- 2 days ago
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:00:30ZDJĘCIA
00:00:32MUZYKA
00:00:42REŻYSERIA
00:01:00Tu jest dobrze.
00:01:15Powoli, żeby nie skręcił karku.
00:01:19To popsułoby całą zabawę.
00:01:21Pośpieszmy się.
00:01:27Zaraz będzie jasno, a do domu daleko.
00:01:30Jeszcze dostaniesz za swoje, lad.
00:01:34Dostanę to pokaźny kawałek 46.
00:01:37Szerokiej drogi, Joe.
00:01:39DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:01:51Komu mam dziękować?
00:02:19Żyjesz, bo chcieli, żebyś się męczył.
00:02:27Nie masz konia?
00:02:29Podróżuję pieszo.
00:02:31Po tym hrabstwie?
00:02:34Powiesz mi, kim jesteś, jak będziesz gotów.
00:02:38Przybyło mi z 5 centymetrów.
00:02:41Czym im podpadłeś?
00:02:43Tym, że mam ziemię.
00:02:45Najlepszą w całej dolinie.
00:02:47Słyszałeś o ranczu 46?
00:02:53Nie.
00:02:55Jest moje od ponad 30 lat.
00:02:57Biłem się o tę ziemię z Indianami.
00:02:59Sęk w tym, że żadna z działek nie została zgłoszona.
00:03:03I tak zwęszyli interes.
00:03:05Chcą mnie zabić i odebrać to, co moje.
00:03:10Gida Blake'a już się pozbyli.
00:03:12Wiesz jak?
00:03:14Jak?
00:03:16Nazwali to strażą obywatelską.
00:03:20Mówią, że strzegą prawa.
00:03:22No i nie ma prawa, które by ich powstrzymało.
00:03:27Przewodzi im Russ Nevers.
00:03:30Jedyny dość bystry, żeby ich zorganizować i zrobić z nich morderców.
00:03:35Jeśli wrócisz, zabiją cię.
00:03:37Co mam zrobić?
00:03:39Oddać im wszystko od tak?
00:03:41Na 46 jest ponad 30 tysięcy sztuk bydła.
00:03:46Sporo ci już powiedziałem.
00:03:49Nazywam się Utah Blaine.
00:03:50Nie gadaj.
00:03:52Utah Blaine jest w Meksyku z rewolucjonistami.
00:03:55Tydzień temu przekroczyłem granicę.
00:03:58W tym stroju?
00:04:00Tak.
00:04:02Mieli mnie rozstrzelać, ale więzienie upadło.
00:04:08Chcesz pracy?
00:04:10Mam zajęcie.
00:04:12Zapłacę więcej.
00:04:14Nie o pieniądze chodzi.
00:04:16Pracujesz za nic?
00:04:18No to w Meksyku się nie dorobiłeś.
00:04:20Ten, co mnie wydał się, dorobił.
00:04:23Tropisz kogoś?
00:04:26Ringwitter mówi ci to coś?
00:04:30Był z tą hołotą, co mnie chciała powiesić.
00:04:33Skąd jesteś?
00:04:35Z Red Creek.
00:04:37Połączmy siły, a dopadniesz Rinka.
00:04:38On pracuje dla Rasa Neversa.
00:04:42Co proponujesz?
00:04:44Zostań zarządcą 46.
00:04:46Dam ci 100 dolarów na miesiąc, strój i pieniądze na wydatki.
00:04:50Pomóż mi, a dostaniesz 1000 sztuk bydła.
00:04:52Sprzedaż je albo założysz własne rancho.
00:04:56Możesz iść?
00:04:57Nie możemy tu zostać.
00:04:5910 kilometrów stąd biegnie kolej.
00:05:02Pojedziemy do El Paso i przygotujemy dokumenty.
00:05:04Musisz spotkać się z Benem Kinionem.
00:05:11To mój dobry przyjaciel z dawnych czasów.
00:05:15Niczego nie rób, póki się z nim nie spotkasz.
00:05:18Zapamiętaj, jak się nazywa.
00:05:20Ben Kinion zapamiętam.
00:05:22Pamiętam.
00:05:52Szukam Bena Kiniona.
00:06:02Tam, za kościołem.
00:06:04I pośpiesz się.
00:06:11Ja go skądś kojarzę.
00:06:22Który z was to Ben Kinion?
00:06:44Czego pan od niego chce?
00:06:47Chce z nim pomówić.
00:06:48Wczoraj pan mógł.
00:06:52Dziś już za późno.
00:06:55To jego grób?
00:06:57Nie znam pana, proszę mnie zostawić.
00:07:00Mógł pan nie wiedzieć, że to córka Bena.
00:07:03Teraz pan wie i proszę odejść.
00:07:05Joe Neal nie wspominał, że Kinion miał córkę.
00:07:08Joe Neal?
00:07:10Kłamie pan.
00:07:12Joe Neal nie żyje.
00:07:14Zabili go jak mojego ojca.
00:07:16Kazałam panu odejść.
00:07:17To nie miejsce na robienie scen.
00:07:19Jak zginął Kinion?
00:07:21Napadli na niego na czterdziestce szóstce.
00:07:24Nie miał szans.
00:07:25Proszę już iść.
00:07:27A Joe Neal?
00:07:29Żyje.
00:07:30Resztę opowiem tylko pani.
00:07:35Nie przedstawił się panu.
00:07:37Nie, nie przedstawiłem.
00:07:39Tom, przyprowadź konia.
00:07:42Angie, nie puszczę cię samej z jakimś nieznajomym.
00:07:44Dziękuję Mary.
00:07:46Pomówię z nim.
00:07:52Ostrzegam cię pan.
00:07:53Jeśli coś jej się stanie...
00:07:54Myśli pan, że broń coś tu jeszcze w skóra?
00:08:07Szuka kłopotów.
00:08:08Alta.
00:08:11Widziałem go w Alcie.
00:08:14Ale co tu robi Utah Blaine?
00:08:17Utah Blaine?
00:08:19Alta to był jeden wielki burdel.
00:08:22Z górą tysiąc górników robiło tam co chciało.
00:08:24Póki nie wezwali jego.
