- 2 days ago
#dailymotion #youtube #facebook #twitter #twitch #motiongraphics #deezer #tv #dlive #instagram #stream #motion #twitchstreamer #fightingmentalillness #twitchclips #twitchretweet #twitchaffiliate #twitchshare #ant #scribaland #tiktok #grecja #spotify #gelio #gry #vimeo #google #motionmate #youtuber #greekquotes
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00Królowa Śniegu
00:30zmuenuje stworzyć niezwykłe, magiczne lustro!
00:44Ma ono przynieść smutek i nieszczęście dobrym i miłym ludziom na całym świecie!
00:54A co zrobił Król Goblinów z lustrem, które stworzył?
01:00Oczywiście rozbił je.
01:04Tak więc magiczne lustro rozpadło się na setki milionów malutkich kawałków.
01:10Większość z nich była tak malutka, że cztery wiatry porwały je we wszystkie strony świata,
01:16powodując nieszczęścia w każdym kraju.
01:22Kiedy jeden z takich odłamków wpadał komuś do oka,
01:26wszystko wydawało mu się złe i sam robił się okrutny dla otoczenia.
01:41Nawet najmniejszy odłamek miał taką samą magiczną moc, jaką miało całe lustro.
01:49Niech żyje, przyjecha! Niech żyje!
01:52Niektórym nieszczęśliwcom odłamki dostawały się aż do serca.
01:58Niech żyje!
01:59Niech żyje, cesarz!
02:01Niech żyje!
02:02No!
02:03Te malutkie fragmenty lustra unosiły się w powietrzu przez wiele, wiele lat.
02:22A teraz usłyszycie, co stało się z jednym czy dwoma z nich.
02:26W dużych miastach większość ludzi musi zadowolić się kilkoma doniczkami kwiatów zamiast ogródka.
02:34Ale w tym domu mieszkały biedne dzieci, które miały coś o wiele lepszego.
02:40Kai i Gerda nie byli bratem i siostrą, ale kochali się tak mocno jak rodzeństwo.
02:46Chwilemy!
03:04Chwilemy!
03:05Chwilemy!
03:06Całą wiosnę, lato i jesień mogli spędzać razem.
03:22Wystarczył mały krok przez okno.
03:26Ale zima to już inna historia.
03:36Kaj, nie ma już żadnych kawałków.
03:41Zawsze ułożysz pucle, zanim ja pomyślę od czego zacząć.
03:46Samo mi tak wychodzi. Po prostu myślę, że jestem najlepszy.
03:52Niedługo nas zasypie.
03:54Wydaje mi się, jakby śnieg specjalnie nie pozwalał mnie i Gerdzie bawić się w ogrodzie.
03:58A tak, te białe pszczoły przylatują całym rojem i okropnie rozrabiają.
04:04Białe pszczoły, babciu?
04:06Czy one też mają królową, tak jak prawdziwe?
04:10Naturalnie skarbie.
04:12Królowa lata dokładnie pośrodku roju.
04:14I reszta pszczół skupia się blisko niej,
04:17bo zimno jej serca sprawia, że one nie dopnieją, kiedy nadchodzi wiosna.
04:22Babciu, a ty ją kiedyś widziałaś?
04:24Tak, o północy królowa często lata nad miastem zaglądając w okna, a jej wzrok jest taki zimny, że może zamienić twój oddech w lód, nawet przez szybę okna.
04:41O, ale ta królowa nie wleci do nas, prawda?
04:47Nie, nie ma takiej możliwości skarbie.
04:51Roztopiłaby się, tu jest dla niej za ciepło.
04:53Niech by tylko spróbowała, Gerdo.
04:57Nie ma żadnych szans, już ja bym jej pokazał.
05:00Pepchnąłbym ją do pieczyka, żeby wyparrowała.
05:03Nie, Kaju, proszę, nawet nie myśl o tym.
05:06Lepiej jej nie rozdrażniać, bo kiedy biała królowa się gniewa...
05:11Bawa!
05:13Bawa!
05:18Bawa!
05:21Bawa!
05:21Bawa!
05:36Bawa!
05:37Kaju, Kaju, mam dla Ciebie układankę.
06:00Kaju, babciu, nie, nie, to mi się tylko śni, nie ma jej tu, tak mi zimno, no właśnie, to tylko sen.
06:27Nadeszła wiosna, potem lato.
06:34Posuń się, w ogóle nie widzę obrazków.
06:38Ja też nie.
06:40O, w tym roku pięknie rozkwitły róże.
06:45Czujesz jak pachną?
06:46Chodź, powąchaj.
06:47Jeśli koniecznie muszę.
06:52O, świnka.
06:57Gerdo, moje serce.
07:10Kaj, co ci jest?
07:13Teraz wpadło mi coś do oka.
07:16Poczekaj, sprawdzę.
07:17Gerdo, nie ruszaj się.
07:19Nie, naprawdę nic tu nie ma.
