- 2 days ago
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00KONIEC
00:00:30Wysoki teksańczyk
00:00:40W rolach głównych
00:00:46Scenariusz
00:01:00Muzyka
00:01:06Zdjęcia
00:01:10Zdjęcia
00:01:14Zdjęcia
00:01:20Zdjęcia
00:01:30Zdjęcia
00:01:40Zdjęcia
00:01:44Zdjęcia
00:01:46Zdjęcia
00:01:48Zdjęcia
00:01:50Zdjęcia
00:01:54Zdjęcia
00:01:56Zdjęcia
00:01:58Zdjęcia
00:02:00Zdjęcia
00:02:02Zdjęcia
00:02:06Zdjęcia
00:02:08Zdjęcia
00:02:10Zdjęcia
00:02:12Zdjęcia
00:02:14Zdjęcia
00:02:16Zdjęcia
00:02:18Zdjęcia
00:02:19Zdjęcia
00:02:20Zdjęcia
00:02:22Zdjęcia
00:02:24Zdjęcia
00:02:26Zdjęcia
00:02:28Zdjęcia
00:02:30Zdjęcia
00:02:32Zdjęcia
00:02:34Zdjęcia
00:02:36Zdjęcia
00:02:38Zdjęcia
00:02:40Zdjęcia
00:02:42Zdjęcia
00:02:44Zdjęcia
00:02:46Zdjęcia
00:02:47A teraz jeszcze ten bandzior
00:02:48Jedziemy?
00:02:50Zaraz ruszamy
00:02:51Szeryfy
00:02:52Zdjęcia
00:02:52Zdjęcia
00:02:54Wszyscy wsiadać, jedziemy.
00:03:20Pomogę pani. Dziękuję.
00:03:24Tylko nas opóźniasz, wsiadaj.
00:03:46Muszę je gdzieś położyć.
00:03:48Muszę się znowuć.
00:03:50Muszę się znowuć.
00:03:52Muszę się znowuć.
00:03:54Muszę się znowuć.
00:03:56Muszę się znowuć.
00:03:58Nie.
00:04:00Muszę się znowuć.
00:04:02Muszę się znowuć.
00:04:04Co tym razem?
00:04:24Zamieńmy się. W porządku.
00:04:27Żałuję, że pojechałam na tę wycieczkę.
00:04:30Ja nie, przyniesie mi niezły zysk.
00:04:34Bycie pionierem w tym kraju może być trudne.
00:04:38Mężczyzna musi podążać za pieniądzem.
00:04:40A kobieta?
00:04:44Podąża za mężczyzną, który zarabia albo próbuje zarabiać.
00:05:04O co chodzi?
00:05:07Jeździec przed nami. Nadjeżdża szybko.
00:05:17Jeśli nie zwolni, spadnie z konia.
00:05:19Podjedźmy tam.
00:05:29Ty zostajesz.
00:05:57Ciężko z nim.
00:06:12Co robimy?
00:06:40Nic nie da się zrobić.
00:06:43On umrze.
00:06:44Jeśli go zabierzemy, będziemy mieć kłopoty.
00:06:47Weźmy go chociaż do najbliższego miasta.
00:06:49Zostawmy go.
00:06:51Miałeś nie wychodzić.
00:06:53Weźmy go do wozu.
00:06:55Jego życie cię nie obchodzi?
00:07:07Przeciwnie.
00:07:09Śmierć wiele dla mnie znaczy.
00:07:10Dlaczego uciekasz?
00:07:30Przed kim uciekasz?
00:07:37Przed kim uciekasz?
00:07:41Przed kim uciekasz?
00:07:51Przed kim uciekasz?
00:07:54Przed kim uciekasz?
00:07:56Stój!
00:08:15Co jest?
00:08:24Indianie.
00:08:26Nie zapuszczali się tak daleko na północ od 10 lat.
00:08:31Co się dzieje?
00:08:40Kieruj się tam. Nie uda nam się.
00:08:43Przejedziemy przez ten wąwóz.
00:08:45WIO!
00:08:45Skąd wiecie, że nas ścigają?
00:09:04Chcesz poczekać i sam się przekonać?
00:09:05Szeryfie, rozkuj go.
00:09:17Dlaczego?
00:09:20On najlepiej użyje tej broni prędko.
00:09:23Kładź się, paniusiu!
00:09:47KONIEC!
00:09:49KONIEC!
00:09:51KONIEC!
00:09:53KONIEC!
00:09:54KONIEC!
00:09:55KONIEC!
00:09:56KONIEC!
00:09:57KONIEC!
00:09:58KONIEC!
00:09:59KONIEC!
00:10:00KONIEC!
00:10:01KONIEC!
00:10:02KONIEC!
00:10:03KONIEC!
00:10:04KONIEC!
00:10:05KONIEC!
00:10:06KONIEC!
00:10:07KONIEC!
00:10:37KONIEC
00:11:07KONIEC
00:11:37KONIEC
00:12:07KONIEC
00:12:09Spokojnie.
00:12:21Szeryfie!
00:12:23Jestem cały.
00:12:25Podnieś to, spróbuję się wydostać.
00:12:29Spokojnie.
00:12:31KONIEC
00:12:37Chodź tu.
00:12:55Pomóż mi to podnieść.
00:13:07KONIEC
00:13:15Udało się.
00:13:25Już po wszystkim. Pojechali.
00:13:27Gdzie jest Jerry?
00:13:29Gdzie jest Jerry?
00:13:35Przykro mi.
