Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 5/31/2025
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:48KONIEC
02:00O, o, o, o!
02:30O, o, o, o, o, o, o, o!
03:00Dobry wieczór.
03:02Czy ma pan już sztychy Wandovena?
03:05Sztychy Wandovena chyba mam na górze.
03:09Alinwera?
03:10Proszę.
03:24Sam wojenny.
03:26Nie jest za dobrze, panie pułkowniku.
03:28To już nie te czasy, gdy mieliśmy tutaj poselstwo i konsulat.
03:33Teraz Węgrzy nawet ci najprzychylniejsi dla nas.
03:36Po prostu się boją.
03:37A rząd Bardosiego tańczy tak, jakby Niemcy zagrają.
03:41A ci cholera nie mogą ścierpieć tego,
03:43że Polacy mają tutaj polski komitet do spraw uchodźców.
03:46Polskie szkoły żyją w przyjaźni z Węgrami.
03:49No i że w ogóle chodzą na wolności żywi i cali.
03:53Przynajmniej na razie.
03:54Niemcy kręcą się po Budapeszcie jak po własnym podwórku.
03:59Oczywiście sympatia do nas Polaków jeszcze nie wygasła,
04:01ale jednak terror robi swoje.
04:04Węgrzy boją się nie tylko Niemców,
04:06ale swoich własnych hitlerowców.
04:08Setki osób siedzą po więzieniach.
04:10Noc, noc aresztowania.
04:14Panie Bukowniku, jaka może być nasza sytuacja
04:16w momencie, kiedy Węgry wplątały się w wojnę z Sowietami,
04:20a Sikorski w tym samym czasie podpisuje w Moskwie układ z nimi?
04:23Całe szczęście, że Niemcy nie zmusili jeszcze Węgrów
04:26do wypowiedzenia wojny Anglikom.
04:28Musimy być przygotowani na wypadek krachu z Anglikami.
04:35Węgrzy rzeczywiście mogą w każdej chwili wyprosić tak.
04:39Na przyszłość proszę, ażeby panowie ograniczyli swoje spotkania.
04:43Ze mną do absolutnie koniecznego minimum.
04:46Co w Welgradzie?
04:47Pogrom z Sulicki uniknął aresztowania.
04:50Mam z nim kontakt.
04:51Co w kraju?
04:51Niestety, zupełny brak kontaktu.
04:54Węgry i Słowacja są pod bardzo ostro kontrolą,
04:56także nie mogę ryzykować życia naszych chłopców.
04:59Bukowien ostatnio ledwo przeszedł.
05:02Nasza radiostacja jest bardzo poważnie uszkodzona,
05:04także od miesiąca nie mamy łączności z Warszawą.
05:08Nie rozumiem, co się dzieje z mrowcą.
05:13Powinien dawno tu być.
05:17Muzyka
05:36Józsi!
05:38Józsi!
05:39Fugyjek!
05:41Ponad érkedik kasszáról a kapszomusztatárnap drágány.
05:45Wydaje się, że się w węgach.
05:50Wydaje się, że się w kassarokat czarno w czarno.
05:58Wydaje się, że się w węgach.
06:04Wydaje się w kassarokat czarno.
06:10Zobaczmy.
06:40KONIEC
07:10KONIEC
07:40KONIEC
07:42KONIEC
07:44KONIEC
07:46Andrzej.
07:48Andrzej.
07:50Andrzej.
07:52Jesteś.
07:56Władek.
08:02Władek.
08:04Matko.
08:06Pomyślcie.
08:08Pomyślcie.
08:10Co?
08:12Władek.
08:14Pomyślcie.
08:16Pomyślcie.
08:18Pomyślcie.
08:20Pomyślcie.
08:22Pomyślcie.
08:24Pomyślcie.
08:26Pomyślcie.
08:28Pomyślcie.
08:38Pomyślcie.
08:40Pomyślcie.
08:42Pomyślcie.
08:44KONIEC
09:14Kto tam?