07:23Wystarczy.
07:24Jeśli nawet coś było, pewnie już wypadło.
07:27O, to świetnie, bo bałam się, że trzeba iść do lekarza.
07:31Przestań, odczep się ode mnie.
07:33Mam cię już dość i tego głupiego ogrodu.
07:37Wszystkie kwiaty wyglądają jakby jadły je robale.
07:40No i śmierdzą, jak zgniła kapusta.
07:43O, nasze książki, zniszczyłeś książkę.
07:47To dla niemowlaków, same bzdury.
07:49Nie ma w niej żadnych faktów.
07:51Ani wykresów, ani grafów.
07:54Co jest z twoimi oczami?
07:56Masz czerwone i mokre.
07:59Przez ciebie chce mi się płakać.
08:01Nigdy wcześniej taki nie byłeś.
08:03Naprawdę?
08:04O, no przestań.
08:07Wyglądasz jak baba Jaga, okropnie.
08:09I nudzi mnie twoje szlochanie.
08:12Cześć, idę do pokoju dokończyć nową układankę
08:15i nie chcę, żeby mi nikt pomagał.
08:17O, biedna Gerda.
08:23Zaraz pójdę i powiem temu Kajowi, co o nim myślę.
08:26Dobrze, ja też.
08:27Ty?
08:28Ha, to idź pierwszy.
08:30Co? Nie.
08:31Powiedziałem, ja też.
08:33To znaczy, że tak samo uważam, tak jak ty.
08:36O, ho, ho, ho.
08:37Ach, nie rozumiem.
08:39Dlaczego Kaj jest dla mnie taki niedobry?
08:42Ale to odłamek szkła w jego oku
08:45i zimno w sercu sprawiły, że tak się zachowywał.
08:48Ha, ha, ha, ha.
08:50Ha, ha, ha, ha.
08:54Nadeszła jesień, a zachowanie Kaja stawało się coraz gorsze.
08:59Ha, ha, ha, ha.
09:01Ha, ha, ha, ha.
09:03O, patrz babciu, nie mogę chodzić, bo jestem stary.
09:08Tak jak ty.
09:09Ha, ha, ha, ha.
09:11Mosze, Kaju, natychmiast oddaj mi okulary.
09:16Wiesz, że bez nich nic nie widzę.
09:19Och, biedna babcia Kaja.
09:21Dlaczego on się zrobił taki złośliwy?
09:24Nie wiem.
09:25Przedtem zawsze był miły.
09:27O, jej, jej.
09:28Co?
09:28Co?
09:28O!
09:36Zmienił się, jakby był kimś.
09:38Może Kajowi wydaje się, że jest już dorosły, kochanie.
09:43Tak bywa z niektórymi chłopcami.
09:46Nie, jemu coś się musiało zdać.
09:49Jestem tego pewna.
09:50Pierwszy raz cieszę się, że odlatujemy z naszego ogródka do ciepłych krajów.
09:56Nie mogę już patrzeć, co ten Kaj wyprawia.
09:58U, ja też.
10:00O, o, jej, jej.
10:04A kiedy zaczęła się zima, Kaj zupełnie stracił zainteresowanie zabawą z Gerdą.
10:10Coś ci się nie podoba?
10:24Powiedz mi, co się z tobą stało, Kaj?
10:26Od tamtego dnia w lecie prawie się do mnie nie odzywasz.
10:30Może ci jakoś pomóc.
10:32Nie, mam teraz nowych przyjaciół.
10:34Kwiaty mnie drażnią, nie lubię ich.
10:37Są brudne i niematematyczne.
10:40Rozumiesz?
10:42Nie matematyczne?
10:44O, słuchaj.
10:45Wytłumaczę ci to łopatologicznie.
10:49Widzisz?
10:50Regularny i precyzyjny.
10:52W każdym szczególe.
10:54Jak sama królowa śniegu.
10:57W porównaniu z tym
10:58róże są po prostu
11:00brzydkie i brudne.
11:04Chodź już!
11:06Nieważne.
11:07Idę z kolegami na sanki.
11:09Na wielki plac.
11:10Choligami, uważać trochę.
11:30Jej, patrzcie jakie sanie.
11:32Jak pędzą.
11:33O, red.
11:35Za takimi to dopiero
11:37byłaby jazda.
11:46Hej, chłopcy,
11:48bo coś wam się stanie.
11:53Kai?
11:56Hej, proszę pana.
11:58Wolniej!
12:06W mgnieniu oka dotarni do bram miasta.
12:08Nie, nie, stój!
12:13Chcę zejść!
12:15Chcę zejść!
12:17Nie poradzę sobie!
12:20Stój!
12:22Stój!
12:23Proszę!
12:26Wkrótce zapadła noc.
12:28Padał gęsty śnieg
12:29i Kai nie miał już pojęcia,
12:31gdzie się znajduje.
12:33Proszę!
12:34Już nie mogę!
12:37Stój!