00:13:57Nie żyje.
00:13:59Skręcił kark.
00:14:01Nie cierpiał.
00:14:05Czyli to koniec?
00:14:13Wiem, dlaczego uciekał.
00:14:15Zarżnął innego Comancha.
00:14:17Niepotrzebnie go wzięliśmy.
00:14:21Mówiłem wam.
00:14:23Schowajmy się.
00:14:25Czy oni wrócą?
00:14:27Tak.
00:14:33Co z Jerrym?
00:14:37Nie teraz.
00:14:39Co mówi?
00:14:41Chce konia.
00:14:43Ty zawszony dzikusie.
00:14:45Nie może chodzić.
00:14:47To będzie się czołgał.
00:14:49Nie może chodzić.
00:14:51To będzie się czołgał.
00:14:53Nie może chodzić.
00:14:55To będzie się czołgał.
00:14:57Co to?
00:14:59Co to?
00:15:07To chyba złoto.
00:15:11To jest złoto.
00:15:13Albo kamień.
00:15:15To na pewno złoto.
00:15:17Dajcie mi to.
00:15:23Zapytaj, gdzie to znalazł.
00:15:25W rzece Keaton.
00:15:27W rzece Keaton.
00:15:29Dwa dni jazdy stąd.
00:15:31Damy mu konia, jeśli nas tam zabierze.
00:15:35Chcesz go?
00:15:37Chcesz go?
00:15:39W rzece Keaton.
00:15:41Dwa dni jazdy stąd.
00:15:43Damy mu konia, jeśli nas tam zabierze.
00:15:49Chcesz go?
00:15:51Jawel jest dla Rio Doloro.
00:15:53Mój pan, M. Dolor, K. Frisio.
00:15:57Co to jest, Jawel?
00:16:01Co to jest?
00:16:03Czekaj.
00:16:05Jak mamy teraz szukać złota?
00:16:07I co z tą panią?
00:16:09Moglibyśmy odwieźć ją do El Paso.
00:16:12Może sama się wypowiem.
00:16:14Też chcę pomóc.
00:16:16To nie będzie łatwe dla kobiety.
00:16:19Trochę złota ułatwi mi życie.
00:16:22Dla odmiany to ja mogłabym wybrać sobie partnera.
00:16:25Muszę odwieźć więźnia.
00:16:28Nie musisz go od razu przyprowadzać.
00:16:30Musi stanąć przed sądem.
00:16:32Nie śpieszę się.
00:16:34Jak się tam dostaniemy?
00:16:36Spacerem.
00:16:37Nie mamy jedzenia ani wody.
00:16:42Musimy korzystać z tego, co mamy.
00:16:44To duże ryzyko.
00:16:45I duża nagroda.
00:16:47Podziwiam pani odwagę, ale nawet Indianin nie podróżowałby tu pieszo.
00:16:52Cicho.
00:16:54Pozadnie mówi.
00:16:56I
00:17:03energy
00:17:08bar odebr romę.
00:17:09Pozadnie
00:17:10do
00:17:12biól
00:17:15kom 기억
00:17:23KONIEC
00:17:53Witaj!
00:18:17Teodor Bez, kapitan statku.
00:18:23Trwałe cofnięcie licencji.
00:18:29Przykro mi. Do widzenia.
00:18:47Witam wszystkich.
00:18:59Niech pani nie patrzy.
00:19:01Obawiam się, że nie żyje.
00:19:03Kim jesteś?
00:19:05Nazywam się Joshua Tinnen.
00:19:07Jestem sprzedawcą.
00:19:09Handluje zwykłym towarem.
00:19:11Szynką, bekonem, cukrem, solą, przyprawami, flanelą, nożycami, nożami i garnkami.
00:19:21Kapitanie, spójrz.
00:19:27Wszystko, czego potrzebujemy.
00:19:29Wszystko, co najlepsze.
00:19:31O ile się dogadamy.
00:19:35Dogadamy się.
00:19:39Jest tego więcej.
00:19:41Po to zmierzamy, a ty jedziesz z nami.
00:19:49Muszę to przemyśleć.
00:19:53Nie musisz. Jedziesz z nami.
00:19:55Potrzebujemy twojego towaru.
00:19:57Pan reprezentuje prawo.
00:20:01Konstytucja gwarantuje ochronę przed bezprawnym zajęciem mienia, póki nie zostanie opłacone.
00:20:07Jest mi pan winien 5 dolarów.
00:20:09Płaszcz Unii, spodnie Konfederaty. To pasuje.
00:20:15Wszystko ma dwie strony.
00:20:19Wchodzę w to.
00:20:21Wchodzę w to.
00:20:27Mamy już wszystko, czego potrzebujemy.
00:20:31Zadowolony?
00:20:37Wielka szkoda.
00:20:39Gdy oni się bogacą, Pan musi doprowadzić mnie do więzienia.
00:20:45Jedziemy z nimi.
00:20:47Nie przegapię takiej okazji.
00:20:53Później zabiorę cię do El Paso.
00:20:57Zadowolony do El Paso.
00:20:59Zadowolony do El Paso.
00:21:03KONIEC
00:21:33KONIEC
00:22:03KONIEC
00:22:29KONIEC
00:22:33Co robisz? To podstęp.
00:22:58Dotrzymał swojej części umowy.
00:23:00Skąd mamy wiedzieć, czy tam jest złoto?
