żeby powiedzieć świetny występ, stary.
00:27:05Mogę?
00:27:06Dobra, ale zrób to stąd.
00:27:13Świetny występ, stary.
00:27:18Boże.
00:27:22Dobra.
00:27:23To komiks o nim.
00:27:26Tu jest pokazane, jak nauczył się grać na gitarze, mając trzy lata.
00:27:32Ciotka zamówiła ją z myślą o jego małych rączkach.
00:27:34A to jego pierwszy koncert.
00:27:40Wygwizdali go, bo miał na sobie koszulkę z napisem
00:27:42Przestańcie eksploatować ocean.
00:27:45Zrobił to w mieście portowym.
00:27:47Dwaj kolesie weszli na scenę i rzucili go w tłum.
00:27:51Jał szczęście, bo wylądował na facecie, który był ze znanej wytwórni płytowej.
00:27:55Colin z mety mu się spodobał.
00:27:57Podpisał z nim kontrakt na trzy płyty.
00:28:01Potem Colin wyjechał do Szwecji.
00:28:04Zrobił tam zawrotną karierę.
00:28:07Każdy szwedzki dom ma jego pierwszy album.
00:28:10Wiesz, jakie jest najpopularniejsze imię dla chłopców w Szwecji?
00:28:14Colin.
00:28:16O co chodzi z tą Szwecją?
00:28:18Naprawdę go tam lubią.
00:28:20Co ty kurwa wyprawiasz?
00:28:23Zostaw moją książkę.
00:28:24Zostaw go.
00:28:26Zjeżdżaj stąd.
00:28:33Może go zabijemy?
00:28:36Byłeś na jego grobie?
00:28:37Tak.
00:28:39Podziałało jak oczyszczenie.
00:28:41Ale...
00:28:42Dlaczego?
00:28:43Bo odczuwałem pewne emocje.
00:28:57Przykro mi z powodu twojego kota.
00:28:58Jakiego kota?
00:29:01Tego, którego szukasz.
00:29:03Nie szukam żadnego kota.
00:29:05Przecież rozklejałeś ogłoszenia.
00:29:08Podobało ci się?
00:29:09Co?
00:29:09Co myślisz?
00:29:10Nie rozumiem.
00:29:11Zginął ci kot?
00:29:13Nienawidzę kotów.
00:29:14Zmyśliłem to.
00:29:15Nie masz kota?
00:29:17Nie.
00:29:19Wymyślasz zaginione zwierzęta?
00:29:21Tak, a co?
00:29:23To chore.
00:29:26Po co to robisz?
00:29:27Nie wiem.
00:29:28Co za głupota.
00:29:30Czym to się różni od tego, co on robił?
00:29:36Porównujesz się do Colina Fitcha?
00:29:38To absurdalne.
00:29:41Daj spokój.
00:29:42On był artystą.
00:29:46Ludzie mają czego szukać.
00:29:48Urojonych zwierząt.
00:29:49To już coś.
00:29:50Może szukając kociaka czy króliczka
00:29:53znajdą coś innego.
00:29:55Na przykład
00:29:56siebie samych?
00:29:59To znaczy?
00:30:00Do Fitcha ci daleko.
00:30:03On był do dupy.
00:30:05Zmieniał życie innych.
00:30:07Muzyka rockowa to tylko muzyka.
00:30:10Nie ma co robić w majtki z jej powodu.
00:30:12Tylko jedna piosenka odbiła się szerokim echem.
00:30:16Keep on Rocking in the Free World.
00:30:17Milla Younga.
00:30:19Która doprowadziła do upadku komunizmu.
00:30:23Cała reszta to muzyka napędowa.
00:30:26Dzięki Youngowi upadł komunizm?
00:30:29Tak.
00:30:31W 1989 ta piosenka
00:30:33przedostała się przez mur berliński.
00:30:36A Woodstock?
00:30:37Live Aid?
00:30:38Na nic nie wpłynęły?
00:30:40Na sprzedaż płyt.
00:30:41Ale myślisz, że Etiopczycy do dziś mówią
00:30:43Dzięki Ci Boże za Bananaramę?
00:30:49Czy stawiają pomnik zespołowi Herkat 100?
00:30:52Nie sądzę.
00:30:54Ale oni uświadomili młodym ludziom,
00:30:56jakie są problemy tego świata.
00:30:57I co?
00:30:59Ja wiem, że ludzie umierają z głodu.
00:31:01Zabijają się nawzajem.
00:31:02Sprzedają papierosy nieletnim
00:31:05i co z tą wiedzą robię?
00:31:07To zależy od Ciebie.
00:31:12Daj mi kluczyki.
00:31:13Co?
00:31:14Daj.
00:31:15Muszę coś zrobić.
00:31:17Niby co?
00:31:18Nakarmić ludzi?
00:31:20Dawaj i nie gadaj.
00:31:21Zaraz wrócę.
00:31:23Jeśli przyjdzie Pan O'Day,
00:31:24powiesz mu, że gonię kogoś.
00:31:26Jak daleko niby zamierzasz go gonić?
00:31:28Dopóki go nie złapię, daj kluczyki.
00:31:58KONIEC!
00:31:59KONIEC!
00:32:00KONIEC!
00:32:01KONIEC!
00:32:28Przestraszyłam Cię?
00:32:45A ja Ciebie?
00:32:48Kiedy?
00:32:50Jak świeciłem sobie latarką w twarz.
00:32:53Chyba nie.
00:32:58Jesteś policjantem?
00:33:01Nie.
00:33:03Wynajęto mnie do pilnowania
00:33:05tego miejsca.
00:33:13Nie powinnaś tu być.
00:33:17Z powodu zeszłego roku?
00:33:19Co?
00:33:21Zeszłego roku.
00:33:23Dlatego tu jesteś?
00:33:25Nie.
00:33:25Nie.
00:33:28Nie wiem.
00:33:32Byłam tu.
00:33:34Kiedy?
00:33:36Rok temu.
00:33:41Tam, gdzie Ty stoisz.
00:33:43Chcesz wejść?
00:34:07Chętnie.
00:34:08No proszę.
00:34:09Cześć Moira.
00:34:10Co tu robisz?
00:34:11No tak.
00:34:13Pięknie.
00:34:15Co słychać?
00:34:16Tony, chodź do środka.
00:34:17Ty idź słodziutka.
00:34:18Zaraz przyjdę.
