Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 6/6/2025
Transcript
00:00¶¶
00:30¶¶
01:00¶¶
01:10¶¶
01:14¶¶
01:20¶¶
01:24¶¶
01:28¶¶
01:32¶¶
01:34¶¶
01:36¶¶
01:38¶¶
01:40¶¶
01:42¶¶
01:44¶¶
01:46¶¶
01:47¶¶
01:48¶¶
01:49¶¶
01:50¶¶
01:51¶¶
01:52¶¶
01:53¶¶
01:54¶¶
01:55¶¶
01:56¶¶
01:57I heard that you are coming from us.
02:01Yes, you are coming from us.
02:03It's bad, it's not that you are missing.
02:05There's no one.
02:07Where are you going?
02:09Your house.
02:10What are you doing?
02:11No.
02:12I don't know what you are doing.
02:13Because Warsaw is Warsaw.
02:15There are chances.
02:16You will never be able to play.
02:18Here you can play and play.
02:22You can make a diploma of a trainer.
02:24No, I decided to do it.
02:26I thought about it.
02:28It's time for you.
02:29It's time for you.
02:30It's time for you.
02:31It's time for you.
02:32It's time for you.
02:33You are training for the last time.
02:35I want to be in shape.
02:36You are.
02:37It's bad that you are coming from us.
02:56Again.
02:57It's time for you.
03:03It's time for you.
03:05I thought it was all about it
03:06for everyone in loveless drinks.
03:08But why are you taking away?
03:09Hello.
03:29Hello, Hannes.
03:31Hey, Gdziuszko.
03:33You've been told me from the last meeting.
03:35You're so nice.
03:37You're so nice.
03:39You're so nice.
03:41You're so nice.
03:43You're so nice.
03:45You're so nice.
03:47You're so nice.
03:49Ile nam jeszcze czasu?
03:51Całe życie.
03:53No to dlaczego uciekasz?
03:55Nie uciekam, dziewczyno, tylko wracam.
03:57Wygmówka zawsze jest dobra.
04:01Mówiłeś, że ci to dobrze. Mógłbyś zostać.
04:05Tam będzie lepiej.
04:07Mam nadzieję, że do mnie przyjedziesz, co?
04:11Tak.
04:13Ja już wiem jak to będzie.
04:15Zaprosisz mnie raz, może dwa.
04:17A potem przestaniesz się odzywać.
04:19Przyślesz jakąś kartkę na imieniny, no i tak się skończy.
04:23Jakoś ty domyślna.
04:25Mógłbym dokładnie powiedzieć tak samo.
04:27Ale nie mów.
04:28Ty zaczęłaś.
04:29Mówiłem ci tysiąc razy, że w Warszawie nie zostanę.
04:32Że wrócę do siebie.
04:33Powiedziałaś, że do mnie przyjedziesz.
04:35No co cię tu trzyma? Mieszkasz kątem u siostry.
04:37Nie kłóćmy się.
04:39Najważniejsze, że jesteś przy mnie.
04:42Hanysku.
04:51Hanys.
04:52Zagraj nam coś.
04:53To tak na pożegnanie.
04:55Nie.
04:56Śląskiego blusa.
04:57Tak jest, śląskiego blusa.
04:58Nie, nie mam gitary.
04:59Siedź.
05:00Zagradź, zagradź.
05:13Na Śląsk przyjechali gorole.
05:15Czterdziestu na jednym kole.
05:18Na nogach mieli futbole.
05:21To byli właśnie gorole.
05:24Jak i dla naszych tatów.
05:26Śpiewom se śpiewom i śpiewom.
05:28Bo śpiewom, tak śpiewom ten śląski blus.
05:31Brawo!
05:33Brawo!
05:42Pociąg pośpieszny z Warszawy Wschodniej do Gliwi.
05:45Przez koluszki częstrochowe Katowice odjedzie staruszu swego.
05:49Przy peronie dróg.
05:50Powtarzam.
05:51Pociąg pośpieszny z Warszawy Wschodniej do Gliwi.
05:54Przez koluszki częstrochowe Katowice odjedzie staruszu swego przy peronie drugim.
06:07To dla ciebie.
06:10Pamiętaj, że czekam.
06:21No, to wypijmy za zdrowie i szczęśliwy powrót naszego kochanego Władzia.
06:30Wiecie, bałem się już, że skoro się wybrał w świat, to nie zechce tutaj do nas wrócić.
06:36A razem budowaliśmy ten dom.
06:39Cieszę się dlatego, że zamieszkasz tu w nim razem z nami.
06:45Znajdziesz jakąś dobrą robotę.
06:49No i po prostu będziesz żył.
06:51Tak jak my.
06:52Prawda?
06:53Prawda?
06:54No.
07:10Co władził?
07:13Że coś powiedziałem?
07:14Ależ nie, ja po prostu nie piję.
07:16Trochę winka mógłbyś.
07:18Babciu, to też alkohol.
07:20Na to, a z dziadków nie ma wymówki?
07:23Ja dziadka bardzo szanuję.
07:25Ale utrzymanie wysokiej formy
07:27wymaga pełnej dyscypliny.
07:28Przestrzegania surowego reżimu.