00:23:03Zdjęcia i montaż
00:23:10Do zobaczenia w tej piosencji
00:23:17Zdjęcia i montaż
00:23:20Zdjęcia i montaż
00:23:23Muzyka
00:23:52Potrzebujemy kilofów.
00:24:22Muzyka
00:24:27Muzyka
00:24:32Jest.
00:24:59Muzyka
00:25:04Muzyka
00:25:09Muzyka
00:25:14Muzyka
00:25:19Muzyka
00:25:23Czekaj.
00:25:47Muzyka
00:25:56To mimbrenios są pokojowo nastawieni.
00:26:08Co wy tu robicie?
00:26:11Muzyka
00:26:13Szukamy złota.
00:26:18Zabierz im broń.
00:26:20Muzyka
00:26:32Lepiej im go oddaj.
00:26:39Muzyka
00:26:41Muzyka
00:26:50Muzyka
00:26:51Muzyka
00:27:00Muzyka
00:27:01Muzyka
00:27:02Zabierzcie ile chcecie, ale tam nie wchodźcie.
00:27:28Nie wchodźcie.
00:27:30Tu spoczywają nasi przodkowie.
00:27:33Nie chcemy, żeby im przeszkadzano.
00:27:35Muzyka
00:27:37Muzyka
00:27:46Muzyka
00:27:47Muzyka
00:27:48Muzyka
00:27:49Muzyka
00:27:50Muzyka
00:28:00Muzyka
00:28:01Muzyka
00:28:02Muzyka
00:28:03Muzyka
00:28:04Muzyka
00:28:21Muzyka
00:28:22Muzyka
00:28:24Muzyka
00:28:25Muzyka
00:28:26Muzyka
00:28:27Co jest za nimi?
00:28:29Cmentarz.
00:28:33Popełniliśmy błąd, oddając im broń.
00:28:36Masz rację.
00:28:38Oni też mieli wcześniej do czynienia z białymi.
00:28:42Nie podoba mi się to.
00:28:45Mnie też.
00:28:46A komu się podoba?
00:28:48Możemy ruszyć do El Paso po broń, ale nie utrzymamy tego w tajemnicy.
00:28:54Ryzykowne.
00:28:55Jest nas zbyt wielu.
00:28:59Wieści się rozejdą i zostaniemy z niczym.
00:29:05Indianie pozwolą nam zostać, jeśli nie przejedziemy przez granicę?
00:29:09Tak.
00:29:10Kto nas powstrzyma, jeśli przekroczymy ją odwróceni plecami?
00:29:15Rozsądek.
00:29:16Albo ja.
00:29:25Obiad gotowy?
00:29:45Prawie.
00:29:46Niech ktoś mi pomoże.
00:29:50Sam potrzebuję pomocy.
00:29:52Nie narzekaj.
00:29:54Wszyscy pracują więcej od ciebie.
00:29:57Pozostali włożą więcej złota do puli, ale dostaniecie równe podziały.
00:30:01Tak ustalił kapitan.
00:30:12Kapitan przejął stery.
00:30:14I co z tego?
00:30:19Nic.
00:30:19To nie moja sprawa.
00:30:22Mądry wybór.
00:30:23Oszukałeś mnie.
00:30:31Obiecałeś mnie chronić i dać trochę prywatności.
00:30:33Puszczaj.
00:30:34Posłuchaj.
00:30:36Gdybyś robiła, co mówię, nie byłoby mnie tutaj.
00:30:39Jesteś równie uparta jak ja.
00:30:44Owszem.
00:30:45Ja nigdy nie przepraszam.
00:30:47A ty?
00:30:49Nie.
00:30:52Teraz to zrobię.
00:30:54Ale z zastrzeżeniami.
00:30:56Jakimi?
00:30:58Jesteś prawdziwą kobietą w moim typie.
00:31:01Nigdy wcześniej takiej nie spotkałem.
00:31:06Co z twoją matką?
00:31:09Wychowałem się w przytułku dla sierot.
00:31:15Większość ludzi sądzi, że jestem nieludzki.
00:31:20Czasem zdarzy mi się przesadzić.
00:31:28Jesteś wystarczająco litościwa, żeby pozwolić mi się wycofać?
00:31:32Może.
00:31:34Masz trzymać się ode mnie z daleka.
00:31:42Piękna.
00:31:45Mógłbym założyć na nią kilka pierścionków i bransoletek.
00:31:50Sama to zrobię.
00:31:51Może zmienisz zdanie.
00:31:55Zależy mi tylko na złocie.
00:31:59Chodźmy coś zjeść.
00:32:00Która godzina?
00:32:17Możemy zaczynać.
00:32:21Co za ślicznotka.
00:32:23Po dziadku.
00:32:25Kręci się w kółko.
00:32:34Wody?
00:32:36Dzięki.
00:32:40Przepraszam.
00:32:43Nic się nie stało.
00:32:44Dlaczego go nie rozkujesz?
00:32:48Myślisz, że ucieknie?
00:32:50On nie myśli.
00:32:52Dopóki jestem szeryfem El Paso, jesteś poza hrabstwem.
00:32:58Może i tak, ale on zostanie w kajdankach.
00:33:01Wcześniej mu je zdjąłeś, wtedy mógł cię zastrzelić.
00:33:06Wiem o nim więcej niż wy.
00:33:08Każdy, kto zamordowałby własnego brata.
00:33:12Kto tak powiedział?
00:33:14Ustawiona ława przysięgłych, czyhająca na moją ziemię?
00:33:18Spokojnie.
00:33:19Jasne.
