Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • today
Transcript
00:00Goście
00:16Goście przygotowywali się do powrotu, wracali z niczym.
00:24Nie udało się im odnaleźć matematycznego wzoru na przemieszczenie kontynentów.
00:29Wyprawa kończyła się niepowodzeniem, podobnie zresztą jak niszczenie ostatnich śladów jej pobytu.
00:34Tym razem jednak Adam nie był niczemu winien.
00:38Rachunek hotelowy goście zapłacili tylko dzięki pomocy dziadka Drchlika, który zaproponował im również zakwaterowanie w swoim domu.
00:44Nowy zeszyt Adama, zapełniony nieznanymi obliczeniami, spowodował nagły zwrot akcji.
00:49Na twarzy Filipa ponownie pojawił się wyraz nadziei.
00:52Translokację odłożył na czas nieokreślony.
00:54Drchlik pomagał państwu Bernałom w remoncie domu po pożarze.
01:00W zakładach sportowych postawił na wygraną drużyny Sparta.
01:04Pies Fido nie przeczuwał, że został ponownie wykorzystany.
01:07Oko trzy w jego obroży relacjonowało każdy ruch Adama.
01:10Dla pewności Filip schował nowemu gospodarzowi jego jedyne spodnie, aby ten nie mógł pójść do gospody.
01:22Podstęp się powiódł, ale pies Fido zdradził.
01:26Zamiast Adamem i jego zeszytem zainteresował się zupełnie czym innym.
01:34Odcinek czternasty
01:35Potop
01:39Reżyseria Indrzych Polak
01:46No wie pan?
01:54Wyłączyła.
01:55Może i zna się pan na matematyce, ale na innych sprawach raczej nie.
02:03Chce pan powiedzieć, że...
02:11Wie pan, że w samochodzie mają dziwne antenki? Jakby coś nadawali.
02:16Lepiej się pośpiesz. Późno już.
02:18Jeszcze wczoraj ta krata gdzieś tu leżała.
02:22Nie, ta jest za duża. Potrzebujemy mniejszej.
02:25Taka?
02:26Ja.
02:27Ja, tu chcę wafną.
02:36Znalazłem jakieś spodnie. Proszę zobaczyć.
02:40Podziwaj te.
02:40Przecież to moje sztruksy.
02:47Co za baran je tu?
02:50Gracie w karty?
02:51Mogę trochę popatrzeć?
02:53Już skończyliśmy.
02:59Weź wózek. Stoi przy pompie.
03:01Dobranoc.
03:02Dobranoc, Adamie.
03:04Pobawiliśmy się, pośmiali.
03:21W karty grać nie potraficie, ale żarty sobie stroić ze starszego człowieka...
03:27Ładna mi przyszłość.
03:29Piękna bóloucnost.
03:34Zanim pójdziecie spać, zgaście światło.
03:37Dobranoc.
03:38Dobranoc.
03:39Dobranoc, dziadku.
03:52Fido.
03:54Gdzie masz obrożę?
03:55Gdzie ją zostawiłeś?
03:57Nie rozumiesz?
04:04Fido.
04:11Dobry piesek.
04:12Gdzieś ty się podziewał, Fido.
04:28Skąd masz obrożę?
04:29Kto ci ją założył?
04:31Kiedyś ukradną cię całego.
04:33Kiedyś ukradnowała się poświęci, nie possiamo czuć się.
04:38Są buce.
04:38Zanim sięайте.
04:39Kiedyś ukradę zostało.
04:39Chvaliłem.
04:40Nie.
04:41Kiedyś ukradnowaś się.
04:42Kiedyś ukradnowała się.
04:43Nie ma.
04:43Nie.
04:43Nie.
04:43Nie.
04:43Nie ma.
04:44Nie ma.
04:46Nie mam.
04:46Nie ma.
04:46Niech to.
04:47Nie ma.
04:48Nie ma.
04:49Nie ma.
04:49Nie ma.
04:57Nie ma.
04:59Nie ma.
05:00Nie ma.
05:01Nie ma.
05:01Nie ma.
05:02Nie może pan usnąć?
05:14Ja też nie.
05:18Dziadku?
05:20Chyba będziemy musieli wyjawić panu coś więcej.
05:24Nie jesteśmy tu od tak sobie, na wycieczce.
05:33Proszę nie spać.
05:39Przyszłość ziemi jest zagrożona.
05:42Chcemy uratować to, co się da.
