- 6/4/2025
Category
🎥
Short filmTranscript
00:00:00Transcribed by ESO, translated by —
00:00:30Do you want to put your hand in your hand?
00:00:52I'm probably going to buy it.
00:00:55A trumna i wszystko same załatwiła się?
00:00:59Nie, zakład pomógł.
00:01:03Ona nigdy nie wiedziała, kiedy coś zrobić.
00:01:06Wiecznie spóźniono.
00:01:08No, to teraz zrobiła niespodziankę.
00:01:10A, umrę sobie.
00:01:12Przylatujcie wszyscy z Norwegii, co mnie to obchodzi?
00:01:21Pewnie musiałaś zwolnić się z pracy, co?
00:01:25Przytyła się.
00:01:30Bo dużo jem.
00:01:33No, a te kwiatki to od kogo?
00:01:37Od ciotki Kryśki.
00:01:39Pewnie dla siebie trzymała i z żalem wyjęła na tę niespodziewaną okoliczność.
00:01:44Klara?
00:01:46Co teraz będzie?
00:01:49Nie wiem.
00:01:51Zawsze wszystko wiedziałaś.
00:01:53Byłaś w tylu krajach.
00:01:57Powiedz mi.
00:01:59Nie da się bez niej.
00:02:00Trzeba bez niej.
00:02:05A gdzie oni w ogóle są?
00:02:07Mężczyźni naszego życia.
00:02:09Ta się pospiszyła, oni się spóźnią.
00:02:11Najlepiej zmienić tę mamę.
00:02:12Jezu, co ty chcesz, mała?
00:02:13Nie, nie jestem mała.
00:02:14Nie było dla ciebie nikogo ważniejszego niż mama.
00:02:17Teraz udajesz, że to nic.
00:02:18Kwiatki, szmatki, śpieszę się do pracy i co?
00:02:21Zakopiamy, papa?
00:02:25Dlaczego ty w ogóle nie płaczesz?
00:02:27Wypłakałeś wszystkie łzy w samolocie?
00:02:29Nie muszę wpłakać.
00:02:33Nic się nie skończyło.
00:02:36Ciągle czuj, że na nas patrzy.
00:02:39Choćbyśmy wrzuciły ją w rów moriański.
00:02:42Zawsze będzie w stanie.
00:02:43Cześć, świneczko.
00:02:56Franciszek, Marta, Marta, Franciszek.
00:02:58Moje uszanowanie.
00:02:59Dzień dobry.
00:03:01Maskudne, że ci skuteczko,
00:03:02ty nie wziąłeś wcześniej czego problemu?
00:03:04Ty piłeś?
00:03:06Wszystko załatwione? Coś załatwić pomysł?
00:03:10Chyba wszystko okej.
00:03:11Facet od kredytów.
00:03:17Co Bogaś, już dopiero zapaliłeś?
00:03:18Odechciało mi się.
00:03:22Ty nie palisz?
00:03:23Nie.
00:03:24Paliłeś.
00:03:25Ale teraz nie palę.
00:03:26Jesteś w ciąży?
00:03:28Nie.
00:03:30Masakra totalna.
00:03:31Remontują tory.
00:03:32Cześć.
00:03:33Cześć.
00:03:35Klara.
00:03:36Moja siostra.
00:03:39I Franciszek.
00:03:40Jej narzeczam.
00:03:42Chłopak?
00:03:44A to Janek.
00:03:45Mój mąż.
00:03:46Twój kto?
00:03:47Mój mąż.
00:03:48Żartujesz, kiedy?
00:03:49Jak temu.
00:03:51I co, nic mi nie powiedziałeś?
00:03:52Opisałam, miałaś przyjechać.
00:03:54Kiedy?
00:03:55Najpierw w styczniu, potem w marcu, byłaś w Londynie, a potem w czerwcu.
00:04:00Byliśmy wtedy w Bukaryjście.
00:04:01Ale co to w ogóle ma za znaczenie, gdzie byliśmy?
00:04:03Przecież mam mail.
00:04:04Pszf.
00:04:05Nie będę wysyłać ci zaproszenia w mailu.
00:04:07Poza tym każdy adres, który miałam był nieaktualny.
00:04:09Ale mama też nic.
00:04:11Pisała.
00:04:12Nawet dzwoniła.
00:04:16To cud, żeśmy się teraz za ciebie dodzwonili.
00:04:18I już dwunasta.
00:04:30Idźcie już z nimi walizkami.
00:04:33Twój pokój na ciebie czekał.
00:04:48A może ty wyłącz to i pospiesz się?
00:05:06Zaraz przyjdą ciotki klotki.
00:05:08Chyba muszę im pokazać ładnego ciebie.
00:05:10Myślałem, że już się do mnie nie odezwiesz i że będę oglądał grobowce na Discovery.
00:05:14Poglądaj ze mną, grobowiec mam.
00:05:16Klara, matki umierają.
00:05:18Myślałam, że moje nie.
00:05:23A jaka była w ogóle twoja matka?
00:05:25Nigdy nic o niej nie mówisz.
00:05:26Spokój, to nie jest rozmowa na teraz.
00:05:28Masz gdzieś swoją matkę.
00:05:30Przepraszam, przestań.
00:05:31Wszyscy mają gdzieś swoją matkę, tylko nikt się nie chce do tego przyznać.
00:05:34A matki mają gdzieś swoje dzieci i też się do tego nie przyznają.
00:05:37Ale to jeszcze się da wytłumaczyć, bo to nie może być normalna relacja, kiedy ma się w środku drugiego człowieka.
00:05:43To musi być zatrucie ciążowe na całe życie.
00:05:45A najgorsze jest to, że potem ludzie dopierają się w parę i też mają się gdzieś.
00:05:57Jestem w ciąży.
00:06:13Jestem w ciąży.
00:06:15Nie jesteś.
00:06:17Jestem, czuję to.
00:06:19Będziemy mieć dziecko.
00:06:21Jak będzie chłopiec, to damy mu na imię Tomek.
00:06:25A jak dziewczynka, to Julia.
00:06:27Masz może jakieś inne pomysły?
00:06:29Klara, nie jesteś w ciąży.
00:06:30Albo Mariusz.
00:06:31A jak dziewczynka, to Kasia.
00:06:33A może Jezus.
00:06:35Jezus Schneiderbaum, ładnie?
00:06:39Zostanę, ja Ciebie żydówką chcę.
00:06:41Klara.
00:06:43Urodzę bliźniaczki.
00:06:44Jedno będzie moje, a drugie Twoje.
00:06:45Albo urodzę siedmiaraczki.
00:06:46Będą dziećmi wszystkich, z którymi...
00:06:48Klara.
00:06:49Klara.
00:06:50Nie mów do mnie, wywołaczu.
00:06:52Nienawidzę tego.
00:06:53Panie Franze, Franze.
00:06:56Ja wiem, ja wiem.
00:06:58Właśnie umarła Twoja matka, która była tematem każdej naszej rozmowy od dwóch lat.
00:07:03Nie będziesz mieć dziecka, nie możesz mieć dziecka, nie musisz mieć dziecka.
00:07:07Ja nie chcę mieć dziecka.
00:07:09Życie człowieka może się tak potoczyć, że miłość mu się nie przytrafi,
00:07:12a życie samicy może się tak potoczyć, że nie będzie miała potomstwa.
00:07:16I poruszyła się pustka w moim łonie, kiedy Ci ujrzyła.
00:07:30Nie wejdę za Ciebie.
00:07:32No ja Cię o to nie proszę.
00:07:34Ja jestem za stary, a Ty jesteś za dziecinna.
00:07:37Kochasz mnie?
00:07:39Pytasz o Tobą, nie wiesz czy chcesz to usłyszeć z moich chłostw?
00:07:42Musimy stąd wyjechać, nie mogę tu długo siedzieć.
00:07:45Siedzisz tu dopiero pół godziny.
00:07:47Godzinę i dwanaście na promie.
00:07:49A to nie moja wina, że boisz się latać.
00:07:51Jesteś w ciąży?
00:07:57Nie.
00:07:59A Ty co?
00:08:01Nie idziesz na stopę?
00:08:03Idę chyba.
00:08:05Nie wiem.
00:08:07Ale jak nie wiesz przedzielasz zmarła matka Twojej żony?
00:08:11Co?
00:08:12Pożarliście się?
00:08:13Miałem ochotę czasem wzabić.
00:08:15Śniło mi się, że...
00:08:17Nieważne.
00:08:18Ale mów jak zaczniesz do domu.
00:08:19Mów, mów.
00:08:20Nie no.
00:08:21Mów, mów.
00:08:22Śniło mi się, że podłożyłem pod nią bombę, ale nic się nie stało, tylko miała buty spalone.
00:08:27Patrzyła tak na mnie i nie potrafiłem jej spojrzeć w pasz, tylko na te buty cały czas.
00:08:32Też mam ochotę czasem zabić Franciszka.
00:08:34Dlaczego chcesz zabić Franciszka?
00:08:36Nie wiem.
00:08:37Chce mi się ramana z jakiegoś bolesnego związku bez pieścia.
00:08:40Mów, mów.
00:08:41Nie, nie, nie.
00:08:42I na pewno nie.
00:08:43I nie, nie.
00:08:44Nie.
00:08:45Ale, nie.
00:08:46Nie.
00:08:47I nie.
00:08:48Nie.
00:08:49Ale, nie.
00:08:50Nie.
00:08:51I nie.
00:08:52Nie.
00:08:53I nie.
00:08:54I nie.
00:08:55Też mam ochotę czasem zabić Franciszka.
00:08:56Dlaczego chcesz zabić Franciszka?
00:08:58Nie wiem.
00:08:59Chce mi się Romana z jakiegoś bolesnego związku bez powód.
