Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 5/7/2025
M jak miłość - odcinek 1870 - Poniedziałek 05 MAJA 2025 - dailymotion odcinek odcinki online on-line 1865 m jak milosc 1863 1864 1865 1866 1867 1868 - Wtorek - 15 Marca 2025 - dailymotion odcinek odcinki online on-line M jak miłość - odcinek 1866M j
Transcript
00:00Na na na na na na na na na na na na na na na na na na na
00:04Starasz się jak ja, by noc była cicha
00:10Budzisz się i znika czar
00:13Co przyniesie dzień i na wiele pytań
00:21Odpowiedzi nie szukaj sam
00:25M jak miłość
00:29Krew i wino, nagły blask
00:33Ty kochasz pierwszy raz
00:36M jak miłość
00:40W serca siła, którą masz
00:44Na zły i dobry czas
00:59Wszyscy razem z Bartkiem bardzo czekaliśmy na ten moment
01:10To znaczy, że ona żyje
01:12Dlaczego ona się do mnie nie odezwała?
01:16Dlaczego mnie trzeba tak długo?
01:19Wierzę o tym, że Bartek nigdy Ci tego nie wybaczy
01:21Ja na jego miejscu bym nie wybaczył
01:24Od teraz już zawsze
01:29W zdrowiu i w chorobie
01:31Dopóki śmierć ich nie rozłączy
01:35Wierz Lucek
01:47Nagle wszystko zaczęło się układać
01:50Paweł pogodził się z Franką
01:53Mają cudownego synka
01:55I są tacy szczęśliwi, że aż serce rośnie
02:00Na deszczowej też wszystko w porządku
02:03Dzieci rosną jak na drożdżach
02:05Marzec, a u nas czas żniw
02:10Bo Łukasz spodziewa się z Patrycją kolejnego dziecka
02:14Martusia tam do nich pojechała
02:18Żeby we wszystkim pomóc
02:20Tylko Bartek
02:23Gdyby jeszcze jemu się udało jakoś
02:26Wiesz no
02:28Zapomnieć
02:31To są Twoje włosy
02:44Są jeszcze delikatniejsze
02:50Piękniejsze
02:54Dorotka, czy to oznacza, że
03:01Wyzdrowiałaś?
03:09Tego nigdy nie będę pewna
03:12Ale
03:14No tak
03:15Na tym etapie
03:17Można już powiedzieć, że
03:19Choroba jest w remisji
03:21Boże Dorota
03:27Czemu mi to zrobiłaś?
03:33Czemu mi nie pozwoliłaś być przy sobie
03:38Wspierać Cię?
03:39Odpowiedź jest prosta
03:52Bo Cię kocham
03:54Nie wiedziałam, nie miałam pojęcia, czy się mógł
03:59Nie wiedziałam, nie miałam pojęcia, czy się mógł
04:03Nie chciałam Cię narażeć
04:08Nie chciałam Cię narażeć
04:10Nie takie cierpienie
04:12Nigdy więcej mi już tak nie znikaje
04:22Nie znikaj
04:52Ale cicho
05:01A gdzie nasi goście?
05:03A stryjek Franki pojechał z żoną do Gródka
05:07Maryś, spójrz jakie piękne kwiatki
05:11Hiacynty wyrosły z tych cebulek
05:13Rzeczywiście śliczne
05:15Wiesz co?
05:16Zaniosłem je dzisiaj na cmentarz
05:18Do taty
05:20On tak lubił te kwiatki
05:22Aha
05:23Wiesz co, mamo?
05:24A może pojadę z Tobą?
05:25To Ci pomogę?
05:26Nie, nie, dziękuję
05:27Dam sobie, że pełnię radę
05:28To nie jest takie ciężkie
05:30Pogoda śliczna
05:32Przejdę się
05:34Poukładam sobie w głowie
05:37Pewnie sprawy
05:39A powiedz mamo, z kim rozmawiałaś?
05:42Aaa
05:44Janek do mnie dzwonił
05:45Zaprosił mnie na kawę
05:47Wiesz, on jest teraz taki
05:49Biedny sam
05:51Myślisz, że właśnie z tego powodu
05:54Zaprosił Cię na wyjazd do sanatorium?
