#drama #tvseries #movielover #filmcommunity #englishdrama #watchnow #mustwatch #cinema #tvshows #seriesaddict #hollywood #netflix #primevideo #hbo #streaming #actor #actress #filmlife #movienight #movietime #dramalover #filmreview #moviereview #screenplay #director #onset #dramaseries #thriller #romancedrama #crime #detective #tvdrama #binge #bingewatch #episodic #moviefan #movietrailer #comingsoon #moviemagic #behindthescenes #filmmaking #tvaddict #classicdrama #newrelease #internationaldrama #englishmovies #tvseriesjunkie #bigscreen #dramaobsessed #mustsee
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00Tanya Magalho Reviewer
00:00:02Tanya Magalho Reviewer
00:01:07No, to teraz zrobiła niespodziankę.
00:01:10A, umrę sobie.
00:01:12Przylatujcie wszyscy z Norwegii, co mnie to obchodzi?
00:01:20Pewnie musiałaś zwolnić się z pracy, co?
00:01:28Przytyła się.
00:01:29Bo dużo jemy.
00:01:35No, a te kwiatki to od kogo?
00:01:38Od ciotki Kryśki.
00:01:40Pewnie dla siebie trzymała i z żalem wyjęła na tę niespodziewaną okoliczność.
00:01:44Klara?
00:01:48Co teraz będzie?
00:01:50Nie wiem.
00:01:52Zawsze wszystko wiedziałaś.
00:01:54Byłaś w tylu krajach.
00:01:57Powiedz mi.
00:01:59Nie da się bez niej.
00:02:00Trzeba bez niej.
00:02:01A gdzie oni w ogóle są?
00:02:07Mężczyźni naszego życia.
00:02:09Ta się pospiszyła, oni się spóźnią.
00:02:11Najlepiej zmienić ten małek.
00:02:12Jezu, co ty chcesz, mała?
00:02:13Nie, nie jestem mała.
00:02:15Nie było dla ciebie nikogo ważniejszego niż mama.
00:02:17Teraz udajesz, że to nic.
00:02:18Kwiatki, szmatki, śpieszę się do pracy i co?
00:02:21Zakopiemy, pa, pa?
00:02:25Dlaczego ty w ogóle nie płaczesz?
00:02:27Wypłakałeś wszystkie łzy w samolocie?
00:02:30Nie muszę płakać.
00:02:33Nic się nie skończyło.
00:02:36Ciągle czuj, że na nas patrzy.
00:02:40Choćbyśmy wrzuciły ją w rów moriański.
00:02:43Zawsze będzie w stanie.
00:02:48Cześć, świneczko.
00:02:56Franciszek, Marta, Marta, Franciszek.
00:02:58Moje uszanowanie.
00:02:59Dzień dobry.
00:03:01Maschudne, że ci skuteczku,
00:03:02ty nie wziąłeś wcześniej przeguprona.
00:03:04Ty piłeś?
00:03:06Wszystko załatwione?
00:03:07Coś załatwić pomysł?
00:03:10Chyba wszystko okej.
00:03:12Facet od kredytów.
00:03:13Co, Bogaś, już dopiero zapaliłeś?
00:03:18Podechciało mi się.
00:03:22Ty nie palisz?
00:03:23Nie.
00:03:24Paliłeś, ale teraz nie palę.
00:03:26Jesteś w ciąży?
00:03:28Nie.
00:03:30Masakra totalna, remontują tory.
00:03:32Cześć.
00:03:33Cześć.
00:03:35Klara, moja siostra.
00:03:38Cześć.
00:03:39I Franciszek.
00:03:40Jej narzeczą.
00:03:42Chłopak?
00:03:43A to Janek.
00:03:45Mój mąż.
00:03:46Twój kto?
00:03:47Mój mąż.
00:03:48Żartujesz, kiedy?
00:03:49Jak tam.
00:03:51I co, nic mi nie powiedziałeś?
00:03:52Napisałam, miałaś przyjechać.
00:03:54Kiedy?
00:03:54Najpierw w styczniu,
00:03:56potem w marcu,
00:03:57byłaś w Londynie,
00:03:58a potem w czerwcu.
00:04:00Byliśmy wtedy w Bukaryżcie.
00:04:01Ale co to w ogóle ma za znaczenie,
00:04:02gdzie byliśmy?
00:04:03Przecież mam mail.
00:04:05Nie będę wysyłać ci zaproszenia w mailu.
00:04:07Poza tym każdy adres, który miałam,
00:04:08był nieaktualny.
00:04:09Ale mama też nic.
00:04:11Pisała.
00:04:11Nawet dzwoniła.
00:04:16To cud, żeśmy się teraz za ciebie dodzwonili.
00:04:20I już dwunasta.
00:04:30Idźcie już z tymi walizkami.
00:04:33Twój pokój na ciebie czeka.
00:04:34A może ty wyłącz to i pospiesz się?
00:05:01Zaraz przyjdą ciotki klotki.
00:05:08Chyba muszę im pokazać ładnego ciebie.
00:05:10Myślałem, że już się do mnie nie odezwiesz
00:05:11i że będę oglądał grobowce na Discovery.
00:05:14Poglądaj za mną, grobowiec mam.
00:05:16Klara, matki umierają.
00:05:18Myślałam, że moje nie.
00:05:19A jaka była w ogóle twoja matka?
00:05:25Nigdy nic o niej nie mówisz.
00:05:26Paj spokój, to jest rozmowa na teraz.
00:05:28Masz gdzieś swoją matkę.
00:05:29Przepraszam, przestań.
00:05:31Wszyscy mają gdzieś swoją matkę,
00:05:32tylko nikt się nie chce do tego przyznać.
00:05:34A matki mają gdzieś swoje dzieci
00:05:35i też się do tego nie przyznają.
00:05:37Ale to jeszcze się da wytłumaczyć,
00:05:39bo to nie może być normalna relacja,
00:05:41kiedy ma się w środku drugiego człowieka.
00:05:42To musi być zatrucie ciążowe na całe życie.
00:05:45A najgorsze jest to,
00:05:54że potem ludzie dopierają się w parę
00:05:56i też mają się gdzieś.
00:06:12Jestem w ciąży.
00:06:15Nie jesteś.
00:06:18Jestem, czuję to.
00:06:20Będziemy mieć dziecko.
00:06:22Jak będzie chłopiec,
00:06:24to damy mu na imię Tomek,
00:06:25a jak dziewczynka, to Julia.
00:06:27Masz może jakieś inne pomysły?
00:06:29Klara, nie jesteś w ciąży.
00:06:30Albo Mariusz,
00:06:31a jak dziewczynka, to Kasia.
00:06:34A może Jezus?
00:06:37Jezus Schneiderbaum, ładnie?
00:06:39Zostanę dla ciebie Żydówką.
00:06:41Chcę.
00:06:42Klara.
00:06:42Urodzę bliźniaczki.
00:06:44Jedno będzie moje, a drugie twoje.
00:06:45Albo urodzę siedmiaraczki.
00:06:46Będą dziećmi wszystkich,
00:06:47z którymi sporo.
00:06:48Klara.
00:06:50Nie mów do mnie, wywołaczu.
00:06:52Nienawidzę tego.
00:06:54Panie Fransu, Fransu.
00:06:56Ja wiem.
00:06:57Ja wiem.
00:06:58Właśnie umarła twoja matka,
00:07:00która była tematem każdej naszej rozmowy
00:07:01o dwóch lat.
00:07:03Nie będziesz mieć dziecka,
00:07:04nie możesz mieć dziecka,
00:07:05nie musisz mieć dziecka.
00:07:07Ja nie chcę mieć dziecka.
00:07:09Życie człowieka może się tak potoczyć,
00:07:11że miłość mu się nie przytrafi,
00:07:12a życie samicy może się tak potoczyć,
00:07:14że nie będzie miała potomstwa.
00:07:18I poruszyła się pustka
00:07:19w moim łonie, kiedy ci ujrzyła.
00:07:30Nie wejdę za ciebie.
00:07:32No ja cię o to nie proszę.
00:07:34Ja jestem za stary,
00:07:35a ty jesteś za dziecinna.
00:07:38Kochasz mnie?
00:07:40Pytasz o co, bo nie wiesz,
00:07:41czy chcesz to usłyszeć z moich ust.
00:07:43Musimy stąd wyjechać,
00:07:44nie mogę to długo siedzieć.
00:07:46Siedzisz tu dopiero pół godziny.
00:07:47Godzinę.
00:07:48I dwanaście na promie.
00:07:50A to nie moja wina,
00:07:50że boisz się latać.
00:08:00Jesteś w ciąży.
00:08:02Nie.
00:08:06A ty co?
00:08:08Nie idziesz na stepę?
00:08:10Idę.
00:08:11Chyba.
00:08:14Nie wiem.
00:08:15Jak nie wiesz,
00:08:15przedzielasz zmarła natka twojej żony.
00:08:19Co?
00:08:21Pożarliście się?
00:08:23Mam ochotę czasem zabić.
00:08:26Wsięgą mi się, że...
00:08:28Nieważne.
00:08:30Ale mów jak zaczęłaś domów, mów.
00:08:33Śniło mi się, że...
00:08:34podłożyłem pod nią bombę,
00:08:37ale...
00:08:37nic się jej nie stało,
00:08:38tylko miała buty spalone.
00:08:41Patrzyła tak na mnie
00:08:41i...
00:08:41nie potrafiłem jej spojrzeć w pasz,
00:08:44tylko na te buty cały czas.
00:08:49Też mam ochotę czasem zabić Franciszka.
00:08:55Dlaczego chcesz zabić Franciszka?
00:08:56Nie wiem.
00:08:59Chce mi się remonować
00:08:59w jakiegoś bolesnego związku
00:09:01bez przyszłości.
00:09:03Ten jest bez przyszłości,
00:09:05ale już...