09:18Chciałabym mówić z mecenasem Bako.
09:23Mąż o tej Boże już nie przyjmuje.
09:24Proszę przyjść jutro po południu.
09:26Proszę Pani, mam bardzo ważną sprawę.
09:28Niecierpiącą zwłoki.
09:30Męża nie ma.
09:34Wróci późno.
09:36Proszę przyjść jutro.
09:38Może mogłabym coś przekazać?
09:44Nie, nie, dziękuję.
09:46Nie, nie, trzeba, dziękuję.
09:48Do widzenia.
09:56Jakieś wzory i znaki chemiczne.
10:00Nie wiem, co mu powierzono,
10:01ale mam nadzieję, że doniósł wszystko.
10:03Twardy chłop.
10:05Po co te pochwały?
10:07Otwierałeś go?
10:08Tak.
10:09Piękny werki, nic więcej.
10:10Tego nie rozumiem.
10:14Złoty zegarek
10:15i do tego damski.
10:17No właśnie.
10:18Może chciał zrobić komuś prezent,
10:19a bo ja wiem.
10:20Człowieku, czy ty wiesz,
10:21ile to kosztuje?
10:23Zastanawiające.
10:25Co zastanawiające?
10:27Co chciałeś przez to powiedzieć?
10:29No cóż.
10:31Przykład działa z góry.
10:34Ostatnio kurierzy przenosili różne rzeczy.
10:36Prywatnie.
10:38Wbrew wyraźnym rozkazom.
10:39Chciał pan powiedzieć,
10:40przemycali.
10:41Jeżeli pan chce tak to nazwać,
10:45to można.
10:46Przecież pan sam dawał.
10:48Nam różne drobiazgi
10:49dla rodziny w kraju.
10:52Uspokójcie się, panowie.
10:53Wszyscy wiszmy na włosku.
10:56Nie wiemy, kto i gdzie
10:56postrzeli umrowcę.
10:59Na ta chwila może być tu policja.
11:01Czy wiecie, jakie wtedy
11:02możemy mieć trudności?
11:03Największe może mieć Ewa.
11:04Musisz się natychmiast
11:05od niej wyprowadzić.
11:06Trudno mi będzie.
11:08Ale nam narobił kłopotu.
11:09Kłopotu?
11:11Jak możesz?
11:13Gdyby ciebie to spotkało.
11:15No, przecież musimy
11:16coś z nim zrobić.
11:18Trzeba jak najszybciej
11:19rozwiązać tę cholerną kabałę
11:20i usunąć go.
11:22Chciałeś chyba powiedzieć,
11:23pochować.
11:25My naszych oficerów
11:26i żołnierzy chowamy.
11:28Co by pan chciał z nim zrobić?
11:30No, przecież nie możemy
11:31mu wyprawić pogrzebu.
11:33Wiecie, czym to grozi?
11:35Od razu sekcja, zwłok,
11:36śledztwo.
11:38Nie, nie.
11:41Pytałem,
11:42co pan chciałby
11:43z nim zrobić?
11:44No,
11:46przecież są różne sposoby.
11:49Można,
11:49można na przykład
11:51upozerować wypadek.
11:53Albo...
11:54Albo co?
11:55Albo,
11:56albo wrzucić ciało do Dunaju.
11:58Nie!
11:58Zawsze byłeś asekurantem,
12:03ale tym razem przesadziłeś.
12:04Będziesz nas wrzucał
12:05do Dunaju jak jakieś ścierwo?
12:07Zostaw.
12:13Co robić, Antek?
12:18Ewa pracuje w szpitalu.
12:20Myślę, że ona może nam pomóc.
12:22Pod jakim nazwiskiem
12:25był ostatnio zameldowany?
12:27Stefan Chrobak.
12:31Jakby Władek pracował
12:33na własną rękę,
12:33to bym o tym wiedział.
12:34Ktoś sypnął.
12:36Kogo podejrzewasz?
12:37Jeszcze nikogo.
12:38Ale coś wiesz?
