- 4/16/2025
Category
😹
FunTranscript
00:00KONIEC
00:30KONIEC
01:00KONIEC
01:30KONIEC
01:34KONIEC
01:36KONIEC
01:50KONIEC
01:54KONIEC
01:56Jakich kłamstw ci nagadała?
01:59Co?
02:00Żadnych kłamstw.
02:02Co powiedziała?
02:07Odpowiedz.
02:09Ty milcz, a ty mów.
02:12Co mam powiedzieć?
02:14Groziłaś jej, dałaś torbę pieniędzy, bym nie rzuciła.
02:19Najgorsze, że jej groziłaś.
02:21I uwierzyłeś, że to prawda?
02:22Właśnie po to od rana próbowałem z tobą pogadać.
02:31Oskarżasz mnie po tym, co od niej usłyszałeś?
02:36Powiedziałam prawdę, obie to wiemy.
02:39Były groźby i próba przekupstwa.
02:41Potem nakłanianie moich krewnych.
02:44Opowiadanie, że nie pasujemy do siebie.
02:48Siostro, tak było?
02:50Prawdą jest tylko jedno.
02:53To, że ona nie jest ciebie godna.
02:57Wtedy mówiłam to samo.
02:59Dla ciebie jest nieodpowiednia.
03:03Dość kłamstw. Dlaczego pani to robi?
03:06A ty?
03:07Po co wróciłaś po tylu latach?
03:11Nadzie, nie krzycz.
03:12Skoro mówiłam prawdę, po co do tego wracać?
03:19Siostro?
03:28Chcesz go odzyskać?
03:31Zniszczyć jego rodzinę i dom?
03:34Gadaj!
03:34Ta sukienka bardzo ci pasuje.
03:44Wiele kobiet chciałoby taką kupić.
03:46Chociaż nie każda mogłaby taką nosić.
03:51Nie chcę, by ludzie oglądali moje zdjęcia.
03:57Ustawisz się ładnie i wrzucimy fotkę na stronę.
04:01Może staniesz się sławna.
04:02Masz świetną figurę.
04:07Jesteś piękna.
04:10Wyglądasz jak modelka.
04:16Powiedziałbym...
04:18Nie chcę być modelką.
04:22Pragnę tylko pracować, zarabiać i pomagać siostrze.
04:27Dobrze, zrobimy więc takie.
04:29Nie.
04:30Czuję się skrępowana.
04:32Całkiem niepotrzebnie.
04:34Zróbmy.
04:35Proszę mnie nie zmuszać.
04:36Nie chcę żadnych zdjęć.
04:42Słyszałeś?
04:46Nie zmuszaj jej.
04:49Nie zmuszam.
04:52Co się dzieje?
04:53Więc po co te zdjęcia?
04:55Nie musimy robić.
04:58Można inaczej.
05:00Można inaczej.
05:00Przepraszam za zamieszanie, ale to dziwne, że złodziej niczego nie wziął, jakby mu zależało na czymś innym.
05:27Coś ci przychodzi do głowy?
05:33Co by to mogło być?
05:36Wyniki badania Melis, które oddałaś wujowi.
05:41Może o to chodziło?
05:41Myślisz, że samobójstwo było udawane?
05:48Nie wiem.
05:49Wolę myśleć, że nie chciała się zabić.
05:53Ale pozostaje kwestia wisiorka i tych wyników.
05:56Cześć.
06:09Ciepło tu.
06:11Wpadłem, bo Yildes zaprosiła mnie na zupę Tarkhana.
06:14To chyba nie jego wisiorek.
06:35Na to wygląda.
06:38Pójdę już.
06:39Przeczytaj, gdy będziesz sam.
06:55Potem spal, by nie wpadł w ręce Melis.
07:01Dobrze.
07:01Dobrze.
07:02Dobrze.
07:32Skąd ta złość wobec Kadyra?
07:40Co?
07:42Gdy powiedziałeś, by jej nie zmuszał.
07:48Przeszkadza ci to, że się nią zainteresował?
07:56O czym mówisz?
07:58Mnie to nie obchodzi.
07:59Sugerujesz, że ja jestem zainteresowany?
08:08Nic takiego nie powiedziałam.
08:12Świetnie. I nie mów.