07:30Zastanaw się, jak ja ma rację.
07:34Powiedz nam, Władziu, co ty masz zamiast teraz robić?
07:37To, co umiem najlepiej.
07:38Kopać piłkę.
07:39Co? Według ciebie to jest robota?
07:41Bardzo ciężka, dziadko.
07:43Nie wiem, ile ubywa Mietkowi po jego dniówce.
07:46Ile wujkowi, ile ojcu.
07:49Mnie ubywa do dwóch kilogramów wagi.
07:52To by znaczyło, że po miesiącu treningów
07:54osiąga pan wagę niemowlęcia.
07:56Nie.
07:57To się szybko regeneruje.
07:59Ale ten ubytek jest faktem.
08:00Dziadzio myśli, że to z lenistwa?
08:02Cicho.
08:03Cicho.
08:04Słyszycie, jak Kasia gra?
08:06Co tam takie granie?
08:08Wydałoby się za mąż, urodziła dzieci.
08:12Wychowywała je na porządnych ludzi,
08:14a nie takie tam pinkanie.
08:17Co to za życie, cały dzień przy pianinie?
08:20Bawcie się dobrze.
08:22Ja już muszę iść.
08:24Podprowadzę cię.
08:26Tak szybko uciekasz.
08:41Trzeba było przyjść za liną.
08:43Chcesz, by ojciec mnie spieronił,
08:45a matka dała mi ścierą po głowie.
08:47Co teraz będzie z Władziem?
08:50Dała sobie radę.
08:52A jednak się boję.
08:55Nie ma czego.
08:56Władek wie co robi.
08:58To co mieciu?
09:00Twój tata poszedł nakarmić króliki, co?
09:03Króliki, króliki.
09:05Oj Zosiu.
09:06Wiem, że mu do tej dokturki pilną.
09:08Dziadziu.
09:09Tata jest po zawale
09:11i musi być pod stałą opieką lekarską.
09:13No co Antek, zadzwonimy po Ludwika
09:18i zagramy w skata, co? Chodź.
09:21Do zobaczenia.
09:24Ty jesteś inżynierem, a ja piłkarzem.
09:28Należę do najlepszych w kraju.
09:31Nie wiem, czy ty też w swoim fachu zajmujesz taką lokatę.
09:34No, no. Ostro pan bije.
09:37A gdyby na przykład pan był śmieciarzem,
09:40powiedzmy najlepszym w kraju,
09:43to też by pan się porównywał z magistrem inżynierem?
09:47Hm.
09:48Po pierwsze, mówić do kuzyna męża pan
09:51to tak jakoś sztywno.
09:52Bruderszaftu po polsku nie proponuję,
09:54chyba że go wypijemy sokiem pożyczkowym.
09:56Władek.
09:57Renia.
09:59Po drugie, Mietek ma nade mną przewagę.
10:03Chociaż młodszy o rok już się ożeniu.
10:06Otóż chcę wam powiedzieć,
10:08że niedługo obaj będziemy mieli takie śliczne żony.
10:11A po trzecie, gdybym był śmieciarzem,
10:13to bym się nie wstydził.
10:14Ale nie odpowiedziałeś mi precyzyjnie na moje pytanie.
10:17Ale wstęp miałeś znakomity,
10:19wobec czego uznaję za ważny.
10:21No, na nas już czas.
10:23Wpadnij kiedyś do nas.
10:25Póki co mieszkamy u ojca.
10:27Jak zapewne niektórzy tu obecni wiedzą,
10:32wrócił Władek Boreczku.
10:36W tym gronie nie muszę przypominać kto to jest.
10:39Na razie nie znalazł sobie klubu.
10:42Zastanawia się.
10:43No to w takim razie trzeba się koło niego zakręcić i to piorunę.
10:46To bardzo ważna sprawa.
10:48Z takim zawodnikiem jest szansa zdobyć
10:50czołowe miejsce uprawniające do startu w europejskich pucharach.
10:55Długo nas tam nie było.
10:57Zastanawia się.
10:59No to w takim razie trzeba się koło niego zakręcić i to piorunę.
11:03To bardzo ważna sprawa.
11:05Z takim zawodnikiem jest szansa zdobyć czołowe miejsce uprawniające do startu w Europejskich Pucharach.
11:10Długo nas tam nie było.
11:12Koledzy.
11:15Rozmawiałem z Władziem szczerze.
11:18Powiedział, że pójdzie tam gdzie najwięcej dostanie.
11:21No i wkurz mnie.
11:22Oczywiście.
11:23No to nie ma na co czekać.
11:25Trzeba się z nim dogadać natychmiast, bo nam go sprzątnął z przed nosa.
11:28Klubów na Śląsku nie brak.
11:30Proponuję, żeby tą sprawą zajął się kolega Kątny.
11:34Resztę proszę odłożyć.
11:37Na bok najważniejsza.
11:39Teraz jest sprawa Baryczka.
11:40Panie dyrektorze, nadarza się rzadka okazja pozyskania dla naszego klubu świetnego piłkarza.
11:44A co mnie tu chodzi, co?
11:45Jest okazja, no to korzystajcie z niej.