12:39Nie wiem.
12:41No, gdyby co uważa.
12:42Zdjęcia
13:12Dzień dobry.
13:35Tybor, mam dla Ciebie bardzo ważną sprawę.
13:38Chodzi o usunięcie z ewidencji policji papierów jednego z naszych ludzi i wymeldowanie go.
13:45Ej, Antek, Antek.
13:47Pamiętaj, że czasy się ogromnie zmieniły.
13:50To dla nas bardzo ważna sprawa i pilna.
13:53Nie będzie to teraz takie proste.
13:56Wiedziałem, że nie odmówisz.
13:58A co się właściwie stało?
14:00Już i powiedziałem, ważna sprawa, wystarczy.
14:05Tak, ale ostrzegam.
14:06Uważaj na siebie.
14:10Aresztowano wiele osób znanych z pro polskich sympatii.
14:14Niemcy cisną nasze władze jak diabli.
14:17Widzisz do czego doszło.
14:20Węgrzy teraz już Węgrów zamykają.
14:23Musimy przeczekać.
14:24Jeśli nie chcesz trafić do więzienia, to zmień szybko swój adres.
14:30Oto rada starego policjanta.
14:32Już to zrobiłem.
14:33Pod jakim nazwiskiem ten człowiek figuruje u nas?
14:39Stefan Chrobak.
14:40Uszył się.
14:48Nie chcesz się.
14:50Przeszł się!
14:51Dobrze, dobrze.
14:52Dobrze.
14:53Dobrze.
14:54Muzyka
15:23Czym mogę służyć?
15:25Przepraszam, chciałabym o coś zapytać.
15:28Proszę, proszę.
15:29Czy może zostawiono tu dla mnie wiadomość jakąś?
15:34Nazywam się Marta.
15:37Marta.
15:40Żałuję bardzo, ale nie.
15:43A może zna pani pana Chrobaka?
15:47Stefana?
15:47Nie przypominam sobie, tu taki ruch przewija się masę ludzi.
15:57Jak nazwisko?
15:58Stefan Chrobak.
16:01To jest Polak.
16:03Ach tak.
16:06Niestety nie znam.
16:06Wiecie pani, on będzie na pewno o mnie pytał.
16:15To on właśnie podał mi adres tego baru.
16:19Nie wiem co robić.
16:21Może pani zostawi jakąś karteczkę.
16:24Gdyby ktoś się zgłosił, chętnie przekaże.
16:26O
16:49Dziękuję.
17:19Nie dziękować, doktorze.
17:21Nie dziękujcie. To zbyt poważna sprawa.
17:24Proszę was tylko o jedno. Nie chcecie przecież narażać żywych.
17:28Jedyne wyjście to uznanie zmarłego za nierozpoznanego, za bezimiennego, niemiennej rady.
17:36Od tej chwili ten człowiek przestał istnieć.
17:40I dlatego proszę i uprzedzam.
17:45Pochowamy go godnie. Dopilnujemy tego.
17:50Ale niech nikt nie przychodzi ani tu, ani na cmentarz. Rozumiemy się?
17:56Rozumiem. Dziękuję, doktorze.
18:10Panie Antku, na miłość boską ostrożnij. Niech pan bardzo uważa.
18:14Broń Boże, niech nikt do nas nie przychodzi. Co ja przeżyłam?
18:19Cała się jeszcze trzęsę.
18:22Rozumiem panią.
18:25Proszę wybaczyć, ale w jakich okolicznościach aresztowano pani męża?
18:30Nie wiem co robić. Nie mogę tego zrozumieć.
18:34To było takie nieoczekiwane. Przyszli dwaj cywile i powiedzieli, że zabierają go na przesłuchanie.
18:41Absolutnie bez żadnych wyjaśnień.
18:44Miklosz bardzo się zdenerwował.
18:46Kiedy to się stało?
18:56Wczoraj rano.
19:00Wczoraj rano.
19:05Wczoraj rano.
19:08Czy nie domyśla się pani o co chodzi?