08:20Gadaj, ile chcesz.
08:22Dam ci, bo nie chcę cię oglądać.
08:26Nie mów, tak nie chcę pieniędzy.
08:27Źle to zrozumiałeś.
08:31Nie robiłam zakupów płacąc twoją kartą.
08:33To sprawka mamy.
08:36Nie kłam.
08:37Myślisz tylko o pieniądzach.
08:40Wcale nie.
08:42Uciekłam przed Alperem.
08:44Powiedział, że cię zabiję.
08:45Chciałam cię ostrzec.
08:47Dlatego przekabaciłaś moją matkę i siostrę?
08:50Po co tu przyszłaś?
08:53To nie tak.
08:54Skąd mogłam wiedzieć, że one tu są i że to jest twój dom?
08:59To był przypadek.
09:01Nie zrobiłam nic złego.
09:02Dlaczego przedstawiłaś się jako Deniz?
09:12Po co?
09:15Alper doniósł na mnie na policję.
09:18Bachar zadzwoniła, mówiąc, bym nie podawała prawdziwego nazwiska.
09:23Gdy policjanci przyszli do szpitala, zwyczajnie bardzo się przeraziłam.
09:27Siostro, słucham.
09:49Ona mnie nie obchodzi.
09:51Jasne?
09:51Jasne?
09:51Pani Nadżi jej niczego nie chce niszczyć.
10:16Pani potrafi rozłączać ludzi tak jak rozłączyła Pani mnie i Bülenta.
10:21Porzuciłaś go.
10:25Nie wiesz jak rozpaczał.
10:27Dość.
10:29Pani kłamie w żywe oczy.
10:32To ty kłamiesz.
10:34Naopowiadałaś mu bzdur.
10:37Popsułaś zaręczyny mojej bratanicy.
10:40Nie chcę niczego psuć.
10:42Milcz.
10:47Przyszłam specjalnie, by on to usłyszał.
10:51Po latach zjawiła się twoja córka, a teraz ty.
10:57Przez was w jego domu nie ma spokoju.
11:02Ważniejsze, że do tego wszystkiego doszło przez Panią.
11:06Tak?
11:08Udowodnij to.
11:08Masz coś na poparcie tych słów?
11:13Jest zamówienie?
11:34Jeszcze nie.
11:37Nic dziwnego.
11:39Kto by chciał moje sukienki?
11:40Nie mów tak.
11:43Szyjesz nie tylko stroje, ale i haftowane chusteczki i pościel.
11:47Kader wszystko umieścił na stronie.
11:52Chusteczki też?
11:53Ja wezmę pierwszą.
11:54Przepraszam, pójdę do pasmanterii.
12:04Po co?
12:05Nić akurat mi się skończyła.
12:10A co to jest?
12:13Chusteczka dla kózeja.
12:15Chcę się odwdzięczyć, a on nosi garnitury.
12:18Pokaż.
12:29Dostanę wreszcie tę kawę?
12:31Oczywiście.
12:37Również wodę?
12:40Ja, ja dziękuję.
12:43Nie kłopocz się, skoro rozkręcasz biznes.
12:45Mimo to przyniosę.
12:49Dobrze.
12:53Zamówienie?
12:55Nie, wiadomość do mnie.
12:58Lepiej zamknąć to konto.
13:01I tak nikt nic nie kupi.
13:04Dopiero założyliśmy.
13:11Julia, zastąp mnie.
13:13Zaraz wrócę.
13:15Gotowe.
13:18Kadyr, przejrzysz swoje oświadczenie?
13:22Za moment wrócę.
13:29Skoro tak...
13:30Zero dowodów, za to mnóstwo kłamstw.
13:57Nie do wiary.
13:58Zmyślałaś kolejne kłamstwa, by zerwać z mym bratem i popsuć nasze stosunki.
14:06Ale ja cię przejrzałam.
14:09Bülent, przysięgam, że przez nią odeszłam.
14:17Posłuchaj.
14:18To pierwszy dom, Bülenta i Ferraje.
14:22Tu planowali przyszłość.
14:25To było ich pierwsze gniazdo.
14:26Siostro.
14:34Uspokój się i w końcu zamilknij.
14:41Zakończ to, albo wszyscy słono za to zapłacimy.