00:33:19Pomóżcie mi.
00:33:27Chyba wygrał tę dyskusję szeryfie.
00:33:38Odpowiesz za to.
00:33:40Czyżby?
00:33:42Nie.
00:33:49I ja to wezmę.
00:34:03Jakiś sprzeciw?
00:34:09Kończymy na dziś.
00:34:11Mi pasuje.
00:34:13Każdy myje swoje.
00:34:15Tak zrobię.
00:34:17Umyję złoto i je zachowam.
00:34:19Wrzućcie swoje do wspólnego garnka, jeśli chcecie.
00:34:22Ja działam sam.
00:34:24Nikt nie działa sam.
00:34:25Dzielimy się porówno.
00:34:27Kto tak powiedział?
00:34:29Decyzja zapadła, gdy nie byłeś w pozycji.
00:34:31Teraz już jestem.
00:34:32Są też inne względy.
00:34:34Zapłacę za swoje utrzymanie.
00:34:38Zrozumiano?
00:34:43Dziękuję, pani.
00:34:45To nic takiego.
00:34:49Położę się.
00:34:53Położę się.
00:35:10Co masz?
00:35:12Piach i muchy.
00:35:17Ja też.
00:35:27Musi pani robić to wolniej.
00:35:32Tak czy inaczej, nie zebrałam nic poza pęcherzami i bólem pleców.
00:35:36Mogę pomóc?
00:35:44Trzeba trzymać sito na szalce i mieszać od zewnątrz do środka, aby złoto osiadło na dnie.
00:35:51Kręci pani tak i pozwala spłynąć.
00:35:53Łatwizna.
00:35:58Łatwizna.
00:36:00Postaram się działać według pańskich rad.
00:36:03Nie tak mocno.
00:36:05Straci pani złoto.
00:36:07Zazwyczaj tak bywa.
00:36:10Jedna ręka niżej.
00:36:12A teraz?
00:36:13Dobrze.
00:36:13Pomoże mi pani z tym ustrojstwem?
00:36:26Myślałam, że pracuje pan sam.
00:36:28Chyba zmieniłem zdanie.
00:36:32Dlaczego ja?
00:36:34We dwójkę będzie nam łatwiej.
00:36:36Znajdziemy więcej złota.
00:36:38Ja chcę tylko tyle, żeby żyć komfortowo.
00:36:46Ja dążę do wysokiego komfortu życia.
00:36:51Powodzenia.
00:36:53Dziękuję i nawzajem.
00:37:00On i jego kołyska, jeśli kiedyś ją zbuduje.
00:37:05Tego nie wiem.
00:37:08Niektórzy twierdzą, że to najlepszy sposób,
00:37:11a inni, że płukanie.
00:37:14Poczekam i zobaczę, co jest lepsze.
00:37:16Dlaczego jedna?
00:37:17KONIEC
00:37:47Jest tu mnóstwo miejsca, proszę znaleźć sobie inne.
00:37:56Uważaj, co mówisz, kapitanie.
00:38:17KONIEC
00:38:39Hałasuje jak diabli, ale czy zbiera złoto?
00:38:43Oby tak, mam jeden dzień w plecy.
00:38:46Spokojnie, nie jestem koniem, raczej upartym osłem.
00:38:59A gdzie dziękuję? Przyjemność po mojej stronie.
00:39:11Poufny żart? Tak.
00:39:17Teraz jest publiczny.
00:39:19Teraz jest publiczny.
00:39:21Teraz jest publiczny.
00:39:23KONIEC
00:39:25KONIEC
00:39:27KONIEC
00:39:29KONIEC
00:39:31KONIEC
00:39:33KONIEC
00:39:35KONIEC
00:39:37KONIEC
00:39:39KONIEC
00:39:43KONIEC
00:39:45KONIEC
00:39:47KONIEC
00:39:49KONIEC
00:39:51KONIEC
00:39:53KONIEC
00:39:55KONIEC
00:39:57KONIEC
00:39:59KONIEC
00:40:01KONIEC
00:40:03KONIEC
00:40:05KONIEC
00:40:07KONIEC
00:40:09KONIEC
00:40:11KONIEC
00:40:13KONIEC
00:40:15KONIEC
00:40:17KONIEC
00:40:19KONIEC
00:40:21KONIEC
00:40:23KONIEC
00:40:25KONIEC
00:40:27KONIEC
00:40:29KONIEC
00:40:31KONIEC
00:40:33KONIEC
00:40:35KONIEC
00:40:37KONIEC
00:40:39KONIEC
00:40:41KONIEC
00:40:43KONIEC
00:40:45KONIEC
00:40:46Wszystkim idzie średnio, oprócz tego wysokiego.
00:41:03Co on zrobi? Kupi sobie ładną trumnę?
00:41:06Cokolwiek zrobi, to jego pieniądze.
00:41:09Stajesz okoniem w obronie własnych praw.
00:41:12Co niby powinienem zrobić?
00:41:14Spraw, żeby się z nami podzielił.
00:41:17Jak mam to zrobić?
00:41:19Pomożemy.
00:41:20Jasne.
00:41:22Na pewno mogę na ciebie liczyć.
00:41:32Spróbujesz mnie wykiwać, to stracisz wszystko.
00:41:36Nie będę miał litości.
00:41:39To pomyłka.
00:41:44Chyba przegrałeś dyskusję.
00:41:46Ma paskudny charakter.
00:41:49Trzymaj się od niego z daleka.
00:41:53Niech ktoś zatrzyma to przeklęte skrzypienie.