00:34:20Jak tam rekinek?
00:34:24Nie żyje.
00:34:26Dasz mi go?
00:34:28Co?
00:34:28Ty masz moją kobietę, to może dasz mi...
00:34:31On zdechł.
00:34:32A co z nim zrobiłeś?
00:34:34Chyba nie zjadłeś.
00:34:35Lepiej już idź, glino na godzinę.
00:34:40Był za duży, żeby go spuścić w sedesie?
00:34:43Zakopałeś go w ogrodzie?
00:34:45Wracaj do centrum handlowego stróżu sklepowy.
00:34:48Dasz mi akwarium?
00:34:49Ten mikroskopijny pojemnik po malutkim, martwym rekinku?
00:34:54Spływaj stąd, stróżu sklepowy na godzinę.
00:34:58Też bym sobie hodował martwego rekinka.
00:35:01W sklepie z płytami wisiało ogłoszenie o lekcjach gry na keyboardzie dla dzieci.
00:35:10Gdybyś kupił tylko krążki Fica, nic by ci to nie powiedziało.
00:35:16Ale jeśli posłuchałbyś jego singli nagranych za granicą,
00:35:20wiedziałbyś, że lekcje gry na keyboardzie dla dzieci to piosenka z jego pirackiego szwedzkiego albumu.
00:35:26Jest tam bardzo popularny.
00:35:29W ogłoszeniu był numer telefonu.
00:35:32Zadzwoniłam.
00:35:33Jakiś facet powiedział, że będzie spotkanie w parku, więc poszłam.
00:35:37Byli też inni ludzie, ale tylko on mówił.
00:35:41Był ubrany jak Colin Fitz.
00:35:47Miał taką samą fryzurę.
00:35:50Wspominał o nim w prawie każdym zdaniu.
00:35:53Śpiewał jego piosenki.
00:35:55Brzmiał dokładnie jak on.
00:35:59To było dziwne.
00:36:03Mówił, że wstąpił w niego Colin Fitz i śpiewał jego ustami.
00:36:10Nie wiem, czy w to wierzyłam.
00:36:14Inni na pewno.
00:36:14Poszłam na jeszcze kilka spotkań.
00:36:18To stawało się coraz bardziej wiarygodne.
00:36:26Mówił o zbliżającej się rocznicy i o tym, że mamy dołączyć do niego na cmentarzu.
00:36:31Usiedliśmy wokół grobu i słuchaliśmy jak śpiewał.
00:36:39Było cudownie.
00:36:41Potem kazał nam opuścić głowy i przywołać miłe wspomnienie związane z Colinem.
00:36:48Na przykład, pierwszy raz, gdy go usłyszeliśmy.
00:36:57Rozdawał papierowe kubeczki z sokiem grapefruitowym.
00:37:02Nikt nie wypił go od razu.
00:37:05Czekaliśmy na naszego lidera.
00:37:07Odmówił modlitwę i wypił łyk soku.
00:37:15Uśmiechnął się do nas i położył obok grobu.
00:37:22Wszyscy wypili po łyku i położyli się na grobie.
00:37:30Obserwowałam ich.
00:37:33Spojrzałam na swój kubeczek.
00:37:37Wypiłam łyk.
00:37:43Próbowałam połknąć, ale nie mogłam.
00:37:53Wróciłam do domu i nie wychodziłam z pokoju przez dwa dni.
00:37:57W radiu usłyszałam o innych.
00:38:05Nikt mnie nie szukał.
00:38:07Nie wiedzieli, że tam byłam.
00:38:12Pozostałe osoby zmarły, więc...
00:38:14Czasem, gdy wieje wiatr, on śpiewa i mówi mi różne rzeczy.
00:38:27Jakie?
00:38:28Czasami mówi mi coś ważnego.
00:38:31Na przykład, że chleb mi się kończy.
00:38:33Słyszę, musisz iść do sklepu.
00:38:35I idę.
00:38:55Tony, wejdź do środka i się wysusz.
00:38:58Ubrudziłeś się.
00:39:12Idź stąd, proszę cię.
00:39:13W tym roku nie muszę ci kupować prezentu na urodziny?
00:39:17Chyba, że chcesz.
00:39:19Chciałem ci coś kupić.
00:39:20Już nawet wybrałem.
00:39:22Może dam to komuś innemu.
00:39:23Proszę bardzo.
00:39:26Może sobie kupię prezent.
00:39:27Pewnie.
00:39:28Powinieneś dbać o siebie.
00:39:31Potrafię to robić.
00:39:33Mam nadzieję.
00:39:34Nie wierzysz?
00:39:35Potrafisz, jeśli spróbujesz.
00:39:37Zrób coś produktywnego, zamiast rozlepiać durne plakaty.
00:39:41Przecież je lubiłaś kiedyś, ale tak nie można.
00:39:44Zwodzisz ludzi.
00:39:46Przestań.
00:39:48Ty powiesiłeś to o kucyku w pralni?
00:39:50Tak.
00:39:51Nawet ja zaczynam w nie wierzyć.
00:39:56Rozczulił mnie.
00:40:01Rany.
00:40:02Moira?
00:40:03Co?
00:40:05Jeśli ci nie wyjdzie z Tonym, będę.
00:40:08Co będziesz?
00:40:09Co będę?
00:40:11Jeśli ci nie wyjdzie z Tonym, będziesz...
00:40:12Nie wiem.
00:40:13A co chciałaś powiedzieć?
00:40:14Nic.
00:40:15A ja, że jak we mnie wyjdzie, to wcale się nie zdziwię.
00:40:19Idź już.
00:40:20Zadzwoń, jeśli będziesz chciała go zdradzić.
00:40:23Mam już w tym wprawę.
00:40:24Nie musisz szukać innych.
00:40:26Zadzwoń, jeśli będziemy mogli wyjdzie.
00:40:33Muzyka
00:41:03Nigdy nie chciałeś się zabić?
00:41:12Serio?
00:41:15Jesteś ochroniarzem.
00:41:17To nie jest mój zawód. Robię też inne rzeczy. Jakie?
00:41:26Piszę wiersze.
00:41:29Proszę bardzo, śmiej się.
00:41:32Przeczytasz mi jakiś? Nie.
00:41:33Nie jesteś stąd?
00:41:39Nie.
00:41:40A skąd?
00:41:43Często się przeprowadzam.
