- 5 days ago
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:00:30DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:01:00DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:01:29DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:01:31DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:01:33W zbyt wielu kwestiach się z nim nie zgadzam.
00:01:37Ty musisz to zrobić.
00:01:40Nic nie muszę.
00:01:44Możesz oczyścić swoje imię.
00:01:47Pomyśl o rodzinie.
00:01:47Mam ryzykować dla pańskiego awansu?
00:01:56To zaliczka.
00:01:58Dwa razy tyle dostaniesz po wykonaniu zadania.
00:02:01Właśnie zostałem kupiony.
00:02:11Wyślijcie broń do mojego ojca.
00:02:13Kiedy wrócę do domu, będzie mi o panu przypominała.
00:02:16DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:02:27DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:02:28DZIĘKI ZA OBSERWACIE
00:02:30W rolach głównych.
00:03:00Dni nienawiści.
00:03:25W pozostałych rolach.
00:03:30Zdjęcia.
00:03:42Muzyka.
00:03:55Reżyseria.
00:04:05Reżyseria.
00:04:17Reżyseria.
00:04:29Reżyseria.
00:04:31Reżyseria.
00:04:33Reżyseria.
00:04:35Reżyseria.
00:04:37Reżyseria.
00:04:39Reżyseria.
00:04:41Reżyseria.
00:04:43Reżyseria.
00:04:45Reżyseria.
00:04:47Reżyseria.
00:04:51KONIEC
00:05:21KONIEC
00:05:51KONIEC
00:05:55KONIEC
00:06:00KONIEC
00:06:00Jak przejażdżka, panno Jenny?
00:06:04Świetnie. Byłam w jaskini.
00:06:07Arius? Daniel?
00:06:10Daruj sobie. Nie ma ich.
00:06:17Pojechali do miasta.
00:06:19Martin przysłał jakąś skrzynię.
00:06:21Dlaczego nie wróci do domu?
00:06:24Wojna już dawno się skończyła.
00:06:25Nie martw się, niedługo wróci.
00:06:28Jenny? Tak, tato?
00:06:30Przynieś mi tytoń.
00:06:37Nie wymawiaj w moim domu imienia tego bandyty.
00:06:41Dla mnie on nie żyje.
00:06:46Chciałabym wymienić tę drugą na tę.
00:06:49Ta sama cena?
00:06:54Ta sama.
00:06:57Wygląda pani ślicznie, panno Susan.
00:07:00To dla mojej siostry.
00:07:04Dziewczęta dzisiaj tak szybko dojrzewają.
00:07:07Proszę nie marnować na mnie czasu, pani Graham.
00:07:14Mógłbym spędzić resztę życia, służąc pani.
00:07:16A kto by się zajął pańskimi interesami?
00:07:20Czy pani ciężko myśleć o pracy?
00:07:24Niełatwo panią przekonać.
00:07:30Panno Susan,
00:07:32mógłbym zaprosić panią na lunch?
00:07:35Nie, dziękuję.
00:07:38Na pewno?
00:07:39Pan wybaczy, bracia na mnie czekają.
00:07:42Wielka szkoda.
00:07:43Zbyt długo cię nie widziałam.
00:08:06Już mnie nie kochasz?
00:08:08Na ranczu jest sporo pracy,
00:08:10a rąk do niej brakuje.
00:08:12A Martin?
00:08:16Zapracowujecie się na śmierć,
00:08:18a on rozbija się gdzieś po kraju z byle kim.
00:08:21Kiedy wasz brat wróci?
00:08:27Mnie pytasz?
00:08:31Albert?
00:08:32Whisky?
00:08:33Ja naprawdę cię...
00:08:40Daniel...
00:08:41Moja siostra.
00:08:43Muszę już iść.
00:08:46Niebawem się zobaczymy, Lilian.
00:08:48Obiecuję.
00:08:55Nie zakochuj się w Bensonie.
00:08:58Wiem, co mówię.
00:09:03Witaj, Susie.
00:09:08Gdzie Arius?
00:09:10Poszedł odebrać skrzynię od Martina.
00:09:13Nie mógł wytrzymać.
00:09:14Znasz go.
00:09:28Ach, tak.
00:09:29John Benson.
00:09:43John Benson.
00:09:47Pan Benson?
00:09:49No już, proszę mi ją dać.
00:09:52Powiedz nam, Ralph, czy to od Martina?
00:09:55Od Martina dla jego ojca.