00:08:26Widać znowu, chce się wykazać.
00:08:30Zakłada je pan jak zawodowiec.
00:08:32To tak na pokaz?
00:08:34Jedziemy?
00:08:36Angie, nie możesz z nim jechać.
00:08:38Będziemy u mnie.
00:08:39Jedziemy?
00:08:42Angie, nie możesz z nim jechać.
00:08:44Będziemy u mnie.
00:09:09Będziemy u mnie.
00:09:22Daleko jeszcze?
00:09:24Dom jest na granicy Rancha, jeszcze pięć kilometrów.
00:09:28Obserwują nas.
00:09:34Nie znają pana.
00:09:35Nie wiedzą, czego pan chce od córki Benakiniona.
00:09:39Chcą panią zabić?
00:09:41Nie wiem.
00:09:43Nie zatrzymujmy się po drodze.
00:10:05To granica Rancha?
00:10:11Północna.
00:10:13Dlaczego pan pyta?
00:10:15Każdy, kto jedzie na północ, jest na ziemi Joe'ego Neela.
00:10:19Nikt nie znał.
00:10:21To granica Rancha?
00:10:23Północna.
00:10:25Dlaczego pan pyta?
00:10:27Każdy, kto jedzie na północ, jest na ziemi Joe'ego Neela.
00:10:30Nikt nie odbierze mu czterdziestki szóstki.
00:10:32Jestem nowym zarządcą, dopilnuję tego.
00:10:34Zwariował pan?
00:10:36Chce pan powstrzymać rasa Neversa i jego zgraje sam?
00:10:40Za to Joe mi płaci.
00:10:42Kim pan jest?
00:10:43Mike Blaine.
00:10:45W Alcie zaczęli wołać na mnie Juta.
00:10:47Miałam rację.
00:10:49Rewolwerowiec do wynajęcia.
00:10:51Nie chcę mieć z panem nic do czynienia.
00:10:52Proszę wyjść.
00:10:54Liczyłem na pomoc pani ojca.
00:10:56Teraz pani musi mi pomóc.
00:10:59Taki jak pan zabił mojego ojca.
00:11:02Ring Whore.
00:11:04Zabił mojego ojca.
00:11:05Ring Whore.
00:11:07Skąd pan wie?
00:11:09Udowodni to pani?
00:11:11Nie.
00:11:13Co to za straż obywatelska?
00:11:14Przewodzi im Nevers.
00:11:16To Clell Miller,
00:11:17Ladd Fuller, Faraget i jeszcze z dziesięciu innych.
00:11:21Miller jest zarządcą B-Bar.
00:11:24To Rancho Gida Blake'a?
00:11:27Jego córkę poznał pan na cmentarzu.
00:11:29Co z nią?
00:11:31Przewodni to pani?
00:11:33Nie.
00:11:35Co to za straż obywatelska?
00:11:37Przewodzi im Nevers.
00:11:39To Clell Miller, Ladd Fuller, Faraget i jeszcze z dziesięciu innych.
00:11:43Wszyscy chcą czterdziestki szóstki.
00:11:46Może nawet Mary Blake.
00:11:50Skąd pan wie, że Joe Neal żyje?
00:11:54Odwiozłem go do El Paso.
00:11:56Tam podpisaliśmy dokumenty.
00:12:06Russ Nevers.
00:12:08Proszę spytać, czego chcą.
00:12:13Czego chcesz?
00:12:15Ktoś tu z tobą przyjechał.
00:12:17Kto to?
00:12:19Chcesz się przywitać?
00:12:21Nie.
00:12:22Przyjechaliśmy pomóc ci się wyprowadzić.
00:12:23Już was uprzedzaliśmy.
00:12:24A jak się nie wyprowadzę, zabijecie mnie jak mojego ojca?
00:12:28Czterdziestka szóstka będzie podzielona.
00:12:29Nie ma już tu dla ciebie miejsca.
00:12:30Pakuj się.
00:12:31Poczekamy.
00:12:32Diliżans odjeżdża o czwartej trzydzieści.
00:12:34Czterdziestka szóstka będzie podzielona.
00:12:36Nie ma już tu dla ciebie miejsca.
00:12:37Pakuj się.
00:12:38Poczekamy.
00:12:39Diliżans odjeżdża o czwartej trzydzieści.
00:12:40A gdzie ring witter?
00:12:41Nie tutaj.
00:12:42A pan to?
00:12:43Przekażcie mu, że Utah Blaine tu jest.
00:12:44I ostrzegam was.
00:12:45Diliżans odjeżdża o czwartej trzydzieści.
00:12:48Diliżans odjeżdża o czwartej trzydzieści.
00:12:50A gdzie ring witter?
00:12:52Nie tutaj.
00:12:53A pan to?
00:12:54Przekażcie mu, że Utah Blaine tu jest.
00:12:59I ostrzegam was.
00:13:00Tak, nie to.
00:13:02Nie ma już tu dla ciebie miejsca.
00:13:04Nie ma już tu miejsca.
00:13:05Poczekamy.
00:13:06Diliżans odjeżdża o czwartej trzydzieści.
00:13:09A gdzie ring witter?
00:13:10Nie tutaj.
00:13:11A pan to?
00:13:12I ostrzegam was. Trzymajcie się od tego rancha z daleka.
00:13:19Nie masz pan prawa tu rozkazywać.
00:13:22Mam. Jestem nowym zarządcą.
00:13:25Jutro rano składam w banku dokumenty.
00:13:27Podpisał je sam Joe Neal.
00:13:33Joe Neal.
00:13:35Więc dokumenty są pewnie fałszywe, a my nie lubimy fałszerzy.
00:13:42Ktoś jeszcze?
00:13:54Ringwitter twierdzi, że jest od ciebie szybszy.
00:13:57Przekonamy się.
00:14:02Tak. Przekonamy się.
00:14:05Wynoście się stąd i nie wracajcie tu.
00:14:08I jeszcze coś.
00:14:10Kopię dokumentów wysłałem do stolicy.
00:14:13W wolnej chwili gubernator zacznie śledztwo,
00:14:16a teraz zabieraj ich stąd.
00:14:19Clell?
00:14:30Nie żyje.
