- 6/4/2025
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00человек
00:00:01作詞・作曲・編曲 初音ミク
00:00:07演唱・編曲 初音ミク
00:00:09演唱・編曲 初音ミク
00:00:25You're probably going to put it in your pocket.
00:00:52I bought it.
00:00:54A, a trumna i wszystko sama załatwiałaś?
00:00:59Nie, zakład pomógł.
00:01:02Ona nigdy nie wiedziała, kiedy coś zrobić.
00:01:06Wiecznie spóźniono.
00:01:08No, to teraz zrobiła niespodziankę.
00:01:10A, umrę sobie.
00:01:12Przylatujcie wszyscy z Norwegii, co mnie to obchodzi?
00:01:21Pewnie musiałaś zwolnić się z pracy, co?
00:01:23Przytyła się.
00:01:29Bo dużo jemy.
00:01:32No, a te kwiatki to od kogo?
00:01:37Od ciotki Kryśki.
00:01:39Pewnie dla siebie trzymała i z żalem wyjęła na tę niespodziewaną okoliczność.
00:01:44Klara?
00:01:46Co teraz będzie?
00:01:49Nie wiem.
00:01:51Zawsze wszystko wiedziałaś.
00:01:53Byłaś w tylu krajach.
00:01:57Powiedz mi.
00:01:59Nie da się bez niej.
00:02:00Trzeba bez niej.
00:02:05A gdzie oni w ogóle są?
00:02:07Mężczyźni naszego życia.
00:02:09Ta się pospiszyła, oni się spóźnią.
00:02:11Najlepiej zmienić tę mamę.
00:02:12Jezu, co ty chcesz, mała?
00:02:13Nie, nie jestem mała.
00:02:15Nie było dla ciebie nikogo ważniejszego niż mama.
00:02:17Teraz udajesz, że to nic.
00:02:18Kwiatki, szmatki, śpieszę się do pracy i co?
00:02:21Zakopiamy, papa?
00:02:22Dlaczego ty w ogóle nie płaczesz?
00:02:26Wypłakałeś wszystkie łzy w samolocie?
00:02:30Nie muszę płakać.
00:02:34Nic się nie skończyło.
00:02:36Ciągle czuj, że na nas patrzy.
00:02:40Choćbyśmy wrzuciły ją w rów moriański.
00:02:42Zawsze będzie stań.
00:02:51Cześć, świneczko.
00:02:56Franciszek, Marta, Marta, Franciszek.
00:02:58Moje uszanowanie.
00:02:59Dzień dobry.
00:03:01Maskudne, że ci skutaczko,
00:03:02ty nie wziąłeś wcześniej przeguprona.
00:03:04Ty piłeś?
00:03:06Wszystko załatwione? Coś załatwić pomysł?
00:03:10Chyba wszystko okej.
00:03:12Facet od kredytów.
00:03:17Co, Bogasi, już dopiero zapaliłeś?
00:03:18Odechciało mi się.
00:03:22Ty nie palisz?
00:03:23Nie.
00:03:24Paliłeś, ale teraz nie palę.
00:03:26Jesteś w ciąży?
00:03:28Nie.
00:03:30Masakra totalna.
00:03:31Remontują tory.
00:03:32Cześć.
00:03:33Cześć.
00:03:35Klara.
00:03:36Moja siostra.
00:03:39I Franciszek.
00:03:40Jej narzeczam.
00:03:42Chłopak?
00:03:44A to Janek.
00:03:45Mój mąż.
00:03:46Twój kto?
00:03:47Mój mąż.
00:03:48Żartujesz, kiedy?
00:03:49Jak temu.
00:03:51I co, nic mi nie powiedziałeś?
00:03:52Opisałam, miałaś przyjechać.
00:03:54Kiedy?
00:03:55Najpierw w styczniu, potem w marcu, byłaś w Londynie, a potem w czerwcu.
00:04:00Byliśmy wtedy w Bukaryjście.
00:04:01Ale co to w ogóle ma za znaczenie, gdzie byliśmy?
00:04:03Przecież mam mail.
00:04:04Pszf.
00:04:05Nie będę wysyłać ci zaproszenia w mailu.
00:04:07Poza tym każdy adres, który miałam był nieaktualny.
00:04:09Ale mama też nic.
00:04:11Pisała.
00:04:12Nawet dzwoniła.
00:04:16To cud, żeśmy się teraz za ciebie dodzwonili.
00:04:20I już dwunasta.
00:04:30Idźcie już z tymi walizkami.
00:04:33Twój pokój na ciebie czekał.
00:05:00A może ty wyłącz to i pospiesz się?
00:05:06Zaraz przyjdą ciotki klotki.
00:05:08Chyba muszę im pokazać ładnego ciebie.
00:05:10Myślałem, że już się do mnie nie odezwiesz i że będę oglądał grobowce na Discovery.
00:05:14Poglądaj za mną, grobowiec mam.
00:05:16Klara, matki umierają.
00:05:18Myślałam, że moje nie.
00:05:23A jaka była w ogóle twoja matka?
00:05:25Nigdy nic o niej nie mówisz.
00:05:26Spokój, to nie jest rozmowa na teraz.
00:05:28Masz gdzieś swoją matkę.
00:05:30Aż przestań.
00:05:31Wszyscy mają gdzieś swoją matkę, tylko nikt się nie chce do tego przyznać.
00:05:34A matki mają gdzieś swoje dzieci i też się do tego nie przyznają.
00:05:37Ale to jeszcze się da wytłumaczyć.
00:05:39Bo to nie może być normalna relacja, kiedy ma się w środku drugiego człowieka.
00:05:43To musi być zatrucie ciążowe na całe życie.
00:05:53A najgorsze jest to, że potem ludzie dopierają się w pary i też mają się gdzieś.
00:05:58Nie wytłumaczyć
00:06:05Idziemy, ale to pani nie ma.
00:06:08Takie kieszy.
00:06:10Takie kieszy.
00:06:11Takie kieszy.
00:06:13I am still.
00:06:16You are not.
00:06:18I am, I feel it.
00:06:20We are going to have a child.
00:06:23If he is a boy, we will give him a name to Tomek.
00:06:25If he is a girl, we will be Julia.
00:06:27Do you have any other ideas?
00:06:29Clara, you are still still.
00:06:30Or Mariusz.
00:06:31If he is a girl, we will be Kasia.
00:06:35Or Jesus.
00:06:37Jesus Schneiderbaum.
00:06:39I am a Moni, I have a brother.
00:06:41Let's be a brother.
00:06:42Let me go.
00:06:43One will be my mother, two will be mine.
00:06:45Or two will be my daughter.
00:06:46Or seven will be children.
00:06:48Let me go.
00:06:49Clara.
00:06:51Don't talk to me, we will.
00:06:52I am towards this.
00:06:54Franca, Franca.
00:06:56I know.
00:06:57I know.
00:06:59Two mother died,
00:07:00who was her husband's house.
00:07:02All the last few conversations have been in the last couple of years.
00:07:03You will not be a child,
00:07:05You will not be a child,
00:07:06You will not have a child,
00:07:07You will not have a child.
00:07:08Life is a man that can be a man that will not be a man.
00:07:13Life is a man that can be a man that will not be a mother.
00:07:18And it was a time of peace in my life when I saw you.
00:07:30I will not leave it from you.
00:07:33I don't forget to speak. I am a star, and you are so a little.
00:07:38Do you love me?
00:07:40If you ask me, do you want to hear me?
00:07:43We have to leave here, I can't wait for too long.
00:07:46You only sit here for half an hour?
00:07:48One hour and twelve hours on the road.
00:07:50That's not my fault, you're going to fly.
00:08:00You're in prison.
00:08:03No.
00:08:05What?
00:08:07What?
00:08:08What?
00:08:09What?
00:08:10What?
00:08:11I'm going.
00:08:12I'm going.
00:08:13I don't know.
00:08:14I don't know.
00:08:15You're dead.
00:08:16You're dead.
00:08:17You're dead.
00:08:18You're dead.
00:08:19You're dead.
00:08:20What?
00:08:21You're dead?
00:08:23I have to kill sometimes.
00:08:25It's funny.
00:08:26It's funny.
00:08:28It's important.
00:08:30No, but you don't know.
00:08:32It's funny.
00:08:34Miło mi się, że podłożyłem pod nią bombę, ale nic się jej nie stało, tylko miała buty spalone.
00:08:41Patrzyła tak na mnie i nie potrafiłem jej spojrzeć w pasz, tylko na te buty cały czas.
00:08:47No.
00:08:48Też mam ochotę czasem zabić Franciszka.
00:08:54Dlaczego chcesz zabić Franciszka?
00:08:57Nie wiem.
00:08:58Chce mi się remonować w jakiegoś bolesnego związku bez przyszłości.
00:09:03Ten jest bez przyszłości, ale już bezbolesny.
00:09:07A ty właściwie dlaczego chcesz zabić moją siostrę?
00:09:14No mów, mów, starsza siostra pyta.
00:09:16No bo jęcz o tym spadku jęczy.
00:09:19Jeźbapiery, jeżdżenie.
00:09:21Nie wiem, trzeba się zastanowić co zrobić z domem.
00:09:25Trzeba go wysadzić.
00:09:28Zalać betonem.
00:09:30Zamurować.
00:09:31I da.
00:09:32Przychodź szybko.
00:09:34I przenieś dwa na ostrzone noże.
00:09:39Taki dziadek wywalił się dzisiaj przy wejściu do autobusu.