00:41:56Właśnie.
00:41:58Sadził całe złoto do kieszeni.
00:42:01To nieuczciwe.
00:42:04Gdyby nie ja, nie byłoby go tutaj.
00:42:05Spójrz na to.
00:42:23Dziwne, niedawno tam szukałem.
00:42:26Jak to przegapiłem?
00:42:28Bo go tam nie było.
00:42:29Było tam wysoko i przypłynęło.
00:42:36Tam jest złoto.
00:42:39Za słupkami?
00:42:41Dlatego Indianie nas oddzielili.
00:42:43Cmentarz to tylko pretekst.
00:42:46Tam moglibyśmy zbierać złoto garściami.
00:42:50Takie moje szczęście.
00:42:52Nigdy nie jest po mojej stronie.
00:42:54Możesz mieć rację, ale to nic nie zmienia.
00:42:57Indianie byli stanowczy.
00:42:59Zrozumiałeś, co mówili?
00:43:01Nie, nikt oprócz Traska nie zrozumiał.
00:43:04Właśnie.
00:43:05Myślisz, że nas oszukał?
00:43:07Może wymienił za coś naszą broń.
00:43:13Co jeśli jednak mówił prawdę?
00:43:16Nie możemy ryzykować.
00:43:17Jak tak dalej pójdzie, to albo ty, albo ten bujak się rozpadnie.
00:43:31Oboje.
00:43:33Więc może współpracuj ze mną, zanim to się stanie.
00:43:36Niech będzie.
00:43:38Tak bez gadania?
00:43:40Jestem zbyt głodna.
00:43:41Zjesz ze mną?
00:43:45Z chęcią.
00:43:46Nie ma się z czego cieszyć.
00:43:48To tylko kasza.
00:43:50Wystarczy, że nie będę musiał jeść z nimi.
00:44:07Zacznę.
00:44:11Jedna łyżeczka.
00:44:13Wchodzę.
00:44:15Pasuję.
00:44:16Wchodzę.
00:44:18Ile?
00:44:19Jedną kartę.
00:44:23Jedyne, co wygrałem, to nerwy.
00:44:26Gdzie te wielkie kawałki złota, które pokazał nam Indianin?
00:44:30Dobre pytanie.
00:44:33Stawiam łyżeczkę.
00:44:34Sprawdzam.
00:44:39Sprawdzam.
00:44:50Skąd to masz?
00:44:52Było za słupkami.
00:44:54Spływa ze źródeł u góry.
00:44:57Nie pójdę tam bez broni.
00:45:02Nie pójdę tam bez broni.
00:45:05Wierzycie we wszystko, co powie wam ten Banita.
00:45:09Uważaj, co mówisz.
00:45:11Chcesz, żebyśmy zginęli?
00:45:12Nikt nie zginie.
00:45:26Smakuje mi.
00:45:27Jak jest się głodnym, to wszystko smakuje.
00:45:30Nie wszystko.
00:45:32Rzepa na przykład.
00:45:34Też jej nie znoszę.
00:45:35W więzieniu dawali mi ją dwa razy dziennie.
00:45:38Dlatego uciekłem.
00:45:40Rozumiem.
00:45:44Uznali, że ktoś, kto zadźgał własnego brata,
00:45:47nie zasługuje na nic lepszego.
00:45:53Tylko, że ja tego nie zrobiłem.
00:45:56Nie wyglądasz na złego człowieka.
00:46:00Oskarżyli mnie, bo zawsze się kłóciliśmy.
00:46:05Ludzie o tym wiedzieli.
00:46:08Po prostu nie lubię, jak ktoś mi rozkazuje.
00:46:11Ja też nie.
00:46:13Nikt nie ma prawa nikomu rozkazywać,
00:46:15chyba że jest jego właścicielem.
00:46:17Wojna rozstrzygnęła te kwestie.
00:46:20Tak jest.
00:46:21Dla mężczyzn.
00:46:24Aby prowadzić wojnę, potrzeba wielkich pieniędzy.
00:46:27Im więcej złota zbiorę, tym będę mieć większe szanse.
00:46:33Dokąd pojedziesz później?
00:46:35Nie wiem.
00:46:39Zmierzałam do San Francisco.
00:46:42Byłaś kiedyś w Meksyku?
00:46:44Nie.
00:46:46To piękny kraj.
00:46:49Ludzie są tam mili.
00:46:50I niezbyt wścibscy.
00:46:53To jest myśl.
00:46:55Chciałam znaleźć miejsce, gdzie mogłabym zacząć od nowa.
00:47:00Wybrać sobie nowe imię.
00:47:04Nigdy nie lubiłam Laurie Thompson.
00:47:06Laura to piękne imię.
00:47:11Szkoda, że je zmienisz.
00:47:13Pora się zbierać.
00:47:23Pomogę je zmyć.
00:47:25Ja to zrobię.
00:47:27W porządku.
00:47:28Skoro jesteśmy kołyskowymi partnerami, może powinniśmy...
00:47:36Co?
00:47:38Uścisnąć sobie dłonie.
00:47:40Dzięki, Ben.
00:47:42Dzięki, Ben.
00:47:44To ja dziękuję.
00:47:47Dobranoc.
00:47:49Dobranoc.
00:47:49Dobranoc.
00:47:50Dobranoc.
00:47:57Trask?
00:48:02Kolacja smakowała?
00:48:03Tak, a co?
00:48:05Mnie nie.
