Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 2 days ago
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00:00KONIEC
00:00:30KONIEC
00:01:00Oto mało znana historia z dziejów Ameryki.
00:01:23Z wydarzeń takich, jakie ukazuje ten film, powstała najlepsza armia na świecie.
00:01:29Armia Stanów Zjednoczonych.
00:01:36Fort Lincoln, czerwiec, rok 1876.
00:01:54John, jak długo jeszcze?
00:01:56Te nudne próby.
00:02:00Mamy tylko to, póki Phil walczy.
00:02:04Znów pojedzie.
00:02:05Robi tylko krótkie przerwy.
00:02:10Znasz moje życie, żony kapitana, póki cię tu nie przenieśli?
00:02:14Witaj, Anno.
00:02:25Dobry wieczór.
00:02:28Kapitan niedługo wraca, prawda?
00:02:32Tak.
00:02:34Będzie ciekawie.
00:02:35Chodź, Margaret.
00:02:39Ann.
00:02:41Dobranoc.
00:02:43Dobranoc.
00:02:47Wejdź.
00:02:49Lepiej nie.
00:02:50Proszę.
00:02:51Możesz zrezygnować.
00:03:09Złóż papiery i wyjedźmy.
00:03:13Przemyślałaś to?
00:03:14Tak.
00:03:16Mam dość samotności, długich nocy i dni.
00:03:21Mam męża, którego nie widuję.
00:03:25Wyszłam za jego mundur.
00:03:29Wiesz, jak tu się żyje?
00:03:31Mąż kieruje swoją wspaniałą armią, a ja siedzę nad herbatką z bandą kobiet, rozmawiając o najmodniejszych sukniach i wykrojach.
00:03:46Z kolei środowiska krawcowych żyją tylko plotkami o koniach pułkownika i majora.
00:03:51To się zmieni, jak odejdziesz i wyjedziemy.
00:04:03Tak uważasz?
00:04:05Na pewno.
00:04:07To jego wina.
00:04:09Nienawidzę jego i tego, za czym stoi.
00:04:18Nie jestem pewien.
00:04:21Pomogę.
00:04:26Pomogę.
00:04:34Niezła pomoc.
00:04:36Phil.
00:04:40Chyba nie mam...
00:04:43co ci tłumaczyć.
00:04:51Nie chcę nikomu rujnować życia.
00:04:56Kiedyś cię kochałam.
00:05:00Ale już tak nie mogę.
00:05:07Mogę iść z tobą?
00:05:09Najpierw porozmawiajcie.
00:05:16Wracam jutro do pracy.
00:05:18Na trzy tygodnie.
00:05:27Przyszedłem ucałować żonę, ale już to ktoś zrobił.
00:05:30Przyszedłem.
00:05:31Dzień dobry.
00:06:01Dzień dobry.
00:06:31Dzień dobry.
00:07:01Dzień dobry.
00:07:31Dzień dobry.
00:07:33Czemu nam nie powiedział?
00:07:35To kapral, ale wciąż Indianin.
00:07:43Grierson, podjedźcie pod te drzewa.
00:08:01Dzień dobry.
00:08:03Dzień dobry.
00:08:05Dzień dobry.
00:08:07Dzień dobry.
00:08:09Dzień dobry.
00:08:11Dzień dobry.
00:08:13Dzień dobry.
00:08:15Dzień dobry.
00:08:17Dzień dobry.
00:08:19Dzień dobry.
00:08:29Dzień dobry.
00:08:31Dzień dobry.
00:08:33Dzień dobry.
00:08:43Powiedz, że wjeżdżamy.
00:08:45Bez próby?
00:08:47Znasz zasady.
00:08:49Dzień dobry.
00:08:55Woda.
00:08:57Jedziemy.
00:08:59Rozepnij.
00:09:01Nie.
00:09:03Jedziemy.
00:09:09Rozepnij. Nie.
00:09:12Czysta woda.
00:09:15Będzie dobrze.
00:09:33Konie tu.
00:09:49Mądrze.
00:09:56Niech konie jeszcze nie wchodzą. Zwiążcie je.
00:10:03Zwiążcie.
00:10:15Podejdźcie.
00:10:33Zabierz go.
00:10:44Stój.
00:10:46Miałeś rozkaz?
00:10:48Nie.
00:10:49Pijesz ostatni.
00:10:51Wracaj.
00:10:52W porządku?
00:10:58Jest tylko błoto.
00:11:00Sierżancie?
00:11:02Podejdź.
00:11:04Nie ty.
00:11:05Jesteśmy zmęczeni.
00:11:18Patrolujemy od trzech tygodni.
00:11:23Jeśli nie ruszymy w nocy, nie zdążymy do Yellowstone złożyć raport generałowi Casterowi jadącemu do rzeki Little Bighorn.
00:11:31Wyjeżdżamy za godzinę.
00:11:37Macie więc chwilę odpoczynku.
00:11:40To znaczy, że masz około godziny odpoczynku.
00:11:43Zatrzymaj szybko.
00:12:02Dobrze wrócić do obozu.
00:12:06Nie wiemy, gdzie zwiadowca, a Siouxu w pełno wokół.
00:12:12Prześpij się.
00:12:31Ciemno już.
00:12:44Zbieramy się. Daj im pięć minut.