00:41:46Gdzie byłeś rok temu?
00:41:51Dokładnie rok temu?
00:41:52W Teksasie. Nie. Nie wiem.
00:41:59Jak tam jest?
00:42:03Mniej ludzi.
00:42:06Mniej pytań.
00:42:07Za dużo ich zadaję?
00:42:10Żartowałem.
00:42:11Znałeś kogoś, kto się zabił?
00:42:18Moja dziewczyna miała różne problemy.
00:42:22Jakie?
00:42:24No wiesz.
00:42:25Nie wiem.
00:42:26musieliśmy chować przed nią nożyczki.
00:42:34A co? Zrobiłaby sobie krzywdę?
00:42:38Albo mnie.
00:42:40Dźgnęła cię?
00:42:44Prawie nie było śladu.
00:42:45Gdzie to było?
00:42:51W Teksasie.
00:42:53Co się z nią stało?
00:43:03Przepraszam.
00:43:11Przeczytasz mi wiersz?
00:43:12Światło pod Twoimi drzwiami
00:43:20znów Cię ożywiło.
00:43:25Tam.
00:43:28Chociaż Cię tam nie ma.
00:43:32Jesteś daleko stąd.
00:43:37Ale zawsze byłaś obecna.
00:43:42O krok stąd.
00:43:47O czym to jest?
00:43:57O niczym.
00:44:01Nie powinno Cię tu być.
00:44:04Mogę zostać jeszcze trochę?
00:44:06Proszę.
00:44:06Muszę tu być.
00:44:07Nie wyganiaj mnie.
00:44:12Byłam wkurzona, jak zepchnął mnie ze schodów.
00:44:18Ale jak przyszedł do szpitala
00:44:20przebrany za klauna, było zabawnie.
00:44:23Dlatego nosisz kołnierz?
00:44:25Tak.
00:44:26Sześć lat temu pokłóciliśmy się.
00:44:28Częściowo sama spadłam,
00:44:30a częściowo on mnie popchnął.
00:44:32Ale wybaczyłam mu.
00:44:34Mam po nim pamiątkę.
00:44:42Mam się zmyć?
00:45:00Zarąbiście, stary.
00:45:03To jest laska.
00:45:04Tak.
00:45:06Ale jazda.
00:45:07Jesteś przemoczony do suchej nitki.
00:45:13Upadłem.
00:45:14Kto to jest?
00:45:15Jakaś hippiska?
00:45:16Wiedziałeś o tych samobójstwach?
00:45:18Nie za wiele.
00:45:20Dlaczego mi nie powiedziałeś?
00:45:22I co?
00:45:23Czy wy...
00:45:27Nawaliła się, czy rozmowa z tobą ją uśpiła?
00:45:32Mogę prosić o piwo?
00:45:34Jasne.
00:45:34Powinnaś już iść.
00:45:38Nie.
00:45:39Może zostać.
00:45:40Wypijmy za Colina Fica.
00:45:42Lubisz go?
00:45:44Lubić to za słabe słowo.
00:45:46On był...
00:45:48Zaje kurwabisty.
00:45:50Nie byłeś na koncercie na rzecz maltretowanych kobiet i dzieci?
00:45:55Tak.
00:45:55Obsługiwałem stoisko przytulanie zamiast narkotyków.
00:45:59Nie pamiętam go.
00:46:01Którą piosenkę lubisz najbardziej?
00:46:03Fica Schmica?
00:46:04O, rany.
00:46:06Chyba ta...
00:46:07O której teraz myślę.
00:46:11Finger painting myself into a corner.
00:46:14Właśnie.
00:46:24Ekstra.
00:46:26Fantastycznie.
00:46:26Też jesteś ochroniarzem?
00:46:32Tak.
00:46:33Dopóki nie dostanę licencji pilota.
00:46:35Paul jest poetą.
00:46:38A, tak.
00:46:41Rozmawialiśmy sobie o Robercie Froście i tym, że pisał wiersze o kamieniach.
00:46:45Chodziło nam o to, że facetów fascynują ciężkie rzeczy.
00:46:50Może wyrecytujesz jakiś wiersz?
00:46:53Wiersz?
00:46:53Właśnie.
00:46:54Jeszcze jeden.
00:46:56Lepiej odwiozę cię do domu.
00:46:58Po co ten pośpiech?
00:46:59Chcę usłyszeć wiersz.
00:47:00Właśnie.
00:47:01Nie.
00:47:02Wiesz, po czym lekarz poznaje, że chłopiec ma przepuklinę?
00:47:05No dobrze.
00:47:08Oto wiersz.
00:47:11Złocistość pierwszą natury jest zielenią.
00:47:14Ulotna, pieszchła w okamgnieniu.
00:47:17Liść najpierw kwiatem się rozchyla, lecz znika, nim przemieni chwila i liść po liściu następuje.
00:47:25Tak Eden się pogrążył w bólu, tak dniem się kończy każdy brzask.
00:47:30Nie może nic, co złote trwać.
00:47:35Nieudacznik.
00:47:39Podobał mi się.
00:47:41Mój ulubiony wiersz Roberta Frosta.
00:47:45To był Robert Frost?
00:47:47Tak, właśnie on.
00:47:50Nieudacznik.
00:47:52Wypij piwo i zawiozę cię do domu.
00:47:55Cześć.
00:47:56Na razie, cukiereczku.
00:47:58Daj mi kluczyki.
00:48:00Siedzenie jest mokrawe.
00:48:02Coś ty zrobił?
00:48:04Zerwałem z dziewczyną.
00:48:05Jak się czujesz?
00:48:10Jak mistrz.
00:48:13Chcesz, żebym zjeżdżać stąd?
00:48:18Przywieź mi kanapkę.
00:48:19Jaką?
00:48:21Z mięsem.
00:48:22Księżyc.
00:48:40Co?
00:48:44Księżyc.
00:48:48Księżyc.
00:48:49Poruszam się jak on.
00:49:07Byliśmy kochankami.
00:49:09Każda twierdzi, że z nim spała.
00:49:10Ale nie wiadomo, czy mówią prawdę.
00:49:12W stroju miny ty to robił.
00:49:14Na przykład taką.
00:49:17Moja była go poznała, dlatego już ze mną nie jest.
00:49:22Nie spałam z nim.
00:49:24Cieszy mnie to.
00:49:26Tak.