00:48:07Jedliśmy to samo.
00:48:10Miałeś lepsze towarzystwo.
00:48:12Mam szczęście.
00:48:13Dobranoc.
00:48:15Miałeś mnóstwo szczęścia.
00:48:17Do teraz.
00:48:20Pragnę tylko dwóch rzeczy.
00:48:25Własnego statku i tej kobiety.
00:48:27Zdobędzie pan statek.
00:48:29Ją również.
00:48:30Ty też jej pragniesz.
00:48:33Nie chcesz wracać do El Paso i stanąć przed sądem.
00:48:37Po co o tym gadamy?
00:48:38Chcę, żebyś coś zrozumiał.
00:48:42Jedyną osobą, która może stanąć mi na drodze, jest Laura.
00:48:45Ale tego nie zrobi.
00:48:48Dlaczego?
00:48:49Bo to mądra kobieta.
00:48:50Całe życie ucieka.
00:48:53Słuchaj no, bez urazy.
00:49:00Obiektywnie patrząc, myślisz, że wybierze mężczyznę, który będzie uciekał do końca swojego życia?
00:49:06Jeśli masz trochę oleju w głowie, staniesz przed sądem.
00:49:10Do tego czasu jesteś traktowany jak morderca.
00:49:13Nie, jeśli to kłamstwo.
00:49:14Lepiej wymyśl inny sposób, żeby mnie usunąć.
00:49:23Uwierz, że gorzej jest stanąć przed sądem za prawdę.
00:49:27Do tego, co coś w porządku.
00:49:28Do tego, co się dzieje miasta.
00:49:29Do tego, co się dzieje, że nie jest.
00:49:29Do tego, co się dzieje.
00:49:30Do tego?
00:49:31Do tego, co się dzieje.
00:49:32Do tego, co się dzieje.
00:49:32KONIEC
00:50:02KONIEC
00:50:32KONIEC
00:51:02KONIEC
00:51:04Oto dowód.
00:51:08Poszedłeś tam?
00:51:10Na środek cmentarzyska.
00:51:14A Indianie? Ani jednego. Wstawaj.
00:51:32KONIEC
00:51:36KONIEC
00:51:40KONIEC
00:51:52KONIEC
00:51:56Nie idziecie.
00:52:26Nie idziecie.
00:52:56Nie idziecie.
00:53:06Nic nie zrobiłem.
00:53:15Wystarczy. To nie twoja sprawa. Zamknij się.
00:53:23Tak nadajesz się do reprezentowania prawa i porządku, co grzechotnik.
00:53:29Jesteś ranny?
00:53:31Nie, wynośmy się stąd.
00:53:33Teraz?
00:53:35Jeszcze nie przeszli przez granicę.
00:53:37Nadal możemy szukać złota.
00:53:39Nie mamy wystarczająco dużo jedzenia.
00:53:41Wyślemy ich po prowiant.
00:53:43Moglibyśmy zostać tu jeszcze kilka tygodni.
00:53:47Znam skrót do miasta.
00:53:49Pojadę z nim, będziemy się pilnować.
00:53:52Postanowione.
00:53:53Od teraz wszyscy zbieramy złoto do wspólnej puli.
00:53:57Jeśli komuś to nie pasuje, może odejść.
00:54:05Zostaję.
00:54:07Co powiecie na śniadanie?
00:54:09Już robię.
00:54:11Wstawaj.
00:54:35Laura.
00:54:41O co chodzi?
00:54:47Wyjeżdżam i chcę, żebyś pojechała ze mną.
00:54:51Do Meksyku?
00:54:53Rozumiem, że nie chcesz się z nimi dzielić.
00:54:58To nie to.
00:54:59Będą chcieli przejść przez granicę.
00:55:02To tylko kwestia czasu.
00:55:04Może tak.
00:55:06Gdybym tylko miała trochę więcej złota.
00:55:10Masz moje.
00:55:12Oddam ci też swoje imię.
00:55:15Wyjdź za mnie.
00:55:19Jakie imię?
00:55:24Nie masz jej nic do zaoferowania.
00:55:26Co to za przyszłość?
00:55:27Małżeństwo w ukryciu.
00:55:29On ma rację.
00:55:30Chcę za ciebie wyjść, ale...
00:55:31Więc chodźmy.
00:55:32Nie teraz.
00:55:33Niedługo będziesz mieć tyle złota, by opłacić najlepszego adwokata.
00:55:37Powodzenia.
00:55:38Powodzenia.
00:55:39Zostań.
00:55:40Nie bądź niemądra.
00:55:41Bądź sobą.
00:55:42Nie bądź niemądra.
00:55:43Bądź sobą.
00:55:44Nie bądź niemądra.
00:55:46Bądź sobą.
00:55:47Nie bądź niemądra.
00:55:49Nie bądź niemądra.
00:55:51Bądź sobą.
00:55:53Nie bądź niemądra.
00:56:06Nie bądź niemądra.
00:56:07Bądź sobą.
00:56:23Kapitanie, konie zniknęły.
00:56:37To ostrzeżenie, żeby uciekać.
00:56:40Ale dlaczego?
00:56:42Przecież nam obiecali.
00:56:44Jednej nocy Tinan zakradł się za granicę.
00:56:47Indianie musieli go widzieć.
00:56:49Lepiej stąd uciekajmy.
00:56:50Na piechotę?
00:56:51Bez bagaży może nam się udać.
00:56:54Wyjeżdżamy bez złota?
00:56:56Czekamy na Tinena i Carneya?