00:12:49Wstajemy.
00:12:54Ktoś jedzie.
00:12:57Ktoś jedzie.
00:13:01Kryć się.
00:13:15Grirson?
00:13:17Tak. Podejdźcie.
00:13:19Kto to?
00:13:20Zwiadowca.
00:13:35Sprawdzaliśmy, kto jedzie.
00:13:39Dobra.
00:13:40Heywood, zgłaszam się.
00:13:47Skąd?
00:13:49Fort Lincoln.
00:13:51Możemy napoić konie?
00:13:54Później.
00:13:56Do szeregu.
00:13:58Tak jest.
00:14:00A czy ja mogę wody?
00:14:02Rób co chcesz, bylebyś szybko skończył i odjechał.
00:14:19Spocznij.
00:14:32Masz coś poza Asami?
00:14:33Może królową?
00:14:38Tak to jest.
00:14:40Wiecie, czego bym chciał?
00:14:43Czego?
00:14:44Żeby kapitan zniszczył Heywooda.
00:14:46Ty o tych plotkach.
00:14:48Wiem, jak to jest nie zemścić się za to.
00:14:52I co czuje kapitan?
00:14:54Tak to jest.
00:14:56Tak to jest.
00:14:58Wiecie, czego bym chciał?
00:15:00Czego?
00:15:01Tak to jest.
00:15:03Żeby kapitan zniszczył Heywooda.
00:15:06Ty o tych plotkach.
00:15:08Wiem, jak to jest nie zemścić się za to.
00:15:12I co czuje kapitan?
00:15:17Mógłbyś mniej gadać.
00:15:21Za kim stoisz?
00:15:23Słuchaj.
00:15:27Już konie są spokojniejsze.
00:15:31Odpuśćcie.
00:15:46Jakie macie zadanie?
00:15:50Zawrócić tutejsze patrole do fortu.
00:15:53Fortu?
00:15:55Jedziemy do Yellowstone.
00:15:57I już nie.
00:15:59Jak to?
00:16:00Custer wyjechał stamtąd wczoraj.
00:16:05Nad Little Bighorn zmierza tysiąc siuksów.
00:16:08Tysiąc?
00:16:10Raporty mówią o czterech tysiącach.
00:16:12Custer ma najwyżej trzystu ludzi.
00:16:18I nie zna liczb.
00:16:22Dotrę tam.
00:16:24Miałeś wracać.
00:16:26Wrócę, ale swoją drogą.
00:16:29Przy Little Bighorn?
00:16:30Czy Little Bighorn?
00:16:31Dołączymy do siódmego patrolu.
00:16:34Zdążycie?
00:16:36Zbieg tras jest dwieście pięćdziesiąt mil stąd.
00:16:40Nieważne.
00:16:42Jadą prosto na siuksów.
00:16:44Na tym terenie to samobójstwo.
00:16:46Na tym terenie to samobójstwo.
00:16:54Twoi ludzie nie jadą.
00:16:58Ty tak.
00:17:00Tak to.
00:17:01Złożyłem już papiery.
00:17:05Rezygnację?
00:17:08Podpisano ją?
00:17:10Nie widziałem.
00:17:12Więc czynnie służysz, a ja potrzebuję zastępcy w razie kłopotów.
00:17:17Pytania?
00:17:20Puść tylko moich ludzi.
00:17:23Jasne.
00:17:25Uwaga.
00:17:26Custer zdążył wyjechać.
00:17:36Nie wie, co ich czeka, chyba że ktoś ich ostrzeże.
00:17:44Nikt z nas nie ujedzie pięćdziesięciu mil, nie mówiąc o większym dystansie, ale musimy.
00:17:52Nie ma czasu objeżdżać przeszkód.
00:17:54Musimy je pokonać.
00:18:03Potrzebujemy koni.
00:18:05Sierżancie, zamieńcie nasze z waszymi i kierujcie się na Fort Lincoln.
00:18:09Tak jest.
00:18:11Są z Lincolna?
00:18:13Zapytaj.
00:18:14Są z Lincolna?
00:18:15Są z Lincolna?
00:18:17Są z Lincolna?
00:18:19Wiecie, czy urodziło się dziecko pani Hofstetter?
00:18:22Szybciej.
00:18:24To moja żona.
00:18:26Nie jesteśmy młodzi, więc chciałem dopytać.
00:18:29Był jakiś pogrzeb?
00:18:30Szybciej.
00:18:31Powiedz mi, czy mogłeś zapytać na formację burii?
00:18:39Hofstetter?
00:18:44Raporty szpitalne trafiają do mnie.
00:18:47Kiedy ruszaliśmy, wszystko z nią było w porządku.
00:18:51Dziękuję.
00:18:57Ma tylko raporty kwatermistrza.
00:19:00Czemu kłamie?
00:19:05W dobrej sprawie.
00:19:20Gotowi?
00:19:23Panie kapitanie, pragnę jechać z wami.
00:19:27Nie tym razem, ale...
00:19:30Wracaj.
00:19:32Tak jest.
00:19:34Skąd chęć?
00:19:36Jedziecie ostrzec siódmy patron.
00:19:38Jest tam mój ojciec, sierżant Mason.
00:19:41Sierżant Mason.
00:19:43Sierżant Mason.
00:19:45Sierżant Mason, D Troop.
