Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 5/24/2025
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Transcript
00:00:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:00:30Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:01:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:01:30Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:02:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:02:30Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:03:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:03:30Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:04:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:04:30Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:05:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:05:30Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:05:35Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:05:40Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:05:45Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:05:50Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:05:55Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:06:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:06:30Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:06:35Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:06:40Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:06:45Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:06:50Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:06:55Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:07:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:07:05Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:07:10Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:07:15Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:07:20Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:07:25Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:07:30Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:07:35Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:07:40Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:07:45Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:07:50Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:07:55Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:08:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:08:30Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:08:35Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:08:40Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:08:45Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:08:50Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:08:55Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:09:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:09:30Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:09:35Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:09:40Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:09:45Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:09:50Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:09:55Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:10:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:10:30Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:11:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:11:30Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:11:35Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:11:40Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:11:45Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:11:50Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:11:55Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:12:00Dziękuje za oglądanie i do zobaczenia w kolejnych odcinkach!
00:12:30O czym to ja mówiłam? Aha, więc zupełnie nie rozumiem, jak ona się mogła zgodzić na wspólną sypialnię, przecież to niehigieniczne.
00:12:41Ja bym się na to nigdy nie zgodziła, panowie.
00:12:44No tak, pewnie z zasadniczego punktu widzenia to...
00:12:48Przecież takie stałe przebywanie ze sobą powoduje osłabienie boczców seksualnych i wywołuje zjawisko zwane zniechęceniem w małżeństwie.
00:12:56Panowie pewnie też czytali o tym, prawda?
00:12:58Tak, tak.
00:13:00Ja osobiście zgadzam się z Vandeveldem, że zasadniczą rolę w stosunkach małżeńskich odgrywa...
00:13:04O, tam redaktor Kurkiewicz z głosu. Przepraszam, ja mam do niego bardzo ważny interes i...
00:13:09Ty, ty.
00:13:11Dzień dobry. Niebo mi pana zesłało.
00:13:13A co? Co się stało?
00:13:14Nie, nic. To jest... Tak, nie.
00:13:16Co?
00:13:17Chodźmy jak najszybciej. Tak.
00:13:25Proszę porcję lodu.
00:13:262 złotych.
00:13:28Dziękuję.
00:13:31Wie pani co? Ja mam pomysł. Ja pani pokażę całą Warszawę w ciągu 15 minut. Zgoda?
00:13:35Zgoda.
00:13:41O, widzi pani? To jest stadion dziesięciolecia.
00:13:44A.
00:13:45Obok jest Torwar. Tam.
00:13:48A tam daleko to jest skocznia narciarska.
00:13:52Ładne miasto Warszawa, co?
00:13:54Bardzo ładne.
00:13:55Tak.
00:13:56Co by pani tu jeszcze pokazać?
00:13:58O, widzi pani tą szeroką ulicę?
00:14:00To są Aleje Jerozolimskie. Bardzo ważna ulica.
00:14:03Tędy odbywają się finisze wyścigu pokoju na stadion dziesięciolecia.
00:14:08No, to chyba to już byłoby wszystko.
00:14:26To my jesteśmy na Pałacu Kultury.
00:14:29Na Pałacu Kultury.
00:14:32A to też jest Pałac Kultury.
00:14:34Też jest Pałac Kultury.
00:14:36A nie można by takiego znaczka gdzieś kupić, bo ja nawet nie będę miała żadnej pamiątki z Warszawy.
00:14:41Nie można takiego znaczka gdzieś kupić, bo to jest znaczek klubowy.
00:14:44Szkoda, bo tak pan ładnie mówił o Warszawie.
00:14:46No to jakbym miała taki znaczek, to bym sobie zapamiętała na całe życie, a tak to pewnie zapomnę.
00:14:55Nie można takiego znaczka gdzieś kupić, ale mogłaby pani go ofiarować.
00:14:59Na pamiątkę, proszę.
00:15:04A wie pan, że pan jest zupełnie sympatyczny?
00:15:07A przedtem to myślałam, że jest pana jakaś taka fafua.
00:15:12Przepraszam.
00:15:13Proszę.
00:15:14Panowie z pracy, do ciebie.
00:15:16Serio z Jadwiga.
00:15:17Dzień dobry.
00:15:18O, dobra, to będzie dobre.
00:15:20Bierz to i skacz.
00:15:22No, raz.
00:15:25Dziękuję.
00:15:27To mówię, ci dziwak z tego Mamczyka.
00:15:29Napada mnie nagle na ulicy jakby nie wiem co
00:15:31i w końcu prosi tylko, żebym wpadł do państwa i zrobił parę zdjęć dla głosu.
00:15:35No, chętnie taki fotoreportażek z życia prywatnego gwiazdy sportowej.
00:15:39Zawsze murowany numer.
00:15:40A pan jest muzykiem, prawda?
00:15:42No, niech pan siada do piany, niech pan gra.
00:15:44A Jadwiga stanie obok.
00:15:46Zasłuchana, o.
00:15:47To będzie łatwiej grać.
00:15:50Dlaczego pan nie gra?
00:15:52Nie wiem co.
00:15:53E, to nieważne.
00:15:54Może pan grać w laskotek na plotę.
00:15:56Chodzi tylko o zaznaczenie, że pan jest muzykiem.
00:15:58Poproszę panią trochę w prawo.
00:16:00Jeszcze bardziej.
00:16:02O, a pan ręce na prawo, także na klawiaturze.
00:16:05Tak, teraz będzie dobrze.
00:16:07Dziękuję. No to może teraz przejdziemy do kuchni.
00:16:13Czy my nigdy nie będziemy sami?
00:16:25Moje uszanowanie.
00:16:27Dla małżonki, co?
00:16:30To znaczy, że małżonka jest w domu?
00:16:32Tak, oczywiście.
00:16:34Obiad gotuję.
00:16:35Obiad gotuje?
00:16:40Popatrz, kto ze mną przyszedł.
00:16:42Dzień dobry.
00:16:43O, cześć.
00:16:44Cześć.
00:16:48A to co?
00:16:50Kotleciki wieprzowe.
00:16:52Wieprzowe?
00:16:54Ciężkie.
00:16:56Ciężkie pożywienia.
00:16:57Powinnaś je wystrzegać.
00:16:58A to co? Korniszony?
00:17:00No, korniszonki do kotlecików.
00:17:03Krucizna.
00:17:05Po prostu krucizna.
00:17:08Powinnaś się odżywiać bardziej racjonalnie.
00:17:12I w ogóle nie powinnaś zamówiać się kuchnią.
00:17:15Po biurze powinnaś mieć cały czas wolne na treningi.
00:17:18Tak, ale jak to zrobić?
00:17:20Mam pomysł.
00:17:22Jaki?
00:17:24Niespodzianka.
00:17:26A może pan zostanie u nas na obiedzie?
00:17:28Nie, ja dziękuję. Już jestem po.
00:17:33To jest właśnie moja niespodzianka.
00:17:35Dziękujemy bardzo.
00:17:36Najważniejsze, że nie będzie pan już teraz musiał dbać o dietę Jadwigi, o jej tryb życia, o masaże.
00:17:42Pani Kowalska dotychczas pracowała u nas i zna się na tym wszystkim doskonale.
00:17:46Jeżeli się zgadzacie, to pani Kowalska może objąć swoje obowiązki od zaraz.
00:17:54No naturalnie, że się zgadzamy.
00:17:57Najlepiej w mieszkaniu nie palić.
00:17:59A jak się pali, to trzeba wietrzyć.
00:18:02Wietrzyć, wietrzyć i wietrzyć.
00:18:05To prawdziwa perła. Zobaczycie.
00:18:25Nie ma co się tak patrzeć. Nic ciekawego.
00:18:28Lepiej niech pan wstaje. Zaraz będzie śniadanie.
00:18:32W nocy?
00:18:34Śniadanie trzeba jadać wcześnie.
00:18:37To zdrowo.
00:18:39Piątek czy świątek śniadanie będzie o siódmej.
00:18:44Dzień dobry.
00:18:46Dzień dobry.
00:18:48Dzień dobry.
00:18:50Dzień dobry.
00:18:51Do siódmej.
00:19:04Parę razy w życiu zdarzało mi się kłaść o tej porze.
00:19:07Ale przystawać?
00:19:13A to co takiego?
00:19:15Jak to co? Owsianka.
00:19:17Owsianka jest bardzo zdrowa.
00:19:18Pani codziennie musi jeść na śniadanie owsiankę.
00:19:21A panu też nie zaszkodzi.
00:19:23No ale coś jeszcze chyba będzie.
00:19:25A może być dolewka.
00:19:37Wczoraj był szpinak zapiekany, wczoraj kotleciki ze szpinaku.
00:19:40Czy ta nasza perła w ogóle nie wierzy w życie poza szpinakowe?
00:19:44Ona twierdzi, że szpinak jest bardzo zdrowy.
00:19:47Na pewno mamczyk jej kazał.
00:19:49On tylko udaje, że dba o ciebie, a w gruncie rzeczy chce mnie zamorzyć głodem.
00:19:54A może ty też należysz do spisku, co? Przyznaj się.
00:19:57Naturalnie. Postanowiliśmy po dokonaniu zbrodni podzielić się w trójkę honorarium za twoją piosenkę.
00:20:01Podoba ci się ta piosenka?
00:20:03Bardzo.
00:20:05Naprawdę?
00:20:07Zagraj jeszcze raz, dobrze?
00:20:14Co nas obchodzi?
00:20:19Co nas obchodzi?
00:20:21Świat, od którego dzielą nas ściany.
00:20:25My w naszym domku, jak w srebrnej wodzie
00:20:29Pożeglujemy przez oceany
00:20:33Nie patrząc w gwiazdę
00:20:36Obiad na stole.
00:20:43Dzień dobry.
00:21:14Dziękuję Państwu, koniec próby.
00:21:27Więc tak, poprosimy kelnera i ty mu powiesz.
00:21:30Panie Szanowny, co Pan nam może podać najbardziej niezdrowego?
00:21:34Tak jest, przepadamy za rzeczami niezdrowymi i uprzedzamy lojalnie, że nie płacimy za zdrowe.
00:21:38Tak jest, ani jednej witaminy pod gwarancją.
00:21:41To jest, proszę Panie, lokal kategorii specjalnej.