12:38Proszę pana!
12:44Ja, ja się tylko bawiłem!
12:47A?
12:49Witaj!
12:51Ojej!
12:52To, to ty!
12:55Ja!
13:00Jestem królową śniegu.
13:03A ty jesteś Kai.
13:05Długo czekałam, żeby cię bliżej poznać.
13:10Powinieneś wiedzieć, że jesteś dzieckiem bliskim mojemu sercu.
13:17Naprawdę?
13:18I powiem ci jeszcze, że ty i ja zostaniemy najlepszymi przyjaciółmi.
13:25My przyjaciółmi?
13:27O, jej wysokość jest taka piękna, jak płatek śniegu.
13:33Idealna, matematyczna, wiem aż o wysokość, że ja znam całą tabliczkę mnożenia i umiem też dobrze dzielić.
13:47Mądry chłopiec.
13:49I tak królowa śniegu zabrała Kaja do swojego pałacu z lodu.
13:55Jej pocałunki sprawiły, że całkiem zapomniał o domu.
13:58Król goblinów cieszył się.
14:02Cieszył się, że udało mu się sprawić tyle zła na całym świecie.
14:08I tak mijały miesiące i lata.
14:11Gerdo, proszę, spróbuj pogodzić się z tym, że Kaj odszedł.
14:18Niektórzy ludzie przypuszczają, że ślizgał się na rzece i mógł do niej spaść.
14:25O, babciu!
14:30Wiem, kochanie.
14:32Proszę, nie płacz już, tylko obejrzyj prezent urodzinowy.
14:37Sprawdź, czy pasują.
14:39No, wórz, są takie ładne.
14:42Babcia ma rację.
15:01Kaj odszedł i nie wróci.
15:03To wszystko jest strasznie smutne.
15:14Nie mogę już tego słuchać.
15:17Ja też nie.
15:19Przenieśmy gniazdo.
15:22Kaj umarł i odszedł.
15:25Ja w to nie wierzę.
15:28Ja też nie.
15:29Wiecie co, jaskółki?
15:31Macie rację.
15:32Jak mogłam tak pomyśleć?
15:35Jak mogłam uwierzyć w to, co ludzie wygadują?
15:37Dziękuję wam, jaskółki.
15:39Dziękuję, że odzyskałam nadzieję.
15:42Biedna mała dziewczynka.
15:45Chciałem ją tylko pocieszyć.
15:48Ja też.
16:02Powiedz pani rzeko, czy to prawda?
16:20Czy zabrałaś mi mojego przyjaciela Kaja?
16:22Moje nowe czerwone buciki.
16:27Weź je sobie.
16:29Tylko sprawdź, żeby Kaj do mnie wrócił.
16:31Proszę.
16:33Uwaga pani rzeko.
16:35Rzuca.
16:36Ojej.
16:37Ojej.
16:38Ojej.
16:39Ojej.
16:41Ojej.
16:45Co robić?
16:59Boję się.
17:03Przecież nawet nie umiem pływać.
17:07Pomocy!
17:08O nie!
17:10Jednak rzeka zabrała moje buciki.
17:16Może dlatego, że w zamian zaniesie mnie do miejsca, gdzie jest Kaj.
17:20O, a zresztą to moja jedyna nadzieja.
17:36O!
17:38Halo!
17:40Hej tam!
17:42Czy ktoś może mi pomóc?
17:43Halo!
17:44Pomocy!
17:49Dziecinko!
17:50Skąd się tu wzięłaś?
17:52Całkiem sama w tej łódce.
17:54I lina się odwiązała.
17:55A potem porwał mnie prąd.
18:03No i proszę słonko.
18:06Cała i zdrowa.
18:08Chodź ze mną do domu.
18:09Opowiesz mi wszystko o sobie.
18:20Piękne.
18:21O tak.
18:22O tak.
18:22O tak.
18:28Nie, raczej nie.
18:31Nie przechodził tędy żaden chłopiec.
18:33Ale zostań.
18:34Ale zostań trochę ze mną.
18:36Może akurat zdarzy się, że nadejdzie.
18:39dziękuję.
18:40Dziękuję, ale powinnam go szukać.
18:42Powinnam go szukać.
18:44Powinnam...
18:45Nie, nie.
18:46Zostań tu dziecko.
18:48Jestem samotna.
18:50Od dawna marzyłam o jakimś towarzystwie.
18:52Zobaczysz, że spodoba ci się u mnie na pewno.
18:56Na pewno.
18:58I kiedy staruszka czesała jej włosy magicznym grzebieniem, Gerda zaczęła zapominać o Kaju.
19:06Bo staruszka była czarownicą.
19:09Ale nie złą czarownicą.
19:11Była bardzo, bardzo samotna.
19:13Dlatego chciała zatrzymać Gerdę.
19:15O, spójrz na nasze prześliczne róże, Kaj.
19:21Nasze prześliczne róże.
19:25Róże.
