Skip to playerSkip to main contentSkip to footer
  • 6/5/2025
Transcript
00:00KONIEC
00:30Witam Państwa pięknie.
00:51Jakie to cudne uczucie. Bardzo pięknie dziękuję.
00:56Szanowni Państwo, oczywiście witam Państwa bardzo serdecznie.
00:59Witam telewidzów na piętnastych moich marzeniach.
01:02Po mojej lewej najlepsi muzycy w kraju.
01:15Szanowni Państwo, dość zachwytów nad kolegami,
01:19ponieważ zapamiętają sobie, że powiedziałem, że najlepsi
01:21i zaraz po programie przyjdą.
01:25Albo uwierzą, że najlepsi i będą mnie straszyć,
01:28że wyjadą na zawsze do Irlandii.
01:31Ale to rzeczywiście świetni muzycy.
01:33Szanowni Państwo, kochajmy swoje marzenia.
01:35Kochajmy swoje marzenia,
01:52Bo one są najlepszym lekiem na każdy czas.
02:01Kochajmy swoje marzenia.
02:09Jak syna, ja wiem, a one będą kochać nas.
02:14A kiedy świat zagra nie fair?
02:20Fair.
02:23O co chodzi?
02:31No tutaj się odesął Einstein z Krakowa.
02:34Prądu nie ma.
02:35No co za odkrycie?
02:37Spróbuję wyjaśnić, o co chodzi.
02:49Proszę Państwa, ja bardzo przepraszam,
02:51może Państwo pomyślą, że się wtrącam,
02:53ale chciałbym powiedzieć, że został wyłączony prąd.
02:59Proszę Państwa, powiem Państwu, o co chodzi.
03:02Po prostu rząd zwolnił emerytów
03:08z płacenia abonamentu.
03:11A przecież tylko myśmy płacili.
03:21Przepraszam, że powiem Państwu brutalnie.
03:24Teraz to ani nawet święty Boże nie pomoże.
03:27O może, pomoże.
03:32My musimy być samodzielni.
03:42Ale jak znam życie,
03:44jak już wytworzę prąd,
03:45to na gotowe przylecą inkasenci.
03:47Co-coo, co-coo.
03:58Zdjęcia i montaż
04:28Zdjęcia i montaż
04:58Zdjęcia i montaż
05:28Zdjęcia i montaż
05:58Zdjęcia i montaż
06:28Zdjęcia i montaż
06:58Zdjęcia i montaż
07:00Zdjęcia i montaż
07:02Zdjęcia i montaż
07:04Zdjęcia i montaż
07:06Zdjęcia i montaż
07:08Zdjęcia i montaż
07:10Zdjęcia i montaż
07:16Zdjęcia i montaż
07:18Zdjęcia i montaż
07:20Zdjęcia i montaż
07:22Zdjęcia i montaż
07:24Zdjęcia i montaż
07:26Zdjęcia i montaż
07:30Zdjęcia i montaż
07:32Zdjęcia i montaż
07:34Zdjęcia i montaż
07:36Zdjęcia i montaż
07:38Zdjęcia i montaż
07:40Zdjęcia i montaż
07:42Zdjęcia i montaż
07:44Wiedzą Państwo, do czego zmierzam, prawda?
07:49Chodzi o tarczę antyrakietową.
07:53Cóż Państwo tak ucichli, przepraszam, kiedy wspomniałem o tarczy,
07:58przecież to nie ma być tu, tylko pod Słupkiem.
08:11To wiedzą Państwo, że nie chcę plotkować.
08:14Przecież pojechał premier z tym od cudów zagranicznych, prawda?
08:19I proszę Państwa, tam zapytali, kobitkę stała.
08:23Przepraszamy bardzo Panią, czy tarcza może być tutaj?
08:26Nie!
08:29Why?
08:31Ponieważ nie będę miała, gdzie krów paść.
08:35Proszę Państwa, darujcie.
08:37Bezpieczeństwo prawie 400 milionów ludzi ma być mniej ważne,
08:42niż wypas krów sztuk dwa?
08:55Ale to też, proszę Państwa, nie ma się co dzielić z tej Pani,
08:58co to jest tam jej pole.
08:59Moja sąsiadka do dzisiaj mówi.
09:02Niedobrze, żeby była ta tarcza, bo będą w nią prali.
