Category
🎥
Short filmTranscript
00:00¶¶
00:30¶¶
01:00¶¶
01:10¶¶
01:14¶¶
01:20¶¶
01:24¶¶
01:28¶¶
01:34¶¶
01:46¶¶
01:48¶¶
01:52¶¶
01:53¶¶
01:55¶¶
01:57I heard that you are coming from us.
02:01Yes, you are coming from us.
02:03It's bad, it's not that you are missing.
02:05There's no one.
02:07Where are you going?
02:09Your house.
02:10What are you doing?
02:11No.
02:12I don't know what you are doing.
02:13Because Warsaw is Warsaw.
02:15There are chances.
02:16You will never be able to play.
02:18Here you can play and play.
02:22You can make a diploma of a trainer.
02:24No, I decided to do it.
02:26I thought about it.
02:28It's time for you.
02:29It's time for you.
02:30It's time for you.
02:31It's time for you.
02:32It's time for you.
02:33You are training for the last time.
02:35I want you to be in shape.
02:36You are.
02:37It's bad that you are coming from us.
02:39It's bad that you are coming from us.
02:56We can Habit.
02:57I just said it simply.
02:58You are� taskable.
02:59You'll be to be circumstynthesis.
03:00Yes.
03:01No, no, we worked together.
03:02It's time for you for you to do it.
03:03You have to be a啓 carpet.
03:12Hello, Hannes.
03:19How are you?
03:21I'm a little girl.
03:23You're so nice.
03:25You're so nice.
03:27We're all 24 hours.
03:29We're all 24 hours.
03:31We're all 24 hours.
03:33We're all 24 hours.
03:35We're all 24 hours.
03:37We're all 24 hours.
03:39We're all 24 hours.
03:41We're all 24 hours.
03:43So you're all 24 hours.
03:45Is it okay?
03:46Is it okay?
03:47Yes.
03:50How much time is left?
03:52Całe life.
03:55Why are you leaving?
03:57I'm leaving, but I'm back.
04:01You're always good.
04:04You said you were good.
04:06There will be better.
04:08I'm so I'm so lucky.
04:11You'll do it.
04:12You'll do it.
04:13You're fine.
04:14We'll do it.
04:15You've got to ask me once,
04:17maybe two hour.
04:18Then you'll find me once.
04:20Then you'll try to ask me.
04:21You're blue, you'll be sure.
04:22And so you'll come.
04:24You've already seen me.
04:26I can't tell you.
04:27I could say it's the same thing.
04:28But you say it's the same thing.
04:29You'll have.
04:30You've said the thousands times,
04:31that I won't be in the place.
04:33I'll come back.
04:34You've said that you'll be there.
04:35You've been here for me.
04:36What do you keep doing? You live with your sister.
04:38Don't let us know.
04:41You are the most important thing to me.
04:43Hanys.
04:52Hanys!
04:53Don't play something.
04:55Don't play something.
04:56No.
04:57It's a blues.
04:58It's a blues.
04:59No, I don't have a guitar.
05:00It's a guitar.
05:01Sit!
05:02Don't play something.
05:06No, I don't have a guitar.
05:14Na Śląsk przyjechali gorole.
05:1640 na jednym kole.
05:19Na nogach mieli futbole.
05:22To byli właśnie gorole.
05:25Jak i dla naszych tatów.
05:27Śpiewom, se śpiewom i śpiewom.
05:29Bo śpiewom, tak śpiewom ten śląski blues.
05:32Brawo!
05:34Brawo!
05:36Brawo!
05:43Pociąg pośpieszny z Warszawy Wschodniej do Kliwic,
05:46przez Koluszki Częstochowe Katowice,
05:48odjedzie staru szóstego,
05:50przy peronie drugim.
05:51Powtarzam.
05:52Pociąg pośpieszny z Warszawy Wschodniej do Kliwic,
05:55przez Koluszki Częstochowe Katowice,
05:58odjedzie staru szóstego,
05:59przy peronie drugim.
06:01To dla ciebie.
06:09Pamiętaj, że czekam.
06:12No, to wypijmy za zdrowie i szczęśliwy powrót naszego kochanego Władzia.
06:30Wiecie, bałem się już, że skoro się wybrał w świat,
06:35to nie zechce tutaj do nas wrócić.
06:37A razem budowaliśmy ten dom.
06:40Cieszę się dlatego, że zamieszkasz tu w nim razem z nami.
06:46Znajdziesz jakąś dobrą robotę.
06:50No i po prostu będziesz żył.
06:52Tak jak my. Prawda?
06:54No.
07:11Co władził?
07:13Że coś powiedziałem?
07:14Ależ nie, ja po prostu nie piję.
07:16Trochę winka mógłbyś.
07:18Babciu, to też alkohol.
07:20Na to, a z dziadków nie ma wymówki?
07:22Ja dziadka bardzo szanuję.
07:24Ale utrzymanie wysokiej formy
07:26wymaga pełnej dyscypliny.
07:28Przestrzegania surowego reżimu.