05:56Ty mu się chyba podobasz
05:58Może
06:00Może, może
06:01Nie, no wiesz co
06:02Nie ma nikogo koło siebie
06:04Jest sam
06:05Ja też jestem sama
06:07No nie, nie, nie
06:08Samotna
06:09Ja mam wokół siebie
06:10Was wszystkich
06:11I to mi zupełnie wystarcza
06:15Ale
06:16Nie będzie żadnych złudzeń
06:22Nikt już na świecie
06:24Nie zastąpi mi mojego ludzka
06:27Nie
06:29Nie
06:30Nie
06:46Nie
06:53Nie
06:56Dzień dobry, kocham.
07:26Dzień dobry, kocham.
07:56Dobrze znać. Idealna. No cóż, nie da się jej nie zauważyć. Zwłaszcza mężowi. Zwłaszcza mężowi takiej żony. Nie wiem, co powiedzieć, a właściwie to wiem i szlak mnie trafia.
08:15No to przecież mogłeś też kupić, a nie teraz cały czas narzekasz.
08:19Cześć.
08:21O, cześć. Dobrze, że jesteś. Może wytłumaczysz temu mojemu mężowi, zazdrośnikowi, że noszę tę bransoletkę tylko dlatego, że jest piękna.
08:31Dobre, dobra. Nosi się tylko dlatego, bo lubisz się ze mną drażnić.
08:36No może trochę, ale to cóż z tym, co tego?
08:39No właśnie.
08:39Przepraszam, wychodzę.
08:46Aha. Proces myślowy ruszył. Niedługo dostaniesz drugą bransoletkę.
08:53Mam miejsce na obie.
08:53Dziękuję. Już naprawdę nie mogę.
09:04No trochę już zjadłaś.
09:07Ale i tak mało.
09:12Ale teraz będę pilnował, żebyś odżywiała się zdrowo.
09:18I regularnie.
09:23Żebyś szybko doszła do siebie.
09:30I to jest druga z naszych nowych zasad.
09:36Druga? Na pierwsze?
09:41Żadnych więcej tajemnic.
09:49Ja mówię serio, Dorota.
09:53Nigdy więcej mi tego już nie rób.
10:10Martek.
10:13I co teraz?
10:16Co będzie dalej?
10:17No jak to, co?
10:22Co to za pytanie?
10:33Lecamy do domu.
10:34Pan Tadeusz Kiemlicz?
11:01Tak.
11:02Paczuszko dla Pana.
11:03To dla mnie?
11:04Dla Pana.
11:05Proszę.
11:07Dziękuję.
11:07Do widzenia.
11:07Dzięki.
11:23Trzymaj.
11:24Zobacz Dorotka.
11:28Zobacz Dorotka.
11:28Zobacz.
11:38Szefie.
11:40Wszystko okej?
11:40Tadeusz Kiemliczka.
11:44Tadziu.
11:47Dorotka jest siliczna.
11:50Pokochałam ją od pierwszego spojrzenia.
11:53Wygląda tak, jakby była moją i twoją córką.
11:58Często myślę, marzę, że tak jest naprawdę.
12:04Na zawsze.
12:06Twoja Ola.
12:07Zobacz.
12:10Zobacz.
12:12Zobacz.
12:21Zobacz.
12:22O czym myślisz?
12:49Bartek, zatrzymaj się dobrze, na chwilę.
12:52Muszę cię o coś zapytać, zanim wrócimy do domu.
13:06Las o każdej porze roku pachnie inaczej.
13:10Poczyłeś?
13:12Tęskniłam za tym zapachem.
13:14Lasu, ziemi, życia.
13:18O co się chciałaś nie zapytać?
13:22Pytanie jest bardzo proste.
13:28Bartek.
13:34Czy ja nie wchodzę w coś, co może stało się dla ciebie ważne?
13:40Chodzi mi o Natalię i jej córkę.
13:44Dobrze, ale jak to wyszło na przepustkę?
13:48No ja rozumiem, że ma do tego prawo.
13:52To znaczy nie, nie rozumiem.
13:54To jest bardzo niebezpieczna kobieta.
13:56Ja przekonałem się o tym na własnej skórze.
14:00Dobrze, ja tego tak nie zostawię.
14:02Do widzenia.
14:04Jesteś dla Natalii i jej córki bardzo ważny.
14:08A ja kiedy zobaczyłam to wszystko, kiedy usłyszałam rozmowę
14:12Hany z koleżanką, no to...
14:14No tak.
14:16To przynajmniej po części tłumaczy twoje zachowanie.
14:18Tak.
14:20Tak.
14:21Tak.
14:22Tak.
14:23Tak.
14:24Tak.
14:25Tak.
14:26Tak.
14:27Tak.
14:28Tak.