09:05A ja tak siedzę i tak sobie myślę, a jak by jej nie było?
09:12A przepraszam Państwa bardzo.
09:14Śmietana Krakowa, plus, prawda, goście z innych miast.
09:19By nie użyć cowa pielgrzymki, prawda?
09:24A propos tarczy antyrakietowej.
09:26Proszę powiedzieć szczerze, lepiej mieć, czy nie mieć?
09:29Przepraszam?
09:29Przepraszam?
09:30Przepraszam?
09:30No to jeden.
09:34Jeden się odważył, krzyknął mieć,
09:36a reszta siedzi myszki pod miotłą.
09:39I jeszcze widzi Pan, nikt nie wie co powiedzieć,
09:41bo jeszcze w telewizji nie mówili.
09:53I też jeszcze patrzcie, już tak było bliziutko,
09:56jak jeszcze był George W, prawda?
09:57To teraz znowu, a nie, a nie zgadzajem się,
10:05że to wszystko musimy pytać tamtych.
10:09No przecież proszę Państwa, posłuchajcie,
10:12mam dla Was newsa,
10:14bo może Państwo nie słyszeli ostatnimi dniami.
10:16Otóż, proszę sobie wyobrazić,
10:18nasi towarzyści wyrazili z głodu na tarcu.
10:22pod warunkiem, że Ruski będzie siedział tu przy guziorach.
10:29No przepraszam, że będę politykował.
10:43Panie Jynko, przy jakich guziorach Ruski tu chcę siedzieć,
10:47jak ledwo ujechali?
10:47Są parę osób nie pamięta, prawda?
10:52Ale kochani, przecież ja Państwu mogę powiedzieć,
10:55bo to doskonale pamiętam,
10:57jak ujeżdżali z Legnicy,
11:00to 17 tysięcy kobiet
11:02dało na 17 tysięcy mszów świętych dziękczynnych.
11:06Będą odprawiane do 2157 roku.
11:19Aha, proszę Państwa, nachylcie się, nachylcie się.
11:24Chciałem Wam coś powiedzieć.
11:29Zapytajcie dowolnego nauczyciela fizyki.
11:33Do wolnego, żeby Wam powiedział,
11:38że w XXI wieku naprawdę nie jest ważne,
11:43w którą stronę na początku skierowane są rakiety.
11:47A nie wiem, czy Państwo słyszeli,
11:59jak nasi goście z zagranicy,
12:02jak krydzieli,
12:03jeśli Polsza swoje rakiety będzie miała,
12:09my w Polszu skierujemy swoje.
12:12A mój sąsiad, kolejne?
12:13Kolejne?
12:33Na salę wchodzi
12:35Sędzina Anna Maryla Najweselsza.
12:39Proszę nie wstawać.
12:40Dobry wieczór, Pani Sędzio.
12:57Witam pięknie.
12:59Dobry wieczór.
12:59Mam prośbę.
13:01Są urodziny małżonki
13:03i chciałbym jej kupić mecz.
13:05No co tam?
13:15Każde dziecko wie, że wszystko sprzedane.
13:26Zaryzykuję.
13:27A jakiś remisik?
13:28Jak się da?
13:32A da się da.
13:40Trafiłem.
13:41Z wielu piłców się jadło chleb,
14:03bo od lat przyglądam się światu.
14:06Nieraz ranno zabolałem
14:11i mówili, zmiana klimatu.
14:16Czasem trafił się wielki rałt
14:19albo fed na proletariatu.
14:24Czasem podróż w najlepszym załat.
14:28Częściej szary drogi powiat.
14:31Co jest?
14:36I nie wróci więcej.
14:39Co?
14:43Ale to już było.
14:52I nie wróci więcej.