07:30Zastanaw się, jak ja ma rację.
07:32Powiedz nam Władziu, co ty masz zamiast teraz robić?
07:36To, co umiem najlepiej.
07:38Kopać piłkę.
07:39Co? Według ciebie to jest robota?
07:41Bardzo ciężka, dziadku.
07:43Nie wiem, ile ubywa Mietkowi po jego dniówce.
07:46Ile wujkowi, ile ojcu.
07:49Mnie ubywa do dwóch kilogramów wagi.
07:51To by znaczyło, że po miesiącu treningów
07:54osiąga pan wagę niemowlęcia.
07:56Nie.
07:57To się szybko regeneruje.
07:59Ale ten ubytek jest faktem.
08:01Dziadzio myśli, że to z lenistwa?
08:03Cicho.
08:04Cicho słyszycie, jak Kasia gra?
08:07Co tam takie granie?
08:09Wydawałoby się za mąż, urodziła dzieci,
08:13wychowywała je na porządnych ludzi,
08:15a nie takie tam pinkanie.
08:18Co to za życie, cały dzień przy pianinie?
08:21Bawcie się dobrze.
08:23Ja już muszę iść.
08:25Podprowadzę cię.
08:34Tak szybko uciekasz.
08:36Trzeba było przyjść za liną.
08:37Chce, żeby ojciec mnie spieronił,
08:38a matka dała mi ścierą po głowie.
08:40Co teraz będzie z Władziem?
08:41Dała sobie radę.
08:42A jednak się boję.
08:43Nie ma czego.
08:44Władek wie co robił.
08:45To co mieciu?
08:46Twój tata poszedł nakarmić króliki, co?
08:47Króliki, króliki.
08:48Oj Zosiu, wiem, że mu do tej dokturki pilną.
08:51Dziadziu, tata jest po zawale i musi być pod stałą opieką lekarską.
08:56No co, Antek, zadzwonimy po Ludwika i zagramy w skata, co?
08:57Chodź.
08:58Do zobaczenia.
08:59Ty, ja już mam.
09:00Nie ma czego.
09:01Nie ma czego.
09:02Władek wie co robił.
09:03To co mieciu?
09:04Twój tata poszedł nakarmić króliki, co?
09:05Króliki, króliki.
09:06Oj Zosiu, wiem, że mu do tej dokturki pilną.
09:09Dziadziu, tata jest po zawale i musi być pod stałą opieką lekarską.
09:14No co Antek, zadzwonimy po Ludwika i zagramy w skata, co?
09:20Chodź.
09:21Do zobaczenia.
09:24Ty jesteś inżynierem, a ja piłkarzem.
09:29Należę do najlepszych w kraju.
09:31Nie wiem, czy ty też w swoim fachu zajmujesz taką lokatę.
09:35No, no, ostro pan bije.
09:38A gdyby na przykład pan był śmieciarzem, powiedzmy najlepszym w kraju,
09:43to też by pan się porównywał z magistrem inżynierem?
09:47Po pierwsze, mówić do kuzyna męża pan to tak jakoś sztywno.
09:53Brudershaftu po polsku nie proponuję, chyba że go wypijemy sokiem pożyczkowym.
09:57Władek.
09:58Renia.
10:00Po drugie, Mietek ma nade mną przewagę.
10:04Chociaż młodszy o rok już się ożeniu.
10:07Otóż chcę wam powiedzieć, że niedługo obaj będziemy mieli takie śliczne żony.
10:12A po trzecie, gdybym był śmieciarzem, to bym się nie wstydził.
10:15Ale nie odpowiedziałeś mi precyzyjnie na moje pytanie.
10:18Ale wstęp miałeś znakomity, wobec czego uznaję za ważny.
10:22No, na nas już czas.
10:25Wpadnij kiedyś do nas. Póki co mieszkamy u ojca.
10:28Jak zapewne niektórzy tu obecni wiedzą.
10:48Wrócił Władek Baleczku.
10:52W tym gronie nie muszę przypominać kto to jest.
10:56Na razie nie znalazł sobie klubu.
10:59Zastanawia się.
11:01No to w takim razie trzeba się koło niego zakręcić i to piorunę.
11:06To bardzo ważna sprawa.
11:07Z takim zawodnikiem jest szansa zdobyć czołowe miejsce uprawniające do startu w europejskich pucharach.
11:14Długo nas tam nie było.
11:17Koledzy.
11:19Rozmawiałem z Władziem szczerze.
11:22Powiedział, że pójdzie tam gdzie najwięcej dostanie.
11:26No już nie.
11:27Oczywiście.
11:28No to nie ma na co czekać.
11:30Trzeba się z nim dogadać natychmiast, bo nam go sprzątnął z przed nosa.
11:33Klubów na Śląsku nie brak.
11:35Proponuję, żeby tą sprawą zajął się kolega Kątny.
11:39Resztę proszę odłożyć na bok.
11:43Najważniejsza teraz jest sprawa bareczki.