00:09:02It's not just the future.
00:09:04It's not just the future, but it's not just the best.
00:09:10And why do you want to kill my sister?
00:09:14No, say it, say it, say it, say it!
00:09:16No, because of this failure,
00:09:19just paper, it's not...
00:09:22I don't know, I don't know,
00:09:24I'm going to think about what to do with my sister.
00:09:27I'm going to put it in,
00:09:29put it in, put it in,
00:09:31put it in,
00:09:33and take it in.
00:09:35And take it away,
00:09:37and take it away.
00:09:39So, this guy is going to be here today
00:09:41in the car.
00:09:43He's lying,
00:09:45and I looked at him
00:09:47and I went to him.
00:09:49I went to him.
00:09:51I saw this guy
00:09:53earlier,
00:09:55he was lying.
00:09:57And he was lying.
00:09:59And he went to him.
00:10:01And he was lying.
00:10:03And he was lying.
00:10:05And he was lying.
00:10:07And he was lying.
00:10:09And he was lying.
00:10:11He was lying.
00:10:13I didn't know him.
00:10:15He's lying.
00:10:17He's lying.
00:10:19There's a reason I went.
00:10:21Maybe it's like you're old and you're killing me.
00:10:23But I'm not stupid.
00:10:26Maybe I'm young, but I'm not stupid.
00:10:30I feel like I'm in a special youth with a special love.
00:10:38Mom taught me this.
00:10:41I'm my dad.
00:10:44Because she taught me.
00:10:46And now I'm not going to do it.
00:10:49Masak.
00:10:51Pretensje do matek i systemu są głupie.
00:10:54Często mówię masakra.
00:10:57A pamiętasz taką bajkę o kotku i kogutku?
00:11:01Zawsze tata mi opowiadał, ale zapomniałam, jak leciał.
00:11:05Pamiętam.
00:11:06To była taka ładna, smutna bajka, że się w życiu nic nie udaje.
00:11:11A po co ci teraz tego słuchać?
00:11:13No bo właśnie średnio się udaje.
00:11:16A ty myślisz, że każdy może być takim Makłowiczem?
00:11:18Tata biznes klas do Izraela, żeby gotować żurek na oczach milionów?
00:11:21Ale klarze się udało.
00:11:23Kodku, co się akurat klarze udało?
00:11:25Osić mnie, bo ja nie rozumiem.
00:11:27Wyjechała.
00:11:28Zarabia.
00:11:30Ma ciebie.
00:11:31Nikt nie ma.
00:11:32Po pierwsze.
00:11:34A po drugie wyjechała nie znając języka i rozpieprzając sobie studia.
00:11:38Co?
00:11:38Przecież dawno nie skończyła.
00:11:40To? Nie mówiła ci?
00:11:41Nie.
00:11:43Nie mówiła ci, że wyjechała zmywać gary w tureckiej knajpie, której każdy mógł ją łapać za tyłek, że chodziłem tam i dawałem jej dużo napiwki.
00:11:51A potem jej szczoteczka zradzała się w mojej łazience, później ona w mojej pościeli i w moim rozkładzie dnia.
00:11:57A po trzecie.
00:11:58Nie ma jej od godziny.
00:12:00Przeszedłem z tobą na kotku, a to mnie trochę wkurwie.
00:12:03Dlaczego ty o tym tak mówisz?
00:12:06Jak?
00:12:07Cynicznie.
00:12:09Bo taka jest prawda.
00:12:11Ale czujesz coś do niej.
00:12:14Tak. Coś do prawa.
00:12:16Gdzie ona teraz jest?
00:12:18Jestem.
00:12:19Aaaa, to jest ten narzeczony z Francji.
00:12:33No, narzeczony, ale nie z Francji.
00:12:35Z Izraela. Franciszek?
00:12:37O, Izraela.
00:12:38Miło mi.
00:12:40Tam, tam są...
00:12:42Tam jest ciepło.
00:12:43No, w miarę.
00:12:44Na pewno cieplej niż tutaj. Była pani tam kilkana?
00:12:46A nie, nie.
00:12:47Gdzie by tam na stare lata?
00:12:49Jak to mówią, nożyska bolą.
00:12:51My pojedziemy z Franciszkiem do Izraela w naszą podróż po siłgu.
00:12:55A kiedy to będzie?
00:12:56No, niedługo, niedługo.
00:12:57Jak mógł da?
00:12:59No, popatrz, kochana, jacy młodzi, jacy zakochani.
00:13:05Twoja mama też taka była.
00:13:07Była, nie była.
00:13:09Swoje za uszami miała.
00:13:10Powiem ci, trzeba wiedzieć, kiedy umrzeć.
00:13:15Twoja matka miała wyczucie czasu.
00:13:17Ale co ty tak o umarłych, no?
00:13:18Co było, to było.
00:13:19A kto umarł, ten nie żyje.
00:13:21No, wiesz, no przecież ja nic nie mówię.
00:13:24No, przecież to bardzo...
00:13:27Dobra kobieta była.
00:13:29Mąż pracowity.
00:13:31Przecież gdyby mu się nie rozlał ten wyrost w jakiejś tamtej Danii,
00:13:35czy, czy, czy szwedzki, to on by na pewno tutaj z nami teraz siedział.
00:13:41I Marysia też by się pewnie na to nadciśnienie nie pokórowała się.
00:13:52Ale, że swoje za uszami miała, to też wiem.
00:13:57I też tego świadomym być trzeba.
00:14:00Nie poszturkuj mnie, dobrze?
00:14:04Jeśli mogła nie robić tych numerów z domem, to by nie było teraz o czym gadać.
00:14:07Ale z jakim domem? O czym ci się mówi?
00:14:09Człowiek popije i już mu bzdury na języku rosną.
00:14:11No, ty, ty się lepiej wody napij.
00:14:13Ale nie rób mi tego, no.
00:14:20Przecież córką jest. Powinna wiedzieć.
00:14:26A ty myślisz, że skąd ten dom?
00:14:28Po babci.
00:14:31Po babci.
00:14:32Dziadek umarł w listopadzie, babcia w grudniu.
00:14:34To chyba naturalne.
00:14:36Żydom przeszedł na mamę.
00:14:39A co się niby babci stało, że tak nagle umarła?
00:14:42Niewydolność serca.
00:14:44Jasne, jasne, jasne.
00:14:46Tylko dlaczego jakaś my stypę robiły,
00:14:49to puste opakowanie po preportuzolu znalazłam?
00:14:53A kupiłam je twojej babci tydzień wcześniej?
00:14:55A starcza zaznaczam na dwa miesiące.
00:15:04A do tej pory to cicho byłam.
00:15:07Cicho będąc się nic się nie bój.
00:15:09Nic się nie bój, no.
00:15:12Ale wiedzieć powinnaś.
00:15:14No wiesz, no.
00:15:16Mieliście gdzie mieszkać,
00:15:18dwójka dzieci.
00:15:19Co się człowiek i brzyce w chwyta.
00:15:22I nie dążam jest.
00:15:25Mamleż, mamleż tym ozorem, a idź ty mi trzeźwieć już.
00:15:29No ale chwyta się człowiek brzyce,
00:15:32tylko nie wie kogoś nadzieję na te brzytwy.
00:15:35A to prawda, że w tej Jerozoliny
00:15:39są trzy różne kościoły na jednej górze,
00:15:41nasz i innych wiar?
00:15:42A gdzie jest Marta?
00:15:44A jak by to wyglądało,
00:15:46jakby na naszej jasnej górze postawić jakieś mineraty?
00:15:48Franciszek, idź po Marta.
00:15:52Franz!
00:15:54Idź po Martę.
00:16:02To powiedz mi, kochanie, jak będzie z tym spadkiem?
00:16:06A ciocia by nie musiała sprawdzić,
00:16:07czy ciocia Krysie nic nie jest?
00:16:09Klara, muszę ci coś powiedzieć.
00:16:10Ciotkom rozwiązały się języki.
00:16:11Spadł na nie dar języków.
00:16:12Głos o kurwa lalia.
00:16:13Klara, jak teraz ci nie powiem, to nigdy nie powiem.
00:16:15Ty piłaś? A dlaczego ty nie pijesz? Jesteś w ciąży?
00:16:19Ciocia Krysia, przed chwilą powiedziała mi, że nasza mamusia, rozumiesz?
00:16:21Nasza mamusia, ta mamusia.
00:16:22Zabiłam mamę.
00:16:23Chyba.
00:16:24Bo mama brała takie tabletki na nadciśnienie, wiesz, takie mega mocne i tydzień temu siedzimy przy śniadaniu.
00:16:29Siedzywałyście razem przy śniadaniu, a kiedy ona zaczęła wcześniej wstawać?
00:16:31Ona zapytała mnie, czy brała tę tabletkę. Ja powiedziałam, że nie.
00:16:33Skoro brała ją wcześniej, to że nie.
00:16:34Więc wyciągnęła ją z pudełka i połknęła.
00:16:35Mama zmarła na wschodzie.
00:16:36Mama zmarła na wschodzie.
00:16:37Nigdy nie powiem.
00:16:38Nigdy nie powiem.
00:16:39Ty piłaś?
00:16:40A dlaczego ty nie pijesz?
00:16:41A dlaczego ty nie pijesz?
00:16:42Jesteś w ciąży?
00:16:43Ciocia Krysia, przed chwilą powiedziała mi, że nasza mamusia, rozumiesz?
00:16:45Nasza mamusia, ta mamusia.
00:16:46Zabiłam mamę.
00:16:47Chyba.
00:16:48Chyba.
00:16:49Chyba nie pijesz razem przy śniadaniu.
00:16:50A kiedy ona zaczęła wcześniej wstawać?