00:09:57Słyszeliście?
00:09:58Martin przysyła paczkę staruszkowi.
00:10:01Ciekawe, co w niej jest.
00:10:05Nie twoja sprawa.
00:10:06Zjeżdżajcie stąd.
00:10:08Otwieraj.
00:10:09Nie zamierzam.
00:10:11Albo to pieniądze,
00:10:13albo coś z przemytu.
00:10:14A może szeryf pocięty na kawałeczki?
00:10:21Nie będziesz tak mówił o moim bracie.
00:10:25Puszczaj mnie.
00:10:27Lepiej nie.
00:10:36Łapy precz.
00:10:38Zostawcie to.
00:10:39Gdzieś w tej chmurze kurzu jest Arius.
00:11:03Przestańcie.
00:11:04Bo jeszcze coś rozwalicie.
00:11:13Bo jeszcze coś rozwalicie.
00:11:25Jeśli zniszczycie którąś z paczek, wezwę szeryfa.
00:11:29A nie mówiłem?
00:11:40Chłopaki, jedziemy.
00:11:43Już idziemy.
00:11:48Rachunek.
00:11:50Podpiszcie rachunek.
00:11:51Nie możecie tak odjechać.
00:11:55Będę miał przez was kłopoty.
00:12:04Dzień dobry, doktorze.
00:12:11Witam, doktora.
00:12:13Cześć, dzieciaki.
00:12:14Właśnie, biliśmy się przy poczcie i wszystko roznieśliśmy.
00:12:22Właśnie, biliśmy się przy poczcie i wszystko roznieśliśmy.
00:12:26Dzień dobry.
00:12:28KONIEC!
00:12:58Zjedź z drogi szybko.
00:13:28Coś stało się na ranczu.
00:13:41Jedziemy!
00:13:58KONIEC!
00:14:28KONIEC!
00:14:58KONIEC!
00:15:28KONIEC!
00:15:46Na Boga, nie wpuszczaj tu Ariusa!
00:15:49Trzymaj go!
00:15:51Nie wchodź tam.
00:15:56Coś się stało rodzicom.
00:15:58Puść mnie.
00:16:03Chcę tam wejść.
00:16:05Przestań.
00:16:09Gdzie jest Jenny?
00:16:13Gdzie jest Jenny?
00:16:21Jenny!
00:16:27Jenny!
00:16:39Jenny!
00:16:40Co się stało?
00:16:47Skarbie, to ja.
00:16:49Spójrz na mnie.
00:16:54Spójrz na mnie.
00:16:57Spójrz na mnie.
00:17:07Czołem!
00:17:14Wymienię cię na psa.
00:17:16Psa zastrzele.
00:17:17Wymienię cię!
00:17:19Cały zastrzele...
00:17:23KONIEC!
00:17:25KONIEC
00:17:55Dalej, Washington, idziemy.
00:18:22Daniel?
00:18:25Daniel?
00:18:34Co tu się stało?
00:18:37Czy oni...
00:18:39nie żyją?
00:18:43Dobrze słyszałeś.
00:18:47Zostaw nas samych.
00:18:48Tam leży człowiek.
00:18:58Tam leży człowiek.
00:18:58Jeszcze żyjesz?
00:19:25Joe, nikomu o tym nie mów.
00:19:35Rozumiesz?
00:19:37Rozumiem.
00:19:38Daniel?
00:19:47Nie patrz, Washington, to nie widok dla ciebie.
00:19:50Położyłam Jenny do łóżka.
00:20:08Jest wycieńczona.
00:20:09Jest z nią Arius na wszelki wypadek.
00:20:11A kto to?
00:20:20Kto to jest?
00:20:22Jeden z bandytów.
00:20:24Dostał kulkę.
00:20:25Trzeba ją wyjąć.
00:20:28Co mamy zrobić?
00:20:31Musi przeżyć.
00:20:32Zna resztę.
00:20:33Zagotuj wodę i przynieś bandażę.
00:20:38Daniel?
00:20:39To on mógł...
00:20:41Nieważne, co myślimy.
00:20:45Musi przeżyć, żeby nam wszystko powiedzieć.
00:20:51Zostań tu.
00:20:52Zagotuj wodę i przynieś bandwę i przynieś bandwę i przynieś bandwę.
00:21:22Widzieliśmy, że konie uciekły.
00:21:39Bandyci tu byli.
00:21:40Zabili wszystkich poza Jenny.