11:53Panie dyrektorze, nadarza się rzadka okazja pozyskania dla naszego klubu świetnego piłkarza.
11:59A co mnie tu chodzi, co?
12:02Jest okazja, no to korzystajcie z niej.
12:05Koty, jestem dyrektorem kopalni, a nie prezesem klubu sportowego.
12:09Jeżeli zdobędziemy tego zawodnika, nasza lokata w lidze na pewno podskoczy.
12:15Człowieku, ja już tego nie mogę słuchać.
12:21Wiadoliliście, że nie macie nowoczesnego boiska.
12:24W porządku.
12:25Zbudowaliśmy boisko z podgrzewaną płytą.
12:28Wybudowaliśmy kryty basen, urządziliśmy saunę.
12:31A wy co?
12:32Wgadza teraz leczycie w tej saunie.
12:34W saunie nie można.
12:36Szlak by ludzi trafił.
12:38Ale kata ani brgnęła.
12:40Nasza kopalnia już dała dość dużo pieniędzy na sekcję piłkarską.
12:45Wiesz wszyscy wasi piłkarze są u nas na etatach, prawda?
12:50A niektórzy to nawet po pieniądze nie przychodzą do kasy, tylko trzeba im posyłać do domu.
12:55Nie, nie, kątny.
12:57W tym roku nie dam ani grosza.
12:59Ale nie chodzi o pieniądze.
13:01No to o co?
13:03Ten zawodnik postawił nam pewne warunki.
13:09Między innymi mieszkanie, M5 i przydział na samochód.
13:16Może z kierowcą, co?
13:18Pan dyrektor sobie ze mnie żartuje.
13:21A ja tu jestem służbowo.
13:23Służbowo?
13:26Kątny, służbowo.
13:28To twoje miejsce jest w dziale zaopatrzenia.
13:31A nie przy załatwianiu spraw klubu.
13:34A jeżeli chcesz, to pójdziemy do cechowni, zwołamy ludzi
13:38i posłuchamy służbowo, co oni myślą o naszych piłkarzach. Co?
13:42Pan dobrze wie, kto jest prezesem klubu.
13:48Słuchaj, kątny.
13:50Ty mnie nie strasz.
13:52Dobrze?
13:54A w ogóle w tej chwili nie ma ani mieszkania, ani samochodów.
14:01W klubie mamy inne informacje.
14:04Właśnie pan, to znaczy nasza kopalnia, ma jeszcze talony
14:09i kilka wolnych mieszkań.
14:12W zjednoczeniu powiedzieli, że pan jest dobrym gospodarzem.
14:16Wazelina ostatnio szkodzi, kątny.
14:24Pan dyrektor wie, kto jest tym zawodnikiem.
14:27Mhm.
14:28Właśnie dlatego nie dam ani mieszkania, ani samochodu.
14:46Dzień dobry.
14:58No, cześć. Cieszę się, że przyjęłeś moje zaproszenie.
15:04Wielki to dla mnie zaszczyt.
15:06Dlaczego wujek chce mi dokluczyć? Za co?
15:08Słyszałem, że chcesz zasilić nasz klub.
15:12Ani nie, to klub chce, żebym do niego przystał.
15:15Mhm.
15:16Największe pieniądze po prostu, co?
15:19Musi. Skoro chcesz, żebym do niego przyszedł.
15:22Teraz będziesz pracował znowu na naszej kopalni.
15:27Na dole z najwyższą pensją.
15:29Wszystko na to wskazuje.
15:31A powiedz mi, byłeś na dole kiedyś?
15:36Wujku, po co?
15:38No nie wiem. Na ciekawości.
15:41Tam nie ma okien, ani trawy.
15:45Warto by jednak zobaczyć swoje miejsce pracy.
15:49Co? Zapraszam cię na wycieczkę na dół.
15:52Chyba nie odmówisz tego swojemu ojcu chrzestnemu.
15:55Co? Jutro.
15:57Czekaj na mnie rano w biurze.
15:59Dobrze?
16:00Dobra.
16:10Szczęść Boże. Na poziom 405.
16:30Szczęść Boże.
16:32A ten piłkarz co tu?
16:33Przyszedł zobaczyć swoje miejsce pracy.
16:35Wszyscy macie mieszkania?
16:36Tak, i tam. Ten Korczyk czeka już 7 lat.
16:38Bardzo uczestniczy.
16:39Bardzo uczestniczy.
16:40Chodźmy.
16:41Chodźmy.
16:42Nie będzie mnie przeszkadzać.
16:43Chodźmy.
16:44Chodźmy.
16:45Nie będzie mnie przeszkadzać.
16:46Chodźmy.
16:47Chodźmy.
16:48Wszyscy macie mieszkania?
16:49Tak, i tam. Ten Korczyk czeka już 7 lat.
16:51Bardzo uczestniczy.
16:52Chodźmy.
16:53Nie będzie mnie przeszkadzać.
16:55Chodźmy.
16:56Chodźmy.
16:57Chodźmy.
17:27Chodźmy.
17:28Chodźmy.