00:09:45Leżał, a ja popatrzyłam na niego i poszłam usiąść.
00:09:50Widziałam wcześniej już tego gościa na przystanku.
00:09:56Niósł taką wytartą reklamówkę.
00:09:59I w dwie sekundy w głowie miałam taką operację myślową,
00:10:02że brudny, zarazki nie dotykać, nachlał się i dobrze mu tak.
00:10:09Po prostu Żydzi.
00:10:11Wszy typu splamisty.
00:10:15Rozumiesz?
00:10:16Boże, czemu ja tak zrobiłam?
00:10:19Może tak to jest jak jest z się młodymi lubimy.
00:10:22Ale ja nie jestem głupia.
00:10:24Może jestem młoda, ale nie jestem głupia.
00:10:28Czuję jak misza się we mnie wyjątkowa młodość z wyjątkową mądrością.
00:10:34Mama mnie tego nauczyła.
00:10:39Z tymi dziadki.
00:10:42Bo uczyła.
00:10:45I teraz nie mogę się oduczyć.
00:10:49Masakra.
00:10:51Pretensje do matek i systemu są głupie.
00:10:54Często mówię masakra.
00:10:56A pamiętasz taką bajkę o kotku i kogutku?
00:11:00Zawsze tata mi opowiadał, ale zapomniałam jak leciało.
00:11:05Pamiętam.
00:11:06To była taka ładna, smutna bajka, że się w życiu nic nie udaje.
00:11:10A po co ci teraz tego słuchać?
00:11:12No bo właśnie średnio się udaje.
00:11:15A ty myślisz, że każdy może być takim matłowiczem prylata biznes klas do Izraela, żeby gotować żurek na oczach milionów?
00:11:21Ale klarze się udało.
00:11:23Słucham kotku, co się akurat klarze udało? Oślicz mnie, bo ja nie rozumiem.
00:11:26Wyjechała.
00:11:28Zarabia.
00:11:29Ma ciebie.
00:11:31Nikt nie ma.
00:11:32Po pierwsze.
00:11:33A po drugie wyjechała nie znając języka i rozpieprzając sobie studia.
00:11:37Co?
00:11:38Przecież dawno nie skończyła.
00:11:40To?
00:11:41Nie mówiła ci?
00:11:42Nie.
00:11:43Nie mówiła ci, że wyjechała zmywać gary w tureckiej knajpie, której każdy mógł ją łapać za tyłek.
00:11:48Że chodziłem tam i dawałem jej duże napiwki.
00:11:51A potem jej szczoteczka zradzała się w mojej łazience.
00:11:54Później ona w mojej pościeli i w moim rozkładzie dnia.
00:11:57A po trzecie.
00:11:58Nie ma jej od godziny.
00:12:00Przeszedłem z tobą na kotku, a to mnie trochę wkurwie.
00:12:03Dlaczego ty o tym tak mówisz?
00:12:06Jak?
00:12:07Cynicznie.
00:12:09Bo taka jest prawda.
00:12:11Ale czujesz coś do niej.
00:12:14Tak.
00:12:15Coś do prawa.
00:12:16Gdzie ona teraz jest?
00:12:18Jestem.
00:12:20To jest ten narzeczony z Francji.
00:12:33No, narzeczony, ale nie z Francji.
00:12:35Z Izraela.
00:12:36Franciszek.
00:12:37O, Izraela.
00:12:38Miło mi.
00:12:39Tam, tam są...
00:12:42Tam jest ciepło.
00:12:43No, w miarę.
00:12:44Na pewno cieplej niż tutaj.
00:12:45Była pani tam kikana?
00:12:46A nie, nie.
00:12:47Gdzie by tam na stare lata.
00:12:49Jak to mówią, nożyska bolą.
00:12:51My pojedziemy z Franciszkiem do Izraela w naszą podróż po siłgu.
00:12:54A kiedy to będzie?
00:12:56No niedługo, niedługo.
00:12:57Jak Bóg da.
00:12:58No, popatrz, kochana, jacy młodzi.
00:13:03Jacy zakochani.
00:13:05Twoja mama też taka była.
00:13:07Była, nie była.
00:13:09Swoje za uszami miała.
00:13:11Powiem ci, trzeba wiedzieć, kiedy umrzeć.
00:13:15Twoja matka miała wyczucie czasu.
00:13:17Ale co ty tak o umarłych, no?
00:13:19Co było, to było.
00:13:20A kto umarł, ten nie żyje.
00:13:21No, wiesz, no przecież ja nic nie mówię.
00:13:25No przecież bardzo dobra kobieta była.
00:13:29Mąż pracowity.
00:13:31Przecież gdyby mu się nie rozlał ten wyrost w jakiejś tamtej Danii czy Szwecji,
00:13:37to on by na pewno tutaj z nami teraz siedział.
00:13:41I Marysia też by się pewnie na to nadciśnienie nie pochórowała się.
00:13:51Uch, ale że swoje za uszami miała, to też wiem.
00:13:57I też tego świadomym być trzeba.
00:14:03Nie poszturkujmy, dobrze?
00:14:05Jeśli mogła nie robić tych numerów z domem, to by nie było teraz o czym gadać.
00:14:08Ale z jakim domem? O czym ci się mówi?
00:14:10Człowiek popije i już mu bzdury na języku rosną.
00:14:12No, ty, ty się lepiej wody napij.
00:14:14Ale nie rób mi tego, no.
00:14:16Przecież córką jest. Powinna wiedzieć.
00:14:23A ty myślisz, że skąd ten dom?
00:14:28Po babci.
00:14:29Po babci.
00:14:32Dziadek umarł w listopadzie, babcia w grudniu.
00:14:35To chyba naturalne.
00:14:36Żydom przeszedł na mamę.
00:14:38A co się niby babci stało, że tak nagle umarła?
00:14:42Niewydolność serca.
00:14:44Jasne, jasne, jasne.
00:14:46Tylko dlaczego jakaś my stypę robiły, to puste opakowanie po Preportuzolu znalazłam?
00:14:53A kupiłam je twojej babci tydzień wcześniej?
00:14:57A starcza zaznaczam na dwa miesiące.
00:15:02A do tej pory to cicho byłam.
00:15:07Cicho będąc się nic, nic się nie bój, no.
00:15:11Ale wiedzieć powinnaś.
00:15:14No wiesz, no.
00:15:15Mieliście gdzie mieszkać, dwójka dzieci.
00:15:19Co się człowiek i brzyce w chryta.
00:15:22I nie dążą jest.
00:15:25Mamleż, mamleż tym ozorem, a idź ty mi trzeźwieć już.
00:15:29No ale chwyta się człowiek brzycew, tylko nie wie kogoś nadzieję na te brzyty.
00:15:36A to prawda, że w tej Jerozolimie są trzy różne kościoły na jednej górze, nasz i innych wiar?
00:15:42A gdzie jest Marta?
00:15:44A jak by to wyglądało, jakby na naszej jasnej górze postawić jakieś mineraty?
00:15:49Franciszek, idź po Marta.
00:15:52Franz, idź po Martę.
00:15:56To powiedz mi, kochanie, jak będzie z tym spadkiem?
00:16:02A ciocia by nie muszę sprawdzić, czy ciocia Krysie nic nie jest?
00:16:08Klara, muszę ci coś powiedzieć.
00:16:21Ciotkom rozwiązały się języki.
00:16:23Spadł na nie dar języków.
00:16:25Głos o kurwa lalia.
00:16:26Klara, jak teraz ci nie powiem, to nigdy nie powiem.
00:16:30Ty piłaś? A dlaczego ty nie pijesz? Jesteś w ciąży?
00:16:33Ciocia Krysia, przed chwilą powiedziała mi, że nasza mamusia, rozumiesz, nasza mamusia, ta mamusia.
00:16:38Zabiłam mamę.
00:16:39Chyba.
00:16:40Bo mama brała takie tabletki na nadciśnienie, wiesz, takie mega mocne i tydzień temu siedzimy przy śniadaniu.
00:16:49Siedzywałyście razem przy śniadaniu? A kiedy ona zaczęła wcześniej wstawać?
00:16:51Ona zapytała mnie, czy brała tę tabletkę. Ja powiedziałam, że nie.
00:16:54Skoro brała ją wcześniej, to że nie.
00:16:56Więc wyciągnęła ją z pudełka i połknęła.
00:16:59Mama zmarła na cukrzycę, tak przecież powiedziałaś.
00:17:01Nie pamiętasz, jak mówiła? Umrę na zawał, wykończycie mnie.
00:17:04I umrę na zawał, a ja nawet lekarzom o tym nie powiedziałam, że ona dwa razy połykała tę tabletkę.
00:17:10Bo dopiero potem mi się przypomniało, że naprawdę ją połykała.
00:17:15Drugi raz, jak wychodziłam z łazienki.
00:17:18Ja wyrzuciłam to z pamięci.
00:17:24To znaczy ja nawet nie wiem co.
00:17:28No to, że chciałaś zabić matkę.
00:17:31Przecież to zupełnie naturalem. Każdy chce zabić matkę.
00:17:33Mama umarła. Mama umarła i nie ma mamy. Nie jesteś niczemu winna.
00:17:37Tak, a zdaje się, że coś innego chciałeś Marcin powiedzieć, prawda?
00:17:40A tak. Chciałabym teraz powiedzieć, że widziałam na lotnisku reklamę.
00:17:47Wyślij SMS o treści FATUM na numer 7368.
00:17:54Ja chyba wyślę, bo to jest taką FATUM.
00:17:56Ja nie przeklina.