00:21:47Słuchaj, kochanie.
00:21:50Przepraszam, że się ośmielam.
00:21:53Pani Fautasiówna, nieprawdaż?
00:21:55Pani mnie nie zna, ale ja Panię znam.
00:21:58Bo proszę Pani, ja jestem wielkim miłośnikiem sportu.
00:22:02Skrobiszewski? Bardzo mi przyjemnie.
00:22:05Więc właśnie czytałem, że Pani teraz jedzie do Bratysławy
00:22:08na mecz z Czechosłowacją.
00:22:11Więc właśnie chciałem Panią prosić, żeby Pani od początku tak leciała,
00:22:16żeby się nie dać wyprzedzić.
00:22:19Bo jak Panią przegonił, to na dwoje babka próżyła.
00:22:22Albo się Pani uda dojść, albo nie.
00:22:26A jak Pani od początku będzie pierwsza, to łatwiej się Pani utrzymać
00:22:30i zwycięstwo jakby w kieszeni.
00:22:34A jak Pani będzie w tej Bratysławie leciała,
00:22:36to niech Pani pamięta, co ja radziłem.
00:22:40Primo, secondo. Do widzenia.
00:22:43Bardzo mi miło było poznać.
00:22:47Fautasiówna, kochana, jak się masz?
00:22:50Nadzieja to nasza sportowa, królowo-lekkoatletyczna.
00:22:55Nalej tych pobratymców, nalej bez litości.
00:22:59Pokaż im, gdzie raki zimują, żeby zrozumieli,
00:23:02że Polska potęgą jest i basta.
00:23:06Ojczyzna na Ciebie patrzy, Fautasiówna.
00:23:11Pardon, pardon.
00:23:16Słuchaj, kochanie...
00:23:19To świetnie, żeście się raz gdzieś wybrali.
00:23:22No przecież nie można ciągle siedzieć w domu.
00:23:24Nie, nie, ja rozumiem, że Wam w domu najprzyjemniej,
00:23:27ale każdemu potrzebna jest jakaś odmiana.
00:23:30Żalałaś? Ty chcesz to zjeść? Przed zawodami?
00:23:34Nie, nie, nie, nie zmarnuję się, no ja to zjem.
00:23:40A dla Pani poproszę omlet. Ze szpinakiem.
00:23:47Halo, halo, tu sypialnia.
00:23:50Nadajemy specjalny komunikat.
00:23:52Chciałabym iść spać. Czy długo mam czekać na jaśnie Pana?
00:23:56Halo, do łazienka.
00:23:59Zakończyliśmy nadawanie koncertu wieczornego.
00:24:06Już idę.
00:24:13Pan dzisiaj będzie spał tutaj.
00:24:18Pani ma zawody i musi być w domu.
00:24:22Pani ma zawody i musi być wypoczęta.
00:24:27Tutaj.
00:24:36Uwaga, uwaga!
00:24:38Za chwilę wyląduje samolot specjalny z Bratysławy.
00:24:51Jeden, dwa, trzy, cztery!
00:24:57Pień, sierota!
00:25:01Nasz smyczyńscy w Bratysławie!
00:25:04Pień, sierota!
00:25:07Zagłady chłopcy, bitwy!
00:25:11Józef, Józef, Józef!
00:25:14Józef, Józef, Józef!
00:25:17Józef, Józef, Józef!
00:25:19Niech żyje Boże Jezus!
00:25:23Niech żyje Boże Jezus!
00:25:26Niech żyje Boże Jezus!
00:25:29Michał!
00:25:32Chwileczkę!
00:25:33Dziadka, pozwól, proszę Cię do mikrofonu.
00:25:35Proszę.
00:25:50DŻBIKUJĘCIA
00:25:56W drugą stronę głęboki kross, na prawej skrzydła tańczy.
00:25:59Teraz Polak wyciąga, mija Węgla, przerzuca płaską centrą.
00:26:02Bryjak wyskakuje, strzela głową, niestety.
00:26:04Znów bramkarz węgierski jest na miejscu, złapał piłkę.
00:26:07I teraz obserwujemy, jak kozmuje ją o ziemię i dalekim, dalekim...
00:26:10...przychodzą nowe południowe wojska.
00:26:12Ale znów w tej chwili...
00:26:13...pracuje sam Węglarz.
00:26:14Nasza misja jest główną.
00:26:15Po prostu przerzucenie skrzydła.
00:26:16Ciągnie w górę...
00:26:18...centra, jeszcze nie.
00:26:19Poczekamy, jeszcze.
00:26:20Atakuje Węgla, przechodzi.
00:26:21Centruje...
00:26:27Pani Kowalska.
00:26:30Co?
00:26:33Wczoraj minął rok, jak pan jest u nas.
00:26:35Przez ten czas ze sto razy prosiłem panią...
00:26:38...żeby ten telewizor tak nie ryczał, kiedy ja pracuję.
00:26:42Lepiej niech pani Kowalska poda ten szpinak.
00:26:45Obiad będzie, jak pani wróci.
00:26:47Kiedy wróci?
00:26:48Pani jest na treningu.
00:26:50Jak się trening skończy, to pani wróci.
00:26:52Może prędko, może nie.
00:26:54Zależy.
00:27:12Ile?
00:27:13Dwadzieścia trzy dwa.
00:27:15Zobacz, ścig!
00:27:17Pani z tyłu!
00:27:18Pani z tyłu!
00:27:19Pani z tyłu!
00:27:22Ale że wszystko skończyło się?
00:27:23Zginęło, zginęło!
00:27:24Ależ jest!
00:27:30Zgnięło?
00:27:31Czyli nie wiadomo jak się justynia zginęło.
00:27:34Przepraszam...
00:27:35...za chwilę.
00:27:36Zgnięto.
00:27:37Ciepło!
00:27:38Za chwilę!
00:27:39Za chwilę!
00:27:41Jesteśmy tam.
00:27:42Jesteśmy tam.
00:27:43Ciepłe!
00:28:14Fouta VII.
00:28:16Fouta VII.
00:28:18Hartz Fouta VII.
00:28:20Fouta VII.
00:28:30Mister Hartz.
00:28:44Pani Kowalska!
00:28:58Czy jest pani w domu?
00:29:00Pani jest jeszcze w biurze.
00:29:03Pójdę naprzeciw niej.
00:29:08A wie pani Kowalska, że ja nawet ostatnio polubiłem szpinak.
00:29:11Jak się przy tym żalić, to zupełnie możliwe.
00:29:20Chodź!
00:29:26Zobacz, kochanie.
00:29:28Co?
00:29:29W Edynburgu.
00:29:30Widzisz?
00:29:31The first prize.
00:29:33To właśnie znaczy pierwsza nagroda.
00:29:35Ty rozumiesz, co to znaczy pierwsza nagroda w Edynburgu?
00:29:38We have a honor to invite you.
00:29:42To znaczy, że mają zaszczyt mnie zaprosić.
00:29:45Myślę, że zrobisz im ten zaszczyt i pojedziesz.
00:29:47No pewnie.
00:29:48Nagrodzone utwory mają być wykonane na specjalnym, uroczystym koncercie.
00:29:51Chcą, żebym sam wyrygował.
00:29:53Wspaniale!
00:29:55Ciekaw jestem, czy napisali coś o tym w gazeta.
00:29:58No na pewno napisały.
00:30:09To proszę życie Warszawy.
00:30:11Trybuny.
00:30:12Sztandar.
00:30:14Boss.
00:30:15Ekspres.
00:30:39Torpeda bieżni.
00:30:41To brzmi dumnie.
00:30:42Wilszuję Ci.
00:30:45Zaczekaj, na pewno napisali o Twojej nagrodzie.
00:30:47Musiałeś tylko przegapić.
00:30:49O, jest!
00:30:50Nie mówiłam?
00:30:51Gdzie?
00:30:52Tu.
00:30:56To jest to.
00:30:57To jest to.
00:30:58To jest to.
00:30:59To jest to.
00:31:00To jest to.
00:31:01To jest to.
00:31:02To jest to.
00:31:03To jest to.
00:31:04To jest to.
00:31:05To jest to.
00:31:06To jest to.
00:31:08Trochę przekręcili nazwisko Kracz zamiast Karcz.
00:31:11No ale w każdym razie jest.
00:31:14No, a że tylko taka krótka wzmianka, to nie szkodzi.
00:31:17Zobaczysz, ile będą pisali potem, po koncercie.
00:31:21Powinieneś jeszcze dziś zacząć starania o paszport.
00:31:24Będziemy się starali, proszę Pana, ale niestety nie możemy gwarantować.
00:31:27W zasadzie podanie powinno być złożone na dwa miesiące przed terminem wyjazdu.
00:31:30No ale skąd ja mogłem wiedzieć dwa miesiące temu, że dostanę tę nagrodę?
00:31:33Dlatego mówię, że będziemy się starali.
00:31:35Ale gwarantować nie możemy.
00:31:37Przez myśl mnie nie przeszło, że będą takie trudności.
00:31:40Nie, nie, nie.
00:31:41Nie, nie, nie.
00:31:42Nie, nie, nie.
00:31:43Nie, nie, nie.
00:31:44Nie, nie, nie.
00:31:45Nie, nie, nie.
00:31:46Nie, nie, nie.
00:31:47Nie, nie, nie.
00:31:48Nie, nie, nie.
00:31:49Nie, nie, nie.
00:31:50Nie, nie, nie.
00:31:51Nie, nie, nie.
00:31:52Nie, nie, nie.
00:31:53Nie przeszło że będą takie trudności.
00:31:55Przecież to nie jest moja prywatna sprawa.
00:31:56Tu idzie, bądź co bądź
00:31:57o polskie wystąpienie na międzynarodowej arenie.
00:31:59Nie może być żadnych trudności.
00:32:01Proszę Pana.
00:32:02Przecież tu chodzi, bądź co bądź
00:32:04o polskie wystąpienie na międzynarodowej arenie.
00:32:06No tak?
00:32:07Absolutnie.
00:32:08Żadnych trudności.
00:32:09Proszę Pana.
00:32:10Anglicy przyjeżdżają jutro, tak?
00:32:12Jutro o 3?