00:21:43Rozpoznałeś kogoś?
00:21:44Nie widziałem ich.
00:21:49Kto to mógł być?
00:21:50Nie wiem.
00:22:00Twoje zmartwienia są także moimi.
00:22:03Myślę o mnie jak o własnym bracie.
00:22:07Dziękuję.
00:22:08Możesz na mnie polegać.
00:22:10To Jenny.
00:22:11To Jenny.
00:22:12Przepraszam.
00:22:13Przepraszam.
00:22:14Będę o tobie myślał.
00:22:17Wrócę, żeby się z tobą zobaczyć.
00:22:19Jestem szeryfem.
00:22:37Mam obowiązek tam wejść.
00:22:39Po co, żeby odwiedzić cmentarz?
00:22:41To koszmarny widok.
00:22:42Wiem, że ci ciężko, ale musimy coś zrobić.
00:22:48Róbcie, co chcecie.
00:22:49Mnie zostawcie w spokoju.
00:22:51Wiem, że
00:22:57tak?
00:23:00Muzyka
00:23:01GNA
00:23:02KONIEC
00:23:32Wciąż jęczy. Graham prawie go odkrył.
00:23:50KONIEC
00:24:02Musimy go gdzieś ukryć.
00:24:04Lepiej wezwijmy szeryfa.
00:24:07Najpierw dowiemy się, gdzie są bandyci.
00:24:11Zabierzemy go do jaskini.
00:24:21Zabierzemy go do jaskini.
00:24:25KONIEC
00:24:31Zaprowadź do środka Jenny.
00:24:51Zaprowadź do środka Jenny.
00:25:03KONIEC
00:25:09KONIEC
00:25:13KONIEC
00:25:15KONIEC
00:25:17KONIEC
00:25:19KONIEC
00:25:23I
00:25:25KONIEC
00:25:27KONIEC
00:25:31KONIEC
00:26:01KONIEC
00:26:05Pula jest zbyt głęboko.
00:26:09Sprowadźmy doktora Parkera.
00:26:15Pojadę po niego.
00:26:26Daniel, jeśli nie powiesz o tym szeryfowi,
00:26:30napytasz sobie biedy.
00:26:33Pilnuj, żeby się nie wykrwawił.
00:26:43Arius?
00:26:47Gdzie Jenny?
00:26:49Śpij.
00:26:50Idź spać.
00:27:10Nie mogę zasnąć.
00:27:12Bądź przy Jenny.
00:27:21Dobrze.
00:27:22Chodź.
00:27:22Chodź.
00:27:23KONIEC
00:27:53KONIEC
00:28:23KONIEC
00:28:53KONIEC
00:29:23KONIEC
00:29:27KONIEC
00:29:28Przestań zrzędzić.
00:29:30Całe moje życie słucham twojego zrzędzenia.
00:29:34Kiedyś cię w końcu zostawię.
00:29:3740 lat ci mówię, nie rób prania w wodzie dla koni, to im szkodzi.
00:29:42Od mydła dostają biegunki.
00:29:48Ty, centusiu, gdybyś dawał im porządnie jeść,
00:29:52to by...
00:29:54to by padły.
00:29:56Martin!
00:29:59Jesteście jak para nastolatków.
00:30:06Jak się miewasz, Christine?
00:30:10Własnym oczom nie wierzę.
00:30:13A co, myślisz, że to duch?
00:30:16Dziwisz mi się?
00:30:18Tak rzadko go widujemy.
00:30:19Jak w domu.
00:30:20Dobrze, dziękuję.
00:30:24Co u ciebie?
00:30:26Pracujesz na ranczu?
00:30:28Trochę tu, trochę tam.
00:30:30Podążam za wiatrem.
00:30:32A wy wciąż sami?
00:30:37Widzieliście tu kogoś ostatnio?
00:30:39Niby kogo.
00:30:40Nie bądź śmieszny.
00:30:41Kto by się zainteresował parą starych pierników?
00:30:47Chodź do środka.
00:30:48Odpoczniesz sobie, a my będziemy mieli towarzystwo.
00:30:52Co ci przygotować?
00:30:54Najlepiej łóżko.
00:30:55Śpij jak dziecko.
00:31:21A chrapie jak jaki diabeł.
00:31:25Co zrobisz do jedzenia?
00:31:27Fasolę z wieprzowiną.
00:31:29Lubi to.
00:31:30Zrób więcej.
00:31:32Kiedy się obudzi, będziemy głodni jak wilki.
