Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 6/7/2025
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
00:32KONIEC
00:54Hey.
00:55Hey.
01:00KONIEC
01:02Ile razy Cię prosiłam, Błaszku, żebyś nie brał nic od obcych?
01:05No, to weź jeszcze jednego dla mamy.
01:11No, śmiało.
01:16Chodź, Błaszku.
01:30Panie inżynierze, znowu koszy.
01:32A, skleroza, pan coś, już oddaję.
02:00KONIEC
02:02KONIEC
02:04KONIEC
02:06KONIEC
02:10KONIEC
02:11KONIEC
02:12KONIEC
02:14KONIEC
02:18KONIEC
02:20Jacek, kto ty?
02:27Jacek!
02:50Jacek!
02:57Idiota!
02:58Dzień dobry.
02:59I tak jak tu przychodzę, a ciebie nie ma, to się głupio czuję.
03:03Uciekaj, zaraz wychodzę.
03:05A wcale nie mam zamiaru.
03:08Pan Gruśku!
03:12Ja ci tam znowu coś przedstawiałem.
03:16Chciałam złapać jakąś muzykę.
03:19Mógłbyś mieć wreszcie jakieś normalne radio, na którym mogłabym posłuchać muzyki jak normalny człowiek.
03:25Magdusiu, prosiłem tyle razy, żebyś tu nic nie ruszała.
03:29Przychodź z tym swoim małym radynkiem.
03:32Dzień dobry.
03:48To ja.
03:49Proszę, bardzo proszę.
03:50Niech pan wejdzie.
03:51Myślałem, że pan zapomniał, panie inżynierze.
03:54Proszę bardzo, bardzo proszę.
03:55A skąd przecież umawiamy się?
03:56Na ciebie pan, bywa różnie.
03:58Świetnie.
03:59Miał pan rację, żeby nie kupować.
04:00Świetna waliza.
04:01A to dla pani Hildy te drobiowskie.
04:03Aha.
04:04A panie Jacku, może pan mieć pewne obiekcje, bądź co bądź też.
04:06A, Wiedeń.
04:07Niech pan na wszelki wypadek sprawdzi, ale opakowania są wszystkie filmowe.
04:09Panie inżynierze.
04:11No i tak jak żeśmy się umówili, pani Hilda wie już o pańskim przyjeździe, pokój czeka.
04:18No a te parę szlingów może się panu przydać na coś innego.
04:20Ma pan rację.
04:21To jest adres.
04:22Aha.
04:23A to pani Hilda.
04:26Wie pan...
04:27No to ja już nie będę przeszkadzał.
04:29Dziękuję bardzo.
04:30Wszystkiego najlepszego.
04:31Dziękuję, dziękuję serdecznie.
04:38Co to za facet?
04:39Ten krawczyk ode mnie z instytutu, co miał mi pożyczyć walizkę.
04:43A ta gościnna wiedenka?
04:45Mam dla niej jakieś prezenty.
04:47Mam się u niej zatrzymać.
04:49No, nieźle.
04:52Przepisałam ci to wszystko, ale na końcu nie mogłam odczytać dwóch słów.
04:56Ferbotem czy Fergotem.
04:58Na cześć polskiego delegata na Międzynarodowy Kongres Naukowy.
05:03Nowa fryzura.
05:04No.
05:05Tak chodzą uczesane te twoje po stypendiach zagranicznych?
05:11Wolałem cię chyba w tych kitkach, Magdysiu.
05:14Czy ja wiem?
05:16Jutro powiem tej Trojanowskiej, co jej mąż jest w Szwecji i pewnie zmywa talerze w knajpie.
05:22Tak się niepokoję o Jacka.
05:23Poleciał do Wiednia.
05:24Będzie miał odczyt po niemiecku.
05:26Myśli, że tylko ona ma chłopa, co jeździ za granicę.
05:30Magda, kiedy ty spoważniejesz?
05:32Nie.
05:37Od lot samolotu polskich linii lotniczych, rejs numer 247 do Wiednia.
05:44Pasażerów od latujący do Wiednia uprzejmie prosimy o przygotowanie się do obietrów.
05:52Przed wyjściem na płytę prosimy o przygotowanie kart wstępu i paszportu oraz o zgaszenie wakierosów.