11:47Koty, jestem dyrektorem kopalni, a nie prezesem klubu sportowego.
11:52Jeżeli zdobędziemy tego zawodnika, nasza lokata w lidze na pewno podskoczy.
11:56Panie dyrektorze, nadarza się rzadka okazja pozyskania dla naszego klubu świetnego piłkarza.
12:00A co mnie tu chodzi, co?
12:02Jest okazja, no to korzystajcie z niej.
12:05Koty, jestem dyrektorem kopalni, a nie prezesem klubu sportowego.
12:09Jeżeli zdobędziemy tego zawodnika, nasza lokata w lidze na pewno podskoczy.
12:15Człowieku, ja już tego nie mogę słuchać.
12:19Wiadoliliście, że nie macie nowoczesnego boiska.
12:24W porządku. Zbudowaliśmy boisko z podgrzewaną płytą.
12:28Wybudowaliśmy kryty basen, urządziliśmy saunę.
12:31A wy co?
12:32Wkadza teraz leczycie w tej saunie.
12:34W saunie nie można. Szlak by ludzi trafił.
12:38Ale kata ani brgnęła.
12:40Nasza kopalnia już dała dość dużo pieniędzy na sekcję piłkarza.
12:44Wiesz, wszyscy wasi piłkarze są u nas na etatach, prawda?
12:51A niektórzy to nawet po pieniądze nie przychodzą do kasy, tylko trzeba im posyłać do domu.
12:55Nie, nie, Kątny. W tym roku nie dam ani grosza.
12:59Ale nie chodzi o pieniądze.
13:01No to o co?
13:03Ten zawodnik postawił nam pewne warunki.
13:09Między innymi mieszkanie, M5 i przydział na samochód.
13:16Może z kierowcą, co?
13:18Pan dyrektor sobie ze mnie żartuje. A ja tu jestem służbowo.
13:22O, służbowo?
13:23O, służbowo?
13:26Kątny, służbowo?
13:28To twoje miejsce jest w dziale zaopatrzenia, a nie przy załatwianiu spraw klubu.
13:34A jeżeli chcesz, to pójdziemy do cechowni, zwołamy ludzi i posłuchamy służbowo, co oni myślą o naszych piłkarza. Co?
13:41Pan dobrze wie, kto jest prezesem klubu.
13:48Słuchaj, Kątny, ty mnie nie strasz. Dobrze?
13:58A w ogóle w tej chwili nie ma ani mieszkania, ani samochodów.
14:02W klubie mamy inne informacje.
14:04Właśnie pan, to znaczy nasza kopalnia, ma jeszcze talony i kilka wolnych mieszkań.
14:13W zjednoczeniu powiedzieli, że pan jest dobrym gospodarzem.
14:17Bo Azelina ostatnio szkodzi, Kątny.
14:24Pan dyrektor wie, kto jest tym zawodnikiem.
14:29Właśnie dlatego nie dam ani mieszkania, ani samochodu.
14:34Pan dyrektor w IU w
14:41Bukowiemy, metod szk tricky sądz強ki,
14:46Dzień dobry.
14:54Pięknie i JUNくIG
14:56Dzień dobry.
14:58No cześć, cieszę się, że przyjąłeś moje zaproszenie.
15:03a big surprise to me.
15:05To me is a big surprise.
15:07Why? Why do you want to do this?
15:09You want to go to the club.
15:11You want to go to the club?
15:13No, I want to go to the club.
15:15I want to go to the club.
15:17You want to go to the club?
15:19What?
15:21Let's go.
15:23Now you want to go to the club?
15:27You want to go to the club with the pension?
15:29All the money.
15:31A powiedz mi,
15:33byłeś na dole kiedyś?
15:35Wujku, po co?
15:37No nie wiem.
15:39Na ciekawości.
15:41Tam nie ma okien.
15:43Ani trawy.
15:45Warto by jednak zobaczyć swoje
15:47miejsce pracy.
15:49Co? Zapraszam cię na wycieczkę na dół.
15:51Chyba nie odmówisz tego swojemu ojcu krzestnemu.
15:55Co? Jutro.
15:57Czekaj na mnie rano w biurze.
15:59Dobrze? Dobra.
16:01Nie.
16:06O
16:08Szczęść Boże.
16:09Na poziom czterysta pięć.
16:11O
16:13O
16:15O
16:19O
16:27O
16:29You're welcome!
16:41God I am!
16:43Jesus, what are you doing?
16:46Come and see your work in your place
16:48Do you have all your house?
16:49Yeah and this Korczyk doesn't help you
16:51Be careful
16:53We'll do it, he won't be afraid
16:56We'll go
17:59Jakie wrażenia?
18:01Bardzo interesujące.
18:03Dziękuję za wycieczkę, ale na następną się nie piszę.
18:07No to co jest trudniejsze?
18:09Trening albo mecz?
18:10Czy to, co widziałeś tutaj?
18:13Wybacz, wujku, ale to są zajęcia nieporównywalne.
18:16No to w takim razie zapytam inaczej.
18:18Kto powinien w pierwszej kolejności dostać mieszkanie?
18:21Ten ze ściany,
18:22czy piłkarz?