00:19:47Sierżant Mason, D Troop.
00:19:49A Sjuksowie?
00:19:51Trudno.
00:19:53To chodź.
00:19:55Dziękuję.
00:19:59Mieli wracać.
00:20:01Sam chcę.
00:20:09Ruszamy.
00:20:12Gotowy?
00:20:13Na koń.
00:20:20Raporty dla Lincolna?
00:20:22Wracamy do siódemki, to wszystko.
00:20:25To wszystko.
00:20:26Trudno.
00:20:42Myślałem, że wrócimy.
00:20:47No cóż.
00:20:49Nie ma co rozpaczać.
00:20:51Nic tam ciekawego.
00:20:52Mieszkasz tam?
00:20:54Mieszkasz tam?
00:20:56Jakoś tego nie czuję.
00:20:59Mówił, że u niej dobrze.
00:21:02Ale powinienem być przy niej.
00:21:05To niełatwe.
00:21:07Nie jest już młoda.
00:21:08Nie jest już młoda.
00:21:12Wyślij mnie tam samego i oszczędź ich.
00:21:15Nie wróciłbyś.
00:21:19Nie o to chodzi, co?
00:21:22W prawo zwrot.
00:21:26Ruszać.
00:21:28W prawo zwrot.
00:21:31Ruszać.
00:21:32W cośuję!
00:21:331
00:22:02KONIEC
00:22:32KONIEC
00:23:02Długi postój. Przyda się. Generał pewnie nie zwleka. Spokojnie. Twój ojciec się nigdy nie śpieszył. Spowolnij ich.
00:23:32KONIEC
00:23:40Twoja dama? Przyjeżdża cię poślubić?
00:23:46Pisaliśmy do siebie listy. Niedługo przyjeżdża z Virginii.
00:23:56Pewnie nie wysłałeś swoich zdjęć.
00:24:00Wstawać, panowie.
00:24:04Ale dalej...
00:24:07Tak jest.
00:24:11Nawet konie wciąż stoją, kiedy są tak wycieńczone.
00:24:15No cóż. Wstawać na rozkaz porucznika Highwooda.
00:24:20Wstawać na rozkaz porucznika Highwooda.
00:24:24Co za dowódca. Siedź cicho.
00:24:28A ty co? Zapomniałeś, jak tobie skradli żonę?
00:24:30Co za dowódca. Siedź cicho.
00:24:34A ty co? Zapomniałeś, jak tobie skradli żonę?
00:24:38Wstawaj, Hofstetter. Słyszałeś wieści o żonie.
00:24:40Jest dobrze.
00:24:42Uważaj trochę.
00:24:44Na prawo.
00:24:46Widzisz?
00:24:48Queens i Arika wracają.
00:24:50Wąwóz pusty.
00:24:52Może.
00:24:54Dobrze.
00:24:55Phil?
00:24:56Tak.
00:24:57Tak.
00:24:58Tak.
00:24:59Tak.
00:25:00Jest dobrze.
00:25:02Uważaj trochę.
00:25:06Na prawo.
00:25:08Widzisz?
00:25:14Queens i Arika wracają.
00:25:16Wąwóz pusty.
00:25:18Może.
00:25:20Dobrze.
00:25:22Phil?
00:25:23Yes, lieutenant.
00:25:26Czemu tyle ryzykujesz?
00:25:30Ten patrol ma swoje zadanie.
00:25:33Ale pewnie doceniają twoją troskę.
00:25:37Dbamy o siebie.
00:25:39O żony też?
00:25:42Powinieneś z nią rozmawiać.
00:25:44Nie chcę o tym więcej słyszeć.
00:25:46Zabijesz tych żołnierzy z pobudek prywatnych.
00:25:51Źle myślisz.
00:25:54Zachowaj to dla siebie.
00:26:07Czysto?
00:26:08Tak, ale są ślady.
00:26:11Mają dużą obstawę.
00:26:15Jak nas dojrzą, to wyślą bandę.
00:26:19Byłaby rzeźnia.
00:26:22Wybacz, ale oni tacy są.
00:26:25Ile czasu?
00:26:27Sześć, siedem godzin.
00:26:30Tyle samo ocalonych.
00:26:33Wierzę, że wiele więcej.
00:26:37Wsiadamy.
00:26:43On tu rządzi.
00:26:44On tu rządzi.
00:27:14Na miejsce, Arika.
00:27:16Tak jest.
00:27:20Myślą, że pojedziemy naokoło.
00:27:22Oby.
00:27:24Chroń tyły.
00:27:26Musimy być czujni i zupełnie bezszelestni.
00:27:28Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:30Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:32Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:34Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:36Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:38Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:40Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:42Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:44Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:49Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:51Dla mnie?
00:27:52Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:54Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:56Nie ma żadnego rodzaju.
00:27:58Ale nie ma żadnego rodzaju.
00:28:02Nie ma успnomu Irene.
00:28:05St buenas doda.
00:28:07Na practicalnie patrzymy się.
00:28:10T$0 IMMA9.
00:28:11KONIEC
00:28:41KONIEC
00:29:11Miała być cisza.
00:29:17Kto to? I ja. Był tam Indianin.
00:29:27Odleciał? Był tam.
00:29:31Za mocny macie wzrok.
00:29:34Mamy kilka minut. Sprawdzę to.