06:00Pasażerów prosimy do samolotu.
06:03Pana deklaracja? Co Pan ma do odczytania?
06:18O, proszę Państwa.
06:20Co to jest?
06:21Czekoladki, proszę Państwa.
06:26Halo?
06:28Tak.
06:33Tak.
06:34Korcech.
06:35Skaryb macam?
06:36Jasą.
06:37ностью
07:03Pasażer Jacek Leman
07:16Proszony jest o niezajmowanie miejsca w autokarze
07:19Pasażer Jacek Leman
07:23Proszony jest o niezajmowanie miejsca w autokarze
07:27Dziękuję
07:33Pasażer Jacek
08:03Pasażer Jacek
08:33Pasażer Jacek
08:35Pasażer Jacek
08:37Pasażer Jacek
08:39Pasażer Jacek
08:51Pasażer Jacek
08:53Pasażer Jacek
08:55Pasażer Jacek
08:57Pasażer Jacek
08:59Pasażer Jacek
09:01Pasażer Jacek
09:03Pasażer Jacek
09:05Pasażer Jacek
09:07Pasażer Jacek
09:09Pasażer Jacek
09:11Pasażer Jacek
09:13Pasażer Jacek
09:15Pasażer Jacek
09:17Pasażer Jacek
09:19Pasażer Jacek
09:21Pasażer Jacek
09:23Pasażer Jacek
09:25Pasażer Jacek
09:27Pasażer Jacek
09:29Pasażer Jacek
09:31Pasażer Jacek
09:33Cześć!
10:03Los, rund hadzi kurza.
10:33O, ja chodź nur deinen Koffer z pakką.
10:47Habe ich was schlechtes gemacht?
10:50Du bist mi doch nicht böse, nein?
10:53Ja…
10:54Bitte, no?
10:56Zobaczcie.
10:58Wer da?
11:00Zostawczaj, bitte auf den Hand.
11:01Dzień dobry.
11:07Prawie Hilde Werner?
11:08Ja?
11:09Kriminalpolizei.
11:10Pausyłungsbefehl.
11:17Ist also innen noch jemand zu Hause?
11:19Nein, wir sind allein hier.
11:21Wir werden sehen.
11:31Der Kopfer gehört doch innen, nicht wahr?
11:43Ja.
11:50Schau mal in dem Schrank nach.
12:01Der Alte soll sich mal was vereilen.
12:19Bitte fassen Sie das nicht an.
12:25Ah, da haben wir's ja.
12:31Oh, das sind ungefähr 10.000 Dollar.
12:45Zähle es aber genau nach.
12:49Und benachrichtige bitte sofort das polnische Konsulat.
12:53Und shapefone in der Runde.
12:57Marian mam, Bija na wykopisie z Runde Tauczą.
12:59Warunty Was, overaisia Maszucha.
13:00Ach, da werden Sie mal schon hin?
13:01Ah, da will.
13:06Sierra Sierra Gold.
13:07Przekazuję mikrofon funcjenden Ruszowi Mons.
13:08Oddajai.
13:09Alo, Obywatel Major?
13:11Kto mówi?
13:13Korybak.
13:14Dzwoniłem dwukrotnie do hotelu,
13:16czy Obywatel Major wyleciał tym samolotem.
13:18A co się urodziło?
13:19Tego Krawczyka od wczoraj nie ma w domu.
13:21Nie ma w domu. Do pracy też się nie zgłosił.
13:23Coście zrobili?
13:25No mamy już jego zdjęcie.
13:26Przestojny?
13:27Obywatelu majorzu.
13:28A mój się posiedziali?
13:30Zowiadomiliśmy WOP i nasze jednostki.
13:33No nie wiem, czy bez obywatela majora mam dalej.
13:36Co mam robić?
13:37No dobra.
13:38Przepraszam, za ile mnie znajdziemy w warsztat?
13:40Za 40 minut.
13:42Rybak, będę u Was za jakieś 50 minut.
13:46Na razie nie ktoś siedzi w tym jego instytucie.
13:47Mogą być jakieś telefony.
13:49Zabezpieczyć mieszkanie.
13:51Aha, i niech ktoś sprawdzi, czy facet nie szykował sobie jakiegoś wyjazdu.
13:55To tyle.