14:54I choć tyle się starzyło, to do przodu wciąż wyrywał główie serce
15:02Ale to już było, z nim łączy za nami
15:11Choć w papierach nam przybyło, to naprawdę wciąż jesteśmy tacy sami
15:24Na regale kolekcja płyt i wywiadów pełne gazet
15:44Z oknami kolejny świt na murawie młodych oddechu
15:52One lecą drogą do gwiazd, przez niebieski ocean nieba
16:00Ale przecież za jakiś czas będą mogły same zaśpiewać
16:09Ale to już było, i nie wróci więcej
16:15I choć tyle się starzyło, to do przodu wciąż wyrywał główie serce
16:23Ale to już było, z nim łączy za nami
16:31Choć w papierach nam przybyło, to naprawdę wciąż jesteśmy tacy sami
16:40Ale to już było, z nim łączy za nami
16:46Ale to już było, z nim łączy za nami
16:48I choć tyle się starzyło, to do przodu wciąż wyrywał główie serce
16:56Ale to już było, z nim łączy za nami
17:04Choć w papierach nam przybyło, to naprawdę wciąż jesteście tacy sami
17:12Słuchajcie, pani Anna Maryno, niszczuniu, miła informacja
17:26Niżej podpisani pragną przypomnieć, że swoją niekontrolowaną szarżą
17:34Ugodziliście w niezawisłość i niezawisłość
17:40Zawieszeni mają być natychmiast odwieszeni
17:45Bo w przeciwnym razie może uschnąć wam ręka
17:49Którą podnieśliście na niezawisłość i niezawisłość
17:53Wasza hetmańska horda ma trzykrotnie ukłonić się przed zawieszonymi
18:03Na znak pokuty
18:05Podpisano król Watler i marszałek Pampelini
18:19Ale to już było, ale to już było
18:23Ile ludzi więcej
18:26I choć tyle się starzyło, to do przodu wciąż wyrywał
18:32Mówię serce
18:34Ale to już było
18:37Znikło gdzieś za nami
18:41Choć w papierach nam przybyło, to naprawdę wciąż jesteście tacy sami
18:50Mówię serce
18:51Mówię serce
18:52Mówię serce
18:53Mówię serce
18:54Mówię serce
18:56Imi
18:57Mówię serce
18:58Mówię serce
19:00Mówię serce
19:02Mówię serce
19:04Mówię serce
19:06Mówię serce
19:08Mówię serce
19:09Mówię serce
19:11Mówię serce
19:13Mówię serce
19:15Mówię serce
19:16Mówię serce
19:18Mówię serce
19:20Mówię serce
19:22Mówię serce
19:24Mówię serce
19:26Mówię serce
19:28Mówię serce
19:30Mówię serce
19:32Mówię serce
19:46Mówię serce
19:47Ej, fotograf
19:48Ty toś chyba nie z Wieliczki
19:52Weźże to i chodźże tu
19:56A jakim prawem ty mi na rynku robotę podbierasz?
20:03Ty słuchaj, wiesz co?
20:04Odkąd Unia Europejska nam zabrała robota na kopalni
20:09To muszę coś robić chyba, nie?
20:12To robię zdjęcia
20:13Tyś był fotografem na kopalni
20:15Ja na kopalni
20:18Ale chyba nie na dole
20:22No jak nie?
20:24Na dole
20:25Z lampą
20:27Błyskową
20:30Błyskową
20:32Naftową
20:33Idźże, idźże, słuchaj
20:43Powiem ci, nie obraż się
20:45Nie obraż się, jak wy na tym Śląsku strasznie dziwnie go docze
20:50Ja, bo wyście są giganty, literaty
20:54Chodźże, weźże, pójdźże
20:57Zrób, że
20:58Zrób, że
20:59Zrób, że
20:59Dobra, dobra, dejże spoty
21:03Chyba dzisiaj już żadnych zdjęć nie zrobimy
21:13Strasznie zimno jest na polu
21:15Kaj na polu
21:16Jakie pole?
21:19Mieszkasz w bloku czy w stodole?
21:22U nos się tak mówi, że wychodzi się na pole
21:25A u wos?
21:26Na dwór
21:27Normalnie na dwór
21:29Normalnie na dwór
21:30A u nos normalnie na pole
21:32No nas na dwór
21:33Całe życie
21:34Jak przyszedł
21:34Bajtel do Bajtla
21:36To się pytali
21:37Czy pójdziesz na dwór
21:38No dobra
21:39Dej mi spokój
21:41Powiedz mi, jak to jest
21:42Na Wawelu było 13 królów
21:46I się u nos wychodzi na pole
21:48A u wos się wychodzi na dwór
21:50Może tam jakiś iklu u wos
22:03Na popas stanął
22:05Wiesz co, ja ci powiem tak
22:08Cały czas się wadzemy
22:10A zdjęć się nie robimy
22:11Kapsa jest pusta
22:13Słuchaj
22:15Jak ludziom czymś nie zaimponujemy
22:18To sen nigdy tych zdjęć nie zrobimy
22:21Rozumiesz?