00:16:51Ona zapytała mnie, czy brała tę tabletkę.
00:16:52Ja powiedziałam, że nie.
00:16:53Skoro brała ją wcześniej, to że nie.
00:16:55Więc wyciągnęła ją z pudełka i połknęła.
00:16:58Mama zmarła na cukrzycę.
00:16:59Tak przecież powiedziałaś.
00:17:00Nie pamiętasz jak mówiła?
00:17:01Umrę na zawał.
00:17:02Wy kończycie mnie.
00:17:03I umrę na zawał.
00:17:04A ja nawet lekarzom o tym nie powiedziałam,
00:17:07że ona dwa razy połykała tę tabletkę.
00:17:09Bo dopiero potem mi się przypomniało, że naprawdę ją połykała.
00:17:14Drugi raz, jak wychodziłam z łazienki.
00:17:19Ja wyrzuciłam to z pamięci.
00:17:24To znaczy ja nawet nie wiem co.
00:17:28No to, że chciałaś zabić matkę.
00:17:30Przecież to zupełnie naturalem.
00:17:31Każdy chce zabić matkę.
00:17:33Mama umarła.
00:17:34Mama umarła i nie ma mamy.
00:17:36Nie jesteś niczemu winna.
00:17:37Tak, a zdaje się, że coś innego chciałaś Marcin powiedzieć, prawda?
00:17:40A tak.
00:17:41Chciałabym teraz powiedzieć,
00:17:43że widziałam na lotnisku reklamę.
00:17:47Wyślij SMS o treści Fatum.
00:17:50Na numer 7368.
00:17:53Ja chyba wyślę, bo to jest tak.
00:17:55Ja nie przeklina.
00:17:56Ciocia Krysia przed chwilą opowiedziała mi bardzo ciekawą, antyczną fabułę na temat, wiesz,
00:18:02jak nasza mama wykończyła babcię.
00:18:05No nie patrz tak.
00:18:07Tabletką ją, no wiesz, wiesz, wiesz.
00:18:10Za dużo jej dała.
00:18:12O całe opakowanie za dużo.
00:18:14No.
00:18:15Pomyliła się, no.
00:18:17Pociągnęła sznureczek ze zbadkiem.
00:18:19Po co czekać, to przeszedł z...
00:18:21No właśnie.
00:18:31Bo myśleliśmy teraz z Jankiem.
00:18:34Ciebie tutaj nie ma i trzeba popodpisywać te wszystkie dokumenty.
00:18:39Kto, co, ile?
00:18:42Kto, co, ile?
00:18:44Kto, co, ile?
00:18:47Kto, co, ile?
00:18:51Kto, co, ile?
00:18:54Kto, co, ile?
00:18:55Kto, matka, co, umarła?
00:18:57Ile?
00:18:58Raz.
00:18:59Na zawsze.
00:19:00Always.
00:19:11Why are you laughing?
00:19:15Mom died.
00:19:18Excuse me.
00:19:21I forgot.
00:19:30Ooo!
00:19:33Co...?
00:19:35Taak!
00:19:37Mama umarła, mama umarła, umarła, umarła!
00:19:51Do widzenia, dobranoc.
00:19:54Prosimy o nie składanie.
00:19:56Condolenc.
00:20:00Oto nasz domek. Mały polski domek.
00:20:20Są dwie siostry, dwajne życzeni.
00:20:24Mąż.
00:20:26One, one, one, one, one, one, one, one.
00:20:30Why don't you go to him?
00:20:32Are you going to go to him?
00:20:34No.
00:20:36He's not going to go.
00:20:38Look at him.
00:20:40He's a vitality.
00:20:42When a кот is going to go to him,
00:20:45he's going to go to him, but he's going to go to him.
00:20:49When you hear him, he's going to go to him.
00:20:53He's going to go to him.
00:20:55On tak pojękuje.
00:20:57On się nie boi, on jest tylko leniwy.
00:21:00Najpierw kupił sobie kota, potem szczura,
00:21:03a potem nieszka.
00:21:05Mądra kolejność.
00:21:09Nieprawda, szczura kupiłaś ty
00:21:11i nazwałaś go imieniem matki szczur,
00:21:13Maria, zdechła.
00:21:14I matka też zdechła.
00:21:16Klara!
00:21:17No co, zdechła?
00:21:19I teraz został już tylko on.
00:21:21Pan mój,
00:21:23który przyleciałby wszystko, co się ruszy.
00:21:26Nawet na cementarzu.
00:21:30Nawet nasze wiejskie kustecze.
00:21:33No co?
00:21:35Przecież widziałam, że chciałeś się puścić.
00:21:37Widziałam.
00:21:38Powiedz mi, że jakiś facet kiedyś z nią wytrzymał.
00:21:44A może ja powinno być z kobietą?
00:21:52Próbowałaś kiedyś z kobietą?
00:21:54Nie.
00:21:55To spróbuj.
00:21:56Ty próbowałaś?
00:21:58Próbowałaś z kobietą?
00:22:01Próbowałaś z kobietą?
00:22:03Próbowałaś z kobietą?
00:22:04Oczywiście.
00:22:05O.
00:22:06Oczywiście.
00:22:07Oczywiście.
00:22:08O, masakra.
00:22:09Klara Długa Orientacji.
00:22:12O, masakra, masakra.
00:22:16Masakra.
00:22:18I co, fajnie było?
00:22:21Fajnie.
00:22:23W twoim łóżku.
00:22:25Nie przesadzasz.
00:22:28Jestem twoją sekretarką.
00:22:30Nie wierzę.
00:22:33To idź do synagogi i uwierz.
00:22:36Zawieź mazuzę.
00:22:37Ubierz myckę.
00:22:38To może zajrzysz.
00:22:40Ufarbowane Żyd.
00:22:44Dawała ogłoszenie do internetu.
00:22:47Szukam kogoś do towarzystwa.
00:22:50Poznam kobiecą kobietę.
00:22:52Jestem wesołą optymistką.
00:22:54A jak to jest?
00:22:56Jakbyś kochała się sama ze sobą.
00:22:58Ze swoim celulitem, nieogoloną nawieszczem.
00:23:09Pomyślałam, że jak zrobię to z tobą, to jutro i tak i tak nie będę nic pamiętać.
00:23:13Ty nie słyszysz, jakie wielkie pokłady miłości rosną we mnie.
00:23:19Taka hałda miłości.
00:23:21Wysypisko miłości.
00:23:23Taki stadion dziesięciolecia wielkiej, rozpierającej, nieużywanej miłości.
00:23:27I nie wiem co z nią zrobić, gdzie by prućkom rozdać.
00:23:31Weź cieszcie ją ode mnie ktoś.
00:23:33I ona wzięła.
00:23:35I ona wzięła.
00:23:37Po prostu.
00:23:39Strasznie mnie fantastyczne.
00:23:41Ona miała serce, nie tylko mózg, wiesz?
00:23:45Zrobiło się jakoś.
00:23:49Nieprzyjemnie.
00:23:51No.
00:23:53Dobra, to by się bawcie.
00:23:55A ja idę.
00:23:57Bo jak ktoś się pobawi bez ciebie, to jest źle?
00:23:59Jaka nowa córeczka jest lepsza, co?
00:24:02Kogo innego zabierzesz w podróż dookoła świata?
00:24:05A wiesz, jak mimo rozmawiam, to zawsze mi mówi, że chciałaby cię poznać.
00:24:09Gnoju ty.
00:24:10Mógłbyś być gejem, wtedy nie bałabym się, że cię stracę.
00:24:12Ale wiesz co?
00:24:13Zawsze znajdzie się koleś, który się mną zaopiekuje.
00:24:16Wiesz?
00:24:17Mam to w dupie.
00:24:18Wiesz?
00:24:19Baw się.
00:24:20Będę.
00:24:39No pokaż się.
00:24:40Czekaj, czekaj.
00:24:42Nie mogę się dopiąć.
00:24:44Tylko nie zepsuj.
00:24:45Nie zepsuj.
00:24:46Nie garb się.
00:24:47Nie łaz w butach.
00:24:48Mówisz jak ona.
00:24:50Straszne.
00:24:51Całe życie staram się nie być jak ona i co?
00:24:54I tak i tak mówię jak ona.
00:24:56No wyleziesz wreszcie.
00:24:58No, no, no, no, no, no.
00:25:05Masz figurkę po mamusi.
00:25:08Ja bym się w tym utopiła.
00:25:10I co?
00:25:11Tak wyglądałaś?
00:25:12Tak wyglądałaś?
00:25:13No.
00:25:14Sypali ryżem?
00:25:15Przecież tylko cywilny był.
00:25:17Z kościelnym czekaliśmy.
00:25:19Na co?
00:25:20Na ciebie.
00:25:21Ała!
00:25:22I w ogóle żeby matką zrobić na złość.
00:25:25A ty pamiętasz to zdjęcie mamy w tej sukience na takim bordowym tle?
00:25:31Tata z wąsem.
00:25:33Szczypiorek taki.
00:25:34Szczypiorek.
00:25:35No, mama tak mówiła.
00:25:43Mama była w ciąży za mną jak robili to zdjęcie.
00:25:49Jezu, jak w ogóle można wziąć ślub?
00:25:51Ty się nie boisz?
00:25:53Że to się znudzi?
00:25:54Że znudzi ci się spanie w jednej pościeli?
00:25:56Skończyłaś?
00:25:57Ja byłam tego zwyczajnie pewna.
00:25:59Ale nie można być pewnym.
00:26:00Można.
00:26:01Nie można.
00:26:02Można.
00:26:03Nie można.
00:26:04Można.
00:26:05Nie można.
00:26:06Okej.
00:26:07Nie można.
00:26:08Można.
00:26:09Głupie.
00:26:10No bo można.
