Stefan czyli Czerwony Grzyb ukradł rzeźbę z rynku z Krakowa. Okazało się, że wyznaczona została nagroda za schwytanie złodzieja – 10 tysięcy koron czeskich. Żółty Skiśnięty Banan czyli Andrzej nie potrafi skojarzyć faktów i wywnioskować, że to Czerwony jest złodziejem. Żółty wpada na pomysł aby w mieszkaniu Czerwonego zamontować pułapkę na złodzieja. Czerwony z kolei chce wrobić w kradzież Żółtego i odebrać nagrodę.