00:09:06bezbolesny.
00:09:09A ty właściwie
00:09:10dlaczego chcesz zabić moją siostrę?
00:09:14No mów, mów.
00:09:15Starsza siostra pyta.
00:09:16No bo jęczy o tym spadku.
00:09:18Jęczy.
00:09:19Iść papiery, jeżdżenie.
00:09:23Nie wiem.
00:09:23Trzeba się zastanowić,
00:09:24co zrobić z domem.
00:09:26Trzeba go wysadzić,
00:09:28zalać betonem,
00:09:30zamurować.
00:09:31I da.
00:09:32Przychodź szybko
00:09:33i przenieś dwa na ostrzone noże.
00:09:39Taki dziadek
00:09:40wywalił się dzisiaj
00:09:41przy wejściu do autobusu.
00:09:44Leżał,
00:09:45a ja popatrzyłam na niego
00:09:46i poszłam usiąść.
00:09:51Widziałam wcześniej już tego gościa
00:09:52na przystanku.
00:09:55Niósł taką
00:09:56wytartą reklamówkę
00:09:59i w dwie sekundy
00:10:00w głowie miałam taką operację myślową,
00:10:02że
00:10:02że brudny,
00:10:04zarazki
00:10:05nie dotykać,
00:10:07nachlał się
00:10:07i dobrze mu tak.
00:10:09Po prostu żydzi.
00:10:11Przy
00:10:12typu splamińscy.
00:10:15Rozumiesz?
00:10:17Boże,
00:10:17czemu ja tak zrobiłam?
00:10:20Może tak to jest,
00:10:21jak jest się młodymi lubimy.
00:10:22Ale ja nie jestem głupia.
00:10:25Może jestem młoda,
00:10:27ale nie jestem głupia.
00:10:30Czuję, jak misza się we mnie
00:10:32wyjątkowa młodość
00:10:33z wyjątkową mądrością.
00:10:35Mama mnie tego nauczyła.
00:10:41Z tymi dziadki.
00:10:44Bo uczyłam.
00:10:46I teraz nie mogę się oduczyć.
00:10:49Masakra.
00:10:50Pretensje do matek
00:10:52i systemu są głupie.
00:10:54Często mówię
00:10:54masakra.
00:10:57A pamiętasz taką bajkę
00:10:58o kotku i kogutku?
00:11:01Zawsze
00:11:01tata mi opowiadał,
00:11:02ale
00:11:03zapomniałam,
00:11:04jak leciał.
00:11:05Pamiętam.
00:11:06To była taka ładna,
00:11:07smutna bajka,
00:11:08że się w życiu
00:11:09nic nie udaje.
00:11:11A po co ci teraz
00:11:11tego słuchać?
00:11:13No bo właśnie
00:11:14średnio się udaje.
00:11:16A ty myślisz,
00:11:17że każdy może być
00:11:17takim matłowiczem
00:11:18prylata biznes klas
00:11:19do Izraela,
00:11:19żeby gotować żurek
00:11:20na oczach milionów?
00:11:21Ale klarze się udało.
00:11:23Słucham kotku,
00:11:24co się akurat klarze udało?
00:11:25Oświec mnie,
00:11:26bo ja nie rozumiem.
00:11:27Wyjechała,
00:11:28zarabia,
00:11:30ma ciebie.
00:11:31Nikt nie ma.
00:11:32Po pierwsze.
00:11:34A po drugie,
00:11:34wyjechała nie znając języka
00:11:35i rozpieprzając sobie studia.
00:11:37Co?
00:11:39Przecież dawno nie skończyła.
00:11:40To?
00:11:40Nie mówiła ci?
00:11:41Nie.
00:11:43Nie mówiła ci,
00:11:44że wyjechała
00:11:44zmywać gary
00:11:46w tureckiej knajpie,
00:11:46której każdy mógł ją łapać za tyłek,
00:11:48że chodziłem tam
00:11:49i dawałem jej dużo napiwki.
00:11:51A potem jej szczoteczka
00:11:52odradzała się w mojej łazience,
00:11:54później ona w mojej pościeli
00:11:55i w moim rozkładzie dnia.
00:11:57A po trzecie,
00:11:58nie ma jej od godziny.
00:12:00Przeszedłem z tobą na kotku,
00:12:02a to mnie trochę wkurwie.
00:12:04Dlaczego to o tym tak mówisz?
00:12:06Jak?
00:12:08Cynicznie.
00:12:09Bo taka jest prawda.
00:12:11Ale czujesz coś do niej.
00:12:15Tak.
00:12:15Coś do prawa.
00:12:17Gdzie ona teraz jest?
00:12:19Jest tam.
00:12:19Jest tam.
00:12:29To jest ten narzeczony z Francji.
00:12:33No, narzeczony,
00:12:34ale nie z Francji.
00:12:35Z Izraela.
00:12:36Franciszek?
00:12:37O, Izraela.
00:12:38Miło mi.
00:12:39Tam są...
00:12:40Tam jest cypu.
00:12:43No, w miarę.
00:12:44Na pewno ciepleniesz tutaj.
00:12:45Była pani tam kikata?
00:12:46A nie, nie.
00:12:48A gdzie by tam na stare lata?
00:12:50Jak to mówią,
00:12:50nożyska bolą.
00:12:51My pojedziemy z Franciszkiem
00:12:53do Izraela
00:12:53w naszą podróż po siłgu.
00:12:55A kiedy to będzie?
00:12:56No, niedługo, niedługo.
00:12:57Jak mógł da.
00:13:00No, popatrz, kochana,
00:13:02jacy młodzi,
00:13:03jacy zakochani.
00:13:05Twoja mama też taka była.
00:13:08Była, nie była.
00:13:09Swoje za uszami miała.
00:13:12Powiem ci,
00:13:13trzeba wiedzieć,
00:13:14kiedy umrzeć.
00:13:15Twoja matka miała wyczucie czasu.
00:13:17Ale co ty tak o umarłych, no?
00:13:19Co było, to było.
00:13:20A kto umarł, ten nie żyje.
00:13:22No, wiesz, no,
00:13:24przecież ja nic nie mówię,
00:13:25ale przecież to bardzo
00:13:25dobra kobieta była.
00:13:30Mąż pracowity.
00:13:32Przecież gdyby mu się nie rozlał
00:13:33ten wyrost tej w jakiejś tamtej
00:13:35Danii czy Szwecji,
00:13:37to on by na pewno tutaj
00:13:39z nami teraz siedział.
00:13:42I Marysia też by się pewnie
00:13:44na to nadciśnienie
00:13:45nie pogórowała się.
00:13:47Ale, że swoje za uszami miała,
00:13:55to też wiem
00:13:57i też tego świadomym być
00:14:00trza.
00:14:02Nie poszturkujmy, dobrze?
00:14:05Czy mogła nie robić tych numerów z domem,
00:14:06to by nie było teraz o czym gadać.
00:14:08Ale z jakim domem?
00:14:08O czym ci się mówi?
00:14:09Człowiek popije
00:14:10i już mu bzdury na języku rosną,
00:14:12no, ty się lepiej wody napij.
00:14:14Ale nie rób mi tego, no.
00:14:17No, przecież córką jest.
00:14:22Powinna wiedzieć.
00:14:26A ty myślisz, że skąd ten dom?
00:14:28Po babci.
00:14:31Po babci.
00:14:32Dziadek umarł w listopadzie,
00:14:34babcia w grudniu.
00:14:35To chyba naturalne.
00:14:37Żydom przeszedł na mamę.
00:14:39A co się niby babci stało,
00:14:41że tak nagle umarła?
00:14:42Niewydolność serca.
00:14:44Jasne, jasne, jasne.
00:14:45Tylko dlaczego jakaś my stypę robiły,
00:14:50to puste opakowanie po preportuzolu znalazłam.
00:14:54A kupiłam je twojej babci tydzień wcześniej.
00:14:58A starcza zaznaczam na dwa miesiące.
00:15:02A do tej pory to cicho byłam.
00:15:08Cicho będąc się nic, nic się nie bój, no.
00:15:12Ale wiedzieć powinnaś.
00:15:15No wiesz no, nie mieliście gdzie mieszkać,
00:15:18dwójka dzieci.
00:15:20Co się człowiek i brzyce w chwyta.
00:15:22I nie dążę mi jeżdż.
00:15:27Mamleż, mamleż tym ozorem,
00:15:28a idź ty mi trzeźwieć już.
00:15:29No ale chwyta się człowiek brzycew,
00:15:32tylko nie wie kogoś nadzieję na te brzytwy.
00:15:37A to prawda,
00:15:38że w tej Jerozoliny
00:15:39są trzy różne kościoły na jednej górze,
00:15:41nasz i innych wiar?
00:15:42A gdzie jest Marta?
00:15:44A jak by to wyglądało,
00:15:46jak by na naszej jasnej górze
00:15:47postawić jakieś mineraty?
00:15:49Francisza, idź po Marta.
00:15:50To powiedz mi, kochanie,
00:16:04jak będzie z tym spadkiem?
00:16:06A ciocia by nie musiała sprawdzić,
00:16:08czy ciocia Krysie nic nie jest?
00:16:18Klara, muszę ci coś powiedzieć.
00:16:20Ciotkom rozwiązały się języki.
00:16:23Spadł na nie dar języków.
00:16:24Głosu kurwa lalia.
00:16:26Klara, jak teraz ci nie powiem,
00:16:28to nigdy nie powiem.
00:16:30Ty piłaś?
00:16:31A dlaczego ty nie pijesz?
00:16:32Jesteś w ciąży?
00:16:33Ciocia Krysia,
00:16:34przed chwilą powiedziała mi,
00:16:35że nasza mamusia,
00:16:36rozumiesz,
00:16:36nasza mamusia,
00:16:37ta mamusia...