00:17:57Ciocia Krysia przed chwilą opowiedziała mi bardzo ciekawą, antyczną fabułę na temat, wiesz, jak nasza mama wykończyła babcię.
00:18:06No nie patrz tak. Tabletką ją, no wiesz, wiesz, za dużo jej dała.
00:18:12O całe opakowanie za dużo, no. Pomyliła się, no. Pociągnęła sznureczek ze zbadkiem. Po co czekać, dom przeszedł z...
00:18:21No właśnie. Bo myśleliśmy teraz z Jankiem. Ciebie tutaj nie ma i trzeba podpisywać te wszystkie dokumenty.
00:18:40Kto, co, ile? Kto, co, ile? Kto, co, ile? Kto, co, ile? Kto, co, ile? Kto, matka, co, umarła? Ile? Raz. Na zawsze.
00:19:01Czego się śmiejesz? Mama umarła. Przepraszam. Przepraszam. Pomyliło mi się.
00:19:23Tak. Mama umarła. Mama umarła. Umarła. Umarła. Umarła.
00:19:41Do widzenia. Dobranoc. Prosimy o nieskładanie gondolencji.
00:19:57Gondolencji.
00:20:15Oto nasz domek. Mały polski domek. Są dwie siostry. Dwaj narzeczeni.
00:20:24Mąż. No, no. Jeden mąż. Jeden mąż i jeden niemąż.
00:20:30A dlaczego wy ślubu nie bierzecie? Boisz się?
00:20:34Nie. On się nie boi. No, popatrz na niego. Siła, witalność. Jak kot pragnie kotki, to nie pyta, tylko bierze i odgryza jej głowę.
00:20:48Słyszałaś kiedyś przez okno takie miłosne pojękiwania kotów? On tak pojękuje. On się nie boi. On jest tylko leniwy.
00:21:00Najpierw kupił sobie kota, potem szczura, a potem mążka. Mądra kolejność.
00:21:06Nieprawda, szczura kupiłaś ty i nazwałaś go imieniem matki szczur. Maria zdechła.
00:21:14I matka też zdechła.
00:21:16Klara! No co, zdechła?
00:21:18I teraz został już tylko on. Pan mój.
00:21:23Który przyleciał by wszystko, co się ruszy.
00:21:26Nawet na zmentarzu. Nawet nasze wiejskie kustecze.
00:21:34No co? Przecież widziałam, że chciałeś się puścić. Widziałam.
00:21:38Powiedz mi, że jakiś facet kiedyś z nią wytrzymał.
00:21:44A może ja powinno być z kobietą?
00:21:52Próbowałaś kiedyś z kobietą?
00:21:54Nie.
00:21:56To spróbuj.
00:21:58Ty próbowałaś?
00:22:00Próbowałaś z kobietą?
00:22:03Próbowałaś z kobietą?
00:22:05Oczywiście.
00:22:06O!
00:22:07Oczywiście.
00:22:08Oczywiście.
00:22:09O masakrę.
00:22:10Klara Dwega Orientacji.
00:22:13O masakra, masakra.
00:22:17Masakra.
00:22:19I co, fajnie było?
00:22:22Fajnie.
00:22:24W twoim łóżku.
00:22:26Nie przesadzasz?
00:22:28Jestem twoją sekretarką.
00:22:31Nie wierzę.
00:22:34To idź do synagogi i uwierz.
00:22:37Zawieź ma Zuzę.
00:22:38Ubierz myckę.
00:22:39To może zajarzysz.
00:22:41Ufarbowany Żyd.
00:22:45Dawała ogłoszenie do internetu.
00:22:48Szukam kogoś do towarzystwa.
00:22:50Poznam kobiecą kobietę.
00:22:52Jestem wesołą optymistką.
00:22:54A jak to jest?
00:22:56Jakbyś kochała się sama ze sobą.
00:22:59Ze swoim celulitem, nieogoloną nowieszczą.
00:23:10Pomyślałam, że jak zrobię to z tobą to jutro i tak i tak nie będę nic pamiętać.
00:23:14Ty nie słyszysz jakie wielkie pokłady miłości rosną we mnie.
00:23:20Taka hałda miłości.
00:23:22Wysypisko miłości.
00:23:23Taki stadion dziesięciolecia wielkiej, rozpierającej, nieużywanej miłości.
00:23:28I nie wiem co z nią zrobić, gdzie by próćkom rozdać.
00:23:31Weź cieszcie ją ode mnie ktoś.
00:23:34I ona wzięła.
00:23:36I ona wzięła. Po prostu.
00:23:40Strasznie wie, fantastyczne.
00:23:43Ona miała serce, nie tylko mózg, wiesz?
00:23:48Zrobiło się jakoś.
00:23:50Nieprzyjemnie.
00:23:52No.
00:23:54Dobra, to by się bawcie.
00:23:56A ja idę.
00:23:57Bo jak ktoś się pobawi bez ciebie to jest źle?
00:24:01Jaka nowa córeczka jest lepsza, co?
00:24:03Kogo innego zabierzesz w podróż dookoła świata?
00:24:06A wiesz jak z nią rozmawiam to zawsze mi mówi, że chciałaby cię poznać.
00:24:10Gnoju ty.
00:24:11Mógłbyś być gejem, wtedy nie bałabym się, że cię stracę.
00:24:13Ale wiesz co?
00:24:14Zawsze znajdzie się koleś, który się mną zaopiekuje.
00:24:17Wiesz?
00:24:18Mam to w dupie. Wiesz?
00:24:20Baw się.
00:24:21Będę.
00:24:33No pokaż się.
00:24:34Czekaj, czekaj.
00:24:35Nie mogę się dopiąć.
00:24:36Tylko nie zepsuj.
00:24:37Nie zepsuj.
00:24:38Nie garb się.
00:24:39Nie łaź w butach.
00:24:40Mówisz jak ona.
00:24:41Straszne.
00:24:42Całe życie staram się nie być jak ona i co?
00:24:43I tak i tak mówię jak ona.
00:24:44No wyleziesz wreszcie.
00:24:46No no no no no no.
00:24:48Masz figurkę po mamusi.
00:24:49Ja bym się w tym utopiła.
00:24:50I co?
00:24:51Tak wyglądałaś?
00:24:52No.
00:24:53Tak wyglądałaś?
00:24:54No.
00:24:55Tak wyglądałaś?
00:24:56No.
00:24:57Sopali ryżem?
00:24:58No.
00:24:59No.
00:25:00No.
00:25:01No.
00:25:02No.
00:25:03No.
00:25:04No.
00:25:05No.
00:25:06No.
00:25:07No.
00:25:08No.
00:25:09No.
00:25:10No.
00:25:11No.
00:25:12No.
00:25:13No.
00:25:14No.
00:25:15No.
00:25:16Przecież tylko cywilny był.
00:25:18Z kościelnym czekaliśmy.
00:25:19Na co?
00:25:20Na ciebie.
00:25:22Ała.
00:25:23I w ogóle żeby matką zrobić na złości.
00:25:26A ty pamiętasz to zdjęcie mamy w tej sukience na takim bordowym tle?
00:25:32Tata z wąsem.
00:25:34Szczypiorek taki.
00:25:35Szczypiorek.
00:25:36No.
00:25:37Mama tak mówiła.
00:25:39Mama była w ciąży ze mną jak robili to zdjęcie.
00:25:45Jezu.
00:25:46Jak w ogóle można wziąć ślub?
00:25:48Ty się nie boisz?
00:25:49Że to się znudzi?
00:25:50Że znudzi ci się spanie w jednej pościeli?
00:25:52No.
00:25:53Skończyłaś?
00:25:54Ja byłam tego zwyczajnie pewna.
00:25:55Ale nie można być pewnym.
00:25:56No można.
00:25:57Nie można.
00:25:58Można.
00:25:59Nie można.
00:26:00Można.
00:26:01Można.
00:26:02Nie można.
00:26:03Można.
00:26:04Nie można.
00:26:05Można.
00:26:06Nie można.
00:26:07Ok.
00:26:08Nie można.
00:26:09Można.
00:26:10Głupia.
00:26:11Because it's possible, but some people don't want it.
00:26:19How many houses do you want?
00:26:21How many countries do you want to go?
00:26:23How many of you want to go?
00:26:25How many of you want to go?
00:26:27How many of you want to go?
00:26:31They want. Some of you want, but they don't want to go.
00:26:35And not 50, but 40-year-olds.
00:26:40And I've never brought any of them.
00:26:43They were always kept in secret.
00:26:47Our black man.
00:26:49It's so funny that she died.
00:26:54You really think she killed her?
00:26:58Yes, so.
00:27:00Good to know.
00:27:05You...
00:27:06What are you talking about?
00:27:09Massacre.
00:27:10It's a massacre.
00:27:12But we're...
00:27:16We're...
00:27:17We're...
00:27:18We're...
00:27:19We're...
00:27:20You're...
00:27:21You're...
00:27:22It's a massacre.
00:27:23Okay.
00:27:24I...
00:27:25I'll take it.
00:27:26And...
00:27:27And sleep.
00:27:29And sleep.
00:27:31And sleep.
00:27:35Okay.
00:27:36What's going on?
00:27:37Nothing.
00:27:39A person predictor to miss.
00:27:40What's going on?
00:27:42Unfortunately...
00:27:43Why...
00:27:45To fix this language?
00:27:47To get back in school, to go to school.
00:27:54Do you have a nice evening?
00:27:56How long?
00:27:58I only in these books, and what do you do?