17:29Chodźmy.
17:30Chodźmy.
17:31Chodźmy.
17:32Chodźmy.
17:33Chodźmy.
17:34Chodźmy.
17:35Chodźmy.
17:36Chodźmy.
17:37Chodźmy.
17:38Chodźmy.
17:39Chodźmy.
17:40Chodźmy.
17:41Chodźmy.
17:42Chodźmy.
17:43Chodźmy.
17:44Chodźmy.
17:45Chodźmy.
17:46Chodźmy.
17:47Chodźmy.
17:48Chodźmy.
17:49Chodźmy.
17:50Chodźmy.
17:51Chodźmy.
17:52Chodźmy.
17:53Chodźmy.
17:54Chodźmy.
17:55Chodźmy.
17:56What are your thoughts?
18:00Very interesting. Thank you for the journey, but on the next one I don't write it.
18:06What is the hardest thing? Training or the match? Or what you saw here?
18:12Sorry, but these are not comparable.
18:16I'm going to ask you, who should be in the first place?
18:20The one or the one?
18:23Every one or the one.
18:26If there are some difficulties, I'm sorry, but I'm not responsible for it.
18:29Some people who take money.
18:31I don't know why this guy is already 7 years old.
18:34I'm good and I'm good.
18:36I'm not a sport.
18:38What about what we're talking about?
18:40I'm not a club, not a kopalni.
18:43Because you're a dure, or you try to do it.
18:47The club doesn't have their own own homes, and they get their own homes.
18:51If you're a dure, if you're a dure, if you're a dure, you must wait for a few years.
18:57But I'm not a dure.
18:59I'm not a dure.
19:00Where is a dure?
19:01Where is a dure?
19:02In the house?
19:03In the house?
19:04I don't know what you're doing.
19:06You understand what you're doing, what you're doing?
19:09Yes, I understand.
19:10You don't like a dure.
19:12He's great in dribbling.
19:15He's also in the house.
19:17He's also in the house.
19:19He's impone a chien.
19:21He's trying to match him.
19:23He's very important, gentlemen.
19:25He's good.
19:26He's good.
19:27He's good.
19:28He's good.
19:29Formalnie nie jest jeszcze naszym zawodnikiem, a regularnie przychodzi na trening.
19:32Stary, tylko mi się tu nie rozpłacz.
19:35Przychodzi, bo nie chce stracić formy.
19:37Panowie, on jest nam potrzebny.
19:40To bardzo ważne.
19:42Tyle mam do powiedzenia.
19:45No, i co?
19:47Byłem u Kandery dwa razy.
19:49Trzeci raz nie pójdę.
19:50Nie chce dostać po mordzie.
19:52No to pójdziemy wyżej do prezesa.
20:17Dzień dobry, panie dyrektorze.
20:45Dzień dobry.
20:46Dzień dobry.
20:55Świetnie pan pływa, panie prezesie.
20:57Dzisiaj bez tego ani rusz.
21:01Trzeba dbać o kondycję.
21:03Jedenaście kopalń, zakład remontowo-budowlany, jest koło czego chodzić, a wszystko musi grać.
21:10Trzeba mieć końskie zdrowie.
21:11Jeszcze pan dyrektor znajduje czas na prezesowanie górniczemu klubowi sportowemu.
21:15Nic tylko podziwiać taką żywotność.
21:17Takiego podlizywania to ja nie lubię, to tak dla jasności.
21:21Ośmieliłem się tylko powiedzieć to, co myślę.
21:24To proszę, chodźcie panowie.
21:30Wysiu, podaj nam coś do picia i nie żałuj logo.
21:37Proszę.
21:38No więc konkretnie o co chodzi?
21:42Dyrektor Kandyra nie chce dać ani mieszkania, ani samochodu.
21:48Cóż, Wojtyś znowu się stawia.
21:51Ale pogadam z nim.
21:53Zrobić co potrzeba, możecie być panowie pewni.
21:57Wysiu, panowie też zjedzą obiad.
21:59U mnie.
22:00No, tośmy załatwili co trzeba.
22:20Koniaczek też był wspaniały.
22:22A gaczuszka?
22:24A nie zmień pan tę płytę.
22:41A co mi te referaty?
22:43O demokracji i sprawiedliwości różnych takich.
22:46Ten klub nie może spać z pierwszej ligi.
22:48Pan wie kto jest jego kibicem?
22:50Wiem.
22:51No to wie pan wszystko.
22:53Wszyscy stają na głowie, żeby nie dopuścić do spadku,
22:56a pan mi mówi, że nie da temu pętakowi przydziału.
22:58Bo ten pętak to mój siostrzeniec.
23:01No, tego nie wiedziałem.
23:05No tak, teraz pana rozumiem.
23:07Częściowo.
23:08Ale dlaczego pan tego od razu nie powiedział?
23:10Człowiek niepotrzebnie się denerwuje.
23:12To zrobimy to tak.
23:14Przydziały na mieszkanie i samochód przekaże pan na zjednoczenie,
23:19a ja to puszczę na klub i gra.