00:14:31Pomóż mi, Fuller.
00:14:32Nie masz tu nikogo do pomocy.
00:14:38Pamiętaj o tym.
00:14:40Jesteś sam.
00:14:40Wrócą tu.
00:14:58Póki myślą, że dokumenty są w stolicy, odpuszczą.
00:15:01To był blef?
00:15:03To i tak nic by nie dało.
00:15:05A tak, chociaż zmyliłem Neversa i zyskałem nieco czasu.
00:15:10Nie pozwolą panu dotrzeć do tego banku.
00:15:12Niestety, ale w okolicy nie ma zbyt wielu uczciwych ludzi.
00:15:28Większość jest chciwa.
00:15:35Zależy im tylko na ziemi.
00:15:37Albo nauczy ich pan rozumu, albo zginie próbując.
00:15:42Innej alternatywy dla kogoś takiego jak pan raczej nie ma.
00:15:45Wszędzie jest tak samo.
00:15:47Każdy chce tego, czego nie ma.
00:15:50Ale to się zmieni.
00:15:53Ludzie zaczną przestrzegać zasad.
00:15:55To nie przywróci życia mojemu ojcu.
00:16:06Tam, gdzie trafił, pewnie jest samotny.
00:16:16Jeśli zdecyduje się pan nocować na ranczu, zabiją pana we śnie.
00:16:20Tam nikogo nie ma.
00:16:22Nie ma.
00:16:25Dziś może pan przenocować w pokoju ojca.
00:16:29Będę czuwać, a pan niech odpocznie.
00:16:32Dziękuję.
00:16:34Chciałbym przejrzeć księgi rachunkowe Joe'ego.
00:16:37Mówił, że trzymał je u pani ojca.
00:16:39Tak.
00:16:41Ojciec zajmował się rachunkami.
00:16:43Naprawdę chce pan jutro jechać do banku?
00:16:46Muszę im dać znać, kto teraz zarządza czterdziestką szóstką.
00:16:52Księgi są w piwnicy.
00:16:55Chce pan je teraz?
00:16:56Tak, proszę.
00:16:57Konie są niespokojne.
00:17:14Pójdę sprawdzić.
00:17:16Robię to, odkąd miałam osiem lat.
00:17:18Poza tym znam teren.
00:17:20Od kilku tygodni w okolicy mieszka kot.
00:17:22Ani piśnij.
00:17:36Nie zrobię ci krzywdy.
00:17:48Czego tu szukasz?
00:17:50Never spowiedział mi o Blaine'ie.
00:17:52Ale nie ma go na ranczu.
00:17:55Miałby siedzieć i czekać, aż go napadniesz?
00:17:58Poluje na mnie.
00:18:00Ale to ja tu jestem myśliwym.
00:18:02Dam mu szansę.
00:18:03Potem zabiję.
00:18:06Nie chcesz mu dać szansy.
00:18:07Dlatego przychodzisz nocą.
00:18:10Jest u ciebie?
00:18:14Jeśli go ostrzeżesz, zabiję cię.
00:18:17Co ci tak do śmiechu?
00:18:24Już widzę, jak Angie Kinnion pozwala spać u siebie nieznajomemu.
00:18:29Może go u ciebie nie ma.
00:18:32A może kłamiesz?
00:18:37Idź na pagórek i popatrz na dom z góry.
00:18:39Pójdziemy razem.
00:19:02Nie podejdziesz bliżej?
00:19:03Boisz się, że Blaine zobaczy cię pierwszy?
00:19:16Jeśli go spotkasz, przekaż mu, że to Ringwitter poluje na niego.
00:19:21Jutro w Red Creek będzie na ciebie czekał Ringwitter.
00:19:49Skąd wiesz?
00:19:51Gdyby nie wystraszył koni, zabiłby cię.
00:19:54Pewnie strzeliłby przez okno.
00:19:57Gdzie byłeś?
00:19:59Konie wcale się nie uspokoiły.
00:20:01Domyśliłem się, że to żaden kot i wyszedłem to sprawdzić.
00:20:05Widziałem was.
00:20:06Myślałem, że to twój znajomy.
00:20:10Specjalnie weszłam z nim wyżej w światło księżyca.
00:20:13Żebyś miał w razie czego pewny strzał.
00:20:15Nie dasz im rady sam.
00:20:17Nevers może nasłać na mnie Ringa w nocy, ale nie w mieście i nie w środku dnia.
00:20:24Obyś miał rację.
00:20:27I obyś wrócił.
00:20:29Wrócę.
00:20:29Mówiłem już wynocha z drogi.
00:20:45Powinien już tu być.
00:20:54Gdzie on jest?
00:20:56Zjawi się spokojnie.
00:20:58Wczoraj go nie dorwałeś, ale to nie znaczy, że dziś mają ci puścić nerwy.
00:21:03Zrobimy to po mojemu, zrozumiano?
00:21:05Oszukał cię.
00:21:09Gubernator nie przyjedzie.
00:21:11Może i nie, ale to ja cię wynająłem i ja decyduję, kiedy masz sięgnąć po rewolwer.
00:21:22Co tam, gaz?
00:21:24Nie uśmiecha mi się to.
00:21:30Nigdy nie chciałem zabić człowieka.
00:21:33Wiem o dwóch, których zatłukłeś na śmierć.
00:21:36To co innego.
00:21:37Nie chciałem ich zabić.
00:21:40Chcesz do końca życia prowadzić sklep?
00:21:43Czy może chciałbyś kawałek czterdziestki szóstki?
00:21:46Musisz tylko powstrzymać Blayna przed wejściem do banku.
00:21:49Nawet go nie znam.
00:22:15Nie mogę go zabić.
00:22:19Nie mogę go zabić.
00:22:49Blayne?
00:22:54To ja.
00:22:57Nazywam się Ortman.
00:22:58Prowadzę tu sklep.
00:23:00Nie mam nic do ciebie, ale nie mogę cię przepuścić.
00:23:07Nevers cię przysłał?
00:23:09Proszę odejdź.
00:23:10Wyjedź z Red Creek.
00:23:12Wiesz, na czym im zależy?
00:23:16Na pretekście.