19:11Nie mam pojęcia. Być może chodzi o kontakty z Polakami.
19:15Mój Boże, on taki nieostrożny. Jestem teraz pewna, że musiano nas od dawna obserwować.
19:23Posłuchaj. Kopertę zaadresowała po niemiecku.
19:39Hern Stefan Chrobak.
19:42Zakleiła. Otworzyłam ją nad parą.
19:45Zaraz ci przeczytam. W środku tylko dwa zdania po polsku.
19:48Będę w Bolero o dziesiątej wieczorem. Proszę koniecznie przyjść.
19:56Marta.
19:58Nie napisała nazwiska.
20:11Przepraszam. Czy odebrano mój list?
20:15To pani.
20:16Niestety nie. Może jeszcze się ktoś zgłosi.
20:21Dziękuję.
20:23A może wobec tego mogłabym go zostawić do jutra?
20:25Ależ oczywiście.
20:27Chyba mam pewien pomysł.
20:30Widzi pani tego pana? On zna wielu Polaków. Może będzie coś wiedział.
20:36Inżynierze! Na chwileczkę.
20:38Przepraszam na chwileczkę. Pani poszukuje jakiegoś pana Polaka. Pomyślałam, że...
20:48Pani jest Polką?
20:50Tak.
20:51Nazywam się Ferenc Moszon i czy mógłbym pani w czymś pomóc?
20:55Dziękuję.
20:56To może usiądziemy trochę dalej, bo tu niewygodnie rozmawiać. Siedzę tam.
21:02Proszę.
21:12Proszę wybaczyć na tarczywość, ale tu nikt nas nie usłyszy. Język polski zwraca uwagę.
21:15Mówi pan nim znakomicie.
21:18Od dawna mam do czynienia z Polskimi Polakami, a teraz Polskim Komitetem Opieki nad Wchodźcami.
21:23Widzę, że świetnie trafiłam.
21:26Pani zapewne od niedawna w Budapeszcie.
21:29Tak, rzeczywiście. Niezbyt dobrze znam to miasto. A pan jest Budapeszteńczykiem?
21:34O, niemal od początku świata. Ale my tu o mnie, a pani ma przecież jakieś trudności. Kogo pani szuka?
21:39Tak, proszę sobie wyobrazić, że byłam tutaj umówiona z moim dalekim krewnem. Rodzina bardzo o niego się martwi.
21:49Ale cóż, nie pojawił się. Nie wiem gdzie go szukać. Nikogo tu nie znam.
21:54Jak się nazywa ten pan?
21:58Stefan Chrobak.
22:02Chrobak. Chrobak.
22:07Chyba nie znam.
22:09A jak wygląda? Chciałbym pani pomóc.
22:14Ogromnie pan uprzejmy.
22:16No cóż.
22:18Młody mężczyzna.
22:19Przestojny.
22:20Szatyn.
22:22Bardzo dobrze zbudowany.
22:23Nawet trochę podobny do pana.
22:25Czy to ktoś z grona uchodźców?
22:28Tak, oczywiście.
22:30No cóż, obiecałem. Dotrzymam.
22:32Może pani na mnie liczyć. Myślę, że odnajdziemy pana Chrobaka.
22:35Ale proszę mi powiedzieć, czemu mam przypisać tę pańską naprawdę wspaniałą troskliwość?
22:45Do tej pory czekałem na koniec wojny, a teraz będę czekał na pani przychylne spojrzenie.
22:50Bardzo pan zabawna.
22:56Czy to właśnie należy do pańskiej profesji?
22:59A, ja jestem urzędnikiem Departamentu Opieki Społecznej i właśnie dlatego opiekuje się pani rodakami.
23:04Ale ja nie znam nawet pani nazwiska.
23:10Jeśli odnajdę kuzynę.
23:12Marta Bormicka.
23:17Będę już musiała iść.
23:23Cieszę się, że pana poznałam.
23:24I dlatego chce mnie pani opuścić.