14:44Jit i Melis też.
14:47Gonyl zostanie tylko kilka dni, bo nie ma się gdzie podziać.
14:50Ty również nie będziesz miał, gdy Ferraje dowie się o tym.
15:00Zrobię wszystko, by wyrzucić cię z tego miasta.
15:04Jasne?
15:04Abla.
15:15Šostro.
15:32Abla, bakma pośle.
15:34Nie słuchaj go. Nikt nic nie kupi.
15:39Jest pierwsze zamówienie.
15:42Naprawdę?
15:48Co tam? Zamówienie?
15:50Nie wiem.
15:53Ktoś chce kupić 20 patchworków.
15:57Serio?
15:59Już pierwszego dnia.
16:02Kto złożył to zamówienie?
16:04Już sprawdzam.
16:07Blue Hotel? Potrzebują do hotelu.
16:10Bierz się do roboty.
16:13Zaraz zacznę szyć.
16:18Dziękuję, panie Kadyr.
16:20Nie ma za co.
16:21Nie złość się.
16:35Co z naszą sprawą?
16:41Ty złożyłeś to zamówienie?
16:44Zatrzymałeś się w tym hotelu.
16:53Chciałem ją uszczęśliwić.
16:58Uszczęśliwić?
16:59Jak się poczuję, gdy się dowie?
17:07Oddaj jej przysługę.
17:09Kobiety lubią takie rzeczy.
17:14Oddajesz przysługę.
17:16Rozumiem.
17:16Zostaw to i zajmij się zamówieniem.
17:33Słusznie, ale...
17:39Może najpierw dam mu tę chusteczkę.
17:41Kadyrowi?
17:46Wczoraj mówiłam, że to dla Kuzeja.
17:50Wszystko dzięki niemu.
17:54Przygotował ten pokój
17:55i pozwala szyć.
17:58Chcę podziękować.
18:01Tak pamiętam.
18:02Idź mi ją dać.
18:03Mógłbyś skupić się na tym?
18:25W przeciwnym razie
18:27na 100% przegramy sprawę.
18:29Słusznie, przepraszam.
18:36Zechcesz na to spojrzeć, Denis?
18:40Oczywiście.
18:42Właściwie ja...
18:44Do Kuzeja?
18:49Pokaż to.
18:53Pięknie wykonany inicjał.
18:57Dla mnie?
18:59Dajesz mi ją?
19:02Jak to powiedzieć?
19:04Piękna.
19:05Tak jak ty.
19:08Kuzei, spójrz.
19:09Bardzo ładna.
19:16Zatrzymam na całe życie.
19:21Wspaniała.
19:22Wspaniała.
19:22Jesteś mistrzu.
19:31Zawsze musisz coś sknocić?
19:46Ja też cię witam.
19:50Pomińmy uprzejmości
19:51i przejdźmy do twojej głupoty.
19:54Nie przesadzaj.
19:55Przesadzam?
19:56Jak mogłeś go zgubić?
19:59Nie wiem, nie rozumiem.
20:03Przez to wszystko mogło się wydać.
20:06Teraz naprawdę przesadzasz.
20:11Czyżby?
20:13Naraziłeś nas oboje.
20:15Gdybyś chociaż buchnął portfel,
20:17Ege nie nabrałby podejrzeń.
20:20Melis, było minęło.
20:23Udało się,
20:24a on i tak będzie podejrzliwy.
20:26Spokojnie, panuję nad tym.
20:38Jest w klatce
20:39i nie wypuszczę go z niej.
20:43W porządku.
20:56Ege,
21:16czytasz ten list,
21:18mając na palcu obrączkę.
21:20Nie jestem na ciebie zła.
21:22Nie jestem też zła na Melis.
21:28Gdybym wtedy się zgodziła,
21:30byłoby inaczej.
21:32To wszystko moja wina.
21:41Życzę ci szczęścia z Melis.
21:52Zdjęcia z Melis.
22:22Zdjęcia z Melis.
22:52Nie miałabym cię zostawić.
22:57Tyle lat wszystko przede mną ukrywałaś,
23:00łącznie z moją córką.
23:04Przez to
23:04nie potrafię ci zaufać.