00:31:34Nie ruszać się.
00:31:38Róbcie, co wam każemy, a nie stanie się wam krzywda.
00:31:42Gdzie Martin Benson?
00:31:44W środku.
00:31:45Śpi.
00:31:45ŚWIĘKU
00:31:50ŚWIĘKU
00:32:03ŚWIĘKU
00:32:08ŚWIĘKU
00:32:09Tutaj.
00:32:28Nabrali się.
00:32:30Miałeś rację, mówiąc, że ktoś tu się zjawi.
00:32:36Mój staruszek.
00:32:37Barnaby, jesteś zawodowcem.
00:32:43Strzelam dużo lepiej, ale potrzebuję cię żywego.
00:32:49Wstawaj.
00:33:07Musi doktor jechać na ranczo. Jenny zachorowała.
00:33:22Słyszałem, co się stało.
00:33:23Jenny, pana potrzebuję.
00:33:27Oczywiście, już jadę.
00:33:29Będę musiał dokończyć robotę za was.
00:33:35Było was czterech, a i tak go nie załatwiliście.
00:33:39Jest gorszy od samego diabła.
00:33:40Daleko jest ten dom?
00:33:43Ze 30 kilometrów stąd.
00:33:51Weź dwóch ludzi.
00:33:53Złożymy mu wizytę.
00:33:54Brunich?
00:34:00Brunich?
00:34:02Oszczędzaj się.
00:34:04Mamy robotę.
00:34:06Spokojna głowa, Starni.
00:34:08Przekaż Birdowi, żeby po tej dostawie się ukrył.
00:34:10Póki Martin jeszcze żyje, lepiej nie ryzykować.
00:34:19Długo nie pożyje.
00:34:25Pośpieszcie się, nie mamy całego dnia.
00:34:40Pośpieszcie się.
00:35:01Daleko jeszcze, Carl?
00:35:06Kryjówka jest za wzgórzem.
00:35:10Pośpieszcie się.
00:35:24Piśnij choć słówko, a palec mi się omsknie.
00:35:40Powiedziałem, co chciałeś wiedzieć.
00:35:57Puść mnie.
00:35:59Nie wiesz, kto jest szefem?
00:36:03Tylko Starni i Brunisz to wiedzą.
00:36:06Coś się stało?
00:36:08Nie jedziemy na ranczo i muszę panu zasłonić oczy.
00:36:12Ale dlaczego?
00:36:14Proszę zejść z konia.
00:36:16Coś się stało?
00:36:18Nie jedziemy na ranczo i muszę panu zasłonić oczy.
00:36:20Ale dlaczego?
00:36:21Proszę zejść z konia.
00:36:26Coś się stało?
00:36:28Nie jedziemy na ranczo i muszę panu zasłonić oczy.
00:36:32Ale dlaczego?
00:36:34Proszę zejść z konia.
00:36:35Nie jedziemy na ranczo i muszę zejść z konia.
00:37:05Nie jedziemy na po', damy nasz?
00:37:20Čnapię dwa oczy.
00:37:26Szalają me
00:37:32Jesteśmy na miejscu.
00:37:39Gdzie dokładnie?
00:37:42Okłamałem pana. Jenny nie jest chora.
00:37:44Chodzi o kogoś innego.
00:37:53Co to ma znaczyć, Susie?
00:37:56Arius, zostań z Jenny.
00:38:02Kim on jest?
00:38:06Jednym z bandytów, którzy zabili naszych rodziców.
00:38:10Znaleźliśmy go na ranczu.
00:38:12Powiedzcie szeryfowi.
00:38:15Sam to załatwię.
00:38:18Proszę mu pomóc, a o reszcie zapomnieć.
00:38:32Muszę go zoperować.
00:38:38Ale nawet potem szanse manikły.
00:38:42Więc proszę dokonać niemożliwego.
00:38:56Potrzebuję dużo wrzątku.
00:38:57Gadaj, dziadku, gdzie jest Martin Benson.
00:39:08Mów!
00:39:09Dokąd pojechał?
00:39:14Spokojnie.
00:39:16Nie możesz się ich bać.
00:39:17Słuchaj, dziadku.
00:39:33Gadaj, gdzie jest Martin,
00:39:34a może dożyjesz setki.
00:39:40Nie wiem, czy chcę tak długo żyć.
00:39:43Nic nie wiemy, przysięgam.