00:16:38Zabiłam mamę.
00:16:40Chyba.
00:16:41Bo mama brała takie tabletki
00:16:42na nadciśnienie,
00:16:43wiesz,
00:16:45takie mega mocne
00:16:46i tydzień temu
00:16:48siedzimy przy śniadaniu.
00:16:49Siedzywałyście razem przy śniadaniu?
00:16:50A kiedy ona zaczęła wcześniej wstawać?
00:16:51Ona zapytała mnie,
00:16:52czy brała tę tabletkę.
00:16:53Ja powiedziałam, że nie.
00:16:54Skoro brała ją wcześniej,
00:16:55to że nie.
00:16:56Więc wyciągnęła ją z pudełka
00:16:58i połknęła.
00:16:59Mama zmarła na cukrzycę,
00:17:00tak przecież powiedziałaś.
00:17:01Nie pamiętasz, jak mówiła?
00:17:02Umrę na zawał.
00:17:03Wy kończycie mnie.
00:17:04I umrę na zawał.
00:17:05A ja nawet lekarzom o tym
00:17:06nie powiedziałam,
00:17:08że ona dwa razy połykała
00:17:09tę tabletkę,
00:17:10bo dopiero potem
00:17:12mi się przypomniało,
00:17:13że naprawdę ją połykała.
00:17:15Drugi raz,
00:17:16jak wychodziłam z łazienki.
00:17:20Ja...
00:17:21wyrzuciłam to z pamięci.
00:17:25To znaczy ja nawet...
00:17:27nie wiem co.
00:17:29No to, że chciałaś zabić matkę.
00:17:31Przecież to zupełnie naturalne,
00:17:32bo każdy chce zabić matkę.
00:17:33Mama umarła.
00:17:35Mama umarła i nie ma mamy.
00:17:36Nie jesteś niczemu winna.
00:17:37Tak, a zdaje się,
00:17:38że coś innego chciałeś Marcin powiedzieć,
00:17:39prawda?
00:17:40A tak.
00:17:42Chciałabym teraz powiedzieć,
00:17:45że widziałam na lotnisku reklamę.
00:17:48Wyślij SMS o treści
00:17:49Fatum
00:17:50na numer
00:17:517368.
00:17:54Ja chyba wyślem o treści
00:17:55to nie przeklina.
00:17:58Ciocia Krysia przed chwilą
00:17:59opowiedziała mi bardzo ciekawą
00:18:00antyczną fabułę na temat,
00:18:02wiesz,
00:18:03jak nasza mama wykończyła babcię.
00:18:06No nie patrz tak.
00:18:08Tabletką ją,
00:18:09no wiesz,
00:18:10wiesz,
00:18:10za dużo jej dała.
00:18:13O całe opakowanie za dużo.
00:18:14No!
00:18:16Pomyliła się,
00:18:17no!
00:18:17Pociągnęła sznureczek
00:18:18ze spadkiem,
00:18:19po co czekać,
00:18:20to przeszedł z...
00:18:21No właśnie.
00:18:32Bo myśleliśmy teraz z Jankiem.
00:18:36Ciebie tutaj nie ma
00:18:36i trzeba popodpisywać te wszystkie dokumenty.
00:18:40Kto, co, ile?
00:18:43Kto, co, ile?
00:18:46Kto, co, ile?
00:18:49Kto, co, ile?
00:18:53Kto, co, ile?
00:18:55Kto, matka, co, umarła?
00:18:58Ile?
00:18:59Raz.
00:19:00Na zawsze.
00:19:01Czemu się śmiejesz?
00:19:15Mama umarła.
00:19:18Przepraszam.
00:19:19Przepraszam.
00:19:22Pomyliło mi się.
00:19:31Tak.
00:19:37Mama umarła.
00:19:38Mama umarła.
00:19:40Umarła.
00:19:41Umarła!
00:19:50Do widzenia.
00:19:51Dobranoc.
00:19:54Prosimy o nieskładanie.
00:19:57Kondolenc.
00:20:01Oto nasz domek.
00:20:18Mały, polski domek.
00:20:21Są dwie siostry.
00:20:23Dwaj narzeczeni.
00:20:24Mąż.
00:20:25No, no.
00:20:27Jeden mąż.
00:20:28Jeden mąż
00:20:29i jeden niemąż.
00:20:31A dlaczego wy ślubu nie bierzecie?
00:20:33Boisz się?
00:20:35Nie.
00:20:36On się nie boi.
00:20:38No, popatrz na niego.
00:20:40Siła, witalność.
00:20:43Jak kot pragnie kotki,
00:20:46to nie pyta, tylko bierze i odgryza jej głowę.
00:20:49Słyszałaś kiedyś przez okno takie miłosne pojękiwania kotów?
00:20:55On tak pojękuje.
00:20:56On się nie boi.
00:20:58On jest tylko leniwy.
00:21:00Najpierw kupił sobie kota,
00:21:02potem szczura,
00:21:03a potem mążkarna.
00:21:05Mądra kolejność.
00:21:09Nieprawda, szczura kupiłaś ty
00:21:11i nazwałaś go imieniem matki szczur.
00:21:13Maria zdechła.
00:21:14I matka też zdechła.
00:21:16Klara!
00:21:16No co, zdechła?
00:21:17I teraz został już tylko on.
00:21:22Pan mój,
00:21:24który przyleciałby wszystko, co się ruszy.
00:21:29Nawet na cementarzu.
00:21:31Nawet nasze wiejskie kustecze.
00:21:34No co?
00:21:36Przecież widziałam, że chciałeś się puścić.
00:21:38Widziałam.
00:21:39Bez wiczy, jakiś facet kiedyś z nią wytrzymał.
00:21:41A może ja powinno być z kobietą?
00:21:47Au!
00:21:52Próbowałaś kiedyś z kobietą?
00:21:54Nie.
00:21:56To spróbuj.
00:21:58Ty próbowałaś?
00:22:01Próbowałaś z kobietą?
00:22:03Próbowałaś z kobietą?
00:22:04Oczywiście.
00:22:06Oczywiście.
00:22:07O masakry.
00:22:09Klara Dwega Orientacji.
00:22:14O masakry, masakry, masakry.
00:22:18Masakry.
00:22:20I co, fajnie było?
00:22:22Fajnie.
00:22:24W twoim łóżku.
00:22:27Nie przesadzasz?
00:22:29Jestem twoją sekretarką.
00:22:32Nie wierzę.
00:22:34To idź do synagogi i uwierz.
00:22:37Zawieź myzuzę, ubierz myckę.
00:22:38To może zajęzysz.
00:22:43Farbowane Żyd.
00:22:46Dawała ogłoszenie do internetu.
00:22:49Szukam kogoś do towarzystwa.
00:22:51Poznam kobiecą kobietę.
00:22:52Jestem wesołą optymistką.
00:22:54A jak to jest?
00:22:57Jakbyś kochała się sama ze sobą.
00:22:59Ze swoim celulitem, nieogoloną nowieszczą.
00:23:02Pomyślałam, że jak zrobię to z tobą, to jutro i tak i tak nie będę nic pamiętać.
00:23:14Ty nie słyszysz, jakie wielkie pokłady miłości rosną we mnie?
00:23:21Taka hałda miłości.
00:23:22Wysypisko miłości.
00:23:23Taki stadion dziesięciolecia wielkiej, rozpierającej, nieużywanej miłości.
00:23:28I nie wiem, co z nią zrobić, gdzie by prućkom rozdać.
00:23:32Weź cieszcie ją ode mnie ktoś.
00:23:34I ona wzięła.
00:23:36I ona wzięła.
00:23:37Po prostu.
00:23:39Strasznie wie, fantastyczne.
00:23:42Ona miała serce, nie tylko mózg, wiesz?
00:23:47Zrobiło się jakoś.
00:23:50Nieprzyjemnie.
00:23:52No.
00:23:54Dobra, to by się bawcie.
00:23:56A ja idę.
00:23:57Bo jak ktoś się pobawi bez ciebie, to jest źle?
00:24:01Jaka nowa córeczka jest lepsza, co?
00:24:03Kogo innego zabierzesz w podróż dookoła świata?
00:24:06A wiesz, jak z nią rozmawiam, to zawsze mi mówi, że chciałaby cię poznać.
00:24:10Gnoju ty.
00:24:10Mógłbyś być gejem, wtedy nie bałabym się, że cię stracę.
00:24:13Ale wiesz co?
00:24:14Zawsze znajdzie się koleś, który się mną zaopiekuje.
00:24:17Wiesz?
00:24:17Mam to w dupie.
00:24:19Wiesz?
00:24:19Baw się.
00:24:20Będę.
00:24:33No pokaż się.
00:24:40Czekaj, czekaj.
00:24:42Nie mogę się dopiąć.
00:24:44Tylko nie zepsuj.
00:24:45Nie zepsuj.
00:24:47Nie garb się.
00:24:48Nie łaz w butach.
00:24:50Mówisz jak ona.
00:24:51Straszne.
00:24:53Całe życie staram się nie być jak ona i co?
00:24:55I tak i tak mówię jak ona.
00:24:56No, wyleziesz wreszcie.
00:25:02No, no, no, no, no.
00:25:05Masz figurkę po mamusi.
00:25:08Ja bym się w tym utopiła.
00:25:11I co?
00:25:12Tak wyglądałaś?
00:25:13No?
00:25:14Sobali ryżem?
00:25:16Przecież tylko cywilny był.
00:25:18Z Kościelnym czekaliśmy.
00:25:19Na co?
00:25:21Na ciebie.
00:25:22Ała!
00:25:24I w ogóle, żeby matką zrobić na złość.
00:25:27A ty pamiętasz to zdjęcie mamy w tej sukience na takim bordowym tle?
00:25:32Tata z wąsem.
00:25:35Szczypiorek taki.