00:28:00I'm not going to read, I'm not going to say anything.
00:28:03No.
00:28:04I've never said anything about it.
00:28:06Well, you're still going to be in a soup.
00:28:08Girl, wake up, you have to live!
00:28:12I went to my sister, to my daughter...
00:28:20You've been to me.
00:28:23So, what?
00:28:25That...
00:28:27I don't know, I don't know, I don't know.
00:28:29What did you do?
00:28:31Yes, I have to do it.
00:28:34I have to do it.
00:28:36Do you work?
00:28:38Or do you have to do it?
00:28:40I work.
00:28:41Where are you?
00:28:43In Norway.
00:28:44What do you do?
00:28:46I don't care.
00:28:48Do you always do it?
00:28:50You're definitely thinking about it.
00:28:52What do you do?
00:28:54What do you think?
00:28:55You're a good girl.
00:28:57Maybe you're a good girl?
00:28:59You think you're getting a bit wrong?
00:29:03You all start from the company, and end at the shop.
00:29:06Some of the furniture are just closed.
00:29:11What do you want?
00:29:13What do you want?
00:29:15What do you want?
00:29:16What do you want?
00:29:17What do you want?
00:29:18I think that you probably remember the son.
00:29:21I'm afraid to tell you.
00:29:24No, say it, because you remember how to use your language.
00:29:28Children, who were born in pijaństwa, will always know it.
00:29:33What do you say?
00:29:36I have to say, what did you say?
00:29:38Yes, it was.
00:29:39You were pijana.
00:29:41We were not pijani.
00:29:43No.
00:29:45No, no.
00:29:46Na pewno.
00:29:48Na pewno.
00:29:49To jak to się stało?
00:29:53Co ty?
00:29:54Co ty?
00:29:55Co ty?
00:29:56Przestań!
00:29:57Uspokój się!
00:30:06Mój znak zodiaku to baran.
00:30:09Barany to dzieci wakacji.
00:30:12Poczęte w pijaństwie, w śpiworze pod namiotem.
00:30:16Zawsze będą to wiedzieć.
00:30:18Zawsze będą powolne i smutne.
00:30:20Nie będą odzywać się do ciotek.
00:30:22Będą lać w gacie i ryczeć w kościele.
00:30:24Szybko nauczą się czytać, pisać, szybko zaczną chodzić.
00:30:27Tylko, że ich krok do końca życia będzie koślawy,
00:30:30bo nigdy nie będą wiedziały, że mają prawo iść.
00:30:33Że to jest tak samo ich ziemia jak sześciu miliardów pozostałych,
00:30:36że ktoś chce, żeby na niej żyły.
00:30:38Bo są ważne, mądre i potrzebne.
00:30:40Dzieci, o których w wyskrobaniu się pomyślało,
00:30:42powinny być wyskrobane.
00:30:44Wszystko pamiętam.
00:30:58Tylko o bajkę o kotku i kokutku zapomniałam.
00:31:10Pamiętasz ją?
00:31:12Bo ja zapomniała.
00:31:14Nie pamiętam.
00:31:18Nie wiem, po co żyję.
00:31:22Ale pamiętam, jak byłaś mała.
00:31:28Jak zamknęłaś się w rozmrażanej lodówce
00:31:31i nie mogłaś wyjść.
00:31:35A potem całą noc spałyśmy razy.
00:31:37Niczyja ręka nie ciążyła na mnie tak,
00:31:41jak wspomnienie twojej nocnej ręki,
00:31:43bez której nie dało się zasnąć.
00:31:47Żaden mężczyzna nie miał tak znaczącej ręki,
00:31:49ani ten z Portugalii, ani ten z Hiszpanii,
00:31:53ani z Włoch, ani z Ukrainy, ani...
00:31:57No ładnie, a ty wiesz, że jest coś takiego jak HIV i AIDS?
00:32:00Wiesz?
00:32:01Czy może myślisz, że to tylko w telewizji?
00:32:03Ani z Maksyku, ani z Izraela.
00:32:05Klara, Klara, przestań.
00:32:07Ty się ciesz, że cię ojciec nie słyszy.
00:32:11Ja nie wiem.
00:32:12Jak zauważyłeś w nocy, że mnie nie ma,
00:32:14to zawsze musiałaś się zlać.
00:32:17Jezu, ile ja się tych prześcieradeł naprałam.
00:32:20Dobrze, że dorosłaś.
00:32:23Śpij ze mną.
00:32:29Trzymaj mnie.
00:32:35Bo zacznę sesać palec.
00:32:39Chyba tego nie chcesz.
00:32:44No mamusiu, no mamu.
00:32:47Postaraj się, zaciśnij zęby.
00:32:50Weź głęboki oddech.
00:32:51Uda ci się, uda ci się, uda ci się.
00:32:53Zobaczysz.
00:32:54Zrób coś.
00:32:55Nie daj mi tak odejść.
00:32:59Nie daj mi tak odejść.
00:33:01Nie daj mi tak odejść.
00:33:03Nie daj mi tak odejść.
00:33:12Nie przychodź więcej.
00:33:14Nie daj mi tak odejść.
00:33:20Przeda.
00:33:44Panie taś.
00:33:47Panie.
00:33:51Po parâne.
00:33:52Śpiesz?
00:34:08Wς�?
00:34:09W springę.
00:34:11Zacznij się z nimi.
00:34:12What are you doing today?
00:34:14I cry so much on yourself.
00:34:18So much.
00:34:22Like we've never done this.
00:34:26Because...
00:34:28What do we need to cry?
00:34:30Sorry.
00:34:32No sense.
00:34:36Janek...
00:34:40I'm beautiful.
00:34:42You are.
00:34:44Then tell me.
00:34:46You are beautiful.
00:34:50We have to talk about it.
00:34:52It's a hard boy.
00:34:54It's a baby to be born.
00:34:56I know it.
00:34:58I know it looks like it.
00:35:00My little cat...
00:35:06Look, look, look.
00:35:09I don't see it.
00:35:13Grecik.
00:35:17We need to buy something bigger
00:35:19and buy a new car.
00:35:21I have a great city.
00:35:23I have a great city.
00:35:25I have a great city.
00:35:27Do you want to stay here?
00:35:29And what will you do?
00:35:31Will you pass a horse?
00:35:33Maybe you'll have to work with a frizier.
00:35:35Do you want to say something?
00:35:37Do you want to say something?
00:35:41You'll be living in Warsaw.
00:35:43You'll be living in Warsaw.
00:35:45You'll become an instructor in fitness
00:35:47like you always wanted.
00:35:49We'll be living in Warsaw.
00:35:51You'll be living in Warsaw.
00:35:53You'll be living in the mountains.
00:35:55You're living in Warsaw.
00:35:57You're living in Warsaw.
00:35:59I'm not a stupid thing.
00:36:01I'll make you a lot of camera.
00:36:03You're living in Warsaw.
00:36:05like in Warsaw.
00:36:07I love it.
00:36:09But there you can get a free magazine.
00:36:15I buy coffee in a paper shop,
00:36:19to put it in the street,
00:36:21to feel better.
00:36:23It's moral,
00:36:24to give you 15,000 dollars.
00:36:25You have to.
00:36:26I have to.
00:36:27I have to.
00:36:28I don't have to.
00:36:30I don't feel like in Warsaw,
00:36:37I'm not good,
00:36:39I'm not good.
00:36:40We're always going to be in the city,
00:36:44understand?
00:36:45A lamp of wine.
00:36:4820,000 dollars in alternative
00:36:50kitchen,
00:36:51a woman's full gay
00:36:52is for us,
00:36:54Janek.
00:36:55We're always going to be in the city
00:36:59who are walking in the dress
00:37:00and say,
00:37:01or this,
00:37:02or that,
00:37:03or that,
00:37:04or that.
00:37:05I'll do the same.
00:37:09I'll stay in the city.
00:37:11I'll stay in the city.
00:37:12I'll stay in the city.
00:37:14I'll stay in the city.
00:37:16Don't come back.
00:37:18Maybe there's only one
00:37:20Mom??
00:37:21I'll stay in the city.
00:37:22My problem is that
00:37:25I will keep you with colour
00:37:26I will totally
00:37:26have a conexer on his own
00:37:28There isn't even more
00:37:29I do not go
00:37:29I do not go
00:37:30I must
00:37:31I will
00:37:32have a word
00:37:33and well
00:37:34I won't want
00:37:35who this so much
00:37:36I think it'll be open
00:37:37of the summer
00:37:38I will be calm
00:37:39Friendly
00:37:40House
00:37:41of
00:37:42We're going to
00:37:44get Intro
00:37:44today
00:37:46Yes.
00:37:48Good morning.
00:37:50Aua!
00:37:52Good morning, dear.
00:37:54The water is in a critical state.
00:37:56We have a lot of radioactive radioactive cieche,
00:37:59but it's still there.
00:38:01No, great.
00:38:03Good morning.
00:38:04I'm going to be a star.
00:38:05I'm curious for now.
00:38:06What do you do?
00:38:07What do you do?
00:38:08What do you do?
00:38:09What do you do?
00:38:10What do you do?
00:38:11What do you do?
00:38:12What do you do?
00:38:13What do you do?
00:38:14I...
00:38:15Nie kłodźcie się.
00:38:16Przecież Franciszek z przyjemnością sypnie groszem na tak ważną sprawę.
00:38:20Tak?
00:38:21Tak.
00:38:22A po co ci tyle pieniędzy?
00:38:23Dzieci nie masz?