00:56:58Nie wiem.
00:57:00Weźmiemy złoto, jeśli poczekamy na konie?
00:57:03To ryzykowne.
00:57:07Pakujmy się i zobaczymy.
00:57:09Proszę dalej ćwiczyć, a jak wrócę, to zabiorę panią do Paryża.
00:57:22Jasne.
00:57:24Biznes zawsze musi stać przed przyjemnością.
00:57:28Chodźmy.
00:57:29Nasz biznes czekał kilka tysięcy lat.
00:57:32Nigdzie nie ucieknie.
00:57:34Ale im szybciej tam dotrzemy...
00:57:40Teraz rozumiem.
00:57:50Dziękuję.
00:57:51Nie wiedziem.
00:57:52Prakảm be.
00:57:54Odmierdziłem.
00:57:55Nie.
00:57:56Nie jaka.
00:57:57Nie.
00:57:58Nie.
00:57:59Nie.
00:58:00Nie.
00:58:01Nie.
00:58:02Nie.
00:58:03Nie.
00:58:05Nie.
00:58:06Dzięki za oglądanie!
00:58:36Dzięki za oglądanie!
00:59:06Rozpalcie ogień, ja przygotuję posiłek.
00:59:15Przynieś drewno.
00:59:17Lepsze to od czekania.
00:59:19Z moim szczęściem w kartach i zebranym złotem zbuduję wielkie kasyno z pięknymi paniami i muzyką.
00:59:31Dzięki za oglądanie!
00:59:33Dzięki za oglądanie!
00:59:35Dzięki za oglądanie!
00:59:36Dzięki za oglądanie!
00:59:37Dzięki za oglądanie!
00:59:38Dzięki za oglądanie!
00:59:40Dzięki za oglądanie!
00:59:42Do zobaczenia!
00:59:43Zgub Lebenski!
00:59:45Pobrezę mi 4 pt.
00:59:47I czekarne kawałki,
00:59:49żeby wziąć kawałki,
00:59:51jakieś kawałki,
00:59:53kawałki,
00:59:55kawałki,
00:59:57kawałki.
00:59:59Pobrezę, jeśli nie wrócą do zachodu.
01:00:03Nie podoba mi się,
01:00:05że nie wrócą do zachodu.
01:00:07Nie podoba mi się,
01:00:09że nie wrócą do zachodu.
01:00:11Jeśli Indianie zaatakują,
01:00:13to co z nią zrobimy?
01:00:15Witajcie!
01:00:21Witajcie!
01:00:25Witajcie!
01:00:41Myśleliśmy, że nigdy nie wrócisz.
01:00:47Wrócił syn marnotrawny.
01:00:49Gdzie jest Carney?
01:00:51Mam złą wiadomość.
01:00:55Carney nie żyje.
01:00:57Jak to?
01:00:59Wzięli nas z zaskoczenia.
01:01:01Pewnie w mieście paplał o złocie.
01:01:03Próbowałem go pilnować,
01:01:05ale byłem zajęty.
01:01:07Co się stało?
01:01:09Para łotrów zaczęła nas śledzić.
01:01:13Uciekaliśmy, ale zastrzelili Carneya.
01:01:17To jego koń.
01:01:19Pobiegł za mną.
01:01:23Możemy go wykorzystać
01:01:25i wyciągnąć więcej złota niż planowaliśmy.
01:01:27Mamy szczęście, że jeszcze żyjemy.
01:01:29Musimy uciekać.
01:01:31Teraz?
01:01:33Jak tylko się spakujemy.
01:01:35Sprowadziliście na nas gniew Indian.
01:01:37Ukradli nam konie.
01:01:39Pozwolili mi tu wrócić.
01:01:41Bo chcą nas wszystkich.
01:01:45Biedny Carney.
01:01:47Jego żywot dobiegł końca.
01:01:51Pakujmy się.
01:01:53Proszę za mną.
01:01:57Spójrz na to.
01:01:59Ciekawe jak teraz zaśpiewają.
01:02:03Przyda się.
01:02:05Pójdźmy tam sami.
01:02:07Napełnimy worki i znikniemy przed zmrokiem.
01:02:09Co ty na to?
01:02:11Chciałbym, ale...
01:02:13Chciałbym, ale...
01:02:15Ciekawe jak teraz zaśpiewają.
01:02:17Przyda się.
01:02:19Pójdźmy tam sami.
01:02:21Napełnimy worki i znikniemy przed zmrokiem.
01:02:23Co ty na to?
01:02:25Co ty na to?
01:02:39Chciałbym, ale...
01:02:41Która godzina?
01:03:03Co?
01:03:05Według zegarka Carneya jest południe.
01:03:19On mi go dał.
01:03:23Za zastrzelenie go?
01:03:25Jedna osoba do podziału mniej.
01:03:27Tylko spokojnie.
01:03:29Straciłeś licencję, bo posunąłeś się za daleko.
01:03:33Niczego cię to nie nauczyło?
01:03:57Nie rób tego.
01:03:59To za Carneya.
01:04:03Za przekroczenie granicy.
01:04:05Przez ciebie straciłem swój statek.
01:04:09Wystarczy.
01:04:11Wystarczy.
01:04:25Wystarczy.
01:04:27Zasłużył na to.
01:04:31Jeszcze się policzymy.
01:04:33Podzielmy się i znikajmy stąd.
01:04:35Zostrzydźmy się.
01:04:37Zatrzymajmy się.
01:04:39I znikajmy stąd.