00:29:37Oddaj broń.
00:29:47Jedziemy dalej. Nadgonię.
00:29:51Dziękuję, poruczniku. Mogę z panem?
00:29:55Jedź dalej. Tak jest.
00:30:07Podobał się z panem.
00:30:09Zaż się zauwa.
00:30:11Oddjech.
00:30:12Odwiedzmy, co.
00:30:15Jesteś strace do niej.
00:30:18Zazdaw się w bieżu.
00:30:20W końcu.
00:30:24Podobał się.
00:30:25Właścia za pobunię.
00:30:27KONIEC
00:30:57KONIEC
00:31:27KONIEC
00:31:57Uważaj na siebie.
00:32:12Grunt, że nie zdążyli dać sygnału.
00:32:15Stąd widać daleko.
00:32:19Chodźmy.
00:32:27Chodźmy.
00:32:57Jedzie Heywood, podaj.
00:33:12Jedzie Heywood, jedzie porucznik.
00:33:27Daliście radę?
00:33:32Tak.
00:33:33Dobra robota.
00:33:39Stań z Ariką, Queens.
00:33:45Ruszajcie.
00:33:55Dymu brak.
00:33:58Myślałeś, że nie wrócę.
00:34:02Myślę tylko o przeprawie.
00:34:06Są zmęczeni.
00:34:09Odpoczną później.
00:34:11Phil, chciałem to oddać.
00:34:22To z St. Louis.
00:34:25Wydałem wypłatę.
00:34:27A ona to oddała.
00:34:30Nie wie, że je mam.
00:34:31Tęskniłam.
00:34:36Nie rozmawialiśmy przez trzy tygodnie.
00:34:52Musimy mieć plan.
00:35:04Przynajmniej jesteśmy sami.
00:35:13Tęskniłeś?
00:35:14Bardzo.
00:35:15Odejdę z tobą.
00:35:20Na pewno?
00:35:22Tak.
00:35:23Dlatego mnie nie było.
00:35:24Czemu?
00:35:26Też myślałem.
00:35:27Mam pewne wnioski.
00:35:35Mam pewne wnioski.
00:35:36I jakie?
00:35:40Wiem, że jesteś szczera i tak też odpowiesz na moje pytanie.
00:35:47I jakie?
00:35:48Mówię.
00:35:49I jakie?
00:35:50Gdyby twój mąż odszedł z armii, zrobiłabyś to samo?
00:35:59Gdyby twój mąż odszedł z armii, zrobiłabyś to samo?
00:36:17Tak myślałem.
00:36:19Tak myślałem.
00:36:22Nie odchodzę.
00:36:24Poprosiłem o transfer.
00:36:26Czekaj na niego.
00:36:32Jutro ściągam jego patrol.
00:36:59Jest woda dwie mile stąd.
00:37:02Tylko Siouxowie będą się nas tam spodziewać.
00:37:06Inne źródło jest tam.
00:37:09To koszt czterech godzin.
00:37:11Jedźmy dalej i zwiększmy obstawę.
00:37:29Tres głosów.
00:37:31Dzięki.
00:37:32Tres głosów.
00:37:35Jest już na słoelles.
00:37:37Gdyby to skrybują.
00:37:38Mówiłem o nos好.
00:37:41To założe się do słożenia.
00:37:43Obram.
00:37:44Dzięki.
00:37:53Chodzi do słożenia.
00:37:56Musisz przestać.
00:38:06Co?
00:38:08Być tak zamkniętym.
00:38:12Jestem tu wyższy rangą.
00:38:15Major.
00:38:19Przeszła wojna, a mnie odesłano z powrotem.
00:38:22Mieli za wielu oficerów.
00:38:24Zżera cię to.
00:38:28Nie ufają mi.
00:38:32Myślą, że donoszę.
00:38:35Wolę się nie udzielać.
00:38:40Zmieńsz zdanie.
00:38:43Tak?
00:38:45Macie trzy godziny na sen.
00:38:54Oni też śpią.
00:39:07Jasne.
00:39:09Zdążymy.
00:39:11Dziękuję.
00:39:15Na pewno.
00:39:18Połóż się.
00:39:20Dobrze.
00:39:21Młody żołnierz.
00:39:38Nie szkodzi.
00:39:40W sumie masz 19?
00:39:43Prawie.
00:39:44Ile w wojsku?
00:39:46Pół roku, a ty?
00:39:48Trzy.
00:39:52Harvey trzy miesiące, ale coś choruje.
00:39:58Coś z żołądkiem.
00:40:01Co ja bym dał za fortowy szpital?
00:40:04Strach?
00:40:09Po prostu mnie ściska.
00:40:12Nie boję się.
00:40:14Pewnie.
00:40:15Czepiasz się?
00:40:17Nic nie ukrywam.
00:40:20Nikt dotąd we mnie nie celował, nie mówiąc o Indianach w barwach wojennych.
00:40:25Ty w ogóle chcesz tam dotrzeć?
00:40:36Będzie gorąco.
00:40:38Wiem.
00:40:41Przepraszam.
00:40:44Pan też wolałby fort?
00:40:52Wstań.
00:40:55Chodź.
00:41:01Chcesz wrócić tak jak ja.
00:41:05Pilnujesz dziś koni, dobra?