13:58A, i podziękujcie to na lotnisku.
14:00Dziękuję.
14:01Dziękuję.
14:07Coś nowego w Warszawie, panie majorze?
14:11Pogoda.
14:12Od samego rana.
14:13Właśnie wzywano mnie przez radio, żeby mi to przekazać, żebym panu to zakomunikował.
14:16Może zabrać?
14:17A myślałem...
14:17Proszę.
14:18Myślałem, że coś w mojej sprawie.
14:21Pogoda.
14:39Proszę bardzo.
14:43Dziękuję.
14:43Właśnie przed chwilą dostałem meldunek na radiowóz, są tam już nasi ludzie.
15:01Za chwilę będą dalsze szczegóły.
15:13Właśnie przed chwilą.
15:43Właśnie pan to? Po trzech dniach przesłuchań?
15:46A pan wolałby po tygodniu? Tak się złożyło.
15:49No tak, pan się zawsze składa.
15:54Decyzją prokuratora będzie pan odpowiadał z wolnej stopy.
15:58Jak to teraz, kiedy Krawczyk nie żyje?
16:01Może uwierzyłem panu.
16:04Jestem wolny, panie majorze?
16:06Wolny, jeśli chodzi o areszt.
16:09Ale nie, jeśli chodzi o zarzut przemytu obcych walut.
16:13Moja zapalniuska.
16:18Jest pan pewien?
16:20No tak, przecież są moje inicjały.
16:25A pan skąd ją ma?
16:29Leżała przy spalonym samochodzie Krawczyka.
16:32Rany boskie, panie majorze.
16:33Chyba pan mnie nie podejrzewa, że jestem zamieszany w ten wypadek.
16:36Na razie jest pan wolny.
16:37Niech pan nie wyjeżdża z Warszawy.
16:38Będzie pan nam może potrzebny.
16:39Przegnam.
16:43Przepustko dostanę pan z tego krawczyka.
16:45Dziękuję, do widzenia.
16:49A co z mieszkaniem tego Krawczyka?
16:52Jeszcze trochę poczekamy, potem zdejmiesz.
16:54A za Lehmannem?
16:56Nikogo?
16:57Za dwa, trzy dni.
17:00Za to ten wypadek.
17:03Za dużo tych zbiegów w okoliczności.
17:05Według ekspertów wszystko się zgadza.
17:06Przy tej szybkości układ i głębokości...
17:09No tak, ale nie podoba mi się, że sekcja nie wygazała żadnych obrażeń.
17:13Sam pożarł, Marszetyński.
17:16No tak.
17:20Dobrze.
17:22Dobrze.
17:23Ale rybaka wolałbym wziąć ze sobą.
17:25...
17:38...
17:38...
17:39...
17:43...
17:46Chciałbym mówić z majorem Szletyńskim.
18:05Dochodzeniowy, słucham.
18:07Dzień dobry pani. Proszę mnie połączyć z majorem Szletyńskim.
18:10Nie ma.
18:11Jak to?
18:12Proszę pani, mówi Leman. Bardzo mi zależy na tej rozmowie.
18:18Przed chwilą wyjechał w teren, ale będzie po niedzieli.
18:21Aha. Przepraszam.
18:27Cholera.
18:30Halo?
18:32Jacek, na re...
18:33Magda!
18:34Ja się cieszę.
18:35Ej, a ty skąd wiesz, że ja jestem?
18:36Tak wiem wszystko. Od rana nie obiecywali, że dzisiaj wyjdziesz.
18:41No, mów coś.
18:43Jacek, dzwoniłam do twojej mamy. Powiedziałam, że zostajesz dłużej tak, że się nie denerwowała.
18:47Powiedz, wyjaśniło się wszystko?
18:48Nie wiem, Magdusie, czy się wyjaśniło.
18:49Boję się, że się zagmatwało.
18:51Dlaczego?
18:52Magda, możesz wyjść od siebie?
18:55Mhm, będę zaraz po pierwszej.
18:58Magda, idź do mnie do instytutu i dowiedz się o adres Krawczyka.
19:03Tego faceta, który był u nas z walizką.
19:05Jak to? To ty nie wiesz, że on nie żyje?
19:07No wiem, niestety.
19:08Jacek, zostaw to już. Mało ci było tych pięciu dni?