14:29Tak.
14:30Tak.
14:31Tak.
14:32Tak.
14:33Tak.
14:34Tak.
14:35Tak.
14:36Tak.
14:37Tak.
14:38Tak.
14:39Tak.
14:40Tak.
14:41Tak.
14:42Tak.
14:43Tak.
14:44Tak.
14:45Tak.
14:46Tak.
14:47Tak.
14:48Tak.
14:49Tak.
14:50Tak.
14:51Tak.
14:52Tak.
14:53Tak.
14:54Tak.
14:55Tak.
14:56Tak.
14:57Tak.
14:58Tak.
14:59Tak.
15:00Tak.
15:01Tak.
15:02Tak.
15:03Tak.
15:04Tak.
15:05Tak.
15:06życie. Ja ci to prawo dałam
15:09i musiałam
15:11uznać tego konsekwencje.
15:13Gdybyś jednak...
15:14Nieważne, to jest nieważne.
15:16Ważne jest to, co ja
15:19czuję do ciebie, a ty do mnie.
15:22Tak?
15:23Ale nie odpowiedziałeś
15:25na moje pytanie.
15:27Czy
15:28to coś istotnego?
15:34Tak.
15:36Dziewczyny garną się
15:42do mnie, a ja do nich.
15:45Jesteśmy blisko.
15:49Bo to moja rodzina.
15:52I gdybym mógł nieba, bym im przechylił.
15:59Ale to ty
16:00jesteś,
16:04byłaś i będziesz
16:04miłością mojego życia.
16:06Dobra, chodź.
16:16Jedziemy, bo mi się jeszcze przeziębisz.
16:17Dobra, a czemu ty to wszystko pakujesz?
16:36Nie mieliście dzisiaj grać w...
16:37dwa ognie?
16:39Tak, też, ale bo jak obiecał nam, że będzie nas uczył jeździć na rolkach.
16:42Zostawiałam mu karteczkę pod drzwiami, jak wróci do domu, od razu będzie wiedział, że musi jechać do szkoły.
16:48Okej, no myślę, że na pewno, tylko nie wiem czy dzisiaj.
16:51Wiesz, myszko,
16:53jak się z kimś umawiasz, to sama wiadomość nie wystarczy. Trzeba jeszcze... odpowiedzi.
16:58Ale... o co ci chodzi? Dlaczego taka jesteś? Zabroniasz mi kontaktu z Bartkiem. A ja go lubię. Bardzo go lubię.
17:10Haniu, ale... Poczekaj, posłuchaj.
17:16Kazałaś mi się ubrać.
17:22Okej, ale wrócimy jeszcze do tej rozmowy, okej?
17:25Dobrze.
17:25A teraz ubieraj się szybko, bo ja też się śpieszę do pracy.
17:28Kochanie, to już chyba kiedyś było.
17:50No tak, ale zaczynamy znowu wszystko od początku.
17:58Proszę.
18:08Hej, pamiętasz o kolacji?
18:11A... a tak, włoski wieczór.
18:13Włoski wieczór.
18:13No przecież.
18:15No.
18:16Ale usiądź na chwilę.
18:17No dopiero za pół godziny mam pacjenta.
18:19Dobra.
18:20Słuchaj.
18:22Artur już wczoraj zaczął coś kombinować, to znaczy, przepraszam bardzo,
18:26zaczął robić sos.
18:28Będzie jedzenia jak na pułk wojska, a poza tym mamy gości z gór, górali.
18:34No zupełnie inna energia niż włoska, ale mamy nadzieję, że nas wesprzesz, hm?
18:41No oczywiście.
18:42Uwielbiam naszą kolację.
18:44My też.
18:52Fajnie, że ją nosisz.
18:53A wiesz, jak jest fajnie, jak... jak jest ktoś na świecie, kto cię lubi?
19:06No.
19:08Kto wie, co ci się podoba?
19:12Dobra, to był prezent ode mnie.
19:26Chciałam ci sprawić przyjemność na święta.
19:28Żebyś wiedziała, że nasza przyjaźń po prostu jest dla mnie bardzo, bardzo ważna.
19:38I nie chciałam cię stawiać w jakkolwiek niezręcznej sytuacji.
19:45Więc załatwiłam to tak, jak załatwiłam.
19:47Dziękuję.
20:10Tak, słucham?
20:14Cześć, Natka.
20:34Właśnie znalazłem list i ciastka.
20:38Dzięki.
20:41Ale musimy te rolki przełożyć.