22:23Słuchaj
22:24Zróbmy tak
22:25Weź ty się trochę przesuń
22:27A ja cię coś pokorzę
22:28Dobra?
22:28Uzbroj się w cierpni
22:29Hopy i baby
22:35Jowom teraz czasna sztuka z morałem
22:39Pod tytułem
22:41Dwa cimple
22:43Co, co, co?
22:45Dwa cimple
22:48To są po waszemu ptoki
22:51Z boku
22:52Pedziął szczygieł do słowika
23:11Co miał pysk zawarty
23:14Drzymiesz cimple
23:19Nic nie gwizdosz
23:20Jakbyś był umarty
23:22A na to
23:28Słowik mu
23:30Odpowiedział
23:32Miepon Bóg
23:33Co jest w niebie
23:34Kozą tak
23:35Wturować
23:36Lepiej krótko zaświrgolić
23:40Niż długo
23:42Fałszować
23:43Super
23:47Ale co Jorzem miał
23:56Wczoraj w nocy
23:57Śpimy u noc na osiedlu
23:59I jakiś zespół
24:01Dziś wrócą
24:02W imprezy
24:03I tamten lider
24:06Mój dom
24:10Ale
24:15Czekajcie
24:17Ale że niby kto
24:19Ty go znasz?
24:20Nie
24:20No
24:21Lider
24:21Jaki blondynek
24:22Jak
24:23Jak poszedł
24:24Mój dom
24:26I myśmy się domyścili
24:27Że on taki zmęczony
24:28Że nie widzi Mieszko
24:29Rozumiem?
24:29Już się tam parę osób
24:38Pobudziło
24:39A szczególnie
24:40Ta koblądynka
24:41Z czwartego piętna
24:42Ona tak się wychyliła
24:43Przez balkon
24:44I
24:44Chodź tu
24:45Do
24:46Mnie
24:46Poczuj
24:49Cię
24:50Po
24:50Po
24:51Mnie
24:51Ty
24:53Słuchaj
24:54Jak on
24:55Poszedł
24:56Po tych
24:56Winogronach
24:57Po tych
24:59Różach
25:00Kolczastych
25:01Przeskoczył tam
25:03Na balkon
25:04Już się całe osiedlo
25:06Obudziło
25:06I
25:06Pokaż
25:07Na co
25:08Cię stać
25:09Ale nie
25:11Jeden raz
25:12Rozumiem?
25:16Ja ci
25:17Ja ci nawet
25:18Powiem więcej
25:18Bo piękne słowa
25:20Mówią wszystko
25:21Ale nie zmienią nic
25:23No nie
25:23Nie zmienią
25:24Słuchaj
25:24Ona go chyba
25:25Nie wpuściła
25:26Pięć minut później
25:30Szedł ta kogówka
25:31Spuszczono
25:31Jak anioła
25:33Wiesz co
25:41Mnie tam ręki
25:43Nie jest szkoda
25:43Mogę dać na zgoda
25:45No pewnie
25:46Fajny chłop z ciebie
25:47Pokonaj siebie
25:55Pokonaj siebie
25:57Udowodnij
25:59Że można lepiej
26:01Pokonaj siebie
26:03Pokonaj siebie
26:05Udowodnij
26:07Że można lepiej
26:09Ale ty mostaj tonacje
26:11Piotr Kupicha
26:17Piotr Kupicha
26:18Szanowni Państwo
26:36A teraz
26:37Nasza kabaretowa
26:40Krakowska
26:41Pastorałka
26:41Nad Krakowem
27:03Zapada już zmierz
27:05Niebo sypie
27:08Białymi gwiazdkami
27:10Dzieci cieszą się
27:13Na pierwszy śnieg
27:16A my
27:18Znowu czekamy
27:21Na kolejny
27:24Zimowy cud
27:26Na kolejną
27:29Zimową nadzieję
27:31Co jak zwykle
27:34Przebnił Ci chłód
27:36Jak co roku
27:39Serca
27:42Okrzeje
27:44Nad Krakowem
28:03Zapadła już noc
28:05Już cichutko
28:08W dziecinnym łóżeczku
28:10Za oknami
28:13Truchleje moc
28:15Zadźwiona
28:18Błądzi po ciemku
28:21Wnet kupimy
28:23Nowy kalendarz
28:26O rok starsze
28:28O rok starsze będą
28:29Nasze dzieci
28:31Powitamy
28:34Kolejne święta
28:37Kolejne
28:40Miłości
28:42Na wieki
28:44Kolejne święta
28:46Kolejne święta
28:47Kolejne święta
28:49Kolejne święta
28:51Kolejne święta
28:52Kolejne święta
28:53Kolejne święta
28:54Kolejne święta
28:56Kolejne święta
28:57Kolejne święta
28:58Kolejne święta
28:59Kolejne święta
29:01Kolejne święta
29:02Kolejne święta
29:03Kolejne święta
29:04Wszystkiego dobrego.