19:10Magda, proszę cię, to ważna sprawa.
19:13Opowiem ci wszystko, jak przyjdziesz.
19:14Dobra?
19:14Mhm.
19:15No.
19:16Pa.
19:16Hej.
19:17Pa.
19:17Pa.
19:17Dzień dobry.
19:44Pan, my się nie orientuję, gdzie tu można jakiegoś ślusarza dobrego uchważyć.
19:51Znałem, ale jednego biskupa.
19:53Ślusarza w życiu nie widziałem.
19:55No chyba też nie.
19:56Co, Władek?
19:57Na zły adres pan trafił.
19:59Przepraszam.
20:01Trajera, skurka.
20:02Pan podwoli.
20:11Co trzeba otworzyć?
20:13Drzwi.
20:14Jeżeli pan kiedykolwiek widział inne poza drzwiami w episkopacie.
20:16Co u pana kolegi taki ślusarz może zrobić?
20:19No, pogadamy.
20:21Pogadanka to wie pan.
20:21Dobra w polskim radio.
20:23Co trzeba otworzyć?
20:25Drzwi.
20:25Zacięły się?
20:26Niezpewnie.
20:28Cześć.
20:30Prywatne państwowe?
20:31Prywatne.
20:32To już lepiej, bo wie pan, bo zaludował na dużo drzwi, ale niektóre bez klamek.
20:36No niech się pan nie martwi.
20:38Ale to nie pana kolegi, brzwi.
20:41No, wie pan.
20:42W porządku, możemy pomyśleć.
20:44Gdy?
20:46Dwa prudacy, z góry.
20:48No, z góry to w ogóle...
20:50A po otwarcie jeden.
20:51Panie kolego, pan do drzwi potrzebny jest ślusarz czy portier?
20:54No dobra, zgoda.
20:57Jak zgoda, to pokręgę poda.
20:59Jakie zamki?
21:00Klamka i zasuwa.
21:02Klamka i zasuwa.
21:05No dobra.
21:07Po rządku.
21:07A nikogo nie będzie?
21:10Nie.
21:10Bo wie pan, ja nie Lubański.
21:12Na oklaskach nic nie zależy.
21:12Coś.
21:15Po rządku.
21:32Po rządku.
21:35Na oklaski.
21:36Po rządku.
21:37Był pan tu sam, jasne?
21:56I wyjś jeszcze butelka na śmietanę.
21:59Oj, mamuś, ja wraczę.
22:07Niech, mamuś, ja wraczę.
22:37KONIEC
23:07KONIEC
23:37Zastanawiam się, czego pan tu szuka.
23:58No, może pan otworzy.
24:01Przyszedłem odwiedzić mieszkanie zmarłego kolegi.
24:04No, ale tu nie ma kwiatków do podlewania.
24:08A odwiedziny przypominają raczej wlamanie.
24:12Niech pan wezwie milicję.
24:15Mówi pan, jakby się pan jej nie było.
24:17A pan?
24:19A ja żartowałem.
24:22Jestem kuzynem Krawczyka, niech masz jak.
24:25Niepotrzebnie się, żeby o coś podejrzewamy.
24:27Zapali pan?
24:29Dziękuję.
24:34Wie pan,
24:43inżynier Krawczyk był moim kolegą,
24:45to tak nagle wszystko się stało.
24:47Chciałbym się dowiedzieć czegoś bliższego.
24:50Myślałem, że może tutaj znajdę jakiś,
24:51jakiś punkt zaczepienia.
24:56To chyba dobrze się stało, żeśmy się spotkały.
24:59O, zgasł.
25:00Mogę prosić?
25:01Proszę, jak to się właściwie stało?
25:03Co to było?
25:04Wódka, poślizg.
25:06Nie wie pan, co wykazało dochodzenie?
25:09Ja?
25:11Jak długo go pan znał?
25:14Pracowaliśmy razem w instytucie.
25:18Znam kogoś, kto widział się z nim tego dnia.
25:22Nawet tuż przed tą fatalną jazdą.
25:24I co?
25:25Jeszcze z nim nie rozmawiałam.
25:28Ale wybieram się tam.
25:29A nie moglibyśmy dzisiaj?
25:33A poszedłby pan tam razem ze mną?