05:45Mamy na to tylko kilka dni i nic się nam nie udaje.
05:50A pan się na mnie gniewa, że schowałem spodnie, żeby pan nie mógł pójść do gospody i rozpowiadać o nas przy piwie.
05:56Słucham mnie pan?
06:04Słucham.
06:06Ale nie rozumiem.
06:09Myślałem, że mamy do siebie zaufanie.
06:13Ufać nie oznacza ryzykować.
06:16Niech pan też coś powie karas.
06:19Czemu ja?
06:20Nie ja chowałem spodnie.
06:21Nie.
06:22Zaczekaj.
06:39To był Petr?
06:43Nie płacz.
06:45Zrobię ci kawę.
06:46To se przyszedł.
06:53Przyszedł się pożegnać?
06:56On.
06:57On.
06:58On zjeście z tego.
07:00Jeszcze go zobaczę.
07:02To je.
07:02To dziwne.
07:06Myśleliście, że coś bym zdradził.
07:08Nawet jeśli, to i tak nikt by mi nie uwierzył.
07:14Powinniście to wiedzieć, skoro wiecie wszystko.
07:18O tym, co się stanie.
07:21Wyniki meczów.
07:21Jaka będzie tegoroczna zima?
07:26To też wiecie?
07:27Zdążyłbym kupić wystarczającą ilość węgla.
07:30Wiemy.
07:32Mogę?
07:34Proszę.
07:35Mamy tu takie małe archiwum.
07:39Wiemy na przykład, jaka pogoda będzie w Kamienicy 12 grudnia.
07:43Prosince.
07:45Rano minus pięć i opady śniegu.
07:49Po południu plus cztery.
07:51Słonecznie.
07:54Naprawdę to wiecie?
07:57A...
07:58Czy będzie wojna?
08:00Też wiecie?
08:01Wiemy.
08:04Pewnie nawet wiecie, kiedy umrę.
08:11Wiemy.
08:13Drychlik Alois Drachoslav.
08:19Urodzony 4 września 1914 roku w Werbowej Lechocie.
08:25To była niedziela.
08:27Tego nie wiedziałem.
08:29Reszta się zgadza.
08:32Śmierć w wypadku samochodowym w dniu dwu...
08:36Nie.
08:37Nie chcę wiedzieć.
08:40Niech pan to zostawi dla siebie.
08:42Niech pan to zostawi dla siebie.
08:42Niech pan to zostawi.
08:43Niech pan to zostawi.
08:44Niech pan to zostawi.
08:45Niech pan to zostawi.
08:47Niech pan to zostawi.
08:48Niech pan to zostawi.
08:49Niech pan to zostawi.
08:50Niech pan to zostawi.
08:51Niech pan to zostawi.
08:52Niech pan to zostawi.
08:54Niech pan to zostawi.
08:55Niech pan to zostawi.
08:56Niech pan to zostawi.
08:57Niech pan to zostawi.
09:11Niech pan to zostawi.
09:12Niech pan to zostawi.
09:16Mogę?
09:26Interesuje mnie pewien chłopak
09:46Szanse były niewielkie
09:55Wyjeżdżam daleko
09:56Takiej odległości chyba nie potrafisz sobie wyobrazić
10:00Wiesz co to dla mnie oznacza?
10:02Z 30 absolwentów dziennikarstwa wybrali właśnie mnie
10:05Nadal nie mogę uwierzyć
10:07Uwierz, bilet lotniczy masz w kieszeni
10:10Zgadza się, ale...
10:11Zobacz
10:18Wykadrowałem to z waszego wspólnego zdjęcia
10:21Możesz je zatrzymać
10:26Chciałem ci przynieść
10:27Kiedy w gazecie ukaże się mój artykuł
10:29Autostrada coraz bliżej
10:31Ale gazeta wyjdzie dopiero w przyszłym tygodniu
10:34Kupisz dla mnie ten numer?
10:39Dzięki
10:39Miesiąc w gwiezdnym miasteczku
10:43Będę pisać reportaże do świata młodych i fronty
10:47Napiszę też książkę
10:49Spotkanie z przyszłością
10:51Czy tytuł nie brzmi głupio?
10:55Czy ja nie mierzę zbyt wysoko?
10:56Ja w ciebie wierzę
10:57Będziesz bardzo sławny
10:58I mądry
10:59Napiszesz mnóstwo książek
11:02Dwie z nich będą bardzo poczytne
11:05Tylko dwie?