18:23Każdy powinien dostać.
18:25A jeżeli są jakieś trudności, to wybacz, wujku,
18:27ale nie ja jestem za to odpowiedzialny.
18:29Są od tego ludzie, którzy biorą za to pieniądze.
18:32Nie wiem, dlaczego ten górnik
18:33czeka już siedem lat na mieszkanie.
18:35Ja jestem dobry i należy mi się w sporcie, tak jest.
18:37Nie ja to wymyśliłem.
18:38A w ogóle o czym my tu rozmawiamy?
18:40Postawiłem warunek klubowi, a nie kopalni.
18:44No bo sam jesteś dureń,
18:45albo próbujesz go ze mnie zrobić.
18:48Klub nie ma własnych samochodów, ani mieszkań.
18:50Otrzymuje je kosztem górników.
18:53Żeby jakiś piłkarz mógł dostać mieszkanie,
18:55to któryś z górników musi poczekać jeszcze kilka lat.
18:58Ale ja właśnie się z tym nie zgadzam.
19:00No to gdzie ma mieszkać piłkarz?
19:02W szopie? W suterenie?
19:05Myślałem, że jednak zrozumiesz coś
19:07po tej naszej wycieczce.
19:09Owszem, zrozumiałem.
19:11Nie lubisz piłkarzy.
19:14Jest świetny w dryblingu.
19:16W rachunkach także.
19:18Muszę go mieć.
19:20Imponuje chłopakom.
19:22Starają mu się dorównać.
19:24To bardzo ważne, panowie.
19:27Mnie się też podoba.
19:29Formalnie nie jest jeszcze naszym zawodnikiem,
19:31a regularnie przychodzi na trening.
19:33Stary, tylko mi się tu nie rozpłacze.
19:35Przychodzi, bo nie chce stracić formy.
19:37Panowie, on jest nam potrzebny.
19:40To bardzo ważne.
19:43Tyle mam do powiedzenia.
19:45No i co?
19:47Byłem u Kandery dwa razy.
19:49Trzeci raz nie pójdę.
19:50Nie chcę dostać po mordzie.
19:52No to pójdziemy wyżej do prezesa.
19:53Niech w opisie.
19:54Niech.
20:16Niech.
20:17Nie chcę.
20:22Good morning, director.
20:46Good morning.
20:52Good morning.
20:54Good morning, director.
20:56Good morning.
20:58Today no longer can we go.
21:00We need to go.
21:02We need to go.
21:0411 tables,
21:06and a lot of room to be built.
21:08There's all things to go.
21:10And we need to go.
21:12We need to go.
21:14We need time to go.
21:16We need to go.
21:18We need to go.
21:20We need to go.
21:22We need to go.
21:24We need to go.
21:26Go ahead.
21:28We need to go.
21:30We need to go.
21:32We need to go.
21:34We need to go.
21:36We need to go.
21:40We need to go.
21:42And I will go.
21:43So, what is it?
21:44Dyrteca Kandera
21:45I will not go.
21:46And I will go.
21:47I will go.
21:48Of course,
21:50Wojty.
21:51he is still in the place,
21:52but I will give him what needs.
21:54We need a lot of people are so happy.
21:56Wysiu, you can also take care of me.
21:59I'm fine.
22:19No, we've done what needs to be.
22:21That's wonderful.
22:22A Gaczuszka?
22:40No, change the song.
22:42What about the references?
22:44About democracy and other things.
22:46This club can't sleep from First League.
22:48Do you know who is his host?
22:50I know.
22:52I know.
22:54I know.
22:56I know, that you're not going to stop,
22:58but you're not going to give me a chance.
23:00Because this is my host.
23:02I don't know.
23:04I understand.
23:06But why don't you say that immediately?
23:10If you don't need to get into trouble,
23:12we will do it like that.
23:14We will do it like that.
23:16You can send me to the parking lot
23:18and I will send you to the club.
23:20I will send you to the club.
23:22If someone comes to the club,
23:24the big kiwis will help us.
23:26You think that's all?
23:29You're not sure?
23:30You're not sure?
23:32We're not sure.
23:34We're not sure.
23:36So we're living.
23:38Cześć pracy.
23:40Do widzenia.
23:46Przystępujemy do kolejnego punktu programu,
23:48do wolnych wniosków.
23:50Dyrektor Kandyra ma głos.
23:51Proszę.
23:52Zjednoczenie zwróciło się do nas z prośbą
24:02o odstąpienie jednego mieszkania M5
24:06oraz talonu na Fiata 125P.
24:09Nie chciałbym decydować o tym sam.
24:13Proszę o wyrażenie zgody
24:15i podjęcie odpowiedniej uchwały.
24:18Zjednoczenie dostaje więcej talonów niż my.
24:26A jak jest z mieszkaniami?
24:29Nie wiem.
24:30Pytam więc.
24:31Dlaczego kosztem naszych ludzi
24:34ma ktoś ze Zjednoczenia otrzymać to,
24:37co nam się należy?
24:39Jak się będziemy pozbywać tego, co do nas należy,
24:46to ja do emerytury nie dostanę mieszkania.
24:49A czekam już 7 lat.