23:21A jeżeli ktoś się przyczepi,
23:23wielki kiwis nam pomoże.
23:27Myśli pan, że to w porządku?
23:29A pan, że nie?
23:32Aleśmy się zeszmacili.
23:35Dlatego żyjemy.
23:37Cześć pracy.
23:39Do widzenia.
23:40Przystępujemy do kolejnego punktu programu,
23:47do wolnych wniosków.
23:49Dyrektor Kandyra ma głos.
23:50Proszę.
23:51Zjednoczenie zwróciło się do nas z prośbą
24:01o odstąpienie jednego mieszkania M5
24:05oraz talonu na Fiata 125P.
24:09Nie chciałbym decydować o tym sam.
24:13Proszę o wyrażenie zgody i podjęcie odpowiedniej uchwały.
24:17Zjednoczenie dostaje więcej talonów niż my.
24:26A jak jest z mieszkaniami?
24:29Nie wiem. Pytam więc.
24:31Dlaczego kosztem naszych ludzi
24:34ma ktoś ze zjednoczenia otrzymać to, co nam się należy?
24:38Jak się będziemy pozbywać tego, co do nas należy,
24:46to ja do emerytury nie dostanę mieszkania.
24:49A czekam już 7 lat.
24:52Zjednoczenie z jednoczeniem, owszem, ale my musimy pilnować swoich spraw.
24:56Stawiam wniosek, aby nie odstępować z naszej puli niczego.
25:04Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?
25:07O co? Przegłosować wniosek!
25:10W takim razie przystępujemy do głosowania.
25:13Kto jest za odstąpieniem mieszkania i talonu?
25:18Kto przeciw?
25:23W naszym zawodzie jedną z najbardziej cenionych wartości jest lojalność.
25:29A pan się temu sprzeniewierzył. To jest po prostu świństwo.
25:32Może pan sobie użyć.
25:34Zażyłem środki uspokajające.
25:38Dyrektor, który musi podpierać swoje decyzje uchwałami rady zakładowej jest kukłą, a nie dyrektorem.
25:46A ja myślę, że o tym, co jest własnością załogi, powinni decydować jej przedstawiciele.
25:55Przedstawicielem załogi jest dyrektor.
25:58Kogo biorą do galopu za niewykonanie planu? Przedstawicieli?
26:01Kto zbiera cięgi za rosnącą wypadkowość? Związki zawodowe?
26:09Przedstawicieli!
26:11To dobre na akademię rocznicową do klaskania.
26:13A jak pan zagospodarowywał pidło? Też się pan pytał rady o zgodę?
26:19Więc proszę mi tutaj blachy na oczy nie wieszać, że tego nie można było załatwić bez pytania o pozwolenie.
26:26Po prostu pan nie chciał.
26:29Kiedyś trzeba zdecydować się na uczciwość.
26:32Tak.
26:34Dzisiaj najłatwiej być uczciwym.
26:38Stać z boku, za nic nie odpowiadać, zadowolić się byle czym.
26:43Pan chce być takim czyścioszkiem prosto z pralni chemicznej.
26:48No niestety nie ma takiej pralni, która by to wszystko wyczyściła.
26:56Aaa, mieszkanie i talon na Fiata zdobędę bez pańskiej pomocy.
27:02Ale nie zapomnę tonu tego.
27:04Nigdy.
27:08Najchętniej to bym cię zabrał od razu ze sobą.
27:11No, mieszkanie mam.
27:13Meble też załatwiłem.
27:15Jeszcze tylko drobnostka.
27:17Pobrać się.
27:21Ja się cieszę.
27:24Ale równocześnie boję.
27:26Czego?
27:30We wrześniu rusza pierwsza liga.
27:33Nareszcie zagram przed naszą publicznością.
27:37Słuchaj, może ty byś przyjechała na ten mecz, co?
27:42Słuchaj, przyjedziesz w sobotę.
27:43Ja cię przedstawię rodzicom, dziadkom całej rodzinie.
27:46Przyjedziesz?
27:50Przyjedę.
27:51Co mi się tak przyglądasz?
28:00What are you looking for?
28:15I'm looking for you.
28:17Do you want to start?
28:19No, look, look.
28:21I'm a professor of electronic engineering.
28:24She's a professor of Polish philology.
28:27And you're a player.
28:29I'm 8 years old.
28:32Renia 6.
28:34You're not.
28:36We're a couple of people.
28:38We're a couple of people.
28:40You're a kawaler.
28:42You already have a living.
28:44And we're told that we're not going to be a private life.
28:50Do you have any pretension?
28:53No.
28:54No.
28:55No.
28:56No.
28:57No.
28:58No.
28:59No.
29:00No.
29:01No.
29:02No.
29:03No.
29:04No.
29:05No.
29:06No.
29:07No.
29:08No.
29:09No.
29:10No.
29:11No.
29:12No.
29:13No.
29:14No.
29:15No.
29:16No.
29:17No.
29:18No.