19:30Wybaczcie, różyczki, ale nie mogę pozwolić, żeby któraś z was przypomniała Gerdzie o domu.
19:37Albo o przyjacielu Kaju.
19:38Więc wracajcie z powrotem pod ziemię.
19:41Proszę was.
19:44Później jakoś wam to wynagrodzę.
19:51Chcecie świeży koński nawóz?
19:54Raz w tygodniu?
19:59Przepadają za tym.
20:01Jest coś dziwnego.
20:08Jestem tutaj już od tygodni i ciągle mi się wydaje, że w tym ogrodzie czegoś brakuje.
20:13Co to może być?
20:17O, no tak.
20:20Już sobie przypomniałam.
20:22Chodzi o róże.
20:24Tak, właśnie tak.
20:26W tym ogrodzie nie ma ani jednej róży.
20:28Ale dlaczego?
20:31I dlaczego nagle zrobiło mi się tak smutno?
20:48Jakie jesteście piękne!
20:50I nagle zaklęcie staruszki zostało złamane.
21:05Kaj!
21:06Zupełnie zapomniałam, że szukam Kaja.
21:09Jak to się mogło stać?
21:10A, już rozumiem.
21:18To ta staruszka.
21:20Powiedzcie mi, byłyście teraz pod ziemią?
21:23A może widziałyście tam mojego przyjaciela Kaja?
21:27O, to dobrze.
21:30To znaczy, że on żyje.
21:32Muszę go poszukać.
21:33Ruszam w drogę.
21:34Oj, różyczki.
21:36Myślałam, że można wam zauważyć.
21:41Gerdo, proszę cię, nie zostawiaj mnie.
21:44Jestem taka samotna.
21:46Nie skrzywdzę cię.
21:47Nie zostawiaj mnie.
22:17Gerda biegła przed siebie.
22:32Im dalej była od zaczarowanego ogrodu, tym robiło się zimniej.
22:37Niebo zasnuło się czarnymi chmurami, z których spadł gęsty śnieg i pokrył wszystko dokoła.
22:47Tak mi zimno, chce mi się spać, może odpocząć.
23:01Wkrótce biedna mała Gerda zasnęła w śniegu.
23:04Była tak wyczerpana, że nie pomyślała o tym, że może zamarznąć.
23:10Chciała tylko śnić o Kaju, bo w jej snach zdawał się być bardzo blisko.
23:17A najszczęśliwszy na świecie był Król Goblinów.
23:37Cieszył się, że sprawił tyle nieszczęścia.
23:39Następnym razem opowiem wam dalszy ciąg historii o biednej małej Gerdzie i jej ukochanym przyjacielu Kaju.
23:49Nie, nie, nie martwcie się wcale.
23:52Wszystko skończy się tak, jak powinno.
23:55I to już całkiem niedługo.
23:58A na razie...
23:59Królowa Śniegu
24:03Część druga
24:04A więc ostatnio opowiadałem wam, jak Król Goblinów stworzył magiczne lustro, w którym nawet wszystko, co piękne, wyglądało brzydko.
24:17A potem rozbił je na miliony małych kawałków.
24:19Jeden taki odłamek utkwił w oku, a drugi w sercu biednego Kaja.
24:27Serce Kaja zmieniło się w lód, a Kaj stał się okrutny dla swojej ukochanej przyjaciółki, małej Gerdy.
24:34Aż nadeszła Królowa Śniegu i zabrała go do swojego pałacu z lodu.
24:40I opowiadałem wam, jak Gerda opuściła dom, żeby szukać Kaja i jak zasnęła na śniegu.
24:47A teraz posłuchajcie, co działo się dalej.
24:51A! A! Obudź się dziewczynko! A! Nie możesz tutaj spać! Zamarżniesz na śmierć!
25:04A! O! Kim jesteś?
25:08A! Mógłbym ci zadać to samo pytanie, bo to nie jest miejsce dla małych dziewczynek. A! Ani tym bardziej odpowiednia dla nich pora roku.
25:17I nagle mój przyjaciel zniknął.
25:19Gerda opowiedziała Krukowi swoją historię.
25:22Czy żyję? Muszę się czegoś o nim dowiedzieć. Jest mi tak zimno. Zgubiłam drogę.
25:27O! Sparetny mały chłopiec z czarnymi włosami, mówisz. O! Być może go znam.
25:34Podobno mieszka u naszej księżniczki.
25:39U księżniczki jesteś pewien? Skąd wiesz? Opowiedz mi wszystko po kolei.
25:45O! O! Dobrze!
25:47O! Ale chodźmy stąd i poszukajmy zacisznego miejsca, zanim oboje zmienimy się w sopel lodu.
25:55Ucha!
25:55Tak więc Kruk opowiedział Gerdzie historię o pewnej księżniczce.
25:59Widzisz, księżniczka tego królestwa jest niesamowicie mądra.