00:25:36Szczypiorek.
00:25:37No, mama tak mówiła.
00:25:43Mama była w ciąży za mną jak robili to zdjęcie.
00:25:49Jezu, jak w ogóle można wziąć ślub?
00:25:52Ty się nie boisz?
00:25:53Że to się znudzi?
00:25:54Że znudzi ci się spania w jednej pościeli?
00:25:57Skończyłaś?
00:25:58Ja byłam tego zwyczajnie pewna.
00:26:00Ale nie można być pewnym.
00:26:01Można.
00:26:02Nie można.
00:26:03Można.
00:26:03Nie można.
00:26:04Można!
00:26:05Nie można!
00:26:07Okej.
00:26:08Nie można.
00:26:09Można.
00:26:10Głupia.
00:26:11No bo można.
00:26:13Tylko niektórzy nie chcą.
00:26:14Ile jeszcze mieszkań wynajmiesz?
00:26:21Do ilu krajów polecisz?
00:26:23Ilu pachnących izraelskim słońcem pięćdziesięciolatków przywieziesz?
00:26:29Chcą.
00:26:33Niektórzy chcą, ale nie potrafią.
00:26:36I nie pięćdziesięciu, tylko czterdziestolatków.
00:26:40I żadnego nigdy nie przywiozłam.
00:26:43Wszyscy byli zawsze trzymani w sekrecie przed okiem naszej czarnej maduny.
00:26:48Głupio, że mama umarła.
00:26:54A ty naprawdę myślisz, że ją zabiłaś?
00:26:58Chyba tak.
00:27:01Dobrze wiedzieć.
00:27:05Ty...
00:27:06Takie ciekawe rzeczy opowiadacie.
00:27:09Masakra.
00:27:10Jakaś masakra.
00:27:14Ale jesteśmy...
00:27:16pijane.
00:27:17Jesteście.
00:27:19A ty zdejmij tę sukienkę, bo zaplamisz.
00:27:21Masakra.
00:27:22No dobrze, to ja...
00:27:24To ja pójdę zdjąć.
00:27:26I słusznie.
00:27:27I spać.
00:27:29Siusiu, paciorek.
00:27:30I spać.
00:27:34O co chodzi?
00:27:36O nic.
00:27:38Człowiek umrze, jeszcze się męczy.
00:27:40O co chodzi?
00:27:41O nic.
00:27:43Dlaczego ty nigdy nic nie mówisz?
00:27:45Tylko ciągnij, ciągnij za ten język.
00:27:48Jak było w szkole, dobrze.
00:27:49Jak na wycieczce, fajnie.
00:27:52Dobry obiad, tak.
00:27:53Co chcesz na urodziny, nie wiem.
00:27:56Skąd ty się taka ponura wzięłaś?
00:27:58I tylko w tych książkach.
00:27:59I co, najesz się nimi?
00:28:00Nie będę czytać, nie będę nic mówić.
00:28:03O, tak.
00:28:04Nigdy nie powiedziałam jeszcze nic ważnego.
00:28:05Pewnie jeszcze się zawiąż w supeł.
00:28:08Dziewczyno, ty się obudź.
00:28:09Przecież trzeba żyć.
00:28:12Ja jeździłam do ciotek, na imieniny.
00:28:20Śniłaś mi się.
00:28:23Tak, że co?
00:28:26Że...
00:28:26Nie wiem, nic przyjemnego.
00:28:29No wie, Krztuś, żeż co robiłam?
00:28:32Takie mam to zamazane.
00:28:33O, a pracujesz gdzieś, coś robisz?
00:28:38Czy to masz też takie zamazane?
00:28:40Pracuję.
00:28:41No, gdzie?
00:28:42W Norwegii.
00:28:44I co tam robisz?
00:28:46Nieważne, czy martwe matki zawsze dalej się tak wtrącają?
00:28:50No pewnie, co myślałaś?
00:28:52No co, co robisz?
00:28:55Jesteś sprzątaczką?
00:28:57Może kelnerką?
00:29:00Ty myślisz, że będziesz nie wiadomo kim?
00:29:03Wszyscy tak zaczynają od sztuki, a kończą w sklepie.
00:29:08Niektóre furtki po prostu są zamknięte.
00:29:13Co się martwisz, co się smucisz, ze wsi jesteś, na wieś wrócisz.
00:29:19Chyba mi się przypomniał ten sen.
00:29:21Odmazał.
00:29:22Powiedzieć ci?
00:29:23No mów, bo zapomnisz, jak się używa języka.
00:29:29Dzieci poczęte w pijaństwie zawsze będą to wiedzieć.
00:29:34O czym ty mówisz?
00:29:36Ja masz powiedzieć, co ci się śniło.
00:29:37Właśnie to mi się śniło.
00:29:39Ty pijana.
00:29:41Nie byliśmy pijani.
00:29:42Nie.
00:29:45Nie.
00:29:46Na pewno.
00:29:47Na pewno.
00:29:48To jak to się stało?
00:29:52Co ty?
00:29:54Co ty wiepraca?
00:29:56Przestań!
00:29:57Uspokój się!
00:29:58Mój znak zodiaku to baran.
00:30:09Barany to dzieci wakacji.
00:30:12Poczęte w pijaństwie.
00:30:14W śpiworze pod namiotem.
00:30:16Zawsze będą to wiedzieć.
00:30:18Zawsze będą powolne i smutne.
00:30:20Nie będą odzywać się do ciotek.
00:30:22Będą lać w gacie i ryczeć w kościele.
00:30:24Szybko nauczą się czytać, pisać, szybko zaczną chodzić.
00:30:26Tylko, że ich krok do końca życia będzie koślawy,
00:30:30bo nigdy nie będą wiedziały, że mają prawo iść.
00:30:32Że to jest tak samo ich ziemia, jak sześciu miliardów pozostałych,
00:30:36że ktoś chce, żeby na niej żyły.
00:30:38Bo są ważne, mądre i potrzebne.
00:30:40Dzieci, o których wyskrobaniu się pomyślało, powinny być wyskrobane.
00:30:56Wszystko pamiętam.
00:31:05Tylko o bajku o kotku i kokutku zapomniałam.
00:31:10Pamiętasz ją?
00:31:12Bo ja zapomniałam.
00:31:15Nie pamiętam.
00:31:16Nie wiem, po co żyję.
00:31:22Ale pamiętam, jak byłaś mała.
00:31:28Jak zamknęłaś się w rozmrażanej lodówce.
00:31:32Nie mogłaś wyjść.
00:31:35A potem całą noc spałyśmy razy.
00:31:39Niczyja ręka nie ciążyła na mnie tak,
00:31:41jak wspomnienie twojej nocnej ręki,
00:31:44bez której nie dało się zasnąć.
00:31:47Żaden mężczyzna nie miał tak znaczącej ręki.
00:31:49Ani ten z Portugalii,
00:31:52ani ten z Hiszpanii,
00:31:53ani z Włoch,
00:31:56ani z Ukrainy, ani...
00:31:57No ładnie.
00:31:58A ty wiesz, że jest coś takiego jak HIV i AIDS?
00:32:01Wiesz?
00:32:02Czy może myślisz, że to tylko w telewizji?
00:32:04Ani z Maksyku, ani z Izraela, ani z Francji.
00:32:06Klara, Klara, przestań.
00:32:07Ty się cieszy, że cię ojciec nie słyszy.
00:32:11Ja nie wiem.
00:32:13Jak zauważyłeś w nocy, że mnie nie ma,
00:32:14to zawsze musiałaś się zlać.
00:32:17Jezu, ile ja się tych prześcieradeł naprałam.
00:32:21Dobrze, że dorosłaś.
00:32:23Śpij ze mną.
00:32:29Trzymaj mnie.
00:32:36Bo zacznę sysać palec.
00:32:39Chyba tego nie chcesz.
00:32:41No mamusiu,
00:32:46no mamu,
00:32:47postaraj się,
00:32:48zaciśnij zęby.
00:32:50Weź, weź, weź głęboki oddech.
00:32:51Uda ci się, uda ci się, uda ci się.
00:32:53Zobaczysz.
00:32:54Zrób coś.
00:32:57Nie daj mi tak odejść.
00:33:00Nie daj mi tak odejść.
00:33:02Nie daj mi tak odejść.
00:33:04Nie przychodź więcej.
00:33:20Przyjdę.
00:33:21Nie daj mi tak odejść.
00:34:29Żal.
00:34:33Bez sens.
00:34:36Janek.
00:34:38Mhm?
00:34:40Jestem ładna.
00:34:42Jesteś.
00:34:44No to powiedz to.
00:34:47Jesteś ładna.
00:34:50Musimy tu rozmawiać.
00:34:51Ciężka chłopska uroda.
00:34:54Uroda do rodzenia dzieci.
00:34:56Wiem o tym.
00:34:57Wiem, że tak wygląda.
00:35:03Mój mały krecik.
00:35:05Patrzy, patrzy.
00:35:09Nie widzi.
00:35:12Krecik.
00:35:17Musimy wynająć coś większego i kupić nową pralkę.
00:35:20Mam w dupie duże miasta.
00:35:23Mam w dupie duże miasta.
00:35:25Mam w dupie.
00:35:27Chcesz tutaj zostać?
00:35:30I co będziesz robiła?
00:35:31Będziesz pasła owce?
00:35:33Może się zatrudnisz u tego zbroczonego fryzjera starego?
00:35:36A umiesz powiedzieć coś miłego?
00:35:40Będziesz mieszkała w Warszawie.
00:35:44Schudniesz.
00:35:45Zostaniesz instruktorką fitness tak jak zawsze chciałaś.
00:35:48Klara, podzielę się z tobą.
00:35:50Z Padkiem będziemy kupowali papier toletowy z wytłoczonymi nowimi motylkami.
00:35:54A nie ten szary, gówniany badzie.