00:32:13No dobrze, zwolni się dla nich całe pierwsze i drugie piętro.
00:32:16Tutajsi mogą pójść wyżej.
00:32:18Ale panie szefie, a może tak właśnie ich na 7 i 8.
00:32:21U nas winda ciągle się psuje, nawet takie lekko atlety, jak się nalatają po schodach w górę i w dół, to do serca sobie nad szatną ich nasi naleją.
00:32:29Poszło, Bentaku. Wymyślił, widzicie go. Anglikom będziesz takie kanty robił? To nie po sportowemu, to nie fair, rozumiesz?
00:32:37No, odjazd. Głebski chłopak, co? Będą z niego ludzie.
00:32:42Proszę, tu bileciki dla pana i małżonki na mecz.
00:32:46A, dziękuję uprzejmie. Do widzenia. Zawsze do usług. Do widzenia.
00:32:51Ja bardzo przepraszam, chciałbym...
00:32:54Żałuję, proszę pana, ani jedynego wolnego miejsca nie mam.
00:32:58To co ja mam zrobić, proszę pana? Od godziny jeżdżę od hotelu do hotelu, nigdzie nic nie ma.
00:33:03Przecież nie będę z córką na ulicy nocował. Może się choć coś znajdzie, jakaś klitka, byle co.
00:33:09Mogłbym ewentualnie dać panu apartament, ale tylko na jedną noc.
00:33:14No cóż, trudno. Dziękuję.
00:33:17Proszę bardzo. Renatka!
00:33:20Dostaliśmy, ale tylko do jutra.
00:33:23Nie szkodzi, zostawimy walizki i zaraz pójdziemy do żony modnej.
00:33:27Nie, najpierw musimy złożyć gratulacje Michałowi.
00:33:30Najpierw do żony modnej, a potem gratulacje. Kto dostał maturę, on czy ja?
00:33:37Jadę, oczywiście, że jadę. Jeżeli na czas dostanę paszport.
00:33:41Na pewno dostaniesz.
00:33:43A wie profesor, kto będzie grał mi koncert? Nie zgadnie profesor.
00:33:46Hastings. Hastings? Sam John Hastings?
00:33:50No, no.
00:33:52No, ale Hastings, Hastingsem, a państwo z podróży pewno głodni.
00:33:56Jeżeli mam być szczera, to aż mi w brzuchu burczy z głodu. Od Włocławka nie mieliśmy nic w ustach.
00:34:02Pani Kowalska?
00:34:06Czego?
00:34:08Mówi nam pani Kowalska, zrobi kolację. Ale proszę prędko, bo państwo głodni.
00:34:15Pani nic nie mówiła, że będą goście.
00:34:18Ale ja mówię. Proszę się pospieszyć.
00:34:21A na panią nie będzie się czekać?
00:34:23Nie.
00:34:24Pani nic nie mówiła, żeby na nią nie czekać z kolacją.
00:34:27Pani Kowalska, czy pani słyszała, co powiedziałem?
00:34:29Proszę ze mną nie dyskutować, tylko robić to, co do pani Kowalski należy.
00:34:32Mogę zrobić. Dlaczego nie?
00:34:34Pan każe, ja robię.
00:34:36Jak pan każe oknem wyskoczyć, to też wyskoczę. Dlaczego nie?
00:34:40Tylko żebym była uprzedzona, a nie w ostatniej chwili.
00:34:51Niestety, siła wyższa.
00:34:54Jadwiga nie może się sama zajmować gospodarstwem, bo cały czas wolny po biurze.
00:34:57Musi mieć na treningi.
00:34:59O, właśnie. Jakże się powodzi pani Jadwidze?
00:35:02Czy nadal odnosi sukcesy w sporce?
00:35:04Nadzwyczajne sukcesy. Na ostatnim treningu uzyskała na 200 metrów
00:35:07dwadzieścia trzy i dwa.
00:35:09Razem dwadzieścia pięć.
00:35:11Nie, dwadzieścia trzy sekundy i dwie dziesiąte.
00:35:14Aha. A czy to dużo, czy mało?
00:35:19To podobno nadzwyczajnie.
00:35:21Pan mamczyk szalok ze szczęścia.
00:35:23Proszę pana, czy marynaty do mięsa podać?
00:35:25Podasz, naturalnie.
00:35:27Ale mięsa nie ma, bo pan z panią zjedli wszystko na obiad.
00:35:29To niech pani Kowalska poda co innego.
00:35:31A co?
00:35:32Panie, no co jest?
00:35:33No pewnie, że pan nie wie.
00:35:35Pan by co wiedział.
00:35:36To może jajecznicę zrobię.
00:35:38No jajecznicę.
00:35:39Ale tylko dwa jajka dobre, bo reszta śmierdzi.
00:35:41Pani Kowalska, na litość boską, czy w tym domu naprawdę nie ma nic,
00:35:43czym można nakarmić gości?
00:35:45Chleb jest i masło.
00:35:47Trochę szynki i ser.
00:35:48No więc proszę podać chleb i masło i trochę szynki i ser.
00:35:50Ej, co to za kolacja dla gości?
00:35:53Szynka i ser.
00:35:54No to może po coś pójdę.
00:35:56Niech pani Kowalska pójdzie byle prędko.
00:35:59Ale gdzie?
00:36:00Do Delikatesów daleko, a bliżej już zamknięte.
00:36:03To chyba podam to, co jest.
00:36:06A na drugi raz to trzeba z góry powiedzieć, że będą goście.
00:36:09Jak się nic nie mówi, to skąd ja mam wiedzieć?
00:36:11Duchem świętym nie jestem.
00:36:14Słuchaj, a może ona ma rację?
00:36:17Może należałoby zaczekać na twoją żonę?
00:36:19Jakoś wytrzymamy.
00:36:20Nie, nie, nie.
00:36:22Jadwiga poszła z panem Mamczykiem na mecz bokserski.
00:36:25To się niedługo powinno skończyć.
00:36:27Akurat nadejdzie.
00:36:29Na mecz bokserski?
00:36:30No bardzo sensacyjny.
00:36:31Sam Ciapua walczy z jakąś drugą znakomitością.
00:36:34Nie pamiętam nawet nazwiska.
00:36:36Ciapua?
00:36:38Profesor nie wie, kto to jest Ciapua?
00:36:40No jakże można, przecież to chluba narodu.
00:36:42Pół Polski teraz siedzi przy telewizorach, żeby zobaczyć Ciapue w akcji.
00:36:46Ciekawe, czy mogłabym popatrzeć?
00:36:48A, naturalnie, proszę bardzo.
00:36:50Interesujesz się bokserem?
00:36:53Naturalnie, że nie, to zbyt brutalne.
00:36:56Interesuje mnie sama telewizja.
00:37:02I tak to jest.
00:37:03Małżeństwo się nie liczy, ja się nie liczę.
00:37:05Liczą się tylko ułamki, sekund, do których jeszcze można poprawić wyniki.
00:37:08Moja praca, moje przyzwyczajenia, to wszystko jest nieważne.
00:37:11Pan Mamczyk się po prostu dziwi, kiedy nie mogę zrozumieć, jak bardzo jestem nieważny.
00:37:14W ogóle pan Mamczyk jest najwyższym autorytetem w tym domu.
00:37:17Słuchaj, no, czy ty czasem nie jesteś trochę zazdrosny o tego pana?
00:37:21Zazdrosny?
00:37:22No nie, no przecież to jest zupełny mydłek.
00:37:24Mój drogi, moja żona porzuciła mnie dla pewnego tenora z operetki.
00:37:29Czesał się z przedziałkiem po środku i pisał najdroższa przez dwa esz.
00:37:37Jakiś pan do pana.
00:37:39Do mnie?
00:37:40Powiada, że z gazety.
00:37:42Z gazety? Do mnie?
00:37:44To później, później.
00:37:45Najpierw był taki gwałt, a teraz znowu później.
00:37:47Przepraszam, że o tej porze, ale od ukazania się tej sensacyjnej notatki
00:37:51zachodziłem tutaj i telefonowałem wielokrotnie.
00:37:53Przecież to coś wspaniałego.
00:37:55A widzisz, a ty mówimy, że to nikogo nie interesuje.
00:37:58Jak teraz wyglądasz?
00:37:59Proszę, niech pan siada.
00:38:01No jakże by mogło nie interesować?
00:38:03Przecież to wydarzenie na miarę europejsko.
00:38:05Jeżeli nie zgoda światowa.
00:38:07Pan pozwoli, że od razu będę notował.
00:38:10Więc tak.
00:38:13Pierwsze wykonanie nastąpi na uroczystym koncercie dwudziestego drugiego.
00:38:19Dwudziestego drugiego.
00:38:20I grać będzie sławny Virtuos Hastings.
00:38:24Hastings.
00:38:25No przepraszam.
00:38:26O czym pan mówi?
00:38:28No o moim koncercie skrzypcowym.
00:38:30Nagrodzonym na międzynarodowym konkursie w Edynburgu.
00:38:33No przykro mi, ale to nieporozumienie.
00:38:36Te sprawy być może zainteresują mojego kolegę z działu kulturalnego,
00:38:39ale jeżeli o mnie chodzi, ja oczywiście gratuluję sukcesu,
00:38:44ale nic się na tym nie znam.
00:38:47Ja przyszedłem zrobić wywiad ze szczęśliwym małżonkiem
00:38:49naszej znakomitej sprinterki Jadwigi Fotasiównej,
00:38:52która ostatnio uzyskała tak rewelacyjny wynik.
00:38:55Co pan sądzi o jej szansach w meczu z Anglią?
00:39:00Przykro mi, ale nie potrafię panu odpowiedzieć.
00:39:03Ja się na tym nic, a nic nie znam.
00:39:05Nie zna się pan? Jak to?
00:39:07A tak to. A pan może się nie znać na muzyce?
00:39:09Ale to jest zupełnie co innego. Przecież pan jest mężem Fotasiówny.
00:39:12No jak może mąż Fotasiówny?
00:39:14Zwracam panu uwagę, że ten pan ma również własne nazwisko
00:39:17i to nazwisko znane na terenie międzynarodowym.