29:19No.
29:20No.
29:22No.
29:23No.
29:24No.
29:25No.
29:27No.
29:28No.
29:29No.
29:30No.
29:31No.
29:32No.
29:33No.
29:34No.
29:35No.
29:36No.
29:37No.
29:38No.
29:39No.
29:40No.
29:41No.
29:42No.
29:43No.
29:44No.
29:45No.
29:46No.
29:47No.
29:48No.
29:49No.
29:50No.
29:51No.
29:52No.
29:53No.
29:54No.
29:55I'm a little bit more ostry.
29:57I'll help you.
29:59When?
30:00When?
30:01Two months.
30:25Maybe.
30:55It's a very nice place, isn't it?
31:00It's a nice place.
31:02No, how do you like it?
31:08Just like I said, it's a very nice place.
31:11Ojciec, something's not in humor.
31:14I wanted to tell you something.
31:17Maybe it's not to me, I don't like it.
31:19Please, I don't like it.
31:21No, no, no.
31:23I think so, I think that if you already have a good life,
31:34it will be time to think about learning.
31:38What?
31:39What?
31:40For example?
31:41For example, in a field.
31:43You won't be able to play.
31:45I don't worry about it.
31:47Władziu, I think about the future.
31:49I think that I have a good life.
31:51I'm a happy star.
31:53I'm a happy star.
31:55I'm a happy star.
31:57I'm a happy star.
31:58I'll be able to walk away from Australia.
31:59I'm a happy star.
32:00events.
32:01I don't know you something.
32:02I can't surprise your life.
32:03Then, if it comes to me, I'm afraid of you.
32:05Bye.
32:06I'm an awesome girl.
32:07I love you, I am not cool.
32:09ание.
32:10Na walk of the week i due to niña,
32:15shim marca.
32:16Yeah, that's great.
32:17Thanks.
32:18Big deal, it'll be for the couple of days.
32:19The girl we do many.
32:20Miya doesn't want to do yeah.
32:22She has no good tragedy.
32:23Remember that you don't have here today.
32:29I'm here. I'm tomorrow.
32:37Look.
32:42Mandate.
32:43Nic to. Jutro jak im się przedstawię, to anulują.
33:13Proszę.
33:29O rany. Zapomniałem.
33:32Co?
33:33Chodź.
33:34Ale...
33:35Co ty?
33:40Waria.
33:41Babcia mówiła, że mam cię przenieść przez próg.
33:43Ale to dopiero po ślubie, kochanie.
33:45Co za różnica.
33:52Nie, nie. Dla mnie bomba, wiesz, ale...
33:55Jutro...
33:56Będzie cała rodzina, rozumiesz?
33:58Nie.
33:59Dla rodziny to ja mam coś...
34:02Odpowiedniego.
34:04Pokaż.
34:07Najpierw ty pokaż mi nasze mieszkanie.
34:11Zapraszam do salonu.
34:22No jak?
34:24Cudo.
34:25To nie muzeum. Możesz wszystkiego dotknąć.
34:38Za naszą przyszłość.
34:39Za naszą przyszłość.
34:40Za naszą przyszłość.
34:41Za naszą przyszłość.
34:42Za naszą przyszłość.
34:43Za naszą przyszłość.
34:55Za naszą przyszłość.
34:56Za naszą przyszłość.
35:06Za naszą przyszłość.
35:08Here you will sleep.
35:17Yes.
35:18I will sleep in the room.
35:21See you.
35:26No, but in the near future, you will not be able to sleep with your parents.
35:37You understand this babcine?
35:41A teraz...
35:57Oto twierdza Bareczków.
35:59Herbu Młotek i Perlik.
36:02Bierz ją szturmem.
36:04Czuję się jak przed wizytą u dentysty.
36:06Masz zdrowe zęby?
36:08No, jakby co to gryź.
36:10O Jezus.
36:11Naprzód.
36:12To jest Jola.
36:24Władku, kwiaty!
36:26Tak.
36:27Ja jestem matką Władzia.
36:30Chodź, niech cię ściskam.
36:32Niech cię ściskam.
36:34Byłam tak przejęta tym spotkaniem, że zupełnie zapomniałam o kwiatach.
36:38Nie szkodzi.
36:39To jest babcia.
36:41Bity.
36:42Mówią, że warszawianki zadzierają nosa.
36:49A ona ma prosty nos.
36:55Jola.
36:56To jest ojciec.
36:58Proszę.
37:00Na pewno jesteście głodni.
37:03Mamo.
37:12Cześć bratowa.
37:13Pewnie powiedzieli ci, że jestem kopnięta na punkcie muzyki.
37:16Ale, wiesz, wieczorem poplotkujemy. Powiem ci dużo o moim bracie. Może się jeszcze rozmyślisz.
37:22Ty, ty, ty, ty. Bo ci rozstroję tę Katarynę.
37:26Niech cię sie się.
37:47Proszę państwa, klasyczny cut-trick.
37:49Władysława Wadeczni.