00:38:24Do grobu nie zawiesz.
00:38:25Do tego grobu nie pójdę.
00:38:26Po śmierci zamieni się diament i ten diament ktoś dostanie, więc uważaj.
00:38:29Jak diament?
00:38:30Taki szwajcarski patent.
00:38:32Spopielają cię, robią z tego diament, a potem ktoś robi sobie pierścionek albo kolczyki.
00:38:36A właśnie, zdaje się, że kupiłem ci kolczyki w Svecarii.
00:38:39Czemu nie nosisz?
00:38:40Nie lubię kolczyków.
00:38:41A ja myślałem, że lubię.
00:38:42A ja nie lubię, jak mi dynda.
00:38:44Nie lubię już dyndanie, ale ja nie lubię dyndanie.
00:38:46Zabawa z tą lodówką.
00:38:47A ja jeszcze dzisiaj muszę jechać po odpis karty zgonu.
00:38:50Franciszek cię podwiezie.
00:38:51O.
00:38:52Tak?
00:38:53Tak, bądź tak miło ją podwieź.
00:38:54A my tu z Janeczkiem zostaniemy i posprzątamy ten burtel.
00:38:58Trzeba by było kupić...
00:39:00Co właściwie trzeba by było kupić?
00:39:02Silicon.
00:39:03O.
00:39:04Siliconem można zalepić.
00:39:06Kupcie silicon.
00:39:07Dobra, kupimy.
00:39:08Ale dzisiaj wieczorem wyjeżdżam, bo muszę być w centrali.
00:39:10Wieczorem.
00:39:11Exakt.
00:39:12Chodź mała, kupię ci jakieś kulczyki.
00:39:16Miło patrzeć, jak to robisz.
00:39:17Co?
00:39:18Naprawiasz.
00:39:19Robisz to tak... prawdziwie.
00:39:20Całą sobą.
00:39:21A co Franciszek tak nie naprawia?
00:39:22Przychodzi pan od naprawiania?
00:39:23Mąż tej widnej pani od sprzątania.
00:39:24A co ty masz do pani od sprzątania?
00:39:25Co ty masz do pani od sprzątania, bo nie rozumiem?
00:39:27Człowiek powinien sam prać swoje skarpety i mieć jedną kobietę, na którą patrzy jeden mężczyzna.
00:39:31Wiesz, że Marta nikogo przede mną nie miała?
00:39:33Mhm.
00:39:34Wiesz, że Marta nikogo przede mną nie miała?
00:39:35Mhm.
00:39:36Cudownie.
00:39:37A jak się poznaliście?
00:39:38Wchodziliśmy do szkoły razy.
00:39:39Tak, prawdziwie.
00:39:40Tak, prawdziwie.
00:39:41Całą sobą.
00:39:42A co Franciszek tak nie naprawia?
00:39:43Przychodzi pan od naprawiania.
00:39:45Mąż tej widnej pani od sprzątania?
00:39:47A co ty masz do pani od sprzątania, bo nie rozumiem?
00:39:50No, człowiek powinien sam prać swoje skarpety i mieć jedną kobietę, na którą patrzy jeden mężczyzna.
00:39:58Wiesz, że Marta nikogo przede mną nie miała?
00:40:00Mhm.
00:40:01Cudownie.
00:40:02A jak się poznaliście?
00:40:04Chodziliśmy do szkoły razy.
00:40:06Zresztą ciebie pamiętam.
00:40:12Nie, nie.
00:40:13Nie.
00:40:17Ale czekaj, czekaj, czekaj, czekaj. To byłaś ty z takim dziewiczym wąsikiem?
00:40:23Ja...
00:40:24Daj szmatę, szmatę daj.
00:40:26Cieknij.
00:40:29A wy jak się poznaliście?
00:40:34W tureckiej knajpie.
00:40:37Był wieczór.
00:40:38Myślałam akurat, jak bardzo żałuję, że nie mam żadnych problemów tożsamościowych.
00:40:44Wszyscy przodkowie byli polskim chłopstwem, a ja marzę o kłopocie bycia Żydówką, o jakimś porządnym programie i dramacie.
00:40:50No i nagle wchodzi on.
00:40:54Al Pacino plus Jeremy Ayros plus Javier Bardem.
00:40:59Atmosfera zaczęła się zagęszczać, bo kilku Turków zaczęło krzyczeć coś do mnie w ich języku.
00:41:04No ale nagle wstał on.
00:41:08Mój święty Franciszek i wystarczyło jego jedno spojrzenie z dwóch metrów na każde metr pięćdziesiąt turkę, żeby sobie poszedł.
00:41:15Ej, a widziałaś tureckie pornosy?
00:41:19Ach, to są straszne, tragiczne po prostu.
00:41:22A potem zamieszkałam w super, hiper nowoczesnym apartamencie z widokiem na wyspę.
00:41:25Ach, na której niegdyś opalał się mnk.
00:41:31Ja zawsze miałem precyzyjny plan.
00:41:35Całe liceum chciałem iść do wojska.
00:41:39Wszyscy z mojego rocznika uciekali, robili wszystko, żeby się wywinąć.
00:41:43Jakieś żółte papiery, wydawanie pedałów.
00:41:46Gejów.
00:41:47Pedałów.
00:41:48A ja nie, ja twardo będę wojskowym.
00:41:50Stanąłem przed komisją.
00:41:51Pięciu chuja.
00:41:52Jedna blondyna w rozchoł stanem fartuchu.
00:41:55Jeden gra w wężyka, drugi obgryza ołówek, jak oglądają.
00:41:57Gdy mam garb żybrowy, skoliozę, uzębienie.
00:42:00Proszę zdziąć bokserki, proszę założyć.
00:42:03Wydaje nam się, że przejawia pan tendencje socjopatyczne.
00:42:07Socjopatyczne na podstawie czego?
00:42:09Na podstawie pana zachowania.
00:42:10Bardzo nam przykro.
00:42:12No i wiesz, ja mam poczucie humoru.
00:42:15I honoru.
00:42:16Ale wtedy miałem akurat tylko honoru i powiedziałem
00:42:18Bardzo dobrze.
00:42:20Macie intuicję.
00:42:23Bo jestem ostatnim pedałem.
00:42:25Gejem.
00:42:26Gejem.
00:42:27I na dodatek lubię małych chłopców.
00:42:28To się wam udało.
00:42:29I wyrzedłem.
00:42:30No i co?
00:42:33Wysikałem się w tej komisji poborowej obok pisuarów na podłowie,
00:42:36żeby sobie spodnie w kant uwalili.
00:42:39No i jedyne co zdążyłem zrobić, to złożyć teczkę na aktorstwo.
00:42:42Moja mama zawsze mówiła, że powinienem być księdzem albo aktorem.
00:42:47No i?
00:42:49To samo.
00:42:52Dwóch amantów z serialu emitowanego w telewizji regionalnej,
00:42:55trzy emerytowane Modrzejewskie i Spleśniało Dziadek.
00:42:58Proszę pokazać zęby.
00:43:00Nie no, z takim uzębieniem to pan może być protetykiem.
00:43:03Czy pan wie, że aktor powinien być sprawny fizycznie?
00:43:08Wie pan?
00:43:09Bardzo dobrze.
00:43:13Aktorem pan raczej nie będzie.
00:43:15No i...
00:43:18Nie jestem aktorem, jestem technikiem.
00:43:23Cieknie.
00:43:24Jezu.
00:43:30Jak to w ogóle jest, że lodówka jest ciepła, chłodzi?
00:43:34Ech...
00:43:37Ciepło przenosi się z ciała zimniejszego do cieplejszego.
00:43:41A to zgodnie z drugą zasadą termodynamiki
00:43:44wymaga wykonania pracy.
00:43:46Z ciała zimniejszego do cieplejszego?
00:43:49Ale...
00:43:51To znaczy, że...
00:43:53To ciało ciepłe mogłoby ogrzać to ciało zimne?
00:43:56Nie wiem.
00:44:03Ja ciebie też.
00:44:06A co ty mnie też?
00:44:08No to, czego nie potrafisz powiedzieć.
00:44:13Ale ja ciebie nic.
00:44:27Palisz?
00:44:29Palę.
00:44:30Przez dziewczynę ze starszej klasy palę.
00:44:35Ja palę przez chłopaka z Meksyku.
00:44:38Pa z Izraela.
00:44:40Z Meksyku.
00:44:43Franciszek jest z Izraela.
00:44:45Ale ja palę przez chłopaka z Meksyku.
00:44:46Chciałabym teraz zrobić scenę filmową.
00:44:59Próbuj.
00:45:02Chciałabym wyciągnąć ci papiory ze z ust.
00:45:05Powiedzieć.
00:45:06Już nigdy nie będziesz musiał palić przez dziewczynę ze starszej klasy.
00:45:20I pocałować.
00:45:36Po szkole to myśmy na ptysie chodzili.
00:45:40Byłe ptysie w Izraelu?
00:45:42Ja nigdy nie byłem w Izraelu.
00:45:44Klara mówiła, że chciałabym tam jeździć.
00:45:46Nawet zdjęcia przesyłała.
00:45:48Nigdy nie byłem w Izraelu.
00:45:55A masz tak, że czasem poszedłbyś sobie do kina?
00:45:58Popcorn, wiesz, w kinogatunku.
00:46:00Masz?
00:46:01Mam.
00:46:03Bo są nieraz takie momenty.
00:46:06Co duże?
00:46:07Słuchasz Beatę Kozidrak i wydaje ci się, że to co śpiewa
00:46:13jest najświętszą prawdą.