11:09To nie tak mało
11:10Żartujesz
11:15Skąd miałabyś to wiedzieć?
11:18Umiem wróżyć z ręki
11:19Jedną z tych dwóch książek
11:22Zatytułujesz
11:23Pożegnanie
11:23Panie Syrbek
11:45Panie Syrbek
11:45Gdzie moja?
11:46Gdzieś ty się podziewał
11:47Odjeżdżamy
11:49No to cześć
11:59Napisz
12:00Nawet jeśli już wyjedziecie i tak cię znajdę
12:05Twój adres wziąłem z hotelu
12:07Hradec Krolowe, nowo osiedle, blok C
12:09Mieszkanie 43
12:10Znajdę cię wszędzie
12:16Znajdę cię wszędzie
12:40Mamuś
12:49Mogę iść nad wodę?
12:52Strasznie gorąco
12:54Nad wodę?
12:59A pracę domową odrobi za ciebie Fido?
13:02Ale
13:02Dzień dobry
13:11Serwus
13:13Przerwa na papierosa
13:15Farba przyjechała
13:17Bernau do roboty
13:19Nosimy
13:21Widzi pan?
13:23Goni mnie tak od samego rana
13:24A ja mu jeszcze za to płacę
13:25Jeszcze i was zaprzągł do roboty
13:27Jeśli trzeba zawsze pomożemy
13:28Dziękujemy bardzo
13:29Co tam w szkole Adamie?
13:30Lepiej niech pan nie pyta
13:33No pochwal się
13:33Pokaż panu inżynierowi dzienniczek
13:35Niech zobaczy co to znaczy mieć dzieci
13:37Nie musi być geniuszem
13:39Ale żeby chociaż zdał
13:40Spokojna głowa
13:41Kiedyś pokażę na co go stać
13:43Szybko
13:46Czekamy już na te farby
13:47No tu masz
13:52Da pan radę?
13:54Tu trzeba skrócić
14:03Nonsens
14:03Adamie pozwól
14:05Co z tym dodawaniem?
14:08To równanie proste Gamoniu
14:10Co to za bazgroły?
14:11Adamie!
14:12Już idę
14:13Adamie!
14:38Adamie!
14:38Ciągle nic?
14:45Nic
14:45Nic
14:46Spróbuj trochę dalej
14:47Tu jest błoto
14:48Jeszcze kawałek
14:50I zakręć rączką
14:53Najpierw w prawo
14:54A potem w lewo
14:55Kręcisz?
14:56Tak
14:56Świetnie
14:58Głupi żart
15:14Może stali w innym miejscu
15:16Samochód był tam
15:19Ale byli we czwórkę
15:21Dostanę od mamy lanie
15:23Wyschnie
15:24Tylko na mnie nie patrz
15:26Patrzyłeś
15:45Wcale nie
15:47Zresztą po co?
15:48Wiesz jakie dziewczyny miałem naklejone na zeszycie?
15:51Ale ty jesteś ładniejsza
15:53Mówisz tak, bo już nie masz tego zeszytu
15:55Nie
15:55Naprawdę?
15:57Tak
15:57Może coś przeoczyliśmy, Mondralo
16:00Może trzeba wypowiedzieć jakieś zaklęcie
16:03Poszalałaś?
16:07Uznaj
16:08Zobacz
16:09Ten parasol jest jakiś dziwny
16:12Widziałaś już coś takiego?
16:15Ustawili cztery parasole
16:17A deszcz padał między nimi do wyschniętego stawu
16:20Teraz jest tu woda
16:22Myślisz, że gdyby jej nie było?
16:25Ale jest
16:26Więc po co ma padać?
16:30Zaczekaj
16:30Adamie, co chcesz zrobić?
16:40Nie wygłupiaj się
16:42Spokojnie
16:43Wypuszczę trochę wody i zaraz zamknę
16:45Nie wygłupiaj się
16:59Cicho
17:05Zaczęło się, pomóż mi
17:08Na mnie
17:09Kręć z całej siły
17:10Nie wygłupiaj się
17:12Zaczekaj
17:13Zaczekaj
17:14Zaczekaj
17:16Zaczekaj
17:19Zaczekaj
17:20Zaczekaj
17:21Zaczekaj
17:22Zaczekaj
17:23Zaczekaj
17:25Zaczekaj
17:26Zaczekaj
17:27Zaczekaj
17:28Zaczekaj
17:29Zaczekaj
17:30Zaczekaj
17:31Zaczekaj
17:32Zaczekaj
17:33Zaczekaj
17:34Zaczekaj
17:35Zaczekaj
17:36Zaczekaj
17:37Zaczekaj
17:38Zaczekaj
17:39Zaczekaj
17:40Zaczekaj
17:41Zaczekaj
17:42Zaczekaj
17:43Zaczekaj
17:44Zaczekaj
17:45Zaczekaj
17:46Zaczekaj
17:47Zaczekaj
17:48Zaczekaj
17:49Zaczekaj
17:50Zaczekaj
17:51Zaczekaj
17:52Zobaczmy!