23:08Za to
23:08przez te wszystkie lata
23:09ufałem siostrze,
23:11ponieważ zawsze mnie wspierała.
23:13Rozumiesz?
23:15Jej ufam.
23:22Chce pani wojny, pani Najiję?
23:35Niech tak będzie.
23:38Ja też zacznę walczyć.
23:40Słono pani za to zapłaci.
23:42Dżęk, mówiłem, że nie ma problemu.
24:07Możesz zostać kilka dni.
24:13Nic się nie stanie.
24:15Ojciec nie musi wiedzieć.
24:17Mam klucze.
24:19Widzimy się na miejscu.
24:21Spokojnie, nikt tam nie mieszka.
24:23Wyślę adres.
24:27Cześć.
24:27Tyle lat wszystko przede mną ukrywałaś,
24:51łącznie z moją córką.
24:55Przez to
24:55nie potrafię ci zaufać.
24:56Za to
24:58przez te wszystkie lata
24:59ufałem siostrze,
25:00ponieważ zawsze mnie wspierała.
25:02Rozumiesz?
25:03Jej ufam.
25:10Pani Najiję
25:11nie ma już dawnej gonjul,
25:13która pozwoliła się stłamsić.
25:16Zapłaci pani za to.
25:26To dla Kadyra?
25:39Nie.
25:39Nie.
25:40Mówiłam, że dla Kuzeja.
25:42Nie mogłam mu dać.
25:55Pokaż to.
25:57Pięknie wykonany inicjał.
25:59dla mnie?
26:01Dajesz mi ją?
26:06Jak to powiedzieć?
26:09Piękna.
26:10Tak jak ty.
26:11Nie.
26:12Nie.
26:13Miałam ją dać Kuzejowi.
26:16Nie.
26:18Miałam ją dać Kuzejowi.
26:21Obiecałam, że gdy tylko skończę,
26:24czerwień to Kuzeji.
26:31Nie.
26:34Tamta należy do Kuzeja.
26:39Odbiorę ją,
26:40a tę dam Kadyrowi.
26:54...
27:11...
27:11Zobaczmy.
27:41Kadyr wejdź
27:54Co tu się dzieje?
28:11Przyniosłam kawę. Dziękuję bardzo.
28:21Pobudka tak wcześnie?
28:25Bywało gorzej.
28:29Przepraszam, ale...
28:31Melis znów nabroiła?
28:35Broi od jakiegoś czasu, lecz ostatnio jest lepiej.
28:38Oby tak dalej.
28:45Wychodzę.
28:48Daj się przytulić.
28:49Powodzenia w szkole.
28:52Masz jeszcze kieszonkowe?
28:55Tak.
28:57Do widzenia.
28:58Z Bogiem.
28:59Tylko zapnij kurtkę.
29:04Są też dobre rzeczy.
29:06To złoty chłopak.
29:08Synalek.
29:10Ty widujesz swojego?
29:15Czasem bez wiedzy ojca gadamy przez telefon.
29:21Wiem od Kuzeja, że są problemy natury prawnej, ale pamiętam o sprawie.
29:27Dotrzymam słowa, chociaż wciąż coś się dzieje.
29:35Dzięki. Będę spokojnie czekała.
29:39Na pewno się tym zajmę.
29:41Tato, mam do Ciebie pilną sprawę.
29:44Tak? O czym chcesz rozmawiać?
29:46Zajnep, chodź tu.
29:48Musisz tego posłuchać.
29:49Czego?
29:51Co się dzieje?
29:56Mam dość bezczelności Zajnep i jej podchodów.
30:03Uspokój się.
30:05Nie krzycz od samego rana.
30:07Tłumaczę jej różne rzeczy, ale ona nie rozumie.
30:11Może Ciebie posłucha.
30:16O co znów chodzi?
30:19Wciąż piszę listy do Egego.
30:21Zajnep, chodź tu.
30:23Musimy pogadać.
30:31Co znowu?
30:32O czym?
30:34O tym, byś trzymała się z daleka od Egego.
30:38Tata, coś Ci powiem.
30:49Ege, czytasz ten list mając na palcu obrączkę.
30:53Nie jestem na Ciebie zła.
30:55Nie jestem też zła na Melis.