29:28Bardzo serdecznie Państwa przepraszam.
29:30Nie było takiej z gazety, czy z radia, czy z telewizji?
29:35Czy z gazety, czy z radia?
29:38Czy z telewizora?
29:40Jej, jej, jej, jej.
29:43Wywiad miałem mieć.
29:45Przecież inaczej bym nie wychodził.
29:49Ze mną jest taka sprawa, że jak ktoś mi tak podrzuci coś,
29:54pytanko czy coś, jakoś tak pomknę.
29:58A samo ciebie?
30:00Nic.
30:01Nul.
30:02Ej, czy z radia była, czy z telewizji?
30:05Czy z gazety?
30:07Czy nie?
30:08Nie.
30:09Ale sobie wylazłem.
30:12To jest lekka przesadza.
30:14O, idzie.
30:23Przepraszam bardzo Państwa, ale ja nie wiem, czy ja dobrze wyszłam.
30:29Ale jak dobrze?
30:30Ja tu czekam na Panią.
30:31Przecież myśmy się umówili.
30:33To Pan się ze mną umówił?
30:36No tak.
30:37Przepraszam Państwa, ja właśnie się umówiłam na wywiad z pewnym mężczyzną, ale nie przez telefon.
30:44Ale proszę Pani, ja Pani mówiłem...
30:46Inteligentnym, przystojnym i brunetem.
30:51Korekta szatynem.
31:02A to nie widziała mnie Pani?
31:07No, widziałam, ale nie wiedziałam, że to Pan, no.
31:13Ale proszę Panią, przecież myśmy się tam minęli coś ze trzy razy.
31:19No, ale ja byłam, ja byłam za kulisami, ja tam krążyłam, ja szukałam, ale ja nie wiedziałam, że to Pan, no.
31:25No, no to ślepa Pani jest?
31:27No...
31:35To skoro Pan tutaj już w takim razie jest...
31:38Mieciu!
31:43Pań się...
31:44Mieciu!
31:45Pań się dobrze czuje?
31:46Jak nigdy!
31:47Mietek!
31:57Ale o co, o co chodzi?
31:59Proszę Panią, o to chodzi, że ja obiecałem, że kumpla pozdrowie, tylko nie poznamy, bo jestem elegancko odszczelony.
32:06Dobrze, dobrze.
32:07Mieciu!
32:08Dobrze, przejdźmy w takim razie do konkretów.
32:10Tak.
32:11Szanowni Państwo, bardzo mi miło Państwu przedstawić założyciela dyskusyjnego klubu filmowego.
32:18Osiedlowego.
32:21Osiedlowego.
32:22Zdobywcę srebrnego pióra.
32:25Z tym, że z brązu.
32:28Niech będzie z brązu.
32:29Pan Alojzy Przedziwny.
32:32Witam Pana serdecznie.
32:42A ja jednak się z Panią nie przywitam za serdecznie, wie Pani?
32:46Ponieważ unikam kontaktów z ludźmi.
32:48Rozumiem, rozumiem.
32:49Chodzi o to, że jest Pan takim indywidualistą, tak?
32:53Nie, chodzi o wirusy.
33:03Proszę Panią, ze mną jest taka sprawa.
33:05Ja mieszkam w Szczecinie.
33:06Tak.
33:07A pracuję na Wyższej Szkole Biznesu.