25:35No chętnie, ale gdzie?
25:37Adresu nie pamiętam, ale trafię.
25:40Będę na pana czekał jutro o drugiej, powiedzmy,
25:43na rondzie Waszyngtona przy Cepeli.
25:45Wie pan, gdzie to jest?
25:46Tak, tak.
25:46Wiemy.
25:48No cóż.
25:49Więcej tu już chyba nic nie wymyślimy.
25:51Chodźmy.
25:51Pan, pan zdaje się, wziął moją zapalnickę.
25:56Rzeczywiście.
25:58Przepraszam.
26:21Chciałabym, żeby pan adiunkt też czasem postał w kolejkach.
26:51Na przyszłość, jak znalazł...
26:52Magda, mam ci coś bardzo ważnego dopowiedzenia.
26:55Uwielbiam ważne sprawy.
26:57Ale rozebrać się mogę.
27:00Słucham.
27:01Dzień dobry, Ludwicki.
27:03Dzień dobry.
27:04Nic się nie zmieniło.
27:05Nie, nie, właśnie zaraz wychodzę.
27:06A z domu pan jedzie.
27:08A dla czego pan pyta?
27:10A, tak.
27:11Musiałam, żeby po pana wstąpi, ale to...
27:14No to do zobaczenia, o drugiej.
27:16Tak, o drugiej.
27:17Słuchaj, Magda.
27:23Umówiłem się z pewnym facetem, a mam dyżur na słuchu naszego sektora.
27:27Sektory dupowy, masz.
27:29Zadz jabłko.
27:29Magda, to żaden problem.
27:33Masz wszystko nastawione, nie musisz nic ruszać i bardzo cię proszę, nie ruszaj.
27:38O godzinie dru...
27:40Nie, powiedzmy, pięć po drugiej włączysz.
27:42To nie potrwa dłużej niż godzinę.
27:45Sprawa jest tylko na godzinę.
27:47Wszystko, co usłyszysz, będziesz notować, no i nic więcej.
27:49Ale obiecaj, Madziu, że...
27:51Przez godzinę nie wstaniesz i nie wyłączysz.
27:55Obiecujesz?
27:56Jacek, ty coś kombinujesz.
27:58Nic nie kombinuję.
27:59Zgoda?
28:02A szybko wrócisz?
28:04Postaram się.
28:04Zgoda.
28:34Zgoda.
29:04Są już.
29:30Widzę.
29:31To zaraz jak wejdą, tak?
29:32Tak.
29:34Tylko nie marudź tam za długo.
29:47Proszę bardzo.
29:51Dzień dobry.
29:52Proszę.
29:53Jesteśmy profesorze.
29:54Właśnie to...
29:55To to właśnie pan inżynier Lehmann, który się nami tak interesuje.
29:59Siadajcie, panie.
30:04Inżynier Krawczyk był moim kolegą.
30:22Słusznie używa pan czasu przeszłego.
30:25Inżynier Krawczyk notabene nigdy nie był inżynierem.
30:28Nie powinien już was się teraz nikomu obchodzić.
30:31Chyba, że kogoś z urzędu.
30:33Jak to?
30:33Wypijmy.
30:40Pan się chyba za nadto troszczy.
30:42O innych.
30:43Na altruizmie czasem źle się wychodzi.
30:46Pan Lehmann liczy pewnie na ich hojność.
30:49Nie interesują ludzie do momentu, dopóki są żywi.
30:51Zawsze się od nich jeszcze czegoś ciekawego można dowiezić.
30:59Skąd masz tę zapalniczkę?
31:05Dostałem.
31:07Z depozytu są.
31:08Ja nie bardzo rozumiem.
31:09Młody człowieku, przestań mi bawić się w ciciu babkę.
31:12Skąd pan ma tę zapalniczkę?
31:14Przecież bandyci.
31:15Magda, jestem ona.
31:34Zostaw go.
31:36Tak, nie czuję.
31:37To są podwójną zapkę.
31:39Za godzinę wyciekłotów.
31:41Przeszukaj go.
31:45Pogotowie milicji proszę czekać na przyjęcie wezwania.
32:12Ależ proszę pani!
32:13Pogotowie milicji proszę czekać na przyjęcie wezwania.
32:16Pogotowie milicji...