18:22Ratunku.
18:28Pomocy.
18:32Pomocy.
18:52I altanka ogrodowa.
19:13Szacunkowy koszt 6 tysięcy koron.
19:176 tysięcy? Żarty się pana trzymają?
19:19Kto by dzisiaj zbudował altankę za takie pieniądze?
19:23A było tam jeszcze radio z importu.
19:24Czego tam nie było?
19:26Niech pani nie przesadza.
19:28Do Forda proszę dopisać dywaniki i...
19:32Obicia.
19:33Panie inżynierze, to pańskie parasole, prawda?
19:36Proszę je dokładnie obejrzeć.
19:38Chłopiec się przyznał, że ukradł je panu w celu wykonania jakiegoś eksperymentu.
19:42Ależ to pomyłka.
19:43Pożyczyłem mu je.
19:45Przyjaźnijmy się z Adamem.
19:46W takim razie słowo ukradł możemy wykreślić.
19:52Czyli zostają zwykłe szczeniackie wygłupy.
19:54Niestety za spore pieniądze.
19:57Proszę inżynierzy.
19:58Panie Bernau, szkoda mi pana.
20:01To jak podwójny pożar.
20:03Jeśli chcesz mam w skarbonce 320 koron.
20:05Nie, ale dziękuję.
20:08Przynajmniej dwa tysiące.
20:10Co takiego? Przecież to były stare drzewka.
20:12Ale odpłynęły.
20:13Jak to wygląda?
20:15Spisują straty.
20:18Po co my w ogóle zaczynaliśmy z tym stawem?
20:22Jedna gęś jest u Jozowej.
20:25Piekła ją na kolację.
20:29Ile?
20:31Na razie 350 tysięcy.
20:35Już z działkowiczami i samochodem.
20:36Spodziewałem się więcej.
20:47Wstępna szacunkowa wartość wszystkich szkód wynosi 351 426 koron.
20:53Kacie.
20:54Dzień dobry.
21:04Chwileczkę.
21:06Trwa przesłuchanie, panie Drchlik.
21:09Pan też jest poszkodowany?
21:11Nie, przeciwnie.
21:12Jak to?
21:14Uregulujmy to od razu.
21:15Nie ma co odkładać.
21:18300 tysięcy.
21:20Nie musi pan liczyć.
21:21Prosto z poczty.
21:22Tu jest pięćdziesiąt.
21:28Tak.
21:33Tu jeszcze końcówka.
21:361426.
21:40Zostało mi jeszcze cztery korony na piwo.
21:44No dobrze.
21:46A pieniądze?
21:47Skąd je pan wziął?
21:49Ja?
21:51Miałem sen.
21:52Pierwszy raz w życiu postawiłem w zakładach sportowych.
21:54Adam i Ali, zakochana para.
22:20Ali też ma dzisiaj towarzystwo.
22:22Namierzam ich.
22:42Gdzie się gapisz?
22:43Patrz tutaj.
22:45Jeszcze raz zobaczę cię z tym łobuzem, Bernałem.
22:47Wyślę cię do ciotki.
22:48Jeśli jeszcze raz zobaczę cię z tą dziewczyną, popamiętasz.
22:55Gdzie się patrzysz?
22:56Wyłączyć, skasować.
22:58Nasz Romeo.
22:59Żal mi go.
23:00Z tym, że Romeo nie był geniuszem u schyłku tysiąclecia i nie wymyślił wzoru na przemieszczenie kontynentów w czasie i przestrzeni, dzięki czemu uratowałby ludzkość.
23:09Na co pan czeka?
23:23Jedźmy.
23:24Tutaj już kończymy.
23:25Wychodzi na to, że mógł mieć za to dziesięć piw dziennie.
23:33Codziennie.
23:33Przez trzydzieści lat.