00:23:19Jeśli bym strzelił do nieuzbrojonego, oni mogliby mnie zabić.
00:23:23I co zrobisz?
00:23:25Pójdę załatwić sprawę.
00:23:26Nie mogę cię puścić.
00:23:28Więc mnie powstrzymaj.
00:23:30Chcesz się bić ze mną?
00:23:33To zależy od ciebie.
00:23:34Nie mogę.
00:23:35Nie mogę.
00:23:35Nie mogę.
00:23:35Nie mogę.
00:23:35Nie mogę.
00:23:42Nie mogę.
00:24:12Nie mogę.
00:24:42Bierz go.
00:24:49Śrutówka ma większy rozrzut.
00:24:52Chcecie się przekonać?
00:24:55Koker, nikt tu nie będzie za tobą płakał.
00:24:59Skoro tak, to wyrzućcie broń na drogę.
00:25:05No już.
00:25:12Rób co musisz, Juta.
00:25:15Ostatni raz wstawiłeś się tak za mną w Alcie trzy lata temu.
00:25:19Lubisz dreszczyk ryzyka.
00:25:21A tu Matylda nieco równoważy emocje.
00:25:36Cześć, Ring.
00:25:42Rób swoje, Koker.
00:25:50Nic mi do tego.
00:25:52Żebyś nie zmienił zdania.
00:25:58Tylko bez nerwów, chłopaki,
00:26:01a nasza wizyta tu będzie bezbolesna.
00:26:12Złożyłem dokumenty.
00:26:16Jestem teraz zarządcą 46.
00:26:19Od teraz wszystkie drogi prowadzące przez Rancho są zamknięte.
00:26:29Jakżeś się wydostał z pudła.
00:26:32Powiedziałem im, że chcę cię zabić.
00:26:35I mnie puścili.
00:26:38Podnieś rewolwer.
00:26:42Nie zwariowałem.
00:26:44Zabiję cię, a Koker odpali strzelbę.
00:26:48Innym razem, Amigo.
00:26:54Podnieś.
00:26:55Gotowy?
00:27:06Dokąd jedziemy?
00:27:08Dokądkolwiek.
00:27:09Tam mnie jeszcze nie było.
00:27:10Jedziemy.
00:27:12Blaine?
00:27:14Cieszę się, żeś mnie sprał.
00:27:16Nie chcę mieć z Neversem nic do czynienia.
00:27:19Dorobię się, nie plamiąc sobie rąk krwią.
00:27:21Jadę z tobą.
00:27:22To leć po konia.
00:27:23Nie chcę znowu.
00:27:49Przyznam się wam, że Cockera się tu nie spodziewałem.
00:27:56Ale nie powinniśmy byli pozwolić Blainowi od tak odjechać.
00:28:01Nie da rady z samym tylko Ortmanem i Cockerem.
00:28:05Nie jest głupi.
00:28:07Nie będzie mi to, co się dzieje.
00:28:09Ale nie powinniśmy byli pozwolić Blainowi od tak odjechać.
00:28:13Nie da rady z samym tylko Ortmanem i Cockerem.
00:28:16Nie jest głupi.
00:28:18Nie będzie siedział z założonymi rękoma i czekał, aż po niego przyjdziemy.
00:28:22Zorganizuj paru ludzi i nie wracaj, póki go nie załatwisz.
00:28:27Joe'ego Neela nie umiałeś powiesić, bo by z Blainem ci się udało.
00:28:32Póki Neel żyje, nic nie ugrasz.
00:28:35Wiem, ale jeszcze niedługo pożyje.
00:28:38To twoje zadanie, Ring.
00:28:41Neel może być wszędzie.
00:28:44Na dokumentach powinno być napisane, gdzie je sporządzono.
00:28:47A to już jakiś punkt wyjścia.
00:28:51Zatrwujmy.
00:28:53Zatrwujmy.
00:28:54Zatrwujmy.
00:28:56Zatrwujmy.
00:28:57Jesteś ranny.
00:29:24To nic.
00:29:26Złożyłem dokumenty.
00:29:27Dobrze.
00:29:28Nie spodziewałam się gości.
00:29:30Są po stronie Neela.
00:29:31Mary Blake też.
00:29:33Nevers chce i 46 i B-Bar.
00:29:36Tak myślałem.
00:29:37Jedziecie z Utah?
00:29:38Tak.
00:29:39Jest tak, jak mówiłeś.
00:29:40Polują na ciebie.
00:29:42Niebawem za nami ruszą.
00:29:44Wejdźcie, dam wam jedzenie.
00:29:50Zejdźcie na dół i weźcie, co wam potrzeba.
00:29:53Nie możesz ciągle przed Neversem uciekać.
00:29:58Kiedyś się spotkamy.
00:30:01Dobrze, że jadą z tobą.
00:30:04Ale tu znowu będzie pusto.
00:30:06Jak tylko wyjechałeś do miasta, wiedziałam, że tak to się skończy.
00:30:13Będziemy cię potrzebować, Angie.
00:30:15Długo nas nie będzie.
00:30:17Potrzebujemy prowiantu, amunicji.
00:30:19Tylko tobie możemy zaufać.
00:30:22Możecie na mnie liczyć.
00:30:23Wiem, że kobiet nie powinno się angażować w takie sprawy.
00:30:28Ale jest jak jest.
00:30:30Wolałbym, żeby było inaczej.
00:30:36Proszę, szynka.
00:30:39I bekon.
00:30:44Dziękuję.
00:30:45Dziękuję.
00:30:45Dziękuję.
00:30:53Dziękuję.
00:31:23Ślady Blaine'a tu prowadzą.
00:31:28Prowadzą też dalej.
00:31:29Gdybyś miał oczy we łbie, to byś zobaczył.
00:31:32Rozejrzyjcie się.
00:31:33I co ten Blaine ci pomoże, skoro tylko ucieka?
00:31:37Może kiedyś sam go zapytasz.
00:31:38Mam trop.
00:31:39Niech.
00:32:09Będziemy nocować tak blisko?
00:32:23Nie, ale nie chcę, żeby tropili nas dalej niż dotąd.
00:32:28To dokąd jedziemy?
00:32:30Zawracamy na Bibar.