20:45Na jakiś czas.
20:47A, no jasne.
20:49Okej, tylko...
20:50Słuchaj.
20:55Chcę ci to powiedzieć jako pierwszej.
21:04Dorota się znalazła.
21:06Wróciła.
21:06Co?
21:13Co ty mówisz?
21:15Wróciłam.
21:17Żyję.
21:18Jest zdrowa.
21:19Jest tu ze mną.
21:22Nie do końca wierzę w to, co się stało, ale...
21:24Nie wiem, to jakiś cud.
21:28Po prostu.
21:33To wspaniale.
21:34Cieszę się bardzo twoim szczęściem.
21:44Przepraszam cię, ale muszę kończyć, bo mamy odprawę.
21:47Trzymaj się.
21:48Pa.
21:48Cieszę się, że w końcu się do pani dodzwoniłam, bo widzi pani, tata pogotowie zabrało do szpitala.
22:17W tym miesiącu to już drugi raz, chyba jest z nim coraz gorzej.
22:22Od razu wyskoczyłam na klatkę, żeby zobaczyć, co się dzieje i zapytać.
22:26Ratownicy mówili, że do szpitala na Bielanach go wiozą.
22:28O, bardzo dziękuję pani za informację, bardzo dziękuję.
22:41Co się dzieje?
22:45Cześć, miły panie.
22:46Widzę, że macie chwilę.
22:48Chciałbym z wami skonsultować taki fantastyczny mój pomysł na przystawki.
22:51Przepraszam, ja mam pacjenta za chwilę.
23:00Okej.
23:10Co się dzieje?
23:11Powiedz mi, o co chodzi?
23:21Przyjaciela nie powinno się tak traktować.
23:24Powiedz mi, o co chodzi?
23:25Przepraszam cię, Marysiu, mam po prostu swoje problemy.
23:28Nie chcę cię nimi obarczać.
23:29To są moje sprawy i sama dam sobie radę.
23:32Przepraszam cię.
23:33Przepraszam cię.
23:34Rozumiem.
23:35Przepraszam cię.
23:57Przepraszam cię.
24:05Co jest?
24:15Co?
24:16Nic.
24:18Właśnie widzę.
24:20Zupełnie nic.
24:23Wiesz co?
24:26Hania poprosiła Bartka,
24:29żeby ją nauczył jeździć na rolkach,
24:31bo bardzo się chciała dostać do drużyny
24:33u niej hokeja.
24:35A coś mu wyskoczyło i nie może być
24:38i nie wiem jak jej to powiedzieć.
24:40Mhm.
24:42Nie wiem o co chodzi
24:43i z jakiego powodu tak rozpaczasz.
24:46Ale jeśli chodzi o tę drugą część,
24:48to myślę, że mogę ci pomóc.
24:51W ramach wyłącznie koleżeńskiej przysługi.
24:59Chodź, która herbatka.
25:01Oj, dzięki.
25:02Dziewczynki zabawiają Dorotkę.
25:06Wszystkie miśki poszły w ruch.
25:12Tadziu.
25:13Czym ty się tak denerwujesz?
25:15No daj już spokój.
25:16Przecież ostatnie badania Dorotki wypadły świetnie.
25:20Mała jest zdrowa i silna.
25:22Nie, nie, nie, to wspaniale.
25:24Naprawdę ulżyło mi, kochanie,
25:26ale po prostu
25:28martwię się o Bartka,
25:31bo ostatnio zachowałeś się jakoś tak dziwnie.
25:32Cześć, jesteście?
25:37Tak.
25:41Życie jest wspaniałe.
25:43Bartek, co z tobą?
25:45Wysłałam Bartka przodem, bo nie chciałam was przestraszyć.
26:07Dorota była w Stanach.
26:16Podjęła leczenie i udało się.
26:17Dziękuję.
26:20Tak się cieszę.
26:33Cześć.
26:52Cześć, Katia.
26:53Też przyjechałaś?
26:57A gdzie wujek?
27:00Wujek Bartek niestety nie może dzisiaj przyjechać.
27:05Potem ci wszystko wytłumaczę, ale mam pewien pomysł.
27:07Twoja mama wynajęła mnie do roli trenera.
27:09Myślisz, że się nadam?
27:11Jak sądzisz?
27:11Pewnie.
27:13Za pięć minut widzimy się na sali gimnastycznej w pełnym rynsztunku.
27:18A czy pan u mnie jeździć na rolkach?
27:21No bo.
27:22Wstydu nie będzie.