23:28Przecież ja nie wiem, gdzie pani szukać.
23:32Proszę jeszcze nie odchodzić.
23:34Niestety, już jestem spóźniona.
23:36Może tutaj, pojutrze, o tej samej porze?
23:40Z dużą przyjemnością. Czy odprowadzić panią?
23:42Na widzenia. Nie, nie, dziękuję bardzo. Proszę się nie trudzić. Tutaj ktoś na mnie czeka.
23:46Nie czeka.
24:01Uwaga.
24:16Dzień dobry.
24:17Dzień dobry.
24:18Dzień dobry.
24:19Dzień dobry.
24:20Dzień dobry.
24:37Dzień dobry.
24:38Co zmaca na sam bako?
24:40Jeszcze nic.
24:42A co w barze?
24:44Nie zjawił się, ale zawarłam pewną znajomość.
24:51Kto wie, może coś z tego będzie.
25:14Polkotmań 15.
25:30Załatwiłem. Marta Bormicka nie jest tam zameldowana.
25:33Takie nazwisko w ogóle nie figuruje w kartotece Budapesztu.
25:36A Stefana Chrobaka już usunąłem z ewidencji.
25:39Dziękuję. To było bardzo ważne.
25:42Wiesz co, Tibor?
25:43Czy ty nie przesadzasz?
25:47No, o co chodzi?
25:49Powinieneś się cieszyć. To robota jakby dla ciebie.
25:53Marta Bormicka.
25:55Nie ma mowy. To niemożliwe.
26:00Sam nie mogę. Ona mnie zna.
26:13Nie ma.
26:15Nie ma.
26:15Nie ma.
26:16Cześć.
26:17KONIEC
26:47Z panem Hauzerem chciałabym mówić.
26:56Chwileczkę, zaraz go poproszę.
27:03Można zobaczyć te prospekty.
27:10Proszę pani, pan Hauzer prosi.
27:13Piętezyja.
27:25Pozwoli pani, że jeszcze to przejrzę. Dziękuję.
27:35Dzień dobry, panie majorze.
27:38Dlaczego jesteście niepunktualni?
27:41Pociąg miał opóźnienie.
27:43No czekam, mówcie.
27:48Więc Słowacja jest w porządku.
27:52Władek przeszedł granicę węgierską bez kłopotów.
27:54Był w Koszycach.
27:56Sam?
27:56Sam.
27:58Nie spałem całą noc.
28:00Chciałbym trochę odpocząć.
28:02Idź.
28:03Do widzenia.
28:04Dziękuje.
28:10Do widzenia.
28:19Dziękuje.
28:20Dzień dobry.
28:49No i co z tym Niemcem? Co on robi?
28:51Jest tłumaczem w Mittele Europa. To Węgier.
28:54Na pewno?
28:55Tak, to właśnie on mieszka na Alquatmani 15, a ona u niego.
28:59Często wyjeżdża do Wiednia i Rzeszy.
29:01Informacje Molnara są pewne.
29:05A czy mecenasowej Bako możemy wierzyć w tym samym stopniu?
29:09Przecież ona ją tylko jeden raz widziała.
29:11Możemy jej zaufać.
29:13Oglądała zdjęcia Bormickiej bardzo dokładnie i stwierdziła,
29:16że właśnie ona była u mecenasa kilka godzin przed aresztowaniem.
29:19Fatalnie. Dlaczego nie powiedziała o tej wizycie od razu?
29:22Była roztrzęsiona. Nie wpadła jej to do głowy.
29:25Poza tym Bormicka więcej się u niej nie pojawiła. To mnie niepokoi.
29:29Czy ma pan jakieś wiadomości o mecenasie?
29:32Nie. Ale mam za to inną miłą wiadomość.
29:37Szukają pułkownika.
29:39Gdzieś w nocy była policja u niego na starym mieszkaniu.
29:42Musiał ktoś sypnąć.
29:44Uważa pan, że ona może mieć z tym coś wspólnego?
29:47Przypuszczę.