33:11Oddział w Olkuszu.
33:15Wydział w Czebinie.
33:17Brawa, brawa.
33:20Ja nie wiedziałam Pani Alojzy, że jest Pan pracownikiem naukowym.
33:27Nie ma co szpanować, ja szatnię prowadzę.
33:38Co Pan robi w tej szatni?
33:41Pani redaktor, otóż tak.
33:45Jak jego magnificencja rektor powiesi swój płaszcz,
33:49to mam spokój cały dzień, gdyż reszcie nie wieszam.
33:59No to w takim razie co Pan robi?
34:02Nic.
34:04Proszę Panią, normalnie cały dzień siedzę i nic nie robię.
34:08No to akurat nie jest Pan oryginalny.
34:12No tak.
34:13I ten.
34:14I proszę Pani, tak.
34:15Mam taki malutki telewizorek plastikowy.
34:17Aha.
34:18I sobie tylko przełączam cały dzień, tylko pykam, pyk, pyk, pyk, pyk.
34:22Aha, pyka, pyka.
34:23Cały dzień, normalnie.
34:24Pyk, pyk, pyk.
34:25Zwariowałem.
34:26Tak, no to akurat widać.
34:29Ale nie, nie, ja zwariowałem na punkcie telewizji.
34:33O, widzi Pan.
34:34Brawa, brawa, brawa.
34:36W takim razie proszę nam powiedzieć, co się Panu najbardziej w telewizji podoba. Proszę.
34:46Najbardziej mi się podobało, wie Pani, jak było o tych czterech czołgach.
34:50Cóż Pan teraz z tymi programami wojskowymi.
34:53Nie, nie, nie.
34:54To nie widziała Pani tego?
34:55Co był ten Janek, ten blondynek?
34:59Kto?
35:01Ten Janek?
35:03Widziałeś tą niszczą?
35:04Kiwa, że widział.
35:05A Pani nie widziała.
35:07Co był ten Janek, ten blondynek?
35:08Co latał w hełmofonie?
35:10Co strzelał te dychy?
35:11Może Pan jest postrzelony?
35:13A to nie widziała Pani?
35:15Widziałeś to?
35:16No to kiwaj.
35:19Widzi Pani, że widział?
35:20A Pani nie widziała.
35:21Kiwaj.
35:22Albo nie, inaczej się umówmy.
35:24Cały czas mi kiwaj.
35:27Żebyś się nie zdążyła przyczepić.
35:29Rozumiesz?
35:30No.
35:31Więc tak, proszę Pani.
35:32Był ten Janek, ten blondynek.
35:33Była ta ruda z drugiego obszaru płatniczego.
35:37Nie widziała Pani?
35:38Widziałeś?
35:39Kiwaj.
35:40I on się zakochał w niej i oszukiwał na konserwach.
35:46Przykrywał puszki do góry dnem, a złapał go na oszustwie porucznik.
35:54Kto?
35:55Ten Janek, ten Klos.
35:58I on przed nim uciekał i pojechał do Paryża.
36:03Hasło, najniższe kaszany, ozew, rosnął na placu Pika.
36:06Ale, ale kto?
36:10O ludzie!
36:11Widziałeś?
36:12No kiwaj.
36:13Ten Janek, ten Klos.
36:14Tamten mu deptał po piętach.
36:16Jak zapytasz kto to szału dostanę, rozumiesz?
36:19I on się przebrał za Szoguna i uciekł do Wietnamu.
36:23Kiwaj.
36:24No i co kiwasz?
36:25Co kiwasz?
36:26Przecież Szogun w Japonii żył.
36:27No głupka ze mnie nie róbcie.
36:28A tak?
36:30To co kiwał, że do Wietnamu?
36:34Oczywiście.
36:40To widziała to pani?
36:42Szogun żył w Japonii.
36:43I była taka mała Japonka.
36:45I on się w niej zakochał.
36:47Kto?
36:48Kto?
36:49Ten Janek, ten Klos.
36:50Ten Szogun.
36:52Zakochał się w niej.
36:53Tylko Japonki mają mężów Japończyków.
36:56I on po prostu poszedł na księdza i kochał ją nieszczęśliwie całe życie.
37:01Tak!
37:02Tak, tak.
37:03A ona była niewolnicą i miała najmniej ZAURA!