37:51Trzy bramki w jednej połowie meczu.
37:52I will remind you that he started his career in our club.
37:57After a few years ago, he returned to us in full arms.
38:22.
38:24.
38:26.
38:28.
38:30.
38:32.
38:34.
38:36.
38:38.
38:40.
38:42.
38:44.
38:46.
38:50.
38:52.
38:54.
38:56.
38:58.
39:00.
39:02.
39:04.
39:06.
39:08.
39:10.
39:12.
39:14.
39:18.
39:20.
39:21.
39:22.
39:26.
39:28.
39:31A więc jednak stało się proszę Państwa to czego obawialiśmy się wszyscy.
39:35Kontuzja okazała się groźniejsi.
39:38Podziękujmy Władysławowi Bareczce za wspaniałą grę podczas tego spotkania.
40:43Tak się cieszyłem na ten ślub.
40:47Ja też.
40:55Złamanie jest skomplikowane, popatrz.
40:59Nie znam się na tym.
41:01To jest złamanie wieloodłamowe, bardziej zmiażdżenie niż złamanie, a poskładać można tylko operacyjnie.
41:07Na razie pacjent jest na wyciągu, a jutro zdecydujemy co dalej.
41:09Chyba wyjdzie z tego?
41:10Na pewno. Organizm jest młody i poradzi sobie.
41:14To mój chrześniak.
41:16Nie martw się stary, zrobimy co w naszej mocy.
41:18Ma swoje za uszami, ale lubię go.
41:21I chciałbym dla niego jak najlepiej.
41:22Zapewne domyśla się pan, panie dyrektorze.
41:49Dlaczego pana tutaj się nie poprosiłem?
41:53No nie powiem, żeby zadanie, które mam do spełnienia było dla mnie...
41:59Panie naczelniku, poszczęść sobie tej zbędnej przemowy.
42:03Dobrze?
42:04A więc, proszę.
42:14Jak mi pan powie, czy to panu zawsze przypada ten zaszczyt?
42:17Prawie zawsze.
42:20Powiedzi pan, kiedy awansowałem na dyrektora kopalni,
42:24dominację wręczał mi sam naczelny dyrektor zjednoczenia.
42:27A teraz, kiedy mnie wyrzucacie?
42:31Anoż, panie dyrektorze.
42:34Pozostaje pan przeniesiony do biura studiów i doświadczeń.
42:41Rozumiem.
42:43A więc teraz, kiedy trzeba mnie wyrzucić, powierzę się to komuś innemu.
42:48Niech mi pan powie, czy to brak odwagi cywilnego.
42:51Co?
42:54Nie, nie, to pytanie nie jest skierowane bezpośrednio do pana.
42:58Ale nie szkodzi, że pan jest słusznie.
43:01To jest problem natury moralnej.
43:04Pan dyrektor będzie łaskaw potwierdzić odbiór pisma.
43:21Dzień dobry, panie dyrektorze.
43:49Dzień dobry, panie dyrektorze.
43:57O, więc ilu mamy takich dyrektorów w Polsce, jak my?
44:00Co?
44:02Nie masz innych zmartwień?
44:06Wreszcie mi do tego, dziękuję.
44:08Miałeś kiedykolwiek poczucie winy?
44:10Tak.
44:14Zbyt żalliwie wierzyłem.
44:17Wawsze trzeba mieć wątpliwości.
44:19Miałem od samego początku.
44:22Pamiętam.
44:23No i co z tego?
44:26I tak mnie wyrzucili.
44:29No, nie, nie.
44:30Nie mam żadnego poczucia winy.
44:35Co to za sąd, który wydaje te niesprawiedliwe wyroki?
44:38Co?
44:46Najpierw jest to, że właściwie nigdy się nie dowiesz, za co cię naprawdę usunęli.
44:50Nie?
44:53Chwileczkę.
45:00W związku z planowanymi zmianami organizacyjnymi struktury zjednoczenia.
45:09I co?
45:11Tak, komuś byłeś niewygodny.
45:17A ja cię kiedyś chciałem nawrócić na moją wiarę.
45:22Częściowo ci się udało.
45:28Ale tylko częściowo.
45:31No i co, pani magister?
45:33Panie magistrze, inżynierze, jeszcze mi zazdrościcie?
45:36I ty to brałeś tak dosłownie?
45:38Nie musisz się teraz wycofywać.
45:40Takie przerwy w sporcie to normalne.
45:43Ryzyko zawodu.
45:45Miałeś pecha?
45:46Nie, to nie pech.
45:49Nie ma ruchu drogowego bez wypadków.
45:51Sezonu letniego bez utonięć i sportu bez kontuzji.
45:55Wypadło na mnie.
45:56Dobrze, że tak spokojnie to znosisz.
45:59To jest także moja porażka, panie dyrektorze.
46:06Czemu go mówi tak, że...
46:08Ja nie przegrałem.
46:10Po prostu zostałem brutalnie skupany.
46:15Nie dało mi żadnej możliwości obrony.