24:52Zjednoczenie z jednoczeniem, owszem,
24:54ale my musimy pilnować swoich spraw.
24:56Stawiam wniosek,
24:57aby nie odstępować z naszej puli niczego.
25:05Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?
25:07Po co?
25:08Przegłosować wniosek.
25:10W takim razie przystępujemy do głosowania.
25:12Kto jest za odstąpieniem mieszkania i talonu?
25:15Kto przeciw?
25:19W naszym zawodzie jedną z najbardziej cenionych wartości jest lojalność.
25:28A pan się temu sprzeniewierzył. To jest po prostu świństwo.
25:31Może pan sobie użyć.
25:34Zażyłem środki uspokajające.
25:38Dyrektor, który musi podpierać swoje decyzje uchwałami rady zakładowej,
25:44jest kukłą, a nie dyrektorem.
25:46A ja myślę, że o tym, co jest własnością załogi,
25:52powinni decydować jej przedstawiciele.
25:54Przedstawicielem załogi jest dyrektor.
25:57Kogo biorą do galopu za niewykonanie planu?
26:00Przedstawicieli?
26:01Kto zbiera cięgi za rosnącą wypadkowość?
26:05Związki zawodowe?
26:07Przedstawicieli.
26:09To dobre na akademię rocznicową do klaskania.
26:13A jak pan zagospodarowywał pidło?
26:17Też się pan pytał rady o zgodę?
26:19Więc proszę mi tutaj blachy na oczy nie wieszać,
26:22że tego nie można było załatwić bez pytania o pozwolenie.
26:25Po prostu pan nie chciał.
26:28Kiedyś trzeba zdecydować się na uczciwość.
26:31Tak.
26:33Dzisiaj najłatwiej być uczciwym.
26:38Wstań z boku, za nic nie odpowiadać,
26:41zadowolić się wyle czym.
26:43Pan chce być takim czyścioszkiem prosto z pralni chemicznej.
26:49No niestety nie ma takiej pralni, która by to wszystko wyczyściła.
26:53A, mieszkanie i talon na Fiata zdobędę bez pańskiej pomocy.
27:01Ale nie zapomnę daną tego.
27:04Nigdy.
27:06Najchętniej to bym cię zabrał od razu ze sobą.
27:11No, mieszkanie mam.
27:13Meble też załatwiłem.
27:15Jeszcze tylko drobnostka.
27:17Pobrać się.
27:21Ja się cieszę.
27:24Ale równocześnie boję.
27:26Czego?
27:27We wrześniu rusza pierwsza liga.
27:32Nareszcie zagram przed naszą publicznością.
27:35Słuchaj.
27:38Może ty byś przyjechała na ten mecz, co?
27:41Słuchaj.
27:42Przyjedziesz w sobotę.
27:44Ja cię przedstawię rodzicom, dziadkom całej rodzinie.
27:46Przyjedziesz?
27:48Przyjedzę.
27:49Przyjedzę.
27:50Co mi się tak przyglądasz?
28:02Podziwiam cię.
28:03Znowu zaczynasz?
28:04Nie.
28:05No bo popatrz.
28:06Ja jestem magister inżynier elektronik.
28:09Ona jest magister filologii polskiej.
28:11A ty jesteś piłkarz.
28:12Ja jestem osiem lat w spółdzielni mieszkaniowej.
28:13Renia sześć.
28:14Ty w ogóle nie byłeś.
28:15My jesteśmy małżeństwem.
28:16Ty jesteś kawalerem.
28:17Ty już masz mieszkanie, a nam powiedziano w spółdzielni mieszkaniowej, że przed upływem
28:22pięciu lat nie mamy co liczyć na nasze własne M4.
28:24Do mnie masz pretencji.
28:25To jest magister inżynier elektronik.
28:26Ona jest magister filologii polskiej.
28:28A ty jesteś piłkarz.
28:30Ja jestem osiem lat w spółdzielni mieszkaniowej.
28:33Renia sześć.
28:35Ty w ogóle nie byłeś.
28:37My jesteśmy małżeństwem.
28:39Ty jesteś kawalerem.
28:42Ty już masz mieszkanie, a nam powiedziano w spółdzielni mieszkaniowej, że przed upływem
28:47pięciu lat nie mamy co liczyć na nasze własne M4.
28:51Do mnie masz pretensje?
28:53Nie.
28:54Ale widzisz, przypominają mi się te wszystkie piękne hasła o sprawiedliwości społecznej, które musiałem wkuwać na pamięć.
29:05Uważasz, że to w porządku?
29:07Te hasła czy to, że ja już mam mieszkanie, a wy jeszcze nie?
29:12Bo na hasłach to ja się nie znam.
29:14A jeżeli chodzi o kolejność przydziału mieszkań, to darujcie, ale nie ja to ustalałem.
29:18Tak.
29:22Nie ukrywam, że zazdroszczę Ci mieszkania i samochodu, ale najbardziej zazdroszczę Ci niefrasobliwości, z jaką przyjmujesz tę nierówność.
29:34Wygląda na to, że nie chcesz być świadkiem na moim ślubie.
29:37Bzdura.
29:39Jesteś przecież moim bratem ciatecznym.