29:48W końcu, kto jej wskazał?
29:51Barbolero.
29:53Zna wszystkie najważniejsze adresy, telefony.
29:57Ta Marta Bormicka jest znakomicie zorientowana.
30:01Jednakowe złote zegarki i benzoletki.
30:04Właśnie.
30:05Zupełnie nie rozumiem.
30:09Tak, musisz teraz uważać. Na pewno będą cię teraz śledzić.
30:15Ale nie możemy stracić z nią kontaktu.
30:18W końcu musimy się dowiedzieć, co to za jedna.
30:35Dlaczego trzyma mnie pan w niepewności?
30:38Bo może pani być spokojna.
30:41Pana chrobaka jeszcze nie widziałem, ale spotkałem kogoś, kto go zna i przekażę mu wiadomość o pani.
30:47Wie, gdzie jest mój kuzyn?
30:50Chyba tak.
30:52To czemu nie wziął pan od niego adresu?
30:55Nie znał go dokładnie. Nie chciał wprowadzić w błąd.
31:00Oj, coś pan przede mną ukrywa.
31:03Może po prostu nie chce mi pan połączyć?
31:07Takiej kobiecie jak pani.
31:09Tylko wydaje mi się, że pan chrobak popadł ostatnio w jakieś tarapaty.
31:14Dlatego nie odebrał pani listy.
31:16Tarapaty?
31:17Jakieś trudności z władzami.
31:19Jakie?
31:21Nie znam szczegółów.
31:23O Boże, co ja mam zrobić?
31:28Tak mi zależy na czasie.
31:30Trochę cierpliwości.
31:31Już późno, muszę iść.
31:33Pani znowu się śpieszy.
31:35Będę tu pojutrze o tej samej porze.
31:40Mam nadzieję, że zobaczy mnie pani razem z jej kuzynem.
31:43Na pewno.
31:44Myślę, że tak.
31:45Dziękuję, przepraszam za kłopot.
31:48Pozwoli pani, że...
31:50Nie, nie, dziękuję.
31:51Uważaj, idzie.
32:08Przepraszam panią. Policja. Proszę o dokumenty.
32:22Nie rozumiem. Czego pan sobie życzy?
32:25Policja. Policja. Proszę o dokumenty.
32:29Właściwie naprawdę nie wiem, o co panu chodzi.
32:34Łaskawa pani to jest tylko formalność.
32:37Stan wojenny.
32:39Rozumie pani.
32:41Zwykła formalność. Proszę.
32:52Nazwisko?
32:54Marta Rucksteiner.
32:56Urodzona?
32:58W Berlinie.
33:01Skąd pani przybyła?
33:03Z jednia.
33:05Gdzie jest pani zameldowana?
33:07Jeszcze nigdzie. Przyjechałam wczoraj wieczorem.
33:11Jak to?
33:14Tempel kontroli granicznej mówi co innego.
33:18Przekroczyła pani granicę dziesięć dni temu.
33:21A?
33:23Byłam poza Budapesztem.
33:26Gdzie się pani zatrzymała?
33:28Idę właśnie do znajomych.
33:31Adres?
33:33Konsulat niemiecki.
33:35Hm.
33:36Dziękuje.
33:37Ale jutro proszę się zameldować.
33:38Dziękuje.
33:39Ale jutro proszę się zameldować.
33:41Dziękuje.
33:42Dziękuje.
33:43Ale jutro proszę się zameldować.
33:44Dziękuje.
33:45Dziękuje.
33:46Dziękuje.
33:47Dziękuje.
33:48Dziękuje.
33:49Dziękuje.
33:50Dziękuje.
33:51Dziękuje.
33:52Dziękuje.
33:53Dziękuje.
33:54Dziękuje.
33:55Dziękuje.
33:56Dziękuje.
33:57Dziękuje.
33:58Dziękuje.
33:59Dziękuje.
34:00Dziękuje.
34:01Dziękuje.
34:02Dziękuje.
34:03Drykuje.