00:49:27Słyszałeś?
00:49:34Słyszałeś?
00:49:35Co?
00:49:38Cholera.
00:49:39Pan O'Dell.
00:49:40Kto?
00:49:41Muszę iść.
00:49:43Zostawiasz mnie?
00:49:44Ja...
00:49:44Nie mogę zostać.
00:49:49Nie zostawiaj mnie.
00:49:51Przepraszam, ale muszę.
00:49:55Przepraszam.
00:49:58Grady!
00:49:59Grady!
00:50:04Grady!
00:50:08Co ty robisz?
00:50:10Gdzie masz ubrania?
00:50:12Suszą się na gałęzi.
00:50:13Jeszcze nie zjadłem tych pretzli.
00:50:16Co wy do diabła robicie?
00:50:20Kochamy się.
00:50:22Nieprawda.
00:50:25No to lepiej się ubiorę.
00:50:29Wygłupiał się.
00:50:30Ubrania mu z mokły suszą się.
00:50:34Jakim cudem z mokły?
00:50:35Wyszedł na deszcz.
00:50:37Dlaczego?
00:50:38Dobiegł nas hałas.
00:50:39Jaki?
00:50:40To chyba był pies.
00:50:41Widziałem jakiegoś i...
00:50:45To chyba był on.
00:50:47Był tu ktoś?
00:50:52Przywiozłem wam kanapki.
00:50:54Dzięki!
00:50:55Z czym?
00:50:57Z dżemem.
00:50:58I z czym jeszcze?
00:50:59Z niczym.
00:51:01Tylko z dżemem?
00:51:03Tak, tylko z dżemem.
00:51:04A masło orzechowe?
00:51:05Nie ma.
00:51:07Lubię kanapki z dżemem.
00:51:10Każdy je lubi.
00:51:11Wielkie dzięki.
00:51:13Tylko z dżemem.
00:51:16Wszystko w porządku?
00:51:17Tak, nic się nie dzieje.
00:51:20Dobrze.
00:51:20A, omal nie zapomniałem.
00:51:29Chcę, żebyś to wziął, obyś nie musiał go używać.
00:51:33To gwizdek Fila Balekiego.
00:51:35Był ochroniarzem wszechczasów.
00:51:37Użył go, zanim zasłał był w cukierni.
00:51:39Chciałby, żeby prawdziwy ochroniarz go nosił.
00:51:54Potrzebujecie czegoś?
00:51:56Masła orzechowego.
00:51:58Nie, dziękujemy.
00:52:02W porządku.
00:52:06Na razie.
00:52:09Rzuć mi kanapkę.
00:52:15Niezły gwizdek.
00:52:22Jak masz na imię?
00:52:35Hej, osobo.
00:52:39Kobieto.
00:52:44Osobo płci żeńskiej.
00:52:47W liceum umówiłem się na randkę z jedną dziewczyną.
00:52:51Byłem prawiczkiem, miałem małego fiutka.
00:52:54Nie sądziłem, że kiedykolwiek kogoś przelecę.
00:52:56I wtedy puścili tą piosenkę
00:52:58Kochanie, kochanie,
00:53:00Która tak wzruszyła tą dziewczynę,
00:53:03Że poszła ze mną na całość.
00:53:06Ta piosenka zmieniła moje życie.
00:53:10Naprawdę?
00:53:11Bez dwóch zdań.
00:53:12Gdzie się podziała twoja pąsowa gracja?
00:53:24Zgubiłem ją.
00:53:25Użyj gwizdka.
00:53:29Chcesz go?
00:53:30A skąd?
00:53:31Tobie go dał.
00:53:32Phil Baleki.
00:53:34Koleś był pijakiem.
00:53:44Przypuśćmy, że Buddy Holly żyje.
00:53:48Zmarł w 59.
00:53:50Gdyby żył, pewnie zetknąłby się z LSD.
00:53:54I tu historia Roka zmieniłaby się nieodwołalnie.
00:53:58Rozważają, jakie byłyby lata 70., gdyby Kennedy żył.
00:54:01Ale to nic w porównaniu z tym, co by było, gdyby Holly brał halucynogeny.
00:54:08Disco pojawiłoby się i zniknęło w 64.
00:54:12Grunge pojawiłby się w 70. i zniknąłby po roku.
00:54:18A wszystko dlatego, że kwas ominął Holly'ego?
00:54:22Tak.
00:54:23Płyty CD byłyby przeżytkiem w połowie lat 70.
00:54:26To na czym by nagrywano muzykę?
00:54:29Na pieczeni wołowej.
00:54:30Skąd mam wiedzieć? Nie jestem naukowcem.
00:54:42Co się stało z tobą i twoją dziewczyną?
00:54:47Już ci mówiłem.
00:54:50Jak się nazywa?
00:54:52Leslie Agams.
00:54:54Jeśli Buddy Holly by żył, kto byłby teraz prezydentem?
00:55:11Mój fiód.
00:55:16Dobra.
00:55:17Próbowałem.
00:55:21Świetnie.
00:55:25Lubię piwo.
00:55:28Wspaniale.
00:55:29Pamiętasz, jak papież przyjechał do Stanów?
00:55:53Co?
00:55:53Pamiętasz?
00:55:59Poszedłem na pochód, żeby go zobaczyć.
00:56:02Czekałem przez trzy godziny, aż tu nagle wszyscy zaczęli się ekscytować jedzie.
00:56:06Wspiąłem się więc na palce, żeby go lepiej widzieć, a on mi mignął.
00:56:10Jechał papa mobile chyba z tuwą, po prostu śmignął.
00:56:16Ale mógłbym przysiąc, że na ułamek sekundy, ojciec święty utkwił we mnie wzrok, który przypominał laser.
00:56:24Spojrzał wprost na mnie.
00:56:38Powstała więź między nami.
00:56:41Brakowało mi tchu.
00:56:43Przestałem oddychać.
00:56:45Posiniałem.
00:56:46Omalnie straciłem przytomności, ale kobieta za mną chyba wyczuła, że się dławie.
00:56:51Mocno uderzyła mnie w plecy, aż złapałem powietrze.
00:56:54Uratowała mi życie.
00:56:58Papież pewnie na nią patrzył.
00:57:01Na kogo? Miała duże zderzaki?
00:57:05Co takiego?
00:57:06Nie. On patrzył na mnie.
00:57:09I omal cię nie zabił.