32:18Wszystko słyszę, ale nie wiem gdzie on jest.
32:25Nie mówił gdzie idzie?
32:26Nie, nic nie mówił.
32:27Ty padła jakieś nazwisko?
32:28Jednego z nich tytułują profesorem.
32:37Jakieś pół godziny.
32:39Nie dłużej?
32:40Nie, nie, na pewno nie.
32:43Nie, nie ma.
32:45No właśnie kazał mi przez godzinę słuchać.
32:51Ja się niewiele na tym znam.
32:53Co pani widzi na skali?
32:55Zaraz zobaczę panie poruczniku.
32:58To jest tak trochę w prawo od 41.
33:00Ty w tym paśmie normalnie pracujesz?
33:02Tego już...
33:03Zrozumiałam L7, ale musisz tam jeszcze raz sprawdzić kto dzwonił dozorca.
33:16Zrozumiałam L7, ale musisz tam jeszcze raz sprawdzić kto dzwonił dozorca.
33:28Łącz mnie z pielęgacją bezpieczeństwa.
33:34Uwaga, L3, L4, L3, L4.
33:37Zamykacie rynek Starego Miasta i krzywe koło.
33:40Każdy od swojej strony.
33:41Czeka się na dalsze polecenia.
33:43Jak mnie zrozumiało się odbiór?
33:44Zrozumiałam L7, L3.
33:45Jaki mamy najbliższy zaszyfrowany w tym rejonie?
33:48P-8.
33:49P-8, P-8.
33:51Zgłoś się na kanale czwartym.
33:52Adres...
33:53Ja P-8 zgłaszam się odbiór.
33:54Dziękuję, zrozumiałem.
33:57Pogotowij na ten adres.
33:58Chwileczkę masz, pielęgacją.
34:00Zaraz.
34:01Skieruj P-8 na ten sam adres i niech meldują co zastali.
34:04Mówi dyżurny miasta kapitan Kamiński.
34:07Obwetelu pułkowniku, potrzebna nam jest wasza pomoc.
34:10Chodzi o to, żebyście natychmiast ustalili położenie nadajnika,
34:12który pracuje w paśmie 44-31.
34:16Nadajnik ma przy sobie facet, którego mogą wykończyć.
34:20Nie, oni nie wiedzą, że my ich słyszymy, ale z choryjemy nie wiemy, gdzie oni są.
34:24Tak, w ogóle to obłędna sprawa.
34:26Jakiś radioamator zamieszany w sprawie przemytu bawi się teraz milicjanta.
34:33Oczywiście.
34:42To tak będzie chcieńcy, żebym się go nie ciągnął.
34:50Do nieś już koniec.
34:51Weź go, weź go pod kolanach.
34:53Jak krzesełko uważaj.
34:57Już dawno tam powinien być.
34:59Nie podoba mi się to.
35:00Ja P-8, jestem na miejscu.
35:18Zaraz ci podam, co zastałem na górze.
35:20Powiedz, czy masz coś jeszcze dla mnie.
35:22Odbiór.
35:23Ja, PL-1, podaję namiar.
35:27Wał Miedzeszyński, kwadrat 4K u samej góry.
35:31Z tego, co ja tu widzę, to to jest wolnostojąca willa przy rogu kwiatowej.
35:34Posłuchajcie.
35:36I te wszystkie szpargały pozabieraj, żeby tu nic po nim nie zostało.
35:41A niech pan wyjrzy przez okno.
35:43Zlepisz mnie, że teraz nikt nie widzi.
35:46Dziękuję, PL-1, zrozumiałem.
35:48Uwaga, wszystkie patrole w rejonie Pragi, Grochowa i Saskie Kępy.
35:51Akcja 1000 w kwadracie K4, akcja 1000 w kwadracie K4.
35:55L-13, wał Miedzeszyński przy francuskiej.
35:57L-16, wał Miedzeszyński od strony Błot.
36:00L-32, kwiatowa od Cukrzanej.
36:03Kapitanie, gaz jeden.
36:05Rób dalej zaporę.
36:08Zawiadomcie dyżurnego zastępcę i skierujcie w ten rejon kilkuskriminalnego.
36:12Uważaj, gaz jeden.