26:04Codziennie czyta wszystkie gazety, jakie wyszły na świecie. Dwa razy.
26:09Ucha!
26:12Ucha!
26:13Nie szuka w nich jakichś ważnych informacji, tylko plotek na swój temat.
26:18Ucha! Ucha!
26:20Ucha!
26:20Ucha!
26:21Ucha!
26:22Ucha!
26:23Ucha!
26:24Ucha!
26:25Ucha!
26:27Ucha!
26:29Ucha!
26:30Ucha!
26:31Ucha!
26:32Ucha!
26:33Ucha!
26:34Ucha!
26:34Ucha!
26:35A ponieważ bystre księżniczki zwykle są bardzo samotne i nudzą się.
26:38Ucha!
26:39Ucha!
26:40Ucha!
26:40Ucha!
26:40Z pewnego dnia ogłoszono, że odbędzie się konkurs na męża dla księżniczki.
26:47Ucha!
26:47Ucha!
26:48Ucha!
26:48Ucha!
26:50Ucha!
26:51Ucha!
26:52Ucha!
26:53Ucha!
26:54Ucha!
26:55Ucha!
26:56Ucha!
26:57Ucha!
26:58Ze wszystkich stron świata zaczęli przybywać młodzi mężczyźni, ale żaden się nie nadawał, żaden nie umiał się ładnie wysłowić i odpowiednio się zachować.
27:12Każdy z nich denerwował się, że ośmieszy się przed księżniczką.
27:18Gwarantuję, że to szczera prawda, bo moja narzeczona lata codziennie do pałacu siada na oknie i widzi, co tam się dzieje.
27:26Kwa! Potem opowiada mi i wszystkim sąsiadom.
27:32Ale co z tym chłopcem, który może być Kajem?
27:35Kwa! Kwa! No właśnie dochodziłem do tego.
27:39Kwa! Tędy!
27:41Nagle pojawia się młody, przystojny mężczyzna, mówiąc, że od dawna czekał, żeby spotkać tak osławioną, bystrą księżniczkę.
27:51Ale oczywiście o małżeństwie nie ma mowy.
27:58O nie, bo zbyt krótko się znają.
28:02I wtedy księżniczka się roześmiała.
28:05Kwa!
28:06No, a to było coś, czego nikt od dawna w pałacu nie słyszał.
28:11Więc spojrzeli na siebie, zakochali w sobie.
28:15Kwa!
28:16I to, jak mawiają, było właśnie to.
28:20O, pięknie opowiadasz, pani Kruku.
28:23Tak, to musi być Kaj.
28:25Tylko on jest tak mądry, że umiałby zdobyć nawet serce księżniczki.
28:32Tak, on nawet potrafi dodawać w pamięci ułamki i tabliczka mnożenia.
28:37Kwa!
28:38Kwa!
28:39O, zabierz mnie do niego!
28:42Proszę, pani Kruku!
28:45Może najpierw porozmawiamy z moją narzeczoną.
28:48Idź za mną!
28:49Kwa!
28:52Kwa!
28:53Kwa!
29:05Kwa!
29:05Kwa!
29:06Kwa!
29:07Kwa!
29:09Gerdo!
29:11Mam dobre wiadomości.
29:13Moja ukochana cię poprowadzi.
29:15Zna tajne wejście do królewskiej sypialni.
29:19Tędy!
29:23Kwa!
29:23I pamiętaj, rób dokładnie to, co ci powie.
29:28Moja narzeczona jest bardzo wrażliwa na dobre wychowanie i dworską etykietę.
29:33Gerdo, moja narzeczona, pani Marjorie Rosa, córka osławionego lorda Jacques'a z Rozy.
29:51Kwa!
29:52Kwa!
29:52Kwa!
29:52Dobrze, tak dobrze.
29:54Russell bardzo pochlebnie się o tobie wyrażał, młoda damo, a twoja historia mnie urzekła.
30:00Kwa!
30:01Weź lampę, a ja pokażę ci drogę.
30:04Ale musisz pamiętać, żeby uważać na etykietę.
30:09W żadnym wypadku nie wolno ci się odzywać do księżniczki czy do księcia, jeśli nie udzielą ci głosu i musisz zawsze zwracać się do nich, wasza wysokość.
30:20Królewska sypialnia. Musimy poczekać do rana, aż się obudzą.
30:35Nie mogę czekać, muszę wiedzieć teraz.
30:38O nie, gracaj! Nie wolno tego robić! To zabronione!
30:43O, o, o, Russell! To wszystko przez ciebie, to twoja wina!
30:48Czy ja coś robię?
30:50Zdegradują mnie i wyrzucą na miejski bruk! Nie chcę na to patrzeć!
31:03Kaj, powiedz, że to ty...
31:06Kochanie, zaraz! Kim ty jesteś? Co się tutaj dzieje?
31:11Pomyłka. Przepraszam.
31:13O, to nie ma moje nerwy. O!
31:17Kochanie, co się dzieje? O, kto to?