00:39:49Martin zatrzymał się tu tylko na chwilę.
00:39:52Gdzie jest Carl?
00:39:54Jaki Carl?
00:39:56Był tu ze mną.
00:39:58Ach, on.
00:40:00Pochowałem go.
00:40:02Tam.
00:40:03Jack?
00:40:04Wystarczy.
00:40:06Jedziemy.
00:40:06ежд
00:40:19Kod居 tu?
00:40:21Napiło você!
00:40:22Nie.
00:40:26Nie.
00:40:26Nie.
00:40:30Nie.
00:40:30Nie.
00:40:31Nie.
00:40:32Nie.
00:40:32Nie.
00:40:34Nie.
00:40:34Nie.
00:40:35Nie.
00:40:36Nie.
00:40:36KONIEC
00:41:06KONIEC
00:41:36Podaj bandaż.
00:41:39Ten był ostatni. Pojadę na ranczo po więcej.
00:41:43Ty zostań tu, ja pojadę.
00:41:58Daniel nie może brać sprawiedliwości we własne ręce.
00:42:02Od tego jest prawo. Musisz mu to uświadomić.
00:42:06Próbowałem, ale nie chcę słuchać.
00:42:12Pakuje się w kłopoty.
00:42:36KONIEC
00:43:06KONIEC
00:43:36KONIEC
00:44:06KONIEC
00:44:36KONIEC
00:44:38KONIEC
00:44:40KONIEC
00:44:42KONIEC
00:44:44KONIEC
00:44:46KONIEC
00:44:48KONIEC
00:44:50KONIEC
00:44:52KONIEC
00:44:54KONIEC
00:44:56KONIEC
00:44:58KONIEC
00:45:00KONIEC
00:45:02KONIEC
00:45:04KONIEC
00:45:34Przeżył.
00:45:48Nie sądziłem, że mu się uda.
00:45:55Gdzie Jenny?
00:45:57Z Ariusem.
00:46:00Zabiorę ich ze sobą.
00:46:02To nie miejsce dla nich.
00:46:05Zostaną u mnie.
00:46:08Dziękuję.
00:46:21Zemsta jest tylko bez kazań.
00:46:25I nie chcę, żeby szeryf się o nim dowiedział.
00:46:28Jenny!
00:46:32Nigdy już nie będzie mogła mówić.
00:46:49Trzeba coś dla Bensonów zrobić.
00:46:52Zorganizować obławę.
00:46:53Może wezwać wojsko.
00:46:55W St. Louis odpowiedzieli, że mają za dużo własnych problemów.
00:46:59Do diabła z nimi sami się tym zajmiemy.
00:47:00Nie wiemy, kogo szukamy.
00:47:07Co szeryf proponuje?
00:47:08Czekać, aż i nas zabiją?
00:47:13Obawia się pan o miasto, czy o Susie Benson?
00:47:16Or about Susie Benson.
00:47:46Co çocuk staje się do halę?
00:47:49Jakby !
00:48:06By motory.
00:48:07Jesteś ranny.
00:48:35Malin, ścigają mnie, Malin.
00:48:38Mogę tu chwilę zostać?
00:48:40Oczywiście.
00:48:43Jak sobie radzisz?
00:48:46Dobrze.
00:48:50Chodź, opatrzę cię.
00:48:57Znowu dałeś się postrzelić.
00:49:00Powinieneś bardziej uważać.
00:49:01Nie jest głęboka, to tylko draśnięcie.
00:49:05Wyski by się przydało.
00:49:11Zawsze, gdy cię widzę, masz kłopoty.
00:49:16Powinnam cię wyrzucić.
00:49:18Dlaczego nie piszesz?
00:49:22Wiesz, że rzadko to robię.
00:49:23Aline, jesteś piękna jak zawsze.
00:49:32Zawsze potrafiłeś prawić komplementy.
00:49:36Naprawdę tak myślę.
00:49:41Długo cię nie było.
00:49:44Dobrze być tu z powrotem.
00:49:46Nie, Martin.
00:49:54Musimy porozmawiać.
00:49:56Nie ma czasu.
00:50:05Musisz mnie wysłuchać.
00:50:07Później.
00:50:07Rozejrzyjmy się.
00:50:25Nie mógł uciec daleko.
00:50:26Weź tę stronę.
00:50:45Ty chodź ze mną.
00:50:46Wstawajcie.
00:50:48Pora jechać.
00:50:51Daniel.
00:50:53Nie obawiaj się.