00:26:12Tylko niektórzy nie chcą.
00:26:18Ile jeszcze mieszkań wynajmiesz?
00:26:20Do ilu krajów polecisz?
00:26:22Ilu pachnących
00:26:24izraelskim słońcem pięćdziesięciolatków przywieziesz?
00:26:31Chcą.
00:26:32Niektórzy chcą, ale nie potrafią.
00:26:36I nie pięćdziesięciu, tylko czterdziestolatków.
00:26:39I żadnego nigdy nie przywiozłam.
00:26:42Wszyscy byli zawsze trzymani w sekrecie przed okiem naszej czarnej maduny.
00:26:51Głupio, że mama umarła.
00:26:54A ty naprawdę myślisz, że ją zabiłaś?
00:26:56Chyba tak.
00:27:00Dobrze wiedzieć.
00:27:04Ty...
00:27:05Takie ciekawe rzeczy opowiadacie.
00:27:08Masakra.
00:27:10Jakaś masakra.
00:27:14Ale jesteśmy...
00:27:16Pijane.
00:27:17Jesteście.
00:27:19A ty zdejmij tę sukienkę, bo zaplamisz.
00:27:21Masakra.
00:27:22Dobrze.
00:27:23To ja...
00:27:24To ja pójdę zdjąć.
00:27:26I słusznie.
00:27:27I spać.
00:27:29Siusiu, paciorek.
00:27:30I spać.
00:27:32O co chodzi?
00:27:35O nic.
00:27:37Człowiek umrze, jeszcze się męczy.
00:27:39O co chodzi?
00:27:40O nic.
00:27:42Dlaczego ty nigdy nic nie mówisz?
00:27:45Tylko ciągnij, ciągnij za ten język.
00:27:48Jak było w szkole dobrze, jak na wycieczce fajnie, dobry obiad, tak, co chcesz na urodziny, nie wiem.
00:27:55Skąd ty się taka ponura wzięłaś?
00:27:58I tylko w tych książkach. I co, najesz się nimi?
00:28:00Nie będę czytać, nie będę nic mówić.
00:28:03Nigdy nie powiedziałam jeszcze nic ważnego.
00:28:05No pewnie, jeszcze się zawiąż w supeł.
00:28:08Dziewczyno, ty się obudź, przecież trzeba żyć.
00:28:12Ja jeździłam do ciotek, na imieniny.
00:28:20Śniłaś mi się.
00:28:22Tak, że co?
00:28:25Że...
00:28:27Nie wiem, nic przyjemnego.
00:28:28No wy, krztuś, żeż co robiłam?
00:28:31Takie mam to... zamazane.
00:28:34A...
00:28:36A pracujesz gdzieś, coś robisz, czy to masz też takie zamazane?
00:28:40Pracuję.
00:28:41No, gdzie?
00:28:42W Norwegii.
00:28:44I co tam robisz?
00:28:46Nieważne, czy martwe matki zawsze dalej się tak trusają?
00:28:50No pewnie, co myślałaś?
00:28:51No co, co robisz?
00:28:54Jesteś sprzątaczką?
00:28:56Może kelnerką?
00:28:58Ty myślisz, że będziesz nie wiadomo kim?
00:29:03Wszyscy tak zaczynają od sztuki, a kończą w sklepie.
00:29:06Niektóre furtki po prostu są zamknięte.
00:29:09Co się martwisz, co się smucisz, ze wsi jesteś, na wieś wrócisz.
00:29:18Chyba mi się przypomniał ten sen.
00:29:21Odmazał.
00:29:22Powiedzieć ci?
00:29:24No mów, bo zapomnisz jak się używa języka.
00:29:27Dzieci poczęte w pijaństwie zawsze będą to wiedzieć.
00:29:33O czym ty mówisz?
00:29:35Ja masz powiedzieć, co ci się śniło.
00:29:37Właśnie to mi się śniło.
00:29:39Ty pijana.
00:29:41Nie byliśmy pijani.
00:29:43Nie.
00:29:45Nie.
00:29:47Na pewno.
00:29:49To jak to się stało?
00:29:53Co ty?
00:29:54Klara tak.
00:29:55Co ty wypraca?
00:29:56Przestań tak.
00:29:57Uspokój się.
00:30:05Mój znak zodiaku to baran.
00:30:09Barany to dzieci wakacji.
00:30:12Poczęte w pijaństwie.
00:30:14W śpiworze pod namiotem.
00:30:16Zawsze będą to wiedzieć.
00:30:18Zawsze będą powolne i smutne.
00:30:19Nie będą odzywać się do ciotek.
00:30:21Będą lać w gacie i ryczeć w kościele.
00:30:23Szybko nauczą się czytać, pisać, szybko zaczną chodzić.
00:30:26Tylko, że ich krok do końca życia będzie koślawy, bo nigdy nie będą wiedziały, że mają prawo iść.
00:30:32Że to jest tak samo ich ziemia jak sześciu miliardów pozostałych, że ktoś chce, żeby na niej żyły.
00:30:38Bo są ważne, mądre i potrzebne.
00:30:40Dzieci, o których wyskrobaniu się pomyślało, powinny być wyskrobane.
00:30:43Wszystko pamiętam.
00:30:56Wszystko pamiętam.
00:30:57Tylko o bajku o kotku i kokutku zapomniałam.
00:31:09Pamiętasz ją?
00:31:11Bo ja zapomniałam.
00:31:14Nie pamiętam.
00:31:15Nie wiem, po co żyję.
00:31:22Ale pamiętam, jak byłaś mała.
00:31:27Jak zamknęłaś się w rozmrażanej lodówce i nie mogłaś wyjść.
00:31:34A potem całą noc spałyśmy razy.
00:31:37Niczyja ręka nie ciążyła na mnie tak, jak wspomnienie twojej nocnej ręki, bez której nie dało się zasnąć.
00:31:45Żaden mężczyzna nie miał tak znaczącej ręki, ani ten z Portugalii, ani z Hiszpanii, ani z Włoch, ani z Ukrainy, ani...
00:31:57No ładnie, a ty wiesz, że jest coś takiego jak HIV i AIDS? Wiesz?
00:32:01Czy może myślisz, że to tylko w telewizji?
00:32:03Ani z Maksyku, ani z Izraela, ani z Francji.
00:32:06Klara, Klara, przestań, ty się ciesz, że cię ojciec nie słyszy.
00:32:11Ja nie wiem, jak zauważyłeś w nocy, że mnie nie ma, to zawsze musiałaś się zlać.
00:32:16Jezu, ile ja się tych prześcieradeł naprałam.
00:32:20Dobrze, że dorosłaś.
00:32:23Śpij ze mną.
00:32:29Trzymaj mnie.
00:32:33Bo zacznę ssać palec.
00:32:38Chyba tego nie chcesz.
00:32:44No mamusiu, mamu.
00:32:46Postaraj się, zaciśnij zęby.
00:32:49Weź, weź, weź głęboki oddech.
00:32:51Uda ci się, uda ci się, uda ci się.
00:32:53Zobaczysz.
00:32:54Zrób coś.
00:32:57Nie daj mi tak odejść.
00:32:59Nie daj mi tak odejść.
00:33:02Nie daj mi tak odejść.
00:33:11Nie przychodź więcej.
00:33:12I didn't see.
00:33:20Shade.
00:33:42Shade.
00:34:06Shpies?
00:34:08Shpies.
00:34:10A co ci się śni?
00:34:14Że strasznie na siebie krzyczę.
00:34:18Strasznie.
00:34:22Tak jak nigdy tego nie robił.
00:34:24No bo...
00:34:26Na jaki temat mamy krzyczeć?
00:34:30Żal.
00:34:32Bez sens.
00:34:36Janek...
00:34:38Jestem ładna.
00:34:40Jesteś.
00:34:44No to powiedz to.
00:34:46Jesteś ładna.
00:34:48Musimy tu rozmawiać.
00:34:50Ciężka chłopska uroda.
00:34:54Uroda do rodzenia dzieci.
00:34:56Wiem o tym.
00:34:58Wiem, że tak wygląda.
00:35:00Mój mały krecik.
00:35:06Patrzy, patrzy.
00:35:08Nie widzi.
00:35:12Krecik.
00:35:14Musimy wynająć coś większego i kupić nową pralkę.
00:35:20Mam w dupie duże miasta.
00:35:22Mam w dupie duże miasta.
00:35:24Mam w dupie.
00:35:26Chcesz tutaj zostać?
00:35:28I co będziesz robiła?
00:35:30Będziesz pasła owce?
00:35:32Może się zatrudnisz u tego zbroczonego fryzjera starego?
00:35:34A umiesz powiedzieć coś miłego?
00:35:36Będziesz mieszkała w Warszawie.
00:35:40Schudniesz.
00:35:42Zostaniesz instruktorką fitness tak jak zawsze chciałaś.
00:35:46Klara, podzielę się z Tobą.
00:35:48Z Padkiem będziemy kupowali papier toletowy z wytłoczonymi nowimi motylkami.
00:35:53A nie ten szary, gówniany badzie.
00:35:55Dobrze.
00:35:56Praca jest w Warszawie nie na tym za dupiu.
00:35:59Tutaj mogę ewentualnie naprawić sąsiadom kamerę.
00:36:02Dobrze, to zamieszkajmy w Warszawie.
00:36:05Lubię to miasto.
00:36:07Tylko tam można dostać darmową gazetkę.
00:36:13Kupuje się kawę w papierowym klubku, żeby wpisać się w ulicę, żeby poczuć się lepiej.
00:36:21To jest moralne, wydawać 15 zł na kawę.
00:36:24Wieprzysz.
00:36:25Właśnie muszę, bo to mi od trzech miesięcy już nie.