34:04D�kuje.
34:05Dziękuje.
34:06Dziękuje.
34:08Dziękuje.
34:10Dajkuje.
34:11Panie pułkowniku, nie możemy już dłużej narażać ludzi.
34:20Mrowca przepłacił życiem.
34:21Panie pułkowniku, dwa dni temu sam ledwo wyszedłem cało.
34:24Ktoś nas pokazuje palcem.
34:26To nie jest zbieg okoliczności.
34:27Uważam, że w tym momencie potrzebne jest szczegółowe przesłuchanie.
34:36Gdzie i kiedy?
34:37Jutro rano. Bejka, żmedjer.
34:49A niech to wszyscy diavli. Zgoda.
34:54Kogo pan wyznacza?
34:57Was, panowie i kotirbe.
35:01Decyzję ostateczną pozostawiam panu, majorze.
35:06Tak jest.
35:07Potrzebny mi będzie łącznik.
35:17Jutro o dziewiąty rano ma się w nie zameldować Bukowian.
35:19Tak jest.
35:19Była duża afera pieniężna w izbie handlowej.
35:38Ktoś złożył fałszywy donos.
35:40Przesłuchiwali mnie.
35:41Szybko się wszystko wyjaśniło.
35:43Aresztowanie nie miało nic wspólnego z moją współpracą z Polakami.
35:48Nie ma powodów do obaw.
35:49Co i to wielkie, panie mecenasie.
35:56Szukam kontaktu z pułkownikiem.
36:02Muszę go natychmiast ostrzec.
36:04Co się znów stało?
36:09Sulicki to agent niemiecki.
36:11Teraz zupełnie jasne, dlaczego z pogromu w Belgradzie wyszedł cało.
36:15Grozi ogromna wsypa.
36:18Warszawa nie mogła zawiadomić w porę.
36:21Ciągle brak łączności radiowej.
36:23Gdzie jest pułkownik?
36:26Lepiej, żeby pan się u niego nie pokazywał.
36:30Ja to sam zaraz załatwię.
36:32Jeszcze jedno.
36:33Nie wiemy, czy dotarli do Budapesztu dwaj kurierzy.
36:36Nieśli przesyłkę podzieloną dla bezpieczeństwa na dwie części.
36:39Każdy z nich miał damski zegarek.
36:41Bransoletki zegarków to laboratoryjne próbki nowego stopu
36:44odpornego na niezwykle wysokie temperatury.
36:47Zdobył je ostatnio nasz wywiad.
36:49Niemcy prowadzą doświadczenia z silnikiem rakietowym.
36:52Wie pan, to ogromnie ważne dla aliantów.
36:56Czy jednym z tych kurierów była może młoda kobieta?
37:22Dzień dobry pani.
37:36Spotkanie na czasie.
37:38Odnalazłem pana Chrobaka.
37:39Zaraz go odwiedzimy.
37:40Opowiem pani wszystko po drodze.
37:42Proszę.
37:42Proszę mi powiedzieć.
37:43To naprawdę niedaleko.
37:51Co w domu?
37:53Siostru udało się wykupić z gestapo.
37:55A matka?
37:57Bo święci mi.
37:57No, nareszcie.
38:15Nie mogłem się pana doczekać.
38:16Co się stało, mecenasie?
38:17To wielka nieostrożność.
38:19Przecież mogą pana śledzić.
38:20Musiałem ryzykować.
38:21Proszę, proszę.
38:21To sprawa niecierpiąca z łoki.
38:23Dziękuję.
38:24Dziękuję.
38:32Puść!
38:33Czego chcesz?
38:35Cicho.
38:41Nigdy nie miałem do Sulickiego zaufania.
38:44Kto by się spodziewał?
38:46Sukinsyn.
38:48Musimy natychmiast zmienić punkty kontaktowe i mieszkania.
38:52Może pan nam pomóc, mecenasie?
38:57Oczywiście.
38:59Ale to jeszcze nie wszystko.