00:41:07Nie wiem, czy umiem.
00:41:10Chcesz wrócić, to tak zrób.
00:41:15Dobrze.
00:41:15Mamy jakieś dwieście mil i czterdzieści osiem godzin.
00:41:27Śpijcie dobrze.
00:41:28Kocham spać.
00:41:46Tylko gdzie jest Arika?
00:41:47Dobranoc.
00:41:51Dobranoc.
00:41:52Oby.
00:41:53Po to nie.
00:41:54Dobrze.
00:41:55Dzięki za oglądanie.
00:42:25Za wcześnie na ptaki.
00:42:36Siouxowie polują na tamtych. Spokojnie.
00:42:40Nic nas nie zatrzyma.
00:42:55Panie Hofsteter.
00:43:10Mr. Hofsteter.
00:43:11Dzięki za oglądanie.
00:43:41Idioci. Miałem go na muszce.
00:43:48Dziękuję porucznikowi. Dałbym radę.
00:43:51Nie mamy czasu go chować. Myślę, że rozumiesz swój błąd.
00:44:03Tak.
00:44:05Inni też chcą wracać.
00:44:08Jeśli uciekniesz, zastrzelę cię.
00:44:10Wsiadaj na konia.
00:44:16Wrócił pan.
00:44:36Pewnie.
00:44:41Hofsteter, wiesz co zrobiłeś?
00:44:46Tak.
00:44:46Harvey zapuścił się daleko i zgubił.
00:44:50Hofsteter go szukał.
00:44:52Hofsteter go szukał.
00:44:54Tak było, Corbo?
00:44:56Tak.
00:44:58Gdzie Harvey?
00:45:00Nie żyje.
00:45:01Na miejsca.
00:45:19Indianie uciekli?
00:45:20Narzućmy tempo.
00:45:29Narzućmy tempo.
00:45:29codzienny.
00:45:29KONIEC
00:45:59Jest coś?
00:46:07Nie.
00:46:09To dobrze.
00:46:12Chciałbym wiedzieć, ilu ich czeka przy rzece.
00:46:17Ukrywają się.
00:46:20Myślisz o ojcu.
00:46:22Aż zazdroszczę.
00:46:25Zwariowałeś?
00:46:27Byłoby inaczej.
00:46:30Wątpię.
00:46:32Mam cię zmienić?
00:46:35Ty?
00:46:38Postaram się.
00:46:42Czasem i płochy królik sporo widzi.
00:46:59Znów zimne?
00:47:07Ognia brak.
00:47:09O co ci chodzi?
00:47:12Siedzę przy kuchni cały dzień.
00:47:14Jest też kawa.
00:47:16Nie popasz się.
00:47:20Powinieneś nosić się na czarno w żałobie po mózgu.
00:47:23Wracając do tematu, ja do fortu nie chcę.
00:47:29Daliby mi sprzątanie stajni albo kuchni.
00:47:33Jak się postaram, to i latryn.
00:47:35Dobrze.
00:47:36Daję mi kilka latrynów.
00:47:38A dlaczego?
00:47:39Czemu?
00:47:39Bo ukradłeś majorowi, pułkownikowi i mi zegarki?
00:47:48Chciałem znać godzinę.
00:47:50Złodziej.
00:47:51Plotkarz.
00:47:52Po co ja to znoszę?
00:47:56Serio pytasz?
00:48:00I tak wyjdzie to samo.
00:48:03Muszę mieć koło siebie głupka.
00:48:06Arika, patrz.
00:48:09Umiem już zdjąć tyle.
00:48:14Co ty robisz?
00:48:18Sprawdzałem go.
00:48:19Nie cierpi siuksów.
00:48:23To wrona.
00:48:25Wrona, koliber, wciąż Indianin.
00:48:28On nas zaciągnie w pułapkę.
00:48:30Ty już gotowy.
00:48:34Zabierz je.
00:48:38Kiedyś zgubię ten klucz.
00:48:42Żartujesz.
00:48:44Nie?
00:48:49Musimy ruszać bez Quinza.
00:48:53Może coś ma.
00:48:55Albo odwrotnie.
00:48:59Wsiadamy.
00:49:02I wyślij kogoś z Ariką.
00:49:09Williams.
00:49:10Williams.
00:49:14Ruszamy.
00:49:15Zeka?
00:49:21Zeka?
00:49:23Tak?
00:49:24Jedź z Ariką.
00:49:26Tak jest.
00:49:28To żart?
00:49:29Z nim?
00:49:32Ruszaj.
00:49:33To rozkaz.
00:49:38Co za musztra?
00:49:42Zgubić klucz?
00:49:43Wsiadać.
00:49:48Wsiadać.
00:50:02Miły dzień, co?
00:50:05Jedź przodem.
00:50:07Ten jest powolny.
00:50:08Wsiadać.
00:50:16Jedź z tymi.
00:50:27Wsiadać.
00:50:27Ślady z różnych pór?
00:50:55Z wczoraj, z rana i z dwóch godzin temu.
00:51:03Zajdą się?
00:51:05Na lepszym terenie.
00:51:09Chodź, puszczaj! To pułapka!
00:51:27Pułapka!
00:51:29Zajdż!
00:51:49Wtedy!
00:51:51Zajdż!
00:51:55Nie wierzę.
