Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • today
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
00:42KONIEC
00:44No co tam czytasz?
00:48Nic. Takie tam blond pierdołki.
00:51Polka napisała, a w Szwecji mieszka.
00:55Hytra. Po oczach widać z układki.
00:58No i o czym pisze tabląt?
01:00O niczym, w sumie.
01:03Laski się spotykają, niby przyjaciółki, a jednak się nienawidzą, w sumie.
01:11No i?
01:12No skąd mam wiedzieć, kurwa?
01:1460 stron wymęczyłem dopiero, plus okładkę.
01:17Laska tak pisze, że nie wiadomo, czy to po polsku, czy po szwedzku jest.
01:21Jak na ciebie to osiągnięcie, w sumie.
01:23No ba.
01:28A ty co czytasz?
01:35Szantaż emocjonalny, poradnik.
01:38Po co?
01:40Mamusi i tak nie dasz rady.
01:43Ona już się tam zszantażowała na wylot, na przelot nawet można powiedzieć.
01:48Patrzę na ciebie, a jakby przez ciebie i widzę mamunię.
01:52Dzień dobry mamunię, kochana, co tam naprzykrzyłaś się już dzisiaj komuś?
01:58Nie no, zły świat, niedobry, tak, wpadnij do nas, chętnie dam się obrazić, w sumie.
02:04Ej, Karolek, jaki ty głupiotki jesteś.
02:07Myślisz, że możesz mnie sprowokować?
02:08Po tylu latach?
02:10Że niby ja i mamusia złe?
02:11Bym się pośmiała, ale botoksu żal.
02:16I ciebie też żal.
02:18A wiesz, jaka jest różnica między wami?
02:22Między jakimi nami?
02:24Botoksem i tobą.
02:25No?
02:26Bo botoks się wchłania, a ty nie chuj ja.
02:28Ha, ha, ha.
02:29Eee, no świetnie cię rozwinęła ta książka.
02:34No, pośmiesz się jeszcze trochę.
02:36Nie będziesz już całkiem mamusię przypominać z przodu muzeum, z tyłu mauzoleum.
02:41Och, Karol.
02:42Widzisz, twoje przytyki spływają po mnie jak gówno po kaczce.
02:47Nawet draśnięcia.
02:48To wulbiarne.
03:00No przestań się dąsać, przecież czytam tę książkę dla nas.
03:04Niby jak.
03:05Zrób.
03:06Postanowiłam dostać awans.
03:07Mam dosyć siedzenia de facto na kasie, tyle że w banku.
03:14Chcę przejść do sektora premium.
03:17Obsługa specjalnych klientów, vipy, ich suwy, mini przystawki, szampan, tartaletki, kawiory.
03:23No i dlatego muszę, muszę podszkolić się z szantażu.
03:27Myślałam, że doczekam emerytury uśmiechając się za pół darmo.
03:30Aż tu wyobraź sobie, Kaśka mi opowiada, że spotykam Jolę przed gabinetem medycyny estetycznej.
03:36Ale nie jakimś tam, nie jakimś tam zwykłym gabinetem, tylko specjalizującym się w wybielaniu odbytu.
03:44I od tego spotkania wszystko się zmieniło.
03:47Wystarczy, że Kaśka napąknie wokoło o tym gabinecie, a Jolka już jej od razu coś daje.
03:53A to szkolenie, a to lepsze godziny.
03:56I wpadłam na to, że zaszantażuje Kaśkę, że ona szantażuje Jolę.
04:03Bryljant, babe, nie?
04:05Rebelka idea.
04:08Poczekaj, poprawię brudzę.
04:10O, od razu lepiej, ko-ko-ko-kochanie.
04:22A kto tak robi?
04:25Moja kurka.
04:28A kto ko-ko-ko-jajeczko zniesie?
04:31O, twój ko-ko-ko-koguczik.
04:34O, mój łopeczki, paluszki, kwaznokietki, przegubik, przed ramiączką, ramiączką, piersiątką.
04:42A kto na piersiątko nie dał pieniążka?
04:46Nie, no nie zaczynaj znowu, przecież one są doskonałe. Przednie w sumie.
04:52Przednie? Tyle, że z przodu.
04:54A wszystkie pańcie na oddziale sobie już nowe zrobiły.
04:56Tylko ja muszę świecić tymi papuciami.
04:58Ja jestem niewidzialna dla dyrektorów, ja nawet dla kierowników jestem niewidzialna.
05:05Nie mają na kim oka zawiesić.
05:07Ty wiesz, jakie to jest upokarzające.
05:09Jak interesuje się tobą tylko personal techniczny.
05:13Nie, słuchana, nazbieramy, zobaczysz, albo będą mieli promocję, dadzą coś.
05:19Promocję? Jak promocję? Zrób biust trzecia tycka gratis?
05:23Nie, miałem na myśli, że dorzucą jakieś usta albo policzek.
05:28Głąbem bywasz, wiesz?
05:32Widziały, gały, co brały w sumie.
05:39Kasiu, kochani, jak miło, że dzwonisz.
05:43Och, no właśnie z Karolkiem rozmawiałam o mojej pracy i też oczywiście przy okazji o tobie.
05:47No serio, Karol się pytał o ciebie.
05:50U nas wspaniale.
05:52Grecja obłędna.
05:55Jedzenie zachwycające.
05:57Nie, Polaków mało.
05:59Tylko my jesteśmy, w sumie.
06:01No, no to papatki, kochana.
06:04Do zobaczenia.
06:05Głupia flondra garsonkowa.
06:12Kurwa.
06:14Co to może być?
06:15Przy nas nie ma.
06:16Na wróżkę ci wyglądam.
06:18Czekaj.
06:20Zarkam.
06:20Nie uwierzysz?
06:28To moja matka.
06:31Ściska się z jakimś oblechem.
06:32Idzie tu.
06:35Nie, no to...
06:36Następnym razem musimy wyjechać na wakacje bardziej.
06:41Boże się wykończę od tego stresu.
06:45No, w sumie.
06:46Dziękuje.
06:47Dziękuje.