29:41A w rodzinie nawet najbardziej gorzka szczerość nie powinna być uważana za obrazem.
29:47Jak twoja dziewczyna?
29:51Jest tak urodziwa jak ty, tylko ma języczek mniej ostry.
29:56Pomogę jej wyostrzyć.
29:58A kiedy ślub?
30:00Za dwa miesiące.
30:01Za dwa miesiące.
30:21Sprech.
30:22Napisy.
30:23Ważne.
30:25A kiedyśfall.
30:28A kiedyś tej chłop Brianze z VIgrące tu 나가 DNS,
30:47W findet Parscy.
30:50It's a nice place, isn't it?
31:00It's a nice place.
31:03No, how do you like it?
31:09Just like you said, it's a nice place.
31:12Ojciec, something's not in humor.
31:15I wanted to tell you something.
31:17Pewnie to, że mi się nie należy, niech sobie ojciec zdaruje.
31:20Proszę, siadajcie.
31:21Nie, nie, nie to.
31:24Tak sobie myślę, że skoro już masz zapewnione warunki wygodnego życia,
31:34byłby czas pomyśleć o nauce.
31:38Nauce? Czego na przykład?
31:41Na przykład jakiegoś zawodu.
31:43Przecież wiecznie nie będziesz grał w piłkę.
31:45Niech się mama o to nie martwi.
31:47Władź, myślę po prostu o przyszłości.
31:49Kochani, ja naprawdę urodziłem się pod szczęśliwą gwiazdą.
31:53Mówią, że jestem zdolny, to pogram jeszcze trochę tutaj,
31:56a potem wyjadę gdzieś do jakiejś Australii albo gdzieś dalej.
32:00Pogram trochę za zielone.
32:02Wrócę i wezmę coś wajencję.
32:05Ale najpierw się ożenię.
32:07Z Yolo.
32:09Poznacie ją. Świetna dziewczyna.
32:12Tylko pamiętaj, jak przyjedzie nie może tu spać.
32:15Babcia by ci na ślub nie przyszła.
32:17Dobrze, dobrze.
32:19Wszystko będzie po babci Nemu z zachowaniem wszelkich pozorów.
32:22Ja ci dam pozory.
32:27Pamiętaj, że ciebie dzisiaj tutaj nie ma.
32:29Wiem. Przyjeżdżam jutro.
32:31Zobacz.
32:42Mandat.
32:43O rany.
32:44Nic to.
32:46Jutro, jak im się przedstawię, to anulują.
33:01Zobacz.
33:02Zobacz.
33:03Zobacz.
33:04Zobacz.
33:05Zobacz.
33:14Proszę.
33:15O rany. Zapomniałem.
33:31Co?
33:32Chodź.
33:33Ale...
33:34Chodź, chodź, chodź.
33:35Co ty?
33:40Waria.
33:41Babcia mówiła, że mam cię przenieść przez próg.
33:43Ale to dopiero po ślubie, kochanie.
33:45Co za różnica.
33:52Nie, nie.
33:53Dla mnie bomba, wiesz, ale...
33:55Jutro...
33:56Będzie cała rodzina.
33:57Rozumiesz?
33:58Nie.
33:59Dla rodziny to ja mam coś...
34:02Odpowiedniego.
34:04Pokaż.
34:07Najpierw ty pokaż mi nasze mieszkanie.
34:10Zapraszam do salonu.
34:22No jak?
34:23Cudo.
34:24Cudo.
34:36To nie muzeum.
34:37Możesz wszystkiego dotknąć.
34:39Za naszą przyszłość.
34:40Za naszą przyszłość.
34:41Za naszą przyszłość.
35:06Tu będziesz spała.
35:17Aha.
35:18A ja w sypialni.
35:25Zobaczymy.
35:26No ale mimo wszystko najbliższa przyszłość nie rysuje się różowo.
35:33Jutro będziesz musiała spać u rodziców.
35:36Rozumiesz te babcine zasady.
35:40A teraz...
35:58Oto twierdza bareczków.
36:00Herbu młotek i perlik.
36:02Bierz ją szturmem.
36:04Czuję się jak przed wizytą u dentysty.
36:06Masz zdrowe zęby?
36:07No.
36:08Jakby co to gryź.
36:09O Jezus.
36:10Naprzód.
36:11To jest Jola.
36:24Władku kwiaty.
36:26O tak.
36:27Ja jestem matką Władzia.
36:30Chodź, niech cię ściskam.
36:33Byłam tak przejęta tym spotkaniem, że zupełnie zapomniałam o kwiatach.
36:37Nie szkodzi.
36:38To jest babcia.
36:39Ubity.
36:45Mówią, że warszawianki zadzierają nosa.
36:48A ona ma prosty nos.
36:50Jola.
36:57To jest ojciec.
37:01Proszę.
37:02Na pewno jesteście głodni.
37:04Mamo.
37:13Cześć bratowa.
37:14Pewnie powiedzieli ci, że jestem kopnięta na punkcie muzyki.
37:17Ale wiesz, wieczorem poplotkujemy.
37:19Powiem ci dużo o moim bracie.
37:21Może się jeszcze rozmyślisz.