31:22Nie mam pojęcia. Obudziłem się i stała nade mną. A potem upadła i zemdlała.
31:27O, o, kłopoty to moja specjalność.
31:33Gdzie jestem? O, już sobie przypominam. Pałac! Przyprowadziły mnie kruki!
31:44Spokojnie, spokojnie, spokojnie, Gerdo. Nie denerwuj się. Opowiedziały nam całą historię.
31:51Ho, ho! Niezwykła! Daliśmy im nagrodę za to, że były dla ciebie takie dobre.
31:56Ho, ho, ho!
31:57Ich wysokości nadały mi tytuł Lorda Kroka. Teraz ja i moja narzeczona możemy się związać oficjalnie.
32:06O, jesteście tacy mili, ale muszę ruszać w drogę. Inaczej nigdy nie znajdę Kaja.
32:13A co się działo z Kajem?
32:26Przecież tutaj są miliony kawałków pokruszonego lodu. Poskładanie tego wszystkiego zajmie mi wieki albo dłużej.
32:33Dokładnie, mały Kaju. To są właśnie słowa ciążącej nade mną klątwy.
32:40Potrzebna jest wieczność, by złożyć tę układankę. I wieczność, żeby złamać zaklęcie.
32:50Właśnie dlatego musisz ze mną zostać, mój mały, mądry Kaju.
32:57To jest bardzo trudne zadanie i tylko ty jeden sobie z nim poradzisz. Zrób to, a wtedy cię uwolnię.
33:05Nie jestem pewien, czy chcę, żebyś mnie uwolniła, wasza wysokość.
33:11Cieszę się. Co powiesz na nową parę łyżek?
33:17Uważaj na siebie. Powodzenia. Dziękuję jeszcze raz. Za wszystko dziękuję.
33:23Powodzenia. Pegnaj.
33:24A szczególnie wam, Kruki, Lady i Lordzie.
33:31Aaaa! Aaaa!
33:33La...
33:35La...
33:36La...
33:38La...
33:40La...
33:41La...
33:42La...
33:44He he he he...
33:46He he he he he he!
33:47He he he he he he!
33:49Pszszszszet.
33:50Teraz! Do Ataletsu!
33:56Uuuh!
33:57Poddaj się i oddawaj wszystko!
34:00Ha! Ha! Ha!
34:01Ha! Ha! Ha! Ha!
34:03Proszę, nie!
34:17A co z tą laleczką, szefowo?
34:21Puśćcie mnie!
34:22Przyda nam się!
34:24Będzie naszą służącą!
34:27Ja wolę!
34:29Miałeś jeść!
34:31Na kolację!
34:34Zostawcie ją!
34:36Jest moja!
34:38Odejście od niej!
34:39Ja ją biorę!
34:40Mnie będzie służyć!
34:42Będziemy razem bawić się lalkami!
34:45I niech ktoś spróbuje się śmiać to za tłukę!
34:59Ach, te dzieciaki!
35:10No tak, rób co mówię albo pożałujesz!
35:15Masz piękne meble w swoim pokoju?
35:18Tak!
35:19Mama je dla mnie zdobyła z wielkiego szlacheckiego dworu!
35:22Tak!
35:23A potem cały ten dwór puściła z dymem!
35:26Jesteś w towarzystwie, Reniferze!
35:28Więc zamknij się albo...
35:30Wiesz...
35:32Znasz jakieś ciekawe historie, koleżanko?
35:35Rozerwij mnie!
35:37Mogę ci opowiedzieć o sobie!
35:39Ach, trudno niech będzie!
35:41Tylko żebyś mnie nie znudziła!
35:43Bo wtedy...
35:44Tak, tak!
35:45Zatłuczesz mnie!
35:46Dobrze wiem, co mi grozi!
35:48Garda opowiedziała małej rozbójniczce swoją historię!
35:52Wtedy on się zupełnie zmienił!
35:54Zrobił się niedobry!
35:56Ciągle wszystkim dokuczał!
35:58No!
35:59Ale jest jedna rzecz, której nie rozumiem!
36:02Dlaczego przeszłaś tak długą drogę?
36:04Po co szukasz kogoś, kto był dla ciebie taki okrutny?
36:08Od kiedy pamiętam był moim najlepszym przyjacielem!
36:11Kiedyś on mi pomógł, a teraz moja kolej!
36:14Mam okazję, żeby mu się odwdzięczyć!
36:16A w ogóle to nie jego wina, że się zmienił!
36:19Tylko coś mu się stało!
36:21Ach, Gerdo!
36:22Albo jesteś najodważniejszą dziewczyną jaką spotkałam,
36:25albo najgłupszą!
36:27Ale podziwiam twojego ducha!
36:29Reniferze!
36:30Pomóżmy jej!
36:32Jakieś pomysły?
36:34Cóż, przykro mi to mówić, Gerdo, ale...