01:04:40KONIEC
01:05:10KONIEC
01:05:12KONIEC
01:05:14KONIEC
01:05:16KONIEC
01:05:18KONIEC
01:05:20KONIEC
01:05:22KONIEC
01:05:24KONIEC
01:05:26KONIEC
01:05:28Twoja działka.
01:05:30Głupcy.
01:05:32Myślisz, że jesteś taki cwany?
01:05:36Napełniłem ten worek w kwadrans.
01:05:44Indianie czy nie, mam broń i wracam po więcej.
01:05:48Jeśli macie odwagę, dołączcie do mnie.
01:05:52Tak czy siak, idę tam.
01:06:06To czyste złoto.
01:06:20Co z tego?
01:06:22Ta misja to samobójstwo.
01:06:26To nie dla mnie.
01:06:28Idziesz ze mną?
01:06:30To nie dla mnie.
01:06:32Idziesz ze mną?
01:06:40To też nie dla mnie.
01:06:44Zgadzam się.
01:06:48I tak zabieram cię do El Paso.
01:06:50Takie jest prawo.
01:06:52Mogę zastrzelić każdego, kto się postawi.
01:06:56Zostaw ich, nie mają z tym nic wspólnego.
01:07:00Pojadę.
01:07:04Już ja tego dopilnuję.
01:07:06Idę z tobą.
01:07:07Straciłaś rozum?
01:07:09Właśnie go znalazłam.
01:07:15Aż tak go kochasz?
01:07:17Nie bój się.
01:07:36Nie bój się.
01:07:38Musimy uciekać.
01:07:39Bierzcie konie.
01:07:40Aż tak go!
01:07:55Musimy uciekać.
01:07:56Bierzcie konie.
01:07:57Aż tak go!
01:08:08Uciekł.
01:08:09Zostaw go, nie ma czasu!
01:08:10...
01:08:24Uciekł. Zostaw go, nie ma czasu.
01:08:26...
01:08:28KONIEC
01:08:58Dziwne. Dali nam uciec. Jeszcze nie.
01:09:20Dlaczego zastrzelili tylko szeryfa?
01:09:22Chcieli nas tu zagonić.
01:09:24Co teraz?
01:09:28Wprowadźcie tam konie. Robią za dużo hałasu.
01:09:49Zostawiliście je?
01:10:06Pamiętasz skrót Karneya?
01:10:09Pamiętam wielki kamień. Znajdź go.
01:10:12Umiesz strzelać?
01:10:13Trochę.
01:10:14Rozejrzę się tutaj. Wy idźcie tam.
01:10:20Jeśli coś się stanie, każda kula się liczy.
01:10:27I nie wódź nas na pokuszenie.
01:10:32Nie idź za daleko. Łatwo się zgubić.
01:10:35Robi się ciemno.
01:10:36Boisz się?
01:10:43Nie, ale co jeśli...
01:10:46Mamy.
01:11:04Mamy.
01:11:04KONIEC
01:11:34KONIEC
01:12:04KONIEC
01:12:34KONIEC
01:13:04KONIEC
01:13:06KONIEC
01:13:10KONIEC
01:13:12KONIEC
01:13:14ZARAZ SIĘ WYSTRZELAMY
01:13:16WIDZIAŁEŚ COŚ?
01:13:18ANI WIDU, ANI SŁYCHU
01:13:23ŚLAD BUTA
01:13:26CHYBA ŚWIEŻY
01:13:28Chyba świeży.
01:13:47Słyszałam kroki, bardzo ciche.
01:13:51Tu jest za cicho.
01:13:56Gdzie Tinan?
01:13:58Krzyczałby, gdyby go złapali.
01:14:04Znalazłem skrót. Oznaczyłem go.
01:14:07To jak?
01:14:10Jedno z nas może uciec.
01:14:11Znalazłem się zamknięć.
01:14:13KONIEC
01:14:43Szybko, przez skrót.
01:14:47No dalej.
01:15:13KONIEC
01:15:43Wracajcie.
01:15:49Nie, odciągnę ich uwagę.
01:15:51Nie ma mowy.
01:15:53Nie oszukasz mnie.
01:15:55Wyprowadź ją. Nie masz wyboru.
01:16:09Zabierz ją.
01:16:13KONIEC
01:16:21KONIEC
01:16:23ka
01:16:25KONIEC
01:16:27KONIEC
01:16:29KONIEC
01:16:31Ol japonała.
01:16:33KONIEC
01:17:03KONIEC
01:17:33KONIEC
01:18:03KONIEC
01:18:05KONIEC
01:18:07KONIEC
01:18:11KONIEC
01:18:13KONIEC
01:18:15KONIEC
01:18:17Uciekajmy! Prędko!
01:18:27Jedź dalej!
01:18:29Szukaj mnie w El Paso!
01:18:33KONIEC
01:19:03KONIEC
01:19:33KONIEC
01:20:03KONIEC
01:20:33KONIEC
01:21:03KONIEC
01:21:05KONIEC
01:21:07KONIEC
01:21:09KONIEC
01:21:11KONIEC
01:21:13KONIEC
01:21:15KONIEC
01:21:17KONIEC
01:21:19KONIEC
01:21:21KONIEC
01:21:23KONIEC
01:21:25KONIEC
01:21:27KONIEC
01:21:29KONIEC
01:21:31Tekst Polski Joanna Górska
01:21:35Czytał Maciej Więckowski
Recommended
1:06:16
19:02
1:31:14