00:46:15Opisuje jakąś wielką twoją tęsknotę.
00:46:18A potem się wstydzisz i mówisz kolegom,
00:46:20że bardzo polecasz im operę Harkę,
00:46:22bo wywarło na tobie duże wrażenie.
00:46:24No co, nie jest tak?
00:46:27Jest tak.
00:46:29A chodziliście z Klarą na jakieś głupoty?
00:46:30Czasami nie chciała do teatru.
00:46:33No, no myślisz, że jestem debilem.
00:46:37Wiem, że tak myśli.
00:46:39A masz takie dziury czasoprzestrzenne w głowie,
00:46:43no że idziesz, idziesz, idziesz i nagle stajesz i wiesz,
00:46:47że w ogóle po drodze nic nie widziałeś, nic.
00:46:50Masz tak?
00:46:51No, mam.
00:46:52A masz takie momenty, że ci się składa wszystko w całość?
00:46:57Takie momenty, że ogarniasz całą tę wojnę Stanów Zjednoczonych z Arabami,
00:47:02migrację Syryjczyków do Europy, ogarniasz wszystkie swoje uczucia.
00:47:08Masz tak?
00:47:10Czekasz na moją odpowiedź?
00:47:12W sumie nie.
00:47:14Chcę sobie pogadać.
00:47:15A dobrze się do ciebie gada.
00:47:19Czasami jak mówię,
00:47:21to wydaje mi się, że to nie ja mówię, tylko
00:47:24samo się mówi, coś za mnie, przeze mnie.
00:47:28Albo coś mi się tak samo płacze.
00:47:31Aż tak?
00:47:32Czemu nie poszłaś na studia?
00:47:38Bałam się, że zacznę mówić jakby, po prostu, de facto
00:47:44i że pomyślę, że wszystko już wiem i że wszystko jest w książ...
00:47:49Żartuję.
00:47:51Po prostu nie było pieniędzy.
00:47:54Pamiętam jak mama mówiła,
00:47:57że za mi się wyniosło.
00:47:59Jak ktoś nie ma nogi, uczy się żyć bez nogi.
00:48:01Jak ktoś nie ma pieniędzy, musi się przystosować.
00:48:06Ja sobie odmawiam Coca-Coli, a ty rozbijasz się Intercity.
00:48:09Jak mówiła.
00:48:10Czytasz?
00:48:12No pewnie.
00:48:14Pół zrozumiem, pół nie zrozumiem, ale próbuję rozkminiać.
00:48:19Fajnie się z tobą gada.
00:48:22Jesteś taki...
00:48:24do ciała, w sumie, do rany przyłóż.
00:48:26Zapalisz?
00:48:28Ja, dzięki.
00:48:30Bo jesteś w ciąży.
00:48:32Jestem.
00:48:34Ale pijesz.
00:48:35Ale w pierwszym trymestrze to nie szkodzi, w sensie to co jem, to nie miesza się z dzieckiem.
00:48:45Albo najwyżej urodzę brzydkie, upośledzone i powykręcamy.
00:48:52Boję się, że dziecko będzie niezadowolone ze swojej matki.
00:49:00Dlaczego tak mówisz?
00:49:01Rozdaję ulotki, robię ankiety i narzekam.
00:49:09Nad sekundy, nad minuty, nad godziny.
00:49:13Wiesz...
00:49:15Chcę mieć taką pracę, bez której runąłby świat.
00:49:20No zawaliłby się.
00:49:22A co się zawali bez rozdawania ulotek?
00:49:24To dziecko będzie moją historią.
00:49:33Boim początkiem.
00:49:36I zakończeniem.
00:49:43Klara pewnie się wpinie.
00:49:45Jak kocha, to poczeka.
00:49:48Tak, jak kocha, to poczeka.
00:49:50A jak nie...
00:49:54Siliko.
00:50:04O, dziękuję.
00:50:06Wstać go sobie w dupę.
00:50:07Co?
00:50:08Nic.
00:50:12O, nie.
00:50:15Marniutko widzę, marniutko.
00:50:17I to ma być stypa.
00:50:19Odgrzewany ze stypy, stypa była przedwczoraj.
00:50:21Nigdy nie miałaś wyczucia czasu.
00:50:25A co to za staruszek?
00:50:27To jest Franciszek.
00:50:29Chudy taki.
00:50:31Poruckiemu lecą.
00:50:33On też niedługo umrze, jak nie będzie jadł.
00:50:35Właśnie sprzątaczkę w domu?
00:50:38Oczywiście.
00:50:40I pewnie z Gwatemali.
00:50:42A, z Konga.
00:50:43Nie.
00:50:44Z Mołdawii.
00:50:45Dokładnie z Republiki Nadnistrzeńskiej.
00:50:47Lubisz, jak obca baba pierze ci gacie?
00:50:49Lubię ubrania.
00:50:50Świeżo objęte z pralki.
00:50:51Całkowicie czyste.
00:50:53W tej Norwegii pewnie tak macie.
00:50:56Norweska skała daje poczucie stabilności.
00:51:00Najlepiej się z niej rzucić.
00:51:02Jak ci nie pasuje, to wróć w studiu dali teologii.
00:51:04Może nie pij tyle.
00:51:05Ja nie pij?
00:51:06Ty nie pij.
00:51:07No, ani gramy jakich historycznych brudów.
00:51:10Wiele widziałem w moich podróżach.
00:51:12I więcej rozumiem, niż by powiedzieć potrafi.
00:51:15Ogarniasz ten świat?
00:51:17Nie.
00:51:18Nie ogarniam.
00:51:20Trzeba sobie upraszczać.
00:51:22Pożądaj.
00:51:24Pożądaj ciągle czegoś nowego.
00:51:25Bez tego nic nie osiągniesz.
00:51:28Bo na początku była żądza jak Mario Zinderv.
00:51:30A nie słowo przypadkiem?
00:51:31Nie.
00:51:32Żądzę.
00:51:33Trzeba sobie postanowić, że
00:51:34każda rzeczywistość nam dana jest tą najlepszą
00:51:37i nie szukać w życiu sensu.
00:51:39Trzeba wstawać codziennie o 6, golić się,
00:51:41jechać do pracy.
00:51:43Nie mam samochodu.
00:51:45Na piechotę.
00:51:47Wiesz, kto to był?
00:51:50Marlena Neitri?
00:51:51Wstawała codziennie o 5 rano.
00:51:53Dwie godziny czytała po angielsku.
00:51:54Z szybko.
00:51:55Cusku.
00:51:57Od skąd to wiesz?
00:51:58Bo Janek chciał być aktorem.
00:51:59Nawet dostał się do szkoły.
00:52:02Zrezygnowałem.
00:52:03Nieważne.
00:52:04Bo aktorzy się kurwią?
00:52:06Wszyscy się kurwią.
00:52:08Ja się kurwię tak czy inaczej.
00:52:10Aktorką być nie muszę.
00:52:13A wy chcecie osiąść w Oslo na stałe?
00:52:15To mieszkali do Wistawoil?
00:52:18Tak.
00:52:20Kiedyś byłem...
00:52:21Wszystkim byłaś.
00:52:22Akwizytorem, operatorem, pielęgniarzem.
00:52:26Za Gierka.
00:52:27Gierek, Gierek, Gierek.
00:52:29Kim w ogóle był Gierek?
00:52:31Zawsze mi się to myli z Gomułką i Jaruzelskim.
00:52:33Ale jak może tego nie pamiętasz?
00:52:34Mnie się w ogóle wydaje, że historia świata zaczęła się wraz ze mną.
00:52:39Albo z babcią.
00:52:41Wcześniej zdecydowanie nie było nic.
00:52:42A i mylą mi się też te wszystkie teorie.
00:52:45Marks z Webberem.
00:52:47Słowa, słowa, słowa.
00:52:51A ty co?
00:52:53Co nic nie mówisz?
00:52:55Zamyśliłam się.
00:52:56To widzimy, ale na jaki temat?
00:52:59Jest Sylwester.
00:53:01Fajerwerki.
00:53:03Ale w domku ciche dni.
00:53:06Mama ma wyczucie dramaturgii i zrobiła z niego użytek.
00:53:10Cały rok.
00:53:12Krzyków, wrzasków, a teraz cisza.
00:53:15Od kiedy trzasnęły drzwi dziecko wyobraża sobie, że mama nie wróci.
00:53:20Poszła zrobić sobie coś złego, żeby wszyscy po niej płakali.
00:53:24Dziecko już płacze.
00:53:27Korki od szampanów wybijają dwunastą.
00:53:31Tata każe kłaście spać, bo jest już nowy rok.
00:53:35A jaki nowy rok, taki cały rok.
00:53:38A w nowy rok nie można przecież chodzić spać o pierwszej w nocy.
00:53:43W drodze do Łazienki dziecko staje się duże.
00:53:47Ogromne.
00:53:49W łazience długo puszcza wodę.
00:53:53Spuszczam matkę do kanalizacji.
00:53:56A potem służy tylko klucze w zamku, a potem ciszy, która przeszła z mamą, która nie umarła.
00:54:06I dziecko wraca do dziecka, i dom wraca do domu.
00:54:16I wszystko wcześniej to był tylko niepotrzebny sen.
00:54:26Po co to powiedziałaś?
00:54:28Bo mi się przypomniało.
00:54:29Dobra, to wy się tu bawcie w życie, a ja płynę. Pomodlę się za was na grobie Henryka Ibsena.