00:39:20Bardzo przepraszam, jeżeli popełniłem nie tak,
00:39:22ale muszę panowie zrozumieć, że sprawy muzyczne
00:39:25interesują niewielką ilość czytelników.
00:39:28Natomiast sportem interesują się miliony.
00:39:31Dla tych milionów jest pan i pozostanie przede wszystkim mężem Fotasiówny.
00:39:37Przepraszam, że zająłem cenny czas.
00:39:40Do widzenia, panu.
00:39:46Mąż Fotasiówny.
00:39:48Teraz już profesor rozumie.
00:39:50To jest moja racja bytu i powód do chwały.
00:39:53Mąż Fotasiówny.
00:39:55No cóż, mógłbym cię pocieszać,
00:39:57że ten cały redaktor to osioł i ignorant.
00:40:00Ale tak wcale nie jest.
00:40:02Poza tym on reprezentuje naprawdę opinię milionów.
00:40:06Chodzę do wniosku, że w tym coś jest.
00:40:09Coś, czego ani ty, ani ja nie rozumiemy.
00:40:12I nie zrozumiemy. Prawdopodobnie.
00:40:15Ale to niczego nie dowodzi.
00:40:17Wiesz, czasem sobie myślę, że ja już jestem po prostu za stary.
00:40:21No ale to nie to. A pana Renata?
00:40:24Aż się ugięły nogi pod ciapłą, ale nie.
00:40:26Odskoczył, nie idzie do przodu, zadaje całą serię.
00:40:28Ma na linach Fajdlocha. Odskoczyły od siebie.
00:40:31Fajdlof stara się iść do przodu, ale ciapła paraliżuje każdą jego akcję.
00:40:34Zbliża się koniec drugiej rundy.
00:40:36Tak, gong i koniec drugiego starcia.
00:41:355, 4, 3, 2, 1.
00:41:41Mięso, dziękuję.
00:41:455, 4, 3, 2, 1.
00:42:05No jak, babciu, jak było?
00:42:10Można wytrzymać.
00:42:12Pierwsza runda hałowata.
00:42:15Ruszałeś się jak bucha w smorę.
00:42:18Potem licz.
00:42:20Ale musisz jeszcze uważać na gardło.
00:42:22Przecież w drugiej rundzie tak się odsłoniłeś,
00:42:26że gdybym ja była Fajdlochem,
00:42:28to bym się wykończyła na amen.
00:42:32Ale na ogół babcia zadowolona?
00:42:35Na ogół zadowolona.
00:42:37Dziękuję.
00:42:47Babka w ogóle mnie wychowała, no.
00:42:49Taka babka.
00:42:51No ale w ogóle trzeba to jakoś oblać, nie?
00:42:54No zapraszam was do kongresowej.
00:42:57Dobra, pójdziemy.
00:42:59Dobrze, zadzwonię tylko do męża.
00:43:04Halo, tak, słucham.
00:43:07Nie, nie, właśnie bardzo cię proszę, żebyś wróciła do domu.
00:43:11Mamy gości.
00:43:12Czekamy na ciebie.
00:43:14Co?
00:43:16Owszem, bardzo mi na tym zależy.
00:43:19Dobrze, bądź łaskawa, porozumiecie.
00:43:20Ja zaczekam przy telefonie.
00:43:23Zamierzała nie wrócić na kolację.
00:43:25Obawiam się, że narobiliśmy kłopotów.
00:43:27Tak?
00:43:28Co uradziliście?
00:43:30U nas.
00:43:34No można, oczywiście, tylko okazało się, że nie ma nic w domu.
00:43:39Kowalską.
00:43:40Pani Kowalska.
00:43:42Pani prosi do telefonu.
00:43:46Tak, proszę pani, ja.
00:43:49Kto, proszę pani?
00:43:51Pan Ciapuła?
00:43:54Sam pan Ciapuła do nas przyjdzie?
00:43:56Co pani mówi?
00:43:58A przepraszam panią, pan Ciapuła oczywiście wygrał.
00:44:01Wygrał.
00:44:03Słucham panią.
00:44:05Tak, ale to nic.
00:44:07Ja zaraz skoczę do delikatesów i zaraz wszystko będzie.
00:44:10Dla takiego gościa, no.
00:44:24Proszę bardzo.
00:44:30Dziękuję bardzo.
00:44:32Szkoda, że pani nie była na meczu.
00:44:34Dlaczego?
00:44:36Zobaczyłaby mnie pani.
00:44:38Przecież i tak pana widzę.
00:44:40Przepraszam.
00:44:42To nie to samo.
00:44:44A poza tym, jak ja bym panią zobaczył na trybunie, to wtedy bym wygrał.
00:44:50Przecież i tak pan wygrał.
00:44:53Tak, ale to nie to samo.
00:44:57Pierwszy kieliszek proponuję wypić za zdrowie dzisiejszego tryumfatora.
00:45:02Dziękuję bardzo.
00:45:03Jaki ja tam tryumfator.
00:45:16Jeśli chodzi o ciebie, to na dzisiaj dosyć.
00:45:18Ani kieliszka więcej nie pozwolę.
00:45:20Moja żona chce napić się z gośćmi, co chyba ma prawo.
00:45:23Nie, nie. Przed meczem nie ma mowy. Zresztą dzitka za małe.
00:45:26Jak proszę?
00:45:28No, Jadwiga. Przecież w klubie wszyscy nazywamy ją dzitka.
00:45:31To bardzo popularne spieszczenie od Jadwigi.
00:45:33I ładne, nie?
00:45:35Idiotyczne.
00:45:39A teraz proponuję wypić za zdrowie drugiego tryumfatora, laureata konkursu.
00:45:44Żebyście wiedzieli, jaki piękny koncert napisał mój Michał.
00:45:48Mnie to takie rzeczy ogromnie nudzą.
00:45:50Namówili mnie kiedyś do filharmonii, to uciekłem po pierwszym kawałku.
00:45:57Jeżeli pani tak bardzo podoba się muzyka męża,
00:46:00to niech Michał weźmie panią do Edynburga.
00:46:03Edynburg bardzo ładne miasto.
00:46:05Przywiozłem sobie pierwszy rzędny materiał na ubranie i płaszcz.
00:46:07Nawet niedrogo.
00:46:08Niech pan weźmie dużo spirytusu.
00:46:10Za spirytus najlepiej płacą.
00:46:11A jak pan będzie jechał przez Pragę, to radzę zakupić kraby w puszkach.
00:46:14To idzie jak woda.
00:46:15W Brukseli.
00:46:16A czy w Edynburgu, to nie jestem pewien.
00:46:18Ale jak się jedzie na zachód, do Wiednia, Paryża,
00:46:21to najlepiej wziąć dobry aparat fotograficzny.
00:46:23Panowie tak często jeżdżą za granicę?
00:46:25No ciągle.
00:46:26Jak nie tu, to tam.
00:46:27To po pewnym czasie człowiek już doskonale wie,
00:46:29gdzie co można zawieźć i co można przywieźć.
00:46:32No a paszporty, wizy, z tym wszystkim nie macie trudności?
00:46:36My?
00:46:37My przecież reprezentujemy Polskę.
00:46:39Rozsławiamy jej imię.
00:46:41I jej spirytus.
00:46:43Niech pan nie myśli, że jestem jakimś handlowcem.
00:46:46Albo coś takiego.
00:46:47Po prostu chcę się mieć parę groszy na prezenty.
00:46:51Jakby pani czegoś na przykład potrzebowała za granicy,
00:46:55to ja zawsze z największą przyjemnością.
00:46:57Nawet jakby to było coś droższego.
00:46:59Dziękuję, będę pamiętała.
00:47:01A Dzidka do Edynburga i tak pojedzie.
00:47:03Na wiosnę mamy rewas w Londynie,
00:47:05a przy okazji wstąpimy na mecz do Edynburga.
00:47:07To już postanowione.
00:47:08Pojedziemy.
00:47:10Pan też.
00:47:11Oczywiście.
00:47:12Ja jako trener jeżdżę zawsze.
00:47:18A gdybym ja sobie nie życzył,
00:47:19aby na przyszłość moja żona jeździła w pana towarzystwie za granicę?
00:47:22Michał, oszalałeś.
00:47:23Ostatecznie wszystko ma swoje granice.
00:47:24Moja cierpliwość też.
00:47:25Ja doceniam znaczenie sportu, owszem,
00:47:27ale nie zamierzam spokojnie patrzeć,
00:47:28jak moje małżeństwo staje się szopką.
00:47:30Oszalał słowo, daje Michał.
00:47:31Proszę cię, Dzidka, zostaw.
00:47:41Dzień dobry.
00:48:00No to co?
00:48:03Chyba pójdziemy spać.
00:48:11Dzień dobry.
00:48:42Proszę.
00:48:43Dzień dobry.
00:48:44A, to pan.
00:48:45Najmocniej przepraszam, że się ośmielam, panie profesorze.
00:48:47Nie spodziewałem się.
00:48:48Ale akurat byłem na dole,
00:48:50a że sprawa jest poważna,
00:48:52ja nie zabiorę dużo czasu panu profesorowi.
00:48:55No cóż się takiego stało?
00:48:57Co pan profesor myśli o tym wczorajszym?
00:49:02Myślę, że to było bardzo przykre.
00:49:04A ja myślę, panie profesorze,
00:49:06że to jego tych parę kieliszków tak przerobiło.
00:49:08No jak się ma taką słabą głowę, to nie powinno się pić.
00:49:11Słyszał pan profesor, jak on się mnie czepiał.
00:49:14On mnie nie lubił,
00:49:15chociaż Bogiem naprawdę nie bardzo wiem, dlaczego.
00:49:17No ale ostatecznie, panie profesorze, nie o mnie tu chodzi.
00:49:19Ale dlaczego na nią jest taki cięty?
00:49:22Kiedy właśnie ciągle chodzi o pana.
00:49:24O mnie?
00:49:26Proszę.
00:49:28Widzi pan, jakby tu powiedzieć,
00:49:30żeby pan mnie właściwie zrozumiał.
00:49:33On jest trochę o pana zazdrosny.
00:49:37Zazdrosny o mnie?
00:49:39Jezus Maria.