30:58Gdybym wtedy się zgodziła, byłoby inaczej.
31:02To wszystko moja wina.
31:06Życzę Ci szczęścia z Melis.
31:16Dzień dobry, synu.
31:17Dzień dobry.
31:18Może jutro wypuścimy się na kolację do Bülenta.
31:24Dlaczego?
31:26Nie wiesz?
31:27Źle się czujesz?
31:29Musisz bywać w domu narzeczonej
31:31i podtrzymywać miłe stosunki.
31:35Do tego trzeba omówić wiele spraw.
31:38Skoro tak uważasz.
31:45Co to ma znaczyć?
31:48Widzę, że coś się dzieje.
31:51Nigdy bezkrytycznie nie przytakujesz.
31:54Więc o co chodzi?
31:57O nic.
31:58Po prostu egzaminy.
31:59To odrobiezg.
32:04Bylebyś nie myślał o Zajnep.
32:06Mamo?
32:06Co, mamo?
32:07Dla Ciebie Melis chciała się zabić.
32:10I to jest miara jej miłości?
32:11Tak.
32:13Oszalała na Twym punkcie.
32:17Zachowałeś się jak porządny mężczyzna
32:19i nadal tak postępuj.
32:20Twój ślub wpłynie na całą rodzinę.
32:25Nie dotyczy wyłącznie dwójki ludzi.
32:30Dlaczego teraz mi to mówisz?
32:32Bo gdy Melis się denerwuje,
32:35cierpi na tym cała rodzina.
32:40Dobra, umów nas.
32:42Super.
32:50Spytałem, co się dzieje.
33:10Już wyjaśniam.
33:11To był wypadek.
33:16Poślizgnęłam się na dywanie
33:17i upadłam na łóżko.
33:20Co się dzieje?
33:24Deniz?
33:27Pani Julio?
33:28Pani Nadzie?
33:36Tak?
33:37Dobra.
33:39Co tu robiliście?
33:43Nic.
33:45Przyszłam po coś,
33:46ale chwilę później poślizgnęłam się
33:49i upadłam.
33:50Nie jąkaj się.
33:55Mów.
34:00Kadyr.
34:01Co jest?
34:04Co ona robi na twym łóżku?
34:06Dziecko?
34:17Naprawdę upadłam?
34:19Dzieck!
34:20Milcz!
34:22Co to za numery?
34:25W tym domu mieszka moja matka
34:27i siostra.
34:30Co to ma być?
34:30Uspokój się.
34:35Jak mogę się uspokoić?
34:39Odpowiedz na pytanie.
34:41Co ona robiła na twoim łóżku?
34:46Jak możesz mówić takie rzeczy?
34:48Milcz!
34:52Nie ciebie pytam.
34:53Więc jak?
35:00Czy tak wypada?
35:03Mów.
35:05Nie jest tak, jak się wydaje.
35:09Mam wierzyć w to, co widzę?
35:12Czy w to, co mówisz?
35:13Jej tu nie było.
35:21Wyszedłem, gdy cię zobaczyłem.
35:24Czy ona taka jest?
35:26Albo ja?
35:28Wyglądamy na takich?
35:29Kadyr ma rację.
35:39Denis szyła od rana.
35:40Byłam z nią.
35:42Musi być jakieś wyjaśnienie.
35:44Na pewno nie chciała robić kłopotów.
35:46Właśnie zwyczajnie się poślizgnęłam.
35:49Dość!
35:53Nie będę słuchał tych bajek.
35:55Nie chcę takich sytuacji w swoim domu.
36:02Jasne?
36:25Mam telefon.
36:33Zostawiłam.
36:46Tutaj.
36:53Drzwi otwarte.
36:55Może złodziej?
37:23Złodziejka.
37:25Wybacz, ale nie ma o czym gadać.
37:45Tak myślisz?
37:47A wczorajszy list?
37:48Jaki list?
37:53Też jestem ciekawa.
37:55Napisała do Egego, lecz nie chcę powiedzieć o czym.
38:01Bo nie muszę.
38:03Ege wie, że napisałam go wcześniej.
38:06Musisz.
38:07Ege to mój narzeczony.
38:08Mimo to, nie możesz jej zmuszać.
38:16Wszyscy muszą mówić, tylko nie zejnep.