00:36:33Nie czuję się w Warszawie ani ładna, ani dobra, ani potrzebna.
00:36:39My zawsze będziemy ze wsi, rozumiesz?
00:36:44Lampka wina.
00:36:46Za 20 zł w alternatywnej knajpie pełnej człowieka gatunku.
00:36:50Pół gay nie jest dla nas, Janek.
00:36:56My zawsze będziemy mieć wujków ze wsi, co chodzą w drezach i mówią,
00:36:59albo tego, albo poszłem, no.
00:37:02No to pojadę sam.
00:37:08Zostań się Kisie.
00:37:11No to zostanę.
00:37:16Na dieci nie wracaj.
00:37:17Nie wracaj.
00:37:25Jezu!
00:37:26Nie wzywaj tego imienia i schyl się bardziej.
00:37:28Ja nie mogę bardziej.
00:37:30No to włóż tą rękę.
00:37:31Gdzie włóż, co włóż?
00:37:32To pierdyk nie kto kredyt spłaci.
00:37:34Tym bardziej włóż.
00:37:36Włóż i będzie spokój.
00:37:37Od rana stara żydowska śpiewka.
00:37:39To dobrze, że ty dzieci nie masz.
00:37:41Z tym się zgadzam.
00:37:43Tam...
00:37:46Nie jestem.
00:37:47Dzień dobry.
00:37:52Dzień dobry, kochani.
00:37:54Lodówka jest w stanie krytycznym.
00:37:56Już sporo tu uprzątnęliśmy jakiejś radioaktywnej cieczy,
00:37:59ale stamtąd dalej cieknie.
00:38:01Nie no, super.
00:38:02Na dobre wiecie i tak była stara.
00:38:04Ciekawe, za co kupimy nową.
00:38:06Mamusia ci da.
00:38:08Zarobimy?
00:38:09Ja na ulotkach?
00:38:10Ja na ulotkach?
00:38:11Czy ty na klepani układów z salonu?
00:38:13Ale że dzieci...
00:38:14Nie kładźcie się.
00:38:15Przecież Franciszek z przyjemnością sypnie groszem na tak ważne sprawy.
00:38:19Tak?
00:38:20Tak.
00:38:21A po co ci tyle pieniędzy?
00:38:23Dzieci nie masz, to grobunik nie zawiesz.
00:38:25Do żadnego grobu nie pójdę.
00:38:26Po śmierci zamieni się diament i ten diament ktoś dostanie, więc uważaj.
00:38:29Jak diament?
00:38:30Taki szwajcarski patent.
00:38:31Spopielają cię, robią z tego diament,
00:38:33a potem ktoś robi sobie pierścionek.
00:38:35Albo kolczyki.
00:38:36A właśnie, zdaje się, że kupiłem ci kolczyki.
00:38:38Czemu nie nosisz?
00:38:39Nie lubię kolczyków.
00:38:40A ja myślałem, że lubisz.
00:38:41A ja nie lubię, jak mi dynda.
00:38:43Może ty lubisz dyndanie, ale ja nie lubię dyndanie.
00:38:45Zabawa z tą lodówką.
00:38:47A ja jeszcze dzisiaj muszę jechać po odpis karty zgonu.
00:38:50Franciszek cię podwiezie.
00:38:51O!
00:38:52Tak?
00:38:53Tak, bądź tak miło ją podwieź.
00:38:54A my tu z Janeczkiem zostaniemy i posprzątamy ten burtel.
00:38:58Trzeba by było kupić...
00:39:00Co właściwie trzeba by było kupić?
00:39:02Silikon.
00:39:03O!
00:39:04Silikonem można zalepić.
00:39:06Kupcie silikonem.
00:39:07Dobra, kupimy.
00:39:08Ale dzisiaj wieczorem wyjeżdżam, bo muszę być w centrali.
00:39:10Wieczorem?
00:39:11Exactly.
00:39:14Chodź mała, kupię ci jakieś kulczyki.
00:39:32Miło patrzeć jak to robisz.
00:39:34Co?
00:39:36Naprawiasz.
00:39:37Robisz to tak...
00:39:39Prawdziwie.
00:39:40Całą sobą.
00:39:41A co Franciszek tak nie naprawia?
00:39:43Przychodzi pan od naprawiania.
00:39:45Mąż tej widnej pani od sprzątania?
00:39:47A co ty masz do pani od sprzątania, bo nie rozumiem?
00:39:50Ten człowiek powinien sam prać swoje skarpety
00:39:53i mieć jedną kobietę, na którą patrzy jeden mężczyzna.
00:39:58Wiesz, że Marta nikogo przede mną nie miała?
00:40:00Mhm.
00:40:01Cudownie.
00:40:02A jak się poznaliście?
00:40:04Chodziliśmy do szkoły razy.
00:40:06Zresztą ciebie pamiętam.
00:40:12Nie, nie.
00:40:13Nie.
00:40:17Ale czekaj, czekaj, czekaj, czekaj.
00:40:18To byłaś ty z takim dziewiczym wąsikiem?
00:40:23Ja...
00:40:24Daj szmatę, szmatę daj.
00:40:26Cieknij.
00:40:27A wy jak się poznaliście?
00:40:34W tureckiej knajpie.
00:40:37Był wieczór.
00:40:38Myślałam akurat, jak bardzo żałuję, że nie mam żadnych problemów tożsamościowych.
00:40:43Wszyscy przodkowie byli polskim chłopstwem, a ja marzę o kłopocie bycia Żydówką, o jakimś porządnym programie i dramacie.
00:40:51No i nagle wchodzi on.
00:40:54Al Pacino plus Jeremy Ayros plus Javier Bardem.
00:40:59Atmosfera zaczęła się zagęszczać, bo kilku Turków zaczęło krzyczeć coś do mnie w ich języku.
00:41:04No ale...
00:41:06Nagle wstał on.
00:41:08Mój święty Franciszek.
00:41:09I wystarczyło jego jedno spojrzenie z dwóch metrów na każde metr pięćdziesiąt turkę, żeby sobie poszedł.
00:41:16Ej, a widziałaś tureckie pornosy?
00:41:19Ach, to są straszne, fragilne po prostu.
00:41:22A potem zamieszkałam w super, hiper nowoczesnym apartamencie z widokiem na wyspę.
00:41:28Na której niegdyś opalał się Munk.
00:41:32Ja zawsze miałem precyzyjny plan.
00:41:37Cały liceum chciałem iść do wojska.
00:41:40Wszyscy z mojego rocznika uciekali.
00:41:42Robili wszystko, żeby się wywinąć.
00:41:43Jakieś, wie, żółte papiery.
00:41:45Odawanie pedałów.
00:41:46Gejów.
00:41:47Pedałów.
00:41:48A ja nie, ja twardo będę wojskowym.
00:41:50A stanąłem przed komisją.
00:41:52Pięciu chuja.
00:41:53Jedna blondyna w rozkostanem fartuchu.
00:41:55Jeden gra w wężyka, drugi obgryza ołówek.
00:41:57Jak oglądają? Gdy mam garb żybrowy, skoliozę, uzębienie.
00:42:00Proszę zdziąć bokserki, proszę założyć.
00:42:04Wydaje nam się, że przejawia pan tendencje socjopatyczne.
00:42:07Socjopatyczne na podstawie czego?
00:42:09Na podstawie pana zachowania.
00:42:10Bardzo nam przykro.
00:42:11No i wiesz, ja mam poczucie humoru.
00:42:15I honoru.
00:42:16Ale wtedy miałem akurat tylko honoru i powiedziałem
00:42:18Bardzo dobrze.
00:42:21Macie intuicję.
00:42:23Bo jestem ostatnim pedałem.
00:42:25Gejem.
00:42:26Gejem i na dodatek lubię małych chłopców.
00:42:28To się wam udało.
00:42:29I wyrzedłem.
00:42:30No i co?
00:42:33Wysikałem się w tej komisji poborowej obok pisuarów na podłogę,
00:42:36żeby sobie spodnie w kant uwalili.
00:42:39No i jedyne co zdążyłem zrobić, to złożyć teczkę na aktorstwo.
00:42:42Moja mama zawsze mówiła, że powinienem być księdzem albo aktorem.
00:42:46No i?
00:42:49To samo.
00:42:52Dwóch amantów.
00:42:53Serialu emitowanego w telewizji regionalnej.
00:42:55Trzy emerytowane Modrzejewskie i Spleśniało Dziadek.
00:42:58Proszę pokazać zęby.
00:43:00Nie no, z takim uzębieniem to pan może być protetykiem.
00:43:03Czy pan wie, że aktor powinien być sprawny fizycznie?
00:43:08Wie pan?
00:43:10Bardzo dobrze.
00:43:12Aktorem pan raczej nie będzie.
00:43:14No i...
00:43:18Nie jestem aktorem, jestem technikiem.
00:43:23Cieknie.
00:43:24Jezu.
00:43:30Jak to w ogóle jest, że lodówka jest ciepła, chłodzi?
00:43:37Ciepło przenosi się z ciała zimniejszego do cieplejszego.
00:43:40A to zgodnie z drugą zasadą termodynamiki wymaga wykonania pracy.
00:43:46Z ciała zimniejszego do cieplejszego?
00:43:48Ale...
00:43:50Ale...
00:43:51To znaczy, że...
00:43:52To ciało ciepłe mogłoby ogrzać to ciało zimne?
00:43:56Nie wiem.
00:43:58Nie wiem.
00:44:03Ja ciebie też.
00:44:06A co ty mnie też?
00:44:08No to czego nie potrafisz powiedzieć.
00:44:13Ale ja ciebie nic.
00:44:14Palisz?
00:44:15Palę.
00:44:16Przez dziewczynę ze starszej klasy palę.