00:49:41Gdzież mi w ogóle w głowie takie rzeczy?
00:49:44No jeśli coś tam od czasu do czasu,
00:49:46no to tylko tak dla dobrej przemiany materii.
00:49:49A jeśli chodzi o dzidkę,
00:49:51to dzidka jest dla mnie absolutna świętość.
00:49:52No jakże, koleżanka klubowa, kumpel.
00:49:54A w ogóle nadzieja polskiego sportu.
00:49:56A zresztą to ona w ogóle nie jest w moim typie.
00:50:00Bo ja, jeśli już tak, to mówiąc szczerze,
00:50:03wolę grubsze.
00:50:05Ale jeżeli to prawda, panie profesorze,
00:50:07że on jest o mnie zazdrosny,
00:50:08to błagam pana, niech mu pan wytłumaczy,
00:50:10że nie ma o kogo.
00:50:12Ja mam mu wytłumaczyć?
00:50:13Tak.
00:50:14Niech mu pan powie,
00:50:15że ja panu dałem sportowe słowo honoru,
00:50:17że nic, że nigdy i że w ogóle.
00:50:20I że w ogóle.
00:50:22Halo?
00:50:23Tak.
00:50:24Nie, jeszcze nie gotowy.
00:50:26Za pół godziny?
00:50:27Możemy nie zdążyć.
00:50:28Córka moja nie wróciła jeszcze z miasta.
00:50:30Za godzinę najpóźniej, bo wyjeżdżamy.
00:50:32Tak.
00:50:33Pan profesor nie może wyjechać.
00:50:35Pan profesor musi nam pomóc.
00:50:37Ja nawet pozwoliłem sobie dla pana profesora
00:50:39przynieść bileciki na mecz.
00:50:42Na mecz?
00:50:43Na mecz.
00:50:52Naprawdę nie powinna pani dziś wyjeżdżać.
00:50:55Poszlibyśmy razem na mecz.
00:50:57To naprawdę duża emocja.
00:50:59Czy była pani kiedyś na meczu?
00:51:02Nigdy.
00:51:03To nie powinna pani zmarnować takiej okazji.
00:51:06Czy pani wie, jaki to piękny widok?
00:51:08Sto tysięcy ludzi na stadionie i wszyscy krzyczą.
00:51:11Zaczeka pan chwilkę?
00:51:12Z przyjemnością.
00:51:13Tylko jeszcze jedno.
00:51:15W tym Włocławku to musi być okropnie nudno, co?
00:51:18Wcale nie.
00:51:19Ja nie mam czasu się nudzić.
00:52:03Bardzo ładna sukienka do teatru.
00:52:05Widzi pani, jakby pani została, to moglibyśmy pójść do teatru.
00:52:08A po teatrze poszlibyśmy gdzieś potańczyć.
00:52:11Lubi pani tańczyć?
00:52:12Pewnie, że lubię.
00:52:14Tańczyłbym z panią przez cały wieczór.
00:52:16Zobaczy pani, jak ja to dobrze robię.
00:52:20To bardzo ładnie z pana strony, że pan się tak mną zajmuje.
00:52:23Ale niestety...
00:52:33Nie.
00:52:34Bo pani ciągle tylko mówi ładnie z pana strony, ładnie z pana strony.
00:52:39Bo pani nie chce zrozumieć, że dla mnie to byłaby największa przyjemność.
00:52:43Bo pani nie chce zrozumieć, że ja ciągle myślę,
00:52:46jak to zrobić, żeby pani nie wyjechała.
00:52:50Myślę i myślę.
00:52:52I prawdę mówiąc, to już jestem zmęczony od tego myślenia.
00:52:56Bo ja...
00:52:57Do pani...
00:52:58To znaczy ja dla pani...
00:53:13Moglibyśmy także pójść na lody.
00:53:15Co?
00:53:16No pamiętam, że pani lubi lody.
00:53:18O, dziękuję.
00:53:20A pani lubi lody?
00:53:22Tak.
00:53:23A pani lubi lody?
00:53:25Tak.
00:53:27Czy naprawdę nie da się pani namówić do pozostania tu?
00:53:30Nie mogę.
00:53:33Wiem, wiem, nie podobam się pani.
00:53:35A może kogoś pani tam ma w tym Włocławku?
00:53:38Nie, nikogo nie ma.
00:53:39No więc.
00:53:46Niech pan posłucha, panie Józefie.
00:53:49Jest pan bardzo miły i przystojny.
00:53:52Tak, tylko jestem za głupi dla pani.
00:53:53Co?
00:53:54Za mało wykształcony.
00:53:55Ale nie no, nie o to chodzi.
00:53:57Jest pan męski, silny i sławny
00:54:00i na pewno ma pan u kobiet olbrzymie powodzenie.
00:54:05Widzi pan.
00:54:07Ale są różne kobiety.
00:54:08Jedna marzy o takim właśnie silnym mężczyźnie,
00:54:11żeby się nim opiekował,
00:54:12a inna wolałaby takiego, żeby ona mogła się nim opiekować,
00:54:16który szukałby u niej oparcia,
00:54:18która mu byłaby niezbędna do życia jak powietrze.
00:54:20Właśnie.
00:54:22Ja pani daję słowo honoru,
00:54:24że naprawdę to właśnie ja jestem taki.
00:54:27Gdyby pani mogła, gdyby pani mnie zechciała choć trochę.
00:54:31Tak.
00:54:35Można już sprzątać?
00:54:36Pan zwalnia?
00:54:37Zwalniam.
00:54:38Ale jak pani widzi, jeszcze jestem.
00:54:40Proszę zaczekać, aż wyjdę.
00:54:42Ja mam swój pracoplan i muszę na czas sprzątnąć.
00:54:44A jak czyjeś osobodni się skończyli,
00:54:46to powinien bezzłocznie opuścić pokój.
00:54:48To pani nas opuści bezzłocznie.
00:54:50Co?
00:54:51Do diabła ciężkiego.
00:54:53Dobrze, że jesteś.
00:54:55Widzę, że moja córka zrobiła sobie z pana podręczną ciężarówkę.
00:54:58Nie, ja to z przyjemnością robię.
00:55:00Bez pana nie dałabym sobie rady.
00:55:02Pakuj się szybko, bo zaraz musimy opuścić pokój.
00:55:07To ja tak w razie nie będę przeszkadzał.
00:55:10Do widzenia.
00:55:11Do widzenia?
00:55:13Do widzenia, panie Józefie.
00:55:14Dziękuję za towarzystwo i pomoc.
00:55:16W domu do mnie mówiła Ziótek.
00:55:17Czy nie mogła pani do mnie mówić Ziótek?
00:55:20Chyba nie mogłabym.
00:55:21Za bardzo sportowe tempo jak na moje wymaganie.
00:55:25No to do widzenia.
00:55:29Do widzenia.
00:55:31Naprawdę cieszę się, że pana poznałam.
00:55:39A co to takiego?
00:55:40Co?
00:55:41To.
00:55:42Ach, to.
00:55:43Był tu ten papczyk czy mamczyk, jak mu tam...
00:55:46Wyobraź sobie, domagał się,
00:55:47abym został i godził Michała z żoną.
00:55:49Dla dobra sportu polskiego.
00:55:51Ale szosio, co?
00:55:52Odmówiłeś mu?
00:55:53Jasne.
00:55:56Wybacz mi, ale nie wiem, czy postąpiłeś słusznie.
00:55:58Co?
00:56:01Dla tych sportowców to przecież bardzo ważne rzeczy.
00:56:04Jeżeli prosili cię o przysługę,
00:56:06to przecież tylko kwestia pozostania w Warszawie
00:56:08przez dzień lub dwa.
00:56:10Z noclegiem na dworcu czy w komisariacie?
00:56:13A ty rzesz mi święty spokój.
00:56:14Odmówiłem, wyjeżdżamy, sprawa załatwiona.
00:56:17Jak załatwiona, to załatwiona.
00:56:19Nie ma o czym mówić.
00:56:21Przykro mi tylko, że załatwiając ją,
00:56:23nie pomyślałeś ani na chwilę o mnie.
00:56:25O tobie?
00:56:26Tak, o mnie.
00:56:27Może ja na przykład mam ochotę pójść na ten mecz?
00:56:31We Włosławku czegoś takiego nie zobaczę.
00:56:33Przecież nigdy nie interesowałaś się sportem.
00:56:37Poza tym, jeżeli już raz jestem w Warszawie,
00:56:42to chciałabym pójść do porządnego teatru.
00:56:44Kulturalny człowiek nie ma prawa żyć bez teatru.
00:56:48No i potańczyć poszłabym, i na lody.
00:56:52Zrozum, przecież we Włosławku jest okropnie nudno.
00:56:55Ja nie mam czasu się nudzić.
00:56:57Czy już mi państwo pozwolą sprzątać, czy jeszcze nie?
00:57:00I tak już straciłam jedną roboczą godzinę.
00:57:02Ciekawa jestem, kto mi za to zaplaci.
00:57:04Niech nam panie okaże tę przysługogrzeczność
00:57:06i zostawi nas jeszcze na pięć minut, dobrze?
00:57:08Co?
00:57:09A ja już wymyślę odpowiednie walutopodziękowanie.
00:57:11Dziękuję.
00:57:13Pójdę teraz do recepcji i porozmawiam.
00:57:15Może coś wykombinują.
00:57:17Chociaż wątpię.
00:57:18Człowiek pochodzenia krajowego jest czymś w rodzaju pluskwy.
00:57:21Wiadomo, że pluskwy w hotelach muszą być,
00:57:23ale cieszyć się z nich nie ma powodu.
00:57:25Jesteś bardzo kochany.
00:57:28I am very, very glad to you, Warsaw.
00:57:42Very well, very well.
00:57:45Please, bagaż.
00:58:07Dzień dobry, pani.
00:58:08Profesora nie ma?
00:58:10Ojciec wyszedł, ale zaraz wróci.
00:58:16Coś się stało?
00:58:17Nic, nic.
00:58:19Pozwoli pani, że zaczekam.
00:58:27Jadwiga wyprowadziła się.
00:58:29Wyprowadziła się?
00:58:31Tak.
00:58:32Spakowała walizki i wyniosła się.
