Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • yesterday
Transcript
00:00Muzyka
00:30Dwa krokowa? Trzy, trzy. Trzy? Jakie my są jakieś...
00:55Siema. Czy my się nie znamy?
01:00Czekaj. Grupa Dekson, dział marketingu, dziewiąte piętro?
01:11Tak, licencje. Piętro siódme, ósme. Nie, siódme.
01:17Anka, prawda? Tak. Robiliśmy razem prezentacje z contentu, pamiętasz?
01:23Tak, jak był rebranding. Piotrek, Piotrek.
01:28Siema, kurde. Czyli znowu robimy w tej samej firmie.
01:33Na to wychodzi. Jest jednak życie po korpu, co?
01:37Takie jakby. A gdzie miałeś dowóz?
01:40Na Żoliborz. Ale mi koleś jedną gwiazdkę wjebał.
01:44A czemu? Kola mi się rozjebała.
01:47Klasyk. No a uważaj, bo jak ci średnia spadnie poniżej 4-2, bye-bye, Johnny.
01:52Aha. Kumpla, jak zaczęła średnia spadać, to zaczął robić ludziom kawały.
01:56Kawały?
01:57No na przykład, jak ktoś zamawiał ramen, to mu podwoził rosół w swojej kłod babci.
02:03Albo jak gościu zamawiał pizzę nocą, to mu podwoził pod drzwi sałatkę i zostawiał liście, żeby się odchudzał.
02:10Co? Co się z nim stało?
02:15Nic no, wyjbali go. Niezłe, nie?
02:20No.
02:23A powiedz, rwą cię czasem?
02:27Próbują.
02:29Jak?
02:32Taka ładna dziewczyna, pizzę rozwozi.
02:35Poszamałbym cię na cienkim. To jest mój faworyt.
02:38Numery telefonów.
02:40Wow.
02:41No do mnie nikt tak nie pisał.
02:44Nikt cię nie uprzedmiotawił? Biedny jesteś.
02:46No a otworzyłeś w ogóle tę zakładkę?
02:49A gdzie to jest?
02:51No, poczekaj.
02:59Masz jedną wiadomość.
03:01Z marca. Jarek.
03:02No.
03:03Może i jestem w wieku twojego ojca, może i mam nadwagę, ale chciałam ci napisać, że jesteś najpiękniejszym chłopakiem, jakiego widziałem.
03:12Podchodziłeś do moich drzwi tak lekko, uśmiechnięty, patrzyłem przez wizjer, byłbym uradowany, gdybym mógł choć raz dotknąć twojej dłoni, twojej twarzy, spojrzeć w twoje oczy.
03:24Jezu, ile ja bym dała z tymi komentarz, zero słowa o dupie, o ruchaniu, przeszamaniu. No zakochał się w tobie.
03:32Ej, ale ja nie jestem gejem, okej?
03:35Okej.
03:36O.
03:38Ej, gdzie?
03:40O, czekaj, kurde.
03:45Ochota.
03:46Blisko.
03:47No, w kwadrans obrócę.
03:49Dużo?
03:50Cztery na cienkim, baranina, koneser.
03:53Uuu, to pięknie ci będzie plecak jebał.
03:56Dzięki.
04:02Dzięki.
04:10Dobra, to trzymaj się.
04:12Ty, nie uwierzysz.
04:13Co?
04:15Obczaj to.
04:16Co?
04:17No ten sam gość.
04:18Jarek?
04:19Ale teraz?
04:20No tak, teraz zamówił kepsa.
04:22Nie!
04:24To jest kurde, jakaś magia normalnie, no.
04:28Ale super, zabijesz mu kepsa.
04:31Podziękujesz za ładną wiadomość, no.
04:34Spełnisz jego marzenie.
04:35Fajnie.
04:36Nie, nie, nie.
04:37Zaraz, zaraz.
04:38Nie będę mu robił nadziei, no co ty?
04:41Ale co?
04:42Jakiej nadziei?
04:43Nie musisz nic robić.
04:44No daj spokój.
04:45Samotny człowiek otworzył się przed tobą, no.
04:48Nie wiem.
04:49Wystarczy, że uśmiechniesz się do niego.
04:51Powiesz mu coś miłego.
04:53Przejdźcie z nim po dzielni najlepiej.
04:56On to będzie wspominał do końca życia.
05:03Trzymaj się!
05:08Anka!
05:10Anka!
05:11Poczekaj!
05:17Poczekaj, mam pomysł!
05:18Ale co?
05:20Jaki pomysł?
05:22Ty!
05:27Zawiezisz mu moje zamówienie, a ja zawiozę twoje na ochotę.
05:30Co?
05:31Ale czemu?
05:32Tak będzie lepiej, no.
05:42Ja nie mogę tego zrobić.
05:44A ja mogę.
05:46Proszę, no.
05:51To za te prezentacje.
05:53Nie wytrzymalibyście w kobiecej skórze jednej doby.
05:55Nie wytrzymalibyście w kobiecej skórze jednej doby.
06:05Dzięki.
06:06No.
06:07Spoko.
06:10Jesteś pewien?
06:11Tak będzie lepiej, no.
06:25Sześć.
06:28Dzięki.
06:41Dzięki.
07:09No, hey.
07:11No, hey.
07:14A jednak, co?
07:16Przekonałaś mnie.
07:19Niech ma.
07:23No dobra, idź do niego.
07:25I tak już zjebałam sobie średnią przez ciebie.
07:41Dzięki.
07:55Wszelkie szeremu.
07:57KONIEC
08:27KONIEC
08:57KONIEC
09:27KONIEC
09:57KONIEC