37:06Mieciu!
37:07Tak!
37:08Zaskoczyłaś!
37:09Tak!
37:10Tak!
37:11Tak!
37:12Pamiętam, widziałam!
37:13Tak!
37:14To widziała to pani?
37:15Tak, tak!
37:16I on jej dał wolność i się z nią ożelił, a ponieważ nie rozumiała ani sowa, to ją prał.
37:23Tak!
37:24Ten Janek, ten Klos i ten Szogun, ten Lonsio!
37:27Mieciu!
37:28No to widziała to pani?
37:29Tak!
37:30I proszę pani tak, ale oni jej strasznie nienawidzą.
37:33Tak, tak.
37:34Tak, tak.
37:35I zaprosił ją na romantyczną przejażdżkę kajakiem i proszę pani zepchnął ją do krokodylów i święty spokój.
37:42Tak, tak, tak.
37:45Aleksis jej powiedziała, ooo, nigdy nie będziesz jego żoną, ooo, tak powiedziała, tak!
37:51Proszę pani i teraz tak, tak ją te krokodyle poszatkowały, że i Ryśku taksówkarz ją zawiózł do Srebrnej Góry.
38:00Leśnej.
38:01Leśnej.
38:02No to widziała to pani?
38:04Tak, no widziałam!
38:05I w Leśnej Górze operacji zeszycia dokonali Zosia Burska i Lubicz.
38:11Tak, tak, tak.
38:13Tak, tak, ale operacja ci nie udała i na wschód od grabiny to nikt jej nie poznał i Mostowiakowa mówi do Lucjana, to weź Lucjan panią ziębową, zabierz jej też ze sobą Helen, niech zadba o teściową.
38:24Tak, tak, tak, działa, działa, działa, działa.
38:33Ale teraz tak, Tamara z Irkiem nie mogą jej zawieść, bo mają trojaczki.
38:39Tak, tak.
38:40Tak, tak.
38:41Nie mają czasu.
38:42Poza tym są nieodpowiedzialni, bo Tamara raz chciała, żeby on był przy porodzie, raz nie chciała.
38:49No i tak, niech Marta z Wiktorem jadą do Tulęczyna.
38:58Tulczyna?
38:59Czy Tulczyna?
39:00No tak, widziałam!
39:01Niech jadą do Tulczyna, żeby się tą od krokodylów zajęła babcia Józefina i ten ładny ksiądz co jeździł na wyżwach.
39:09Zaraz, zaraz, ale ją zdradza mąż.
39:17Babcię Józefinę?
39:18Nie, nie, nie.
39:19Tą grzybową co ma ten sklep.
39:22Aha, tam w tym miasteczku, w którym ten tramwajarz Karol się przebiera za burmistrza i za proboszcza.
39:29Tak, tak, tak.
39:30I co on na tym swoim ranżo to gościł tego porucznika?
39:33Którego porucznika?
39:34No tego Janka, tego...
39:38K...
39:39K...
39:40Klossa?
39:41Tego Szoguna?
39:42Ja może korzystając z możliwości podwójnego doładowania pójdę zadzwonić na numer alarmowy, żeby szybko przyjechali, dobrze?
39:52Niech im pani powie, żeby przyjechali po dwie osoby.
39:55KONIEC
39:58KONIEC
39:59KONIEC
40:01KONIEC
40:02KONIEC
40:03KONIEC
40:06KONIEC
40:07KONIEC
40:08KONIEC
40:09KONIEC
40:11KONIEC
40:12Szanowni Państwo, teraz jest rzecz niespotykana.
40:29Otóż Marylka Rodowicz i Piotrek Kupicha postanowili zrobić niespodziankę autorowi.
40:34Piotrek Kupicha postanowała głos, nie słyszałeś ją, powiedziała patrz, tak to on narasta jutru, stoi dobry Bóg, rozdarzę Ci drogę.
41:04Już pod koniec dnia widzę obraz swój, widzę miejsca, w których byłem, widzę ludzi tłum.
41:15Już pod koniec dnia słyszę cichy sześć, to chyba sen.
41:22Już pod koniec dnia widzę obraz swój, w pustej szklance pomarańczo, to dobytek mój.
41:37Już pod koniec dnia w pustej szklanki dźwięk, to chyba sen.