00:32:31Co?
00:32:34Rozdzielimy się i pojedziemy w trzy różne strony.
00:32:37Spotkamy się pod Tuli Mesa.
00:32:39Trochę im zajmień, im rozgryzą, którędy pojechaliśmy.
00:33:01Światła pogaszone, pewnie śpią.
00:33:03Rip, idź do baraku.
00:33:06Gaz, ty do zagrody.
00:33:07Zawracamy.
00:33:09Zawracamy.
00:33:10Zawracamy.
00:33:12Zawracamy.
00:33:13Zawracamy.
00:33:14Zawracamy.
00:33:16Zawracamy.
00:33:17Zawracamy.
00:33:18Zawracamy.
00:33:20Zawracamy.
00:33:21Zawracamy.
00:33:22Zawracamy.
00:33:24KONIEC
00:33:54KONIEC
00:34:24KONIEC
00:34:54KONIEC
00:35:02Nie krzycz, chcę tylko porozmawiać.
00:35:07Ubieraj się, zabieram cię stąd.
00:35:09Nevers i twój zarządca są w zmowie.
00:35:12Każda sekunda jest na wagę ludzkiego życia, wstawaj.
00:35:16Z tobą tu? Tak.
00:35:24Bazałemleny
00:35:41Kom"!
00:35:45KONIEC
00:35:46W bewWhat?
00:35:49Gawd.
00:35:51ėl
00:35:54No chodź.
00:36:20No chodź.
00:36:24No chodź.
00:36:54No chodź.
00:37:02Juta?
00:37:03Wyjaśnię w środku.
00:37:05Ja też nie wiem, co się dzieje.
00:37:12Póki żyjesz, nie odbiorą ci Bibar.
00:37:14A Clel Miller, mój zarządca, co z nim?
00:37:17Jest w zmowie z Neversem.
00:37:19Jesteś następna na liście.
00:37:21Neverse chciałby położyć łapę na obu ranczach.
00:37:24Cocker?
00:37:27Na razie nic.
00:37:30Musisz wyjechać.
00:37:32Pociąg zatrzymuje się przy wieży ciśnień.
00:37:35Zaprowadź tam Mary.
00:37:36To twoja jedyna szansa.
00:37:38Jeśli obronisz moje ranczo, będę ci dozgonnie wdzięczna.
00:37:43Neverse będzie musiał rozproszyć ludzi po całym ranczu.
00:37:47To już wiele znaczy.
00:37:48Lat Fuller z piątką ludzi tu był.
00:37:50Znałaś któregoś?
00:37:52Trzech to rewolwerowcy Rinka.
00:37:55Będę przygotowany.
00:38:02Dobrze się dogadujecie.
00:38:06Idę się ubrać.
00:38:07Musimy zdążyć na pociąg.
00:38:18Jedziemy już dziewiątą godzinę, czas odpocząć.
00:38:28Tego chciałby Blaine.
00:38:30Konie dłużej nie wytrzymają.
00:38:32Wiem i Blaine też to wie.
00:38:34Ich konie są równie zmęczone.
00:38:36Jedźmy jeszcze kawałek, a może uda nam się ich zaskoczyć.
00:38:39Póki co ty tu wydajesz rozkazy.
00:38:42Jeszcze godzina.
00:38:45To nie było do nas.
00:38:47Muszą być blisko.
00:39:08Zostawcie wszystko prócz broni.
00:39:12Tylko na lekko ich dogonimy.
00:39:14Pojechali tędy!
00:39:18Wy dwaj zostańcie i pilnujcie rzeczy.
00:39:22Śrutówką załatwiłbym was obu naraz. Bez problemu.
00:39:42Wy tu? Ślady prowadzą dalej.
00:39:46Weź ich prowiant, Rip. Odpinać pasy.
00:39:54Cofnąć się nad rzekę.
00:39:58Cofnąć się nad rzekę.
00:40:16Na razie chłopcy.
00:40:30Cofnąć się nad rzekę.
00:40:48Cofnąć się nad rzekę.
00:40:50Cofnąć się nad rzekę.
00:40:52Cofnąć!
00:41:18Cofnąć się nad rzekę.
00:41:28Cofnąć się nad rzekę.
00:41:34Cofnąć się nad rzekę.
00:41:36Cofnąć się nad rzekę.
00:41:38Dalej bez jedzenia nie jadę.
00:41:40Never zwynajął nas, żebyśmy…
00:41:42Zapłaci wam tylko za głowę Blaina.
00:41:46Co za różnica, czy Blaine żyje, czy nie, skoro ring załatwi Neela?
00:41:52Chcecie zawrócić? Droga wolna, mam swoje rozkazy.
00:41:57Może szyneczki? Podzielimy się.
00:42:07Rzućcie broń i załatwmy to po przyjacielsku.
00:42:11Musicie być padnięci. Jedziemy za wami od pięciu kilometrów i się nie zorientowaliście?
00:42:20Ring ściga teraz Joe Neela?
00:42:22Neel pewnie już jest trupem. I co ty na to?
00:42:26Nie jest głupi. Ring go nie znajdzie.
00:42:29Jeśli znajdzie, nie będzie już spadkobierców czterdziestki szóstki.
00:42:33Do ziemi będzie można legalnie zgłaszać roszczenia, a ty odpowiesz za śmierć porządnych obywateli.
00:42:38Poza mną tylko jedna osoba wie, gdzie jest Joe Neel.
00:42:43Pojedziecie z nami do Red Creek.
00:42:46Do Red Creek? Życie ci niemiłe?
00:42:50Gdybym cię nie potrzebował, już byś wisiał i umierałbyś powoli, tak jak chciałeś zabić Neela.
00:42:56Musiałeś tam być, skoro o tym wiesz.
00:42:59Może byłem.
00:43:00I jedziemy.
00:43:08Musiałeś tam być, skoro o tym wiesz.
00:43:38Co żeś powiedział Neversowi?
00:43:47Pokazałeś mu dokumenty, żeby mógł odszukać Neela.
00:43:51Jeśli Neel nie żyje, masz w tym swój udział.
00:43:54Przestawił mi rewolwer do głowy.
00:43:55Co miałem zrobić?