00:50:55Odwiozę ich do doktora i zaraz wrócę.
00:51:05Proszę zaopiekować się Jenny.
00:51:08Będę ją traktował jak własną córkę.
00:51:10Chciałam ci powiedzieć od razu, ale nie dałeś mi szansy.
00:51:19Kiedy to się stało?
00:51:21Wczoraj.
00:51:23Nikt nie wie, kto to zrobił.
00:51:26Gdzie moje rodzeństwo?
00:51:27Być może na ranczu.
00:51:32Zostań tu, sprawdzę kto to.
00:51:40Otwierać albo wyważymy drzwi.
00:51:43Nie wejdziecie.
00:51:44Salon zamknięty.
00:51:46Szukamy mężczyzny.
00:51:47Jest ranny w lewe ranie.
00:51:49Powiedziałem, żeby nie wchodzić.
00:51:51Odczep się.
00:51:53Sprawdź, czy tam jest.
00:52:05Na dole jest trzech mężczyzn.
00:52:07Szukają cię.
00:52:10Gdzie znajdę konia?
00:52:14U Carlosa.
00:52:15Na pewno ci jakiegoś da.
00:52:23Bądź ostrożny.
00:52:31Nie widzieliśmy nikogo rannego.
00:52:35Cześć, piękna.
00:52:38Mówisz, że nikogo nie widzieliście?
00:52:40Na wszelki wypadek się upewnię.
00:52:43Wydaje się ze sobą.
00:53:13Pości się stąd albo wezwę szeryfa.
00:53:43Aaah!
00:53:45Aaaaaah!
00:53:47Aaaaah!
00:53:49Aaaaah!
00:53:53Aaaaah!
00:53:55Aaaaah!
00:53:57Susie!
00:54:27Tak dobrze cię widzieć.
00:54:39Stało się coś strasznego.
00:54:42Wiem.
00:54:57Wiem.
00:55:27Pojechał do doktora Parkera i jeszcze nie wrócił.
00:55:49Boję się.
00:55:53Stać.
00:55:55I ani kroku.
00:55:57Tony Guy.
00:56:04Martin.
00:56:07Ciebie też dorwali?
00:56:11Martin.
00:56:20Starnie mnie wrobił.
00:56:23Wiedział, że dla ciebie pracuję.
00:56:25Twoi rodzice nie żyją.
00:56:36Dotarłem na ranczo przed nimi.
00:56:38Próbowałem ich obronić.
00:56:42Próbowałem ich obronić.
00:56:45Widziałem...
00:56:46Co widziałeś?
00:56:51To Graham.
00:56:52To Graham.
00:56:52To on jest szefem.
00:56:58Graham.
00:56:59Nie potraficie uporać się z jednym człowiekiem, a z graja dziewczyn robi z was durniów.
00:57:16Brunisz, dopadnijmy go, zanim on dopadnie nas.
00:57:20Chcę go mieć do jutra i to żywego.
00:57:22Jest jeden sposób.
00:57:27Zajmiemy się braćmi Martina.
00:57:31Wyjdzie z ukrycia, a my będziemy na niego czekać.
00:57:34Rób, co musisz, ale ostrzegam.
00:57:38Jeśli Susan spadnie choćby włos z głowy, zginiesz.
00:57:44Do dzieła.
00:57:45Brunisz, nie muszę ci mówić, co cię czeka, jeśli go nie dostaniesz.
00:57:59Dobrze, dobrze.
00:58:15BysAU!
00:58:17Nie myślałem.
00:58:18Spуется tam w
00:58:28osem z meczu.
00:58:30Tęing.
00:58:32Kro co.
00:58:33Wpszław.
00:58:33Tak.
00:58:33Ijtuł.
00:58:35Nie muszę.
00:58:35Ijtuł.
00:58:35Nie ław, ...
00:58:37ZAŁ.
00:58:38Wyszą stać.
00:58:39ZAŁ.
00:58:39Dalucę.
00:58:40ZAŁ.
00:58:40Dalucę.
00:58:41ZAŁ.
00:58:41ZAŁ.
00:58:42ZAŁ.
00:58:43Dalucę.
00:58:43Dalucę.
00:58:44Dalucę to to.
00:58:45Ręce do góry.
00:59:07Nawet tego nie próbuj.
00:59:09Nas jest więcej.
00:59:15Szef chce Cię żywego.
00:59:34Ale nie powiedział, w jakim stanie.