41:43Jak anioła głos, usłyszałeś ją, powiedziała patrz, tak to on narasta jutru, stoi dobry Bóg, rozkaże Ci drogę.
42:05Już pod koniec dnia widzę obraz swój.
42:34Widzę usta, w których nieraz swój, to piłem ból.
42:42Już pod koniec dnia słyszę cichy sześć, to chyba sen.
42:47A już pod koniec dnia widzę obraz swój, widzę dłonie, nie czuję serca, to idea mój.
43:02Jak anioła głos, usłyszałeś ją, powiedziała patrz, tak to on narasta jutru, stoi dobry Bóg.
43:28Jak anioła głos, usłyszałeś ją, powiedziała patrz, tak to on.
43:44Narasta jutru, stoi dobry Bóg, rozkaże Ci drogę.
43:53Kochani, jak anioła głos, usłyszałeś ją, powiedziała patrz, tak to on narasta jutru.
44:08Stoi dobry Bóg, rozkaże Ci drogę.
44:10Jak anioła głos, usłyszałeś ją, powiedziała patrz, tak to on narasta jutru, stoi dobry Bóg, rozkaże Ci drogę.
44:36Jak anioła głos, jak anioła głos, usłyszałeś ją, powiedziała patrz, tak to on narasta jutru, stoi dobry Bóg, rozkaże Ci drogę.
44:58KONIEC!
45:00KONIEC!
45:02KONIEC
45:32KONIEC
45:34Brawo!
45:37Dzięki Maryna Rogowicz, Piotr Kupicha.
45:53A teraz Górale!
46:02KONIEC
46:09Witajcie z Kaj.
46:12Posłuchajcie z, powiedzcie z mi, jak kryzysik chycił takiego giganciona, patrzcie z.
46:21Chodzi o United States of...
46:25I to patrzcie z, no kto by się spodziewał cię, jasny pieron patrzcie z.
46:32To już dawno było wiadomo, że to sceli. To już Lenin go doł, każdy musi mieć dom.
46:39I powiem wam, wybaczcie z ten kolokwialiw, ale paradoksalnie w Ameryce kto miał puls, to miał kredyt.
46:51Tym bardziej, że prezydent Nówka ogłosił, że jak już będzie, to każdy w Ameryce będzie miał robotę.
47:10No i stracił w ciągu czech sekund poparcie 25 milionów ludzi.
47:17W każdym razie powiem wam, Polonia se zawsze poradzi, bo jest tak.
47:27Każdy Amerykonin jak rok temu miał 100 tysięcy dolarów, to teraz ma 64 tysiące.
47:32A każdy Polonus jak miał 100 tysięcy dolarów, to jeszcze dwa miesiące temu miał 240 tysięcy, a teraz ma cystówki.
47:39I powiem wam coś, najbardziej to mi się chciało śmiać jak prezydent od pieniędzy powiedział, polski kryzys nie chyci.
47:56Tym bardziej, że szanowne i drogie panocki z góry. Powiem wam coś, w Polsce kryzys jest od 45 roku.
48:13Kapela, niech wióry lecą, grać o powrota.
48:26Hej, w gazetach napisali, z czarnych, białych i czerwonych, że już będą wrócać nasi, hej ze stanów zjednoczonych.
48:45Razem!
48:46Ze tam u nich recysyja, was bez ciesię nie opłaci, a w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago.
49:16A w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago, w Cikago,
49:46I Bacowie i Juhasi, a na halach braknie obiec, co by oni je wypaśli.
50:03A na halach braknie obiec, co by oni je wypaśli.
50:16Myślę sobie, niech wracają, niech przywiedzą dużo dudków.
50:29A jak w Stanach za co zrobić, będą prosić krasnoludków.
50:40A jak w Stanach za co zrobić.
50:46Będą prosić krasnoludków.
50:53Trzymajcie się, wszystkiego dobrego, będzie lepiej i może kiedyś.
50:58Muzyka
51:03Muzyka
51:08Muzyka
51:17Muzyka
51:22Muzyka
51:26Muzyka
51:35Muzyka
51:45Muzyka
51:50Muzyka
51:54Muzyka
51:56Muzyka
51:58Muzyka
52:07Muzyka
52:09Muzyka
52:11Muzyka