00:57:11Nie. Nie celowo.
00:57:13Mówisz, że jest hipnotyzerem? Kto?
00:57:16Papież.
00:57:18Nic takiego nie powiedziałem.
00:57:19On nie hipnotyzuje ludzi.
00:57:22Ciebie zahipnotyzował.
00:57:23Nieprawda.
00:57:25Mnie nie można.
00:57:27Skąd wiesz?
00:57:28Ktoś próbował.
00:57:29Kto?
00:57:30Koleś z tą fryzorą z telewizji.
00:57:32Nie można hipnotyzować przez telewizję.
00:57:35Założysz się?
00:57:36A ten prezenter pogody?
00:57:37Jaki?
00:57:38Ten, który przekonał kobiety, żeby nago chodziły po mieście?
00:57:41Pierwsze słyszę.
00:57:43Bo nie masz telewizora.
00:57:44A może ja ciebie zahipnotyzowałem?
00:57:48Kiedy?
00:57:49Teraz.
00:57:51Coś ty zrobił?
00:57:51Nic.
00:57:53Zahipnotyzowałeś mnie, kurwa?
00:57:54Nie.
00:57:55Pstryknij palcami, cofnij to.
00:57:57Nie zahipnotyzowałem cię.
00:57:59Pstryknij, nie.
00:58:00Pstryknij, bo ci je, kurwa, połamie.
00:58:02Tylko raz.
00:58:11Przepraszam.
00:58:13Zjedz coś, pieprzony Gandhi.
00:58:18Nie, dziękuję.
00:58:21Żryj, nieudaczniku.
00:58:23Ja nieudacznikiem?
00:58:25Specjalisto od historii społecznej?
00:58:27Ty i twoje kretyńskie teorie.
00:58:29Niech Donovan pocałuje mnie w dupę.
00:58:31Związek Radziecki nie rozpadł się z powodu Mila Younga.
00:58:35Może fakt, że nie mieli kasy miał z tym coś wspólnego.
00:58:38Wiesz, co by było, gdyby Buddy Holly dożył czasów LSD?
00:58:42Miałbyś o jedną, idiotyczną teorię mieli, żeby zanudzać ludzi.
00:58:48Czyżbym cię nudził?
00:58:49Tak.
00:58:51Przepraszam.
00:58:51Pewnie gdybym był jakąś hippiską, to byś ze mną rozmawiał,
00:58:55bo przecież na pewno byś mnie nie przeleciał.
00:58:58Założę sobie słuchawki i się odetnę.
00:59:01Boję się.
00:59:02Zamknij się.
00:59:03Boję się cmentarzy, psów, wody i jedzenia.
00:59:08Zamknij się.
00:59:11Co mi zrobisz?
00:59:12Co robisz?
00:59:24Tego chcesz?
00:59:25Zobaczyć, jak jem?
00:59:27Jeśli tak, to zrobię to.
00:59:29O to ci chodzi?
00:59:31Tak.
00:59:32Zadowolony?
00:59:42Tak.
00:59:53Brakuje masła orzechowego.
00:59:58Czytaliśmy, że Colin wierzył w reinkarnację.
01:00:00Może wróci i będzie czyimś ślicznym dzieckiem.
01:00:06Moim psem.
01:00:06Kwiatkiem na grobie.
01:00:08Jak będę płakała, spojrzy na mnie i mnie osądzi dokładnie tak, jak Colin.
01:00:16Szczekający pies sąsiadów.
01:00:18To może być on.
01:00:21Jak czasem zaszczeka, to jakbym słyszała Colina.
01:00:24Naprawdę?
01:00:25Tak.
01:00:25Tak.
01:00:26Tak.
01:00:30Dziś mija pięć lat, odkąd mój przyjaciel Colin Fitz zmarł przedwcześnie.
01:01:00Odprężcie się i zrelaksujcie.
01:01:10On jest pijany.
01:01:12Mogę w czymś pomóc?
01:01:14Ostrzegałem go przed nadmiernym piciem.
01:01:16Nie posłuchał mnie.
01:01:18On po prostu śpi.
01:01:20Mogę go obudzić?
01:01:22Nie, ja tylko...
01:01:22Żałuję, że mnie nie było przy nim, gdy dorastał.
01:01:31Takiemu jak on przydałby się mocny kopniak w dupę, gdyby dorastał.
01:01:35Jest pan jego ojcem, a ty jego przyjacielem?
01:01:40To jest pytanie.
01:01:44Ja...
01:01:45pracuję z nim.
01:01:49Jakbyś był jego przyjacielem, to byś mu pomógł.
01:01:56Interweniowałbyś.
01:01:56Nie sądzę, żeby chciał mojej pomocy.
01:02:00I co z tego?
01:02:01To jego problem.
01:02:03Mogę go obudzić, jak pan chce.
01:02:09Przypomina mi mojego brata.
01:02:13Przekażesz mu coś ode mnie?
01:02:15Pewnie.
01:02:18Co?
01:02:19Żeby nigdy nie stał za koniem.
01:02:31Dobrze.
01:02:32Uprawiasz hazard?
01:02:34Raczej nie.
01:02:35W tym roku warto postawić na patriotów.
01:02:41Rozumiem.
01:02:43Ja nie mogę już uprawiać hazardu.
01:02:46To znaczy...
01:02:48Zabroniono mi.
01:02:57Dzięki.
01:03:13Nie pamiętam.
01:03:15Mam Malzheimera.
01:03:16Nie pytaj, ile wydaliśmy na teledysk.
01:03:19To, że nada.
01:03:20Powinniśmy byli nakręcić go w studiu filmowym.
01:03:23Moja kolejna sen.
01:03:31Obudź się.
01:03:34Twój ojciec tu zajrzał.
01:03:38To mało zabawny fiucie.
01:03:41Co?
01:03:43Nie chciał cię budzić.
01:03:45Co?
01:03:46Gdzie on jest?
01:03:50Poszedł już jakiś czas temu.
01:03:53O co ci chodzi?
01:03:56Mój ojciec nie żyje.
01:04:06Powiedz, co widziałeś.
01:04:07To był jakiś facet.
01:04:10Mówił, że jest twoim ojcem.
01:04:11Jak wyglądał?
01:04:12Zwyczajnie.
01:04:13Co miał na sobie?
01:04:14Nie wiem.
01:04:15Spodnie i koszule.