00:59:37Załadujcie go na wóz.
01:00:02Nie ma.
01:00:32Mój Boże.
01:00:55Złapałem ich, jak wjeżdżali do miasta.
01:00:58Nie wiedziałem, że masz już Martina.
01:01:02Dostał to, czego chciał.
01:01:07Graham będzie zadowolony?
01:01:09Dostał Martina Bensona.
01:01:11Czego może jeszcze chcieć?
01:01:13Susie Benson.
01:01:19To szef.
01:01:22Pójdę po Martina.
01:01:32Mamy ich wszystkich.
01:01:45Zostaw go.
01:01:50Dokąd go zabierają?
01:01:53Nie wiem.
01:01:53Daniel!
01:01:55Co mu chcą zrobić?
01:02:11Chciałeś ujrzeć mnie na własne oczy.
01:02:14O, to jestem.
01:02:18Teraz wiesz, kto jest szefem.
01:02:21Szkoda, że nikomu o tym nie powiesz.
01:02:32Razem z Tonim zręcznie to zaplanowaliście.
01:02:35Ale wasz pomysł nie był doskonały.
01:02:41Za ile się sprzedałeś?
01:03:08Za ile?
01:03:09Za niewiele.
01:03:13Niewysoko was cenią.
01:03:25Skończysz jak twój kumpel Tony.
01:03:27Nie.
01:03:35Zasłużyłeś sobie na coś specjalnego.
01:03:39Zabrać go stąd.
01:03:52Brunic?
01:03:52Yes, boss.
01:03:53Zajmijcie się nim.
01:04:08Jedziemy.
01:04:09Zaczynajcie.
01:04:24Daniel, masz mocne zęby.
01:04:44Dasz rady poluzować węzeł?
01:04:47Spróbuję.
01:04:48Dalej rozkładać towar.
01:05:16Nie mamy całego dnia.
01:05:36I jak?
01:05:37Już prawie.
01:05:38Brawo.
01:05:41Szybciej.
01:05:41Szybciej.
01:05:52Daj.
01:05:54Rozwiążę cię.
01:05:55Rozwiąż resztę.
01:06:09Pośpiesz się.
01:06:14Pośpiesz się.
01:06:22Rzuć linę.
01:06:28Szybko.
01:06:31Żywawo.
01:06:57Pośpiesz się.
01:06:59Pośpiesz się.
01:07:01Rozpalać ogień.
01:07:12Spalić wszystko.
01:07:14Po drugiej stronie.
01:07:18Daniel, idź do drzwi.
01:07:34Daj znać, jak coś usłyszysz.
01:07:36Co jest w tej skrzyni?
01:07:39Daj znać, jak coś usłyszałeś.
01:07:41Daj znać, jak coś usłyszałeś.
01:07:42Daj znać, jak coś usłyszałeś.
01:07:48Daj znać, jak coś usłyszałeś.
01:07:49Ogień.
01:07:50Dom się zajmuje.
01:07:51Spokojnie.
01:07:52Doktorze, zawsze dobrze strzelałeś.
01:07:56Dan.
01:08:00Uwaga na dzieci.
01:08:02Czekajcie na mój sygnał.
01:08:10Daj znać.
01:08:15Znać.
01:08:20Znać.
01:08:24Znać.
01:08:26Znać.
01:08:28Znać.
01:08:30KONIEC
01:09:00KONIEC
01:09:30KONIEC
01:10:00KONIEC
01:10:31KONIEC
01:10:48Jenny przemówiła.
01:11:00Dlaczego nie wracają?
01:11:11Dłużej tu nie wytrzymam.
01:11:14Bez obaw.
01:11:16Martin da radę.
01:11:23Jadę do miasta.
01:11:24Nie!
01:11:30To zbyt niebezpieczne.
01:11:34Nie jedź.
01:11:38Nie ruszaj się, bo rana się otworzy.
01:11:43Do miasta jest za daleko.
01:11:46Nie zdążysz przed zmrokiem.
01:11:51Muszę ich poszukać.
01:11:53Inaczej oszaleję.
01:11:55Martin i Daniel wrócą tu.
01:12:00Jestem tego pewien.
01:12:02Nie odchodź.
01:12:05Proszę.
01:12:07Jeśli coś ci się stanie,
01:12:12chciałabym z tobą zostać, ale...
01:12:18Susan.
01:12:22Potrzebuję cię, Susan.
01:12:27Wrócę tu.