36:38Piękne białe sanie i białe konie w zaprzęgu!
36:42Dla mnie jest prawie pewne, że twojego przyjaciela porwał nie kto inny, tylko zła Królowa Śniegu!
36:51Królowa Śniegu ma Kaja?
36:53To znaczy, że ona istnieje?
36:55Gdzie mogę ją znaleźć, wiesz może?
36:57Pewnie, że wiem!
36:59Jestem Reniferem!
37:01Mamy 48 różnych określeń na rodzaj śniegu!
37:03I tym przebijamy Eskimosów!
37:05Oni mają tylko 24!
37:07Biegun północny!
37:09Musimy dowiedzieć się, jak skończy się ta cała historia!
37:13Reniferze!
37:15Zabierzesz Gerdo do Pałacu Królowej Śniegu!
37:17Uratujecie jej przyjaciela!
37:19O, dziękuję!
37:21No, ładnie!
37:23Czyli ja mam wszystko załatwić!
37:25A dla mnie nie ma buziaka?
37:27Jeszcze raz ci dziękuję!
37:29Ruszajcie!
37:31Znajdź przyjaciela i powiedzcie mi, jak się to skończyło!
37:35O, o, o!
37:37O, o!
37:39O, o!
37:41O, o!
37:43O, o!
37:45O, o, o!
37:47O, o, o!
37:48To jest Laponia!
37:54Zatrzymajmy się tutaj i zapytajmy, którędy jechać!
37:57A ja myślałam, że ty znasz drogę!
37:59Znam!
38:01Ale tutejsi ludzie bardzo rzadko mają gości!
38:04Byłoby niegrzecznie nie poudawać go chociaż troszeczkę zagubionych!
38:09Wejdź śmiało!
38:12Napiszę list na skórze dorsza do mojej przyjaciółki w Finlandii!
38:17Nauczy cię różnych zaklęć i może nawet skieruję we właściwą stronę!
38:24O, mój biedny grzbiet!
38:28Nie proś mnie, żebyśmy zatrzymywali się tu w powrotnej drodze!
38:34O, mój biedny grzbiet!
38:35O, mój biedny grzbiet!
38:38O, mój biedny grzbiet!
38:40To jest sakna i tak inside!
38:43Uchch, oo!
38:44No, no, no!
38:45Goście!
38:47Miło was powitać!
38:49Goście, miło was powitać.
38:54W tym domu nie ma drzwi niestety, więc musicie wszlizgnąć się przez komin.
39:01O tędy.
39:05O, tu jest napisane, że chcecie nauczyć się zaklęć, tak?
39:09Przeciwko mocy królowej śniegu potrzeba czegoś więcej niż zaklęcia?
39:15O nie, nie załamuj się mała Gerdo.
39:17Przecież dotarłaś już tak daleko.
39:21Prowadziło cię twoje serce.
39:23Dzięki niemu pokonałaś wszystkie przeszkody.
39:25Aha, i uwierz mi, że nie potrzebujesz niczego bardziej potężnego.
39:31Proszę, weź na szyjnik.
39:33Będzie ci przypominać, ile masz w sobie siły i uczucia.
39:37O, jest magiczny?
39:40Nie, wczoraj znalazłam go przed chatą.
39:44No, no.
39:47Zdarza się, że nawet najmniejsze wyglądające bezwartościowo rzeczy mogą znaczyć o wiele więcej niż byśmy się spodziewali.
39:58Ogrody królowej śniegu zaczynają się dwie mile stąd.
40:02Teraz pamiętaj, odstaw Gerdę tam, gdzie ci mówiłam i czekaj na nią.
40:07Ona musi załatwić to zupełnie sama.
40:09Krzak z czerwonymi jagodami, dokładnie tak, jak mówiła Finka.
40:25Powodzenia, Gerdo.
40:26Dziękuję, Reniferze.
40:29Kaju, idę do ciebie.
40:31Weź na szyjnik.
40:43Będzie ci przypominać, ile masz w sobie siły i uczucia.
40:48Tymczasem w Pałacu Królowej...
40:52Królowo Śniegu, proszę, weź mnie ze sobą.
40:54Nie mogę.
40:56Chcę, żebyś tu został i pracował nad układanką.
41:00W przeciwnym razie zaklęcie, które mnie więzi, nigdy nie zostanie złamane.
41:05Ale sama mi mówiłaś, że wieczność to mało, żeby ją ułożyć.
41:11A więc zabierz się do pracy od razu.
41:15Nie trać czasu.
41:16Czy to możliwe?
41:46Kaju, czy to naprawdę ty?
42:05Zaraz, skąd ja cię znam?
42:07Jestem Gerda, twoja przyjaciółka.
42:10Przybyłam tutaj, żeby cię uratować.
42:12Ale ja nie chcę być uratowany.
42:14Dobrze mi tutaj, z Królową Śniegu.
42:17Kaju, proszę, jesteś w mocy jakiegoś okropnego zaklęcia.