36:14Na końcu wału Miedzeszyńskiego w wolnostojącej willi przy Kwiatowej
36:17najprawdopodobniej znajduje się poszukiwany.
36:21Zawiadomcie ukобыj
36:32Kapitanie, gazety i carrots.
36:35Zawiadomie?
36:40ель
36:51Słucham panów.
36:59Gazownia.
37:00W dzielnicy Awaria musimy sprawdzić instalację.
37:03Przykro mi, ale nie używam gazu.
37:07Cholera.
37:08Chodź.
37:10Zrozumiałem w L1, ale próbuję jeszcze raz.
37:12Wywołaj L50.
37:13Poczekaj, nie daje.
37:16Wyraźnie w północno-zachodnim.
37:17Jest już w kwadracie 5K?
37:19Tak, tak, tak.
37:22Wyraźnie przechodzi na 6K.
37:23Już jest na 6K.
37:26Zrozumiałeś, Gaz1?
37:29Zrozumiałem, Odwiel.
37:30Wysyłam ci L18, przeprowadź normalną rewizję.
37:33Zatrzymaj wszystkich obecnych.
37:35Za chwilę zgłoszą się u ciebie z komendy głównie.
37:37Oni się przejmują.
37:39Leci 18.
37:40Powinni być u ciebie za parę minut.
37:42Powiedz, jak zrozumiałeś, Odwiel.
37:44Zrozumiałem L50.
37:45Jeszcze szumie 18.
37:47Przystępuję do rewizji.
37:48Na sygnale, na Kępe.
38:08L50, L50.
38:11Spada mi moc sygnału.
38:12Spada mi moc sygnału.
38:13Już go prawie nie słyszę.
38:15Prawie go nie słyszę.
38:17Nie słyszę.
38:19Nie mam go.
38:21Nie mam go w ogóle.
38:27Nie, nie. Skierujcie oba helikoptery.
38:29Myślę, że wywożą go za miasto.
38:31Tak, i sprawdzajcie wszystkie wozy.
38:33No trudno to już na rozszęścia.
38:35Za parę minut mam mieć z ruchu numer i markę tego walornego wozu.
38:40Nie, nie, nie.
38:41Nie chcę mówić.
38:43A są.
38:44Wzięli go już w obroty.
38:45O, przepytaj sąsiadów.
38:56Mogli ktoś zauważyć.
38:57Odbiór.
38:58Marian.
38:59Nawet facet nie ma samochodu na swoje nazwisko.
39:02Karany w 57.
39:05L18.
39:06Zawiadam majora.
39:07Nie mam na razie numerów tego wozu.
39:09Odbiór.
39:09Po raz drugi staram się pana przekonać.
39:14Jeżeli go nie złapiemy zanim zdąży zabić,
39:17to do wszystkich spraw dojdzie panu jeszcze udział w morderstwie.
39:21Czy pan tego nie rozumie?
39:24Przecież to pan powinien być w tej chwili tym najbardziej zainteresowanym w zatrzymaniu tego samochodu.
39:33Będzie w protokole, że sam dobrowolnie wszystko powiedziałem?
39:39Jest rybak na górze?
39:47Jest.
39:49Jaki jest wasz kryptonim?
39:50L18.
39:51Wchodzi dowódca straży przemysłowej.
39:54Na razie do odbioru.
39:56L18, L18, odbiór.
39:58Obywatelu majorze, L18 to mój wód.
40:00Wasz, to jest komendy miasta kryptonim.
40:01A, to L50.
40:02L50, L50, odbiór.
40:04Ja L50, odbiór.
40:06Tu L18, L18, mamy nowe dane.
40:08Na jakim kanale pracują te dwa helikoptery?
40:10Na drugim.
40:11A patrole w rejonie Bielan i Kampinosu?
40:12Na czwartym.
40:15Zrozumiałem?
40:16Będę nadawał waszym kryptonimem.
40:18Ja L50, L50.
40:20Wzywam helikopter, odbiór.
40:22Ja L1, zgłaszam się.
40:24Powiedz gdzie jesteś, odbiór.
40:26Jestem w rejonie Powsina.
40:28Wyłącz się, wzywam drugi helikopter.
40:30Wzywam drugi helikopter.
40:32Ja L2, zgłaszam się.
40:34Jestem w rejonie Abłonny, odbiór.