01:12:28We can make contact with the internet.
01:12:58Za kilka dni nawiążemy kontakt z Indianami.
01:13:01Zajmiesz się tym.
01:13:03Dziękuję, panie Graham.
01:13:04Idź się zabawić z resztą.
01:13:25Mam dużo pracy.
01:13:27Został jeszcze jeden Benson.
01:13:32Susie Benson.
01:13:33Dziś, panie.
01:13:34Dziś, panie, panie.
01:13:36Takałaby.
01:13:36Cześć słodziutka.
01:14:06Cześć słodziutka.
01:14:36Cześć słodziutka.
01:15:06Ja stawiam.
01:15:09Napij się i zjeżdżaj stąd.
01:15:12Tak się traktuje gości?
01:15:15I zabierz ze sobą kumpli.
01:15:17Ej ty!
01:15:41Co tam, szeryfie?
01:15:51Napijemy się?
01:15:53Aresztuję cię.
01:15:54To jakiś żart?
01:15:56No dalej, idziemy.
01:15:57Ktoś na ciebie czeka.
01:16:00Ktoś na ciebie czeka.
01:16:00W porządku.
01:16:24Pójdę z panem.
01:16:27Pójdę z panem.
01:16:54Co się stało, Lillian?
01:17:08Boję się.
01:17:09Co ci się stało pod okiem?
01:17:11Ani drgnij, szeryfie.
01:17:22Zdjęcia.
01:17:24Zdjęcia.
01:17:25Zdjęcia.
01:17:26Zdjęcia.
01:17:27KONIEC
01:17:57KONIEC
01:18:27KONIEC
01:18:57Zostań tu.
01:19:27KONIEC
01:19:31KONIEC
01:19:33KONIEC
01:19:35KONIEC
01:19:37KONIEC
01:19:39KONIEC
01:19:41KONIEC
01:19:43KONIEC
01:19:45KONIEC
01:19:47KONIEC
01:19:49KONIEC
01:19:51KONIEC
01:19:53KONIEC
01:19:55Gdzie Graham?
01:20:02Nie wiem.
01:20:06Drugi raz nie zapytam.
01:20:09Pojechał na rancho po twoją siostrę.
01:20:13Zajmę się nim.
01:20:20Jadę z tobą.
01:20:22Zostań z Jenny i Ariusem. Pilnuj ich.
01:20:47Śmiało.
01:20:48Idź do Daniela.
01:20:50Dziękuję.
01:20:52Zuzan!
01:20:54KONIEC
01:21:24W końcu cię znalazłem.
01:21:29Trzymaj się ode mnie z daleka.
01:21:33Co się stało?
01:21:35Wiem o wszystkim.
01:21:37Gdzie moi bracia i Jenny?
01:21:41Gdzie oni są?
01:21:45Nie żyją.
01:21:48Nie wierzę ci.
01:21:52Nienawidzę cię.
01:21:54Puszczaj.
01:21:57Unikałaś mnie jak trendowatego, ale nigdy więcej.
01:22:05Tony Guy.
01:22:09Jeszcze żyje?
01:22:16Nie.
01:22:22Tony!
01:22:24Wyłaź, Martin.
01:22:41Mam Susan.
01:22:43Uciekaj.
01:22:45Rzuć broń.
01:22:51Albo ją zastrzelę.
01:22:54Zastrzelę.
01:23:06Podejdź tu.
01:23:07Wygrałem.
01:23:32Wygrałem.
01:23:33Lepiej.
01:23:34Nie aże.
01:23:49Nie przejęch.
01:23:52Nie.
01:23:53Poczekaj tu, Washington.
01:24:23Dawaj!
01:24:53Poczekaj tu, Washington.
01:25:23Poczekaj tu, Washington.
01:25:53Gdzie Jenny, Arius i Daniel?
01:25:59U doktora.
01:26:01Jesteś cała?
01:26:02Nic mi nie jest.
01:26:07Tony.
01:26:08Tony.
01:26:23Jest twardy.
01:26:45Wyliżę się.
01:26:54Wstawaj, Tony.
01:26:56Idziemy.
01:26:57W drogę, Washington.
01:27:13Koniec.
01:27:14Tekst polski, Szymon Leuciak.
01:27:19Czytał Maciej Wińskowski.
01:27:21Muzyka
01:27:34KONIEC
01:28:04KONIEC
Recommended
1:29:14
|
Up next
1:24:24
1:33:21
1:33:43