01:04:18Mówił, że jest moim ojcem?
01:04:20Sam już nie wiem.
01:04:21Tak mi się zdawało.
01:04:24Co mówił?
01:04:25Coś o patriotach.
01:04:26Co takiego?
01:04:27Że warto na nich postawić?
01:04:29Wrócił do żywych, żeby ci poradzić w sprawie hazardu?
01:04:35Co jeszcze mówił?
01:04:37Twój ojciec naprawdę nie żyje?
01:04:39Podobno.
01:04:40Nie widziałem go, odkąd miałem 6 lat.
01:04:43Ulotnił się.
01:04:46Rzekomo zabił go koń.
01:04:51Koń.
01:04:53Jeździł z wesołym miasteczkiem.
01:04:55Koń kopnął go w głowę.
01:04:57Tak mówił mój wujek.
01:04:59Cholera, co?
01:05:00O Boże.
01:05:02Co?
01:05:04Powiedział, nigdy nie stój za koniem.
01:05:08Tak ci powiedział?
01:05:10To była rada dla ciebie, ale też z niej skorzystam.
01:05:13Co jeszcze?
01:05:14Mówił, że wyglądasz jak jego brat.
01:05:18Dlaczego mnie nie obudziłeś?
01:05:20Nie kazał mi.
01:05:21Nie rozumiem.
01:05:22On wrócił nie wiadomo skąd, a ty mnie nie obudziłeś.
01:05:27Nie wiedziałem, że nie żyje.
01:05:29Dlaczego sam mnie nie obudził, nie wiem.
01:05:34Mówił coś jeszcze?
01:05:38Przepraszał?
01:05:39Za co?
01:05:40Za to, że odszedł.
01:05:42Tak.
01:05:44Naprawdę?
01:05:46Wyglądało na to, że chciał to zrobić.
01:05:48Ale nie zrobił.
01:05:50Skurwy syn.
01:05:51Może ktoś się pod niego podszywał i robi sobie z nas jaja.
01:06:00Nie do wiary, że mnie nie obudziłeś.
01:06:03Nie wiedziałem, że on nie żyje.
01:06:05Myślisz, że mi nie głupio?
01:06:07Ja ze swoim ojcem od trzech lat nie rozmawiałem.
01:06:10Lepiej dogaduję się z twoim ojcem widmem.
01:06:12Nie nazywaj go tak.
01:06:13Co jeszcze mówił?
01:06:25Że powinienem cię pilnować.
01:06:27Co?
01:06:28Że powinienem dbać o ciebie.
01:06:33Świetnie.
01:06:33Kazał ci się mną zająć.
01:06:37Ale ze mnie szczęściarz.
01:06:39Wyprraszam sobie, nie tak było.
01:06:40Poza tym, gdybyś tyle nie pił, to może byś nie spał, gdy tu przyszedł.
01:06:46Co ty robisz?
01:06:49Nic.
01:06:50To twoja wina, że się spiłeś do nieprzytomności.
01:06:53Nie byłem nieprzytomny.
01:06:55Za dużo wypiłeś.
01:06:56Za szybko wlewasz w siebie piwo.
01:06:58Musisz znać umiar.
01:07:00Co robisz?
01:07:02Pilnujesz mnie właśnie?
01:07:03Jak to?
01:07:05Mówiąc mi, ile mogę wypić.
01:07:07Nie.
01:07:10But ci się rozwiązał.
01:07:14Mógłbyś się potknąć i wywrócić.
01:07:17Rozejrzę się po okolicy.
01:07:19Sprawdzę, czy wszystko gra.
01:07:33Podejdź tu.
01:07:46No chodź.
01:07:50Słyszę jeszcze kogoś.
01:07:52Ty nim nie jesteś?
01:07:55Zaszczekaj, jeśli jesteś.
01:07:57Pani Fitz, co pani robi?
01:08:10Twoje zdrowie, księżycu.
01:08:13Jesteś taki romantyczny.
01:08:15Niech pani zaczeka.
01:08:16Smakujesz dżemem.
01:08:17Jenem.
01:08:19Proszę, pani Fitz.
01:08:20Mów mi, Justice.
01:08:21Justice, porozmawiajmy o tym.
01:08:24Nie ma czasu na pogawędki.
01:08:26Księżyc jest w odpowiedniej fazie i Colin tu jest.
01:08:29On tu jest?
01:08:30Nie czujesz go?
01:08:32Ściągaj kalesony.
01:08:34Pozwól się zabawić małemu Colinowi, co?
01:08:36On jest w tobie, więc ja chcę poczuć ciebie w sobie do dzieła.
01:08:40Cholera.
01:08:46Poczekaj.
01:08:47Wracaj tu, masz moje dziecko.
01:08:49Uratowałaś mnie.
01:08:51Nieźle sobie dziś dogadzasz.
01:08:52Nieprawda, było mi dobrze przez pięć sekund, a potem poszłaś.
01:08:57Ja?
01:08:58To ty zwiałeś.
01:09:00Przepraszam, że poszedłem.
01:09:02Ja myślę.
01:09:03Mój szef przyjechał.
01:09:05Tylko dlatego uciekłeś?
01:09:08Pewnie.
01:09:10Może boisz się mnie?
01:09:14Nie.
01:09:20Nic nie szkodzi, jeśli się trochę boisz.
01:09:22Nie boję.
01:09:25Nie jesteśmy w Teksasie.
01:09:27Nieważne, co zrobiłeś, nie zrobiłem nic, żeby ją uratować.
01:09:32Nieważne, co zrobiłeś, a czego nie.
01:09:35Teraz jesteśmy tu.
01:09:40Nie rozmawiać.
01:09:41Nie rozmawiać.
01:09:43Więc?
01:09:45Więc?
01:09:47Co chcesz robić?
01:09:50Nie rozmawiać.
01:09:52Ta muzyka właśnie nas połączyła.
01:10:06Poznaliśmy się na koncercie Collina Fitz'a.
01:10:08Collin śpiewał...
01:10:09Co to była za piosenka?
01:10:11To Hit Wonder.
01:10:12Nad moim łóżkiem wisi wielki, aksamitny Collin.
01:10:16Byliśmy ostro nawaleni.
01:10:18I ubrani jak Collin.
01:10:20Tak.
01:10:21Właśnie.
01:10:23Podoba się dziewczynom.