00:44:19Ja palę przez chłopaka z Meksyku.
00:44:29Palisz?
00:44:30Palę.
00:44:31Przez dziewczynę ze starszej klasy palę.
00:44:36Ja palę przez chłopaka z Meksyku.
00:44:39Palę z Izraela.
00:44:41Z Meksyku.
00:44:43Franciszek jest z Izraela.
00:44:44Co?
00:44:45Ale ja palę przez chłopaka z Meksyku.
00:44:54Chciałabym teraz zrobić scenę filmową.
00:44:59Próbuj.
00:45:03Chciałabym wyciągnąć ci papiory z ust.
00:45:05Powiedzieć.
00:45:13Już nigdy nie będziesz musiał palić przez dziewczynę ze starszej klasy.
00:45:20I pocałować.
00:45:36Po szkole to myśmy na ptysie chodzili.
00:45:40Byłe ptysie w Izraelu?
00:45:42Ja nigdy nie byłem w Izraelu.
00:45:44Klara mówiła, że chciałabym tam jeździć.
00:45:46Nawet zdjęcia przesyłała.
00:45:48Nigdy nie byłem w Izraelu.
00:45:55A masz tak, że czasem poszedłbyś sobie do kina?
00:45:58Popcorn, wiesz, w kinogatunku.
00:46:00Masz?
00:46:01Mam.
00:46:03Bo są nieraz takie momenty.
00:46:06Co duże?
00:46:07Słuchasz Beatę Kozidrak i wydaje ci się, że to co śpiewa
00:46:13jest najświętszą prawdą.
00:46:15Opisuje jakąś wielką twoją tęsknotę.
00:46:19A potem się wstydzisz i mówisz kolegom, że bardzo polecasz im operę Harka,
00:46:23bo wywarło na tobie duże wrażenie.
00:46:25No co, nie jest tak?
00:46:27Jest tak.
00:46:29A chodziliście z Klarą na jakieś głupoty?
00:46:30Czasami chciała do teatru.
00:46:33No, no myślisz, że jestem debilem.
00:46:37Wiem, że tak myśli.
00:46:39A masz takie dziury czasoprzestrzenne w głowie, no że idziesz, idziesz, idziesz i nagle stajesz i wiesz, że w ogóle po drodze nic nie widziałeś, nic.
00:46:49Masz tak?
00:46:52No, mam.
00:46:53A masz takie momenty, że ci się składa wszystko w całość?
00:46:58Takie momenty, że ogarniasz, ogarniasz całą tą wojnę Stanów Zjednoczonych z Arabami, migrację Syryjczyków do Europy, ogarniasz wszystkie swoje uczucia.
00:47:08Masz tak?
00:47:10Czekasz na moją odpowiedź?
00:47:12W sumie nie.
00:47:14Chcę sobie pogadać.
00:47:15A dobrze się do ciebie gada.
00:47:17Czasami jak mówię, to wydaje mi się, że to nie ja mówię, tylko samo się mówi, coś za mnie, przeze mnie.
00:47:28Albo coś mi się tak samo płacze.
00:47:32Aż tak?
00:47:34Czemu nie poszłaś na studia?
00:47:36Bołam się, że zacznę mówić jakby, po prostu, de facto i że pomyślę, że wszystko już wiem i że wszystko jest w ksio...
00:47:49Żartuję.
00:47:51Po prostu nie było pieniędzy.
00:47:54Pamiętam jak mama mówiła klaża, za mi się wyniosła.
00:47:59Jak ktoś nie ma nogi, uczy się żyć bez nogi.
00:48:02Jak ktoś nie ma pieniędzy, musi się przystosować.
00:48:06Ja sobie odmawiam Coca-Coli, a ty rozbijasz się Intercity.
00:48:09Jak mówiła.
00:48:10Czy też?
00:48:11No pewnie.
00:48:13Pół zrozumiem, pół nie zrozumiem, ale próbuję rozkminiać.
00:48:19Fajnie się z tobą gada.
00:48:22Jesteś taki... do ciała, w sumie do rany przyłóż.
00:48:30Zapalisz?
00:48:32Ja, dzięki.
00:48:34Bo jesteś w ciąży.
00:48:35Jestem.
00:48:39Ale pijesz.
00:48:41Ale w pierwszym trymestrze to nie szkodzi, w sensie to co jem, to nie miesza się z dzieckiem.
00:48:46Albo najwyżej urodzę brzydkie, upośledzone i powykręcamy.
00:48:51Boję się, że dziecko będzie niezadowolone ze swojej matki.
00:49:01Dlaczego tak mówisz?
00:49:03Rozdaję ulotki, robię ankiety i narzekam.
00:49:09Nad sekundy, nad minuty, nad godziny.
00:49:12Wiesz, chcę mieć taką pracę, bez której runąłby świat.
00:49:20No zawaliłby się.
00:49:22A co się zawali bez rozdawania ulotek?
00:49:24To dziecko będzie moją historią.
00:49:29Boim początkiem.
00:49:34I zakończeniem.
00:49:36I zakończeniem.
00:49:43Klara pierdził się.
00:49:45Jak kocha to poczeka.
00:49:47Tak, kocha to poczeka.
00:49:50A jak nie.
00:49:51Siliko.
00:50:05O, dziękuję.
00:50:07Wstać go sobie w dupę.
00:50:08Co?
00:50:09Nic.
00:50:12O, nie.
00:50:15Marniutko widzę, marniutko.
00:50:17I to ma być stypa.
00:50:19Odgrzewany ze stypy.
00:50:20Stypa była przedwczoraj.
00:50:22Nigdy nie miałaś wyczucia czasu.
00:50:25A co to za staruszek?
00:50:27To jest Franciszek.
00:50:29Chudy taki.
00:50:31Poruckiemu lecą.
00:50:33On też niedługo umrze, jak nie będzie jadł.
00:50:36Właśnie sprzątaczkę w domu?
00:50:38Oczywiście.
00:50:40I pewnie z Gwatemali.
00:50:42A, z Konga.
00:50:44Z Mołdawii, dokładnie z Republiki Nadnistrzeńskiej.
00:50:48Lubisz, jak opca baba pierze ci gacie?
00:50:49Lubię ubrania.
00:50:50Świeżo objęte z pralki.
00:50:51Całkowicie czyste.
00:50:54W tej Norwegii pewnie tak macie.
00:50:57Norweska skała daje poczucie stabilności.
00:51:00Najlepiej się z niej rzucić.
00:51:02Jak ci nie pasuje, to wróć w studiu Dali Teologii.
00:51:04Może nie pij tyle.
00:51:05Ja nie pij. Ty nie pij.
00:51:07W Norwegii nie ma ani gramy jakich historycznych brudów.
00:51:10Wiele widziałem w moich podróżach.
00:51:12I więcej rozumiem, niż by powiedzieć potrafię.
00:51:15Ogarniasz ten świat.
00:51:17Nie.
00:51:18Nie ogarniam.
00:51:21Trzeba sobie upraszczać.
00:51:23Pożądaj.
00:51:25Pożądaj ciągle czegoś nowego.
00:51:26Bez tego nic nie osiągniesz.
00:51:28Bo na początku była żądza jak Mario Zinderv.
00:51:30A nie słowo przypadkiem?
00:51:31Nie.
00:51:32Rządzę.
00:51:33Trzeba sobie postanowić, że każda rzeczywistość nam dana jest tą najlepszą i nie szukać w życiu sensu.
00:51:39Trzeba wstawać codziennie o szóste, golić się, jechać do pracy.
00:51:43Nie mał samochodu.
00:51:45Na piechotę.
00:51:47Wiesz, kto to był?
00:51:49Marlena Nitri.
00:51:51Wstawała codziennie o piątej rano.
00:51:53Dwie godziny czytała po angielsku.
00:51:54Po angielsku.
00:51:55Po cusku.
00:51:57A skam to wiesz?
00:51:58Bo Janek chciał być aktorem.
00:52:00Nawet dostał się do szkoły.
00:52:02Zrezygnowałem.
00:52:03Nieważne.
00:52:05Bo aktorzy się kurwią?
00:52:06Wszyscy się kurwią.
00:52:08Ja się kurwię tak czy inaczej.
00:52:10Aktorką być nie muszę.
00:52:13A wy chcecie osiąść w Oslo na stałe?
00:52:15To mieszkali w Davistair?
00:52:18Tak.
00:52:20Kiedyś byłem bardzo...
00:52:21Wszystkim byłaś.
00:52:22Akwizytorem, operatorem, pielęgniarzem.
00:52:26Za Gierka.
00:52:27Gierek, Gierek, Gierek.
00:52:29Kim w ogóle był Gierek?
00:52:31Zawsze mi się to myli z Gomułką i Jaruzelskim.
00:52:33Jak można tego nie pamiętać?
00:52:35Mnie się w ogóle wydaje,
00:52:36że historia świata zaczęła się wraz ze mną.
00:52:39Albo z babcią.
00:52:41Wcześniej zdecydowanie nie było nic.
00:52:43A i mylą mi się też te wszystkie teorie.
00:52:45Marks z Weberem.
00:52:47Słowa, słowa, słowa.
00:52:48A ty co?
00:52:52Co nic nie mówisz?
00:52:54Zamyśliłam się.
00:52:56To widzimy, ale na jaki temat?
00:52:58Jest Sylwester.
00:53:00Fajerwerki.
00:53:01Ale w domku cichy dni.
00:53:05Mama ma wyczucie dramaturgii i zrobiła z niego użytek.
00:53:10Cały rok.
00:53:12Krzyków, wrzasków, a teraz cisza.
00:53:15Od kiedy trzasnęły drzwi dziecko wyobraża sobie, że mama nie wróci.
00:53:20Poszła zrobić sobie coś złego, żeby wszyscy po niej płakali.