00:35:56Dobrze.
00:35:58Praca jest w Warszawie nie na tym zadupiu.
00:36:01Tutaj mogę ewentualnie naprawić sąsiadom kamerę.
00:36:03Dobrze.
00:36:04To zamieszkajmy w Warszawie.
00:36:06Lubię to miasto.
00:36:10Tylko tam można dostać darmową gazetkę.
00:36:15Kupuje się kawę w papierowym klubku, żeby wpisać się w ulicę, żeby poczuć się lepiej.
00:36:22To jest moralne.
00:36:23Wydawać 15 zł na kawę.
00:36:25Wieprzysz.
00:36:25Właśnie muszę, bo to mi od trzech miesięcy już nie.
00:36:28Nie czuję się w Warszawie ani ładna, ani dobra, ani potrzebna.
00:36:40My zawsze będziemy ze wsi, rozumiesz?
00:36:44Lampka wina za 20 zł w alternatywnej knajpie pełnej człowieka gatunku pół gay nie jest dla nas, Janek.
00:36:53My zawsze będziemy mieć wujków ze wsi, co chodzą w drezach i mówią, albo tego, albo poszłem, no.
00:37:03No to pojadę sam.
00:37:08Zostań się, Kis.
00:37:11No to zostanę.
00:37:13Na dieci nie wracaj.
00:37:25Jezu!
00:37:26Nie wzywaj tego imienia i schyl się bardziej.
00:37:29Nie mogę bardziej.
00:37:31No to włóż tą rękę.
00:37:32Nie włóż, co włóż.
00:37:33No pierdyknie, kto kredyt spłaci.
00:37:35Tym bardziej włóż.
00:37:37Włóż i będzie spokój.
00:37:38Nie ma...
00:37:38Od rana stara żydowska śpiewka.
00:37:40To dobrze, że ty dzieci nie masz.
00:37:43Z tym się zgadzam.
00:37:45Tak.
00:37:47Nie jestem.
00:37:48Dzień dobry.
00:37:51Uła!
00:37:53Dzień dobry, kochani.
00:37:55Lodówka jest w stanie krytycznym.
00:37:57Już sporo tu uprzątnęliśmy jakiejś radioaktywnej cieczy, ale stamtąd dalej cieknie.
00:38:01Nie no, super.
00:38:03A dobre, w niejdzie i tak była stara.
00:38:05Ciekawe, za co kupimy nową.
00:38:07Mamusia ci da.
00:38:09Zarobimy?
00:38:10Ja na ulotkach?
00:38:11Czy to naklepanie układów z salonu?
00:38:13Ale że dzieci nie kładźcie się.
00:38:16Przecież Franciszek z przyjemnością sypnie groszem na tak ważną sprawę.
00:38:20Tak?
00:38:21Tak.
00:38:22A po co ci tyle pieniędzy?
00:38:23Dzieci nie masz, do grobu nie zawiesz.
00:38:25Do żadnego grobu nie pójdę.
00:38:26Po śmierci zamieni się diament i ten diament ktoś dostanie, więc uważaj.
00:38:30Jak diament?
00:38:31Taki szwajcarski patent.
00:38:32Spopielają cię, robią z tego diament, a potem ktoś robi sobie pierścionek.
00:38:35Pierścionek, albo kolczyki.
00:38:37A właśnie, zdaje się, że kupiłem ci kolczyki w ojcarii.
00:38:39Czemu nie nosisz?
00:38:40Nie lubię kolczyków.
00:38:41A ja myślałem, że lubisz.
00:38:42A ja nie lubię, jak mi dynda.
00:38:44Może ty lubisz dyndanie, ale ja nie lubię dyndanie.
00:38:46Zabawa z tą lodówką.
00:38:48A ja jeszcze dzisiaj muszę jechać po odpis karty zgonu.
00:38:51Franciszek cię podwiezie.
00:38:52O.
00:38:52Tak?
00:38:52Tak, bądź tak miło, ją podwieź.
00:38:55A my tu z Janeczkiem zostaniemy i posprzątamy ten burtel.
00:38:59Trzeba by było kupić.
00:39:01Co właściwie trzeba by było kupić?
00:39:02Silicon.
00:39:03O.
00:39:05Siliconem można zalepić.
00:39:06Kupcie silicon.
00:39:07Dobra, kupimy.
00:39:08Ale dzisiaj wieczorem wyjeżdżam, bo muszę być w centrali.
00:39:11Wieczorem.
00:39:11Exakt.
00:39:14Chodź mała, kupię ci jakieś kulczyki.
00:39:22Miło patrzeć, jak to robisz.
00:39:34Co?
00:39:36Naprawiasz.
00:39:37Robisz to tak, prawdziwie, całym sobą.
00:39:41A co Franciszek tak nie naprawia?
00:39:44Przychodzi pan od naprawiania.
00:39:46Możesz tej widnej pani od sprzątania?
00:39:47A co ty masz do pani od sprzątania, bo nie rozumiem?
00:39:50Nie, no człowiek powinien sam prać swoje skarpety i mieć jedną kobietę, na którą patrzy jeden mężczyzna.
00:39:58Wiesz, że Marta nikogo przede mną nie miała?
00:40:01Cudownie.
00:40:03A jak się poznaliście?
00:40:05Chodziliśmy do szkoły razy.
00:40:09Zresztą ciebie pamiętam.
00:40:13Nie, nie.
00:40:13Nie.
00:40:17Ale czekaj, czekaj, czekaj, czekaj.
00:40:19A to byłaś ty z takim dziewiczym wąsikiem?
00:40:24Ja...
00:40:24Daj szmatę, szmatę, daj.
00:40:27Czekaj.
00:40:29A wy jak się poznaliście?
00:40:33W tureckiej knajpie.
00:40:38Był wieczór.
00:40:39Myślałam akurat,
00:40:41jak bardzo żałuję, że nie mam żadnych problemów tożsamościowych.
00:40:44Wszyscy przodkowie byli polskim chłopstwem, a ja marzę o kłopocie bycia Żydówką, o jakimś porządnym programie i dramacie.
00:40:51No i nagle wchodzi on.
00:40:54Al Pacino plus Jeremy Ayros plus Javier Bardem.
00:41:00Atmosfera zaczęła się zagęszczać, bo kilku Turków zaczęło krzyczeć coś do mnie w ich języku.
00:41:06No ale nagle wstał on.
00:41:09Mój święty Franciszek.
00:41:10I wystarczyło jego jedno spojrzenie z dwóch metrów na każde metr pięćdziesiąt turkę, żeby sobie poszło.
00:41:16Ej, a widziałaś tureckie pornosy?
00:41:20Ach, to są straszne, tragiczne po prostu.
00:41:22A potem zamieszkałam w super, hiper nowoczesnym apartamencie z widokiem na wyspę.
00:41:28Na której niegdyś opalał się mnk.
00:41:32Ja zawsze miałem precyzyjny plan.
00:41:37Cały liceum chciałem iść do wojska.
00:41:40Wszyscy z mojego rocznika uciekali.
00:41:43Robili wszystko, żeby się wywinąć.
00:41:44Jakieś, wie, żółte papiery.
00:41:46Dodowanie pedałów.
00:41:47Gejów.
00:41:48Pedałów.
00:41:49A ja nie. Ja twardo będę wojskowym.
00:41:51Stanąłem przed komisją.
00:41:53Pięciu chuja.
00:41:54Jedna blondyna w rozchoł stanem fartuchu.
00:41:56Jeden gra w wężyka, drugi obgryza ołówek.
00:41:57Jak oglądają?
00:41:58Gdybym, garb żybrowy, skoliozę, uzębienie.
00:42:01Proszę zdziąć bokserki, proszę założyć.
00:42:04Wydaje nam się, że przejawia pan tendencje socjopatyczne.
00:42:08Socjopatyczne na podstawie czego?
00:42:09No, na podstawie pana zachowania.
00:42:11Bardzo nam przykro.
00:42:13No i wiesz, ja mam poczucie humoru.
00:42:16I honoru.
00:42:16Ale wtedy miałem akurat tylko honoru i powiedziałem...
00:42:19Bardzo dobrze.
00:42:22Macie intuicję.
00:42:24Bo jestem ostatnim pedałem...
00:42:26Gejem.
00:42:26Gejem.
00:42:27I na dodatek lubię małych chłopców.
00:42:29To się wam udało.
00:42:30I wyrzedłem.
00:42:31No i co?
00:42:34Wysikałem się w tej komisji poborowej obok pisuarów na podłogę,
00:42:37żeby sobie spodnie w kant uwalili.
00:42:38No i jedyne, co zdążyłem zrobić, to złożyć tećkę na aktorstwo.
00:42:43Moja mama zawsze mówiła, że powinienem być księdzem albo aktorem.
00:42:47No i?
00:42:50To samo.
00:42:50Dwóch amantów serialu emitowanego w telewizji regionalnej,
00:42:56trzy emerytowane Modrzejewskie i Spleśniało Dziadek.
00:42:59Proszę pokazać zęby.
00:43:01Nie no, z takim uzębieniem to pan może być protetykiem.
00:43:04Czy pan wie, że aktor powinien być sprawny fizycznie?
00:43:08Wie pan?
00:43:10Bardzo dobrze.
00:43:13Aktorem pan raczej nie będzie.
00:43:15No i...
00:43:16Nie jestem aktorem, jestem technikiem.
00:43:23Cieknie.
00:43:24Jezu.
00:43:25Jak to w ogóle jest, że lodówka jest ciepła, chłodzi?
00:43:33Ciepło przenosi się z ciała zimniejszego do cieplejszego.
00:43:42A to zgodnie z drugą zasadą termodynamiki wymaga wykonania pracy.
00:43:47Z ciała zimniejszego do cieplejszego?