39:02Interesowaliście się młodą kobietą.
39:05Wiem od żony, że ona była u nas.
39:08Chciała koniecznie ze mną mówić.
39:13Marta Ryksztajner.
39:15Nawiązała z panem kontakt?
39:18Kto taki?
39:20Marta Ryksztajner.
39:22Jak to?
39:25Pan ją zna?
39:27Nie.
39:28Osobiście jej nie znam.
39:30Ale wiem, kto to jest.
39:32Też od waszego emisariusza.
39:36Prosił mnie złocznie przekazać wiadomość.
39:39To kurier z Warszawy.
39:41Znam hasło.
39:42Co takiego?
39:44Pegas będzie biegał w drugiej gonitwie.
39:48Odzew?
39:50My jednak stawiamy na menueta.
39:52Jezus Maria.
39:58Co się stało?
39:59Jędryk, jedź raz ich miast.
40:05Tak jest.
40:06Zostańcie tutaj.
40:24Tak jest.
40:45Pejka, szmedzier.
40:47Szybko.
40:47Już jedziemy.
40:50Gazem, gazem.
40:51Gdzie mnie pan przywiózł?
41:05To jakaś fatalna pomyłka.
41:14Bierzecie mnie za kogo innego.
41:17To, że pani zna świetny język polski,
41:19Freulein Riksztajner,
41:20to już wiemy.
41:21Nie dozywam się Riksztajner,
41:22tylko Bormicka.
41:25A wy też świetnie posługujecie się tym językiem.
41:28Jakim prawem trzymacie mnie tutaj?
41:32Kto pani udzielał lekcji polskiego?
41:34Odpowiadać!
41:35Jestem Polką.
41:39Co pani robi w Budapeszcie?
41:43Szukam kuzynę.
41:44Już mówiłam temu Węgrowi.
41:48Polek?
41:49Tak.
41:49Z dokumentem polecającym opiece konsulatu niemieckiego?
41:54A może po niemiecku będzie pani łatwiej ustalić personalia?
41:56Nazywam się Bormicka.
42:00A teraz noszę nazwisko mojego ojczyma.
42:02Jest Austriakiem.
42:04Stąd moje dokumenty i paszport.
42:06Jestem Polką.
42:09Stefan Chrobak.
42:12Jak z nim było?
42:20Zaraz ci się odechce kpin.
42:23Daję ci pięć minut.
42:26Pięć minut.
42:29Co z Chrobakiem? Skąd go znasz?
42:33Szybciej, panie, szybciej!
42:35Nie, na tym starym gracie.
42:38Jedź, pan. Dobrze zapłacę.
42:40Panie, nie wie pan jak to jest?
42:43Śpiesz się powoli, a daleko zajedziesz.
42:47Dziesięć sekund.
42:48Pięć sekund.
42:57Pekas będzie biegał
42:59w drugiej gonitwie.
43:01Chodźcie, panowie.
43:13Pięć, panowie.
43:20Pięć.
43:21Ja naprawdę nie wiem, czego wy chcecie.
43:51Ja nie wiem, gdzie jest chorobak.
43:57Kto wy jesteście?
44:07Słuchaj krucach!
44:11Przeagraj!
44:21ĩ упrałinar się.
44:40Zdjęcia i montaż
45:10KONIEC
45:40KONIEC
46:10KONIEC
46:12Begas będzie biegał w drugiej konicwie.
46:16KONIEC
46:18My jednak stawiamy na menu Eta.
46:22KONIEC
46:26KONIEC
46:28KONIEC
46:30KONIEC
46:32KONIEC
46:34KONIEC
46:36KONIEC
46:38KONIEC
46:40KONIEC
46:42KONIEC
46:44KONIEC
46:46KONIEC
46:48KONIEC
46:50KONIEC
46:52KONIEC
46:54KONIEC
46:56KONIEC
46:58KONIEC
47:00KONIEC
47:02KONIEC
47:04KONIEC
47:06KONIEC
47:36KONIEC

Recommended