46:20Przegrać można tylko wtedy, kiedy toczy się grę.
46:23A przemoc nie jest grą.
46:27Ale ja toczyłem grę.
46:29Czy pan może nie wie, gdy o panu?
46:33Przegrałem.
46:33No i tam na górze są za bardzo zadufani.
46:38Jeżeli się w porę nie opamiętają, skończy się to źle.
46:40Mówi pan o klubie?
46:46Spadnie z pierwszej linii.
46:48Wszyscy już o tym wiedzą.
46:49Pan dobrze wie, o czym mówię.
46:53Chciałem panu podziękować za współpracę.
46:57Mam propozycję.
46:59Przejdźmy się po klubie.
47:00Przejdźmy.
47:01Przejdźmy.
47:02Przejdźmy.
47:03Przejdźmy.
47:05Przejdźmy.
47:35Przejdźmy.
47:44Podchodzi pan z kopalni.
47:46To wszystko zostanie po panu.
47:49Po mi?
47:51Kto to wie, jak powstała ganoś rano?
47:56To wszystko zostanie we mnie.
47:59I to jest moja największa satysfakcja.
48:01Widzi pan te żaglówki, jak suną po wodzie?
48:08Ludzie cieszą się, że mogą pływać.
48:11I ja cieszę się razem z nim.
48:12To wszystko.
48:15Tak.
48:17To był dobry pomysł.
48:18Nasze pidło.
48:31Mam dopiero 50 lat, a oni mnie już na bocznej toru.
48:52Nagle im się przypomniało, że miałem zawał i że jestem do niczego.
48:56A ja czuję się świetnie.
49:02Zobacz, co się da z tym zrobić.
49:06Dobrze, że tak się czujesz.
49:08Cieszę się.
49:11Będziesz miał po prostu teraz więcej czasu.
49:16A co ja tam będę robił?
49:17Każde zjednoczenie zorganizowało sobie zakład badań i doświadczeń.
49:27Jest to przechowanie do emerytury dla tych wszystkich,
49:30którzy z różnych powodów nie mogą już pełnić funkcji kierowniczych,
49:36a których nie wypada wyrzucić na pysk.
49:40Nie tak gorzko, Wojtek.
49:44Odpoczniesz.
49:45Jeszcze byłby czas.
49:51Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy.
49:53Teraz trzeba poczekać, jaka będzie reakcja organizmu.
49:56Za sześć tygodni do kontroli, a potem zdecydujemy, co dalej.
49:59A kiedy będę mógł znowu grać?
50:02Tego na razie panu nie powiem.
50:04Najpierw trzeba doprowadzić do tego, żeby noga była zdrowa,
50:06a potem pomyślimy o graniu.
50:09To znaczy, że mogą być jeszcze jakieś komplikacje?
50:12Tego nigdy nie wiadomo przed całkowitym wyleczeniem.
50:15Panie doktorze, ja nie jestem dzieckiem.
50:21Proszę ze mną rozmawiać szczerze.
50:23Cały czas to robię.
50:25I życzę powodzenia.
50:28Dzień dobry.
50:29Dzień dobry.
50:31Dziękuję, panie doktorze, za wszystko, co pan dla nas zrobił.
50:35Ja bardzo dziękuję.
50:35Jeszcze raz życzę powodzenia.
50:39Dziękuję.
50:42Do widzenia.
50:44Do widzenia.
50:52Co wy tacy wystrojeni?
50:54Jest powód.
50:57Chodź, przebierzesz się.
50:59Moje najlepsze ubranie?
51:00Mhm.
51:00Chodź, proszę.
51:27Hi!
51:45Welcome!
51:47I didn't expect such a meeting. Even your sister came.
51:51Month ago, it was our marriage.
51:53Your mother and I were in the end today.
51:56Today, the świadkowie are.
51:58Moja siostra and Mietek.
52:00If you want, we can even now.
52:04If not, it will be your return to your home.
52:07What will you wait for?
52:09Na what will you wait for?
52:11Na wyleczenie nogi.
52:13A did you say that you don't agree?
52:15No, then let's go.
52:20Proszę.
52:23To be continued.
52:25To be continued.
52:27To be continued.
52:29To be continued.
52:31To be continued.
52:33To be continued.
52:35To be continued.
52:37To be continued.
52:39To be continued.
52:41To be continued.
52:43To be continued.
52:45To be continued.
52:47To be continued.
52:49To be continued.
52:51To be continued.
52:53To be continued.
52:55To be continued.
52:57To be continued.
52:59To be continued.
53:01To be continued.
53:03To be continued.
53:05To be continued.
53:07To be continued.
53:09To be continued.
53:11To be continued.
53:13To be continued.
53:15To be continued.
53:17To be continued.
53:19To be continued.
53:21To be continued.
53:22To be continued.
53:24To be continued.
53:26To be continued.
53:28To be continued.
53:30To be continued.
53:32To be continued.
53:34To be continued.
54:04To be continued.
54:34To be continued.
55:04To be continued.
55:34To be continued.
56:04To be continued.