00:43:50Ale to znaczy, że to ciało ciepłe mogłoby ogrzać to ciało zimne?
00:43:58Nie wiem.
00:44:03Ja ciebie też.
00:44:06A co ty mnie też?
00:44:08No to, czego nie potrafisz powiedzieć.
00:44:13Ale ja ciebie nic.
00:44:29Palisz?
00:44:30Palę.
00:44:31Przez dziewczynę ze starszej klasy palę.
00:44:33Ja palę przez chłopaka z Meksyku.
00:44:39Z Izraela.
00:44:41Z Meksyku.
00:44:43Franciszek jest z Izraela.
00:44:45Ale ja palę przez chłopaka z Meksyku.
00:44:54Chciałabym teraz zrobić scenę filmową.
00:44:59Zróbuj.
00:45:00Chciałabym wyciągnąć ci papiory ze z ust.
00:45:13Powiedzieć.
00:45:14Już nigdy nie będziesz musiał palić przez dziewczynę ze starszej klasy.
00:45:18I pocałować.
00:45:19I pocałować.
00:45:24Po szkole to myśmy na ptysie chodzili.
00:45:39Byłe ptysie w Izraelu?
00:45:42Ja nigdy nie byłem w Izraelu.
00:45:44Klara mówiła, że chciałbym tam jeździć.
00:45:46Nawet zdjęcia przesyłała.
00:45:48Nigdy nie byłem w Izraelu.
00:45:55A masz tak, że czasem poszedłbyś sobie do kina?
00:45:58Popcorn, wiesz.
00:45:59W kino gatunku.
00:46:00Masz?
00:46:02Mam.
00:46:03Bo są nieraz takie momenty.
00:46:06Co duże.
00:46:07Słuchasz Beatę Kozidrak i wydaje ci, że to co śpiewa...
00:46:11...jest najświętszą prawdą.
00:46:15Opisuje jakąś wielką twoją tęsknotę.
00:46:19A potem się wstydzisz i mówisz kolegom, że bardzo polecasz im operę Harka,
00:46:23bo wywarła na tobie duże wrażenie.
00:46:25No co, nie jest tak?
00:46:27Jest tak.
00:46:29A chodziliście z Klarą na jakieś głupoty?
00:46:31Czasami.
00:46:32Chciała do teatru.
00:46:34No, no myślisz, że jestem debilem.
00:46:38Wiem, że tak myśli.
00:46:40A masz takie dziury czasoprzestrzenne w głowie,
00:46:44no że idziesz, idziesz, idziesz i nagle stajesz
00:46:48i wiesz, że w ogóle po drodze nic nie widziałeś.
00:46:50Nic.
00:46:51Masz tak?
00:46:52No, mam.
00:46:53A masz takie momenty, że ci się składa wszystko w całość?
00:46:59Takie momenty, że ogarniasz całą tę wojnę Stanów Zjednoczonych z Arabami,
00:47:04migrację Syryjczyków do Europy,
00:47:06ogarniasz wszystkie swoje uczucia.
00:47:09Masz tak?
00:47:10Czekasz na moją odpowiedź?
00:47:12W sumie nie.
00:47:14Chcę sobie pogadać.
00:47:16A dobrze się do ciebie gada.
00:47:17Czasem jak mówię, to wydaje mi się, że to nie ja mówię, tylko samo się mówi, coś za mnie, przeze mnie.
00:47:27Albo coś mi się tak samo płacze.
00:47:32Aż tak?
00:47:33Czemu nie poszłaś na studia?
00:47:36Bołam się, że zacznę mówić jakby, po prostu, de facto i że pomyślę, że wszystko już wiem i że wszystko jest w ksio...
00:47:48Nie żartuję.
00:47:52Po prostu nie było pieniędzy.
00:47:55Pamiętam jak mama mówiła, że klarza za mi się wyniosła.
00:47:59Jak ktoś nie ma nogi, uczy się żyć bez nogi.
00:48:02Jak ktoś nie ma pieniędzy, musi się przystosować.
00:48:07Ja sobie odmawiam Coca-Coli, a ty rozbijesz się Intercity.
00:48:10Jak mówiła.
00:48:10Czytasz?
00:48:12No pewnie.
00:48:12Pół zrozumiem, pół nie zrozumiem, ale próbuję rozkminiać.
00:48:20Fajnie się z tobą gada.
00:48:22Jesteś taki...
00:48:24Do ciała, w sumie, do rany przyłóż.
00:48:30Zapalisz?
00:48:33Ja, dzięki.
00:48:35Bo jesteś w ciąży.
00:48:36Jestem.
00:48:39Ale pijesz.
00:48:40Ale w pierwszym trymestrze to nie szkodzi, w sensie to co jem, to nie miesza się z dzieckiem.
00:48:46Albo najwyżej urodzę brzydkie, upośledzone i powykręcamy.
00:48:56Boję się, że dziecko będzie niezadowolone ze swojej matki.
00:49:01Dlaczego tak mówisz?
00:49:02Rozdaję ulotki, robię ankiety i narzekam.
00:49:09Nad sekundy, nad minuty, nad godzinę.
00:49:14Wiesz, chcę mieć taką pracę, bez której runąłby świat.
00:49:20No zawaliłby się.
00:49:23A co się zawali bez rozdawania ulotek?
00:49:25To dziecko będzie moją historią.
00:49:33Boim początkiem.
00:49:36I zakończeniem.
00:49:43Klara pewnie się wpinie.
00:49:46Jak kocha, to poczeka.
00:49:48Tak, jak kocha, to poczeka.
00:49:49A jak nie?
00:50:04Siliko.
00:50:05O, dziękuję.
00:50:07Wstać go sobie w dupę.
00:50:08Co?
00:50:09Nic.
00:50:12O, nie.
00:50:15Marniutko widzę, marniutko.
00:50:17I to ma być stypa.
00:50:20Odgrzewany ze stypy.
00:50:21Stypa była przedwczoraj.
00:50:23Nigdy nie miałaś wyczucia czasu.
00:50:26A co to za staruszek?
00:50:27To jest Franciszek.
00:50:30Chudy taki.
00:50:32Poruckiem ulecą.
00:50:33On też niedługo umrze, jak nie będzie jadł.
00:50:37Właśnie sprzątaczkę w domu?
00:50:39Oczywiście.
00:50:41I pewnie z Gwatemali.
00:50:42A, z Konga.
00:50:43Nie.
00:50:44Z Mołdawii.
00:50:45Dokładnie z Republiki Nadnistrzeńskiej.
00:50:48Lubisz, jak opca baba pierze ci gacie?
00:50:50Lubię ubrania, świeżo objęte z pralki i całkowicie czyste.
00:50:54W tej Norwegii pewnie tak macie.
00:50:58Norwegska skała daje poczucie stabilności.
00:51:00Najlepiej się z niej rzucić.
00:51:02Jak ci nie pasuje, to wróć w studiu Gali Teologii.
00:51:04Może nie pij tyle.
00:51:05Ja nie pij.
00:51:06Ty nie pij.
00:51:07W Norwegii nie ma ani gramy jakichś historycznych brudów.
00:51:10Wiele widziałem w moich podróżach
00:51:12i więcej rozumiem, niż by powiedzieć potrafię.
00:51:16Ogarniasz ten świat?
00:51:18Nie.
00:51:19Nie ogarniam.
00:51:21Trzeba sobie upraszczać.
00:51:23Pożądaj.
00:51:24Pożądaj ciągle czegoś nowego.
00:51:26Bez tego nic nie osiągniesz.
00:51:28Bo na początku była żądza jak Mario Zinger.
00:51:31A nie słowo przypadkiem?
00:51:32Nie.
00:51:32Żądzę.
00:51:34Trzeba sobie postanowić, że
00:51:35każda rzeczywistość nam dana jest tą najlepszą
00:51:37i nie szukać w życiu sensu.
00:51:39Trzeba wstawać codziennie o szóste,
00:51:41golić się, jechać do pracy.
00:51:44Nie mam samochodu.
00:51:45Na piechotę.
00:51:47Wiesz,
00:51:48kto to był?
00:51:50Marlena Nitri.
00:51:51Wstawała codziennie o piątej rano.
00:51:53Dwie godziny czytała po angielsku.
00:51:55Trzybą.
00:51:55Cusku.
00:51:57A skam to wiesz?
00:51:58Bo Janek chciał być aktorem.
00:52:00Nawet dostał się do szkoły.
00:52:03Zrezygnowałem.
00:52:04Nieważne.
00:52:05Bo aktorzy się kurwią?
00:52:06Wszyscy się kurwią.
00:52:09Ja się kurwie tak czy inaczej
00:52:10aktorką być nie muszę.
00:52:14A wy chcecie osiąść w Oslo na stałe
00:52:15to w mieszkalni Dawidów z twojej?
00:52:18Tak.
00:52:21Kiedyś byłem bardzo...
00:52:22Wszystkim byłeś.
00:52:23Akwizytorem, operatorem, pielęgniarzem.
00:52:27Za Gierka.
00:52:28Gierek, Gierek, Gierek.
00:52:30Kim w ogóle był Gierek?
00:52:31Zawsze mi się to myli z Gomułką i Jaruselskim.
00:52:33Ale jak może tego nie pamiętać?
00:52:35Mnie się w ogóle wydaje, że historia świata zaczęła się
00:52:38wraz ze mną.
00:52:40Albo z babcią.
00:52:41Wcześniej zdecydowanie nie było nic.
00:52:43A i mylą mi się też te wszystkie teorie.
00:52:46Marks z Weberem.
00:52:48Słowa, słowa, słowa.
00:52:51A ty co?
00:52:53Co nic nie mówisz?
00:52:55Zamyśliłam się.
00:52:56To widzimy, ale na jaki temat?
00:52:58Jest Sylwester.
00:53:02Fajerwerki.
00:53:04Ale w domku ciche dni.