37:22Ty, ty, ty, ty.
37:24Bo ci rozstroję tę Katarynę.
37:26UCH!
37:28To już nos.
37:30A wiesz!
37:34Nie, wiesz!
37:36Nie, wiesz!
37:39Nie, wiesz!
37:41Nie, wiesz!
37:43Nie, wiesz!
37:44Nie, wiesz!
37:45Nie, wiesz!
37:47Proszę państwa, klasyczny Hat Trick Mławoczława Weliczek.
37:50Trzy bramki w jednej połowie meczu.
37:52I remind you that he started his career in our club.
37:57It was a few years ago, but he returned to us all the skills and skills.
38:22The players again atakują.
38:30They are more stronger.
38:38It's a loss to the Vareczko.
38:42The Vareczko is coming, but the Vareczko is coming.
38:46The Vareczko is coming, but the Vareczko is coming.
38:50The Vareczko is coming.
38:54We are not going to be any serious.
38:57We are not going to be any serious.
38:59It happens during the sport.
39:02How do you do it?
39:04What a sport!
39:05I will be relaxed.
39:07I will not go to the Vareczko.
39:09But it looks so dangerous.
39:20See you now.
39:22See you!
39:23See you!
39:25See you!
39:27See you!
39:28See you!
39:29See you!
39:31See you, all of you, Art!
39:32See you!
39:33And you are all in the news!
39:35The thing is that we were surprised to be, all of you.
39:36The end of the day was a lot of fun.
39:39Thank you for the great game during this meeting.
40:06Wally! Wally! Wally! Wally! Wally! Wally! Wally! Wally!
40:27Mrs. Duartean shows you are on hand.
40:29It was a bit like a was.
40:30No, no joke!
40:32I'm going to go.
40:34Just a moment. I'll talk to you later.
40:36Okay?
40:40Only, that we'll have to move on later.
40:44I'm so excited about this trip.
40:47I also.
40:55It's complicated, look.
40:59I don't know about this.
41:01To jest złamanie wieloodłamowe, bardziej zmiażdżenie niż złamanie,
41:04a poskładać można tylko operacyjnie.
41:06Na razie pacjent jest na wyciągu, a jutro zdecydujemy co dalej.
41:09Chyba wyjdzie z tego?
41:11Na pewno. Organizm jest młody i poradzi sobie.
41:13To mój chrześniak.
41:15Nie martw się stary, zrobimy co w naszej mocy.
41:18Ma swoje za uszami, ale lubię go.
41:20I chciałbym dla niego jak najlepiej.
41:31Wiemy.
41:32Zapewne...
41:34...domyśla się pan, panie dyrektorze,
41:37dlaczego pana tutaj się nie poprosiłem.
41:39Thank you very much, Mr. Director, why do you have asked me to do this?
41:54I don't know if the task, which I have to do to do this, was for me...
41:59Mr. Naczelnik, I'm sorry for this debate, okay?
42:06A więc, proszę...
42:14Jakby pan powie, czy to panu zawsze przypada ten zaszczyt?
42:17Prawie zawsze.
42:19Powiedzi pan, kiedy awansowałem na dyrektora kopalni,
42:24nominację wręczał mi sam naczelny dyrektor zjednoczenia.
42:29A teraz, kiedy mnie wyrzucacie?
42:31Panie dyrektorze, zostaje pan przeniesiony do biura studiów i doświadczeń.
42:39Rozumiem.
42:41A więc teraz, kiedy trzeba mnie wyrzucić, powierzę się to komuś innemu.
42:47Niech mi pan powie, czy to brak odwagi cywilnego.
42:51Co?
42:53Nie, nie, to pytanie nie jest skierowane bezpośrednio do pana.
42:57Ale nie szkodzi, że pan jest słusznie.
43:00To jest problem natury moralnej.
43:03Pan dyrektor będzie łaskaw potwierdzić odbiór pisma.
43:09Jedna kopalna..
43:21Pańskie, olbrzymie doświadczenie przyda się na pewno w biurze studiów.
43:27A praca spokojniejsza, pensja na salą.
43:31Radziemy.
43:33Good morning, Mr. Dyrektor.
43:50Good morning, Mr. Dyrektor.
43:53How many people have such a director in Poland?
44:00Yes, what?
44:04You have any other good things?
44:08Did you feel a feeling when you were in the body?
44:12Yes.
44:14Such an old way.
44:15Always you have to have more questions.
44:19I did it from the beginning...
44:23And what do you do?
44:27No, no, no.
44:30I don't have any sense of sin.
44:35What's this for a court, which makes you so wrong?
44:38What?
44:46The first thing is that you don't know exactly what you've lost.
44:51No?
44:52Just a moment.
44:57In order to change the organization's structure.
45:07I...
45:10What?
45:12Yes, it was not convenient.
45:16I wanted to come back to my faith.
45:21You did it.
45:23That was all...
45:29But only on my safety.
45:31No, and what, Panie Magister?
45:33Panie magistrze, inżynierze, jeszcze mi zazdrościcie?
45:36I ty to brałeś tak dosłownie?
45:38Nie musisz się teraz wycofywać.
45:40Takie przerwy w sporcie to normalne.