27:23Idziemy.
27:30Chcielibyśmy ci kogoś przedstawić.
27:36To jest nasza Dorotka.
27:41Cześć Dorotku.
27:43Cześć.
27:44A ja jestem Dorota.
27:46Imię naszego dziecka nie jest przypadkowe.
27:50Dorota oznacza dar od Boga.
27:53No a jak się dostaje dar od Boga, to trzeba go strzec i pilnować jak źrenicy w oku.
28:01Cześć, maluszku.
28:02Jesteś paskudna, nie lubię cię, ale trudno.
28:16Proszę.
28:17Nie chcę, żebyś siedziała tu głodna.
28:21Poczekaj, Marysiu.
28:22Chodzi o mojego ojca.
28:34Jest w szpitalu.
28:36Prawdopodobnie umiera.
28:38A ja boję się tam pojechać, bo wiem, że on nie chce ze mną rozmawiać.
28:42Rozumiesz?
28:43On nie chce mnie znać.
28:49Nigdy mnie nie zaakceptował.
28:51Nie zaakceptował tego, jaka jestem, kim jestem.
29:01Próbowałam z nim rozmawiać.
29:03Próbowałam dotrzeć do niego, tłumaczyć, ale on tego nie chce.
29:07Mój ojciec mnie nie chce.
29:13Oczywiście ja rozumiem, co on może czuć.
29:16Słuchaj, ja za godzinę kończę dyżur, spoczekam na ciebie i pojedziemy do szpitala.
29:21Pojedziesz tam ze mną?
29:22Tak, pojadę z tobą.
29:25To nie ma sensu.
29:32Ale ty nie wiesz, jak głęboki to ma sensu.
29:36Ziya tuteć.
29:44Ziya tuteć.
29:44Babczo.
30:14Dorota?
30:23Jezus Maria.
30:28Nie, to niemożliwe.
30:31No naprawdę ty?
30:33Ja też ciągle myślę, że śnie, że mi się to śni.
30:39Ten konflikt z ojcem to jest cholernie trudne dla mnie.
31:04Ale paradoksalnie nauczyłam się dzięki temu żyć po swojemu, w zgodzie ze sobą.
31:11Jedziemy tam teraz, ale on mnie odrzuci znowu.
31:18Wiesz jak się boję?
31:27Jednak to prawda, że szewc bez butów wchodzi.
31:33No weź oddech i tak pooddychaj.
31:40Marysiu, możemy się zatrzymać?
31:42Tak, tak oczywiście.
31:57Marysiu, zanim spotkałam się z moim ojcem chcę, żebyś usłyszała ode mnie coś.
32:14Chcę ci powiedzieć, że jesteś cudownym człowiekiem.
32:20Najcudowniejszym jakiego poznałam.
32:26I pewnie dlatego...
32:31Zakochałam się w to.
32:32To oczywiście z czasem zupełnie już inaczej wygląda, bo...
32:47Pokochałam cię jak siostrę za wszystko, co dla mnie robisz.
32:53Za serce, które mi dałaś.
32:55Za...
32:57Dobroć, którą od ciebie czuję.
33:06Jesteś dla mnie rodziną, której nie miałam.
33:08Ale...
33:29Ale ja też się kocham.
33:35Jak siostrę.
33:38I...
33:47Chcę, żebyś wiedziała, że...
33:53Szanuję i akceptuję to, kim jesteś i kim się czujesz.
34:08Całe życie...
34:18Żyłam w strachu przed odrzuceniem.
34:24Nigdy o tym nikomu nie mówiłam.
34:26Jedźmy.
34:27Tak, tak.
34:28Mamy ważną rzecz.
34:29Załatwienie.
34:31Tyle cierpienia, ile przeszliście.
34:32Tyle cierpienia, ile przeszliście.
34:36Dorotko, żebyś wiedział, jak on cię szukał.
34:37Tak.
34:38Tak.
34:39Tak.
34:40Tak.
34:41Tak.
34:42Tak.
34:43Tak.
34:44Tak.
34:45Tak.
34:46Tak.
34:47Tak.
34:48Tak.
34:49Tak.
34:50Tak.
34:51Tak.
34:58Tyle cierpienia, ile przeszliście.
34:59Dorotko, żebyś wiedział, jak on cię szukał.
35:06A ty też biedna, sama, gdzieś daleko, niepewna.
35:12Nie czułam się sama.
35:17Jak walczyłam o życie, czułam, że Bartek jest przy mnie, że myśli o mnie.