00:52:04Zeka, zastrzel mnie.
00:52:09Proszę, zastrzel.
00:52:16Zeka.
00:52:25Dzięki.
00:52:47Siouxowie się jeszcze nie zeszli.
00:52:49Mamy jakieś 7 mil.
00:52:51Wiem tylko to i że Arika i Queens nie żyją.
00:53:00Przykro mi.
00:53:04Szczerze?
00:53:07Zajmij pozycję.
00:53:12Tak.
00:53:14Jeden idzie na przód. Tak jest. Ochotnik, ciągnijcie karty.
00:53:21Ja pojadę. Losujcie.
00:53:27Chciałem mówić jak major do kapitana?
00:53:31Jak do człowieka.
00:53:35Mów.
00:53:37Inni mają powód, żeby wracać.
00:53:39Ja stracę najwyżej życie.
00:53:43Nie jest tyle warte.
00:53:45Znam tylko wojsko.
00:53:47Dlatego chcę jechać z przodu.
00:53:50Losuj karty.
00:53:52Tak jest.
00:53:53Dlatego chcę jechać z przodu.
00:53:59Losuj karty.
00:54:05Tak jest.
00:54:07Dewalt, losujemy kto jedzie z przodu.
00:54:11Jak to?
00:54:12Dewalt pewnie coś podłoży.
00:54:25Proszę.
00:54:27Znasz te karty.
00:54:29Spokojnie.
00:54:31Wszyscy są nerwowi.
00:54:34Losujmy rangami.
00:54:36Grierson.
00:54:37Wyższa jedzie.
00:54:39Siódemka.
00:54:41Walet.
00:54:43Nie lepiej jechać grupą?
00:54:44Wtedy może zginąć grupa.
00:54:49Losuj.
00:54:51Dobrze.
00:54:53Królowa trefl.
00:54:56Ani.
00:54:58Siódemka.
00:55:00Walet.
00:55:02Nie lepiej jechać grupą?
00:55:04Wtedy może zginąć grupa.
00:55:06Losuj.
00:55:08Dobrze.
00:55:12Królowa trefl.
00:55:14Świetnie.
00:55:24Czwórka.
00:55:30As.
00:55:34Siódemka.
00:55:44Królowa pik.
00:55:47No cóż.
00:55:56Dwójka.
00:55:58Mówiłem, niżej się nie da.
00:56:02Bywa.
00:56:04Nie musisz zeka, ale chcę.
00:56:09Ósemka.
00:56:11Teraz ja.
00:56:12Asik.
00:56:14As.
00:56:16Jadę.
00:56:18Walet.
00:56:20Ciągnij, Stevie.
00:56:22Mamy już Asa.
00:56:24Trzy zostały ciągnij.
00:56:27Ciągnij.
00:56:29Ciągnij.
00:56:31Ciągnij.
00:56:33Mamy już Asa.
00:56:34Trzy zostały ciągnij.
00:56:42Ciągnij.
00:56:45Askier.
00:56:47Ty i Mason losujecie ponownie.
00:56:49Byłem pierwszy.
00:56:51Spokojnie.
00:56:53Ja rozkładałem i mam dziką kartę.
00:56:57Może nie mówiłem.
00:56:59Zgadza się?
00:57:01Tak.
00:57:04Powodzenia.
00:57:06Wybacz, Al.
00:57:08Przesadziłem.
00:57:11Przyjęte.
00:57:13Na razie.
00:57:14DeWalt ruszył.
00:57:26Zostało jakieś 100 mil.
00:57:30Będziemy przy Big Horn jutro koło drugiej.
00:57:33Słyszysz?
00:57:36Tak.
00:57:37Łatwo grać dobrego dowódcę przy tym, który załatwia sprawy.
00:57:45Pułk jedzie w pułapkę, a ty matkujesz gróbce, która może go uratować.
00:57:51Ruszamy?
00:57:55Grierson?
00:57:57Wsiadać.
00:58:07Torturowali Queens'a?
00:58:13Zrobią to samo z każdym.
00:58:17Zdążymy, Danny.
00:58:20Weź.
00:58:23Zajmą ci głowę.
00:58:26Chodźmy.
00:58:30Chodźmy.
00:58:37Dlaczego?
00:58:39Ja, pójdę.
00:58:41Chodźmy.
00:58:43Póng.
00:58:43Póng.
00:58:45Dlaczego?
00:58:47Chodźmy.
00:58:49Chodźmy.
00:58:51Chodźmy.
00:58:53Chodoźmy.
00:58:55Chodźmy.
00:58:56Chodźmy.
00:58:58Chodźmy.
00:59:01No i nie.
00:59:02Chodźmy.
00:59:06Chodźmy.
00:59:07KONIEC
00:59:37Wstać!
01:00:07Wciąż są oddzielnie.
01:00:32Widziałem tylko dwóch, którzy mnie napadli.
01:00:36Dzięki.
01:00:37Zbadałem, co się dało.
01:00:43Zaraz cię posadzimy.
01:00:47Zdarło mi skórę.
01:00:51Nie ustoję.
01:00:56Grierson?
01:01:02Połóż go w cieniu.
01:01:04Zostawiamy go?
01:01:07Tak.
01:01:10Zeka, Wett, Mojlan, połóżcie.