00:53:06Mama ma wyczucie dramaturgii i zrobiła z niego użytek.
00:53:11Cały rok.
00:53:12Krzyków, wrzasków, a teraz cisza.
00:53:16Od kiedy trzasnęły drzwi dziecko wyobraża sobie, że mama nie wróci.
00:53:21Poszła zrobić sobie coś złego, żeby wszyscy po niej płakali.
00:53:25Dziecko już płacze.
00:53:26Korki od szampanów wybijają dwunastą.
00:53:32Tata każe kłaście spać, bo jest już nowy rok.
00:53:36A jaki nowy rok, taki cały rok.
00:53:38A w nowy rok nie można przecież chodzić spać o pierwszej w nocy.
00:53:44W drodze do Łazienki dziecko staje się duże.
00:53:48Ogromne.
00:53:50W łazience długo puszcza wodę.
00:53:51Spuszczam matkę do kanalizacji.
00:53:56A potem służy tylko klucze w zamku, a potem ciszy, która przyszła z mamą, która nie umarła.
00:54:07I dziecko wraca do dziecka, i dom wraca do domu.
00:54:19I wszystko wcześniej to był tylko niepotrzebny sen.
00:54:24Po co ty powiedziałaś?
00:54:29Bo mi się przypomniało.
00:54:32Dobra, to wy się tu bawcie w życie, a ja płynę.
00:54:35Pomodlę się za was na grobie Henryka Ibsena.
00:54:38Dzwonił ten facet od kredytów, jak chcesz tu.
00:54:41Mogę go spłacić.
00:54:41Sama go spłacę.
00:54:43Tak, tylko że wtedy odsetki będą dwadzieścia razy większe.
00:54:45Janek, możesz mnie odwieźć na prąd, bo mam ochotę jeszcze...
00:54:50Rozkaz.
00:54:55O, au revoir, Groszyńko.
00:54:58Pamiętaj, że bardzo, bardzo cię kocham.
00:55:02Żyd, Randol.
00:55:06Żyd, kiewka.
00:55:08Żydopłot.
00:55:11Co?
00:55:12Kocham cię.
00:55:15Jako mężczyzna.
00:55:16A nienawidzę, jak poszytam.
00:55:18A może na odwrót.
00:55:34Tu są wszystkie papiere z urzędu.
00:55:37Musimy je przejrzeć i zastanowić się, co z domem.
00:55:39No i jeszcze te rzeczy dotyczące zasiłku pogrzebowego.
00:55:47Co? Głośno piję?
00:55:49W sensie, głośno przełykam.
00:55:51Nie.
00:55:52Dużo rzeczy robisz dziwnie, ale to akurat całkiem normalnie.
00:55:57Mama mówiła zawsze, że głośno.
00:55:59Jezu, przestań o tej mamie. Weź się w garść.
00:56:02Co? Tak jak ty?
00:56:03Na przykład.
00:56:04Ale ty po prostu uciekłaś.
00:56:05Tup, tup, tup, tup, tup, tup, tup, do pociągu i heja.
00:56:08Zostawiłaś mnie z nią.
00:56:10A ty nie mieszkasz przypadkiem z Jankiem?
00:56:12Nie trzeba mieszkać tam, skąd się pochodzi.
00:56:15No tak, ale nie można żyć nigdzie.
00:56:18Taka strategia.
00:56:19Udaję, że jestem na Islandii, wtedy nikt do mnie nie dzwoni i nie może mnie skrzywdzić.
00:56:28Gniewasz się?
00:56:30Gniewasz.
00:56:31Ale ja podjęłam już decyzję.
00:56:42Janek.
00:56:43Janek, dom, dzieci.
00:56:47To jest moje marzenie.
00:56:49Dlaczego to nie może być moje marzenie?
00:56:50Dlaczego ja muszę chcieć gdzieś wyjechać?
00:56:52Ja chcę siedzieć na miejscu i patrzeć, jak rośnie człowiek.
00:56:56Chcę być gruba, chcę być bez makijażu.
00:56:59Chcę.
00:57:00Tylko tyle.
00:57:02Chcę mieszkać w urządzonym przez siebie mieszkaniu, wśród swoich rzeczy.
00:57:07Wiedzieć, że to krzesło stoi tutaj, że jest moje i że zawsze będzie stało w tym samym miejscu.
00:57:16Chcę podpisywać książki i wkurzać się, jak ktoś nie oddam ich na czas.
00:57:19Chcę.
00:57:22Dobra.
00:57:23Co z tym domem?
00:57:28Ja go nie znoszę.
00:57:30Ty możesz sobie wszystko wziąć.
00:57:33Ja od matki nic nie chcę.
00:57:36Nic.
00:57:38I tak, i tak mam od niej.
00:57:39Zdecydowanie za dużo.
00:57:42Chcę ci coś powiedzieć.
00:57:45Jestem w ciąży.
00:57:46Żartujesz?
00:57:51Nie, serio.
00:57:55Żartujesz?
00:58:00Żartujesz?
00:58:01Żartujesz?
00:58:01Żartujesz?
00:58:13I znowu uciekła.
00:58:17Chciała by mną żyć.
00:58:31You didn't want to.
00:58:43Oh, you are.
00:58:46Did you feel tired?
00:59:01Yes, a little.
00:59:04Your sister is still alive.
00:59:07So it will probably be her.
00:59:10Could you tell your sister?
00:59:12No, I won't tell her.
00:59:14I tell her, I don't have six years old, I will go from the room and say,
00:59:18I'm the mother, she told her, she told her, she told her, she told her, she told her, she told her, she told her, she told her.
00:59:22And your sister should have to be all over the place.
00:59:24You are the same.
00:59:30I was the only one for me, which you chose for me?
00:59:32I can't believe you.
00:59:33You can't change the matter.
00:59:44I want to live in the world.
00:59:46I want to live in the world.
00:59:48But it's like this.
00:59:50And you need to live.
00:59:52Or not to live.
00:59:54I want to live in the world.
00:59:55I want to live in the world.
00:59:56I want to live in the world.
00:59:57I want to live in the world.
01:00:01But it's like this.
01:00:02And you need to live in the world.
01:00:08Or not to live.
01:00:29That's why I don't live.
01:00:38I don't live.
01:01:08I don't live.
01:01:09Jestem.
01:01:11I jak ona?
01:01:13Jaka?
01:01:14Nic.
01:01:15Nic.
01:01:17O.
01:01:18Jaki jesteś opalony.
01:01:20Bo byłem Izraelu.
01:01:21I co?
01:01:23Czułeś, że tak powiem korzenie?
01:01:25Rokami, ja nie mam korzeni.
01:01:27Nie wiem ona tam po prostu siedzi od tamtego dnia, a nie dozywała się ni słowem, nic.
01:01:33I've been a few days after the show,
01:01:37I bought tickets for the cinema,
01:01:39wrote a card to go and write,
01:01:41and she wrote,
01:01:43and she wrote,
01:01:45and I don't want to watch all these films,
01:01:47I can't decide to go for you.
01:01:49It's a mess on the floor,
01:01:51and I'm a mess on the floor.
01:01:53It's about 3 months.
01:01:57Maybe it's just so,
01:01:59that she wanted to go for you?
01:02:01Why don't you say anything?
01:02:03When I proposed to the weekend in Maroc,
01:02:05she would have decided to go for me in the house,
01:02:07and she said no.
01:02:09If a woman says no,
01:02:11it means yes.
01:02:13Yes.
01:02:15So, yes.
01:02:23I smell you differently.
01:02:27I feel myself...
01:02:29It's weird with this smell,
01:02:31because if someone likes my smell,
01:02:35it means that...
01:02:37he wants me to cry.
01:02:39I don't have a brain of his brain,
01:02:41and it's me from a person.
01:02:43If he doesn't like my smell,
01:02:45he doesn't feel my nose,
01:02:47he doesn't have a word about anything.
01:02:49Hey!
01:02:51I need it.
01:02:53Be calm.
01:02:55I need it.
01:02:56嘵...
01:02:58Keep that as a mess.
01:03:00Be often!
01:03:01You say amen as a mess.
01:03:02Ah,
01:03:16What happened to you?
01:03:18Ulżyło.
01:03:24Ulżyło.
01:03:28Boże.
01:03:30Wiem.
01:03:32Nie zrobię tego.
01:03:34Już to zrobiłeś.
01:03:36Ale to...
01:03:38Ty mnie pocałowałeś.
01:03:40A ty się bardzo opierałaś.
01:03:42Całe to wasze pokolenie jest takie.
01:03:44To niedobrze. Za dużo promocji na liniach lotniczych.
01:03:46Nie wiadomo gdzie jechać, zbierać cytryny.
01:03:48Wiem, siadacie na Wikipedię, odpalacie 25 haseł,
01:03:50ale rano już nic nie pamiętacie.
01:03:52Ja nie pamiętam, bo mi wuda zabiła synapsa.
01:03:54Ale co jest z wami? Co zwoje wam się poskręcały?
01:03:58A więc brzyka się chcecie od niechcenia.
01:04:00Przyjdzie też dzień, że cały ten internet się zjebie
01:04:02i trzeba będzie wybierać między dwiema racjami.
01:04:04Złą i gorszą.
01:04:06I wybałszycie oczy i nie powiecie nic.
01:04:08Królestwo za zdecydowanie.
01:04:10Chryste, co wam te matki zrobiły?
01:04:12Normalnie równa się źle.
01:04:14A ja mówię, że normalnie równa się dobrze!
01:04:24Co to jest najgorsze?
01:04:26Najgorsze jest to zgorzknienie.
01:04:28Skąd u was to zgorzknienie?
01:04:30Klara...
01:04:36Jesteś...
01:04:38Bałam się, że nie wyjdziesz.
01:04:40Pamiętasz jak zamknęłam się w lodówce?