01:10:24Dzięki Collinowi nad łóżkiem łatwo je zaliczam.
01:10:27Rozglądałam się, zauważyłam go.
01:10:29Nasze oczy się spotkały.
01:10:31Jak tylko go zauważą, zaraz robi im się mokro.
01:10:34Świetna sprawa.
01:10:34Nagrobki już nigdy nie będą dla mnie takie same.
01:10:52Na pewno cię nie odwozić?
01:10:54Nie, przejdę się.
01:10:56Mieszkam niedaleko.
01:11:04Nosisz ten sam rozmiar, co on.
01:11:08Kto?
01:11:10Collin.
01:11:17Czy ty poznałaś go?
01:11:20Tylko raz.
01:11:23Czy wy...
01:11:25Pewnie nawet mnie nie zapamiętał.
01:11:29Pewnie nie.
01:11:30Był dość pijany.
01:11:31Chciałaś powiedzieć, byłam pijana.
01:11:36Nie byłam.
01:11:41Przynajmniej jedno z was było pijane.
01:11:44Jesteś zazdrosny?
01:11:45Nie, ja tylko...
01:11:47Co?
01:11:50Muszę teraz stanąć z nim twarzą w twarz i...
01:11:56Świetnie się bawiłam.
01:11:59Z Collinem?
01:12:00Z tobą.
01:12:01Ja też.
01:12:05Może następnym razem...
01:12:08Spotkamy się na wysypisku.
01:12:11Pomieszka pan tu trochę, panie ochroniarzu?
01:12:17Trochę.
01:12:20Nie chciałbym tu umierać.
01:12:25To miłe miejsce do życia.
01:12:28To miłe miejsce do życia.
01:12:28Może cię jednak odwiozę.
01:12:35Nie musisz.
01:12:44Co?
01:12:46Przestań słuchać roka.
01:12:48Nie mogę uwierzyć, że chcesz się zabić z powodu roka.
01:13:01Są inne gatunki, których możesz słuchać.
01:13:05Słuchałeś kiedyś hymnu?
01:13:09Poza boiskiem bejsbolowym?
01:13:10Ma niezły tekst.
01:13:14Posłuchaj, a ochota na samobójstwo przejdzie ci.
01:13:17Najlepiej pozbądź się broni.
01:13:18Naucz się grać na gitarze.
01:13:22Laski szaleją na jej punkcie.
01:13:24Wiesz, ile o nich zaliczył?
01:13:26Ustawiały się w kolejce, a on był do dupy.
01:13:29Co?
01:13:30Nie mogę powiedzieć o nim nic złego?
01:13:32Zjadł nieświeże małże.
01:13:33Pieprzony nieudacznik.
01:13:34Gdzieś ty był?
01:13:40Chodziłem sobie po okolicy.
01:13:43Spotkałeś moich przodków?
01:13:46Jak się masz?
01:13:47A jak myślisz?
01:13:48Lubisz Colina Fica?
01:13:51Skąd ta myśl?
01:13:52Proszę, Grady.
01:13:57Nie wiem zbyt wiele o nim, ale wiem, że poruszył wielu ludzi.
01:14:04Co ci się podoba?
01:14:10Jego muzyka?
01:14:12Słowa piosenek?
01:14:16Bo ja...
01:14:19Piszę poezję.
01:14:21O Boże!
01:14:23I wiem...
01:14:26Wiem, że mi to pomaga wyrzucić coś z siebie.
01:14:31Próbowałeś kiedyś wyrazić to, co ci leży na sercu?
01:14:37Każdemu leży.
01:14:39Każdy ma jakiś problem.
01:14:45Ja mam.
01:14:47Colin miał.
01:14:54Wszyscy mamy.
01:14:56Prośba o pomoc to nie powód do wstydu.
01:14:59Wszyscy kogoś potrzebujemy.
01:15:01Colin był dobry, ale na pewno potrzebował pomocy.
01:15:09Wiem, że to okropne, ale on już nikomu nie pomoże.
01:15:16Ale znajdą się ludzie, którzy posłuchają, co masz do powiedzenia.
01:15:20Ja posłucham, my.
01:15:21Cokolwiek by to było.
01:15:26Nie mam nic do powiedzenia.
01:15:29Nieprawda.
01:15:30Przecież właśnie to zrobiłeś.
01:15:32Powiedział, nie mam nic do powiedzenia.
01:15:34Nie szkodzi.
01:15:36Beatlesi tak czasem nie śpiewali?
01:15:38Nie mam nic do powiedzenia, ale to nic.
01:15:40Widzisz, co?
01:15:42Cytujesz Johna Lennona.
01:15:43Świat jest do dupy.
01:15:48Co?
01:15:51Jest pełen okrucieństwa, strasznych ludzi, którzy porywają zwierzęta i robią im potworne rzeczy.
01:15:57W tym mieście ginie ich mnóstwo.
01:16:02Wariatów nie brakuje.
01:16:06Jak możesz to akceptować?
01:16:09Jak?
01:16:14Przekazuję ci pałeczkę.
01:16:21Nie.
01:16:23Nikt nie krzywdzi tych zwierząt.
01:16:26Na pewno lądują w kochających domach, w których troszczą się o nie małe dzieci i otaczają miłością.
01:16:36Śpią w małych, przytulnych łóżeczkach.
01:16:39To dobrze, bo miłość jest do dobra.
01:16:44Ja lubię miłość.
01:16:46Paul, zgodzisz się ze mną?
01:16:47Miłość jest fajna, jest super fajna.
01:16:49Ale jest ich tak dużo, są takie bezbronne.
01:16:52Nie zgadzam się.
01:16:53Koty mają pazury, psy zęby.
01:16:56Papugi mogą mówić, a kucyki są trochę bezbronne, ale stają się dużymi końmi.
01:17:05Mogą dostać pracę na wyścigach.
01:17:07Nie doceniasz tych zwierząt.
01:17:12Jestem zmęczony.
01:17:15Dasz mi rewolwer?
01:17:16Nie mogę.
01:17:18Proszę, nie mogę.
01:17:19Należy do mojego ojca.
01:17:23Wyciągnąłem z jego szuflady.
01:17:24Zabiłby mnie.
01:17:25Ja od dawna nie gadałem z ojcem.
01:17:42To takie głupie.
01:17:44Wiesz dlaczego?
01:17:46Nie chciałem mu oddać swojej nerki.