00:54:37Dzwonił ten facet od kredytów jak chcesz tu. Mogę go spłacić.
00:54:40Sama go spłacę.
00:54:41Tak, tylko że wtedy odsetki będą dwadzieścia razy większe.
00:54:45Janek, możesz mnie odwieźć na prąd, bo mam ochotę jeszcze...
00:54:50Rozkaz.
00:54:51O, au revoir, Gruszyńko.
00:54:58Pamiętaj, że bardzo, bardzo cię kocham.
00:55:02Żyd, Randol. Żyd, kiewka. Żydopłot.
00:55:08Co?
00:55:12Kocham cię. Jako mężczyzna. A nienawidzę jako Żydom.
00:55:18A może na odwrót.
00:55:20Tu są wszystkie papiere z urzędu.
00:55:36Musimy je przejrzeć i zastanowić się co z domem.
00:55:40No i jeszcze te rzeczy dotyczące zasiłku pogrzebowego.
00:55:43Co? Głośno piję? W sensie... głośno przełykam.
00:55:51Dużo rzeczy robisz dziwnie, ale to akurat całkiem normalnie.
00:55:56Mama mówiła zawsze, że głośno.
00:55:59Jezu, przestań o tej mamie. Weź się w garść.
00:56:02Co? Tak jak ty?
00:56:03Na przykład.
00:56:04Ale ty po prostu uciekłaś.
00:56:06Tup, tup, tup, tup, tup, tup do pociągu i heja. Zostawiłaś mnie z nią.
00:56:10A ty nie mieszkasz przypadkiem z Jankiem?
00:56:11Nie trzeba mieszkać tam, skąd się pochodzi.
00:56:14No tak, ale nie można żyć nigdzie.
00:56:17Taka strategia.
00:56:19Udaję, że jestem na Islandii.
00:56:20Wtedy nikt do mnie nie dzwoni i nie może mnie skrzywdzić.
00:56:27Gniewasz się?
00:56:29Gniewasz.
00:56:38Ale ja podjęłam już decyzję.
00:56:41Janek.
00:56:43Janek, dom, dzieci.
00:56:46To jest moje marzenie.
00:56:48Dlaczego to nie może być moje marzenie?
00:56:49Dlaczego ja muszę chcieć gdzieś wyjechać?
00:56:52Ja chcę siedzieć na miejscu i patrzeć jak rośnie człowiek.
00:56:56Chcę być gruba, chcę być bez makijażu, chcę.
00:57:00Tylko tyle.
00:57:01Chcę mieszkać w urządzonym przez siebie mieszkaniu, wśród swoich rzeczy.
00:57:06Wiedzieć, że to krzesło stoi tutaj, że jest moje i że zawsze będzie stało w tym samym miejscu.
00:57:13Chcę podpisywać książki i wkurzać się, jak ktoś nie oddam ich na czas.
00:57:19Chcę.
00:57:20Chcę.
00:57:22Dobra.
00:57:24Co z tym domem?
00:57:26Ja go nie znoszę.
00:57:29Ty możesz sobie wszystko wziąć.
00:57:31Ja od matki nic nie chcę.
00:57:35Nic.
00:57:37I tak i tak mam od niej.
00:57:39Zdecydowanie za dużo.
00:57:41Chcę ci coś powiedzieć.
00:57:44Jestem w ciąży.
00:57:49Żartujesz?
00:57:50Nie, serio.
00:57:55Żartujesz?
00:58:00Nie chcę.
00:58:12I znowu uciekła.
00:58:17Chciała by mną żyć.
00:58:30Wcale byś nie chciała.
00:58:43O.
00:58:45Jesteś.
00:59:00Tęskniłaś?
00:59:01Trochę.
00:59:04A twoja siostra znowu uciekła.
00:59:07I tak już jej chyba zostanie.
00:59:10Czy mogłabyś powiedzieć twojej siostrze?
00:59:11Nie. Już nic jej nie będę mówić.
00:59:13Sama jej powiedz, co chcesz.
00:59:15Ja już nie mam sześciu lat, że będę chodzić z pokoju do pokoju mówić.
00:59:18Klara, mama kazała ci powiedzieć, żebyś to zjadła.
00:59:20Klara powiedziała, żebyś sama sobie to zjadła.
00:59:21I twoja siostra powinna mnie za to wszystko natychmiast przeprosić.
00:59:24Jesteście takie same.
00:59:30A w ogóle ta truna, którą dla mnie wybrałaś?
00:59:32I obień może cię żyć bez zmiany tematu.
00:59:57Chciałabym, żeby życie włożyło ci się lepiej.
01:00:00Ale ułożyło się tak.
01:00:02I trzeba z tym żyć.
01:00:07Albo nie żyć.
01:00:12Dlatego ja już nie żyję.
01:00:27That's why I don't live.
01:00:57I don't live.
01:01:11I jak ona?
01:01:13Nic?
01:01:14Nic.
01:01:17O, jaki jesteś opalony.
01:01:19Bo byłem Izraelu.
01:01:21I co? Czułeś, że tak powiem, korzenie?
01:01:25Kochano, ja nie mam korzeni.
01:01:27Nie wiem, ona tam po prostu siedzi od tamtego dnia.
01:01:29Nie dozywała się ani Sławem.
01:01:31Nic.
01:01:33Kilka dni po jej powrocie kupiłem bilety do kina,
01:01:37napisałem karteczkę, chodźmy się rozerwać.
01:01:39Pisała, tak, chodźmy, rozerwijmy się na strzępy.
01:01:41A może mi się nie chce oglądać tych wszystkich filmów,
01:01:43może chce mi się leżeć z tobą cały dzień w łóżku i nie mogę się zdecydować.
01:01:47To wszystko to jest burdel na kółkach,
01:01:49a ja jestem burdel na nogach.
01:01:51Tyle.
01:01:53Przez trzy miesiąca tyle.
01:01:55A może faktycznie tak jest,
01:01:57że ona chciałaby z tobą leżeć w łóżku,
01:01:59a ty...
01:02:01To dlaczego nic nie mówi?
01:02:03Jak jej zaproponowałem weekend w Maroku,
01:02:05tam zdecydowanie mogłaby leżeć ze mną w łóżku,
01:02:07to powiedziała, że nie.
01:02:09Nie.
01:02:10Pokaż ten kark.
01:02:11Nie.
01:02:12Czyli tak.
01:02:13Tak.
01:02:21Wiesz, pachnę tu u was inaczej.
01:02:25Czuję się siebie.
01:02:27Dziwny jest z tym zapachem,
01:02:31bo jeśli ktoś lubi mój zapach,
01:02:33to znaczy, że chce mnie zapłodnić.
01:02:37Nie mam plan jego mózgu i to mnie od człowiecza.
01:02:41A jeśli nie lubi mojego zapachu,
01:02:43w sensie nie czuje mnie nosem,
01:02:45to przecież nie ma mowy o żadnym porząd... daniu.
01:02:49Ej!
01:02:51Uspokój się.
01:02:53Uspokój się.
01:02:55Masakra.
01:02:57O, masakra.
01:02:59Masakra.
01:03:00Często mówisz masakr.
01:03:01Och, kurwa, kurwa, kurwa.
01:03:05Nie przychnij.
01:03:07Kurwizm, dupizm, chuizm.
01:03:09Ulżyło.
01:03:23Ulżyło.
01:03:27Boże.
01:03:29Wiem.
01:03:31Nie, nie zrobię tego.
01:03:33Już to zrobiłeś.
01:03:35Ale to ty mnie pocałowałeś.
01:03:37A ty się bardzo opierałaś.
01:03:41Całe to wasze pokolenie jest takie,
01:03:43to źle tam to niedobrze,
01:03:44za dużo promocji na liniach lotniczych,
01:03:45nie wiadomo gdzie jechać,
01:03:46zbierać cytryny.
01:03:47Wym siadacie na Wikipedii,
01:03:48odpalacie 25 haseł,
01:03:50ale rany już nic nie pamiętacie.
01:03:51Ja nie pamiętam,
01:03:52bo mi wóda zabiła synapsa.
01:03:54Ale co z wami?
01:03:55Co zwoje wam się poskręcały?
01:03:57A więc brzyka się chcecie od niechcenia.
01:03:59Że przyjdzie też dzień,
01:04:00że cały ten internet się zjebie
01:04:02i trzeba będzie wybierać między dwiema racjami
01:04:04złą i gorszą
01:04:05i wy bałszycie oczy i nie powiecie nic.
01:04:08Królestwo za zdecydowanie.
01:04:10Chryste, co wam te matki zrobiły?
01:04:12Normalnie równa się źle,
01:04:14a ja mówię, że normalnie równa się dobrze!
01:04:17Przecież to jest najgorsze.
01:04:24Najgorsze jest to zgrzknienie.
01:04:27Skąd u was to zgrzknienie?
01:04:30Klara.
01:04:32Jesteś.
01:04:35Bałam się, że nie wyjdziesz.
01:04:39Pamiętasz jak zamknęłam się w lodówce?
01:04:55Jak ja mogę pamiętać?
01:04:57Jesteś 8 lat starsza.
01:04:58Miałam wtedy 3, może 4 lata.
01:05:05Babcia jeszcze żyła.
01:05:07Babci też nie pamiętam.
01:05:09Rozmrażała się lodówka.
01:05:13W domu nigdzie nie można było być samemu.
01:05:16Nawet do łazienki wchodzili sprawdzić,
01:05:18czy się nie utopiłam.