00:58:34Chciałem o tym powiedzieć tylko profesorowi,
00:58:36ale właściwie dlaczego nie mam powiedzieć pani?
00:58:38Przecież i tak za parę godzin całe miasto będzie wiedziało o tym.
00:58:41Ten pan jak schodzi na dół, to powiedział, że można.
00:58:44Trudno.
00:58:45Niech pani sprząta.
00:58:49Kiedy to się stało?
00:58:50W czasie mojej nieobecności.
00:58:52Musiałem wyjść w sprawie tego przeklętego paszportu
00:58:54i kiedy wróciłem, już jej nie było.
00:58:57Zostawiła jakiś list?
00:58:58Nic.
00:59:02Kazała Kowalskiej powiedzieć, żebym nie czekał na nią z obiadem,
00:59:05ani z kolacją.
00:59:06Przepraszam.
00:59:07Ani dziś, ani jutro, ani w ogóle.
00:59:09Może pan sobie siądzie tam, bo ja tutaj muszę zmienić pościel.
00:59:13Ale pan narobił bigosu.
00:59:15Nie żałuję, niczego nie żałuję, żeby pani wiedziała.
00:59:17Kiedyś musiałem to wygarnąć.
00:59:19To właśnie dobrze, że wczoraj się trochę zalałem
00:59:21i raz wreszcie zdobyłem się na odwagę.
00:59:23Pewnie?
00:59:24Mężczyzna do żony tylko wtedy odważny jak sobie popije.
00:59:31Co ja mam teraz robić?
00:59:33Niech mi pani poradzi.
00:59:35Nie wiem, co ma pan zrobić.
00:59:37I w ogóle nie rozumiem, o co panu chodzi.
00:59:39Przecież twierdzi pan, że pańskie małżeństwo
00:59:42stało się ostatnio nie do wytrzymania.
00:59:44Zupełnie nie do wytrzymania.
00:59:46Od miesiąca dwóch taktów nie skomponowałem,
00:59:47godzinami siedzę przy fortepianie i nic.
00:59:50Przed tym wierzyłem, że moją sztuką daję ludziom jakieś przeżycia.
00:59:53Nie wiem, czym one są wobec przeżyć,
00:59:55jakie im daje skucie czyjeś mordy przez pana siaturę.
00:59:57Proszę mi wierzyć, moje życie ostatnio to było piekło.
00:59:59No więc...
01:00:02Więc lepiej, że się skończyło.
01:00:04Powinien pan być zadowolony?
01:00:05No pewnie.
01:00:06Zadowolony?
01:00:07No jasne.
01:00:08Zadowolony?
01:00:10Pani naprawdę jest taka niemądra,
01:00:12pani ze mnie robi durnia.
01:00:15Przecież ja ją kocham.
01:00:17Bez niej już w ogóle nie potrafię nic skomponować.
01:00:22Mowy nie ma.
01:00:23Ani tu, ani gdzie indziej nic.
01:00:24Trudno, musimy wyjechać.
01:00:27Michał?
01:00:28Boże, jak ty wyglądasz, co się stało?
01:00:30Żona tego pana.
01:00:31Puściła tego pana w trąbę.
01:00:33Co takiego?
01:00:34Tak.
01:00:35Niestety to prawda.
01:00:36Jadwiga wyprowadziła się.
01:00:38Co ty mówisz?
01:00:39Wyprowadziła się?
01:00:40Ze wszystkim?
01:00:41Ze wszystkim.
01:00:43Tak.
01:00:44To świetnie.
01:00:45Świetnie.
01:00:46Świetnie?
01:00:47Nareszcie mamy wolny pokój.
01:00:49Przenosimy się do ciebie.
01:01:04Muszę wyjść, bo mam niespodziewaną próbę w Filharmonii.
01:01:09Jutro też.
01:01:10O tej samej porze.
01:01:11Po co mi to mówisz?
01:01:12Nigdy mi nie mówiłeś, dokąd idziesz.
01:01:14Nie chciałbym, żebyś się zaczął mną krępować.
01:01:17Panie Szanowny.
01:01:18Można zobaczyć telewizję?
01:01:19Za chwilę będzie mecz Polska-Niemiec.
01:01:21Proszę bardzo.
01:01:22Wiedzę, koło Cię.
01:01:23A Panie z Panem.
01:01:24Panie Panie.
01:01:25Panie, Panie.
01:01:26Panie.
01:01:27Panie.
01:01:28Panie.
01:01:29Panie, Panie.
01:01:30Panie.
01:01:31Panie.
01:01:32Panie.
01:01:33Panie.
01:01:34Panie.
01:01:35Panie.
01:01:36Panie.
01:01:37Panie.
01:01:38Panie.
01:01:39Panie.
01:01:40Panie.
01:01:41Panie.
01:01:42Panie.
01:01:43Panie.
01:01:44Panie.
01:01:45A Pani ogląda?
01:01:47Mnie to nie interesuje.
01:01:51Można?
01:02:15Nie!
01:02:17Nie!
01:02:19Nie!
01:02:21Nie!
01:02:23Nie!
01:02:25Nie!
01:02:27Nie!
01:02:29Nie!
01:02:31Nie!
01:02:33Nie!
01:02:35Nie!
01:02:37Nie!
01:02:39Nie!
01:02:43I oto start na 400 metrów.
01:02:45Anglicy Stotthart i Braun.
01:02:47Polacy Dobrzyński i Milewicz.
01:02:49Biegną po pierwszym wyrażu.
01:02:51Anglicy na pierwsze...
01:02:55Przepraszam, my byśmy chcieli obejrzeć telewizję.
01:02:57No.
01:02:59Truckie.
01:03:01Tam zabejrza...
01:03:03Prost w prost.
01:03:05Dobrzyński wciąż trzeci, ostatnia prosta, Anglicy mają 4 metry przewagi, na 3-4 pozycji, Polacy mocno spompowani, w tej chwili Scott Hart wpada na taśmę, tuż za nim Brown, a teraz dopiero Dobrzyński, Milewicz jakieś 3 metry w tyle.
01:03:18Obecnie odbywa się skok z Wyszy, m.in. z udziałem słynnego Anglika Hoopera.
01:03:23Hooper nie, Hooper dostaniemy w Cooper.
01:03:26No, popatrz jaki ma długie nogi, co?
01:03:28No i wszyscy tacy, a to podobnie, że dlatego, że na śniadanie robią kaszkę, a do gołdy dolewają wody sodowej.
01:03:36Naszemu człowiekowi wystarczy o tym pomyśleć, a już gągli.
01:03:39Rzucą mnie lekko Anglik, przeskoczył teraz 2 metry i 7 centymetrów.
01:03:43Obecnie będzie skakać nasz Krupczyński, długo stoi na rozbiegu.
01:03:46Pierwszy dzień dobiega końca, kilka przyjemnych niespodzianek, a przede wszystkim zwycięstwa naszych zawodników na długim dystansie i w niezawodnym oszczepie, ale cóż, nie bardzo.
01:03:55Pojechał Krzysztof!
01:03:57Idzie do przodu, skacze, niestety, po raz trzeci już to kończy.
01:04:00No i coś marnie namidzieliśmy.
01:04:02Skok wzwyż to nie dla naszych chłopaków, skok w bok.
01:04:06Medal na olimpiadzie, morłowany.
01:04:08Nie szkodzi, i tak wygramy.
01:04:10A świętego Tymka, jak będzie zadymka.
01:04:13Fołtasiówna na starcie, klub pierwszego dnia meczu z Anglią.
01:04:17Zawodniczki zdjęły już dresy, zbliżają się do bloków startowych, a więc jeszcze raz, po raz trzeci pojedynek, Fołtasiówna Morrison.
01:04:23Rewanż za Brukselę i za Curych.
01:04:26Dwukrotnie już Polka wygrywała z Angielką i sądzę, że tym razem tak samo zdoła pokonać groźną przeciwniczkę.
01:04:32To teraz będzie biegała pani Karczowa?
01:04:34Fołtasiówna dopiero pokaże, zobaczy pani.
01:04:37Pokaże to zobaczę, ale żeby na bieżni to wątpię.
01:04:40Ta na torze czwartym najbardziej wysunięta to Angielka Morrison.
01:04:48Polka Kudelska na torze pierwszym zrobiła falstart.
01:04:51Co się stało?
01:04:53Czemu nie biegają?
01:04:54Falstart, panie szanowny.
01:04:56Falstart? To też Anglik?
01:05:00I znów wklękają w dołkach.
01:05:02Padł strzał, ruszyły.
01:05:04Angielki mają lepszy start niż Polki.
01:05:06Teraz Kudelska prowadzi, ale mocno naciskają Jones.
01:05:09Z czwartej pozycji Morrison atakuje w tej chwili.
01:05:12Fołtasiówna słabo, słabiutko spada na ostatnią pozycję.
01:05:15Angielki na czele i znów nieprzyjemna sensacja.
01:05:18Fołtasiówna dopiero czwarta pozycja.
01:05:21Barnie, nie lubię babek bitek, wolę śmietankowe.
01:05:24Nie, boj się pan nic. Jutro długi dystans, jutro się otrujemy.
01:05:27Jesteśmy macarstwo lekkoatletyczne, czy nie jesteśmy?
01:05:30Jutro będzie futro.
01:05:40Uwaga, uwaga, próba mikrofonu.
01:05:42Raz, dwa, trzy, cztery, jeden...
01:05:46Czekaj, czekaj.
01:05:48To jest piosenka, nie?
01:05:50No dobra, dobra, jest.
01:05:55Co nas obchodzi, co nas obchodzi,
01:06:01świat od którego dzielą nas ściany.
01:06:06My w naszym domku, jak w srebrnej lodzi,
01:06:11pożeglujemy przez oceany.
01:06:15Nie patrząc w gwiazdy, nie licząc godzin,
01:06:21nie wypatrując brzegu za mglą.
01:06:25Co nas obchodzi, co nas obchodzi,
01:06:30wszystko, co nie jest tobą i mną.
01:06:35Piosenka ta od dziś, niech magiczną siłę ma.
01:06:41Ty o mnie przy niej myśl, ty o mnie przy niej myśl,
01:06:46o tobie ja.