01:01:13Rozłóżcie koc.
01:01:14Musimy jechać dalej.
01:01:28A kto z nim?
01:01:31Nikt.
01:01:32Tak musi być.
01:01:38Poświęcenie.
01:01:47Ostrożnie.
01:01:49Bardzo, by miał godną śmierć.
01:01:52Zostawcie mu dużo jedzenia.
01:02:02Dajcie mu swoje porcje.
01:02:06Zostaje sam?
01:02:08Tak.
01:02:09A koń?
01:02:12Zobaczą go.
01:02:14Nie trzeba.
01:02:17Dajcie karabin.
01:02:19Chłopaki?
01:02:25To Harvey'a.
01:02:32Dam radę.
01:02:34Wsiadajcie.
01:02:39Powodzenia.
01:02:40Bezdusznik.
01:02:45Nie ruszam się stąd.
01:02:48To rozkaz.
01:02:49Wsiadajcie.
01:02:50Już.
01:02:54To rozkaz.
01:02:59Tak to jest.
01:03:00Tak.
01:03:01Tak.
01:03:01Tak.
01:03:01Tak.
01:03:01Tak.
01:03:03Tak.
01:03:03Tak.
01:03:03Tak.
01:03:04Tak.
01:03:04Tak.
01:03:05Tak.
01:03:05Tak.
01:03:06Tak.
01:03:07Tak.
01:03:08Tak.
01:03:09Tak.
01:03:10Tak.
01:03:10Tak.
01:03:15Myślisz, jak się czuję?
01:03:20Myślę, kogo dać na przód.
01:03:23Oni tam giną.
01:03:26Nie ułatwiasz wyboru.
01:03:30Kogo wysłać?
01:03:33To proste.
01:03:34Wysłał Heywood'a.
01:03:50Chce go zabić?
01:03:51Tak jak DeWalta.
01:03:53No...
01:03:54I to jest.
01:03:54Tak.
01:03:56Tak.
01:03:57Tak.
01:03:57Tak.
01:03:58Tak.
01:03:58Tak.
01:03:58Tak.
01:03:59Muzyka
01:04:29Muzyka
01:05:59Może już dotarła i czeka.
01:06:11Mason?
01:06:19Nie rozbijamy obozu.
01:06:21Rozkaz kapitana Donlina.
01:06:24Nie znałeś Dewalta, co?
01:06:26Teraz Heywood.
01:06:28A ty sobie idziesz spać.
01:06:31Nie chcecie do siódemki?
01:06:35Chcemy.
01:06:36Ale to jedyny sposób.
01:06:38Tak myślisz?
01:06:42Tak.
01:06:44Polubiłem porucznika.
01:06:47Zostawmy go i jedźmy.
01:06:50Gdzie Grierson i Zeka?
01:06:52Na straży.
01:06:54Gdzie Grierson i Zeka?
01:06:57Na straży.
01:06:59Kazałem rozbić obóz.
01:07:03Jedziemy szukać porucznika.
01:07:07Możecie za to zginąć.
01:07:14Jak Dewalt?
01:07:16Chciałbym, żeby każdy wracał, ale tak to już jest.
01:07:22Bez zwiadowców nie damy rady.
01:07:25Stawiajcie obóz.
01:07:28Nie chcemy się sprzeciwiać.
01:07:32Musimy.
01:07:38Mogę?
01:07:42Mów.
01:07:47Łatwo jest poświęcać kilku na rzecz wielu, póki nie jest się jednym z nich.
01:07:59Porucznik Heywood to rozumie.
01:08:02Może dzięki niemu przetrwamy.
01:08:05Może jest ranny i na nas czeka.
01:08:11Jedziemy to sprawdzić.
01:08:14Jak są grupą, to was załatwią.
01:08:20Wydałem rozkaz.
01:08:23Wykonać.
01:08:24Kapitanie, wrócił Heywood.
01:08:37Tu jest.
01:08:47Są razem, ale nie czekają.
01:08:49Widzą z przodu coś ważniejszego.
01:08:51Chodź.
01:08:54Nic nie rozwiążę i złamie przepisy, ale muszę to zrobić.
01:08:57Bez rangi?
01:08:59Bez.
01:09:01Ty i ja.
01:09:03Nie wierzę w moje idee.
01:09:05Może to racja?
01:09:06Kilka żyć to nic przy tych, którzy zginą, jeśli nie zdążymy.
01:09:09Gotowy?
01:09:10Jasne.
01:09:11Jasne.
01:09:13Jasne.
01:09:14Jasne.
01:09:15Nie wierzę w moje idee.
01:09:20Może to racja?
01:09:23Kilka żyć to nic przy tych, którzy zginą, jeśli nie zdążymy.
01:09:28Gotowy?
01:09:30Jasne.
01:09:45Zobaczmy.
01:10:15Cóż, jak ktoś chce spać, rozumiem.
01:10:30Sierżancie,
01:10:34znaleźć Grilsona
01:10:36i wsiadamy.
01:10:39Dać dwóch na przód. Ryzyko jest duże. Ja.
01:10:48I ja.
01:10:50Ostatnie mile będą ciężkie. Jedźmy.
01:10:58W porządku?
01:11:09Do zobaczenia.
01:11:18Do zobaczenia do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
01:11:22Do zobaczenia!