40:36Zrozumiałem, skieruj się w rejon Palmiry Izabelin.
40:40Kierunek w głąb Puszczy Kampinowskiej.
40:42Poszukiwany szary Mercedes 220 S.
40:45Szary Mercedes 220 S.
40:47Jak zrozumiałeś?
40:49Zrozumiałem, udaję się.
40:51Ja L50, L50.
40:53Uwaga, wszystkie załogi w rejonie kwadratów 6, 7, 9.
40:576, 7, 9.
40:59Poszukiwany szary Mercedes 220 S.
41:02Szary Mercedes 220 S.
41:06Zatrzymać.
41:07Kierowca Jerzy Ludwicki.
41:09Jerzy Ludwicki.
41:10Zezwalam na użycie broni.
41:12Zezwalam na użycie broni.
41:32Żogarki JerzyНу
41:37Na pozwal幕 Oirimacj
41:42Szary
41:43Tata
41:44Wsmeden
41:45Sł remains
41:47Zezwalama
41:49재밌zAch
41:51Wszelнако
41:53Jaskoczy
41:54Podróż
41:56Dzień
41:56Wszel recreational
41:57Zbliż
41:58Wszel
41:59Zazw otherwise
41:59nobody
42:00Zazwalam
42:00Jest. Tu helikopter 2. Tu helikopter 2. Widzę poszukiwany samochód. Widzę prawdopodobnie poszukiwany samochód.
42:22Szary Mercedes. Szary Mercedes. Wchodzi nakręty odcinek drogi do Palmi. Kwadrat 8b. Kwadrat.
42:33Prawdopodobny kierunek.
42:35Tu helikopter 2. Tu helikopter 2. Mam pod sobą poszukiwanego, ale nie mogę lądować. Nie mogę lądować.
42:57Uwaga, podaję dokładne położenie. Droga za plebanią w Izabelinie. Ale nie mogę lądować. Droga za plebanią w Izabelinie.
43:27Muzyka
43:57KONIEC
44:27KONIEC
44:57KONIEC
45:27KONIEC
45:57KONIEC
46:27KONIEC
46:57KONIEC
47:27KONIEC
47:29KONIEC
47:31KONIEC
47:33KONIEC
47:35KONIEC
47:39KONIEC
47:41Ktoś od nas pojedzie z wami na chorzą.
47:45Idą.
47:49No spróbuj.
47:51Albo teraz pęknie, albo będziemy się z nim długo męczyć.
47:55Pokaż mi najpierw zdjęcie krawczyka.
48:25Jak żeście to zrobili? To twoja ostatnia szansa. Bez krętarstwa.
48:40Profesor czekał z kanistrem na zakręcie. Krawczyk dostał wódcę na spanie.
48:50Przyklikowałem słupek. Potem przesadziłem go do kierownicy.
48:59Profesor podpalał. Profesor powiedział, że musimy.
49:05Leman znał Krawczyka. Krawczyk znał nas wszystkich.
49:09Wszystkich nas uksypnąć. No to dwa morderstwa.
49:13A temu waszemu to nic nie jest. Brać go do obozu.
49:17Miał być ostatni przerzut. To już paranoja brać kapusia do takiej roboty.
49:22Jaki on tam nasz?
49:24Skąd by miał moją zapalniczkę?
49:26A gdzie masz swoją zapalniczkę?
49:28Tutaj w kieszeni.
49:29Nie, kochasie. Twoją to my mamy.
49:34Zaraz sobie porównasz inicjały. JL, JL.
49:38Jerzy Ludwicki, Jacek Leman. Takie gotowe monogramy sprzedawali w komisach.
49:45A zapalniczki takie same. Po 80 zł. Sztuka.
49:49U Lemana to nie była twoja zapalniczka.
49:52Bo ty swoją zapalniczkę zgubiłeś w czasie podpalania samochodu Krawczyka.
49:57Bo to ty go podpalałeś. No jazda.
50:00Przyjdzie po was Radiusz.
50:02Dali znać z pogotowia, że ta dziewczyna może ją zeznawać.
50:08Dali znać.
50:38twenty sreduły.
50:41hellu
50:47Egy
50:50Depij
50:54
50:54PTO
50:59Dali
51:03Te
51:05KONIEC
51:35KONIEC