01:05:20Siedziałam i patrzyłam na tę lodówkę
01:05:22i myślałam sobie,
01:05:23to będzie teraz mój pokój.
01:05:25Tylko mój.
01:05:26Będę tam siedzieć,
01:05:27a oni będą mnie szukać się,
01:05:28nie martwić.
01:05:29Mama zacznie płakać.
01:05:32Tata zaknie,
01:05:34że jak to się dziecka pilnuje.
01:05:36Babcia i dziadek zechcą zadzwonić na policję.
01:05:39Kiedy już podniosą słuchawkę,
01:05:40wtedy ja wyskoczę z lodówki i powiem,
01:05:42tu jestem.
01:05:46Wszyscy się ucieszą, wyściskają mnie,
01:05:48zrobią tort.
01:05:51Tylko, że jak już chciałam wyjść,
01:05:53to okazało się, że nie wyjdę.
01:05:55Zacięło się.
01:05:56Umrę.
01:05:57Umrę z głodu.
01:05:58No, bo to co prawda lodówka, ale pusta.
01:06:01Zabije mnie prąd.
01:06:04Więc zaczęłam krzyczać.
01:06:06Mamo!
01:06:07Tato!
01:06:08Babciu!
01:06:09Dziadek!
01:06:12Nic.
01:06:13Ciszę.
01:06:16Siedzą w najlepszej, oglądają dynastię.
01:06:18A ja tu się duszę.
01:06:20Umieram.
01:06:21Zaczyna brakować mi powietrza.
01:06:24Mamo!
01:06:25Mamo!
01:06:27Mamo!
01:06:31Mamo!
01:06:33Potworzyła lodówkę i powiedziała,
01:06:36myślałam, że to kot, a to ty.
01:06:39I najpierw dała mi klapsa, a potem mnie przytuliła.
01:06:42I tak już mi zostało.
01:06:44Najpierw chcę klapsa, a potem żeby się mnie przytuliło.
01:06:49Chciałam.
01:06:51Bo już nie chcę.
01:06:54Zawsze wybieram sobie takich strasznych chujów.
01:06:57Chujów i prostaków.
01:06:59Odobraziłaś się już na świat, kotku.
01:07:01Poszłam po rozum do głowy.
01:07:03Myślałam o tym kredycie i chciałam cię bardzo poprosić, żebyś go jednak spłacił.
01:07:08Będzie mi lżej, nie będzie zaprzątał mi głowy.
01:07:10Ale jasne, już od razu mówię, że tak trzeba zrobić.
01:07:13Chciałam cię bardzo poprosić, żebyś go jednak spłacił.
01:07:17Będzie mi lżej, nie będzie zaprzątał mi głowy.
01:07:19Ale jasne, już od razu mówię, że tak trzeba zrobić.
01:07:34Chłopiec? Dziewczynka?
01:07:35Ach, nie wiem.
01:07:37Jak ty wytrzymałaś trzy miesiące bez mówienia?
01:07:40Mówiłam.
01:07:42Że myślałam.
01:07:44Jak chciałam krzyczeć, to szłam rzygać.
01:07:47Ale teraz pokrzyczę.
01:07:49Klara.
01:07:51Teraz będzie już.
01:07:56No mam.
01:08:02No, to gamach, jak mówią Niemcy, konto wyzerwowane.
01:08:07Chciałam ci powiedzieć, o czym jeszcze myślałam.
01:08:09Bardzo jestem ciekaw.
01:08:11Chciałabym kogoś związać ze mną.
01:08:14Na zawsze.
01:08:15Żeby zawsze był.
01:08:16Ciebie się nie da.
01:08:18Musimy...
01:08:20Musimy...
01:08:21Musimy się rozstać.
01:08:30Możesz chwilę pomilczeć, tak?
01:08:32Tak.
01:08:33Tak.
01:08:34Tak.
01:08:35Tak.
01:08:36Więc na koniec jeszcze.
01:08:37Posłuchaj.
01:08:38Posłuchaj.
01:08:39Posiądź wiedzę.
01:08:40A do słów moich przyłóż się sercem.
01:08:43Bądź zadowolona, czy masz mało czy dużo.
01:08:46No co, masz ripostę teologu?
01:08:48Teolożko.
01:08:49Mam.
01:08:50To się udać nie może.
01:08:51Mój mózg ma jeszcze strukturę i pojemność mózgu przodków, którzy pokończyli podstawówki.
01:09:01Chłopsko.
01:09:02Proletariackie geny.
01:09:03Twoje środowisko jest to dla mnie nazwód piśmienne.
01:09:05Ale...
01:09:06Tylko pamiętaj, że bardzo.
01:09:08Bardzo, bardzo się kocham.
01:09:10Klara, nie pozwól mu.
01:09:28Zawołaj go.
01:09:31Franciszek...
01:09:36She wanted something from you.
01:09:44I?
01:09:46You said you'd like to call him.
01:09:52Don't cry.
01:10:06Don't cry.
01:10:22Don't cry.
01:10:28No i na co nam to wszystko?
01:10:37No, będzie co dzieciom pokazywać.
01:10:39Nekrologii chcesz dzieciom pokazywać?
01:10:41Niech raz ja będę starszą siostrą.
01:10:43Rób co mówię.
01:10:45O nie.
01:10:51Czy ty nie możesz umrzeć raz, a dobrze?
01:10:55Jeszcze się wszystkiego nie nauczyłyście.
01:10:59Jak się nauczycie to sobie pójdę.
01:11:02A gdzie tata?
01:11:04Dlaczego jego tutaj nie ma?
01:11:07Pewnie się smaży w piekle.
01:11:09Bo to tatuś zabił wam babcię.
01:11:11Co?
01:11:12Ja nie chcę tego słuchać.
01:11:14Nie obchodzi mnie to.
01:11:16A ty jakaś dziwna jesteś.
01:11:18Nie jesteś przypadkiem w ciąży?
01:11:20Ja?
01:11:21Na pewno nie.
01:11:23Ona jest.
01:11:25Lepiej nie mieć dzieci.
01:11:28Wiem, mamo.
01:11:30Bo gdybym je miała, to zamiast mówić
01:11:33Dobrze jest żyć.
01:11:34Dobrze jest być małą dziewczynką.
01:11:36Dobrze jest być na świecie.
01:11:37Mówiłabym tylko
01:11:39Nie możesz.
01:11:40Nie teraz.
01:11:41Nie pójdziesz.
01:11:42Zobaczysz, przyjdzie taki dzień, że wrócisz do mnie na kolanach.
01:11:45Och, Klaruś.
01:11:47Klaruś.
01:11:48To jak tata zabił babcię.
01:11:50Zapomniałam.
01:11:52Idź już.
01:11:54Pamiętasz bajkę o kotku i kokutku?
01:11:59Nie pamiętam.
01:12:01Odejdź.
01:12:02Ale już nigdy więcej się nie zobaczymy.
01:12:05Nigdy więcej nie będzie szansy powiedzenia sobie niczego.
01:12:10Ale my już wszystko wiemy.
01:12:11Mamo.
01:12:12Idź.
01:12:13Nie wracaj.
01:12:14Nie wracaj.
01:12:19Ała!
01:12:22Marta?
01:12:23Klara!
01:12:24Chyba.
01:12:25Rodzę.
01:12:26No a gdzie masz rzeczy?
01:12:31Chodź.
01:12:32Klara!
01:12:33Chodź.
01:12:34Yyy.
01:12:35Zadzwonię do Janka.
01:12:36Tak?
01:12:37Yyy.
01:12:38Yyy.
01:12:39Yyy.
01:12:40Yyy.
01:12:41Yyy.
01:12:42Yyy.
01:12:43Yyy.
01:12:44Yyy.
01:12:45Yyy.
01:12:46Yyy.
01:12:47Yyy.
01:12:48Yyy.
01:12:49Kętyka.
01:12:50Pokubie gdzieś.
01:12:51Mogłamię cię.
01:12:54Powstrzymasz gniew.
01:12:58Zapragnę gwiazd.
01:13:01Ty wszystko dasz, a ja weźmę wszystko.
01:13:08Przetańczę nos.
01:13:12If I'm in something, then I'm in the darkness
01:13:17I'm in the world, I'm in the wrong way
01:13:23I'm shouting, because you are behind me
01:13:31Tanci za to wolne kwiaty
01:13:42Wyślę list, wezwę na spacer
01:13:53Sama dla ciebie prezent zrobię
01:14:04Do snu bajkę ci opowiem
01:14:15Ustawię się, osiągnę cel
01:14:20Poczuję wstyd i będę zła
01:14:25Podniosę głos, zbuduję dom
01:14:31A ty będziesz dumna
01:14:37Nie boję się, wiem czego chcę
01:14:42I będę szła, przed siebie szła
01:14:47Obejrzę się, poszukam cię
01:14:53I już nie odnajdę
01:14:59Tanci za to wolne kwiaty
01:15:10Wyślę list, wezwę na spacer
01:15:21Sama dla ciebie prezent zrobię
01:15:32Do snu bajkę ci opowiem
01:15:44Wszystkie prawa
01:15:55Ustawię wstydzi
01:15:57Wszystkie prawa
01:15:59Wszystkie prawa
01:16:00Ustawię wstydzi
01:16:02Wszystkie prawa
01:16:03Wszystkie prawa
01:16:05You
Recommended
1:32:57
|
Up next
1:34:06
1:23:45
1:20:17
1:18:41
40:43
1:23:30
1:48:20
1:38:01
1:32:34
1:52:49
1:44:47
1:39:43
1:42:59
2:08:32