00:53:23Dziecko już płacze.
00:53:26Korki od szampanów wybijają dwunastą.
00:53:30Tata każe kłaście spać, bo jest już nowy rok, a jaki nowy rok, taki cały rok.
00:53:37A w nowy rok nie można przecież chodzić spać o pierwszej w nocy.
00:53:40W drodze do Łazienki dziecko staje się duże.
00:53:47Ogromne.
00:53:49W łazience długo puszcza wodę.
00:53:53Spuszczam matkę do kanalizacji.
00:53:59A potem służy tylko klucze w zamku, a potem ciszy, która przyszła z mamą, która nie umarła.
00:54:10I dziecko wraca do dziecka, i dom wraca do domu.
00:54:19I wszystko wcześniej to był tylko niepotrzebny sen.
00:54:26Po co to powiedziałaś?
00:54:28Bo mi się przypomniało.
00:54:30Dobra, to wy się tu bawcie w życie, a ja płynę.
00:54:34Pomodlę się za was na grobie Henryka i Psyna.
00:54:36Dzwonił ten facet od kredytów, jak chcesz tu. Mogę go spłacić.
00:54:41Sama go spłacę.
00:54:43Tak, tylko że wtedy odsetki będą dwadzieścia razy większe.
00:54:46Janek, możesz mnie odwieźć na prąd, bo mam ochotę jeszcze...
00:54:50Rozkaz.
00:54:51Rozkaz.
00:54:54O, au revoir, Gruszyńko.
00:54:58Pamiętaj, że bardzo, bardzo cię kocham.
00:55:02Żyd, Randol.
00:55:05Żyd, kiewka.
00:55:08Żydopłot.
00:55:10Co?
00:55:12Kocham cię.
00:55:14Jako mężczyzna.
00:55:16A nienawidzę, jak poszytam.
00:55:18A może na odwrót.
00:55:20Tu są wszystkie papiere z urzędu.
00:55:24Musimy je przejrzeć i zastanowić się co z domem.
00:55:27No i jeszcze te rzeczy dotyczące zasiłku pogrzebowego.
00:55:31Co, głośno piję?
00:55:33W sensie, głośno przełykam.
00:55:35Nie.
00:55:37Dużo rzeczy robisz dziwnie, ale to akurat całkiem normalnie.
00:55:40Mama mówiła zawsze, że głośno.
00:55:43Jezu, przestań o tej chwili.
00:55:45O, nie?
00:55:46O, nie?
00:55:47O, nie?
00:55:48O, nie?
00:55:49O, nie?
00:55:50O, nie?
00:55:51O, nie?
00:55:52O, nie?
00:55:53O, nie?
00:55:54O, nie?
00:55:55O, nie?
00:55:56O, nie?
00:55:58O, nie?
00:55:59Ty przestań o tej mamie, weź się w garść.
00:56:01Co, tak jak ty?
00:56:02Na przykład.
00:56:03Ale ty po prostu uciekłaś.
00:56:05Tup, tup, tup, tup, tup, tup, tup do pociągu i heja.
00:56:08Zostawiłaś mnie z nią.
00:56:09A ty nie mieszkasz przypadkiem z Jankiem?
00:56:12Nie trzeba mieszkać tam, skąd się pochodzi.
00:56:14No tak, ale nie można żyć nigdzie.
00:56:17Taka strategia.
00:56:19Udaję, że jestem na Islandii, wtedy nikt do mnie nie dzwoni i nie może mnie skrzywdzić.
00:56:27Gniewasz się?
00:56:30Gniewasz.
00:56:38Ale ja podjęłam już decyzję.
00:56:41Janek.
00:56:43Janek, dom, dzieci.
00:56:46To jest moje marzenie.
00:56:48Dlaczego to nie może być moje marzenie?
00:56:49Dlaczego ja muszę chcieć gdzieś wyjechać?
00:56:52Ja chcę siedzieć na miejscu i patrzeć jak rośnie człowiek.
00:56:56Chcę być gruba, chcę być bez makijażu, chcę.
00:57:00Tylko tyle.
00:57:02Chcę mieszkać w urządzonym przez siebie mieszkaniu, wśród swoich rzeczy.
00:57:05Wiedzieć, że to krzesło stoi tutaj, że jest moje i że zawsze będzie stało w tym samym miejscu.
00:57:15Chcę podpisywać książki i wkurzać się, jak ktoś nie oddam ich na czas.
00:57:18Chcę.
00:57:22Dobra.
00:57:24Co z tym domem?
00:57:26Ja go nie znoszę.
00:57:29Ty możesz sobie wszystko wziąć.
00:57:31Ja od matki nic nie chcę.
00:57:35Nic.
00:57:37I tak, i tak mam od niej.
00:57:39Zdecydowanie za dużo.
00:57:41Chcę ci coś powiedzieć.
00:57:44Jestem w ciąży.
00:57:49Żartujesz?
00:57:51Nie, serio.
00:57:55Żartujesz?
00:58:00I znowu uciekła.
00:58:17Chciała by mną żyć.
00:58:30Wcale byś nie chciała.
00:58:43O.
00:58:45Jesteś.
00:59:00Tęskniłaś?
00:59:01Trochę.
00:59:04A twoja siostra znowu uciekła.
00:59:07I tak już jej chyba zostanie.
00:59:10Czy mogłabyś powiedzieć twojej siostrze?
00:59:11Nie, już nic jej nie będę mówić.
00:59:14Sama jej powiedz, co chcesz.
00:59:15Ja już nie mam sześciu lat, że będę chodzić z pokoju do pokoju mówić.
00:59:18Klara, mama kazała ci powiedzieć, żebyś to zjadła.
00:59:20Klara powiedziała, żebyś sama sobie to zjadła.
00:59:22Tak, i twoja siostra powinna mnie za to wszystko natychmiast przeprosić.
00:59:24Jesteście takie same.
00:59:30A w ogóle ta truna, którą dla mnie wybrałaś?
00:59:32I obień może cię żyć bez zmiany tematu.
00:59:34I wybrałaś na przykład ten temat.
00:59:36You.
00:59:38Who.
00:59:40You.
00:59:43You.
00:59:45You.
00:59:46You.
00:59:48You.
00:59:50You.
00:59:52You.
00:59:54You.
00:59:55You.
00:59:56You.
00:59:57You.
00:59:58You.
00:59:59You.
01:00:00You.
01:00:02But it's like this.
01:00:06And you need to live.
01:00:11Or not live.
01:00:13Because I don't live anymore.
01:00:29That's why I don't live.
01:00:43I don't like it.
01:00:45I'll see you next time.
01:01:15Oh, how are you going to do it?
01:01:19Because I was in Israel.
01:01:21And what? Do you feel like it?
01:01:25No, I don't have anything.
01:01:27I don't know what it is.
01:01:29I don't know what it is.
01:01:31Nothing.
01:01:33For a few days, I bought a ticket to the cinema,
01:01:37I wrote a letter, I wrote a letter,
01:01:39and I wrote a letter,
01:01:41I wrote a letter,
01:01:43I wrote a letter,
01:01:45I wrote a letter,
01:01:47and I'm going to take it.
01:01:49I'm going to take it.
01:01:51I'm going to take it.
01:01:53I'm going to take it.
01:01:55I'm going to take it.
01:01:57Maybe it's like she wants to take it?
01:01:59Why did she say?
01:02:01When I was in the weekend,
01:02:03she would have decided to take it.
01:02:05She said, no.
01:02:07If she said, no.
01:02:09So?
01:02:11No.
01:02:13No.
01:02:15No.
01:02:17No.
01:02:19No.
01:02:21No.
01:02:23No.
01:02:25No.
01:02:27No.
01:02:29If you like it,
01:02:31no, no.
01:02:33Yes.
01:02:34No.
01:02:35It's funny in front of you
01:02:36because someone likes me.
01:02:37It means he wants me to irritate.
01:02:39I don't have a himself,
01:02:40I don't feel it from like a man.
01:02:43If I don't feel my nose, I don't have to worry about anything.
01:02:50Hey, calm down.
01:02:55Masakra, masakra, masakra.
01:03:00You often say masakra.
01:03:02Oh, damn, damn, damn.
01:03:06Don't touch me.
01:03:08Dupism, huizm.
01:03:18Ulżyło.
01:03:23Ulżyło.
01:03:27Boże.
01:03:29Wiem.
01:03:32Nie zrobię tego.
01:03:33Już to zrobiłeś.
01:03:36Ale to ty mnie pocałowałeś.
01:03:38A ty się bardzo opierałaś.
01:03:41Całe to wasze pokolenie jest takie, to źle tam to niedobrze, za dużo promocji na liniach lotniczych, nie wiadomo gdzie jechać, zbierać cytryny.
01:03:47Wym siadacie na Wikipedii, odpalacie 25 haseł, ale rano już nic nie pamiętacie.
01:03:51Ja nie pamiętam, bo mi wuda zabiła synapsa, ale co z wami, co zwoje wam się poskręcały?
01:03:56A więc brzyka się chcecie od niechcenia.
01:03:59Ale przyjdzie taki dzień, że cały ten internet się zjebie i trzeba będzie wybierać między dwiema racjami, złą i gorszą i wybałszycie oczy i nie powiecie nic.
01:04:08Królestwo za zdecydowanie.
01:04:10Chryste, co wam te matki zrobiły?
01:04:12Normalnie równa się źle, a ja mówię, że normalnie równa się dobrze!
01:04:18Przecież to jest najgorsze. Najgorsze jest to zgrzknienie. Skąd u was to zgrzknienie?
01:04:31Klara, jesteś. Bałam się, że nie wyjdziesz.
01:04:41Pamiętasz, jak zamknęłam się w lodówce?