01:17:48Nie chciałeś dać ojcu nerki?
01:17:50To było hipotetyczne pytanie.
01:17:53On to wszystko wyolbrzymił.
01:17:55Powinieneś mu ją dać.
01:17:56Nie potrzebuje jej.
01:17:58Ma obsesję na punkcie oddawania narządów.
01:18:01Jestem jego jedynym synem i martwi się, że będzie czegoś potrzebował,
01:18:05a tylko ja będę mógł być dawcą.
01:18:09Mogę dostać twoje oczy?
01:18:10Co zrobisz ze śledzioną?
01:18:12Miarka się przebrała, gdy podczas świąt powiedział,
01:18:15co to jest 91 centymetrów jelita dla jedynego syna?
01:18:19Yard.
01:18:20Grady.
01:18:23Tu nie chodziło o miary długości.
01:18:26Lubię matmy.
01:18:27Może powinienem dać mu nerkę.
01:18:32Daj mi nabój.
01:18:34Jest tylko jeden.
01:18:35Dobrze.
01:18:44Zamienimy się.
01:18:47Dam ci ten gwizdek za nabój.
01:18:53Ten, kto mi go dał, mówił,
01:18:55że należał do Colina Fica.
01:18:59Sam nie wiem.
01:19:02Chcesz go?
01:19:05Dzięki.
01:19:30Zjesz coś?
01:19:31Nie.
01:19:33Chcesz z nami zostać?
01:19:34Co to, to nie.
01:19:35Obiecaj, że odłożysz broń do szuflady.
01:19:44Obiecuję.
01:19:57Głodny jestem.
01:19:59Ja też.
01:20:00Ne aż poddję.
01:20:11Dzień dobry.
01:20:41Dzień dobry.
01:21:11Dzień dobry.
01:21:41Dzień dobry.
01:21:43Dzień dobry.
01:21:46Dzień dobry.
01:21:48Dzień dobry.
01:21:56Dzień dobry.
01:21:57Dzień dobry.
01:21:59Dzień dobry.
01:22:01Dzień dobry.
01:22:02Dzień dobry.
01:22:03Dzień dobry.
01:22:04Dzień dobry.
01:22:05Dzień dobry.
01:22:06Dzień dobry.
01:22:07Dzień dobry.
01:22:08Dzień dobry.
01:22:09Dzień dobry.
01:22:10Dzień dobry.
01:22:11Dzień dobry.
01:22:12Dzień dobry.
01:22:14Dzień dobry.
01:22:15Dzień dobry.
01:22:16Dzień dobry.
01:22:17Dzień dobry.
01:22:18Dzień dobry.
01:22:19Dzień dobry.
01:22:20Dzień dobry.
01:22:21Dzień dobry.
01:22:22Dzień dobry.
01:22:24Dzień dobry.
01:22:25Dzień dobry.
01:22:26Dzień dobry.
01:22:27Dzień dobry.
01:22:28Dzień dobry.
01:22:29Dzień dobry.
01:22:30Dzień dobry.
01:22:31Dzień dobry.
01:22:32Dzień dobry.
01:22:36Dzień dobry.
01:22:37Dzień dobry.
01:22:40Dzień dobry.
01:22:45Kiedyś będę miał syna i nazwę go następny.
01:22:56Dzięki temu zawsze będzie pierwszy w kolejce.
01:22:59Kasier w banku powie następny, a on przejdzie obok wszystkich i odpowie to ja.
01:23:04Sprytne, co?
01:23:04Mój syn następny.
01:23:06To było dobre naprawdę.
01:23:18Moja ulubiona piosenka Colina to ta z czepiakami grającymi na bębenkach.
01:23:25Piosenka Woolly przemawia do mnie, gdy Colin śpiewa
01:23:35Ślepe, obwąchujące owce, nic nie widzę, liczę was, gdy śpię.
01:23:43To do mnie przemawia.
01:23:45Posłuchajcie tego.
01:23:48To szło jakoś tak.
01:23:48Największym osiągnięciem Colina był album, nad którym pracował, gdy umarł, Vicks and Times.
01:23:58Mówił, że świat dzieli się na dwie grupy.
01:24:01Vicky i Timmy.
01:24:03Vicky to osoby, których imię zaczyna się na V i C, na przykład Wiktor.
01:24:07A Timmy to ludzie, których imię zaczyna się na T i M, na przykład Timothy, czy Timmy.
01:24:18Vicks and Tims chodzi o Victims, czyli ofiary?
01:24:25Co masz na myśli?
01:24:26Poznałeś go?
01:24:50Nie miałem okazji, ale czuję, że go znam.
01:24:53Znałem go tak dobrze, jak inni fani.
01:24:56Nie miałem aż tyle szczęścia, żeby uścisnąć sobie z nim dłonie.
01:24:59Chciałbym go znać tak jak przyjaciół.
01:25:02Jego teksty przemawiają do człowieka.
01:25:05Nie wiem, co to znaczy, nie wiem, dlaczego to powiedziałem.
01:25:11Gdzie go pochowano?
01:25:13W jakimś grobie?
01:25:15W Teksasie.
01:25:16W Seattle?
01:25:17W St. Louis.
01:25:19My się tam wybieramy.
01:25:20W St. Louis.
01:25:22We Francji.
01:25:23Tak?
01:25:23W Paryżu.
01:25:25Nie wiem.
01:25:29Gdziekolwiek to jest, jadę tam.
01:25:33Teraz damy czadu.
01:25:38Dzięki starej pamięci okolinie musi być żywa.
01:25:42Ludzie muszą wiedzieć, jaki był niesamowity.
01:25:45Żałuję tylko, że nie miałem tej okazji, żeby mu powiedzieć, jak bardzo go nienawidzę.
01:25:49Był martwy na długo przed tym, zanim zmarł.
01:25:53Rozumiesz?
01:25:55Za wcześnie nas opuścił.
01:26:02Żyje dalej w naszych sercach.
01:26:04Colin Fitz przemawia przeze mnie.
01:26:12Jest tutaj.
01:26:13Jest tutaj.
01:26:14To tyle.
01:26:36Nie ma pace.
01:26:37WS片ę.
01:26:37I outlook nas na bottle czy...
01:26:38Nie ma.
01:26:39Bożyc.
01:26:40Suzonätt.
01:26:41Bożyc.
01:26:41Idzie.

Recommended