01:06:51Niech przypomina nam, gdy się zdarzy być z daleka,
01:06:57że ktoś jest w domu sam, że ktoś jest w domu sam
01:07:02i że czeka.
01:07:05Co nas obchodzi, co nas obchodzi,
01:07:11świat od którego dzielą nas ściany.
01:07:16My w naszym domku, jak w srebrnej lodzi,
01:07:21pożeglujemy przez oceany.
01:07:27Nie patrząc w gwiazdy, nie licząc godzin,
01:07:32nie wypatrując brzegu za mglą.
01:07:37Co nas obchodzi, co nas obchodzi,
01:07:42wszystko, co nie jest tobą i mną.
01:08:01Innym razem sobie odbijecie.
01:08:08Na stadionie dziesięciolecia niewesoły nastrój.
01:08:11I oto bieg płotkarski z udziałem świetnych Anglików
01:08:14pokazują doskonałą technikę przechodzenia płotków.
01:08:17Już wyraźnie prowadzą, tak nie ma mowy, nie ma cudów.
01:08:20W tej konkurencji zresztą tradycyjnie przegrywamy.
01:08:26Rośnij, kwiecie wysoko, jak my leżym głęboko.
01:08:29To już na pewno przegraliśmy, panie Józefie.
01:08:32Znowu, panie Józefie, tyle razy panią prosiłem,
01:08:34żeby pani do mnie nie mówiła tak oficjalnie.
01:08:36Do dzitki też mąż, mówi Jadwiga. Jak się skończyło?
01:08:40No, widzi pan, jacy wy jesteście.
01:08:43Tak ją kochał, a teraz już go w ogóle przestała obchodzić.
01:08:46Siedzi sobie tylko w tej swojej filharmonii.
01:08:48Ja bym tak nie potrafił. Ja bez pani bym chyba...
01:08:51I oto mecz Polska-Anglia dobiega końca.
01:08:53Przypomnę jeszcze państwu, że Anglicy prowadzą 153-151,
01:08:56co prawda odbędzie się jeszcze jedna rozstrzygająca ostatnia konkurencja,
01:09:01bieg na 800 metrów kobiet,
01:09:03ale ja tutaj nie widzę poważniejszych szans.
01:09:05Tym bardziej, że zamiast kontuzjowanej dziur działkówny
01:09:07pobiegnie zamiast niej na tym dystansie Fołta Siówna.
01:09:10Pozostaje nam tylko mocno zacisnąć palce.
01:09:15Faktycznie, tylko to może pomóc.
01:09:18To nie jest dystans dla szanownej małżonki.
01:09:22Zarządzi się na pierwszym okrążeniu.
01:09:25Zawodniczki już wychodzą na boisko.
01:09:28Ze strony angielskiej przypominam Twicky Becker.
01:09:30Z naszej strony Płońska i Fołta Siówna.
01:09:33Z mojego stanowiska widzę doskonale Fołta Siówną.
01:09:36No cóż, dziewczyna jest w niedobrym nastroju.
01:09:38Widzę, pełna rezygnacji stoi.
01:09:40No, teraz do niej podchodzi trener Mamczyk.
01:09:42Ostatnie słowa dla swojej pupilki.
01:09:45Chce dziewczynę podtrzymać na duchu,
01:09:47ale sytuacja niezmiernie ciężka.
01:09:49800 metrów. Doskonałe przecież są Angielki.
01:09:55Gotowniki.
01:09:57Przed chwilą padł strzał i zawodniczki wystartowały.
01:10:00I od razu Fołta Siówna ostrym spurtem wychodzi na prowadzenie,
01:10:03jak gdyby ciągle pamiętała, że przede wszystkim jest świetną sprinterką.
01:10:06Ale nie, teraz rozsądnie spada na dalszą pozycję.
01:10:09Na trzecią, na czwartą i na czele Angielki.
01:10:11Twicky i Becker biegną po wirażu na trzeciej pozycji Płońska.
01:10:15Fołta Siówna...
01:10:20Widzi pan, Michał, a to kłamczuch, co?
01:10:22Aha, wstydził się przyznać.
01:10:24Chciał na nią popatrzeć choćby z daleka.
01:10:26Mężczyzna, jak kocha kobietę, to by tylko na nią patrzył, a patrzył.
01:10:31Sytuacja bez zmian. Polki na trzeciej i czwartej pozycji.
01:10:34Angielki prowadzą. Fołta Siówna czwarta.
01:10:37Biegnie ciężko i nie wróży jej sukcesu.
01:10:39Jeszcze przed biegiem łudziłem się Anuszta Waleczna.
01:10:42Zawsze niezawodna dziewczyna.
01:10:44Zrobi nam tutaj jakąś wielką, radosną sensację, ale nie.
01:10:47Angielki świetnie przygotowane.
01:10:49Doping się wzmaga.
01:10:50Jeszcze nadzieja tli na tym stadionie.
01:10:53Angielki wciąż pierwsze.
01:10:55Płońska teraz atakowała. Chciała wyjść na drugą pozycję.
01:10:57Nie. Utrzymała Angielka pozycję na ostatniej pozycji.
01:11:01Wciąż biegnie Fołta Siówna.
01:11:03Teraz przyspiesza. Minęła Płońską.
01:11:05Minęła Becker. Zbliża się.
01:11:07Niespodziewanie. Jakieś cudotwórcze siły weszły w nogi naszej dziewczyny.
01:11:10Atak. Finisz. Walczą pierś-pierś.
01:11:13Wychodzi o pół metra przed Angielkę.
01:11:15Razem. Razem. Oczom. Nie wierzę.
01:11:17Fołta Siówna pierwsza.
01:11:18Pierwsza wprowadzi o pół metra.
01:11:21Fołta Siówna wychodzi teraz na czoło i przerywa taśmę o pół metra.
01:11:27Może metkę, Angielko.
01:11:29Wielkie, niespodziewane zwycięstwo.
01:11:31Jednym punktem. Jednym punktem pokonaliśmy Fołta Siówna.
01:11:43Mocarstwo jesteśmy. Nie mówiłem, że mocarstwo?
01:11:45Jest pan, panie mocarstwo. Jest demokracja na pana czecha.
01:11:55Tu gdzieś sprzedawali lody. Czy nie mógłby mi pan...
01:11:58Już lecę. Już.
01:12:01Panie sobie nie przypomina?
01:12:03Skromiszewski.
01:12:05Miałem kiedyś zaszczyt.
01:12:07Wyobrażam sobie, jaki pan musi być szczęśliwy.
01:12:09My z Józkiem wracamy. Pójdzie pan z nami?
01:12:12Tak. Tak.
01:12:14Przyszedłem tu, bo akurat jeden puzon zachorował.
01:12:24Udała nam się, Dzidka, co? Potęga. Tak na łeb pobić samą Becker.
01:12:29Może pan być z nich dumny?
01:12:31Proszę przekazać panie Jadwidze nasze gratulacje.
01:12:33A czy państwo nie zechcieliby sami? Dzidka bardzo by się ucieszyła.
01:12:36Ja myślę, że pan ma rację. Chodźmy.
01:12:38To ja się z państwem pożegnam.
01:12:39Ale no, co pan robi najlepszego? Przecież on przyszedł właśnie do pana.
01:12:43Na pewno ona go przysłała. Przeprosicie się i wszystko będzie w porządku.
01:12:47Nie ja odchodziłem, nie ja będę przychodził pierwszy.
01:12:49A w ogóle nie wtrącaj się. Jesteś jeszcze smarkata. Nie zna się na takich sprawach.
01:12:53A pan to może zna się na puzonach, ale nie na kobietach.
01:12:57Jak nie, to nie.
01:13:10Gdzie pan na Renata poszła?
01:13:12Poszła pogratulować Jadwidze. Zaraz wróci.
01:13:18To było na zwyczajny ten ostatni bieg, prawda?
01:13:21Tak.
01:13:24Bardzo pan zmizelnia przez te kilka dni.
01:13:27Czy pan czasem nie chory?
01:13:29Nie.
01:13:31Nie?
01:13:33Nie.
01:13:35Nie?
01:13:36Nie.
01:13:41Taki niedobry wygląd może być naturalnie ze zdenerwowania.
01:13:44Nie jestem zdenerwowany.
01:13:46Takie rzeczy to niech pan już mi opowiada.
01:13:48Kto by na pańskim miejscu nie był zdenerwowany?
01:13:50Gdyby ode mnie uciekła kobieta, którą kocham...
01:13:53Panie!
01:13:55No to jest pańska wina, bo pan nie umiał z nią postępować. To ja już muszę panu to powiedzieć.
01:13:58Czy pan wreszcie przestanie?
01:14:00Proszę pana, mężczyzna kobiecie musi imponować.
01:14:02Ja wiem, pan jest muzyk, artysta.
01:14:04Takie rzeczy owszem imponują, ale przeważnie intelektualistką albo niezbyt ładnym.
01:14:09A dzidka jest przecież dziewczyna akproca.
01:14:11Panie!
01:14:13Ostrzegam pana!
01:14:18Przecież ja dla pańskiego dobra, naprawdę,
01:14:21dla takiej dziewczyny jak ona potrzebny jest mężczyzna całą gębą, a nie mi noga.
01:14:24Mąż fałtasiównej.
01:14:26Pan powinien, bo ja wiem, gimnastykę szwedzką uprawiać albo sprężynami poćwiczyć.
01:14:31On przecież to nie mięśnie, to wata.
01:14:34Czy pan się wreszcie ode mnie odczepi, czy nie?
01:14:36A u niej, proszę pana, juda i brzuch, i biodra, stal.
01:14:39Gdzie tylko dotkniesz, stal.
01:14:43Jutek!
01:14:47Jutek!
01:14:49Jutek!
01:14:51Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, out!
01:14:57Nochaut! Absolutnie prawidłowy nochaut!
01:14:59Słowo honoru!
01:15:12Ojciec mnie przysłał, żebym się z panem pożegnała.
01:15:15A ja najchętniej stukłabym pana na kwaśne jabłko.
01:15:17Nie mogę na pana patrzeć.
01:15:19No to niech mi pani poda rękę, nie patrząc.