01:04:56Jak ja mogę pamiętać? Jesteś 8 lat starsza.
01:05:00Miałam wtedy 3, może 4 lata. Babcia jeszcze żyła.
01:05:08Babci też nie pamiętam.
01:05:10Rozmrażała się lodówka.
01:05:13W domu nigdzie nie można było być samemu.
01:05:16Nawet do łazienki wchodzili sprawdzić, czy się nie utopiłam.
01:05:20Siedziałam i patrzyłam na tę lodówkę i myślałam sobie, to będzie teraz mój pokój.
01:05:25Tylko mój.
01:05:26Będę tam siedzieć, a oni będą mnie szukać, się mnie martwić.
01:05:29Mama zacznie płakać.
01:05:32Tata zaknie, że jak to się dziecka pilnuje.
01:05:35Babcia i dziadek zechcą zadzwonić na policję.
01:05:38Kiedy już podniosą słuchawkę, wtedy ja wyskoczę z lodówki i powiem, tu jestem.
01:05:44Wszyscy się ucieszą, wyściskają mnie, zrobią tort.
01:05:50Tylko, że jak już chciałam wyjść, to okazało się, że nie wyjdę.
01:05:55Zacięło się.
01:05:56Umrę.
01:05:57Umrę z głodu.
01:05:58No, bo to co prawda lodówka, ale pusta.
01:06:01Zabije mnie prąd.
01:06:04Więc zaczęłam krzyczeć.
01:06:07Mamo!
01:06:08Tato!
01:06:09Babciu!
01:06:10Dziadek!
01:06:12Nic.
01:06:13Cisza.
01:06:14Siedzą w najlepszej, oglądają dynastię.
01:06:18A ja tu się duszę.
01:06:20Umieram.
01:06:21Zaczyna brakować mi powietrza.
01:06:23Mamo!
01:06:25Mamo!
01:06:27Mamo!
01:06:31Mamo.
01:06:33Potworzyła lodówkę i powiedziała, myślałam, że to kot, a to ty.
01:06:39I najpierw dała mi klapsa, a potem mnie przytuliła.
01:06:43I tak już mi zostało.
01:06:47Najpierw chcę klapsa, a potem, żeby się mnie przytuliło.
01:06:52Chciałam, bo już nie chcę.
01:06:57Zawsze wybieram sobie takich strasznych chujów. Chujów i prostaków.
01:07:06Odobraziłaś się już na świat, kotku.
01:07:09Poszłam po rozum do głowy.
01:07:12Myślałam o tym kredycie i chciałam cię bardzo poprosić, żebyś go jednak spłacił.
01:07:17Będzie mi lżej, nie będzie zaprzątał mi głowy.
01:07:19Ale jasne, już od razu mówię, że tak trzeba zrobić.
01:07:27Chłopiec? Dziewczynka?
01:07:28Nie wiem.
01:07:29Jak ty wytrzymałaś trzy miesiące bez mówienia?
01:07:31Mówiłam.
01:07:32Że myślałam.
01:07:33Jak chciałam krzyczeć, to szłam rzygać.
01:07:34Ale teraz pokrzyczę.
01:07:36Klara.
01:07:37Teraz będzie już.
01:07:38No mam.
01:07:39No to...
01:07:40Gamach, jak mówią Niemcy, konto wyzerowane.
01:07:41Chciałam ci powiedzieć o czym jeszcze mi stworzy.
01:07:44Jeszcze dwa miesiące bez mówienia.
01:07:45Mówiłam.
01:07:46Że myślałam.
01:07:47Jak chciałam krzyczeć, to szłam rzygać.
01:07:48Ale teraz pokrzyczę.
01:07:49Klara.
01:07:52Teraz będzie już.
01:07:53No mam.
01:07:56No to...
01:07:59Gamaach... jak mówią Niemcy, konto wyzerwane...
01:08:02No, to gamach, jak mówią Niemcy, konto wyzerwowane.
01:08:07Chciałam ci powiedzieć, o czym jeszcze myślałam.
01:08:10Bardzo jestem ciekaw.
01:08:12Chciałabym kogoś związać ze mną na zawsze, żeby zawsze był.
01:08:17Ciebie się nie da.
01:08:20Musimy...
01:08:22Musimy...
01:08:25się rozstać.
01:08:28Możesz chwilę pomilczeć, tak?
01:08:35Więc na koniec jeszcze posłuchaj, posiądź wiedzę,
01:08:41a do słów moich przyłóż się sercem.
01:08:44Bądź zadowolona, czy masz mało, czy dużo.
01:08:49No co, masz ripostę teologu?
01:08:52Teolożku.
01:08:54Mam.
01:08:56To się udać nie może.
01:08:58Mój mózg ma jeszcze strukturę i pojemność mózg u przodków,
01:09:03którzy pokończyli podstawówki.
01:09:05Chłopsko, proletariackie geny.
01:09:09Twoje środowisko jest to dla mnie na zwód piśmienne.
01:09:13Ale...
01:09:15Tylko pamiętaj, że bardzo.
01:09:21Bardzo, bardzo się kocham.
01:09:30Klara, nie pozwól mu.
01:09:32Zawołaj go.
01:09:34Franciszek.
01:09:36Ona coś od ciebie chciała.
01:09:44Ja?
01:09:46Przecież powiedziałaś, żebym go zawołała.
01:09:49Płacz.
01:09:53Włożych, reviewu.
01:10:04Do lobster.
01:10:08The story is so funny.
01:10:10It's so funny.
01:10:12It's so funny.
01:10:14It's so funny.
01:10:16It's so funny.
01:10:18What do you want to do with all this?
01:10:37It's going to show what you want to do with them.
01:10:39Do you want to show what you want to do with them?
01:10:41I will be my sister's sister.
01:10:44Do what I want to say.
01:10:46O nie.
01:10:51Czy ty nie możesz umrzeć raz, a dobrze?
01:10:56Jeszcze się wszystkiego nie nauczyłyście.
01:10:59Jak się nauczycie, to sobie pójdę.
01:11:02A gdzie tata?
01:11:04Dlaczego jego tutaj nie ma?
01:11:07Pewnie się smaży w piekle.
01:11:09Bo to tatuś zabił wam babcię.
01:11:11Co?
01:11:12Ja nie chcę tego słuchać.
01:11:13Nie obchodzi mnie to.
01:11:16A ty jakaś dziwna jesteś.
01:11:18Nie jesteś przypadkiem w ciąży?
01:11:20Ja?
01:11:21Na pewno nie.
01:11:23Ona jest.
01:11:25Lepiej nie mieć dzieci.
01:11:28Wiem, mamo.
01:11:30Bo gdybym je miała, to zamiast mówić
01:11:33dobrze jest żyć, dobrze jest być małą dziewczynką,
01:11:36dobrze jest być na świecie.
01:11:37Mówiłabym tylko, nie możesz, nie teraz, nie pójdziesz.
01:11:41Zobaczysz, przyjdzie taki dzień, że wrócisz do mnie na kolanach.
01:11:45Och, Klaruś, Klaruś.
01:11:47To jak tata zabił babcię?
01:11:50Zapomniałam.
01:11:52Idź już.
01:11:54A pamiętasz bajkę o kotku i kokutku?
01:11:59Nie pamiętam.
01:12:01Odejdź.
01:12:02Ale już nigdy więcej się nie zobaczymy.
01:12:05Nigdy więcej nie będzie szansy powiedzenia sobie niczego.
01:12:09Ale my już wszystko wiemy.
01:12:11Mamo.
01:12:12Idź.
01:12:13Nie wracaj.
01:12:19Ała!
01:12:22Marta?
01:12:23Klara.
01:12:24Chyba.
01:12:25Rodzę.
01:12:26No a gdzie masz rzeczy?
01:12:31Chodź, Klara.
01:12:33Chodź.
01:12:34Zadzwonię do Janka, tak?
01:12:37Chodź.
01:12:47Potłuka się, pogubię gdzieś, okłamie cię, powstrzymasz gniew.
01:12:58Zapragnę gwiazd, ty wszystko dasz.
01:13:03A ja wezmę wszystko.
01:13:09Przetańczę nos.
01:13:11Uwierzę w coś.
01:13:14To sięgnę dna.
01:13:16Obiegnę świat.
01:13:19Popełnię błąd.
01:13:22Wykrzyczę złość.
01:13:25Bo ty stoisz za mną.
01:13:31Tam ci za to wolne kwiaty.
01:13:42Wyślę list.
01:13:46Wezwę na spacer.
01:13:52Sama dla ciebie.
01:13:58Prezent zrobię.
01:14:04Do snu bajkę.
01:14:09Siłowo powiem.
01:14:15Ustawię się.
01:14:17Osiągnę cel.
01:14:20Poczuję wstyd.
01:14:23I będę zła.
01:14:26Podniosę głos.
01:14:28Zbuduję dom.
01:14:31A ty będziesz dumna.
01:14:37Nie boję się.
01:14:39Wiem czego chcę.
01:14:42I będę szła.
01:14:45Przed siebie szła.
01:14:48Obejrzę się.
01:14:51Poszukam cię.
01:14:54I już nie odnajdę.
01:15:00Tam ci za to wolne kwiaty.
01:15:11Wyśrę list.
01:15:15Wezwę na spacer.
01:15:22Sama dla ciebie.
01:15:27Prezent zrobię.
01:15:33Do snu bajkę.
01:15:38Też zło.
01:15:40D Wäh.
01:15:57CZ groceries Three-tall.
01:16:05You
Recommended
1:32:57
|
Up next
1:34:06
1:23:45
1:20:17
1:18:41
40:43
1:23:30
1:48:20
1:38:01
1:52:49
1:44:47
1:39:43
1:42:59
2:08:32