00:43:59Ring, wiedziałem, że można na ciebie liczyć.
00:44:02Żebyście widzieli jego minę.
00:44:07Zzieleniał ze strachu.
00:44:08Myślałem, że sam mi zejdzie.
00:44:11Jutro będziemy właścicielami rancha 46.
00:44:15Najlepszego rancha w kraju.
00:44:17Głupi Ortman.
00:44:19Mógł skubnąć parę akrów dla siebie.
00:44:21Nevers, Blaine.
00:44:22Juta trafili gasa.
00:44:36Zastrzeliłeś Fullera.
00:44:53Jechał na mnie.
00:44:54Skąd miałem wiedzieć?
00:44:56Jeden mniej do podziału.
00:44:58Byłoby ci na rękę, gdybyśmy i my zginęli.
00:45:03Co, Nevers?
00:45:06Ty zastrzeliłeś Fullera, nie ja.
00:45:09Davis, sprawdź, czy żyje.
00:45:11Poza tym Ortman oberwał.
00:45:14Blaine ma teraz tylko Kokera.
00:45:16Cieszmy się, a nie kłóćmy.
00:45:17Ja się nie kłócę.
00:45:19I o to chodzi.
00:45:20Jutro załatwimy wszystko tak, jak należy.
00:45:23Straż Obywatelska złapie Blaine'a i powiesimy go,
00:45:26bo zabił paru naszych i jest mordercą.
00:45:28To znaczy, że nie będziesz musiał się z nim mierzyć.
00:45:33Dobra, ludziska, już po wszystkim.
00:45:35Wracajmy do baru.
00:45:36Russ Nevers stawia.
00:45:38Słusznie.
00:45:39Przyjaciele mogą ci się przydać.
00:45:56Dalej jechać nie możesz.
00:46:01Zostawcie mnie.
00:46:03Myślą, że nas mają.
00:46:05Nie będą nas ścigać.
00:46:06Zabierzemy cię do Angie.
00:46:07Była awantura.
00:46:27Gaz oberwał.
00:46:28Nie mieliśmy go gdzie indziej zawieść.
00:46:31W piwnicy jest łóżko.
00:46:32Tam nie będą szukać.
00:46:35Ostrożnie na schodach.
00:46:36Zapalę lampę.
00:47:01Może rano udało się.
00:47:31niepostrzeżenie sprowadzić lekarza.
00:47:33On potrzebuje pomocy.
00:47:36Nie uda ci się.
00:47:38Ludzie Neversa świętują w mieście śmierć Joe Neela.
00:47:43Nie żyje?
00:47:44Ringwitter go znalazł.
00:47:47Czyli to koniec.
00:47:49Nie masz już żadnego argumentu.
00:47:51Żadnego.
00:47:52Więc odpuść.
00:47:53Ziemia nie jest tyle warta.
00:47:57Też nie mogłabyś tu zostać.
00:48:00Wyjadę z tobą.
00:48:02Ringwitter zabił twojego ojca.
00:48:04Zapomnisz mu to?
00:48:07Wątpię.
00:48:15Opatrz go.
00:48:23Co teraz?
00:48:25Nie wiem.
00:48:26Śmierć Joe'ego wszystko komplikuje.
00:48:30A przecież wszystko przemyślałem.
00:48:33Trzymałem Neversa z dala od doliny.
00:48:36Będziesz dalej walczył o te tysiąc sztuk bydła?
00:48:42Całe życie marzyłem o własnym stadzie.
00:48:45I zapracuję sobie na nie.
00:48:48Patrzysz na świat podobnie jak mój ojciec.
00:48:52Dobrze się dogadywaliśmy.
00:48:54W porządku, Juta.
00:48:56Rób co musisz.
00:49:00Jeśli rana nie zacznie ropieć, wyliżę się.
00:49:03Zajmij się nim.
00:49:04Jedźmy już.
00:49:04Kiedy się zobaczymy?
00:49:07Musimy na chwilę zniknąć i coś wymyślić.
00:49:09Będziemy pod Big Rock na Hammer Clow Ridge.
00:49:34Tom?
00:49:39Tom?
00:49:40Pani Blake?
00:49:40Pani Blake, nie powinno tu pani być.
00:50:06Muszę jechać do Angie Kinion.
00:50:10Z tyłu mam wóz. Nie widziałeś mnie.
00:50:14Pani ojciec mi ufał. Pani też może.
00:50:24W Alcie było inaczej.
00:50:27Tam ludzi ogarnęła gorączka srebra i odbiło im, bo mieli za dużo pieniędzy.
00:50:31Tutaj dopiero ich chcą. Jest gorzej.
00:50:35Miejscowi są przerażeni do szpiku kości.
00:50:39Ludzie mają prawo się bać.
00:50:41Stoją z boku i przyglądają się, jak Nevers morduje innych, żeby odebrać im ich własność.
00:50:48Gdybym wiedział, dlaczego tak jest, siedziałbym na kupie szmalu i co wieczór się upijał.
00:51:10Co z gasem?
00:51:16Dostał gorączki, ale nie dlatego przyjechałam.
00:51:20Mary Blake u mnie jest.
00:51:22Zwariowała?
00:51:23Ktoś ją widział?
00:51:24Nie.
00:51:24Musiała wrócić.
00:51:25Była w El Paso, kiedy Ring zastrzelił Joe Neela.
00:51:29Miała jechać do Salt Lake.
00:51:32Miała do pomówienia z Nelem, ale spóźniła się.
00:51:35Za to przywiozła wieści.
00:51:36Jesteś właścicielem połowy czterdziestki szóstki.
00:51:41Ja, właścicielką drugiej.
00:51:43Co takiego?
00:51:45Mary widziała się z prawnikiem Joe'ego.
00:51:48Spisał w El Paso Testament.
00:51:50Jestem tylko jego zarządcą.
00:51:52Dlaczego ja?
00:51:53Joe wybrał kogoś, kogo już nie ciągnie w świat.
00:51:57Kogoś, kto zostanie na czterdziestce szóstce tak długo, jak długo Ziemia będzie go potrzebować.
00:52:06Joe szybko mnie odgadł.