01:15:22Jakoś przecież pożegnać się trzeba.
01:15:24Wcale nie trzeba.
01:15:25Ojciec się łudzi, że dzisiaj wyjedziemy.
01:15:28Ale już ja mu to wybiję z głowy.
01:15:30Ktoś się musi przecież zaopiekować ofiarą pańskiej zwierzęcej brutalności.
01:15:34Niech mi pani wierzy, że jest mi naprawdę bardzo przykro.
01:15:37Mam moralnego kaca.
01:15:39Tej nocy oka nie zmrużyłem.
01:15:41O mój Boże, pan już gotów do wyjścia?
01:15:43Przecież nie może pan iść bez śniadania.
01:15:46Ja zaraz zrobię piorunem.
01:15:48A czy pan woli jajeczka na miękko, czy sadzone?
01:15:51A może jajeczniczkę?
01:15:53Że co?
01:15:55Kawusię z pianką zrobię.
01:15:57Pan jeszcze nie wie jaką ja kawusię z pianką robię.
01:15:59Palce lizać, a dla pana to się specjalnie postaram.
01:16:02Ale ja się bardzo spieszę pani Kowalska.
01:16:04Jak mi dziś nie dadzą paszportu, to już nie zdążę.
01:16:06Już, już, już, już, już.
01:16:08Pan sobie tymczasem gazetki poczyta.
01:16:10A jest dzisiaj co czytać, jest.
01:16:14Coś się stało u Licha?
01:16:21Z sensacją wczorajszego meczu
01:16:23poza rewelacyjnym zwycięstwem Foutasiówny na 800 metrów
01:16:26stało się znokautowanie na trybunach
01:16:28znakomitego boksera Ciapuły.
01:16:31Jak się dowiadujemy, osobnikiem, który znokautował Ciapuły
01:16:34jest niejaki Michał Karcz, z zawodu muzyk, niezrzeszony.
01:16:38Utalentowanemu amatorowi należy powiększować
01:16:41siły i skuteczności ciosu.
01:16:43A tu jeszcze lepiej.
01:16:45Dynamit w pińsci.
01:16:47Czyżby nowa gwiazda na firmamencie polskiego boksu.
01:16:50Teraz już państwo rozumieją,
01:16:53że o mało mnie nie rozsadziło z tej dumy.
01:16:57Jajeczniczkę zaraz podam.
01:17:09Ta cała historia jest zupełnie idiotyczna.
01:17:12Co chcesz, nieoczekiwanie, stałeś się sławny.
01:17:15Wilszuję Ci.
01:17:16I ja panu wilszuję.
01:17:18Tej niesławnej sławy.
01:17:20Osiągniętej kosztem człowieka, którego pan bezlitecznie sponiewierał
01:17:23i który teraz przez pana cierpi podwójnie.
01:17:25Moralnie i fizycznie.
01:17:27Niestety, proszę pana,
01:17:29wszystkie bilety lotnicze na najbliższe dni są już wykupione.
01:17:31Należało zarezerwować wcześniej.
01:17:33Przecież nie miałem paszportu. Dopiero dziś mi dali.
01:17:35Co ja mam teraz zrobić?
01:17:37Niech pan pojedzie pociągiem.
01:17:39A zdąży?
01:17:41Na podróż musi pan liczyć najmniej dwa dni.
01:17:43Trzeba jeszcze załatwić wizy tranzytowe, niemiecką i francuską.
01:17:44To też potrwa.
01:17:49A proszę, panie Filipie,
01:17:51dla pana wszystko przygotowane.
01:17:57Józek!
01:17:59Dzietka!
01:18:01Co tu robisz?
01:18:03Przypadek. Po prostu przechodziłam tędy.
01:18:06A ty co tu robisz?
01:18:08Ja? Nic. Też przypadkiem.
01:18:11Myślałam, że do Michała.
01:18:12Po co?
01:18:14W związku z tym wczorajszym.
01:18:16Nie, skąd.
01:18:18No to chodźmy stąd.
01:18:20Nie mamy tu nic do roboty.
01:18:22No to dobrze, chodźmy.
01:18:33No to cześć.
01:18:36Cześć.
01:18:42Cześć.
01:19:12Cześć.
01:19:43Jestem do pana dyspozycji.
01:19:45Nie, nie, nie, nie.
01:19:47Nie pozwalam.
01:19:49Jeżeli masz do Michała pretensje,
01:19:51to możesz oddać sprawę do sobie.
01:19:53Kiedy ja nie mam żadnej pretensji.
01:19:55Naprawdę.
01:19:57Pewnie, że
01:19:59nic tego niżowego dostać po mordzie
01:20:01nie należy do przyjemności.
01:20:03Ale zdarza się to nawet w najlepszej rodzinie.
01:20:06Pan był bardzo zdenerwowany
01:20:08i ja to rozumiem.
01:20:09Nie powinienem się mu do tego stopnia zapominać.
01:20:12Przepraszam pana.
01:20:14Proszę bardzo, nie ma za co.
01:20:16Ja myślę, że całą tą historię
01:20:18trzeba załatwić po sportowemu.
01:20:20Podać sobie ręce
01:20:22i koniec, nie?
01:20:24Z przyjemnością.
01:20:27Myślę, że o tym wszystkim
01:20:29trzeba powiadomić pana profesora
01:20:31i pan na Renatę.
01:20:33Słusznie.
01:20:35No to,
01:20:36pójdziemy do domu.
01:20:38Chodźmy.
01:20:41Ale
01:20:43chyba wszyscy.
01:20:45Jeżeli mnie tak bardzo prosisz.
01:20:55No schodź!
01:20:57Na co jeszcze czekasz?
01:21:01Pamiętaj na twoją odpowiedzialność!
01:21:03Jeżeli on sobie zrobi coś złego
01:21:05ja umywam ręce!
01:21:07Ja mówiłam, żeby go nie zostawiać samego!
01:21:10Nic sobie nie zrobi.
01:21:12Najpierw mu to kuczała,
01:21:14a teraz się nad nim rozciula.
01:21:16Kobieca logika.
01:21:18Albo ten bokser.
01:21:20Na pewno zechce zemścić się za wczorajsze.
01:21:22Taki bokser może zabić człowieka
01:21:24jednym uderzeniem, wiesz?
01:21:26Naprawdę nie powinniśmy wyjeżdżać w tej sytuacji.
01:21:29Dość tej dyskusji!
01:21:31Rozumiesz?
01:21:33Schodź!
01:21:35Idę, już idę.
01:21:41Józek.
01:21:43Dzień dobry.
01:21:45Panowie, razem.
01:21:47No, co? Myślałaś, że się pozabijamy?
01:21:50Między nami taka sztama.
01:21:52Obrzydliwość!
01:21:55Zdaje się, że panna Renata się obraziła.
01:21:58Czy zrobiłem coś niewłaściwego?
01:22:00Niech pan tam idzie i przeprosi ją.
01:22:01Znak są.
01:22:03O co się obroziła?
01:22:05Proszę pana, kiedy kobieta się obraża,
01:22:07nie należy pytać o co, tylko prosić o przebaczenie.
01:22:09No.
01:22:11Niech pan idzie.
01:22:32No przecież musiałem się z nim pogodzić, żeby przyjść tutaj.
01:22:35No bałem się, że wyjedziesz i że się już nie zobaczymy.
01:22:38Czy ty przypuszczasz, że ja bym wyjechała bez zobaczenia się z tobą?
01:22:43Zemdlałabym w taksówce.
01:22:47Nie, nie, nie.
01:22:49Nie, nie, nie.
01:22:51Nie, nie, nie.
01:22:53Nie, nie, nie.
01:22:55Nie, nie, nie.
01:22:57Nie, nie, nie.
01:22:59Nie, nie, nie.
01:23:01Nie, nie, nie.
01:23:21Jak państwo myślicie,
01:23:23czy to jest przyszłość dla kobiety zostać bokserową, średniowagową?
01:23:31Dzidka, jesteś tu to wdechne, ale ja do pana.
01:23:34Do mnie?
01:23:38Pański wyjazd
01:23:43załatwiony.
01:23:45Wyjazd załatwiony!
01:23:47Cicho, cicho.
01:23:52Więc leci specjalnym samolotem do Edynburga
01:23:55nasza drużyna piłkarska,
01:23:57jedenastu zawodników i dwudziestu działaczy sportowych.
01:23:59No ale co z tego, no?
01:24:02Więc ja im pokazałem to wszystko, co o panu dzisiaj napisałem
01:24:06i ustaliliśmy, że działaczy może pojechać dwudziestu jeden.
01:24:09Pan pojedzie jako dwudziesty pierwszy.
01:24:11O, dwudziesty pierwszy!
01:24:15Ale to wspaniałe.
01:24:17Pani jest bardzo nieoceniona.
01:24:19Zaraz, zaraz, ale co z koncertem?
01:24:21Ale spokojna głowa.
01:24:23Jak pan już będzie na miejscu, to pan może sobie podyrygować.
01:24:26Przecież to nikomu nie przeszkadza.
01:24:30To w majątku Hastingsa, w Walley Hill.
01:24:33Byłem tam na weekendzie.
01:24:35To na koncercie.
01:24:37Od razu widać, że to wielki artysta.
01:24:39To również z koncertu.
01:24:41No to może panowie potem obejrzą resztę tych zdjęć.
01:24:44No chodź, zaraz się zacznie.
01:24:46Siadaj.
01:24:53Nadamy teraz reportaż z Filharmonii w Edynburgu,
01:24:55gdzie przed kilku dniami odbyło się uroczyste prawykonanie utworów
01:24:59nagrodzonych na międzynarodowym konkursie.
01:25:07Sala wypełniona po brzegi wytworną publicznością.
01:25:13A oto szczęśliwy laureat pierwszej nagrody.
01:25:17Najgłośniej biją brawo polscy piłkarze, bowiem zwycięzca konkursu jest naszym rodakiem.
01:25:26Nie musimy go chyba specjalnie przedstawiać.
01:25:29Znamy go wszyscy.
01:25:31To mąż naszej znakomitej lekkoatletki, Jadwigi Fołtasiówny.
01:25:55Autor napisów Jadwiga Fołtasiówna

Recommended