42:21Kiedyś bawiliśmy się razem, w naszym różanym ogrodzie.
42:25Nic nie pamiętasz?
42:26Zawsze śpiewałam dla ciebie.
42:37Chyba znam ten melod.
42:39Siła uczucia Gerdy roztopiła odłamek lodu w sercu Kaja.
42:43A ciepło jej piosenki roztopiło drugi odłamek, który tkwił w jego oku.
42:50I zmienił się on w wielką łzę.
42:58Gerdo, czy to ty?
43:02Tak, tak, tak, to ty.
43:05Dziękuję, że dotarłaś aż tutaj i znalazłaś mnie.
43:08Po to ma się przyjaciół.
43:11Jak ci się to udało zrobić?
43:13Kaju, to długa, długa historia.
43:16Ale na szczęście już się skończyła.
43:18Jesteśmy razem.
43:20Nic się nie skończyło.
43:22Dopóki ja tego nie powiem, dzieci.
43:26Wyczułam, że coś jest nie w porządku.
43:29Kaju, słucham kto to jest.
43:30Gerda, wasza wysokość, moja najlepsza przyjaciółka.
43:34Przybyła długą drogę, żeby mnie odnaleźć.
43:37Obawiam się, że podróżowałaś na próżno, moja droga.
43:41O, Gerdo, nie!
43:43Jesteś nieczułym, okropnym soplem lodu.
43:46Radzę ci, wypuść Kaja, bo zobaczysz.
43:49Bez niego nie ruszę się stąd na krok.
43:51Słyszysz mnie?
43:53O, o, Gerdo, nie!
43:54Jak na razie, ja tu decyduję, kto zostaje, a kto odchodzi, dziecko.
44:01On zostaje, bo musi dokończyć układankę.
44:04A ciebie nie będę zatrzymywać.
44:06Wasza wysokość, proszę ją zostawić, błagam!
44:09Proszę ją puścić!
44:10Oczywiście, że ją puszczę.
44:13Tylko nie tutaj, na zewnątrz.
44:16Może dopiszę jej szczęście i śnieżyca wkrótce ustanie.
44:19Nie!
44:20To moja przyjaciółka!
44:25To było bardzo niegrzeczne, Kaju.
44:28Proszę, przyprowadź ją do mnie.
44:36Wąż, który zjada własny ogon?
44:38Nie słyszałeś?
44:40Masz ją do mnie przyprowadzić.
44:42Ale to jest specjalny symbol.
44:44On oznacza wieczność, tak!
44:47Chłopcze, co ty wyprawiasz?
44:49No, to jest klucz!
44:51No, przykro mi.
44:52Widzę, że nie liczysz się ze mną.
44:54Ignorujesz mnie.
44:56Chwileczkę, wasza wysokość.
44:58To jest odpowiedź, której szukałaś.
45:00Jakie były słowa klątwy?
45:02Potrzebna jest wieczność, żeby złożyć tę układankę.
45:06Nie chodzi o wieczność, czyli na zawsze,
45:08ale o symbol wieczności.
45:11To jest rebus.
45:12Po prostu gra słów.
45:13Kawałki lodu też były szczęśliwe,
45:18że Kaj rozwiązał zagadkę.
45:20Nagle same się podniosły
45:22i zaczęły się układać na swoich miejscach.
45:26Och, mój mądry, mały Kaju.
45:30Niech wasza wysokość włoży ten ostatni kawałek,
45:34a złe zaklęcie zostanie złamane.
45:37Udało się, Gerdo!
45:52Ja... ja jestem wolna.
45:55Wiedziałam, że mogę na ciebie liczyć.
45:58Wiedziałam!
45:59A w zamian teraz ja uwolnię ciebie.
46:07Chodźcie, dzieci.
46:08Za chwilę pałac runie
46:09i może nas przysypać lodem.
46:25Na mnie już pora.
46:28Dziękuję.
46:29Dziękuję wam obojgu.
46:31Nigdy żadnego z was nie zapomnę.
46:33A tobie, mój drogi, mądry Kaju,
46:39jestem jeszcze winna parę nowych łyże.
46:42Ha, ha, ha!
46:43Gerda i Kaj wyruszyli do domu,
47:00a w drodze powrotnej zatrzymywali się,
47:02żeby podziękować wszystkim, którzy im pomogli.
47:05Nasze dzieci.
47:31Następnym razem, jeśli zdarzy wam się
47:33pomyśleć coś niemiłego o kimś lub o czymś,
47:37upewnijcie się szybko, czy nie macie w oku
47:39odłamka lustra króla goblinów.
47:55To wszystko wydarzyło się naprawdę.
Recommended
40:20
|
Up next
52:45
36:32
1:41:22
20:38
1:47:35
1:12:22
1:34:57
1:45:35
1:01:19
1:38:36
1:41:05
1:36:31
1:38:35
24:23
26:12
50:56
30:14
1:37:55
46:42