00:52:09Ja z kolei...
00:52:12Myślałam, że przyjdzie taki dzień, kiedy znowu odjedziesz.
00:52:15Ściemnia się.
00:52:20Powinnaś już wracać.
00:52:22Jedźcie ze mną.
00:52:23Mary ma wam coś do powiedzenia.
00:52:25Masz o miejscowych takie samo zdanie jak Joe Neel, ale Mary uważa, że niesłusznie.
00:52:31No cóż, wysłuchajmy jej.
00:52:35Zgaszę ognisko.
00:52:39Testament jest w El Paso.
00:52:41Ma moc prawną.
00:52:42Nie jesteś już zarządcą, tylko pełnoprawnym właścicielem połowy rancha.
00:52:47Wiem, że nie cierpisz mieszkańców Red Creek.
00:52:50A ty?
00:52:51Urodziłam się tu.
00:52:53Wiem, którym ludziom można zaufać.
00:52:56Do teraz walczyłeś sam.
00:52:59Zrobiłeś więcej niż można się było po kimkolwiek spodziewać.
00:53:02Ja i niektórzy z Red Creek mamy wobec ciebie dług wdzięczności.
00:53:07Ale skoro teraz rancha jest twoje i Angie, Nevers tym bardziej będzie chciał was zabić.
00:53:13Jeśli wie o testamencie.
00:53:14Mary wie, komu można ufać.
00:53:17Gaz potrzebuje lekarza.
00:53:19Tom Corey zawiezie go do doktora Harrisona.
00:53:21Jeśli zaufasz nie temu, co trzeba, możesz zginąć.
00:53:27Nie jestem samotnym wilkiem jak ty.
00:53:30Nauczyłem się ufać ludziom.
00:53:36Ktoś się zbliża.
00:53:37I jadą tu.
00:53:47Zaprowadź konie do stajni.
00:53:50Kłopoty?
00:53:51Idź z Ripem za dom i zostań tam.
00:53:53Zejdziesz sam po schodach?
00:53:55Tak.
00:54:01Staniemy od frontu.
00:54:07Co zrobisz, kiedy zabawa się skończy?
00:54:31Myślisz, że mi się to podoba?
00:54:33Mnie też nie.
00:54:35Wiedziałem, że jednak coś nas łączy.
00:54:37KONIEC
00:55:07Zaraz wrócę.
00:55:26Nie zamknęłaś drzwi.
00:55:46A czy to powstrzymałoby cię przed wejściem?
00:55:50Zawsze masz odpowiedź.
00:55:52Mogę się rozejrzeć?
00:55:58Kiedyś ci się poszczęści i zastaniesz Blaina.
00:56:00KONIEC
00:56:02KONIEC
00:56:04KONIEC
00:56:06KONIEC
00:56:08KONIEC
00:56:10KONIEC
00:56:12KONIEC
00:56:14KONIEC
00:56:16KONIEC
00:56:18KONIEC
00:56:20KONIEC
00:56:22KONIEC
00:56:24Gdzie on jest?
00:56:45Blaine?
00:56:46Nie widziałam go od wielu tygodni.
00:56:50Więc to znaczy, że umiera z głodu.
00:56:54Tak?
00:57:09Zawozisz mu jedzenie. Wiesz, gdzie jest.
00:57:13Wydaje ci się.
00:57:15Nikt nie przeżyje na wzgórzach bez pomocy,
00:57:17a tylko od ciebie może ją dostać.
00:57:19Wydaje ci się.
00:57:20Na dworze czeka siedmiu członków Straży Obywatelskiej.
00:57:27My stanowimy prawo.
00:57:28Jeszcze nie wieszaliśmy kobiety,
00:57:39ale strzelam, że nie potrzeba do tego innej liny.
00:57:43Wiesz, co by ci zrobili ludzie z miasteczka?
00:57:45Gdzie on jest? Nie wiem.
00:57:53Wszystkie kobiety lubią gadać.
00:57:55Nie jesteś inna.
00:57:58Nie powiem ci czegoś, czego nie wiem.
00:57:59Cześć!
00:58:00Nie ma.
00:58:11Dobra.
00:58:11KONIEC
00:58:41Gaz zastrzelił Gasa.
00:58:54Słyszał, że mam kłopoty. Chciał pomóc.
00:58:57Biedny wielkolud.
00:58:58Gdyby tylko mógł użyć pięści.
00:59:02Jadę do Toma Corriego.
00:59:04Nie teraz. Nie po tym, co się stało.
00:59:08Mówiłaś, że ludzie będą walczyć.
00:59:10Przekonamy się.
00:59:11Rip, zostań tu.
00:59:14Zatrzymaj go.
00:59:15Nie. Gaz był przyjacielem.
00:59:41Zatrzymaj go.
00:59:45Zatrzymaj go.
00:59:50Zatrzymaj go.
00:59:52Tylko cicho.
00:59:57Zatrzymaj go.
01:00:14Tylko cicho.
01:00:22Widziałem się z Mary Blake.
01:00:25Co z nią?
01:00:26Na razie dobrze, ale tylko ona jeszcze stoi Neversowi na drodze.
01:00:30No i ty.
01:00:32Ringwitter zabił Ortmana.
01:00:34Podstępna Menda.
01:00:37Jeśli im nie zabiją, Mary też zginie,
01:00:40a Nevers przejmie kontrolę nad oboma ranczami.
01:00:42I będzie rządził miastem.
01:00:46Jeszcze każe nam całować ziemię, po której chodzi, za wypłatę.
01:00:51Nawet jeśli się go pozbędziemy, przyjdą inni, tacy jak on.
01:00:55Jest tylko jedno wyjście.
01:00:57Musicie powołać Radę Miasta, wybrać burmistrza i szeryfa.
01:01:01Powiesz to przyjaciołom?
01:01:03Powiem.
01:01:04Ray Forbes mi pomoże.
01:01:05Kto?
01:01:06Prowadzi gazetę.
01:01:07Przekaż ludziom, że jutro wieczorem u Angie będzie spotkanie.
01:01:13Niech wiedzą dlaczego.
01:01:15Wiesz, że my wszyscy tu się boimy.
01:01:19Może tym razem weźmiemy się w garść.