45:43Ryzyko zawodu.
45:45Miałeś pecha?
45:46Nie, to nie pech.
45:49Nie ma ruchu drogowego bez wypadków.
45:51Sezonu letniego bez utonięć i sportu bez kontuzji.
45:55Wypadło na mnie.
45:56Dobrze, że tak spokojnie to znosisz.
45:59To jest także moja porażka, panie dyrektorze.
46:06Czemu pan mówi tak, że...
46:08Ja nie przegrałem.
46:11Po prostu zostałem brutalnie skopany.
46:15Nie dano mi żadnej możliwości obrony.
46:20Przegrać można tylko wtedy, kiedy toczy się gra.
46:25A przemoc nie jest grą.
46:27Ale ja toczyłem gra.
46:29O czym pan może nie wie, ile o panu.
46:33Przegrałem.
46:35No i tam na górze są za bardzo zadufani.
46:38Jeżeli się w porę nie opamiętają, skończy się to źle.
46:42Mówi pan o klubie?
46:46Spadnie z pierwszej linii.
46:48Wszyscy uroczy wiedzą.
46:49Pan dobrze wie, o czym mówię.
46:53Chciałem panu podziękować za współpracę.
46:56Mam propozycję.
46:59Przejdźmy się po piwę.
47:04Chodźmy.
47:05Chodźmy.
47:15Chodźmy.
47:20.
47:44.
47:45.
47:48.
47:49.
47:50Who knows how it's going to be in the ocean?
47:55Everything will be in me.
47:59And this is my biggest satisfaction.
48:03Do you see the horses?
48:07The horses are flying.
48:10I'm with them.
48:12It's all.
48:15It was a good idea.
48:20I have only 50 years old,
48:34and they are already on the side.
48:39I have only 50 years old,
48:46and they are already on the side of the door.
48:51I suddenly remembered,
48:53that I had a fight,
48:55and that I am nothing.
49:00And I feel great.
49:02See what I can do.
49:04Good, that you feel so.
49:07Cieszę się.
49:11Będziesz miał po prostu teraz więcej czasu.
49:16A co ja tam będę robił?
49:19Każde zjednoczenie
49:22zorganizowało sobie zakład badań i doświadczeń.
49:26Jest to przechowanie do emerytury
49:28dla tych wszystkich,
49:30którzy z różnych powodów
49:32nie mogą już pełnić funkcji kierowniczych,
49:36a których nie wypada wyrzucić na pysk.
49:39Nie tak gorzko, Wojtek.
49:43Odpoczniesz.
49:48Jeszcze byłby czas.
49:50Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy.
49:52Teraz trzeba poczekać,
49:53jaka będzie reakcja organizmu.
49:55Za sześć tygodni do kontroli,
49:57a potem zdecydujemy, co dalej.
49:59A kiedy będę mógł znowu grać?
50:01Tego na razie panu nie powiem.
50:03Najpierw trzeba doprowadzić do tego,
50:05żeby noga była zdrowa,
50:06a potem pomyślimy o graniu.
50:08To znaczy, że mogą być jeszcze jakieś komplikacje?
50:11Tego nigdy nie wiadomo przed całkowitym wyleczeniem.
50:18Panie doktorze, ja nie jestem dzieckiem.
50:20Proszę ze mną rozmawiać szczerze.
50:22Cały czas to robię.
50:24I życzę powodzenia.
50:27Dzień dobry.
50:28Dzień dobry.
50:31Dziękuję, panie doktorze,
50:32za wszystko, co pan dla nas zrobił.
50:34Ja bardzo dziękuję.
50:36Jeszcze raz życzę powodzenia.
50:38Dziękuję.
50:42Do widzenia.
50:43Do widzenia.
50:52Co wy tacy wystrojeni?
50:53Jest powód.
50:56Chodź, przebierzesz się.
50:58Moje najlepsze ubranie?
50:59Mhm.
51:22Witamy.
51:23Nie spodziewałem się takiego przyjęcia.
51:24Nawet twoja siostra przyjechała.
51:25Miesiąc temu miał być nasz ślub.
51:26Nie spodziewałem się takiego przyjęcia.
51:27Nawet twoja siostra przyjechała.
51:28Miesiąc temu miał być nasz ślub.
51:29Twoja mama i ja przełożyłyśmy termin na dzisiaj.
51:44Świadkowie są.
51:47Moja siostra przyjechała.
51:49Miesiąc temu miał być nasz ślub.
51:51Twoja mama i ja przełożyłyśmy termin na dzisiaj.
51:55Świadkowie są.
51:58Siostra i Mietek.
52:01Jeśli chcesz, to możemy nawet teraz.
52:04A jeśli nie będzie, to przyjęcie na twój powrót do domu.
52:07Na co będziecie czekać?
52:11Na wyleczenie nogi.
52:13A nie mówiłam, że się nie zgodzi?
52:18No to jedźmy.
52:22Proszę.
52:28Muzyka
52:58Muzyka
53:28Muzyka
53:58Muzyka
54:28Muzyka
54:58Muzyka
55:28Muzyka
55:58Muzyka
56:28Muzyka

Recommended

1:48:20