38:20Napisała list do mojego narzeczonego.
38:22Każ jej powiedzieć.
38:26Nie bądź śmieszna, niby jak.
38:27Normalnie.
38:28Normalnie.
38:30Ona była jego dziewczyną i on pewnie wciąż coś do niej czuje.
38:35Mów natychmiast.
38:37Inkaretsene.
38:38Söylesene.
38:39Joktesene.
38:40Dość tego.
38:42Właśnie, opanuj się.
38:44Co to ma być?
38:44Przecież powiedziałam wyraźnie, że napisała list do mojego narzeczonego.
38:55Wcześniej, zanim się zarymczyli, już mówiłam.
39:01Wciąż jest w twoim pokoju?
39:03Nie.
39:06Więc gdzie?
39:10Dałam Egemu.
39:14Przysięgam, że poszłam po tę chusteczkę.
39:34Mówiłam, że zrobiłam ją dla Kuzeja, prawda?
39:37Tak było.
39:41Zostawiłam tę drugą,
39:42a potem poślizgnęłam się
39:45i całkiem niechcący upadłam na łóżko.
39:51Już dobrze, nie płacz.
39:56Kuzej źle zrozumiał.
39:58Nigdy bym tego nie zrobiła.
40:01Mimo to ma rację,
40:03skoro pozwoliłaś sobie wejść do pokoju obcego mężczyzny.
40:06Wyjaśniła, więc nie dokuczaj.
40:14Kiedy weszłam,
40:16on był na zewnątrz.
40:19Pomyślałam, że tylko wejdę
40:21i wezmę chusteczkę.
40:27Pięknie wyszła, prawda?
40:29Tak, lecz brzydko się to skończyło.
40:38Kadyr źle zrozumiał i wziął chustkę,
40:41a to naiwne dziecko nie wiedziało, co robić
40:43i postanowiło zamienić.
40:49Nie płacz, chociaż źle się stało.
40:52Co Kuzej pomyślał?
40:57Domyślamy się.
40:59Porozmawiam z nim,
41:00więc już się nie smuć.
41:14Powiedz, co tu się dzieje.
41:17Mamo, przestań się denerwować.
41:21Nie zgrywaj idiotki.
41:22Dlaczego zrobiła chustkę Kuzejowi
41:24i dlaczego trafiła do Kadyra?
41:28Chciała okazać wdzięczność Kuzejowi,
41:31bo stanął w jej obronie,
41:32dał jej kąt i pozwolił szyć.
41:36I tak nie rozumiem.
41:39Gdy mieli zrobić zdjęcie,
41:40nakrzyczał na Kadyra.
41:42Skoro spodobała się Kadyrowi,
41:44dlaczego to tak bardzo działa Kuzejowi na nerwy?
41:46Co to działa?
41:46Może coś ich łączy?
41:56Przestań.
41:59Mam nadzieję, że ona nie ma chrapki na Kuzeja
42:02i nie będzie próbowała go uwieść.
42:05Po co ta chusteczka?
42:09Mamo, nie zmyślaj.
42:10Ona tylko stara się pomóc.
42:12Nie interesuje się nim.
42:16Jest nieodpowiednia dla Kuzeja
42:17i oby nie uwodziła Kadyra,
42:20bo nie pozwolę na to w naszym domu.
42:22Nie mów tak.
42:28Spotykają ją różne przykrości
42:30przez jej niewinność.
42:32Herbata wystygła.
42:52Tato, odbierz.
43:02Zabiłem ją.
43:08Jak się czujesz?
43:19Co ja zrobiłem?
43:20Pójdę do więzienia.
43:24Przepraszam.
43:31Opracowanie Telewizja Polska.
43:33Tekst Władysław Wojciechowski.
43:36Czytał Paweł Straszewski.
43:37FORTP
43:42Czytał Paweł Straszewski.
43:43who watching name
43:50za paying.
43:50KONIEC
44:20KONIEC
Recommended
43:54
|
Up next
45:25
45:29
45:48
36:40
45:24
43:49
45:28
44:33
44:54
45:53
45:00
43:36
44:28
45:34
45:10
44:57
45:11
44:30
43:04
44:32
43:59
43:10
44:35
44:45