01:04:56Jak ja mogę pamiętać? Jesteś 8 lat starsza.
01:05:00Miałam wtedy 3, może 4 lata.
01:05:06Babcia jeszcze żyła.
01:05:08Babci też nie pamiętam.
01:05:12Rozmrażała się lodówka.
01:05:14W domu nigdzie nie można było być samemu.
01:05:16Nawet do łazienki wchodzili sprawdzić, czy się nie utopiłam.
01:05:20Siedziałam i patrzyłam na tę lodówkę i myślałam sobie...
01:05:24To będzie teraz mój pokój.
01:05:26Tylko mój.
01:05:28Będę tam siedzieć, a oni będą mnie szukać i się nie martwić.
01:05:30Mama zacznie płakać.
01:05:32Tata zaknie, że jak to się dziecka pilnuje.
01:05:36Babcia i dziadek zechcą zadzwonić na policję.
01:05:38Kiedy już podniosą słuchawkę, wtedy ja wyskoczę z lodówki i powiem...
01:05:42Tu jestem.
01:05:44Wszyscy się ucieszą, wyściskają mnie, zrobią tort.
01:05:50Tylko, że jak już chciałam wyjść, to okazało się, że nie wyjdę.
01:05:55Zacięło się.
01:05:57Umrę.
01:05:58Umrę z głodu.
01:05:59Bo to co prawda lodówka, ale pusta.
01:06:02Zabije mnie prąd.
01:06:04Więc zaczęłam krzyczać.
01:06:06Mamo!
01:06:08Tato!
01:06:09Babciu!
01:06:10Dziadek!
01:06:12Nic.
01:06:14Cisza.
01:06:16Siedzą w najlepszej, oglądają dynastię.
01:06:19A ja tu się duszę.
01:06:21Umieram.
01:06:22Zaczyna brakować mi powietrza.
01:06:24Mamo!
01:06:26Mamo!
01:06:28Mamo!
01:06:30Mamo!
01:06:32Otworzyła lodówkę.
01:06:35I powiedziała.
01:06:37Myślałam, że to kot.
01:06:39A to ty.
01:06:40I najpierw dała mi klapsa, a potem mnie przytuliła.
01:06:43I tak już mi zostało.
01:06:45Najpierw chcę klapsa, a potem, żeby się mnie przytuliło.
01:06:51Chciałam.
01:06:53Bo już nie chcę.
01:06:55Zawsze wybieram sobie takich strasznych chujów. Chujów i prostaków.
01:07:07Odobraziłaś się już na świat, kotku.
01:07:09Poszłam porozum do głowy.
01:07:13Myślałam o tym kredycie i chciałam cię bardzo poprosić, żebyś go jednak spłacił.
01:07:17Będzie mi lżej, nie będzie zaprzątał mi głowy.
01:07:19Ale jasne, już od razu mówię, jak trzeba zrobić.
01:07:23Chłopiec? Dziewczynka?
01:07:35Nie wiem.
01:07:37Jak ty wytrzymałaś trzy miesiące bez mówienia?
01:07:41Mówiłam.
01:07:43Że myślałam.
01:07:45Jak chciałam krzyczeć, to szłam rzygać.
01:07:47Ale teraz pokrzyczę.
01:07:49Klara.
01:07:55Teraz będzie już.
01:07:57No mam.
01:08:03No, to...
01:08:05Gamach, jak mówią Niemcy, konto wyzerwowane.
01:08:07Chciałam ci powiedzieć, o czym jeszcze myślałam.
01:08:09Bardzo jestem ciekaw.
01:08:11Chciałabym kogoś związać ze mną, na zawsze.
01:08:15Żeby zawsze był.
01:08:17Ciebie się nie da.
01:08:19Musimy...
01:08:21Musimy...
01:08:23Musimy...
01:08:25się rozstać.
01:08:27Możesz chwilę pomilczeć, tak?
01:08:31Więc na koniec jeszcze.
01:08:33Posłuchaj.
01:08:35Posiądź wiedzę.
01:08:37A do słów moich przyłóż się sercem.
01:08:39Bądź zadowolona, czy masz mało, czy dużo.
01:08:43Na co, masz ripostę teologu?
01:08:45Teolożko.
01:08:47Mam.
01:08:49To się udać nie może.
01:08:51Mój mózg ma jeszcze strukturę i pojemność mózgu przodków, którzy pokończyli podstawówki.
01:08:55Chłopsko, proletariackie geny.
01:08:57Twoje środowisko jest to dla mnie nazwód piśmienne.
01:08:59Ale...
01:09:01Tylko pamiętaj, że bardzo.
01:09:03Bardzo, bardzo się kocham.
01:09:05Klara, nie pozwól mu.
01:09:07Klara, nie pozwól mu.
01:09:09I to się nie wstrzymał.
01:09:11A, nie?
01:09:12To się nie zrozumiałe.
01:09:13Człopaków przodków, którzy pokończyli podstawówki.
01:09:15Chłopsko, proletariackie geny.
01:09:17Twoje środowisko jest to dla mnie nazwód piśmienne.
01:09:19Ale...
01:09:21Tylko pamiętaj, że bardzo.
01:09:23Bardzo, bardzo się kocham.
01:09:25Klara, nie pozwól mu.
01:09:32Franciszek, she wanted something from you.
01:09:45I?
01:09:47She told you to call him.
01:09:53Watch.
01:10:23No i na co nam to wszystko?
01:10:38Będzie co dzieciom pokazywać.
01:10:40Nekrologii chcesz dzieciom pokazywać?
01:10:42Niech raz ja będę starszą siostrą.
01:10:44Rób co mówię.
01:10:47O nie.
01:10:52Czy ty nie możesz umrzeć raz, a dobrze?
01:10:57Jeszcze się wszystkiego nie nauczyłyście.
01:11:00Jak się nauczycie to sobie pójdę.
01:11:03A gdzie tata?
01:11:05Dlaczego jego tutaj nie ma?
01:11:08Pewnie się smaży w piekle.
01:11:10Bo to tatuś zabił wam babcię.
01:11:12Co?
01:11:13Ja nie chcę tego słuchać.
01:11:14Nie obchodzi mnie to.
01:11:17A ty jakaś dziwna jesteś.
01:11:19Nie jesteś przypadkiem w ciąży?
01:11:21I ja?
01:11:22Na pewno nie.
01:11:24Ona jest.
01:11:26Lepiej nie mieć dzieci.
01:11:29Wiem mamo.
01:11:31Bo gdybym je miała to zamiast mówić
01:11:34Dobrze jest żyć.
01:11:35Dobrze jest być małą dziewczynką.
01:11:37Dobrze jest być na świecie.
01:11:38Mówiłabym tylko
01:11:39Nie możesz.
01:11:40Nie teraz.
01:11:41Nie pójdziesz.
01:11:42Zobaczysz przyjdzie taki cień że wrócisz do mnie na kolanach.
01:11:45Och Klaruś.
01:11:47Klaruś.
01:11:48To jak tata zabił babcię?
01:11:50Zapomniałam.
01:11:52Idź już.
01:11:54A pamiętasz bajkę o kotku i kokutku?
01:11:59Nie pamiętam.
01:12:01Odejdź.
01:12:02Ale już nigdy więcej się nie zobaczymy.
01:12:05Nigdy więcej nie będzie szansy powiedzenia sobie niczego.
01:12:10Ale my już wszystko wiemy.
01:12:12Mamo.
01:12:13Idź.
01:12:14Nie wracaj.
01:12:15Ała.
01:12:16Aaaa.
01:12:17Marta?
01:12:18Klara.
01:12:19Chyba.
01:12:20Rodzę.
01:12:21No a gdzie masz rzeczy?
01:12:22Chodź.
01:12:23Klara.
01:12:24Chodź.
01:12:25Zadzwonię do Janka.
01:12:26Tak?
01:12:27Klara.
01:12:28Potłuka się.
01:12:29Pokubię gdzieś.
01:12:34Okłamie cię.
01:12:35Powstrzymasz gniew.
01:12:36A?
01:12:37Wstrzymasz gniew.
01:12:38Wstrzymasz gniew.
01:12:40A?
01:12:41Gdzie masz rzeczy?
01:12:42Chodź.
01:12:43Klara.
01:12:44Chodź.
01:12:45Klara.
01:12:46Chodź.
01:12:47Chodź.
01:12:48Chodź.
01:12:49Podłukę się.
01:12:50Gubię gdzieś.
01:12:53Pokłamie cię.
01:12:56If you keep me, I want the stars, you give everything,
01:13:04and I will take everything away.
01:13:10I dance in the night, I believe in something,
01:13:15I'm in the dna, I'm in the world,
01:13:21I'm crying, I'm crying,
01:13:26because you're standing behind me.
01:13:32I dance for you,
01:13:37the blue flowers,
01:13:42I write a letter,
01:13:47I invite you to go,
01:13:53and I'll do it for you.
01:13:59I make a present for you,
01:14:05I'll do it for you,
01:14:11I'll do it for you.
01:14:15Ustawię się, osiągnę cel,
01:14:21poczuję wstyd i będę zła,
01:14:27podniosę głos, zbuduję dom,
01:14:32a ty będziesz dumna.
01:14:38Nie boję się, wiem czego chcę,
01:14:44i będę szła, przed siebie szła,
01:14:49obejrzę się, poszukam cię,
01:14:55i już nie odnajdę.
01:15:00Tam ci za to polne kwiaty.
01:15:11Wyślę list, wezmę na spacer.
01:15:22Sama dla ciebie
01:15:28prezent zrobię,
01:15:33to snu, bajkę,
01:15:39ziwołem.
01:15:45Nie mam,
01:15:47nie mam.
01:15:57Nie mam.
01:16:01Nie mam.
01:16:03Nie mam.
01:16:05Nie mam.
01:16:07You