35:24To dodawało mi siły, wiary.
35:29Zwyczajnie pozwoliło to przetrwać.
35:34Bartuś nigdy z ciebie nie zrezygnował.
35:41Ja miałem takie wrażenie, babciu, że ty jedna mnie rozumiesz.
35:53Że są takie uczucia, o których nigdy nie da się zapomnieć.
36:14To, co was spotkało, to jest jak jakaś najpiękniejsza bajka, która w życiu rzadko się zdarza.
36:31Rzadko się zdarza.
36:32Ale wam się zdarzywa.
36:36Rzadko się zdarzywa.
36:38Muzyka
37:06Mojego taty już nie ma.
37:10No, często się kłóciliśmy,
37:13zbieraliśmy się ze sobą.
37:17Ale niezależnie od moich wyborów,
37:20dobrych, złych,
37:21zawsze.
37:23Tak.
37:26Zawsze był po mojej stronie.
37:32Jest pani bardzo uparta.
37:36Ale ja wciąż
37:37nie zamierzam z panią rozbawiać,
37:40ani o róźni.
37:44Ani na żaden inny temat.
37:46Wie pan, jak ja za nim tęsknię?
37:55Dużo bym oddała,
37:56żeby móc się do niego przytulić.
38:02Żeby mi powiedział, że mnie kocha.
38:06A pan ma jedną córkę.
38:15Na pewno pan ją kocha.
38:20Bo ona pana bardzo.
38:22zapewnij z Dziękuję.
38:34Nie ma po prostu.
38:36I ma n intestal wstę.
38:37Porto.
38:39Nicmenteret Jones-
38:40KONIEC
39:10Dziękuję, że mnie nie odwiedziłeś.
39:28Ja też się bardzo cieszę, że mogę przy Tobie być, tato.
39:35Co tam u Ciebie słychać?
39:50Porozmawiamy o tym potem, dobrze?
39:55Mamy czas.
39:57Rócę tutaj rano, porozmawiam z lekarzem, który prowadzi tatę.
40:18Może dowiem się czegoś więcej.
40:20No to co, idziemy. Ale jestem głodna. Nie wiem, co przygotował nam Artur.
40:27Dziękuję Ci za dzisiaj. Za wszystko.
40:31Nie ma sprawy.
40:36Ale nie martw się, nikomu nic nie...
40:39Nie, nie, nie, ale ja w ogóle nie chcę się już dłużej ze sobą ukrywać.
40:42Pierwszy raz od dawna czuję, że wreszcie mogę wziąć oddech głęboki.
40:47Że zamykam jakiś rozdział w moim życiu.
40:51Ale zaczniesz, no...
40:54Jesteś i zawsze będziesz dla mnie jakimś wyjątkowym.
41:04Ty też.
41:09Ty się nazywa przyjaźńca.
41:14Co Ty tam znowu knujesz, co?
41:28Eee...
41:30Nic.
41:31Nic.
41:32Tak sobie pomyślałem, że...
41:34No.
41:36Bo już zaczynam się bać.
41:39Nasza wieś już nie jest taka jak kiedyś.
41:46Kłady, napady...
41:49Może czas pomyśleć o czymś...
41:52Cichszym, spokojniejszym.
41:55Matko Taniu...
41:57Co Ty znowu wymyślasz?
42:00Dobranoc.
42:03Dobranoc.
42:05Druga...
42:07Coparent...
42:08twisted a
42:30KONIEC
43:00KONIEC
43:30KONIEC
43:42KONIEC
43:54KONIEC
44:00Jedna życie, jedna miłość.
44:30Już cię nie spuszczę z oka nawet na sekundę.
44:40Na pewno?
44:43Już teraz obejrzyj nowy odcinek na mjakmiłość.tvp.pl w kolejnym odcinku serialu.
45:07Cześć, Szwagierka. Co tam?
45:09Twój brat oszalał. Spójrz na mnie i powiedz, co się dzieje.
45:11Kaśka jest w ciąży.
45:12Interpretacja w wyniku testu DNA.
45:14Nie wiem, czego ci życzyć w takiej sytuacji.
45:16Dlaczego, co byś chciał?
45:17Przestań się mamlać.
45:18Albo nie zawracaj nam do tej gitary i sobie po prostu śpij dalej.
45:21Kłamstwo jest jak toksyna. Zabija powoli.
45:24Kochanie?
45:27Ożenisz się ze mną?
45:29Ty żartujesz?

Recommended