01:11:23Do zobaczenia!
01:11:24Dr. Zubyński
01:11:25Grzyniak
01:11:26Głowiek
01:11:27Do zobaczenia
01:11:29Do zobaczenia
01:11:32Do zobaczenia
01:11:34Do zobaczenia
01:11:35Do zobaczenia
01:11:36KONIEC
01:12:06KONIEC
01:12:36KONIEC
01:13:06KONIEC
01:13:36KONIEC
01:13:38To za tym jechali.
01:13:42Gryrson?
01:14:06KONIEC
01:14:08KONIEC
01:14:10KONIEC
01:14:12WED?
01:14:14WED?
01:14:16KONIEC
01:14:18KONIEC
01:14:22KONIEC
01:14:24KONIEC
01:14:26KONIEC
01:14:28Nie żyję od kilku godzin.
01:14:30KONIEC
01:14:32KONIEC
01:14:34Nie patrz.
01:14:37Jechała do niego.
01:14:42Nie możemy jej pochować.
01:14:46Przykro mi.
01:14:48Mogę?
01:14:49Szybko.
01:14:50Piękniejsza niż na zdjęciu.
01:15:06Byłbym dumny.
01:15:20Pani Korbo.
01:15:50Wspieszyć oddział.
01:15:57Stevie z konia.
01:16:01Rozejść się.
01:16:20Wspieszy.
01:16:50Korbo, zabierz konie.
01:17:06Osłaniać go.
01:17:11Korbo, zabierz konie.
01:17:13Korbo, zabierz konie.
01:17:15Osłaniać go.
01:17:20Dzięki.
01:17:50Jest i rzeka.
01:18:13Czekają na Kastera.
01:18:16Nie ma go.
01:18:17Zdążyliśmy.
01:18:20Jeszcze ci Siouxowie.
01:18:22Wracajmy.
01:18:23Jak jest?
01:18:45Raport.
01:18:47Mila do rzeki.
01:18:49Siódemki jeszcze nie ma.
01:18:50Jest tam jeden dojazd.
01:18:59Zablokowali go.
01:19:02Jeśli mamy przejść Little Big Horn.
01:19:10Musimy iść przez nich.
01:19:14Spodziewają się.
01:19:15Widzieli nas.
01:19:18Dzięki.
01:19:19Objazd jest za długi.
01:19:35Decyduj.
01:19:37Nie mogę ryzykować ich życia, jeśli nie jadę z nimi.
01:19:41Jesteś tu po to, aby przejąć dowództwo.
01:19:45Podejmij najlepszą decyzję.
01:19:47Wszyscy
01:19:58i najlepszą decyzję.
01:19:59Wiścia jest na rzeki.
01:20:01KONIEC
01:20:31Zdążyliśmy.
01:20:38Wiemy, że było warto.
01:20:58Jesteśmy tu dzięki Tobie.
01:21:00Idziemy nad rzekę, ale słuchamy rozkazu.
01:21:06To dla Ciebie.
01:21:30To już pana rozkaz.
01:21:36Zająć miejsca.
01:21:40Zająć miejsca.
01:21:50Dobrze.
01:21:52Na przód.
01:21:58Na przód.
01:22:08Jedziemy wprost przez rzekę.
01:22:12Uderzymy fanfarami, żeby myśleli, że to cały pułk.
01:22:16Śmierć kilku może nie tłumaczy obrony wielu.
01:22:22Możecie się więc wycofać.
01:22:28Wycofać.
01:22:32Shovels.
01:22:34Zeka.
01:22:36Mojlan.
01:22:38Mojlan.
01:22:40Wett.
01:22:42Grierson.
01:22:44Grierson.
01:22:46Mason.
01:22:48Mojlan.
01:22:50Mojlan.
01:22:52Mojlan.
01:22:54Mojlan.
01:22:56Mojlan.
01:22:58Mojlan.
01:23:04Potrzebna komenda.
01:23:06Mojlan.
01:23:08Mojlan.
01:23:10Mojlan.
01:23:12Mojlan.
01:23:14Mojlan.
01:23:16Mojlan.
01:23:18Mojlan.
01:23:20Mojlan.
01:23:24Roיס.
01:23:26Dw känna.
01:23:28Po.
01:23:29Pu.
01:23:30Po.
01:23:31Po.
01:23:32Po.
01:23:34Po.
01:23:35Po.
01:23:49Co.
01:23:50KONIEC
01:24:20KONIEC
01:24:50KONIEC
01:24:52KONIEC
01:24:54KONIEC
01:24:56KONIEC
01:24:58KONIEC
01:25:00KONIEC
01:25:02KONIEC
01:25:04KONIEC
01:25:06KONIEC
01:25:12Kaster dotarł na miejsce miesiące później i znalazł w pobliżu dziewięć grobów.
01:25:18Poznaje się je za patrol dowodzony przez kapitana Donlina i porucznika Heywooda.
01:25:23Ich prawdziwe nazwiska to kapitan Frederick Gidlerem i porucznik Charles Larin.
01:25:34Tekst polski Renata Gospodarczyk, czytał Maciej Więckowski.
01:25:48KONIEC
01:25:50KONIEC
01:25:52KONIEC
01:25:54KONIEC
01:25:56KONIEC
01:25:58KONIEC

Recommended