01:01:21Uważaj na siebie.
01:01:22Kogoś nie powinno tu być?
01:01:41Forbes i Corey się spóźniają.
01:01:44Blaine, ta wieść jest na językach wszystkich.
01:01:59Forbes był w salunie, kiedy Jack Davis się wygadał.
01:02:03Jutro Nevers zacznie spędzać bydło na ranczu B-Bar.
01:02:05Chce je sprzedać i rozdzielić pieniądze między swoich.
01:02:09Przecież to istne piractwo.
01:02:12Wejdźcie.
01:02:14Miałem wam powiedzieć, co możecie zrobić, żeby przejąć kontrolę nad miastem,
01:02:22ale na to za późno.
01:02:24Raz Nevers planuje spęd bydła na B-Bar.
01:02:26Potem zamierza sprzedać stado.
01:02:28Oszalał?
01:02:29Wie, że żyję i będę bronić swej własności.
01:02:34Joey'ego Neela dopadli.
01:02:35Na ciebie też polują.
01:02:37Tak z uchwały Nevers jeszcze nie był.
01:02:40Ewidentnie chce się pozbyć Mary Blake
01:02:41i nawet nie stara się tego zamiaru ukryć.
01:02:44Jadąc tu przeczuwałem, że czeka nas walka.
01:02:50Jestem na nią gotowy.
01:02:51Kto jeszcze tak myśli?
01:02:55Brońmy naszych kobiet i dzieci,
01:02:57bo skąd pewność, że ich nie skrzywdzą?
01:03:01Blaine, jesteśmy z tobą.
01:03:03Nevers nas zaatakuje, to pewne.
01:03:06Zdążysz przygotować wydanie do jutra rana?
01:03:09Będę pracował całą noc.
01:03:11Świetnie.
01:03:12Może uda nam się go zmylić.
01:03:13Zaraz przyjdzie.
01:03:26Niech śpij.
01:03:28Może śni mu się, że cały świat jest jego,
01:03:31a nie tylko rancza.
01:03:34Nie są jego.
01:03:36Po spędzie dostaniemy swoją dolę.
01:03:38No właśnie.
01:03:41Ring.
01:03:42Dzień dobry.
01:03:53Davis, coś nie tak?
01:03:55Nie będzie z pędu.
01:03:57To gazeta z rana.
01:03:58Joe Neal Wills zapisuje w testamencie
01:04:04czterdziestkę szóstkę Angie Kinion i Utah Blaine.
01:04:07Wielkie rancza pozostaną nietknięte.
01:04:10Mary Blake wraca, by poprowadzić B-Bar.
01:04:12Roszczenia stowarzyszonych ranczerów
01:04:14wobec obu działek zostały odrzucone.
01:04:17Praca szuka człowieka.
01:04:22Dziś o dziesiątej rano przy zagrodzie Indian Head, Utah Blaine i Rip Cocker
01:04:28będą zatrudniać ludzi do pracy na czterdziestce szóstce i B-Bar.
01:04:32Obiecują dobre zarobki.
01:04:33Zbyt długo i ciężko na to pracowaliśmy.
01:04:43Jedziemy do miasta.
01:04:44Może my zatrudnimy się do pracy na ranczu.
01:04:48W drogę, chłopcy!
01:04:49W drogę, chłopcy!
01:05:19Myślisz, że się pojawi?
01:05:27Zaraz się okaże.
01:05:29Powinien już tu być.
01:05:34Za kwadrans dziesiąta.
01:05:37Daj im znać.
01:05:48Już czas?
01:05:49Tak.
01:05:53Niech zejdą z drogi.
01:05:58Wszyscy zejść z drogi.
01:06:01Może być awantura.
01:06:02Schowajcie się.
01:06:06Oby Mary i Angie zostały u Toma.
01:06:09Zanosi się na długie czekanie.
01:06:11Zanosi się na długie czekanie.
01:06:32Sprawdzam już drugi raz w ciągu pięciu minut.
01:06:43Ten blef musi się nam udać.
01:06:48Konie.
01:06:48Nevers, gdzie są wszyscy? Nie wiem.
01:07:05Coś tu jest nie tak.
01:07:08Jest i twój kumpel.
01:07:11Zacznij coś pisać.
01:07:18Cześć, Ring.
01:07:23Przyjechałeś zatrudnić się u mnie do pracy?
01:07:26Być może.
01:07:29Gdzie są wszyscy? Wyjechali?
01:07:31Nie wiem.
01:07:33Ale dobrze, że wy jesteście.
01:07:36Chciałem, żebyście zjechali z ranch, żebyśmy mogli posłać tam naszych ludzi.
01:07:40Co?
01:07:42Ogłosiliśmy się w Marvin Springs.
01:07:45Dziś rano zgłosiło się do nas pięćdziesięciu ludzi.
01:07:49Pewnie są już na ranczach, gdybyś myślał tam wracać.
01:07:53Rip kończy papierkową robotę.
01:07:55Ułżesz?
01:07:57Może.
01:07:58To bez znaczenia.
01:08:00I tak zostajesz w Red Creek.
01:08:02Jesteście otoczeni.
01:08:03To bez znaczenia.
01:08:33KONIEC
01:09:03KONIEC
01:09:33KONIEC
01:09:35Odwołaj ludzi, Koker.
01:09:38Rzućcie broń i złaście z koni.
01:10:03KONIEC
01:10:33KONIEC
01:11:03KONIEC
01:11:05KONIEC
01:11:07KONIEC
01:11:11KONIEC
01:11:13KONIEC
01:11:17KONIEC
01:11:21KONIEC
01:11:23KONIEC
01:11:25KONIEC
01:11:27KONIEC
01:11:31Jutta, jesteś wątpisa?
01:11:33Tak, chcę zobaczyć, jak to miasto będzie wyglądać, kiedy dojrzeje.
01:11:43Cóż, dojrzewanie bywa bolesne.
01:11:47To jaki rodzaj zabawy lubisz?
01:11:52Koniec.
01:11:54Tekst polski Szymon Leociak, czytał Maciej Więckowski.
Recommended
1:26:19
1:39:39
0:13
0:19
1:33:21