23:36Przecież do setki nie dożyje.
23:38Jedno piwo.
23:40Cześć chłopaki.
23:42Jak gramy?
23:43Na piątki?
23:44Właśnie mówimy, że zawsze byłeś dziwakiem, ale tym razem przeszedłeś samego siebie.
23:51Takie pieniądze.
23:53Nie wkurzaj go.
23:55Musiałby kupić porządny krawat i wtedy pewnie nie chciałby z nami gadać.
24:02Przykro mi tylko, że od tego czasu ludzie boją się mnie o cokolwiek prosić.
24:07Dawniej, kiedy szedłem ulicami, robota sama mnie szukała.
24:09Panie Drchlik, żywopłot przydałoby się przystrzyc, trawę skosić, chodnik naprawić.
24:19Potrafię właściwie wszystko.
24:21Czerwa.
24:24Oto jak nisko upadłem.
24:26Ziemniaki ze sklepu.
24:36Nie może tu pozostać ani jeden ślad z przyszłości.
24:39Żaden dowód na to, że tu byliśmy.
24:45Oko jeden.
24:45Oko jeden?
24:48Masz widok.
24:49Nie karm psa przy stole, słyszysz?
24:51Słyszysz.
24:58Mamuś, mogę na chwilkę wyjść?
25:00Tylko do ogrodu.
25:02Pierwszy dzień w domu i chcesz już wychodzić?
25:04Absolutnie.
25:05Tornister, dzienniczek, siup.
25:06Pokaż.
25:07Pokaż.
25:09Podczas kartkówki z matematyki, syn przesłał koleżance wiersze.
25:22Jana Mala.
25:24No proszę.
25:26Mamy w domu poetę.
25:28Ale uszy ma brudny jak prosiak.
25:31Myć się i spać.
25:33Na górę.
25:33Ja cię, osobiście cię zamknę.
25:35Zamknę.
25:36Ja?
25:38Chciał mnie ugryźć.
25:44Co to jest?
25:46Witaminy.
25:48Dzisiaj połknąłem już trzy.
25:50Ale nie E.M. Forte.
25:53Powtórzę zadania.
25:55Na noc wypuszczają Fido do ogrodu.
25:57Tym pan go zwabi.
25:58Karas, to dla psa.
26:04Wyjmie pan oko jeden z jego obroży.
26:11Uciekaj, ty bestio.
26:15Karas, przygotować się.
26:20Serdelki.
26:20Fido.
26:22Fido.
26:23Fido.
26:23Fido, chodź tu.
26:24Co chodzę?
26:25Fido.
26:32Adam.
26:33Na ziemię.
26:38To jak alfabet morsa.
26:41Jako morsowka.
26:47Cześć.
26:48Ali.
26:55Fido.
26:56Fido.
27:04Dobranoc.
27:05Kryjte se.
27:06Kryć się.
27:07Oko jedna má.
27:08Ma pani oko jeden?
27:09Mam.
27:10Tak proč nic neřejmij.
27:11To czemu pani nic nie mówi?
27:12Chce zapamiętać wszystko.
27:21Tę noc.
27:23Adama i Ali.
27:25Koniki polne w trawie.
27:27W siebie.
27:28Niech pani nie będzie sentymentalna.
27:31Nie zdobyliśmy tego, po co tu przyjechaliśmy.
27:33Gdybym miał wzór na przemieszczenie kontynentów,
27:35też zachwycałbym się tą nocą.
27:36Ale Rada Świata nie panią będzie pytała o rezultaty ekspedycji, tylko mnie.
27:42Koniec odcinka czternastego.
27:45Potop.
27:46Scenariusz Ota Hoffman i Indrzych Polak.
27:49Opracowanie wersji polskiej.
27:51Telewizja Kino Polska.
27:52Tekst Polski Maja i Jerzy Piotrowscy.
27:54Czytał Robert Michalak.
27:56KONIEC.
27:57KONIEC.
27:58KONIEC.
27:59KONIEC.
28:00KONIEC.
28:01KONIEC.
28:02KONIEC.
28:03KONIEC.
28:04KONIEC.
28:05KONIEC.
28:06KONIEC.
28:07KONIEC.
28:08KONIEC.
28:09KONIEC.
28:10KONIEC.
28:11KONIEC.
28:12KONIEC.
28:13KONIEC.
28:14Dzięki za oglądanie!
28:44Dzięki za oglądanie!

Recommended